Reklama

Byłem, widziałem, robi wrażenie! Na żywo jeszcze większe niż w telewizorze i Internecie, ale nie z powodu osobistych wrażeń i westchnień, tylko z szacunku dla faktów tej inwestycji będę bronił. Mało mnie obchodzi kto tę budowlę rozpoczął i na czyje polityczne konto idzie, ale fakt jest taki, że to jedna z nielicznych mądrych rzeczy, jakie zrobił PiS i to wbrew stanowisku wszystkich pozostałych partii. Mamy w Polsce coś takiego, że chcemy wszystko klasyfikować według partyjnych albo ideologicznych szyldów i z przekopem mierzei jest dokładnie tak samo. Szuka się dziury w całym wyłącznie po to, żeby dokopać PiS, co jest o tyle śmieszne, że dużo lepszych i prawdziwych powodów do krytyki są dziesiątki. Zarzuty do przekopu są dwa, jeden kompletnie niedorzeczny i po prostu kłamliwy, drugi na zasadzie „po co nam lotnisko, przecież jest lotnisko w Berlinie”.

Nie jest prawdą, że przez kanał nie będą mogły pływać „jedynie kajaki”. Od samego początku projekt został jasno sformułowany i podzielony na etapy realizacji, co się w Polsce bardzo rzadko zdarza. Tor wodny na Zalewie Wiślanym zaprojektowano dla statków morskich o maksymalnej długości 100 m i mzestawu barek do 180 m, oraz szerokości 20 m, przy maksymalnym zanurzeniu 4,5 m. Ostatni etap prac zakłada właśnie pogłębienie dna kanału, aby wypełnić powyższe warunki. Jest to i logiczne i chronologiczne w planach prac, zatem wyśmiewanie inwestycji z powodu ostatniego etapu prac, który jest w realizacji, zwyczajnie nie należy do mądrych zachowań. Owszem przetarg na pogłębienie został odwołany, jednak wystarczy odrobinę dobrej woli, żeby się dowiedzieć z jakich powodów i tutaj rzeczywiście można zarzucić PiS jedno. Z powodu pomoru i zamykania siłowni o niskich sufitach, ceny materiałów i robocizny poszły w górę, co wykorzystały firmy, zajęte znacznie intratniejszymi projektami. Z tego powodu przetarg został unieważniono, ale jak wiadomo „ytuacja jest dynamiczna” i teaz dla odmiany mamy załamanie na rynku budowlanym. Jeśli nie zadziała jakaś polityczna paranoja, to nie powinno być najmniejszych problemów z ukończeniem prac.

Reklama

Podsumowując ten wątek – nie jest prawdą, ale prymitywnym kłamstwem, że kanał został zaprojektowany dla kajaków i rowerów, od początku przejrzyście zdefiniowano, dla jakich celów powstał i nie było to ani podejmowanie wycieczkowców o gabarytach Titanica, ani tankowców. Dlaczego? Ano dlatego, że miasto Elbląg to nie Nowy York, czy Arabia Saudyjska. Miał powstać projekt umożliwiający żeglugę i rozwój miasta dostosowany do potrzeb i potencjału, taki też powstał. Mówienie o tym, że to nie port w Hamburgu, czy w Rotterdamie jest jakimś kompletnym nieporozumieniem. Takie małe porty istnieją na całym świecie i świetnie sobie radzą, a mnie „argument” wyjęty ust Trzaskowskiego: „po co nam lotnisko, przecież jest lotnisko w Berlinie”, kompletnie nie przekonuje. Uniezależnienie się od ruskich kaprysów i polityki, to też jest jeden z elementów kluczowy tej inwestycji.

Dla mnie wskaźnik polskiego interesu jest bardzo czytelny, jeśli przeciw jakimś polskim projektom protestują albo się śmieją odwieczni sojusznicy Rosja i Niemcy, to znaczy, że trzeba się za to brać i budować czym prędzej. Druga mądra decyzja PiS, to przekop w Świnoujściu, łączący wyspy Uznam i Wolin, co rzecz jasna odbyło się przy bardzo dużych protestach Niemców. Chodziło o prosty rachunek, nie o żadne cierpienia ptaszków, rozwielitek i komarów. Niemcy słusznie się obawiali, że przy takim tunelu, turyści przejdą na polską stronę, gdzie nie tylko łatwiej się poruszać, ale jeszcze jest taniej i smaczniej. Zdaję sobie sprawę, że to nie ma większego sensu i nikogo z aktywistów politycznych ten felieton nie przekona i co więcej pójdą „łapki w dół”, ale mnie nie interesuje partyjna bijatyka. Nigdy nie będą pluł na to, co jest mądre i dobre dla Polski, choćby kamień węgielny wkopał: Jaruzelski, Wałęsa, Tusk, czy Kaczyński. Nie mam najmniejszych problemów z krytyką PiS i od dwóch lat praktycznie nic innego nie robię, jednak głupia krytyka nie świadczy o PiS, tylko o krytyku i takich kompromitacji staram się unikać.

Reklama

13 KOMENTARZE

  1. Przekop mierzei to dopiero fragment większej całości. Chodzi o rozwój portu w Elblągu. Bez powiększonego portu sam przekop nie ma większego sensu. Elbląski port też musiałby mieć jakąś specjalizację, by nie konkurować z Gdańskiem. Inaczej będzie tak samo trafioną inwestycją jak lotnisko w Gdyni.

  2. Budowa kanału i pogłębienie portu do 5m pozwoli Elblągowi przyjmować statki o wyporności 4-5 tyś ton oraz; w porywach; tysiąc tonowe barki. To automatycznie ogranicza możliwości żeglugowe do niewielkiej żeglugi kabotażowej. Jeżeli przekop kosztuje 2mld PLN, to przy zyskach portu 2mln rocznie, wydatek zwróci się po 1000 latach, zakładając że w tym czasie niczego nie trzeba będzie naprawiać. Jacyś ekonomiści od łopozycji wyliczyli zwrot kosztów za 450 lat [optymiści :)]. Elbląg nie będzie żadnym uzupełnieniem dla portów trójmiasta ani alternatywą. Ruch w elbląskim porcie może ożywić nieco lokalną gospodarkę, ale wartość tego wpływu nie będzie duża. Inwestycja ma sens jedynie wtedy gdy uznamy, że jest to część większego projektu budowy (odbudowy) dróg wodnych w RP. A do tego potrzebna jest kaskada Wisły na całej długości tej rzeki, tak aby możliwy stał się transport barkami o nośności 1500 ton, bo dla mniejszych jednostek to jest nieopłacalne. Tu dodatkowym atutem przemawiającym za kaskadą jest możliwość uzyskania parunastu TWh energii rocznie z elektrowni wodnych, zmniejszenie ryzyka powodziowego oraz zwiększenie retencji. Należałoby również poprawić warunki żeglugi na Warcie i Noteci. Kolejnymi niezbędnymi inwestycjami są:
    – budowa na Śląsku kanału Wisła-Odra,
    – przywrócenie i podniesienie klas żeglowności na całym polskim odcinku Odry,
    – ewentualnie budowa kanału lateralnego wzdłuż rzeki,
    – budowa kanału łączącego Bałtyk z Dunajem przez Wag lub Morawę,
    – budowa całej infrastruktury portowej i komunikacyjnej, w tym nowych mostów na tych rzekach.
    Do tego jeszcze trzeba by dogadać się z Łukaszenką w sprawie budowy kanału otwierającego żeglugę do Brześcia.
    Wtedy port w Elblągu ma sens. Zapewne projekt kanału umożliwia jego pogłębienie w przyszłości jeśli zajdzie teka potrzeba. Tymczasem o ww inwestycjach jest tak jakoś bardzo cichutko.
    To są wydatki liczone na kilkaset miliardów i na razie nas po prostu na to nie stać. Żadne Niemcy, żadne łunie ewropejsate, czy inne “ekologi” za zachodnie/wschodnie srebrniki nie muszą blokować tych inwestycji. Na dzień dzisiejszy i dającą się przewidzieć przyszłość sens tego przedsięwzięcia jest wątpliwy a o opłacalności nie ma co gadać. Jak to się mawia “przypuszczam że wątpię” iż jest w PiS-ie ktoś kto by temat całościowo ogarniał. Nie ma też kompletnie jakiejkolwiek woli by coś ruszyć w tym względzie – oczywiście poza pustym paplaniem polityków.

  3. Trochę to szalone, ale stwierdzajmy fakty: Przekop Mierzei Wiślanej to nie tylko Elbląg (chociaż przede wszystkim), ale kilka portów Tolkmicko, Frombork, wystarczy spojrzeć na mapę, żeby zobaczyć, że na Zatokę a więc i Bałtyk wpłyną kutry rybackie z mniejszych miejscowości. Zyska też turystyka. Właśnie w taki sposób należy planować duże inwestycje: zbudować S16 przez Mazury aż do Grudziądza, stamtąd idzie już S5 i dalej z Bydgoszczy S10 do Szczecina lub dalej S5 przez Poznań od Wrocławia i mamy alternatywne autostrady, które omijają Warszawę, Łódź i autostradę Kulczyka.

    • Marriu. Trochę się rozmarzyłeś z tymi kutrami rybackimi i portami. Dlaczego ? Ano dlatego, że głębokość zalewu to około 2 metrów i to na wyznaczonych odcinkach, bo bywa również płycej. Tylko tam gdzie łączy się z morzem jest około 5 metrów i nie mam na myśli przekopu:)

  4. Mam następującą teorię dotyczącą działalności legendarnego Piotera: wybiera jakiś temat dnia, potem losuje, czy dokopać PiSowi, czy też pochwalić PiS, i konsekwentnie pisze felieton. Ot, taki demiurg-pracuś. Ewentualnie zamiast losowania wpływ na narrację może mieć chwilowy stan zdrowia, lub poziom ogólnego wkurwienia, który aktualnie jest zapewne mniejszy niż zwykle, z powodu kanikuły. Prawdziwie zabawna jazda zaczyna się w komentarzach – sporo osób jest potakiwaczami, powiela Pioterową narrację według Pioterowej fantazji dnia. Gdybym teraz na przykład skrytykował dzisiejszy felieton, to zaraz zostanę PiSowskim betonem albo ruskim trollem:)
    Mimo wszystko wielki podziw dla Piotera za codzienny felieton i vlog, sam bym tak nie potrafił.

  5. Przeciez PIS zrobil przekop mierzei nie po to by byly z tego jakies korzysci, tylko po to by sie tym przechwalac.
    Na tle utopionych w covidowym gownie wagonow pieniedzy ta inwestycja jest groszowa wiec sie nie czepiam.

    realnie poza anty 67, z PISu nie widze zadnych wiekszych korzysci – jedna wielka propaganda (nic ponadto co maja Wegry rzadzone przez Orbana od czasow Tuska, blizniacze wykresy ekonomiczne)
    500+ bylo modyfikowane i z programu prorodzinnego stalo sie rozdawnictwem (socjal to nie dawanie bogatym)

    ciekawe czy na jesien łase na propagande pisowskie oszolomy znowu pojda protestowac pod ambasade niemiecką domagajac sie ostrzejszych embargow?? a może zażądają od MZ zrobienie porzadku z siewcami smierci?

  6. Z dedykacją dla Jankesa ale temat nawet bez tego jest interesujący:

    https://www.zerohedge.com/economics/its-game-over-fed-expect-monetary-rug-pull-soon

    “It’s Game-Over For The Fed”. Rynkowe stopy procentowe zbankrutują USA, niższe spowodują hiperinflację. A to nasz najważniejszy sojusznik który miał nas uratować przed Rosją…

    I teraz pytanie do niego, czy faktycznie nie mamy takiej sytuacji czy też jest trzecie wyjście z niej?

    Bo jak nie ma innego wyjścia to daliśmy się podpuścić jak szczeniaki i teraz sami będziemy musieli walczyć z wkurwionymi Rosjanami, Niemcami i pewnie Chinolami…

    Opłacało się być wściekłym ratlerkiem USA?