Reklama

Zachowanie tubylczych mediów, które działają według schematu „zachodniego korespondenta” jest tak zdarte, jak najgorzej zdarta stara płyta. Mechanizm był wyjaśniany tysiąc razy, ale dla porządku przypomnę. Gdzieś w „zachodniej prasie” ktoś napisze coś, co w kraju zachodnim interesuje 3 do 7% ludzi, ale w Polsce, dzięki „zachodnim korespondentom”, mamy temat dnia. No i oczywiście za Polskę trzeba się wstydzić, bo „cały świat o nas źle mówi”. Daję głowę, że Wielkiej Brytanii wywiad Morawieckiego o ile w ogóle jest obecny w mediach, to gdzieś pomiędzy romansem drugoplanowego aktora i kontuzją trzecioligowego piłkarza. Żadnemu Brytyjczykowi nie przejdzie też do głowy to, że Polska musi się za cokolwiek wstydzić, ponieważ żaden Brytyjczyk nie hoduje w sobie i u innych Brytyjczyków brytyjskich kompleksów.

Wywiad Morawieckiego? Nuda i polityczny schemat, typowe stroszenie piórek charakterystyczne dla politycznych negocjacji. Używa się dosadnych słów, żeby wywołać określony efekt u odbiorców i to cała „tajemnica”. Pytanie tylko, czy „przykładanie pistoletu do głowy” i „III wojna światowa” na kimkolwiek poza TVN, GW i Tuskiem robi wrażenie. Trudno sobie wyobrazić bardziej zmęczone hiperbole i to najłagodniejsze określenie, jakie przychodzi mi do głowy. Trzeba uczciwie przyznać, że nawet taki prosty sołtys, jak Radek Sikorski wykazał się mimo wszystko nieco większą finezją, gdy porównywał porozumienie gazowe Merkel i Putina do paktu Ribbentrop-Mołotow. Politycy na całym świecie używają ostrej retoryki i nikogo z bladym pojęciem o polityce takie proste sztuczki nie powinny szokować. Dajmy sobie zatem spokój z podgrzewaniem sztucznej histerii w stylu TVN i Tuska, a zajmijmy się treścią „sensacyjnego” wywiadu. I co my tam mamy ciekawego? Nic, kompletnie nic! Stara formuła PiS, którą zdefiniowałem w trzech punktach: 1. Nie oddamy ani guzika. 2. Dobra, możemy pogadać. 3. To, który tyłek mamy ucałować?

Reklama

Starcie Polski z UE nie dotyczy żadnej Izby Dyscyplinarnej, czy innych głupot, którymi UE kompletnie się nie interesuje. Rzecz dotyczy fundamentu, ma być Związek Socjalistycznych Republik Europejskich, a nie porozumienie państw narodowych. Polska i Węgry to właściwie dwa ostatnie państwa, które związku radzieckiego nie chcą, ale łatwo zmierzyć różnicę potencjałów pomiędzy stronami. Determinacja do budowania europejskiego kołchozu jest tak wielka, że nawet wyjście Wielkiej Brytanii nie zapaliło lampki ostrzegawczej. Z tych dwóch prostych faktów wynika trzeci, do bólu oczywisty fakt. Unia Europejska, czytaj Niemcy z Francją nie mogą odpuścić Polsce, która jest główną przeszkodą na drodze marksistowskiego projektu. Jeśli ktoś sobie wyobraża, że Unia się ugnie pod twardą retoryką Morawieckiego, to nie tylko polityki, ale życia nie rozumie. Cały problem Polski pod rządami PiS polega na tym, że ta władza o polityce zagranicznej kompletnie nie ma pojęcia i przegrywa na każdym polu. Co gorsza popełnia szkolne błędy i to całymi seriami. Tak z 24 razy słyszeliśmy, że tym razem Polska się na coś nie zgodzi, po czym Polska się godziła, ostatni raz przy „mechanizmie praworządności”.

PiS nie ma żadnych argumentów, które wytrzymałby zderzenie z potężną machiną niemiecko-brukselską. Przy tym rząd Morawieckiego wiele razy pokazał, że daje się złamać jak zapałka i wystarczy do tego tylko trochę presji, w zasadzie wewnętrznej, jedynie lekko wspieranej z zewnątrz. Morawiecki może sobie gadać o trzeciej wojnie światowej i pistolecie przystawionym do głowy, na nikim poważnym wśród europejskich decydentów nie zrobi to wrażenia. Za chwilę trzeba będzie podejmować konkretne decyzje, a nie kłapać dziobem po próżnicy i wtedy powtórzy się to, co widzieliśmy wiele razy. Nie było jednego przypadku, w którym PiS powiedział UE, że czegoś nie wykona, by w finale wszystko grzecznie i pokornie wykonać. Uwierzę w „ostrość” Morawieckiego i reszty PiS, gdy zobaczę czyny, paplanie mnie nudzi, bo znam to na pamięć.

PS Proszę Użytkowników Twittera o wrzucenie linku do felietonu.

Reklama

20 KOMENTARZE

  1. Ale o czym jest ten wpis? Wszyscy wiedzą jak jest. Teraz czekamy na akceptacje wszystkich żądań UE i listek figowy który będzie robił za “moralne zwycięstwo”.

    Jak nie ma żadnych pomysłów na poprawę sytuacji to może trzeba się przerzucić na blog o budowaniu domu albo robieniu coś z niczego? To też ma swoich odbiorców, może nawet szersze grono niż niszowy blog o… no własnie o czym? Opisujący świat który wszyscy znamy i poklepujący po pleckach wszystkich myślących tak samo?

    Może mam za wysokie wymagania? W końcu za niego nie płacę… no może trochę w postaci komentarzy które stają się contentem.

    Myślałem, że Kurka ma ambicje zmieniania Świata a widzę, że zaczyna się urządzać w…

    • Dobry Wieczór @Antyglobalista2
      Wpis jest o tym żeby się nasr…ło reklam i impulsów za nie w tym tej najbardziej wku…cej co wyskakuje podczas pisania komentarza. No ale to wszystko i tak na waciki, bo impulsy główne są z kanalizacji i o tym ten wpis. Polecam analizę i metamorfozę, nie tylko miejsca ale i osoby to się wszystko pięknie ułoży. Kropki same się łączą.
      Pozdrawiam

  2. Chlastanie Polski przez zarodek europejskiego superpaństwa ma taki sam cel jak znęcanie się kapo nad jednym, wybranym więźniem – zastraszenie pozostałych. To taka gra, by inni się podporządkowali. Morawiecki wie, o co w niej chodzi, jest przecież z Hodowli, ale gra tak, jak mu kazano. Jest to przedstawienie dla ludu i musi być odgrywane, choć aktorom już zbiera się na mdłości od tych ciągłych powtórzeń.

    Oprócz zmiękczenia innych państw, ta gierka ma wzbudzić pogardę Polaków dla lokalnego, “kartonowego” tworu, który ciągle się ośmiesza i przegrywa. To też jest zaplanowane.

  3. Nie znam treści wywiadu z Morawieckim i nie zamierzam poznawać.

    Liczą się czyny. Rząd zamyka kopalnie węgla kamiennego – porozumienie w tej sprawie negocjowali Sasin i Duda (ten od “podpalania” Europy). Rząd wyburza blok energetyczny w elektrowni Ostrołęka.
    Będą elektrownie gazowe, a gaz od Putina.

    “Czy nie jest to samobójstwo” pyta Stankiewicz szarą eminencję od energetyki niejakiego Naimskiego a on odpowiada:
    “- Gdyby nie było uwarunkowań, które płyną z naszego członkostwa w UE, to można by było tak do tego podejść, ale MAMY te uwarunkowania.

    To jest prawdziwy stan państwa.

  4. PMM spieprzył wszystko, co było w negocjacjach do spieprzenia, a nawet więcej, bo przyspieszenie transformacji podpisał, ponieważ chciał zostać poprawnym Europejczykiem. Dał się oszukać i okazał się negocjacyjnym zerem, a do tego oszukiwał społeczeństwo. Zamiast oddać się do dyspozycji, nadrabia miną i “walczy”. Zgodzi się na wszystko, a w rozmowach kuluarowych, zapewne prosi o odpuszczenie sprawy nieuznawania nowych sędziów, i raczej to załatwi. Problem w tym, że nie ma go kim zastąpić. No może Beatą? Wygląda na to, że w Smoleńsku straciliśmy CAŁĄ elitę. Zaliczki nie dostaniemy, a fundusz odbudowy będzie finansowany na podstawie faktur końcowych, czyli za kilka lat.

  5. Gospodarzu, gdzie waszmość zmierzasz? Po mojemu w kierunku paplania o niczym. Przykładem choćby dzisiejszy wpis. Czy w sobotę popełniony:
    https://www.kontrowersje.net/kompletna-porazka-lempartow-w-polsce-rewolucja-na-ulicy-nie-ma-szans/
    Fanatyczne dewotki kontra wulgarne idiotki. Szkoda słów, jak to na Ukrainie mawiają, słuchać hadko. Wracając do niniejszego, że tak powiem, adremu i merituma:
    “Cały problem Polski pod rządami PiS polega na tym, że ta władza o polityce zagranicznej kompletnie nie ma pojęcia i przegrywa na każdym polu. Co gorsza popełnia szkolne błędy i to całymi seriami.”
    Wręcz przeciwnie, pis jest konsekwentny i świetnie sobie radzi ze zwijaniem polskiej państwowości. Przez lata zwodzili skutecznie wielu Polaków o prawicowych poglądach, podstępną dwojaką naturą. Zdradę sprawnie maskowali patriotyczną retoryką. Obecny problem władzy polega na tym, że zmienia się etap. Planowanie powoli zastępuje działanie. O ile przeciętny wyborca mógł się śmiać z oszołomów nazywających pisowców takimi samymi zdrajcami, jak tzw. opozycja totalna, o tyle galopujące podwyżki zauważa każdy. Wyłączenia elektrowni węglowych nie przykryją propagandą. Nawet widz wiadomości w kurwizji się zorientuje, że prąd zaczynają mu racjonować, choćby poprzez czasowe braki zasilania. Zasadnicze pytanie brzmi;
    Na co oni się zgodzili? Czego się tak boją? Tzn. do czego nie chcą się przyznać. Nie chodzi mi tu o faktyczne zrzeczenie się niepodległości na rzecz Unii Europejskiej w grudniu AD. 2020, czy przyklepanie zielonego przewału. Wywinęli jeszcze grubszy numer. Tak sobie tłumaczę kolejne decyzje rządzących. Podnieśli pensje urzędasom, niedoszły emerytowany zbawca narodu rzuca tekę ministra od bezpieki, tym samym niczym szczur ucieka z tonącego okrętu. Ewidentnie szykują coś dla nas, delikatnie mówiąc, bardzo nieprzyjemnego, bo starają się, aby opinia publiczna ich z tym zdarzeniem możliwie słabo kojarzyła.

    • @smartboy
      Gdy nadal będą wzrastać ceny nośników energii i żywności, wystąpią braki podstawowych towarów i prądu a wyeliksirowani i ich rodziny zaczną odczuwać skutki szpryc, to dojdzie do głębokiej rekonstrukcji rządu. Wściekli i oszaleli ludzie niektórych wywyższą na latarniach a resztę wdepczą w glebę. Kilka miesięcy temu Morawiecki mógł temu zapobiec. Teraz proces już jest nieodwracalny.

    • @ Jaber
      Bardzo ciekawe podsumowanie globalnej sytuacji z opisem kto tak naprawdę pociąga za sznurki na naszej planecie, polecam tym, którzy jeszcze tego nie oglądali. Wprawdzie o wielu tych rzeczach wiadomo już od jakiegoś czasu ale w tym wideo zostało to zebrane razem i interesująco przedstawione.

  6. […] ale się wypowiem”, to dopiszę, że właśnie oglądam skróty i komentarze gości w TVN24. Takiej komedii dawno nie widziałem, da się to porównać tylko i wyłącznie do klasyki, czyli „nienawistnego milczenia […]

  7. […] ale się wypowiem”, to dopiszę, że właśnie oglądam skróty i komentarze gości w TVN24. Takiej komedii dawno nie widziałem, da się to porównać tylko i wyłącznie do klasyki, czyli „nienawistnego milczenia […]