Reklama

Z uwagi na stare czasy i gasnący sentyment, ciągle staram się traktować Kaczyńskiego uczciwe, chociaż on mnie i miliony Polaków od co najmniej dwóch lat traktuje jak idiotów. Nie biorę udziału w wymyślonych aferach, jak ta w Sochaczewie, gdzie przed spotkaniem trenowano okrzyki bojowe: „Jarosław, Jarosław”, „zwyciężymy, zwyciężymy”. Trzeba nie mieć szacunku dla własnej i ludzkiej inteligencji, aby uznać, że to jest jakaś nowość w polityce, przypisana wyłącznie do PiS. Swoją drogą fakt, że ta szopka bardzo słaba szła świadczy, że na spotkanie przyszli ludzie, którzy przynajmniej w części byli zażenowani takim obrotem sprawy. Najmniejszego wrażenie nie zrobiły też na mnie oszczędności prezesa PiS, opiewające na 142 000 zł, tyle to Obajtek chyba na miesiąc dostaje. Natomiast jest sprawa, która bulwersowała mnie od początku i tutaj litości nie mam.

W chwili, gdy Jarosław Kaczyński został wicepremierem, pisałem o wielowymiarowej porażce. Jak to się skończy przewidziałem co do centymetra, ale to żadna sztuka, bo było oczywiste, że ani Ziobry nie upilnuje, ani nie będzie prawdziwym wicepremierem i nawet członkiem rządu, aż wreszcie to wszystko rzuci. Tak też się stało, zapowiedź odejścia Kaczyńskiego z funkcji wicepremiera, została potwierdzona przez kilku polityków PiS i to jest główny powód mojego stanowiska, które raczej nie jest odosobnione. Sprawa jest prosta, jeśli ktoś przychodzi do pracy i nie pracuje, to jest leserem albo oszustem. W przypadku polityka to nic nowego, jednak to nie oznacza, że dla Kaczyńskiego ma być jakaś taryfa ulgowa. Każdy inny Kaczyński i Kowalski za taką „pracę” dostałby dyscyplinarkę, a gdyby naraził firmę na straty, to jeszcze nie wypłaciłby się w sądzie. Przez prawie dwa lata o wicepremierze Kaczyńskim Polska słyszała może za cztery razy, jak zostawał premierem, przy sprawie Pegasusa, trochę przy pomorze, no i teraz się słyszy o rezygnacji. Nic większego na koncie „sługi narodu” odnotować się nie da. Przypomnę też, że Kaczyński sam sobie nadał zupełnie nową, absurdalną i niespotykaną wcześniej funkcję wicepremiera od spraw bezpieczeństwa. Urzędując na tym stanowisku nie przedstawił żadnego planu na czas pomoru, czy „wojny”, że o aferze mejlowej Dworczyka nie wspomnę.

Reklama

W historii III RP nie było chyba gorszego i bardziej nic nie robiącego premiera, co więcej, nieliczne pomysły Kaczyńskiego, na przykład „misja pokojowa NATO”, okazały się kompletna porażką. Wicepremier Kaczyński, zamiast zapewniać bezpieczeństwo Polsce i Polakom, prawie wciągnął nas do wojny. Za tę partyjniacką zabawę, za kpiny z państwa polskiego i siadanie na stolcu władzy po to, żeby siedzieć Kaczyński powinien oddać co do grosza wszystkie pensje, które pobierał za nic. Po raz pierwszy zdarzyło się tak, że polityk i szef partii rządzącej nie krył dlaczego idzie do rządu i co tam chce robić. Kaczyński i jego otoczenie mówili wprost, że chodzi o „cementowanie koalicji” i „pilnowanie harcowników”, z czego nawiasem mówiąc również nic nie wyszło. Wiele porażek ma na koncie prezes PiS, większość zaliczył w ostatnim czasie, ale to jest coś więcej niż jego osobista porażka, to jest kpina z Polski i dawanie najgorszego przykładu innym. „Do polityki nie idzie się dla pieniędzy”, niech zatem autor tych słów łaskawie odda pieniądze, na które nie zapracował.

Jeśli moja ocena jest krzywdząca, to bardzo proszę mnie poprawić, ale tak konkretnie ze wskazaniem, co takiego dokonał wicepremier Jarosław Kaczyński. Jakie przeprowadził projekty, jakim niebezpieczeństwom zapobiegł, a na początek proszę o informację, czy wicepremier w ogóle chodził do pracy, jak każdy członek rządu, czy „pracował zdalnie”? Z partią PiS i jej liderem nie wiążę już żadnych nadziei, raczej spodziewam się coraz gorszych rzeczy, ale niezależnie od tego, prawo powinno znaczyć prawo i sprawiedliwość, sprawiedliwość. Oddaj pieniądze prezesie Kaczyński, które wyjąłeś z portfela Polaków na swoje pensje i diety, za nic nie robienie! Gdyby się pojawiły jakieś wątpliwości, co do wysokości należnej Polakom sumy, to podaję odpowiednie wartości: 14 279,57 złotych brutto miesięcznie podstawy i 4008,30 złotych brutto dodatku funkcyjnego. Dodać jedno do drugiego, pomnożyć przez liczbę miesięcy udawanej pracy i oddać, co do grosza!

Reklama

16 KOMENTARZE

  1. Kaczyńskiemu wydawało się, że umiejętność prowadzenia pałacowych intryg i grania na niskich instynktach ludzkich wystarczy do przezwyciężenia rzeczywistych wyzwań. Udało się – spełnił swoje oczekiwania.

    W czasie jego wicepremierowania zamieniono Polskę w państwo policyjno-sanitarne, zabrano obywatelom prawie wszystkie wolności, wprowadzono faktyczną cenzurę, pozwolono umierać ludziom w nieludzkich warunkach. Prawie mu się udało wprowadzić przymusowe wstrzykiwania zabójczego preparatu. Jako bonus rozbrojono armię ze sprzętu i amunicji oraz sprowadzono do kraju miliony, w większości nieprzyjaznych, przesiedleńców.

    Dużo osiągnął, jak na tak krótki pobyt na stanowisku. Globaliści są pod wrażeniem, a i sam Lucyfer pogratuluje sukcesu, gdy już go ugości w swoim królestwie.

  2. Łał! Mój ulubiony publicysta i analityk MK brzmi jak rozhisteryzowana, porzucona przez idola nastolatka! Kurwa Piotrek, zejdź na ziemię i przestań sie roztkliwiac po raz setny, że to już nie ten sam Kaczor co kiedyś. Jedziemy rozpędzoną cysterną z gónem i hamulce nie działają. Wszystko wygląda skrajnie chujowo włacznie z polityczną alternatywą dla PiSu. Żeby opanować inflację Amerykanie (FED) “schładzają” gospodarke gorzej niż kiedyś Balcerowicz w Polsce. Będzie z tego groźna, światowa recesja. Europejski Bank Centralny właśnie podnióśl stopy procentowe do zera(!) bo były NEGATYWNE. Dalej są. Jeśli inflacja wynosi 9% a stopy % zero to tak naprawdę sa 9% negatywne. Unia może tego nadchodzacego kryzysu nie przeżyć. Co dalej? Nie wiem ale Putin cierpliwie za rok za dwa zajmie całą Ukrainę.
    Czyje interesy reprezentuje Morawiecki to tak naprawdę nie wiem. Wolałbym, żeby był agentem amerykańsko-izraelsko- brytyjskim niż niemieckim. Bo unas realnie może rządzić tylko agentura. Kaczor to już historia. Był również moim idolem ale życie toczy się dalej. Damy radę! (Mam nadzieję ale pewności to nie mam)

  3. Z Kaczyńskim w rządzie szykował się jeden w miarę zabawny moment, ale opozycja jak zwykle spartoliła zabawę. Albo odpuścuili specjalnie, bo kruk krukowi oka nie wykole. Mam na myśli wezwanie Kaczyńskiego z prośba o wyjaśnienia do sejmowej komisji obrony w sprawie planowanych zakupów uzbrojenia.

    Nie pamiętam, chodziło o czołgi czy coś. No i zrobiło się śmiesznie, bo wszyscy wiedzieli, że nie ma bardziej niekompetentnej osoby, jeśli chodzi zagadnienia związane z bezpieczeństwem państwa, niż wicepremier d/s bezpieczeństwa. Objaśnienie temu Plackowi w ogóle co to czołg nie wchodziło w grę i wokół teoretycznie rutynowej parlamentarnej procedury PiS zrobił niemożebną histerię. A PO oczywiście odpuściło, bo w POPiS wolno kopać się tylko po kostkach.

    Reguły POPiS za to na arenie międzypaństwowej i dzięki temu to właśnie z teką wicepremiera dla Kaczyńskiego wiążą się jego największe upokorzenia ostatnich miesięcy. Największe, to kiedy Amerykanie nie zgodzili się na jego spotkanie z Bidenem. Nie pomogło nawet zaaranżowanie awarii samolotu Dudy w locie do Rzeszowa. Amerytkanie, orócz realizmu politycznego to jednak literalnie są demokratami i legalistami (trudne słowa dla doktora prawa pracy i uniwersyteckiego biliotekarza) i dla nich było oczywiste, że oficjalnie głowa ich państwa spotyka się tylko z przywódcami innych państw, a nie jakimiś urzędnikami, bo tym jest oficjalnie wicepremie czy minister.

    Podpobnie było z idiotycznymi eskapadami do Kijowa, kiedy wicepremier złamał i zniweczył swoją obecnością najpierw całkiem zgrabny i silny format “trzevh premierów” a potem ewidentnie przeszkadzał w PL-UA konsultacjach międzyrzadowych. No bo cóż on powiedzenia o czołgach w kraju, który z czołgami wlaczy i dzięki czołgom jeszcze trwa. Te wszystkie zdjęcia, kiedy stoją z Morawieckim ściśnięci za jednym wąziutkim pulpitem unaoczniały tylko jego zbędną obecność i parcie na obiektyw.

    Co mi się brutalnie skojarzyło, to chyba odkryłem źródło niesławnych a żenujących “walk o krzesło” L. Kaczyńskiego Tuskiem i zrozumiałem, któ wtedy miał rację. Nie mówiąc o tym, że zdrowa sytuacja jest, kiedy najważniejszy w kraju polityk sprawuje najważniejszy oficjalny urząd. Ale kiedy taki polityk rządzi z tylnego siedzenia, to z całym spokojem możemy mówić o próbach ustanawiania dyktatury. Dołączam do wezwania – Kaczyński oddaj pieniądze i przebijam – Kczyński do pierdla!

  4. egon
    Akurat mrna sa okazaly sie bardziej bezpieczne od tradycyjnych szczepionek wektorowych.
    Cala skandynawia spuscila szybko je wszystkie (astra, johson) do klopa mimo ze wspolwlascicielem astry sa Szwedzi.
    W Szwecji nie udawano ze jest idealnie. Dzieci w grupie 12- w ogole nieszczepione a starszej mlodziezy nie zaleca sie dawek przypominajacych. Ponadto wszystkim do bodajze 30tki zakazuje sie moderny (sam phizer lub nic) gdy wyszlo w badaniach ze zdarzaja sie zawaly serca 1 na 10 000.

    Nie interesuje sie tematem ale czytam ludzi ktorzy to sledzą uwazniej.
    Najbardziej profesjonalne niemieckie analizy NOPow
    https://www.mdr.de/nachrichten/deutschland/panorama/corona-impfung-nebenwirkungen-impfschaeden-100.html

    • @corinthians
      Preparaty mRNA sa bardziej niebezpieczne, dlatego że zamieniają biorcę w dożywotni generator białka kolca. Szczepionka wektorowa dostarcza je jednorazowo. Na razie mamy pierwszą falę skutków – zaburzenia krążeniowe. Następne fale – choroby autoimmunologiczne i nowotwory wynikające z uszkodzenia mechanizmu naprawy DNA wymagają większego czasu ekspozycji na białko kolca. Tak więc moim zdaniem preparaty mRNA są bardziej niebezpieczne, pomimo mniejszych szkód na dzisiaj. Na szczęście Bóg działa i “wyłącza” w wielu przypadkach mechanizmy działania preparatów mRNA.

      • Egon, ja sie nie znam ale sprawdzilem sytuacje w Norwegii

        W 2021 r. było 36 998 nowych przypadków raka. To o 1483 (4,2%) więcej przypadków niż w 2020 r
        Pewny wzrost liczby zachorowań na raka jest normalny, zarówno dlatego, że w Norwegii jest coraz więcej ludzi, jak i dlatego, że populacja się starzeje.
        Wzrost od 2020 r. do 2021 r., można częściowo wytłumaczyć faktem, że dane za 2020 r. były niższe niż oczekiwano. Rok 2020 był szczególnym rokiem, w którym środki kontroli infekcji wpłynęły na diagnozę raka,

        Nie odntowano zadnych zgonow nadmiarowych zarowno od nielicznego covidu, jak i zaszczepienia miazdzacej czesci populacji.
        Z maskami mieli ten luz ze zmuszano do nich tylko w przestrzeni piublicznej ale chyba nawet w Polsce nie widac milionow zmarlych od grzybicy płuc co od dawna w pewnych kregach zapowiadano.

        Mam w rodzinie osobe trwale okaleczoną przez szczepionke ktorej NOP sprawil ze nigdy sie nie zaszczepie. Ale to nie jest pierwsza lepsza osoba z ulicy tylko ktos kto ma 15 chorob wspolsitniejacych

  5. Zapalenie mięśnia sercowego jest rzadkim skutkiem ubocznym szczepionki mRNA. Ale ryzyko jest różne. Jak wynika z dużego skandynawskiego badania, ryzyko jest wyższe dla młodych mężczyzn niż dla kobiet i wyższe po szczepionce Moderna Covid-19 Spikevax niż po Comirnaty firmy Pfizer / Biontech.
    W porównaniu z nieszczepionymi mężczyznami w wieku 16–24 lat, w ciągu 28 dni po podaniu drugiej dawki produktu Comirnaty na 100 000 zaszczepionych wystąpiło od 4 do 7 dodatkowych przypadków zapalenia mięśnia sercowego. Po drugiej dawce Spikevax, ta sama liczba wynosiła od 9 do 28 dodatkowych przypadków
    https://lakartidningen.se/aktuellt/nyheter/2022/04/myokardit-vanligare-efter-spikevax-och-bland-unga-man/

  6. Ostatnio miałem dyskusję z “betonem pisowskim”, który stwierdził, że Morawiecki w czasie swojej ostatniej wypowiedzi powiedział, że podpisanie KPO to jedno a “kamienie milowe” sa jeszcze do przedyskutowania. Popełnił przy tym podobno lapsus językowy i powiedział “kamienie minowe” , co “beton” uznał za znakomity dowcip. Jakoś nie mogę znaleźć tego przemówienia. Czy ktoś słuchał tych wypocin Morawieckiego, czy on rzeczywiście takie bzdury gada czy tylko “beton” słyszy to co chce usłyszeć?