Reklama

Pogrążony w bałaganie świat z inspiracji pożądliwych totalnej władzy globalistów aranżuje strefę zgniotu dla naszych obywatelskich praw i wolności. Z gęstej propagandowej mgły wyłania się doskonale zaprojektowany wirusowy wytrych z zadziwiającą łatwością otwierający ludzką strefę strachu, który tak jak większość innych towarów pochodzi z Chin. A choć ufundowany też z pieniędzy amerykańskiego podatnika, uderzyć ma właśnie w jego poczucie bezpieczeństwa.  

Pierwszą i największą ofiarą tych globalistycznych manewrów jest nasza wolność, godność, patriotyzm i religia. W nowym wymarzonym przez globalnych banksterów świecie nie ma miejsca na takie rekwizyty i ich przyszłością ma być śmietnik historii.

Reklama

Kiedyś pisałem, że tak naprawdę nie wiemy w którym momencie heglowskiej spirali dziejów dziś się znajdujemy. Jeśli powtarzamy rosyjski rok 1917, to czy jesteśmy na etapie rewolucji lutowej, czy już jednak w czarcim wirze rewolucji październikowej? Oczywiście są różnice i teatrem zachodzących wydarzeń jest cały świat, ale kierunek tak jak wtedy jest ten sam: “Odbudujmy lepszy świat” (po zniszczeniu starego świata), wtedy po szoku konwencjonalnej I wojnie światowej, dziś po I światowej wojnie biologicznej. Co więcej, wchodzimy teraz w logiczny następny etap rozwoju: “Obniż swoje oczekiwania”, czyli wygląda to na złośliwą powtórkę z historii, o której wielu ludzi nie ma bladego pojęcia! Różnica w tym, że banksterom już znudziło się finansowanie obydwóch stron konfliktu (jak w poprzednich wojnach) i teraz idą vabank, aby przejąć  całą kontrolę dla siebie adoptując chiński totalitarny model.

Motorem rewolucji, która pogrzebała stary porządek i świat chrześcijańskiej Rosji byli finansujący ją globalni bankierzy (wspólnie z niemieckim sztabem generalnym, plan Parvusa-Helphanda) opłacający elitę zamachowców (Lenin, Trocki, etc.). Ci z kolei opłacali i ogłupiali demonstrantów, uruchomili wielką propagandę (ówczesne media) obiecując  niebo, a prowadząc naiwnych do piekła i na prawdziwą rzeź. Tworzyli Rady Robotnicze i Żołnierskie, aby je wykorzystać do zdobycia władzy (przy bierności uzbrojonych emerytowanych carskich oficerów, których później rozstrzelano), a następnie ubezwłasnowolnić. Dziś mamy inną sytuację, gdyż klasa podobno robotnicza zdradziła ideały rewolucji, żołnierze też często napełnieni są patriotyzmem, więc klapa. Potrzebny był nowy scenariusz.

Rewolucyjni banksterzy postawili tym razem na mniejszości rasowe, seksualne i na zielonych, ale najważniejszymi filarami rewolucji prowadzącej do Wielkiego Resetu są dziś wielkie światowe korporacje zawiadujące wielkimi funduszami, mediami, związkami zawodowymi rozmaitych branż i oczywiście państwowymi biurokracjami. Banksterzy korzystają z licznych think tanków, które obficie finansują, aby te dostarczały im konkretnych planów infiltracji kolejnych obszarów życia społecznego, politycznego, edukacji itp. Wiele już osiągnęli i kto wie, czy nie postanowili teraz doprowadzić swojej gry do końca. 

Wielka nadzieja drzemie w obywatelskim przebudzeniu z naiwności i wydobycia się z paraliżującej “widoczność” mgły strachu. Po obydwu stronach mamy do czynienia z aktywnymi wyraźnymi mniejszościami, ale zamachowcy wykorzystali ostatnie dekady, aby już wprowadzić pierwsze etapy swoich planów. Śpiąca, milcząca większość dopiero się budzi, przeciera oczy i nie może uwierzyć w wyłaniające się zarysy nadchodzącej niewoli. Powstają pytania, czy masy zwykłych obywateli zdążą się zorganizować, aby przeciwstawić się zamachowi na ich przyszłość i czy pożądliwi totalitarnej kontroli banksterzy mają plan B, w razie gwałtownego narastania społecznego oporu. Covid był wspaniałym szokującym wytrychem, ale  jak wiemy plan wojny jest skuteczny tylko w pierwszej fazie, a następnie zadziałają żelazne zasady ogłoszone przez Sir Newton: “każda akcja rodzi reakcję”.

Po wyciszającej i temperującej Amerykę podwójnej kadencji Obamy Ameryka przeżyła ekonomiczne i moralne odrodzenie w ciągu 4 lat administracji Trumpa. Przypominało to sytuację z okresu prezydentury Reagana , kiedy po kryzysie nieudolnych rządów Cartera (wielki kryzys paliwowy, jest ci zimno, załóż sweter!) Amerykanie ponownie uwierzyli w lepszą przyszłość. Przy swoich niedoskonałościach Trump uczynił USA energetycznie samowystarczalne, zabezpieczył południową granicę, wynegocjował wycofanie wojsk z Afganistanu, ogromnie zmalało bezrobocie, wróciła produkcja, ekonomia dostała wiatr w plecy, aż do czasu wirusowego wynalazku z Wuhan. Jednak wirus medialnie opakowany w strach przy ograniczeniach i wyborach w “radzieckim”  stylu, zapewnił powrót do władzy Deep State z ich sponsorami z towarzystwa Wielkiego Resetu, o czym sami głośno mówią. 

Wirus oczywiście jest, przecież koronawirusy towarzyszą człowiekowi o  początku. Co jest nowe to bezwstydne ujeżdżanie wirusa z autorytarnym (a mieli walczyć o demokrację!) dyktatem mandatowych szczepień i lockdown’ów jako jedynie słuszne metody walki z wirusem. Jednocześnie dyskryminuje się tych co już wirusa mieli i nabyli odporność (w/g badań w Izraelu silniejszą niż szczepionkowa), tych co nie chcą szczepionki przyjąć z powodów zdrowotnych, bądź religijnych. Ci ludzie są jawnie dyskryminowani i nie są wpuszczani do restauracji, kin etc. Wyrzuca się ich z pracy, pozbawia świadczeń, nawet nie przyjmuje się do szpitali na wcześniej umówione zabiegi. Tak jakby w tej całej awanturze celem nie była opieka medyczna, zdrowie człowieka, ale samo zaszczepienie całej populacji. 

Jednocześnie ministrowie zdrowia z rządów rozmaitych krajów wyraźnie działają pod dyktando centrali WHO, będącej pod przemożnym wpływem nie tylko komunistycznych Chin, ale i podejrzanych typów z NWO.  Ci “fachowcy” od lat trąbią o konieczności zmniejszenia populacji (pooglądaj wystąpienia  Gatesa, Schwaba itp.). Nie dopuszczają przy tym do użycia lekarstw, które są już od lat sprawdzone w zwalczaniu rozwoju wirusów, w tym i C-19 (wszystko tylko nie lekarstwa!). 

Trzeba jednak przyznać, że nie wszyscy w Ameryce jeszcze oszaleli i część ludzi zachowuje zdrowy rozsądek i krytyczne myślenie. Gubernatorzy “czerwonych” konserwatywnych stanów jak Ron De Santis z Florydy odrzucił mandatowe szczepienia Bidena, podkreślił prawo do osobistego wyboru. W jego stanie wzrost gospodarczy jest 3 krotnie wyższy niż średnia krajowa, a maski noszą ci, którzy tego chcą. Co więcej De Santis chwali się, że mimo braku mandatów i covidowych obostrzeń Floryda nie ma epidemii zachorowań, mimo pełnych stadionów sportowych ludzi bez masek (kibice krzyczą “F..k  Joe Biden!”, co w medialnym języku brzmi: “Let’s Go Brandon!”). Włoskiego pochodzenia 43 letni De Santis uważany jest za wschodzącą republikańską gwiazdę i jest absolwentem najlepszych szkół jak Harvard i Yale. Namawiany jest na kandydowanie na urząd prezydenta w 2024 r., do tej pory odmawia, szczególnie jeśli swoją kandydaturę ogłosi Trump (co wydaje się pewne).  Podobna sytuacja  jest w stanie Teksas. 

Aż 62% Amerykanów wyznało, że w swoich miejscach zamieszkania widziało puste półki, w samym tylko miesiącu sierpniu 4,3 mln Amerykanów odeszło z rynku pracy. Biden na siłę (nie ma takich uprawnień) posługując się OSHA (polski BHP) zarządził w biznesach zatrudniających ponad 100 osób obowiązkowe szczepienia, albo utratę pracy. Narodził się bunt i dalej się rozwija w wielu dziedzinach gospodarki i życia społecznego, a nawet w siłach zbrojnych. W niektórych miastach szczepień odmawia 40-50% policjantów, medyków i strażaków. Rząd Bidena ma to gdzieś. 

W międzyczasie szacuje się, że przez południową, nie strzeżoną, granicę w tym roku przejdzie ok. 2 mln nielegalnych imigrantów, z rozmaitymi chorobami i “zawodami”. To co zabezpieczył Trump, zrujnował Biden zaprzestając kontynuacji polityki budowania metalowego płotu i zabezpieczenia granicy. Cieszą się handlarze z narkotykowych karteli i gangi handlujące ludźmi. W ostatnim roku z przedawkowania narkotyków (czasem zanieczyszczonych, głównie fentanyl) zmarło aż 100,000 Amerykanów, wzrasta poczucie beznadziejności.

Widać jak w wielu sferach Ameryka “idzie do diabła”. W szkołach obniżają poziom nauczania, często aby dostosować się do napływających imigrantów. Biden  nie tylko zakazał wierceń i wydobywania ropy na terenach federalnych, ale zatrzymał budowę potężnego rurociągu Keystone Pipeline jednocześnie zdejmując sankcje nałożone na putinowski Nord Stream II. Putin będzie bogaty, może odwróci się od Chińczyków i zajmie się Europą. Logicznie ceny benzyny poszybowały w górę, w niektórych regionach Kalifornii nawet do powyżej $7.00 za galon, ludzie biednieją, ale mniej zanieczyszczają matkę Ziemię. W stosunku rocznym ceny mięsa skoczyły 10%, rośnie inflacja, FED przegrzewa drukarki, rośnie zadłużenie.

Nie jest tajemnicą, że 70% towarów w Ameryce przewożonych jest ciężarówkami, ok. 30% kierowców-właścicieli zapowiedziało, że się nie zaszczepi, czyli zostaną z nimi rozwiązane umowy o pracę. Trzeba dodać, że już dzisiaj brakuje ok. 80,000 kierowców trucków. Nadchodzi kryzys w zaopatrzeniu. Aż 40% towarów przeznaczonych do konsumpcji w Ameryce przypływa z Azji do  portów Long Beach i Los Angeles w południowej Kalifornii.   Na licznych filmikach widać setki olbrzymich kontenerowców koczujących na okolicznych przyportowych wodach Pacyfiku. Okazuje się, że nie ma kto ich rozładować i rozwieźć po kraju. Związki zawodowe wprowadziły  szereg regulacji, ograniczeń, które doprowadziły teraz do kryzysu.  Starsze ciężarówki nie są wpuszczane do portów, chyba, że są elektryczne  (ograniczenia ekologiczne). Mnożą się kłopoty i powstają wizje pustych półek w sklepach…

Niestety sprawy nierozładowanych kontenerów muszą poczekać gdyż minister transportu Pete Buttigieg wraz ze swoim mężem/żoną?  zaadoptował nowonarodzone bliźniaki i od połowy sierpnia jest na urlopie macierzyńskim i specjalnie nie kwapi się do powrotu do pracy, twierdząc, że wychowywanie dzieci jest ciężką pracą.   

Trump przebywa w swoim pałacu na Florydzie, odpychając kolejne ataki i oskarżenia, po tym jak wyrzucili go z mediów społecznościowych (m.in. z  Facebook, Twitter i YouTube) zapowiedział uruchomienie niezależnej platformy medialnej Truth Social już na początku przyszłego roku. Trump to dynamo tryskającej energii i nadzieja konserwatystów, patriotycznie myślących Amerykanów. Niektórzy konserwatyści mają mu za złe, że dał się globalistom wtopić w szczepionki, którzy wykorzystali jego umiejętności i energię aby w krótkim czasie pomógł wykonać dla nich “brudną “ robotę z patriotycznym gwizdkiem. Teraz już wiadomo, że szczepionki nie chronią przed zarażeniem się C19, czy też przed przenoszeniem wirusa przez  zaszczepionych. Dwie dawki szczepionki miały być przepustką do wolności i kompletnej ochrony przed wirusem dla zaszczepionego i dla otoczenia.   Teraz proponują już 3-cią dawkę, ale to nie uchroni przed zachorowaniem and przenoszeniem wirusa. Czyli ostatnia prosta okazała się rondem…

Przynajmniej w Kraju odnotowujemy postęp! Posłanka Spurek wyszła za mąż i to za mężczyznę, a mogło być o wiele gorzej. Oczywiście pierwszym pytaniem w dzisiejszych czasach jest: jakiej płci obecnie jest oblubieniec, a jakiej był poprzednio? Czytałem już, że pewna postępowa niewiasta (chyba w Seattle) wyszła za swojego psa, inny nieco bardziej stuknięty facet wyszedł za samego siebie (tak się nieszczęśliwie zakochał!). Cieszmy się przecież Sylwia mogłaby wyjść np. za drzewo, aby nie pozwolić go zerżnąć. Tak jak ongiś białogłowa mogła uratować rycerza skazanego na ścięcie…

Jedyną dobrą wiadomością jaką mogę się podzielić to dobrodziejstwo atmosferycznej rzeki jaka zawisła w czasie ubiegłego weekendu nad wysuszoną kalifornijską ziemią.   Przez 36 godzin lało non-stop jak z przysłowiowego cebra tak że dosłownego psa nie można było wyprowadzić za potrzebą z domu.    

Jacek K. Matysiak                                                                                                          Kalifornia, 2021/10/26

 

 

Reklama

7 KOMENTARZE

  1. Aby wprowadzić przez nikogo nie wybrany rząd światowy trzeba najpierw doszczętnie skompromitować istniejące krajowe rządy. Tak by obywatele sami chcieli tej zmiany. To właśnie się dzieje w wielu krajach, w tym w USA i Polsce. Administracja Bidena znakomicie wypełnia swoje zadanie. Jednak owi idioci, którzy torują drogę rządowi światowemu, nie dostrzegają, że to właśnie ich się rzuci na pożarcie wściekłym tłumom.

    Katalizatorem tych zdarzeń będą braki podstawowych towarów oraz zdrowie stracone w wyniku szprycowania. Aby nastały nowe rządy, to stara administracja i urzędnicy muszą zostać do szczętu zniszczeni, tak by nie pozostał kamień na kamieniu. I to się niedługo stanie na naszych oczach.

    • @ Jacek K.M.
      Obawiam się że testy już były. Testuje się takie rzeczy lokalnie i “po fragmentach”. Teraz już ruszyła rozgrywka na całym świecie, bo mają już od dawna wszystko przygotowane. Od ludzi z “hodowli przywódców” poprzez scalenie mediów w rękach nielicznych, technologię inwigilacji, wirusa podrasowanego przez Daszaka do eliksiru mRNA. Teraz czas na pokazanie głupoty, okrucieństwa i małości lokalnych rządów by wywołać bunt oszukanych i wygłodniałych mas.

  2. “Pogrążony w bałaganie świat z inspiracji pożądliwych totalnej władzy globalistów aranżuje strefę zgniotu dla naszych obywatelskich praw i wolności.”

    Czy zna Pan czasy, w których ktoś nie pożądał władzy absolutnej? Robi Pan z “globalistów” jakiś ewentement historii.

    “Z gęstej propagandowej mgły wyłania się doskonale zaprojektowany wirusowy wytrych z zadziwiającą łatwością otwierający ludzką strefę strachu, który tak jak większość innych towarów pochodzi z Chin. A choć ufundowany też z pieniędzy amerykańskiego podatnika, uderzyć ma właśnie w jego poczucie bezpieczeństwa.”

    Niesamowite – nawet teraz gdy są wskazówki, iż “czajna-wajrus” w istocie powstał “na zamówienie Fałcziego”, to dla Trumpistów NADAL będzie to “czajna-wajrus”.

    “Pierwszą i największą ofiarą tych globalistycznych manewrów jest nasza wolność, godność, patriotyzm i religia.”

    Autor nawet nie zauważa, że są to sprzeczne ze sobą wartości. Wolność i godność są sprzeczne z patriotyzmem i religią.

    “Trump przebywa w swoim pałacu na Florydzie, odpychając kolejne ataki i oskarżenia, po tym jak wyrzucili go z mediów społecznościowych (m.in. z Facebook, Twitter i YouTube) zapowiedział uruchomienie niezależnej platformy medialnej Truth Social już na początku przyszłego roku.”

    Która to ma szansę wywrócić się jeszcze przed wystartowaniem…
    Są podejrzenia, że kod tej platformy został przejęty z otwarto-źródłowej platformy Mastodon wydanej na licencji Affero GPLv3 – która wymaga opublikowania kodów źródłowych, czego platforma Trumpa nie zrobiła…
    Miarą słabości (woli i intelektu) Trumpa jest fakt, że nie rozumiał on, iż musi wymusić pierwszą poprawkę na platfromach społecznościowych, by jego własne konto było bezpieczne. Pycha go zgubiła – myślał, że jako były prezydent będzie chroniony, a nie miał nic przeciwko cenzurowaniu innych.

    “Trump to dynamo tryskającej energii i nadzieja konserwatystów, patriotycznie myślących Amerykanów.”

    Mam inne odczucie – dla mnie on zawsze wygląda na zmęczonego. Pomijając demencję to Biden wygląda jakby miał więcej energii.