6.5 C
Biskupin
poniedziałek, 10 listopada, 2025

Czy zdołamy ocalić Polskę?

0

W Polsce w latach 80-tych w wyniku kolejnej rundy walki po 1968 r. między “Chamami i Żydami” w kolorowej rewolucji ”Solidarności” używając pragnień tych pierwszych zwyciężyli przy pomocy zachodnich banksterów ci drudzy. To oni gładko wysprzedali dobra narodowe (fabryki, banki, kopalnie itd.) za ćwierć darmo swoim zachodnim dobroczyńcom w/g umowy Jaruzelski-Rockefeller z 1985 r. Przypomina to sytuację finansowanych przez Niemcy i banki amerykańskie bolszewików, którzy po zwycięstwie w ramach spłat długu i wdzięczności swoim sponsorom przekazywali klejnoty i majątek obalonych carów. Więc zawieszeni na spirali Hegla doświadczamy kolejnych powtórek nadziei i dramatów, aby dać się nabrać raz kolejny. Jednak jak to mawiała pewna Róża: “nie żal róż, kiedy płoną lasy”, więc po ideałach został tylko kurz i biedronkowa reklamówka pełna kasy. To tylko dygresja, bo chocholi taniec należy do tradycji narodowej, nie o tym miałem pisać…

  https://parafiagorakalwaria.pl/wp-content/uploads/2023

I dziś ponownie jesteśmy żetonami i częścią układanki i próby sił między interesami mocarstw w ich walce o supremację. Wielki biznes, potężne korporacje, które zbudowały potęgę Ameryki w pogoni za jeszcze większym zyskiem zbudowały potęgę dzisiejszych ciągle komunistycznych Chin coraz bardziej zbliżających się do faszystowskiego, nawet nazistowskiego niemieckiego modelu. Dumny naród, jednostka zerem, pełna cenzura, wszechwładna Partia, wszystko dla potęgi Państwa. 

Grupy trzymające prawdziwą władzę i ich plany

Celem I wojny światowej było zniszczenie trzech chrześcijańskich mocarstw, wykorzystano przy tym pobożne dążenia uwięzionych w nich ludów aspirujących do życia we własnych państwach narodowych, w tym również nasze, polskie. Tak padło znienawidzone przez globalistycznych architektów katolickie Cesarstwo Austro-Węgierskie, protestanckie Cesarstwo Niemieckie i prawosławne Cesarstwo Rosyjskie. Celem prezydenta Woodrow Wilsona (USA) było stworzenie organizacji pod nazwą Liga Narodów, która miałaby wpływ na cały świat. Niestety oporni Amerykanie nie poparli tego globalistycznego pomysłu w Kongresie, a sam Wilson doznał paraliżu, krajem podobnie jak za prezydenta Bidena rządziła żona z koterią. 

II wojna światowa była kontynuacją I w.ś. po 20-letniej przerwie i przegrupowaniu sił. W pogoni za wielkimi zyskami napompowano technologią i kapitałem wyposzczone Niemcy. Był też problem z niewydolnością rewolucji w Rosji, która wcześniej (Trocki) projektowana na “światową” co prawda zwyciężyła i w imię postępu wyrżnęła dziesiątki milionów rosyjskich chrześcian, ale zwiędła  w 1920 r. pod Warszawą. Ku przerażeniu architektów idei rewolucji światowej stała się rewolucją w jednym, co prawda olbrzymim kraju. Wielki kapitał pomagał jak mógł Czerwonej Rosji (wielkie budowy socjalizmu budował amerykański kapitał, tak jak Forda w Detroit), która powoli przejmowała atrybuty i imperialne ambicje pokonanej carskiej Białej Rosji.

Wtedy zaaranżowana dalsza układanka puzzle konsekwentnie  wykorzystała naturalne imperialne ambicje poniżonych w Traktacie Wersalskim  Niemiec i Rosji kierując je do dalszej ekspansji, przeciwko sobie. To jest ten ważny moment kiedy rosnące w potęgę państwo powraca i czerpie moc z wielkich idei z własnej historii co było oczywiste dla architektów przygotowujących następną wojnę. Celem II wojny światowej było dalsze rozszerzenie wpływów przedtem planowanej światowej rewolucji na dalsze  zachodnie  obszary Europy (Mapa Gomberga z X 1941 r.), przy sceptycznym zaufaniu do zbyt “narodowego” sowieckiego komunizmu. Poza tym otoczony sowieckimi szpiegami FDR chciał pozyskać Stalina do podziału świata na dwie kontrolowane przez partnerów części. Tak więc w układance mamy tradycyjne aspiracje państw narodowych i plany architektów przyszłego porządku światowego.

Sytuacja  “unijnej” Polski…

Polska leży w przysłowiowej już strefie zgniotu Rosji i Niemiec, które historycznie “mają się ku sobie”, ale jednocześnie walczą o ujarzmienie konkurenta. Dziś jesteśmy na łasce amerykańskiego imperium, które do realizacji swoich mocarstwowych planów potrzebuje wiernych sojuszników w różnych zakątkach świata. Faktem jest, że mamy też autentyczne wspólne indywidualistyczne cechy w przeciwieństwie do komunalnej tradycji i doświadczeń Chin, Rosji gdzie nie ma tradycji republikańskich i praw i wolności jednostki. Ameryka od zawsze była dla nas magnesem i dlatego mamy wspólnych bohaterów i wspólną wiarę i nadzieję w zatrzymanie ekspansji komunizmu, który nie toleruje jednostki, jej praw i wolności.

Przeciągająca się rosyjska wojna na Ukrainie, którą lewacka UE chce wykorzystać do dalszej konsolidacji państw unijnych w jeden ściśle kontrolowany przez Niemcy  organizm otwarcie zagraża naszej polskiej niepodległości i suwerenności. Do tego dochodzi jeszcze niszczący  atak na polskie rolnictwo, zepchnięcie Polaków z pozycji szybko rozwijającego się państwa w kontrolowany stan niedoborów, tysięcy regulacji i wspólnego unijnego zadłużenia. Do tego potrzebne jest wariactwo klimatyczne pozbawiające narody resztek suwerenności i centralna unijna dystrybucja podstawowych dóbr jak żywność pochodzących z krajów Mercosur i Ukrainy. 

Jak widać celem nie jest dalszy rozwój, dobrobyt obywateli, ale brutalna kontrola społeczeństw państw członkowskich przy koniecznym obniżeniu ich standardów życia, tak aby mieli się czymś zająć. Trudno nie zauważyć, że unijni architekci Nowego Świata są zakochani w chińskim faszystowskim modelu kontroli populacji za pomocą kredytu społecznego, którego celem jest pełna kontrola obywateli obdartych z indywidualizmu, praw i wolności. Niestety jesteśmy na drodze i na ścieżce…

Mamy więc nie tylko wojnę na Ukrainie, narastające zadłużenie, dyktat spożywania gorszej napchanej szkodliwą chemią żywności, ale elity unijne zafundowały swoim “owieczkom” destrukcyjny i destabilizujący społeczności zalew imigrantów zupełnie nie przygotowanych i niechętnych integracji z zastanymi kulturowymi normami goszczących ich krajów. Architekci nowego bałaganu światowego sięgnęli po następny historycznie sprawdzony sposób ułatwiający szybką destabilizację zachodnich kultur i społeczeństw, zaserwowano nam dużą dawkę islamu.

Zdrada wyalienowanych “narodowych” elit…

To zastanawiające, że walczący z islamem od wieków świat zachodni ceniący chrześcijańskie wartości, suwerenność państw narodowych i wolności indywidualnego człowieka, dziś po porzuceniu chrześcijaństwa otwiera islamowi drzwi i poddaje się bez walki w imię medialnie umocowanego multikulturalizmu i politycznej poprawności. Okazuje się, że islamski miękki podbój Europy, który nie jest przecież dla dobra jej populacji zachodzi dzięki elitom rządzących Europą. Niestety, skończyły się czasy kiedy te ciągle jeszcze w starym stylu wybierane elity, reprezentowały interesy swoich wyborców i swoich krajów. Te elity już od jakiegoś czasu są na żołdzie ośrodków globalistycznych niszczących właśnie tożsamość i suwerenność narodów, które rzekomo reprezentują. Nastąpiła niemal kompletna alienacja, wyobcowanie. Dziwne jest jak mało ludzi potrafi zauważyć ten proces. 

Dezintegracja społeczeństw państw unijnych i narastający chaos otwarcie nie respektujących naszych tradycyjnych wartości imigrantów postępuje w sytuacji kiedy “rodzime” sprzedajne elity posługują się nakazaną lewacką ideologią promującą i narzucającą w szkołach i mediach socjalizm, genderyzm, cenzurę, tzw. tolerancję obcych nam “wartości” i seksualizację dzieci. Jednocześnie ostro zwalczając tych, którzy bronią własnej kultury, własnej tożsamości i religii. Dziś w sporze o moralności to ten ma rację kto uprawia jakąś dewiację…

Elity wykorzystują islam dla większej kontroli społeczeństw

Wydaje się, że cywilizacja chrześcijańska jest problemem dla architektów NWO dlatego używają wszelkich starań, aby praktycznie poprzez drażnienie wojnami islamu zlikwidować chrześcijan na Bliskim Wschodzie i jak to tylko możliwe w Afryce. Oczywiście trwają wieloetapowe prace nad zniszczeniem chrześcijaństwa w Europie, a szczególnie historycznie ukształtowanej moralności chrześcijańskiej zintegrowanej z narodową tradycją i tożsamością. Tak jak to było w poprzednim sowieckim rozdaniu, Boga ma zastąpić Komitet. Nie masz żadnej więzi z Bogiem, ponieważ on nie istnieje, za to jest Komitet w Brukseli, który o Ciebie zadba.

Czynnik islamski jest bardzo destrukcyjny i przypomina sytuację I Rzeczypospolitej z żyjącą oddzielnie autonomiczną mniejszością żydowską żyjącą często obok w sztetlach i gettach, jednak islam jest bardziej bezpośredni, wojowniczy zorientowany na podbój. Prorocze słowa o miękkim podboju Europy przez islamską bombę rozrodczą wypowiedział Muammar Kaddafi, dziś to się sprawdza, szczególnie w przypadkach modelu wyznawcy z czterema żonami. Dla globalistów sterujących narodowymi rządami, popkulturą, mediami i edukacją import islamu do Europy to sprawny i szybki sposób dezintegracji społeczeństw i prosta droga do  planowanego CHAOSU, co dałoby im upragnioną totalną kontrolę nad społeczeństwami.

Oficjalnie chodzi o wyciszenie i pozbycie się “tubylczej” tożsamości, która mogłaby irytować, zagrażać dobremu samopoczuciu imigrantów, marsze niepodległościowe, katolickie procesje, eksponowanie chrześcijańskich, czy narodowych symboli, okazywanie atrybutów, symboli wiary. Dlatego aby i imigrantom było dobrze rządy wprowadzają odpowiednie prawa z karami i restrykcjami dla płacących za to wszystko w podatkach tubylców. Teatr wariata.

Mamy ofiarowaną alternatywę: szybkiej drogi do zniszczenia Polski, naszych tradycji, kultury i odrębności, bądź powolnej bardziej “ludzkiej” drogi w pochodzie ku cywilizacyjnej przepaści z zachowaniem pewnych symboli tradycji i wiary. Wystarczy tylko wybrać odpowiednią partię polityczną, albo dla bardziej zagubionych wybrać do nich rampę w postaci jakiejś trzeciej drogi, koniec jest tylko kwestią kalendarza.

Czy Polacy wybić się mogą na NIEPODLEGŁOŚĆ?

W 1800 r. w Paryżu osobisty sekretarz Kościuszki, Józef Pawlikowski (urodzony w Rozprzy k/Piotrkowa) opublikował broszurę o powyższym tytule, w walce o niepodległość proponował oparcie się o własne siły.   Podobno z każdej sytuacji jeśli ją się rozumie, jest wyjście. Potrzeba tylko nieco wyobraźni, odrzucenie apatii, politycznej poprawności i polityki wstydu. Nikt tego za nas nie zrobi, wszak nie wypadliśmy przysłowiowemu “psu spod ogona”, ale zrodził nas łańcuch przodków, ich wartości, marzeń i nadziei. Nie wyrzucajmy tego za okno, nie gwałćmy tego, bądźmy wierni własnej tożsamości wykutej w historii przez naszych przodków. 

Przecież historia uczy nas, że jeśli nie będziemy pielęgnować własnych wartości, kultury i państwa, to zostaniemy zepchnięci  do podrzędnego statusu poddanych tym, którzy o swoje wartości dbają. W historii społeczeństw, państw, cywilizacji, nie ma próżni, kiedy jedna cywilizacja upadnie, jej miejsce natychmiast zajmuje druga. 

Jest źle, jeśli chodzi o konsekwentne spychanie przez architektów globalnego totalitaryzmu nas z patriotycznych pozycji, demontażu naszej tożsamości i państwa, ale dziś widać światełko w tunelu, na arenie światowej jest znienawidzony przez lewicę Trump, a w Polsce pojawił się prezydent Nawrocki. 

Przecież mamy ciągle fundamenty, nie trzeba więc pomagać lewicy je rozbierać, ale trzeba na nich budować, wzmacniać wspólny polski dom dla przyszłych pokoleń. Trzeba tylko zawstydzić, zmusić, wyśmiać sprzedajność elit, tych polityków, którzy są podłymi handlarzami tego co zawsze dla prawego Polaka było najważniejsze: bezpieczna, wolna i zasobna, wierna własnym wartościom Polska dla nas i dla naszych dzieci…

Jacek K. Matysiak                                                                                                           Kalifornia, 2025/11/10

Nie będzie wygranych na tej wojnie

2

Kto zaczął? To najmniej istotne pytanie, bo ważne jest kto kontynuuje i to w atmosferze amoku. Konfederacja i PiS ruszyły na wojnę, konflikt pomiędzy tymi partiami istniał zawsze, ale teraz mamy do czynienia z brutalną walką i nic nie zapowiada jej końca. Jarosław Kaczyński dał wyraźny sygnał, żeby nie powiedzieć komendę – żadnej koalicji z Konfederacją, bijemy się o 40 proc. wynik wyborczy i samodzielne rządy. Plan jest więcej niż ambitny, a mówiąc wprost abstrakcyjny. PiS w tym kształcie i z takim kierownictwem będzie musiał walczyć o utrzymanie 30 proc. poparcia.

Po drugiej stronie panuje równie naiwne przekonanie, że Konfederacja jest w stanie wyprzedzić PiS w sondażach i ostatecznie zająć pierwsze miejsce wśród partii prawicowych. Służyć ma temu, między innymi, ofensywa lidera Sławomira Mentzena, który od wielu tygodni zdecydowanie wyprzedza Donalda Tuska w monotonnych i pełnych agresji atakach na polityków PiS. Jeden z pierwszych ostrych ataków można językiem młodzieżowym określić jako „pełen odlot”. O ile jeszcze nazywanie Jarosława Kaczyńskiego „gangsterem”, to nic nadzwyczajnego w debacie politycznej, znacznie gorsze określanie padały, to sugerowanie, że prezes PiS odpowiada za samobójstwo Andrzeja Leppera, chorobę psychiczną Jarosława Gowina i chorobę nowotworową Zbigniewa Ziobr, było kompletnym odklejeniem.

Mentzen potrafi kilka razy dziennie zaatakować PiS za pomocą portali społecznościowych, głównie są to krótkie filmiki i przy takiej częstotliwości nawet geniusz, którym Mentzen nie jest, zanudziłby publikę. Znaczne wzmożenie lidera Konfederacji nastąpiło po kompromitującej dla niego debacie z Mateuszem Morawieckim. Wydawałoby się, że były premier kojarzony z fatalnymi decyzjami w czasie „pandemii”, czy konfliktu zbrojnego na Ukrainie i do tego twórca „polskiego ładu”, będzie banalnym celem dla wiecznego opozycjonisty. Stało się inaczej i Morawiecki ośmieszył wszystkie doktrynalne hasełka Mentzena do tego stopnia, że nawet zagorzali przeciwnicy premiera nie mieli wyjścia i musieli wskazać zdecydowanego zwycięzcę tego starcia przy piwie.

Przy tak beznadziejnej strategii szefa Konfederacji PiS powinien zbierać profity, ale nic takiego się nie dzieje, za to dzieje się dokładnie odwrotnie i największa partia opozycyjna cały czas zalicza spadki w notowaniach. Trudno, żeby było inaczej skoro na Nowogrodzkiej ciągle dominuje pogląd, że rządy PiS były genialne w każdym obszarze, łącznie z „pandemią” i polityką wobec Ukrainy, a krytycy to „ruskie onuce”. Prezes Kaczyński dokładnie w tym tonie wypowiadał się na konwencji w Katowicach, o której nikt już dziś nie pamięta. Na domiar złego tuż po konwencji wypadł kolejny trup z szafy i jeszcze gorzej, że był to trup związany z flagowym projektem CPK. Po serii katastrofalnych błędów średnio dziwią tak desperackie pomysły jak atakowanie Konfederacji i Mentzena za popieranie lockdownów, choć politycy PiS są ostatnimi, którzy w tej kwestii powinni się odzywać.

Jakie są skutki ostrej wymiany ciosów? Sondaże pokazują, że albo żadne albo przeciwne do oczekiwanych. PiS nie zyskuje tylko traci, ale też nie widać zysków po stronie Konfederacji, jeśli już to raczej Grzegorz Braun, po wygłupach z komarami gazowymi, odbija się od dna. Obecny stan rzeczy i walki daje niemal pełną gwarancję podzielenia prawicy na trzy partie niezdolne do jakiejkolwiek wzajemnej współpracy, co jest celem i marzeniem Donalda Tuska. Na tej prawicowej wojnie nie będzie prawicowych zwycięzców, wszystkie trzy partie dalej będą w opozycji i być może nawet w takim samym układzie, czyli dwie w Sejmie i formacja Brauna poza Sejmem. Czy pojawi się w końcu jakieś otrzeźwienie? Być może kolejne akty oskarżenia produkowane przez Żurka już nie tylko przeciw politykom PiS, ale przeciw politykom Konfederacji i Braunowi, obudzą jeśli nie myślenie, to chociaż instynkt samozachowawczy.

Muzułmanin będzie rządził Nowym Jorkiem?

0

Korkociąg napierającej  tragedii jakby się zawahał, zatrzymał. Choć widać dymy, zgliszcza i przyczajone zło w Gazie i innych zakątkach ziemi, choćby słowiańskie rzezie na Ukrainie, czy w Nigerii, gdzie szlocha nadzieja męczonych chrześcijan. Trump jak homerowski Odys manewruje swoją łódź przez zdradzieckie wody, ale nie wiadomo, czy będzie mu dane dopłynąć do już oddalonej normalności i wysiąść na przylądku zdrowego rozsądku. Globaliści tego świata chcą wojny, a najlepiej aby rozegrała się ona w Ameryce. Putin też chce pokoju, ale z ukraińską kuchnią, jednak najpierw musiałby przepędzić z niej biesiadników z zachodniej Europy… A w Polsce nienormalność sieje chłopak od Bismarcka i próbuje zwijać dumny i zapomniany sztandar, może tylko jeszcze da Bóg i orzeł Karol rozdziobie roześmiane wrony.

                                              https://assets.zerohedge.com/s3fs-public/styles/teaser_desktop_2x/public/2025-11/mamd.jpg?itok=9E-mIAeW 

Właśnie zakończył się depresyjny, dziki, ale barwny Halloween pompowany dzieciom przez media, wystawy sklepowe i ludzi szukających okazji aby doświadczyć nowinkowego tajemniczego dreszczyku pobudzonej wyobraźni w ucieczce od prawdziwych wartości. Dla biznesów to ogromny dochód (słodycze, kostiumy, gadżety), dla rodziców to projekt asystowania podnieconym wizją tajemnicy strachu dzieciom. Data Halloweenu ma długą historyczna tradycję w historii wielu kultur i związana jest z jesienno zimowym przesileniem. 

W chrześcijańskiej tradycji jest dniem poprzedzającym katolickie święto Dnia Wszystkich Świętych i następującym 2 listopada Dniem Zadusznym. Dzień ten ustanowiono w miejsce średniowiecznego celtyckiego kultu Samhain (kult boga śmierci z krwawymi ofiarami) satanistycznych fascynacji wampirami, demonami i wiedźmami związanym również z galickim kalendarzem oznaczającym pierwszy dzień zimy. Kolebka tego kultu, którego uczestnicy nosili kostiumy i czynili dowcipne, a czasem niebezpieczne wybryki z wywoływaniem złych duchów upowszechnił się najpierw w Irlandii i Szkocji, a następnie w Anglii. Ten festiwal śmierci bliższy jest niektórym odłamom ewangielickiego chrześcijaństwa, mniej katolikom.

Trump powrócił z szeroko komentowanego szczytu G2 supermocarstw, przy okazji odwiedził kilka krajów azjatyckich i wynegocjował wiele porozumień mających uniezależnić USA od chińskiego szantażu zatrzymania zmonopolizowanego przez komunistyczne Chiny łańcucha dostaw. Rozmowy te martwiły inne aspirujące kraje w myśl zasady: “Jeśli nie jesteś obecny przy stole, może jesteś na nim”…

Rozmowy i negocjacje Trump-Xi dotyczyły zakończenia narastającego napięcia i kryzysu między supermocarstwami. Dotyczyły nałożonych przez Trumpa ceł, chińskiego szantażu zatrzymania eksportu metali ziem rzadkich (Chiny ok. 70% światowego wydobycia i 90% oczyszczania), eksportu amerykańskiej soi do Chin, holendrskich chipów, czy chińskiego eksportu składników do fentanylu. Komentatorzy oceniają, że doszło do tymczasowego porozumienia w wojnie ekonomicznej między G2. W tej sytuacji widać, że Chiny chcą dostępu do wysokiej klasy chipów, a Amerykanie metali ziem rzadkich tak niezbędnych w nowoczesnych technologiach. Na naszych oczach formują się dwa systemy kierowane przez Amerykę i Chiny. Z boku zostają zajęta klimatem UE, zajęta wojną Rosja i inni aspiranci. 

Co jakiś czas w Ameryce głośno o zagrożeniach. Czy to jest trwający już od ponad miesiąca shutdown rządu federalnego, czy zbliżający się kolejny groźny huragan, czy też niebezpieczna sytuacja wokół Wenezueli. Już w środę Amerykanie mogą obudzić się z przysłowiową ręką w nocniku, co już przydarzyło się np. Brytyjczykom. Jest duże prawdopodobieństwo, że we wtorek w wyborach na burmistrza może zwyciężyć Zohran Mamdani, radny miasta z dzielnicy Queens  34 letni określający siebie demokratycznym socjalistą a przez krytyków nazywany wręcz komunistą. Jego konkurentami są 67 letni były demokratyczny gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo i 71 letni republikanin społecznik i lider Guardian Angel (polskiego pochodzenia), marszałek Parady Pułaskiego w 2009 r. Curt Sliwa, który jest wieloletnim znajomym Trumpa, ale poparł go dopiero w ostatnich wyborach. 

Mamdani ma dwucyfrową przewagę 16 punktów nad byłym gubernatorem Andrew Cuomo, który pokonany już w prawyborach Partii Demokratycznej przez Mamdani startuje jako niezależny. Sliwa jest trzeci i raczej bez szans na sukces, otrzymał propozycję z $10 mln aby ustąpił i zachęcił swoich wyborców do poparcia Cuomo, Curtis odmówił. Sliwa od lat ma program radiowy w NYC. Cuomo z kolei jako gubernator wcześniej miał kilka wpadek związanych z C-19 kierując zakażonych wirusem do domu starców, co spowodowało wiele przedwczesnych zgonów. Był zmuszony ustąpić z urzędu gubernatora po 10 latach w 2021 r. z powodu posądzeń o seksualne niedyskrecje wobec pracowniczek, jak i sprawy korupcyjne. Problem w tym, że Republikanie popierający Sliwę raczej nie poprą demokraty Cuomo. Cuomo pochodzi ze starej politycznej rodziny, jego ojciec Mario Cuomo był również gubernatorem stanu Nowy Jork, a młodszy brat Chris jest znaną personą z mediów.

Trzeba przyznać, że urząd burmistrza NYC jest w Ameryce jednym z najstarszych, bardzo prestiżowym urzędem określanym nawet  jako drugi po urzędzie Prezydenta. Burmistrz NYC zawiaduje największym miastem w USA z populacją liczącą 8,5 mln mieszkańców, miastem bogatym i sławnym na cały świat.

34-letni urodzony w Kampali Mamdani jest przystojnym, miłym, dobrze medialnie prezentującym się politykiem dlatego w partyjnych prawyborach 24 czerwca łatwo pokonał byłego gubernatora stanu Andrew Cuomo. Zohran jest muzułmaninem, obrządku szyickiego, jego rodzina pochodzi z Indii, przeniosła się do USA z Ugandy, kiedy miał 7 lat, w 2018 roku uzyskał amerykańskie obywatelstwo. Ojciec jest profesorem uniwersyteckim  o lewicowych poglądach, matka jest reżyserką filmową. Niedawno ożenił się z artystką pochodzenia syryjskiego  Ramą Duwaji, Jest aktywistą społecznym, próbował też sił jako raper. Zdobył poparcie najbardziej lewicowych członków Kongresu  Alexandria Ocasio-Cortez  oraz senatora Bernie Sanders (wnuczka Ziemi Beskidzkiej). 

Mamdani nie ukrywa swoich islamskich powiązań i chętnie fotografuje się z radykalnymi imamami, popiera Palestyńczyków walczących z Izraelem. Trudno powiedzieć, czy przestrzega ściśle zasad Koranu, głosował za odkryminalizowaniem prostytucji, popiera LGBT, utrzymuje bliskie kontakty z ateistycznymi lewicowymi liberałami. 

Program Zohnara sprowadza się do zamrożenia cen wynajmu mieszkań w NYC, budowę komunalnych mieszkań. Dużo obiecuje, między innymi darmowy transport autobusowy i podniesienie podatków dla zamożnych mieszkańców NYC. Obiecuje też jak każdy marksista utworzenie społecznych, miejskich sklepów z tanią żywnością oraz podniesienie płacy minimalnej. Otwarcie atakuje Bibi Netanjahu i grozi jego aresztowaniem, gdyby ten pojawiłby się w NYC. Zagadką jest jak zagłosują nowojorscy Żydzi. Aż 650 rabinów opublikowało list informujący, że Mamdani jest zagrożeniem dla Żydów w NYC., jednak co najmniej 60% Żydów głosuje na demokratów.

Komentatorzy z prawej strony obawiają się, że istotnie islamski socjalista Zohnar Mamdani obejmie władzę w finansowym centrum świata, podobnie jak  mer Londynu od 2016 r. również islamski socjalista Sadiq Khan. Trzeba dodać, że w większości brytyjskich większych miast funkcję merów sprawują już muzułmanie.  

Konsekwencją tego wyboru może być dalszy eksodus klasy średniej i wyższej z NYC do Teksasu, czy na Florydę, co tylko pogorszy finansową sytuację miasta. Są i tacy, którzy uważają, że Mamdani powinien wygrać te wybory i realizując swój  program doprowadzić NYC do ruiny, aby dać szansę nowojorczykom na przebudzenie z naiwnego marksistowskiego utopijnego snu …

Jacek K. Matysiak                                                                                                                  Kalifornia, 2025/11/03

Trump w Azji, dramatyczne negocjacje z Chinami…

3

Z pewnością D.J. Trump nie jest tuzinkowym prezydentem Ameryki ze swoją niesamowitą energia, ego i wizją naprawiania kraju i świata z pozycji biznesmena. A problemów jest od liku, od tych wewnętrznych związanych z narastającym zadłużeniem, z inwazją nieudokumentowanych imigrantów (w tym rozmaitych gangów), prawie kompletnym uzależnieniem od importu (głównie z Chin), czy tych zewnętrznych związanych przecież też z ekonomią jak i wybuchającymi zbrojnymi konfliktami, oraz wzrastającą konsolidacją obozu państw BRICS. Kilka z tych konfliktów zdołał może nie wygasić, ale zamrozić szafując często groźbą nałożenia ceł. Kiedy to piszę Trump przebywa w Azji na szczycie ASEAN, w Malezji, gdzie patronuje zatrzymaniu konfliktu zbrojnego między Tajlandią, a Kambodżą, a tereny sporne proponuje przekształcić w specjalną strefę ekonomiczną. W obecności Trumpa porozumienie podpisali w Kuala Lumpur premier Tajów  Anutin Charnvirakul i premier Khmerów Hun Manet. O wiele trudniej jest zatrzymać wojnę gdzie aktywnym pierwiastkiem chińskich “metali ziem rzadkich” jest Wład Putin.

Jednocześnie Trump podpisał z premierami tych państw i Malezji zwiększenie wymiany handlowej i eksploatację i obróbkę tamtejszych złóż metali ziem rzadkich, obniżając poziom ceł do 19%. Następnie Trump uda się do Japonii i Korei Płd, gdzie  w czwartek w Korei Płd. dojdzie do spotkania Trumpa z prezydentem Chin Xi Jinping.  Tam mają podpisać porozumienie obejmujące powstałe sporne zagadnienia wokół chińskiej dominacji  i kontroli metali ziem rzadkich, amerykańskich odwetowych ceł (dodatkowe 100%!), które miały wejść w życie 1 listopada i odblokowania amerykańskiego eksportu soi do Chin. Porozumienie obejmie też większą kooperację Pekinu odnośnie produkcji śmiercionośnego Fentanylu i opłat portowych. Ze strony USA negocjatorami byli sekretarz skarbu Scott Bessent i przedstawiciel handlu Jamieson Greer, stronę chińską reprezentowali: wicepremier He Lifeng i Li Chenggang.  Szykuje się normalizacja i duży przełom!

Co tam słychać w Ameryce?

A w Waszyngtonie mamy kolejny dzień licząc od 1-go października federalnego shutdown. Demokraci blokują porozumienie w Senacie żądając większych dotacji (ponad $1,5 tryliona, po polsku bln) na opiekę zdrowotną obejmującą ubezpieczenie dla milionów nielegalnie przebywających obcokrajowców, operacje zmiany płci itp. Trump mówi, że taka frywolność tylko bardziej zadłuża państwo i USA na to nie stać. W konsekwencji shutdownu płacy nie otrzymują pracownicy federalni, którzy dostaną pensję dopiero po osiągnięciu porozumienia w Senacie. Już powoduje to problemy na lotniskach z odwoływaniem lotów, z powodu braku nieopłacanych kontrolerów lotów. Bez pieniędzy byli też żołnierze sil zbrojnych, ale znalazł się patriotyczny miliarder Timothy Mellon, który zaproponował Trumpowi, że pokryje potrzebne na wypłaty liczących 1,3 mln żołnierzy całe $130 mln! To powinno wystarczyć do 15/11.

Amerykanie popierają politykę Trumpa wydalania nielegalnie przybyłych imigrantów, obok jego drugiego popularnego programu obniżenia cen lekarstw dla Amerykanów o niższych dochodach. Aż 78% ankietowanych popiera deportację nielegalnych imigrantów, szczególnie tych którzy już popełnili przestępstwa. Tak myśli 69% Demokratów, 77% niezależnych i 87% Republikanów, Natomiast deportowanie wszystkich nielegalnych imigrantów popiera 56% Amerykanów. Oczywiście w stanach gdzie rządzą Demokraci sytuacja ma się inaczej. Gubernatorzy Kalifornii, Gavin Newsom i Illinois, JB Pritzker chcą zablokować posunięcia Trumpa w sądach. W Chicago ultralewicowy mer Brandon Johnson podpisał dekret “ICE-FREE ZONES” blokujący i utrudniający operacje imigracyjnej policji.

Zachód ponownie nie gotowy do wojny…

Trump jest człowiekiem biznesu, nie wojny, ale w naturę polityki wpisana jest wojna. Trump chwali się, że zatrzymał kilka wojen, w afrykańskim Kongo, konflikt  izraelsko-irański, armeńsko-azarejdzańki, palestyńsko-izraelski, kambodżańsko-tajlandzki , czy indyjsko-pakistański. 

Nie tylko polski arsenał świeci pustkami, podobnie jest z gotowością militarną innych państw Europy, a nawet i Ameryki. Najlepiej ilustruje to wojna rosyjsko-ukraińska, kiedy okazało się, że magazyny wojskowe świecą pustkami, nie mówiąc już nic o zdolnościach, sile i mobilnościach militarnych poszczególnych państw europejskich. Trump odkrył, że o wiele trudniej jest zakończyć wojnę w Europie i Putin nie rozumuje tak jak on w kategoriach biznesu, wizji prosperity, ale motywowany jest bezwzględnym historycznym rosyjskim imperializmem. Szczecinianka, caryca Katarzyna Wielka wyznała, że Rosja jest naprawdę wtedy wielka i wspaniała, kiedy podbija sąsiednie kraje, a Putin właśnie marzy o wielkiej, wspaniałej Rosji…

W tej sytuacji “ręki w nocniku” amerykański Pentagon i ministerstwo wojny polecił podwoić, a nawet zwiększyć czterokrotnie produkcję amunicji i broni, tak aby być w gotowości do sprostania sytuacji szybko modernizujących swoje siły zbrojne Chin. Chodzi tu głównie o systemy przechwytywania pocisków (Patriot), dalekiego zasięgu pociski dla marynarki wojennej, Missile-6, pociski Precision Strike i pociski Joint Air-to-Surface. Nic tylko teraz inwestować w produkcję tych pocisków, zysk pewny.  

Chiny. Trump chce przywrócić samowystarczalność Ameryki…

Trzeba przyznać, że Chińczycy rosną w potęgę i odpowiadając na próby Trumpa “wyrównania” ceł i żądania większego otwarcia swojego rynku  zagrali va bank zarządzając diametralne ograniczenia handlu, sprzedaży metali ziem rzadkich, których 70% na świecie produkują, a 90% oczyszczają. To był prawdziwy nokaut w twarz całego świata. Przypomnijmy, że  minerały ziem rzadkich  na które teraz Chińczycy mają monopol, są niezbędne do produkcji tak sprzętu militarnego, jak i samochodów, samolotów, telefonów, sprzętu medycznego, komputerów, AI, itp. To supremacyjna odsłona handlowego terroryzmu. Nie oszukujmy się, to Xi walczy z Trumpem i tegoż jesteśmy świadkami.

Przypomnijmy, o co tu tak naprawdę chodzi.Trump nałożył dodatkowo na chiński import 20% ceł z powodu produkowania składników fentanylu sprzedawanego gangom narkotykowym w Meksyku, Wenezueli, Kolumbii, tam uzdatnianego i szmuglowanego głównie przez Meksyk i Kanadę do Ameryki. Trump  rozumował, że Chiny zarabiają na uśmiercaniu ok. 100,000 Amerykanów rocznie, ok. $100 mln, a przy dodatkowych cłach 100% nałożonych od 1 listopada będą tracić ok. $100 mld rocznie, więc wreszcie przestanie  im się to opłacać. 4 dni po ogłoszeniu przez Trumpa zapowiedzi nowych ceł, Chiny dokonały masakrującego uderzenia drastycznie ograniczającego eksport metali ziem rzadkich na który mają monopol. 

Trump funduje Chińczykom prawdziwy ból głowy. Chińska nadwyżka handlowa z USA w ubiegłym roku sięgnęła prawie $1 trylion (po polsku bilion), co równa się 5% chińskiego PKB. Największy producent i eksporter świata ze słabo rozwiniętym rynkiem wewnętrznym polega bardzo na chłonnym największym amerykańskim rynku. W ostatnich latach Beijing próbował ekspansji na inne rynki światowe, lub eksportował swoje produkty do Wietnamu aby ominąć amerykańskich ceł, ale Trump to rozszyfrował i nałożył podobne cła na Wietnam. Więc ostra gra vabank kierownictwa chińskiego musi liczyć się z odwetem Trumpa, dlatego te negocjacje. 

Mobilizacja zasobów Ameryki

Trump zrozumiał chiński nokaut, 9 października Senat zniósł ograniczenia administracji Bidena: Resource Management Plans (RMPs), które wyeliminowały z eksploatacji miliony akrów należących do rządu federalnego w Alasce, Montanie i Dakocie Płn. Uwolnione obszary obejmują 2,75 mln akrów ziemi i 11,7 mln akrów w Montanie gdzie znajduje się 30% amerykańskich zasobów węgla, Dakota Płn to zasoby węgla, ropy i gazu. Na Alasce otwarto do eksploatacji 13,3 mln akrów do wydobycia minerałów i depozytów źródeł energii.  Kongres przegłosował również budowę drogi  Ambler Road Project (długości 211 mil) i rurociąg Alaska Liquefied Natural Gas (LNG) Pipeline. Odkryto tam duże zasoby miedzi, cynku, złota, srebra, ołowiu i metali ziem rzadkich. Trump nie śpi i chce przywrócić Ameryce samowystarczalność i prosperitę. 

Jacek K. Matysiak                                                                                                        Kaliforni, 2025/10/28

Trump i koniec wojny w Gazie i na Ukrainie…

3
niceTrumpPic

Więc mamy z inicjatywy Trumpa fundamenty porozumienia między Hamasem, a Izraelem, którego celem jest zakończenie kolonizacji i męczeństwa Gazy. Netanjahu musiał taktycznie zatrzymać się przed wygraniem bitwy i przegraniem wojny. Wojnę z Hamasem Bibi przegrał w Ameryce, której opinia publiczna miała już dosyć finansowania ludobójstwa w Gazie, czego świadectwa mogła oglądać w mediach. Problem w tym, że Bibi Netanjahu trzymał się tej wojny jak tonący brzytwy i czas pokoju nie będzie dla niego łaskawy z powodu czekających go procesów o korupcję. Jeszcze niedawno Bibi próbował rzucić przysłowiowym piachem w rozpoczęty przez Trumpa plan zakończenia wojny  usiłując rakietami zabić członków delegacji Hamasu na rozmowy w Doha, w Katarze, czym wkurzył Trumpa i cały świat arabski. Oczywiście nie możemy chwalić dnia przed zachodem słońca. W niedzielę na południu Gazy w Rafah z rąk Hamasu zginęło 2  izraelskich żołnierzy, a Izrael dokonał kilku bombardowań zabijając 44 Palestyńczyków. Jednak walki już ustały.    

    https://assets.zerohedge.com/s3fs-public/inline-images/httpssubstack-post-media.s3.amaz%20%2885%29_3.jpg?itok 

Izrael przegrał wojnę w Ameryce            

Istotnie Trump zmuszony został do nacisku na Netanjahu przez swoich konserwatywnych wyborców. Symptomatyczną była głośna ewolucja młodego dynamicznego działacza syjonistycznego Charlie Kirka, który na kilka tygodni przed jego zamordowaniem oświadczył, że już dłużej nie może popierać Izraela. Podobnie myśli poważna część szczególnie młodych Amerykanów dotąd popierających Izrael  głównie ze względów religijnych (ewangelicy). Również Trump miał już dosyć krętactw i i manipulacji Netanjahu i kilkakrotnie wyraził swoje niezadowolenie z jego poczynań. Przed Bibi wyrosły schody kiedy do potępienia Izraela do amerykańskiej lewicy  dołączyła część konserwatystów. Jej medialni liderzy jak Tucker Carlson, Joe Rogan, Candace Owens, Dave Smith, Megyn Kelly, Stephen Bannon, czy wcześniej Charlie Kirk zaczęli zauważać, że wielki ruch MAGA, jest podmieniany na ruch MIGA (Make Izrael Great Again)! 

Kiedy w Gazie ustały walki między IDF i Hamasem, rozgorzały walki między Hamasem a konkurencyjną organizacją Abu Shabab rzekomo finansowaną i uzbrojoną przez Izrael. Sytuację uratowali interweniując u Netanjahu, zięć Trumpa Jared Kushner i specjalny negocjator Steve Witkoff. Kushner nie ma oficjalnej pozycji w administracji Trumpa, ale jest bardzo wpływowy i jest założycielem prywatnej firmy Affinity Partners współpracującą z Arabią Saudyjską. We wtorek do Jerozolimy wybiera się wiceprezydent JD Vance. 

Rozejm i ruiny Gazy

Izrael uwolnił 250 palestyńskich więźniów i  1,718 zatrzymanych Palestyńczyków, oraz dostarczył ciała 15 Palestyńczyków. Ze swojej strony Hamas przekazał wszystkich żyjących porwanych żydowskich zakładników i ciała kilku zmarłych w niewoli (z 28), pozostałych podobno trudno odnaleźć. Ciał domagają się rodziny zakładników. W rezultacie Bibi nie otworzył przejścia granicznego między Egiptem a Gazą w Rafah. Egipt zgłosił chęć pomocy w szukaniu ciał zakładników. IDF wycofał się z Gazy w ok. 70%, z południa napływają Palestyńczycy do swoich zrujnowanych domostw. Pozostał ważny warunek 20 punktowego porozumienia; złożenie broni przez Hamas, ale do tego potrzebne są siły z arabskich państw. To będzie najtrudniejsze, ale jest warunkiem zawieszenia walk. Ofiarą wojny padło ok. 65 tys. Palestyńczyków, w tym 40% dzieci. Innym problemem dla powracających mieszkańców Gazy są góry toksycznych ruin i śmieci, które wymagają natychmiastowej interwencji nie pracujących od 2 lat służb porządkowych. 

Formułuje się “Regional Security Construct” z Izraelem, Katarem, Egiptem, Arabią Saudyjską, Bahrajn, Jordanią i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, mają dołączyć jeszcze Kuwejt i Oman. Te państwa miałyby zabezpieczyć finansowo i dyplomatycznie działanie pokojowych sił rozjemczych w Gazie. Niestety w pokojowym planie Trumpa dla Gazy nie ma ani słowa o powołaniu Państwa Palestyńskiego, za to Trump desygnował b. brytyjskiego premiera Tony Blair na lidera komitetu odbudowy Gazy, która ma stać się turystyczną “Riwierą”… 

Wojna kosztuje

Ameryka, podobnie jak inne kraje popada w poważne zadłużenie, jej dług zbliża się do $38 trylionów (po polsku bln), to bardzo niebezpieczne zadłużanie przyszłych pokoleń. Budżet USA to ok. $7 tryl. (po polsku bln), siły zbrojne pochłaniają ok. $1,3 tryl., a spłacanie długu ok. $1,2 tryl., itd. Wojny kosztują i złamały niejedno nawet “zwycięskie” imperium, wie o tym Trump, wie Putin, wie Wielka Brytania. 

Od początku wojny w Gazie, USA wspomagały Izrael na sumę $21,7 bln (po polsku mld), nie obejmuje to dziesiątek miliardów wydatków na podpisane umowy dostarczania broni w nadchodzących latach. Sam udział w zabezpieczeniu szlaków wodnych Morza Czerwonego przed atakami z Jemenu kosztowało USA ok.  $12 mld. dodajmy do tego jeszcze obronę Izraela we wszczętej przez niego wojnie z Iranem i mamy sumę ok. $33 mld w ciągu 2 lat wojny od 7 października 2023 r. Najnowsze zaaprobowane przez Trumpa porozumienie opiewa na dostarczenie dla Izraela broni na  $6 mld sfinansowane z … amerykańskiej pomocy militarnej. Obejmuje to $3,8 mld za 30 Apache helikoptery AH-64  i $1,9 mld na 3,250 bojowe  wozy piechoty. Żyć nie umierać, no chyba, że cię szlag trafi!

Waszyngton: Federalny Shutdown 

Przypomnijmy, że od 1 października w Ameryce mamy z kolei 15-ty  shutdown rządu federalnego, z powodu braku porozumienia w Kongresie odnośnie nowego budżetu. Od 1981 r. pracownicy agencji federalnych wtedy nie pracują. Dotąd mieliśmy 15 takich shutdowns i zamknięty rząd federalny na 97 dni. Za administracji Reagana mieliśmy ich 8 (zwykle krótkich), za Clintona 2, w tym 21 dniowy w 1995 r., za Obamy 1, 16 dniowy, Trump miał 3, w tym najdłuższy 35 dniowy w 2018/19 r. (Demokraci nie chcieli budowy muru na granicy).  Obecny zbliża się do 3 tygodni… Republikański speaker Kongresu Mike Johnson (R-La) oświadczył, że ten shutdown może pobić rekord, ale on nie zamierza poddać się presji Demokratów i zgodzić się na bezpłatną opiekę zdrowotną dla milionów nielegalnych.

Żeleński wraca do Kijowa na tarczy…

W weekend w Waszyngtonie ponownie pojawił się Żeleński z prośbą o Tomahawki, które chciałby użyć przeciwko Rosji. Chodzi tu o amerykańskie bardzo precyzyjne pociski manewrujące dalekiego zasięgu (od 450 km do 1,300 km) o trudnym do wychwycenia nisko profilowym locie. Dotąd zasięg pocisków przekazywanych  Ukrainie przez US, W.B., czy Francję nie przekraczał 350 mil. Tomahawks są głównie używane przez US Navy, oraz marynarkę wojenną Australii i W.B. (ostatnio również Holandii, Kanady, Japonii). Używane są głównie do niszczenia centrów dowodzenia i systemów obrony. W przypadku Ukrainy byłyby obsługiwane przez  amerykańskich specjalistów.  

Ukraińcy w zamian za Tomahawks chcieli podzielić się z US swoimi dronami, które produkują krótkiego, ale i dalekiego zasięgu, produkują również pociski o zasięgu od 620 do 1,900 mil, ale nie są tak precyzyjne i mają mniejsze głowice. Oczywiście Rosjanie podnieśli wielki raban, że to niedopuszczalne, ale sami przecież używają hipersoniczne pociski i korzystają z dostaw pocisków północnokoreańskich i irańskich dronów niszcząc ukraińską infrastrukturę i pogrążając Ukrainę w ciemnościach (ale Kali myśli inaczej)…

Trump pokonuje Żeleńskiego

Kilka dni temu Trump odbył z Putinem 2,5 godz. rozmowę telefoniczną, omawiając warunki zakończenia wojny, następnie jak pisałem wyżej w weekend gościł Żeleńskiego, na którego naciskał aby przyjął warunki Putina odnośnie zatrzymania wojny. Jednocześnie ostrzegł Żeleńskiego, że jeśli odrzuci te warunki do dalszych negocjacji to Putin sukcesywnie zniszczy Ukrainę. Trump sugerował, że wojna powinna być zatrzymana na obecnej linii frontu w celu rozpoczęcia negocjacji. W konkluzji Trump “złamał” Żeleńskiego, który oświadczył, że USA nie chce dalszej wojny, nie da Ukrainie Tomahawków i trzeba myśleć o zakończeniu wojny. Nieco inne stanowisko  prezentują wspierający Żeleńskiego lewicowi liderzy Unii Europejskiej. Oni nigdy nie uznają aneksji Krymu, czy Donbasu. 

Siły rozjemcze na Ukrainie

Podobno Trump po ostrej wymianie zdań, obiecał Żeleńskiemu warunki bezpieczeństwa podobne do art. 5 NATO. Jednak w razie wojny beneficjent art. 5 niekoniecznie może liczyć na bezpośrednią pomoc wojskową w postaci sił zbrojnych sojuszu. Każde państwo NATO samo określi rodzaj oferowanej pomocy. Rosjanie dopuszczają obecność obcych sił rozjemczych przy linii demarkacyjnej, aż do Dniepru, ale nie mogą one pochodzić z krajów NATO, które mogą stacjonować dopiero za Dnieprem. Więcej szczegółów dowiemy się przed zbliżającym się szczytem Trump-Putin w gościnnym Budapeszcie.

Wojny kosztują, nie tylko dewastowana jest Ukraina, w niedzielę atak ukraińskich dronów poważnie uszkodził zakłady rosyjskiego giganta gazowego Gazpromu w Orenburgu przyjmujące gaz z Kazachstanu. Inne ataki ukraińskich dronów wzniecają pożary w rosyjskich rafineriach i fabrykach pracujących na potrzeby frontu.

Amerykańskie weekendowe bezkrólewie…

Jest wiele problemów o których można rozmawiać, tak jak weekendowe liczne protesty w wielu miastach Ameryki pod hasłem “No Kings” które zgromadziły głównie starszych białych Amerykanów i rozwrzeszczaną lewicową młodzież przeciwko Trumpowi (powtórka z 2017 r.). Przyjmuje się, że lewicowi sponsorzy typu Soros wydali na te “uroczystości” ok. 1 mld. Trump odpowiedział na te “zaczepki”  dowcipnie protestującym, że jak wrócą z demonstracji do domów to następnego dnia zrozumieją, że on dalej jest ich prezydentem.

Z alarmujących ciekawostek. Szef FBI Kash Patel poinformował, że Służby Specjalne Prezydenta odkryły na drzewie podejrzane stanowisko łowieckie do oddania strzału naprzeciwko miejsca gdzie na międzynarodowym lotnisku w Palm Beach zwykle w weekend wysiada z Air Force One prezydent Trump, wszczęto postępowanie. Tyle tym razem, aby nie przedłużać…

Jacek K. Matysiak                                                                                                      Kalifornia, 2025/10/21

Trump i bojówki Antify w Ameryce…

6

Antifa kojarzy się Amerykanom i obserwatorom  tutejszej polityki głównie z anarchią, zadymami, niebezpieczeństwem,  komunistyczną ideologią i oczywiscie z płonącymi miastami i przemocą przelewającą się w obraz strzelanin i politycznych zamachów. Dlatego wypada spojrzeć na jej rodowód i historyczny zapis  tego Frankensteina hodowanego już od stu lat w strategicznych decyzjach sowieckiego Kominternu i bankierskich woltach architektów nowego porządku światowego. Dziś zamordowanie Charlie Kirk przez rzekomo lewackiego zamachowca wynosi na pierwszy plan pajęczynę tych złowrogich dla naszej cywilizacji sił, którym odpór próbuje dać Trump.  

Jak w ostatnim tekście wspomniałem, Antifa jest ciemnogrodem, przeżytkiem wyciągniętym przez globalistycznych magików z otchłani lewackiego kapelusza. Antifa jest historycznym upiorem ożywionym z otchłani Republiki Weimarskiej przez  architektów pragnących wykorzenić prawa i wolności jednostki z prawem do prywatności, własności i wiary wywalczonych w systemie kapitalistycznym, którego te znienawidzone prawa są fundamentem. Zło nie śpi i dlatego kiedy dobrzy ciężko pracujący ludzie regenerują swoje siły na następny dzień, siły zła ciężko pracują ze swoimi programami od przedszkola nad nowym pokoleniem. Pracują przez tradycyjne media i media społecznościowe  nad wychowaniem super nowego tworu  “homo slave” bez tradycji, rodziny, potrzeb własności, narodowości, płci i wiary. Słowem może i pięknej, ale jednak łatwo sterowalnej wydmuszki.

Kilka dni temu prezydent Trump oświadczył, że desygnuje Antifę jako organizację terrorystyczną i tym samym podejmie kroki aby ją rozpracować, zwalczać i wyeliminować z amerykańskiego życia publicznego. 

Jak, kiedy i gdzie powstała Antifa

Aby sięgnąć do korzeni Antify trzeba cofnąć się do lat 20-tych ubiegłego wieku kiedy to liderzy bolszewików w Rosji pracowali nad rozniesieniem płomienia rewolucji na Niemcy i inne kraje europejskie w celu zainstalowania tam komunistycznych dyktatur. Niestety Polacy zatrzymali ich militarny  pochód na zachód.  W celu niesienia rewolucji “do Berlina” na posiedzeniu III Międzynarodówki Komunistycznej w Moskwie (czerwiec/lipiec 1921 r.) postanowiono stworzyć wspólny front lewicowych partii aby zwalczać wpływy wszystkich innych partii nazywając je partiami faszystowskimi. Więc na pytanie o Antifie : Kto ojcem dziecka, odpowiemy: moskiewski Komintern. 

Związek Sowiecki należał do jednej z najbardziej krwawych dyktatur w historii świata (zamordował ok. 20 mln ludzi), ustępując oczywiscie jedynie bratniemu komunizmowi chińskiemu (65-80 mln). Planowana transplantacja komunizmu do Niemiec była uzasadniona i tym, że Niemiecka Partia Komunistyczna (KPD) była drugą co do wielkości partią komunistyczną, otwarcie stalinowską, opłacaną i kierowaną przez moskiewską centralę. 

Na IV Światowym kongresie Kominternu w 1922 r. w Moskwie zarządzono połączenie różnych niemieckich grup komunistycznych i organizacji robotniczych pod kierownictwem komunistów. Już wcześniej niemiecka KPD była partią walczącą z kapitalizmem, a jej zbrojnym ramieniem walczącym na ulicach była Antifa (Antifaschistische Aktion) jeszcze zanim powstał ruch Hitlera. W sierpniu 1923 r. sowieckie Politbiuro rozważało zbrojne komunistyczne powstanie w Niemczech.

Wtedy rodził się ruch faszystowski we Włoszech, kiedy w październiku 1922 r. wcześniej wydalony w 1914 r. z partii socjalistycznej (za popieranie I w.ś.) Benito Mussolini zdobył władzę  swoim marszem na Rzym. Natomiast w Niemczech, a właściwie w Bawarii, w 1921 r. Adolf Hitler został liderem National Socialist German Workers’ Party i chciał skopiować marsz Mussoliniego w 1923 r., co nie  wypaliło i Adolf trafił do więzienia. Po wyjściu z więzienia Hitler skopiował komunistyczny pomysł z Antifą  przeciwstawiając jej własne bojówki “brunatne koszule”, czyli SA. Antifa skupiała elementy zwalczające już nie tylko kapitalizm, ale i  rodzący się ruch faszystowski, a jej brutalność, intymidacja i nawoływanie do zniszczenia kapitalizmu i  komunistycznego powstania popychała szczególnie niemiecką klasę średnią w kierunku patriotycznego, narodowego ruchu Hitlera.

Tak naprawdę anarcho-komunistyczną Antifę jak i  faszystowskie “brunatne koszule” niewiele różniło. Podobnie używali przemocy, pragnęli ocenzurować i zniszczyć swoich przeciwników, przypominali uliczne gangi promujące odrębne totalitarne systemy. To podobieństwo miało swoje konsekwencje w tym, że po zwycięstwie faszystów wielu aktywistów przegranej Antify szybko i z łatwością odnalazło się w szeregach brunatnych koszul. Historycy obliczają, że aż 55% aktywistów brunatnych koszul rekrutowało się z Antify i członków KPD. Istotnie istnieje wiele podobieństw między wyznawcami tych dwóch totalitarnych systemów poczynając od planowej państwowej gospodarki, przez podporządkowanie jednostki wszechmocnemu państwu, totalnej cenzury i prześladowań nieprawomyślnych. W powojennej przyszłości wielu członków KPD i Antify dzięki Stalinowi mogło dalej rozwijać skrzydła w komunistycznej NRD i jej aparacie represji, jak niesławnej Stasi.

Ameryka: Antifa dzisiaj…

Antifa nie jest jednolitą organizacją z przejrzystą strukturą, jest ruchem luźno powiązanych organizacji będących “zbrojnym” ramieniem Partii Demokratycznej co mogliśmy obserwować podczas “wielkiej smuty”, zamieszek sprzed 5 lat po śmierci Georga Floyda, bądź możemy oglądać dzisiaj na ulicach Portland w stanie Oregon, gdzie Antifa jest najsilniejsza. Oczywiście Antifa dalej zwalcza kapitalizm i jego wszystkich zwolenników, w tym Partię Republikańską, tradycyjnie nazywając wszystkich swoich przeciwników faszystami, czy też nazistami. Zaplecze Antify ma dalej słabość do socjalizmu i komunizmu, więc nic się w tej kwestii nie zmieniło.

Jak wspomniałem naturalnym zapleczem Antify jest Partia Demokratyczna z jej satelickimi sektami. Jedną z nich jest Democratic Socialists of America (DSA), czyli Demokratyczni Socjaliści Ameryki największa organizacja socjalistyczna w USA będąca członkiem Międzynarodówki Socjalistycznej, współpracująca z Komunistyczną Partią USA, Socjalistyczną Partią USA i Partią Zielonych USA.  W Teksasie  Antifa współpracuje z maoistowską organizacją Red Guard, z kolei inna grupa Antify Refuse Fascism jest ekspozyturą Revolutionary Communist Party. Z DSA związany był młody Barack Hussein Obama, a dziś kojarzy się ona z radykalną kongresmenką Alexandrią Ocasio-Cortez (D-N.Y.), no i ubiegającym się o merostwo Nowego Jorku radykalny muzułmanin Zohran Mamdani. DSA przypomina radykalne lewicowe partie w Europie. Wspomniany b. prezydent Obama rozpoczynał swoją karierę polityczną w domu Billa Ayers, byłego lidera terrorystycznej organizacji Weather  Underground. ta komunistyczna organizacja przeprowadzała ataki terrorystyczne w USA w latach 70-tych ub. wieku, miała rewolucyjny  plan zabicia 25 mln Amerykanów w razie swojego zwycięstwa.

Dziś na ulicach wielkich miast  Ameryki polityczna przemoc staje się codziennością szczególnie tam gdzie rządzą Demokraci. Możemy ją zaobserwować w Portland, Los Angeles czy Chicago wśród brutalnych walk Antify i innych organizacji z policją imigracyjną ICE poszukującą przestępców wśród nielegalnych imigrantów. Te ataki przeciwko ICE w ostatnich miesiącach wzrosły 1,000 krotnie, dochodzi nawet do ataków snajperskich. Oczywiście te zamieszki mają poparcie Partii Demokratycznej. Demokratyczna kongresmenka z Texasu Jasmine Crockett porównuje agentów ICE do patroli poszukujących niewolników. Gubernator Minnesoty Tim Walz, były kandydat na wiceprezydenta przy boku Kamali Harris, porównał ICE do Gestapo, a demokratyczna burmistrz Bostonu Michelle Wu mówi o ICE: “Naziści”

Aż 71% Amerykanów w sondażu uważa, że polityczna przemoc  stała się poważnym problemem, który jest  wzmagany nienawistną retoryką w mediach i wspomagany hojnymi dotacjami lewackich miliarderów i ich  NGO-sów. Na rezultaty nie trzeba było czekać, w Minneapolis trans morderca zaatakował dzieci modlące się w kościele, inny narzeczony transa jest podejrzany w głośnym morderstwie politycznym, którego ofiarą padł Charlie Kirk, inny lewak polował na agentów ICE, ale zastrzelił dwóch imigrantów, nie wspominając już o przynajmniej dwóch zamachach na Trumpa….  

Trump nie tylko uznał Antifę za terrorystyczną organizację aby zatrzymać falę przemocy i odciąć źródła jej finansowania. Wcześniej zatrzymał potok pieniędzy amerykańskiego podatnika płynących przez USAID właśnie do kies organizacji lewicowych nie tylko w USA (również w Polsce). Słowem, powstaje organizacja rządowa  National Joint Terrorism Task Force (JTTF), której zadaniem jest walka z terroryzmem, inspirowanym chaosem tworzonym przez lewicowe, marksistowskie grupy zwalczające kapitalistyczny system, model tradycyjnej rodziny, wiary i prawo do własności. 

Lewica zachowuje się tak jakby była z innego świata. Senator Tim Kaine (D-Va.) ostatnio wyraził rozczarowanie prawami obywatela płynącymi z Konstytucji, która uznaje zasadę mówiącą, że  prawa obywatelskie człowieka są nienaruszalne i dane są przez Boga, nie przez rząd, który ma tylko tych praw pilnować. Oczywiście dla lewicy nie ważna jest historia w której wykuwały się prawa i  fundamenty cywilizacji. Ją interesuje tylko przyszłość, czyli zniszczenie starych fundamentów, wychowanie nowego człowieka  i zbudowanie nowej wspaniałej sprawiedliwej cywilizacji na nowych wartościach, tak jak to czynili bolszewicy w Rosji i Mao w Chinach…

Trump przechodzi do ataku…

Krótko mówiąc administracja Trumpa po rozpoznaniu inspirowanych przez wrogów Ameryki zagrożeń przechodzi do ofensywy przeciwko destrukcyjnym zadymiarzom jak i finansującym ich działalność miliarderom i ich NGO-som. Niestety oznacza to starcie z uzbrojonymi i ideologicznie motywowanymi bojówkarzami zwalczajacymi naszą cywilizację jak i ich donatorami. Jest wiele marksistowskich, anty kapitalistycznych grup tworzących mozaikę bojówek. Jedną z nich jest leninowska Socialist Rifle Association, która liczy 10,000 bojowników i jest gotowa  podjąć zbrojną walkę przeciwko “faszystom”. Ostatnim jej “osiągnięciem” było podpalenie kilku biznesów dilerów Tesli. Teraz nawołują do aktywnego przeciwstawienia się i blokowania federalnych agentów policji imigracyjnej ICE szukających ludzi z kryminalną historią  wśród nielegalnych imigrantów chronionych przez Demokratów w “sanctuary” miastach i stanach.

Tak więc Biały Dom Trumpa po zamordowaniu Charlie Kirk wydał otwartą wojnę radykalnej lewicy i jej finansowym sponsorom NGO. Tu głównym graczem jest imperium George’a Sorosa Open Society Foundations (OSF) finansujące w USA i na świecie przewroty, chaos i kolorowe rewolucje, która przekazała ponad $80 mln dla grup uprawiających terroryzm i ekstremalną “antyfaszystowską” przemoc.

Są pewne reakcje hojnych sponsorów finansujących radykalne lewicowe grupy, którzy nie chciałyby paść ofiarą rządowych restrykcji i ponosić odpowiedzialność za finansowanie agresywnej działalności anarcho komunistycznych bojówek. Gates Foundation, która jest głównym darczyńcą  finansowej pajęczyny wspierającej Arabellę finansującą rozruchy i kolorowe rewolucje, raptem zapowiedziała odejście od dotychczasowej polityki. Przypomnijmy, że Arabella sfinansowała protesty przeciwko Trumpowi pod hasłem “No Kings” określające Trumpa jako faszystę i  napędzające potrzebę kolorowej rewolucji w Ameryce na co przeznaczyła $114,8 mln.

Najsilniejsze wpływy Antifa ma w Portland w stanie Oregon, w Los Angeles w Kalifornii i w Chicago w Illinois. Tam w tych dniach dochodzi do wielkich protestów, oblegania federalnych siedzib policji imigracyjnej ICE. Tam mają miejsca uliczne walki i starcia z ICE. W Chicago protestujący otoczyli i zablokowali agentów ICE 10 samochodami. Jedna z protestujących wprost uderzyła swoim autem w samochód ICE i została postrzelona przez agentów. Problem w tym, że w tymi miastami rządzą Demokraci i agenci ICE nie mogą liczyć na pomoc miejscowej policji, która nie reaguje na fizyczne ataki Antify obrzucającej  samochody ICE butelkami i kamieniami. Policja nawet aresztowała Nick Sortor  pobitego przez Antifę konserwatywnego reportera gdy ten szukał przy niej schronienia, jednocześnie  udzielając jedynie słownej reprymendy sprawcom pobicia z Antify. Tą sprawą ma zająć się Prokurator Generalny Pam Bondi. 

Kiedy prezydent Trump podjął decyzję o wysłaniu do ochrony budynków ICE w  Portland 200 żołnierzy miejscowej Gwardii Narodowej decyzję tą zablokował federalny sędzia i decyzja sędziego zatrzyma ruchy Trumpa aż do 18 października. Trump przygotowuje wysłanie 300 żołnierzy Gwardii Narodowej do Chicago aby ochronić tam budynki i prace policji ICE. Oczywiście demokratyczni gubernatorzy Illinois i Kalifornii, oraz merowie ich miast są przeciwni decyzjom Trumpa zaprowadzania porządku na ich terenie, nie pozwalają swojej policji pomagać ICE.

Bojówkarze Antify nie boją się bycia aresztowanymi podczas organizowanych zadym. Ich wspólnicy filmują akt aresztowania wiedząc, że czeka ich “chwała”, darmowy prawnik i pieniądze na szybkie uwolnienie za kaucją. Atakowana policja ICE używa gazu, aby odepchnąć “bojowników” Antify otaczających jej siedziby.

Istnieje cała sieć powiązanych ze sobą lewicowych radykalnych organizacji, które przeprowadzają i finansują protesty, ataki, walki z policją i ogólnie z “kapitalizmem”. Oprócz Antify i w/w DSA i Party for Socialism and Liberation (PSL), są BLM, Network Singhama, Behind Enemy Lines, Unity of Fields, czy Armed Queers. Aktywiści z tych organizacji od lat odwiedzają w celach szkoleniowych Kubę. Znaczącą rolę wśród tych organizacji odgrywa ściśle współpracujący z Komunistyczną Partią Chin Neville Roy Singham ze swoim NGO, którego finansowaniu lewicowych bojówek w USA ma przyjrzeć się Kongres. Innymi darczyńcami radykalnych marksistowskich bojówek oprócz Open Society Foundations (Sorosa) są fundacje: Tides, Ford, Rockefeller Brothers, Arabella Advisors plus inne bardziej ukryte źródła finansowania.

Temat jest bardzo obszerny i co gorsze rozwojowy, te wydarzenia dzieją się teraz na naszych oczach. Powstaje tylko pytanie, czy ambitne zadanie Trumpa uporządkowania amerykańskich miast, ograniczenia przestępczości i wydalenia przybyłych nielegalnie ludzi czasem z wrogimi intencjami uda się Trumpowi doprowadzić do końca mimo stanowczego oporu radykalnej lewicy.

Jacek K. Matysiak                                                                                              Kalifornia,  2025/10/06

Charlie Kirk i samobójczy strzał lewicy…

3

Ameryka ciągle żyje  religijno patriotyczno cywilizacyjnym płomieniem zamordowanego Charlesa Kirka. Jeśli zabójca myślał o wyeliminowaniu jego przesłania z debaty publicznej, to nie mógł się bardziej pomylić i wzniecił pożar duchowego odrodzenia. W niedzielę uroczystość upamiętnienia i pożegnania Charliego Kirka na State Farm Stadium w Glendale, w Arizonie gromadziła morze ludzi już od 4.00 rano. Zebranych ciągle przybywało, oblicza się ich na 100,000 i podobną liczbę uczestników na zewnątrz stadionu, oglądających uroczystość z rozstawionych ekranów, niektórzy oceniają liczbę na ok. 300,000! Co dziwniejsze, nie licząc amerykańskich miast, sympatia dla zamordowanego rozlała się jak tsunami w  jego uczczeniu  na cały świat od Kanady, przez Koreę Płd. do Japonii. Pocisk kończąc życie Kirka przerodził się w pragnienie odrodzenia, przebudzenia z letargu Ameryki, w pragnienie normalności i życia opartego na niszczonych wartościach, kultywowaniu rodziny, patriotyzmu i wiary. Zło obraca się w DOBRO…

https://theliberty  

Wielokroć jesteśmy świadkami zjawiska obrazującego tani populizm i brak wiedzy historycznej zideologizowanej lewicy, dla niej wszystko to co jest na prawo od komunizmu jest faszyzmem, a nawet nazizmem. To zjawisko można zaobserwować wśród co bardziej lewicowych znajomych (i nieznajomych) nie tylko w Polsce, to samo jest w USA. Co gorsze są to czasem ludzie wykształceni i  uważają, że nazizm to ruch prawicowy. Wtedy proszę ich aby zapoznali się z nazwą partii Hitlera NSDAP. Sto lat temu w Niemczech bojówki nazistowskich socjalistów walczyły o władzę z bojówkami komunistyczno-anarchistycznej Antify. Komuniści operują skromnym zasobem pojęć pamiętacie, że dla Stalina Armia Krajowa, to byli też faszyści…

Jakaż ogromna jest różnica między reakcją na śmierć idola lewicy Georga Floyda w 2020 r. a zamordowaniem Charlie Kirka. Floyd był znanym policji narkomanem, który dodatkowo przedawkował i zmarł w czasie aresztowania przez policję. Zrobiono z niego patrona najwyższych wartości lewicy i demokracji, płonęły miasta, biznesy, bito ludzi, były nawet ofiary śmiertelne, straty obliczono na ponad $2 mld. Porównajmy to z uroczystością pożegnania Charliego, uduchowieni ludzie, religijne śpiewy, słowa Eryki o przebaczeniu mordercy. Jakby powiedziała Pani Zosia: “Szkoda gadać”…

Pożegnanie oglądało na całym świecie ok. 100 mln ludzi, komentatorzy porównują tę sytuację ze śmiercią seniora konserwatywnego radia Rush Limbaugh, Polacy z morderstwem bł. ks. Jerzego Popiełuszki, czy św. JP II.  bvnfgc Charlie kiedyś powiedział, że chciałby być pamiętany za swoją odwagę wiary w misję Jezusa i jego dar zbawienia. Na uroczystości przemawiało wielu najważniejszych konserwatywnych polityków w państwie, od prezydenta Trumpa, wiceprezydenta JD Vance, sekretarza stanu Marco Rubio, sekretarza zdrowia Roberta F. Kennedy’ego Jr, komentatora Tuckera Carlsona, czy bardzo wpływowej Susie Wiles szefowej gabinetu Białego Domu. Jednak największym echem odbiło się wystąpienie 36 letniej wdowy Eriki Kirk. Erika z wyraźnym bólem i napływającymi łzami wyznała, że po chrześcijańsku przebacza mordercy swojego męża, 22-letniemu Tylerowi  Robinsonowi. Siłę przebaczenia znalazła w słynnych słowach Jezusa na krzyżu skierowanych do Boga Ojca, aby wybaczył jego oprawcom, bo nie wiedzą co czynią.

Tucker Carlson w swoim wystąpieniu zauważył, że atmosfera tej  uroczystości  jest dowodem na obecność Boga i Jezusa i przypomnieniem, że ilekroć w ciągu ostatnich 2,000 lat chciano wygasić, stłumić płomień wiary on wybuchał jaśniej. Daje się zauważyć nowe zainteresowanie wiarą nawet wśród ludzi młodych wśród których misję powrotu do Boga, rodziny i patriotyzmu prowadził Charlie. Zaskakują komentarze z Polski niektorych znajomych potępiające festynowy nastrój samej uroczystości. Zapominają oni, że to nie był pogrzeb, który nastąpi w wąskim gronie najbliższych, było to ale typowe amerykańskie pożegnanie człowieka wsiadającego w/g mitologii greckiej do łodzi Charona, albo ściślej odchodzącego do Boga Ojca. Na podobnych uroczystościach spotykają się najbliżsi i znajomi i wspominają zmarłego, czasem opowiadając nawet zabawne historie. Taka jest tutejsza tradycja.

Organizacja założona przez wówczas 18-letniego Kirka w 2012 r. Turning Point USA (Punkt Zwrotny USA) przeżywa teraz niesamowity renesans. Zanim rozpoczęła się uroczystość kanał YouTube Kirka obejrzało 442,000 osób, jego konto na X odwiedziło 680,000, 315,000 jego kanał TPUSA, 134,000 jego kanał na Rumble.  Nowym liderem ruchu została Erika Kirk, przysięgając kontynuację misji zastrzelonego męża informując o kontynuowaniu spotkań TPUSA na kampusach uczelni.

W poniedziałek na University of Minnesota spotkanie prowadził Michael Knowles, 24 września spotkanie w Virginia Tech prowadzili Megyn Kelly i gubernator Glenn Youngkin, 30 września na kampusie Utah State spotkanie poprowadzą senator Mike Lee, Alex Clark, gub. Spencer Cox i inni. Ogłoszono już listę spotkań na październik z prowadzącymi je znakomitościami ruchu konserwatywnego. Wiece ze studentami mają na celu pozyskanie jak największej ilości młodych wyborców przed zbliżającymi się wyborami w 2026 r. Wydaje się, że to śmierć Kirka istotnie będzie tym punktem zwrotnym w najnowszej historii i powrotem do źródeł…

Morderstwo Kirka i następujące po nim salwy szyderstw lewicy, która nie kryła własnej radości doprowadziły do poważnych zmian na mapie wyborczej USA. Wyszło na jaw, że “naukowa” lewicowa strona “Jezebel” około dwóch tygodni przed morderstwem zamówiła u internetowej czarownicy  nałożenie na Charliego Kirka klątwy (a w zasadzie kilku klątw) o czym on wraz z żoną się dowiedział. W mediach pojawiła się fala nienawiści i radości z powodu “udanego” zamachu i opiniami typu “należało mu się” i  pytaniami kto powinien być następną ofiarą. Spotkały się też z oburzeniem i niesmakiem Amerykanów, którzy dotąd głosowali na Demokratów a teraz coraz częściej zmieniają swoją partyjną afiliację. Menadżer restauracji  w Pensylwanii Christopher Elton powiedział:

“Na prawej stronie politycznego spektrum jest więcej pokoju, niż na lewej. Jestem zażenowany dotychczasowym głosowaniem na lewicę”

Na Florydzie nowe rejestracje Partii Republikańskiej (GOP) potroiły się od czasu morderstwa Kirka z 200 do 600 dziennie. Podobnie jest w Pensylwanii nowe zapisy skoczyły tygodniowo z 1,018, na 2,148. Uważa się, że TPUSA powiększy liczbę swoich organizacji przynajmniej 15 razy, istne tsunami! Organizacja miała  3,500 filii w szkołach średnich i na uczelniach, w/g danych z 18 września otrzymała 62,000 próśb o rejestrację nowych oddziałów.

Wielkim beneficjentem tragicznej śmierci Kirka jest środowisko Partii Republikańskiej. Kiedy zauważymy ok. 300,000 uczestników uroczystości w Glendale i to, że byli to w dużej części chrześcijanie i konserwatyści, już samo to wyjaśni ogromną falę pukających do drzwi GOP. Przyjmuje się, że ok. 30% chrześcijan w USA pozostaje niezarejestrowanych do wyborów. Również część dotychczasowych Demokratów opuszcza swoją partię w rezultacie tzw. Charlie Kirk effect. W/g sondażu Washington Post/IPSOS Demokraci nie mają zaufania wyborców w trzech obszarach: ekonomii, imigracji i przestępczości. Jeśli chodzi o ekonomię to Republikanie mają 7 punktów przewagi nad Demokratami, odnośnie imigracji 13 pkt. Wśród wyborców niezależnych odnośnie ekonomii Republikanie mają 1 pkt. przewagi nad Demokratami, 10 pkt. jeśli chodzi o imigrację i aż 21% odnośnie przestępczości.

Na stadionie pojawił się Elon Musk siadając obok Trumpa z którym niedawno “darł koty” mówiąc, że ponownie zjednoczył ich Charlie Kirk. Również Kongres przegłosował rezolucję honorując Charlie Kirk, za głosowało 215 Republikanów i 98 Demokratów. Niestety 60 Demokratów nie oddało głosu, a 58 Demokratów oddało głos przeciwko rezolucji. Również Senat przegłosował rezolucję ustanawiającą 14 października 2025 r. “Dniem Narodowej Pamięci o Charles Kirk” W swojej wypowiedzi wiceprezydent Vance wskazał, że dzieje się coś złego na skrajnej lewicy i nie może być jedności z ludźmi, którzy cieszą się z morderstwa Kirka.

Erika Kirk  ma szansę na stanie się liderem wielkiego ruchu młodych Amerykanów zawiedzionych nihilizmem lewicy. Wcześniej założyła organizację Everyday Heroes Like You zanim w 2021 r. wyszła za 5 lat młodszego Charlesa, mają dwoje dzieci. Zapowiadając kontynuację misji męża Erika nawiązuje do sytuacji wielu wdów np. w Kongresie, które obejmowały pozycję po zmarłym mężu jak Mary Bono (mąż Sonny Bono). Komentatorzy wskazują też na Marię Skłodowską Curie, która zdobyła pierwszą Nagrodę Nobla z mężem, ale drugą już samodzielnie i to w innej dziedzinie.

Tydzień temu administracja prezydenta Trumpa zażądała dziesiątek milionów dolarów na wzmocnienie bezpieczeństwa i na bliższe przyjrzenie się radykalnym grupom lewicowym siejącym nienawiść i chaos, których celem jest zniszczenie państwa. Właśnie dla nich, każdy kto nie wyznaje ich marksistowskiej ideologii jest faszystą i nazistą. Trump postanowił przyjrzeć się “filantropom” typu Soros, NGO’som i innym, którzy finansują te grupy siejące terror i chaos. Na początek prezydent oficjalnie uznał Antifę jako terrorystyczną organizację.

Jeśli chodzi o zamach na Charlie Kirka to w/g wersji oficjalnej aresztowany domniemany zabójca czeka na proces, jednak część ekspertów wątpi, czy FBI mówi całą prawdę. Podejrzewa się, że śmiertelny strzał mógł być oddany z prawej strony Kirka, nie z przeciwka. Rzecz w tym, że śledztwo jest w toku, nie ujawniono wyników autopsji, a ludzie przywykli do tego, że rząd często ukrywa prawdę przed obywatelami. Analitycy powątpiewają w prawdziwość ujawnionych zapisów treści elektronicznej rozmowy między rzekomym zabójcą, a jego (trans) sympatią, kwestionując styl i użyte sformułowania, które nie są dziś używane przez młodzież. Uważają, że ten ujawniony zapis to fejk. 

W centrum dalej jest Izrael, Netanjahu już chyba 3 razy oświadczał, że to nie jego służby stoją za zamachem, rzecz w tym, że wielu komentatorów mu nie wierzy. Na światło dzienne wyszły informacje, że Netanjahu przez swoich lobbystów niedawno ofiarował Kirkowi ogromną sumę ($150 mln w gotówce!) aby dalej bronił interesów Izraela. Charlie Kirk odmówił tego uzależnienia i dalej zaczął kwestionować sens amerykańskiej polityki bezwarunkowego poparcia Izraela. Rząd i polityka podboju i kolonizacji Netanjahu spowodowała niedawno duże protesty lewicowych studentów na amerykańskich uczelniach (zbrodnie w Gazie). Teraz potężna organizacja młodych konserwatystów na uczelniach, która dotąd popierała Izrael, zaczęła go krytykować. Netanjahu jest nikim bez poparcia amerykańskich ewangelików-syjonistów, dlatego nowy kurs Kirka bardzo mu zagrażał. 

Przy okazji wyszło na jaw, że Charlie miał polską babcię Patrycję Marię Dankowską, urodzoną w Chicago, której rodzicami byli polscy emigranci Daniel Peter Dankowski i Rozalii  “Rosa” Brzoska, czyli Charlie w ¼ miał polskie geny. 

Jacek K. Matysiak                                                                                                            Kalifornia, 2025/09/26

Wojna jak na przełomie wieków i finał może być taki sam

14

Po 1989 roku w Polsce nastąpiła pozorna zmiana, tak naiwnie choć uroczyście zapowiedziana przez Joannę Szczepkowską. Wiadomo nie od wczoraj, że aktorzy to niekoniecznie najbardziej lotna politycznie grupa zawodowa, a raczej gatunek lepszego towarzystwa, które potrafi się odnaleźć w każdych warunkach i tak też wyglądały polskie „przemiany”. Ci co rządzili w PRL-u de facto nadal rządzili, na początku nieoficjalnej, a już po trzech latach od „upadku komunizmu” całkiem oficjalnie, by po pięciu latach zdobyć pełnię władzy. PZPR przemalowana na SdRP dwukrotnie miała swój rząd i swojego prezydenta, co między innymi zawdzięcza wojnie na prawicy.

Paradoks historyczny polega na tym, że do czasu AWS, która była malowaną prawicą, w Polsce jedyny rządem prawicowym był oczywiście rząd Jana Olszewskiego, jednak i tam nie brakło powiązanych z komunistyczną władzą ministrów, czego najlepszym przykładem jest Andrzej Olechowski. Próba zbudowania obozu prawicowego pod szyldem AWS od początku okazał się groteską, bo zaczęło się od podziałów, a na końcu nastąpiła prawdziwa katastrofa. AWS nie tylko się rozpadła z hukiem, ale praktycznie dobiła i tak ledwo zipiący mit „Solidarności”. Poza obozem TKM (Teraz Ku..a My) stało Porozumienie Centrum Jarosława Kaczyńskiego, ale decyzja aby iść samodzielnie do wyborów „zaowocowała” wynikiem poniżej progu wyborczego.

W dłuższej perspektywie partia barci Kaczyńskich jednak zyskała i to bardzo, w kolejnych wyborach miała już reprezentację w Sejmie, a po upadku rządu Leszka Millera narodziło się PiS, które do dziś jest największą partią w Polsce. Mniej więcej w tym samym czasie narodziła się też koncepcja: „od nas nic na prawo”, ale przez długie lata nie funkcjonowała w praktyce i dopiero w 2015 roku Jarosław Kaczyński osiągnął swój cel, bo PiS jako jedna partia prawicowa weszło do Sejmu i w dodatku samodzielnie przejęła władzę, o ile pominąć przybudówki Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobro. I tak z wojny na prawicy przez cztery lata powstał monopol, przynajmniej w Sejmie, ale już w następnej kadencji pojawiła się Konfederacja, czyli śmiertelny wróg PiS-u i wzajemnie.

Wojna pomiędzy tymi partiami ma prawie taką samą temperaturę jak najbardziej krwawa wojna POPiS-owa, a w ostatnim czasie można wręcz odnieść wrażenie, że to „nowa jakość”. Wymiana uprzejmości pomiędzy Sławomirem Mentzen i Jarosławem Kaczyńskim definitywnie przekreśla współpracę, zresztą Kaczyński wprost powiedział – żadnej koalicji z Konfederacją, jedynie samodzielne rządy PiS. Mentzen z kolei seryjnie produkuje filmiki i spotkania przy piwie, chociaż jedna i druga formuła po pierwsze się wyczerpuje, po drugie przynosi straty wizerunkowe. Picie piwa z Morawieckim zakończyło się wielkim łomotem, co nie pierwszy raz przydarzyło się Mentzenowi. Z innych powodów lider Konfederacji zebrał baty za spotkanie z Leszkiem Millerem, natomiast kuriozalnym głosowaniem i „wyjaśnianiem” głosowania w sprawie banderyzmu narobił sobie jeszcze większych kłopotów.

Czy to oznacza, że koncepcja Jarosława Kaczyńskiego znów zwycięży i zapewni kolejną kadencję samodzielnych rządów? Nic na to nie wskazuje, prócz pozorów i mrzonek. Raczej trzeba mówić o innej powtórce z historii, którą jest wojna na prawicy. Efekt tej ostrej wymiany ciosów możny być bardzo podobny do podwójnej wygranej SLD. Wprawdzie Karol Nawrocki zachowuje się najpoważniej i nie popełnia największych błędów obu stron, ale prezydentem został dzięki wsparciu szerokiej prawicy, co będzie bardzo trudne do powtórzenia. O samodzielnych rządach PiS, podobnie jak o wygranej Konfederacji z PiS można zapomnieć, bo tylko jakiś wielki i niespodziewany cud mógłby do tych stanów doprowadzić. Patrząc realnie na to, co się obecnie dzieje wniosek nasuwa się tylko jeden – wojna na prawicy służy lewicy i to jedno nie zmienia się od wieków…

Charlie Kirk (1993-2025), morderstwo wschodzącej gwiazdy…

3

W przeddzień kolejnej rocznicy zamachu 9/11 10 września Amerykanie doznali szoku oglądając zastrzelenie wschodzącej 31 letniej konserwatywnej gwiazdy, której wielu obiecywało świetlaną przyszłość i nawet prezydenturę. Ten szok trwa do dziś i jest porównywalny z zabójstwem JFK, MLK, RFK, czy Malcolm X. Kim był Charlie Kirk i dlaczego musiał zginąć? Aresztowano mordercę, czy działał on sam?

                    Kim był zamordowany Charlie Kirk?      

Jeszcze ucząc się w Chicago w szkole średniej 18 letni Charlie w garażu rodziców założył wspólnie z aktywistą Tea Party Williamem Montgomerym organizację “Turning Point USA” w 2012 r. Ich celem było aktywizowanie studentów dla popierania niskich podatków i ograniczonej roli państwa. Charlie dużo czytał i miał dar nawiązywania kontaktów i przekonywania rozmówcy w stylu Sokratesa. Jego mottem było: jeśli uważasz, że nie mam racji porozmawiajmy, przekonaj mnie, że się mylę. Uderzył w samo sedno przyszłości, w młodych Amerykanów poddanych lewicowej obróbce w szkołach średnich i na uczelniach, Zaczął być popularny, odnosił duże sukcesy, to jemu przypisuje się dramatyczny wzrost głosów młodych ludzi oddanych w prezydenckich wyborach na Trumpa. Nie ukończył studiów, uważał, że to strata czasu, uczył się sam.

Trump darzył go zaufaniem. Przystojny i łagodny Charlie (195,5 cm wzrostu) miał nawet być w gabinecie Trumpa, ale uznano, że jest jeszcze młody i może więcej dla konserwatystów i Trumpa zrobić jako influencer. W czasie ostatniej kampanii prezydenckiej był osobistym asystentem D.J. Trumpa Jr. To on polecił kampanii Trumpa JD Vance na pozycję wiceprezydenta. Był bodaj większym społecznym aktywistą niż były prezydent Barack Hussein Obama, również jego “ziomek” z Chicago. Już w 2016 r. poparł kandydaturę Trumpa i stał się sensacją na konwencji wyborczej Republikanów.

Był tytanem pracy. Jego “Turning Point USA” odnosił wielkie sukcesy i posiada swoje organizacje na 3,500 szkołach i uniwersytetach, skupia  750,000 aktywistów znajdujących wsparcie 300 pracowników w centrali organizacji. Roczny dochód organizacji  wynosi $81 mln. Charlie na swoich mediach społecznościowych posiada 100 mln ludzi, którzy śledzą jego wystąpienia i publikacje. Jeden z jego programów został pobrany aż 238,000! Jest autorem 4 książek, w tym w 2020 r. opublikował “Maga Doctrine”. Nie pił alkoholu, a nawet kawy, prowadził bardzo zdrowy tryb życia, dbał o dietę. Codziennie prowadził 3 godzinny program radiowy i podcast “The Charlie Kirk Show”, który w ub. roku był pobierany ok. 750,000 dziennie.

Był gorąco wierzącym chrześcijańskim ewangelikiem i do niedawna syjonistą i wielkim obrońcą Izraela, ostatnio stopniowo zmienił swoje poglądy. Ten tytan pracy soboty poświęcał odpoczynkowi, swojej rodzinie i Bogu. W 2021 r ożenił się z Eriką Frantzve (dziadek przybył ze Szwecji), byłą  Miss Arizony (2012 r.), która również miała swój podcast. Mają dwoje dzieci, 3 letnią córkę i 16 miesięcznego synka. Zamieszkali w rodzimym stanie Eryki, w Arizonie. 

Jeszcze w poniedziałek w swoim codziennym programie TV na kanale Real America’s Voice, Charlie mówił o brutalnej i bezsensownej zbrodni na tle rasowym dokonanej w Charlotte przez czarnego recydywistę na 23 letniej Ukraińce (“Załatwiłem tę białą”). Winił siejącą nienawiść lewicę i jej media i sądy, które bezmyślnie wypuszczają na wolność przestępców. Oczywiście za to został zaatakowany przez lewicowe media jak CNN, czy MSNBC, rezultat tych ataków niestety poznaliśmy w krótkim czasie. 

Charlie bez wątpienia był jednym z najważniejszych przywódców, influencerów ruchu MAGA. Znajdował czas na liczne spotkania ze studentami w otwartych dyskusjach i debatach przejawiał szacunek do swoich rozmówców i używając logiki bez wyzwisk i unoszenia się na oczach zwykle tysięcy studentów wykładał swój punkt widzenia zyskując aplauz tłumów. Potępiał przemoc popularyzując spokojną konfrontację różnych punktów widzenia. Podkreślał, że bez dialogu i debaty czeka nas przemoc i wojna domowa. Stawał się legendą, na swoich spotkaniach potrafił zgromadzić 10,000 ludzi, Wiedział, że ryzykuje życiem, szczególnie na otwartych spotkaniach na uniwersyteckich kampusach. Jednak rozumiał, że spokojnie prezentując swój punkt widzenia propagując Boga i chrześcijaństwo, samodzielne myślenie,  małżeństwo i dzieci wyrywa młodych chłonnych ludzi lewicowej agendzie wciskanej im na uczelniach i poszerza pulę młodych Amerykanów, dbających o rodzinę, Boga i naród. Oczywiście był przeciwko aborcji…

Stał się bardzo niebezpiecznym dla lewicy i jej agendy, która niemal kompletnie opanowała elektorat młodych ludzi, on teraz zagrażał jej monopolowi i wpływom. Z punktu widzenia konserwatystów pracował na najbardziej trudnym odcinku.  

Polityczne morderstwo     

10-go września Kirk udał się na spotkanie z młodzieżą uniwersytecką w Orem w konserwatywnym stanie Utah (mormoni). Spotkanie próbowali zablokować lewicowi studenci, którzy zebrali 1,000 podpisów, jednak władze uczelni stwierdziły, że zakaz byłby niezgodny z pierwsza poprawką do konstytucji (wolność wypowiedzi).  

Spotkanie odbywało się w znanej konwencji, chętni z 3,000 zebranych podchodzili do mikrofonu i zadawali pytania, Charlie odpowiadał, tłumy reagowały. Ostatnie pytania dotyczyły nadmiernej ilości uzbrojonych zabójców wśród transów. Z dachu budynku na kampusie padł strzał karabinowy, który rozerwał tętnicę na szyi Charliego, buchnęła fontanna krwi. Pewne źródła mówią, że kula odbiła się od kamizelki kuloodpornej. Nieopodal Charliego znajdowała się jego rodzina, w tym żona z dwójką dzieci. 3-letnia córka słysząc hałas i harmider, wyrwała się w kierunku ojca, aby szukać bezpieczeństwa i schronienia. Prywatni ochroniarze (4) chwycili Kirka, szybko przenosząc do samochodu . Prawdopodobnie zmarł w drodze do szpitala. Chciał dialogu z nienawidzącym go układem, odszedł drogą Sokratesa i Jezusa. Lewica i jej sponsorzy nie mogli sobie pozwolić na utratę młodego pokolenia, któremu przez dekady wpajano idee aborcji, transpłciowości i genderyzmu.

Dużo wcześniej Charles otrzymywał pogróżki i groźby śmierci również przed  swoimi zapowiadanymi spotkaniami na studenckich kampusach, dlatego zatrudnił osobistą ochronę. W 2022 r. przed swoim wystąpieniem na konwencji młodych konserwatystów w Tampie (Floryda) policja zatrzymała młodego Alejandro Richard Velasquez Gomez, którego sąd skazał na 5 lat więzienia. W październiku ub. roku policja zatrzymała nauczyciela szkoły średniej Daniela Ashpesa, przed spotkaniem w Tempe, Arizona. Niestety obserwujemy wzrost gróźb i ataków ze strony lewicy w kierunku prominentnych przedstawicieli prawicy, choćby tu wspomnieć dwa zamachy na kandydata na prezydenta D.J.  Trumpa (Butler i na polu golfowym).

Reakcje Białego Domu…

Naród był w szoku, prezydent Trump: “Charlie był gigantem swojego pokolenia, bojownikiem wolności i inspiracją dla milionów ludzi”. “Mam przyjemność oświadczyć, że wkrótce odznaczę pośmiertnie Charlie Kirk Prezydenckim Medalem Wolności”” (to najwyższe odznaczenie cywilne w USA). Prezydent Trump w środę w specjalnym 4 minutowym oświadczeniu ze smutkiem komentował morderstwo z Oval Office, nazywając je czarnym wydarzeniem dla Ameryki.

Jednak lewica ciągle nie potrafi się zachować. Lewicowi, demokratyczni kongresmeni odrzucili propozycję Republikanów uczczenia śmierci Kirka minutą ciszy. Podobnie było w parlamencie Europejskim.

Trumna z ciałem Kirka została przetransportowana w czwartek na pokładzie Air Force Two razem z rodziną, przyjaciółmi w tym z wiceprezydentem JD Vance i jego żoną Ushą do Phoenix w Arizonie. Vance zamieścił na platformie X wspomnienie o Kirku podkreślając przyjaźń zawiązaną jeszcze w 2017 r.  

Reakcja lewicy…

Zwykłych, normalnych Amerykanów zaskoczyła bezmyślna, złowroga reakcja lewicy, od młodych lewackich aktywistów, po starszych w tym profesorów, urzędasów, dziennikarzy etc. tańczących z radości, wybuchając śmiechem z satysfakcją w mediach społecznościowych, że dobrze się stało, bo zamordowano człowieka o innych poglądach z który przegrywali na argumenty, ojca dwojga małych dzieci.  W 2016 r. na platformie X Charlie napisał: “Możesz wiele dowiedzieć się o osobie, z jej reakcji na czyjąś śmierć”.

Elon Musk powiedział, że na platformie Reddit pojawiło się 16,000 postów nawołujących do kontynuowania “Rewolucji”, widocznie zamordowanie Kirka nie wystarcza i lewicy potrzeba więcej “sukcesów”… Właśnie najwięcej tego typu “ekspresji” można zauważyć na lewicowych stronach jak Reddit, czy Bluesky. 

Kim jest morderca Charlie Kirka?

Ujęcie zabójcy zajęło FBI całe 33 godziny z zapisu kamer wiadomo było, że zeskoczył z dachu budynku i udał się w kierunku pobliskiego lasu, gdzie owinął karabin Mauser w ręcznik, tak go znalazła FBI, która za schwytanie zabójcy wyznaczyła $100,000 nagrody. 23 letni Tyler Robinson pochodzi z twardej republikańskiej rodziny popierającej Trumpa. Obydwoje rodzice są zarejestrowani w Partii republikańskiej. Był dobrym uczniem, otrzymał pełne stypendium na uczelnie, gdzie niestety wytrwał tylko rok. Obecnie był na 3-m roku szkoły zawodowej Dixie Technical College w St. George kształcił się w zawodzie elektryka, ma dwóch młodszych braci. Ojciec były policjant, jest kontraktorem, matka pracuje w opiece niepełnosprawnych. Mieszkają w Washington, 260 mil od uniwersytetu w Orem gdzie miała miejsce tragedia, czyli musiał jechać co najmniej 3 godz.  do Orem.

W ręce FBI wydał go ojciec (wspólnie z zaufanym pastorem), który rozpoznał syna na opublikowanych zdjęciach. Podczas konfrontacji, Tyler przyznał się, ale zagroził, że popełni samobójstwo jeśli ojciec wyda go władzom. 

 Tyler ostatnio wynajmował mieszkanie ze swoją sympatią chłopakiem, który był transem i właśnie przechodził proces zmiany płci. Oczywiście został zatrzymany przez FBI i podobno “śpiewa”, czyli kooperuje, w przeciwieństwie do Tylera, który podobno milczy. Czyli znamy już źródła motywacji morderstwa i przyczynę wygrawerowanych napisów na magazynku i pociskach natury transgender i nawiązujących do Antify. Czyli jest to kolejna zbrodnia związana z transgender. Jak pamiętamy z historii, oryginalna komunistyczno-anarchistyczna Antifa walczyła na ulicach Niemiec z narodowo socjalistycznymi faszystami w okresie dochodzenia Hitlera do władzy. Niedawno wielkim echem odbiło się zastrzelenie przez transa 2 dzieci i ranienie innych w kościele w Minnesocie, takich przypadków jest więcej.

Kiedy ogłoszono aresztowanie zabójcy lewicowe media próbowały wprowadzić dezinformację, opublikowali i rozpowszechnili fejki zdjęcia Tylera w koszulce z Trumpem, twierdząc, że jest zarejestrowany jako republikanin i jest zwolennikiem Trumpa. Użyli przy tym informacji z życiorysu faceta o ty samym imieniu i nazwisku, rzeczywiście zwolennika Trumpa. Szkolny kolega Tylera przyznał, że istotnie pochodził on z republikańskiej rodziny, ale w pewnym momencie stał się bardzo lewicowy i wszystkich innych nazywał faszystami.  

Wystąpienie Eriki Kirk…

Oglądałem wystąpienie wdowy Eriki Kirk, która w piątek podziękowała sympatykom zamordowanego męża obiecując, że stworzony przez niego ruch nigdy się nie podda i zapowiedziała kontynuację uniwersyteckich spotkań i programów TV. Dodała, że doroczna impreza  America Fest w Phoenix  odbędzie się zgodnie z zapowiedzią. Wykazała wolę kontynuowania pracy męża dziękując za napływające wyrazy współczucia i wsparcia, zapraszając do współuczestnictwa.

Kto mógł stać za zabójstwem Charlie Kirk?

Po aresztowaniu Tylera Robinsona sprawa wydawałaby się oczywista, jednak tak nie jest. Komentatorzy zauważyli, że Charlie Kirk zagorzały ewangelik syjonista jakiś czas temu zmienił swoją opinię o Izraelu. Podkreślają, że Charlie starł się nawet z Trampem kiedy podczas wizyty w Białym Domu wyraził otwarcie sprzeciw przeciwko wspieraniu Netanjahu w ataku na Iran, podkreślając, że nie jest to w żywotnym interesie USA. Podobnie wyrażał się o Ukrainie, zresztą można przeczytać, że Charlie Kirk był na liście wrogów Ukrainy (“Enemy List”) wśród 4,000 osób z całego świata. Na tej liście są m.in. Elon Musk i Tucker Carlson i wszyscy inni mający zastrzeżenia co do prowadzenia wojny na Ukrainie. Wielu komentatorów w tym Sean Hannity i John Salomon uważa, że w zabójstwo Kirka mogą być zamieszane wywiady obcych państw…. 

Podczas wywiadu Netanjahu dla Newsmax z Gretą van Susteren został wprost zapytany czy to Izrael zamordował Charliego Kirka. Oczywiście Bibi gorąco zaprzeczył nazywając to insynuacją i absurdem, chwaląc swoje dobre stosunki z Kirkiem. Jednak na YouTube możemy obejrzeć ostatnie wypowiedzi  Kirka w których otwarcie krytykuje postępowanie Netanjahu, nawet kwestionując oficjalną wersję ataku Hamasu na Izrael z 7 X 2023 r. Kirk wprost postawił pytanie czy ślepe i bezwarunkowe wsparcie Izraela rzeczywiście leży w interesie narodowym Ameryki. krąży wiele spiskowych teorii odnośnie pytania komu najbardziej zależało na zabójstwie Charliego Kirka…

Z pewnością Charlie Kirk był wybitnym influencerem i przywódcą młodego pokolenia MAGA, chciał zatrzymać rewolucyjny proces laicyzacji i dekompozycji społeczeństwa nawołując do przywrócenia normalności wzmocnionej wiarą w Boga, powrotu młodzieży do kościoła, zakładania rodzin i posiadania dzieci. Mówią o nim, że był apostołem Jezusa Chrystusa. Chciał prowadzić dialog z ludźmi o przeciwnym światopoglądzie dla urzeczywistnienia wartości jakie wyznawał i dla dobra przyszłości  pogrążonej w wewnętrznym konflikcie Ameryki, która przestaje wierzyć w “american dream”, który przeradza się w “scream

Jacek K. Matysiak                                                                                                     Kalifornia, 2025/09/15

Czy prezydent Karol Nawrocki wywróci Okrągły Stół?

11
niceTrumpPic

Możemy zauważyć, że Polacy odnawiają się ostatnio w cyklu 45-o letnim i to pod inspiracją Karolów do których mamy szczęście, którzy potrafią dokonać odwiertu do drzemiących w nas pokładów dóbr wspólnoty narodowej. Jeden z największych synów polskiej ziemi papież Karol Wojtyła wybudził nas z komunistycznej śpiączki. Dał nam nadzieję i otworzył oczy na ówczesną rzeczywistość wołając: “Nie lękajcie się”. Otworzył drogę do źródeł siły i godności człowieka wyzwalając heroizm zwykłych zjadaczy chleba, prosząc Boga o interwencję Ducha świętego, aby ten w nas zstąpił i odnowił oblicze naszej ziemi, Polski. Teraz z mgły szarości ofensywy zachodniego globalistycznego socjalizmu i konsumeryzmu ku powszechnemu zaskoczeniu elit wyłania się następny Karol, prezydent RP Nawrocki. Karol to imię frankijskie, germańskie i staroskandynawskie oznaczające człowieka mężnego, wojownika i człowieka wolnego, imię kojarzone z polskim słowem “król” (od cesarza Karola I Wielkiego). Do Polski dotarło w okresie przyjęcia chrześcijaństwa. 

  https://www.tysol.pl//750×530/c/uploads/news/145867/1756747675f31cea0ff4ae8c656fe1c5.jpg 

Prezydent Nawrocki coraz bardziej zaskakuje swoim patriotyzmem i dotrzymywaniem danego wyborcom słowa. Nawykliśmy do tego, że ubiegający się o urząd politycy w kampani wyborczej odczytują pragnienia wyborców aby zdobyć ich poparcie, ale po zwycięstwie zmieniają wyborców i realizują lukratywne dla siebie projekty lobbystów wielkich korporacji, czy krajów ościennych. Nie przywykliśmy, aby polityk i to najwyższego szczebla zachowywał się jak Mąż Stanu, stąd pewne zaskoczenie i niedowierzanie. Czas pokaże, czy rzeczywiście Polacy “trafili w dziesiątkę”, ale na dziś wygląda na to, że i ten “KAROL” może być Polakiem wielkiego formatu.  

 

Żyjemy w odmętach linearnego czasu oddychając nadzieją pomyślnego dla nas dnia, aby po nocnym ładowaniu baterii sprostać sprostać jutrzejszym wyzwaniom omijając wszystkie rozlewające się pod naszymi stopami kałuże i jeziora zasadzek wypełnionych naszą naiwnością i nieżyczliwością współtowarzyszy na drodze naszego życia. Kiedy otworzymy okno w skupieniu chcemy dostrzec nadchodzące niebezpieczeństwa mogące zagrozić naszemu dobrostanowi jutro i za kilka dekad. Te zagrożenia są rzeczywiście różnorakie, dzielą się na bezpośrednie, bądź te które będą nam zagrażać w przyszłości, taktyczne i strategiczne. 

 

Największe strategiczne zagrożenie z pewnością stanowi systemowy pochód globalistów, których celem jest uzyskanie totalnej kontroli nad ludźmi, niezbędnymi do życia i rozwoju zasobami. W dzisiejszym skomputeryzowanym świecie posługują się oni różnorodną gamą oddziaływań na różnych polach aktywności od edukacji, medycyny, kultury do ekonomii. Ich programy stymulują nasze myślenie i zachowania poprzez mass media ingerując w każdą  dziedzinę naszego życia od zdrowia, pożywienia do działań politycznych stopniowo poprzez tworzenie stanów kryzysowych i zagrożeń. W imię bezpieczeństwa, równości i tolerancji stopniowo ograniczają nasze prawa i wolności.

 

Ofiarą ich celowej systematycznej polityki jest nasza kultura, tradycja,patriotyzm, religia, edukacja, a wszystko to aby unicestwić ludzki i jakże polski indywidualizm, prawo do wyboru i podejmowania samodzielnych jednostkowych decyzji tam gdzie jest to możliwe. W przeszłości budujący nowy lepszy świat komuniści używali nagiej siły  kiedy nie uznawałeś  wprowadzanych nowych porządków, a jeśli je kwestionowałeś mogłeś otrzymać “naganę z nagana” z wpisem w nagrobkowy kamień.

 

Jednak myślący ludzie, ci niedostatecznie sterroryzowani strachem dobrze wiedzieli gdzie jest dobro, a gdzie zło. Dziś sytuacja jest bardziej skomplikowana, swoje zmiany globaliści wprowadzają stopniowo na wielu polach przy stałym wsparciu medialnej artylerii. Wcześniej mocno zainwestowali w edukację, kadry i kulturę tak aby stworzyć nowe normy funkcjonujące poza zdrowym rozsądkiem tak aby granica między złem a dobrem była zatarta “róbta co chceta”. Najpierw dla szerzenia zła użyto dobra, wytoczono działa tolerancji, nic nie jest lepsze, wyższe, wartościowsze, wszystko jest OK! Moralność jest płynna, to stara wiocha, zacofanie i ciemnogród. 

 

Komunizm tego próbował ale na siłę , teraz pachnie atrakcją, jest szałowe, cool, jak kolczyki w nosie i w ustach, a nawet w języku. Jesteś chłopakiem, ale chciałbyś zostać dziewczyną? Bez problemu, co tam, tu wytniemy to przyszyjemy. To nowoczesny trend, będziesz na topie dziewczyno chłopie.  Zostaniesz kim tylko chcesz i Twoje problemy znikną, życie to bal, nie zmarnuj, nie przegap tej szałowej szansy, nowoczesna medycyna może wszystko…

 

Zdrowy rozsądek  to świat staruchów zabobon i nie przystający do nowoczesnego świata obciach. Bóg jest też dla staruchów i odejdzie razem z nimi, Ty jesteś prawdziwie wolny możesz robić naprawdę co chcesz. No, z wyjątkiem popierania tamtych starych wartości, bo wtedy przed  Tobą pojawią się schody…

 

A świat się gotuje w Szanghaju Putin, Xi i Modi próbują połączyć siły, choć tyle ich dzieli. Z kolei Europa powoli szykuje się do wojny z Rosją, która ciągle pozyskuje nowe obszary Ukrainy. Wielkie dylematy ma Trump, okazuje się, że wszyscy wokół chcą wojny bo są ogromnie zadłużeni, popełnili wiele błędów angażując się w zielony ład, otwierając granice i pieniądze podatników dla dzikiej imigracji. I te nadzieje, że może Rosja padnie jutro, wcześniej niż Ukraina. 

 

A prezydent Karol Nawrocki w Waszyngtonie u Trumpa. Czy osiągnie coś dla Polski w Waszyngtonie?  Czy powtórzy się szansa z prezydentem  Reaganem i papieżem Janem Pawłem II? Co prawda już Heraklit z Efezu powiedział, że “nigdy nie wejdziesz dwa razy do tej samej rzeki”, ale próbować trzeba i można…

 

Jacek K. Matysiak                                                                                                     Kalifornia, 2025/09/02