Reklama

PKO BP to bank, w którym mam wszystkie konta, łącznie z kontem firmowym. Skąd taki pomysł? Jestem Polakiem, to mam obowiązki polskie i wspieram te podmioty, których właścicielami są Polacy. Prosta i jak się okazuje naiwna motywacja, bo PKO BP polskim bankiem jest chyba tylko z nazwy. Jeśli PKO BP czymś się różni od pozostałych zagranicznych banków, to tylko gorszymi warunkami obsługi klienta, w tym oprocentowaniem lokat. Zanim przejdę do rzeczy pragnę jeszcze przypomnieć, że polski podatnik wyłożył grube miliardy na repolonizację banków i ma z tego tyle, co miał wcześniej. Wprawdzie patriotyzm nie ma ceny, ale to nie znaczy, że polska instytucja może w ramach patriotyzmu oszukiwać Polaków, co się dzieje i to na wielu poziomach.

Czasy mamy ciężkie i nic nie wskazuje na poprawę, raczej należy się spodziewać pogorszenia warunków życia, głownie w sferze finansowej. Doświadczeni Polacy, którzy pamiętają PRL i „reformy Balcerowicza” instynktownie wyczuwają, co się dzieje, ale nie widać drogi ewakuacyjnej. Inflacja urosła do prawie 13%, raty kredytów i po 100%, a oszczędności leżą na kontach z zerowym albo w najlepszym razie śmiesznym oprocentowaniem. Wiele osób zwróciło na to uwagę i w odpowiedzi na pytania dlaczego, między innymi polskie banki, tak traktują klientów, premier Morawiecki oświadczył, że wkrótce będzie bardzo dobra oferta dla Polaków. No i wczoraj zapoznałem się z taką „bardzo dobrą ofertą”, pod jakże typowym i charakterystycznym dla banków tytułem: „Nawet 5,75 proc. na lokacie w PKO Banku Polskim!”. Jak tylko zobaczyłem ten zgrany do imentu zabieg polegający na podawaniu w nagłówku zachęt, które w treści okazują się jednym wielkim szwindlem widziałem, że swoich pieniędzy na tej lokacie nie złożę. Dla porządku i na potrzeby felietonu zapoznałem się jednak z tym, co POK BP proponuje drobnym drukiem. Owszem można uzyskać 5,75% na lokacie, ale pod licznymi warunkami…

Reklama

Po pierwsze trzeba mieć telefon i to nie taki, którym się dzwoni i odbiera rozmowy, ale taki z ekranem i aplikacjami. Po drugie trzeba zainstalować aplikację IKO PKO i poprzez tę aplikację założyć lokatę. Po trzecie oferta dotyczy każdej osoby dorosłej, ale jest też “oferta specjalna” dla osób 60+, które mają telefony z aplikacjami albo zdrowe stawy i przejdą się do placówki bankowej. Po czwarte 5,75% jest oprocentowaniem w skali roku, ale w przypadku 60+ pieniędzy nie można ruszyć przez dwa lata. I wreszcie po piąte, co roku trzeba zapłacić 19% „podatku Belki” od „zysków” z oprocentowania. Jeszcze raz podkreślę, że to wszystko dzieje się przy 13% inflacji, co oznacza, że lokata PKO BP jest doskonałym pożeraczem oszczędności. Taką propozycję, nie tylko Polakom, ale też głównie swoim wyborcom, przygotował polski bank podległy rządowi PiS. Ogólnie rzecz biorąc osiemdziesięcioletnia babcia z Podkarpacia kupi sobie za parę tysięcy „Ajfona” albo innego „Hułałeja”, potem zainstaluje aplikację i już może „oszczędzać” przez dwa lata zyskując „nawet 5,75%”. Gdybym nie wiedział, kto jest autorem tej oferty, to dałbym głowę, że jest nim Tusk albo Petru. Z drugiej strony nie daleko upada Morawiecki, doradca Tuska, od samego Tuska.

Dobre już było, ale się skończyło, teraz jest tak źle, że PiS ogołaca własnych wyborców i to w równie bezczelny sposób, jak wcześniej oszukiwała PO, śmiertelny wróg PiS-u. Mam też nieodparte wrażenie, że ta „oferta” była przygotowana na tak zwaną „sztukę”. Bankierzy to lepsi cwaniacy i doskonale wiedzą, że kolejki do banku po takiej propozycji się nie ustawią. Dodatkowe “oferty specjalne” skierowanej do wąskiej grupy klientów, która średnio pasuje do zaawansowanej technologii mobilnej, to niemal pewna gwarancja, że PKO BP będzie miał święty spokój. Kazał Morawiecki przygotować coś dla Polaków i „starszych ludzi”, to przygotowali, ale z taką intencją i motywacją, żeby niewielu dało się skusić. Wilk syty i owca ostrzyżona, przynajmniej na razie, bo wszystko wskazuje, że na strzyżeniu się nie skończy. Lato jeszcze jakoś się przeżyje, ale zima z podwyżkami gazu, węgla, prądu, czynszów i jedzenia, zapowiada rzeź.

Reklama

26 KOMENTARZE

  1. Ta cała ustawa o podwyżkach lokat oszczędnościowych została przygotowana tylko w jednym celu: aby nasz Mateuszek stanął przed kamerami i powiedział, że pomógł i zrobił nic innego. Przecież ta sama zagrywka propagandowa była z “ochroną” kredytobiorców ” w stylu dam ci 2 zł a ty mi oddaj 100.
    ‎Opowiadając się po stronie skrajnej prawicy na Ukrainie, USA celowo sabotowały mandat Zełenskiego do pokoju? Aaron Maté
    https://polskawliczbach.blogspot.com/2022/05/opowiadajac-sie-po-stronie-skrajnej.html

  2. Czyli lepiej jest inwestować lub wydawać. Co wybieracie?

    Szykuje sie kolejny poteżny konflikt o praworządność, miedzy Polską a Niemcami. Z udziałem KE i TSUE.

    Otóż Polska walczac o ochronę środowiska i zmniejszac koszty, planuje poprawić żeglowność Odry dla barek, żeby produkty ekologicznie mogły spływać do portów i z powrotem.
    Władze Niemiec się na to nie zgadzają, ponieważ żeglowna rzeka będzie płynąć szybciej, co spowoduje ubytek mułu na dnie rzeki. Niszcząc środowisko. Co jest niezgodne z praworządnością w UE. I to nie jest żart, niestety…

    Żeby było zabawniej, Czesi na podstawie traktatu Wersalskiego mają port nad morzem Północnym, a ponieważ Czesi i Niemcy są dla siebie strategicznymi partnerami, Niemcy… Zdecydowali o podniesieniu klasy żeglowosci na CAŁEJ Łabie, aż do czeskiego portu na morzem do 6 klasy żeglowności. Czyli taka autostradę z 6 pasami dla barek czeskich.

    W przypadku Odry to ma być tylko chyba 3 klasa żeglowości, czyli taka droga powiatowa. Niestety, Polacy nawet tego nie mogą.

  3. Władzunia nie ma nic przeciwko inflacji. Powoduje ona realne obniżenie zobowiązań państwa oraz pozbawia ludzi oszczędności. To drugie jest realizacją schwabowej maksymy, że nie będziesz miał nic i będziesz (musiał być) szczęśliwy. Morawiecki jako pilny uczeń Schwaba i akolita NWO doskonale zadaje sobie sprawę, że oszczędności dają ludziom niezależność finansową, więc i niezależność od władzuni. Dlatego z nimi walczy. Na tej samej zasadzie walczy też z niezależnym biznesem.

  4. A’ propos wpisu. Drogi gospodarzu, wszystko idzie zgodnie z planem. Ceny w górę, oszczędności w dół. Jedynym ratunkiem pomoc o rządu…. ale nie za darmo. Zaszczepisz się śmiercionką, dasz zaczipować i poddać kredytowi społecznemu i masz spokój… do następnego przykręcania śruby ale tym razem będziesz miał jeszcze mniejsze pole manewru przez to na co wcześniej SAM się zgodziłeś.

    Złoto poszło w dół, przynajmniej papierowe. Za wszystkie oszczędności które możesz zamrozić kupiłbym złoto fizyczne a za resztę srebro. Trzeba kupować kiedy jest jeszcze dostępne. W którymś momencie cena papierowego spadnie jeszcze niżej tylko fizycznego nie będzie można kupić… taki paradoks. Mam jednak przekonanie graniczące z pewnością, że nie będziesz miał wtedy problemu ze sprzedaniem go bez proszenia się po wiele wyższej cenie.

    Jak ktoś lubi dreszczyk emocji to może nawet wziąć kredyt na stały procent. Przy ujemnych realnych stopach procentowych, jak wie się jak zarobić to może być interes życia… problem polega na tym, że do takiego kredytu będą mieli dostęp tylko Frasyniuki 2.0

    Idzie Balcerowicz 2.0 i jak komuś uda się przechować wartość to będą potężne okazje do wykorzystania… jak komuś sumienie nie przeszkodzi.

  5. Do tezy felietonu i dla dobicia PiS pasowałoby jeszcze, gdyby warunki lokat bankowych były jakoś lepsze gdzieś w najbliższej zagranicy. Ponieważ Pioter na pewno sprawdził, i przemilczał, to najwidoczniej u sąsiadów też lepiej nie jest. Ale nie zamierzam się nad Pioterem dzisiaj znęcać, bo zasadniczy problem w polskiej bankowości jest, tylko gdzie indziej. Pozwolę sobie porównać sytuację w Polsce i w Niemczech, gdzie mieszkałem kilkanaście lat. Jeśli chodzi o ogólny serwis, prowadzenie kont itp., to jest podobnie – w sumie w porządku. Lokaty w Niemczech też są słabe; pewnie dlatego, że nie muszą być lepsze. Jak ktoś chce rozsądnie ulokować pieniądze, to i tak omija lokaty bankowe, a banki mają pieniądze skądinąd, więc im też nie zależy.
    Zasadnicza różnica jest z dostępnością i ceną kredytów. W Niemczech zarabiając w miarę dobrze człowiek nie może opędzić się od bardzo atrakcyjnych ofert, i potrzeba dużej dozy samozaparcia, by nie zadłużyć się pod korek. W spokojnych czasach, parę lat temu brałem kredyty bez jakichkolwiek zabezpieczeń zawsze poniżej 5%, a zazwyczaj za ok. 2-3% rocznie. Kredyty hipoteczne były jeszcze tańsze, nawet z niskim wkładem własnym, a do tego ze stałym oprocentowaniem na 5-10 lat. W Polsce było przynajmniej 2-3 razy drożej, a do tego jakoś się ogólnie nie dało i pewnie dalej nie da. Niedawno (ale jeszcze długo przez wojną) próbowałem wziąć pożyczkę hipoteczną na 10% wartości nieobciążonej nieruchomości, którą oferowałem jako zabezpieczenie. Dla banku ryzyko dość dokładnie 0%. I mimo sporych dochodów, jednemu, drugiemu i trzeciemu bankowi coś tam nie pasowało. Dla mnie żadna tragedia – nie chcą zarobić, to nie zarobią; ale nie zazdroszczę młodym ludziom, którzy po prostu chcą wziąć kredyt na jakiś własny kąt.
    Dlaczego tak jest – nie wiem. Najprostsze wytłumaczenie jest rynkowo-liberalne: banki nie muszą oferować lepszych produktów, bo klienci akceptują to, co jest. Do głowy mi natomiast nie przyjdzie, by z tej okazji wieszać psy na polityce – czy to PiS, czy dawniejsze rządy przez ostatnie 30 lat. Piotrek ma po prostu uraz do PiS i uprawia populizm.

  6. Nie za bardzo moge sie z tym zgodzic, sam zalozylem dwie lokaty w tymze banku jedna na pol roku , druga na 3 lata i o zadnych telefonach nie bylo mowy, owszem jest to malo w stosunku do inflacji, ale o niebo lepiej niz bylo przezz ostatnie 2 lata pomoru

  7. Rany boskie – “Antyglobalista” – czyli kronika Russian Today i teorii spiskowych. Wszystko kontroluja przybysze z obcych planet kryjacy swoje jaszczurze oblicza pod silikonowym plaszczem… antyglobalista moze nawet podac link jako dowod… serial z Netflixa.

    A tak zupelnie powaznie to jezeli komus sie wydawalo, ze za kapitalizmu musi byc zawsze lepiej i lepiej a jak jest gorzej do rzad powinien pomoc to pewnie wciaz globoko siedzi mentalnie w PRL-u i mial szczescie, ze ostatnie 25 lat w Polsce bylo wyjatkiem a nie regula…
    Pamietam jak wczoraj gdy odsetki osiagnely na antypodach ponad 18%…a nie polskie smieszne 5-6% ( na mieszkaniowych kredytach) no i ludzie masowo bankrutowali – kapitalizm…kiedy indziej niejeden zarobil zarobil w pare lat sprzedajac dom 5 razy tyle co …z pensji w tym samym czasie – kapitalizm,

    Teraz szokiem jest jest, ze odsetki rosna i jest inflacja… co prawda najwyzsza jest np. w Estonii , ktora ma euro a nie ma Glapinskiego …ale i tak winny jest PiS.

    Obecna inflacja w Polsce ma charakter nie płacowy, lecz kosztowo-marżowy – lub materiałowo-marżowy, jak kto woli. – odsylam do niezlej analizy o dziwo z lewicowej Krytki Politycznej – https://krytykapolityczna.pl/gospodarka/spirala-cenowo-placowa-inflacja/

  8. @Andrzej Falicz 23 maja 2022 W 02:19

    > Rany boskie – “Antyglobalista” – czyli kronika Russian Today i teorii spiskowych.

    Czyli nie masz argumentów i liczysz że jak przykleisz (złą twoim zdaniem) etykietkę to załatwisz sprawę. Z takim podejściem to wracaj może na der Onet albo TVPiS.

    > Wszystko kontroluja przybysze z obcych planet kryjacy swoje jaszczurze oblicza pod silikonowym plaszczem…

    Fajnie jakbyś jeszcze wskazał w którym miejscu o nich pisałem. Lecisz skryptem ministerstwa prawdy i liczysz że znajdziesz TU poklask? Jednak przeceniłem twoje możliwości intelektualne.

    > Teraz szokiem jest jest, ze odsetki rosna i jest inflacja…

    Dla kogo jest szokiem dla tego jest. Na pewno dla ślepych wyznawców plandemii którym się wydawało, że można zatrzymać świat i to ich nic nie będzie kosztowało. Akurat tutaj “od zawsze” mówiono, że przedsięwzięte środki były nie adekwatne do zagrożenia i z armaty strzelano do wróbla.

  9. Addendum do Andrzej Falicz 23 maja 2022 W 02:19

    W któreś z poprzednich wymian nazwałeś mnie lewicowcem. Pamiętasz jeszcze dlaczego?

    Jest to o tyle ciekawe, że cytujesz lewicową krytykę i zdajesz się nawet propagować jej tezy. Interesujące w powyższym kontekście…

    Co do samej inflacji, to skutek:

    1. Eksportowania inflacji przez USA powodowanej chorą emisja pieniądza wynikającej z potrzeby podtrzymywania przy życiu żywego trupa jakim stały się Stany. Kraj który ma miesięcznie 100 miliardów dolarów deficytu może utrzymać się na powierzchni tylko przez ciągło, chorą emisję pieniądza… więc to robi. Tej emisji nie da się zatrzymać bez zawalenia państwa a robionych w ciula idiotów coraz trudniej znaleźć. To się zawali. Nie powinniśmy z nimi iść razem na dno. To się nie stanie jutro ani pojutrze ale prawdopodobieństwo, że to się tak zakończy jest 100%.

    2. Zamknięcie firm i emisja pieniądza bez pokrycia wprost do konsumentów nie mogła zakończyć się niczym innym niż (hiper)inflacją. I było to z pełną premedytacją wykonane.

    3. Rząd Morawieckiego uczestniczył w tym przekręcie z pełną świadomością i z entuzjazmem neofity. Działania Glapińskiego były tylko wisienką na torcie.

    Otoczenie jest jakie jest. Jak ktoś je źle zdiagnozuje to zostanie zgnieciony przez ten walec. Ludzie mogą słuchać albo ciebie albo mnie w tym temacie. To jedna z tych nielicznych sytuacji gdzie konsekwencje błędnych wyborów będą widoczne bardzo szybko… i dobrze, szybko znikniesz z bloga albo ludzie zjedzą cię żywcem. Nic tak nie podnosi motywacji do działania jak burczący brzuch.

  10. Jako wczesne ostrzeganie. Może się spełni, a może nie:

    […] pojawiły się pierwsze szczegóły nowej ustawy o statusie prawnym obywateli polskich na terytorium Ukrainy, której przyjęcie zapowiedział dziś prezydent Ukrainy Zełenski. Według wielu ukraińskich kanałów TG, obywatele polscy otrzymają prawie takie same prawa jak obywatele ukraińscy. Podobno obywatele polscy, przebywając na terytorium Ukrainy, mogą być wybierani na stanowiska rządowe i powoływani na organy władzy publicznej i samorządu terytorialnego, zajmować stanowiska w państwowych przedsiębiorstwach strategicznych z dostępem do danych niejawnych i rzekomo nawet zostać mianowani na stanowiska sędziów we wszystkich sądach, w tym w Trybunale Konstytucyjnym. Polska policja będzie miała prawo nadzorować prawo i porządek na terytorium Ukrainy, tj. struktury władzy zostaną połączone. Na razie nic nie powiedziano o MON. Dzięki tej ustawie, zdaniem niektórych ekspertów, Kijów zalegalizuje obecność polskiego wojska na terytorium Ukrainy, umożliwiając im walkę w ramach Sił Zbrojnych Ukrainy. Polska może wtedy wysłać setki tysięcy swoich żołnierzy na Ukrainę bez angażowania NATO w tej sprawie i niejako bez oficjalnego udziału w wojnie.

    https://topcor.ru/25819-poljaki-nachinajut-brat-vlast-na-ukraine-v-svoi-ruki.html

  11. Małpia ospa zaatakowała. Zgodnie z planem sprzed roku i prognozą Kill Billa Gatesa też sprzed roku.

    https://external-preview.redd.it/6Mn9jIidvMzKSAMRhtXkA4nvgWt6OpRdFiS6Jx2L0-A.png?auto=webp&s=90fa73e52880e1fcbeb14ccd7ab1c44b82d9d1a7

    Tylko kraje białych ludzi padły ofiarą małpiej ospy. Kraje zamieszkałe przez, tych którzy nie stanowią odwiecznego problemu dla globalistycznych plandemików nie zostały zarażone.

    h ttps://tinyurl.com/42xadkxw

    Po necie krąży ulotka ze składem pseudoszczepionki na covida od Astra Zeneki – jednym ze składników były małpi adenowirus.

    Belgia już wprowadziła kwarantannę dla zarażonych.

    Belgijska minister zdrowia Maggie De Block jest dla chorób nieustępliwa jak… kamienica lub blok.

    h ttps://tinyurl.com/pytkrc88

    Zasłynęła kiedy zjadła wszystkie cukierki w Belgi żeby przed cukrzycą uratować wszystkie dzieci.

    Może Maggie się jeszcze raz poświęci i pożre wszystkich zarażonych?

    Globaliści zaplanowali zabić tą ospą ponad 270 milionów ludzi i jak widać z mapy tylko tam gdzie rządzą globalistyczne marionetki ospa „atakuje”.

    Te 20 megaton zaproponowane w „scenariuszu Jima Stone dla Davos” robi się w tej sytuacji zwykłą koniecznością – higienicznym zabiegiem jak mycie rąk…

  12. Ukraiński projekt ustawy o specjalnym statusie obywateli polskich na Ukrainie ma na celu zapewnienie udziału obywateli polskich w działaniach wojennych przeciwko Rosji, bez angażowania NATO i Polski jako państwa – powiedział Timofey Bordachev, dyrektor programowy Międzynarodowego Klubu Dyskusyjnego Wałdaj.

    Politolog przypomniał, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy wszystkie sondaże socjologiczne w Polsce pokazują, że ponad 60% obywateli jest przekonanych o konieczności prowadzenia działań zbrojnych przeciwko Rosji – w takiej czy innej formie.

    „W Polsce, zarówno wśród cywilów, jak i wśród wojska, jest niesamowita liczba ludzi, którzy chcą walczyć z Rosją. W ten sposób Kijów daje im legalną możliwość zrobienia tego bez ryzyka trafienia rakietami w Warszawie” – zauważył analityk.

    Dodał też, że Ukraina warunkowo zabezpieczy Polaków – jeśli zostaną schwytani, będą traktowani jak jeńcy wojenni, a nie jak najemnicy. „Jeśli spojrzeć na całą historię, to prawie zawsze Polacy walczyli z Ukraińcami przeciwko Rosjanom. Taką polityczną i historyczną ocenę można nadać tej ukraińskiej ustawie” – powiedział rozmówca.

    „Nawiasem mówiąc: ostatnio coraz więcej słyszymy o obronie terytorialnej na Ukrainie, a coraz mniej o Siłach Zbrojnych Ukrainy. Dlatego zgodnie z planem Kijowa projekt ten pomoże rozwiązać problem braku „zasobów ludzkich” w konfrontacji z Siłami Zbrojnymi FR. Myślę, że z Polski na walkę na Ukrainie może przyjechać od 50 do 100 tysięcy osób – dodał politolog.

    Istnieje również przeciwny punkt widzenia. „Nikt w Polsce nie będzie walczył o Ukrainę – Zełenski zainicjował integrację, zdając sobie sprawę, że południe kraju jest stracone i zanim będzie za późno, ukraińskie terytoria zachodnie powinny zostać oddane pod polski protektorat. Ale w każdej fuzji pojawiają się koncepcje „aktora silnego” i „aktora słabego” i myślę, że każdy rozumie, kto jest kim. Prawdopodobnie Zełenski uważa się za szlachtę i spodziewa się uzyskać wysoką pozycję na zachodniej Ukrainie ”- wyjaśnił wojskowy politolog, profesor nadzwyczajny Wydziału Nauk Politycznych i Socjologii Rosyjskiego Uniwersytetu Ekonomicznego. Plechanow Aleksander Perendzijew.

    Analityk przypomniał, że Warszawa od dawna marzyła o stworzeniu państwa polskiego od Bałtyku po Morze Czarne. „Nawiasem mówiąc, może to spowodować gwałtowny sprzeciw części ludności Ukrainy – i to nie tylko w obwodzie chersońskim. Nie wszyscy na Ukrainie będą chcieli być „poddanymi panów”, a to może zagrozić mocnym występom w zachodnich regionach republiki. Status „okupanta” przez zwykłych Ukraińców może wkrótce zostać zrewidowany w kierunku innego – zachodniego sąsiada – przewidywał rozmówca.
    Czytaj całość
    https://news-front.info/2022/05/22/zelenskij-zapisalsja-v-shljahtu/

    Tłumaczył: Sławobor

  13. Okiem antyukraińskiego polskiego patrioty:

    “Jaki był cel SOW? Zmiana rządu na Ukrainie w ciągu 3 dni, może tygodnia. Ten cel w ogóle nie został osiągnięty i pozostaje poza zasięgiem po 90 dniach operacji. Co się tyczy obecnych deklaracji – wyzwolenia obwodu Ługańskiego i Donieckiego to jest to tylko propaganda dorobiona PO klęsce pierwotnego planu. Kreml chce jakość z tej wojny wyjść zachowując resztki twarzy. I wymyślili sobie, że „wyzwolenie okupowanych ziem ŁRL i DRL” będzie jakąś podkładką, by sprzedać narodowi zakończenie działań wojennych.

    Kreml ma jednak problem. „Uważajemy partniory” z zapada wymyśliły sobie, że obalenie Putina nastąpi po klęsce przy próbie wygrania nawet tej „nagrody pocieszenia”, bo to w pełni zdemaskuje katastrofalne błędy przy planowaniu i wykonaniu operacji.

    Dalszy rozwój sytuacji, jeśli na Kremlu nikt się nie obudzi i nie podejmie działań wymaganych powagą sytuacji, prawdopodobnie będzie taki: FR wypali rezerwy w obszarze umocnionym, uzyskując tylko częściowe powodzenie, po czym zacznie się ofensywa ukraińska. Jeśli ta ofensywa się załamie, zostanie zawarty pokój, bo żadna ze stron nie będzie miała czym prowadzić działań zaczepnych na szerszą skalę. I wrócimy do jakiegoś „formatu mińskiego”. A jeśli Ukraina odniesie sukcesy, to nikt z Rosją nie będzie rozmawiał aż do opanowania najpierw Donbasu, a potem – może nawet Krymu.

    I bardzo chciałbym się mylić, bo sąsiedztwo z Banderlandem i już jawnie prowadzona fuzja POLINezji z Banderlandem bardzo mi się nie podoba. Ta fuzja to poprostu stworzenie żydowskiego totalitaryzmu na ziemiach polsko-ruskich, w którym klasą rządzącą będą Żydzi, klasą posiadającą – żydowska oligarchia a siepaczami – poganiaczami niewolników – policją polityczną – tak jak to przećwiczono na Ukrainie – będą banderowscy degeneraci. UKROPOLIN to nie jest przedsięwzięcie, na którym naród polski w czymkolwiek skorzysta. Dlatego – oby na Kremlu ktoś wytrzeźwiał i doprowadził wojska rosyjskie na linie Bugu, kładąc kres istnieniu banderowskiego potworka za naszą wschodnią granicą – i grzebiąc żydowskie marzenia o UKROPOLIN.”

  14. I inny:

    “Odnoszę wrażenie, że choć pozornie Polska byłaby w tym nowym (po)tworze stroną dominującą to tak naprawdę Polska utraciłaby resztki suwerenności. Władzę, już teraz całkowitą i nie do odebrania przejęłoby żydostwo do spółki z Banderowcami, jak to się dzieje teraz na Ukrainie.

    Znowu można byłoby rozgrywać, w razie potrzeby, kartę etniczną bo mrzonki o nagłej „przyjaźni polsko – ukraińskiej” można między bajki włożyć. Ukraińcy już wielokrotnie udowodnili, nawet ostatnio, w którym miejscu ciała mają Polaków a puste słowa i deklaracje nic nie znaczą.

    Mam nadzieję, że rosyjska operacja okroi Ukrainę nie tylko ze wschodu, bo to zachodnia Ukraina jest gniazdem i siedliskiem wszelkich patologii.”

  15. Oferta jednak mało poważna. Ale sam nie spodziewam się wiele po takich dużych firmach państwowych. Wiadomo kto i po co idzie do polityki. Zazwyczaj jest to podobne CV, o ile jakieś jest. Osiągnięcia są jakie są, więc z polityki robią sobie szansę na zmianę życia. Co zrobić.