Reklama

Z wielkimi oporami wziąłem się za coś, co samo w sobie nie ma żadnego znaczenia, ale za to jest doskonałą ilustracją większego i stałego problemu. W tej opowieści nie ma pozytywnych ani mądrych bohaterów, wszystko od początku do końca jest głupie i tragikomiczne. Przy nadludzkim wysiłku dałoby się jakoś uratować wypowiedź Terleckiego, ale tę robotę pozostawiam „prawym” i „obozowi patriotycznemu”. Podobne zadanie ma przed sobą, pożal się Boże „opozycja”, która jak zwykle zamiast dwa razy pomyśleć, to dziesięć razy paple bez sensu. No, ale przejdźmy do rzeczy, bo powyższe opisy przyrody raczej wszyscy znają, a jak nie to właśnie poznali.

Co takiego powiedział Terlecki? Nie musimy zagadywać, wystarczy zacytować wpis wicemarszałka Sejmu, jaki zamieścił na Twitterze, gdzieżby indziej rządzący mogli uprawiać politykę międzynarodową? Oto dokładna treść tego wpisu:

Reklama

Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników.

Przyznaję, że to „perełka” gatunku, mamy tu wszystko, awanturującą się „faszystowską” opozycję, ruskich agentów i wrogów „obozu patriotycznego”. Typowa wypowiedź, typowego członka partii PiS i wyznawcy zresztą też, zbiór wyświechtanych hasełek, karmienie betonowego elektoratu i tak dalej. Dlaczego napisałem, że da się nadludzkim wysiłkiem to obronić? Terlecki wyjątkowo trafił z tym ruskim agentem, ale gdy o tym pisali mądrzy ludzie, to byli nazywani dokładnie tak samo. PiS się przebudził z sensacyjnym odkryciem zaledwie dzień po tym, jak w telewizji Kurskiego redaktor Rachoń przeprowadził wywiad z białoruską „opozycjonistką”, to samą, która osobiście i wielokrotnie słała hymny pochwalne w stronę Putina. Pomysł był jednak taki, żeby białoruska „opozycjonistka” była „pisowska” i wtedy na resztę można przymknąć oko. Nie udało się, Cichanouska nie takie ma zadania i nie takie ambicje. Jej robota jest prosta, ma organizować wokół siebie szum i tak prowadzić działalność opozycyjną, aby Putin czerpał z tego zyski, a Łukaszenka nie miał żadnych problemów. Dziecko wie, że ta pani jest marionetką, której się pozwala na pełnienie funkcji wentyla, w przeciwnym razie skończyłaby jak „porwany” Protasiewicz albo jak wielu wrogów Rosji, gdzieś w leśnym dole.

Co w takiej sytuacji zrobiłby poważny rząd i poważny wicemarszałek Sejmu? Nic, kompletnie nic, niech sobie Cichanouska chodzi na wiece Trzaskowskiego i się kompromituje. Idealna reakcja, to żadna reakcja, ale oczywiście „patriotycznie” wzmożony polityk PiS-u nie byłby politykiem PiS-u, gdyby prostej sprawy koncertowo nie spieprzył i to na wszystkich frontach. Trzaskowski nie jest żadną antydemokratyczną opozycją, ale politykiem, który w demokratycznych wyborach niemal wygrał z obecnym prezydentem. Taks samo jak PiS nie jest antydemokratycznym reżimem, tylko demokratycznie wybraną władzą. Terlecki poleciał najgłupszą sztampą Michnika, po drodze zahaczył o Moskwę i Białoruś, na końcu siebie i partię przedstawił jako kompletnych ignorantów politycznych. I gdy wszystko jest wyłożone na tacy, wtedy wchodzi „opozycja” cała na biało i co robi? A co może zrobić demokratyczna, ale jednocześnie najgłupsza na świecie „opozycja”?! Naturalnie składa wniosek o dymisję Terleckiego, który z polityka nieudolnego i groteskowego, za chwile się stanie bohaterem „obozu patriotycznego”, a w jego obronie stanie Morawiecki, Kaczyński i cała reszta.

Jak widać na załączonym obrazku, mamy tutaj do czynienia z typowym dla polskiej polityki zjawiskiem. Jedni palną coś głupiego, drudzy idą za ciosem i nikt, ale to kompletnie nikt nie myśli o tym, że na Białorusi Polska mogłaby robić interesy, a wygrażanie Putinowi to jest ośmieszanie Polski, nie prowadzenie poważnej polityki zagranicznej. Jednak sednem kompromitacji jest coś innego, mianowicie postać Cichanouskiej. Nie specjalnie szkoleni agenci FSB, nie Ławrow i nawet ambasador Rosji, czy Białorusi, ale prosta „Dziunia” rozjechała polski rząd i polską opozycję. Chciałbym napisać coś optymistycznego na koniec, ale muszę napisać prawdę – nie pierwsza to i nie ostatnia groteska w polskiej polityce zagranicznej, która po prostu nie istnieje.

Reklama

17 KOMENTARZE

  1. Wydaje się, że Cichanouska to bardziej stajnia Sorosa, niż Putina. W takim przypadku plan byłby prosty. Obalenie Łukaszenki, zainstalowanie rządu Cichanouskiej, pojawienie się strasznej epidemii covida, twardy lockdown wykańczający gospodarkę, lokalny monetarysta “ratujący” gospodarkę i na koniec przejęcie aktywów przez “starszych i mądrzejszych”.

    Tylko nie rozumiem dlaczego nasz rząd musi w tym wszystkim uczestniczyć. Może po to, by odwracać uwagę od półtorej setki tysięcy nadmiarowych zgonów?

    • Nasz (nie)rząd musi w tym uczestniczyć, gdyż są to tzw. mali ludzie, a ci mają zawsze jakieś kompleksy i zarazem megalomanię. Wydaje im się, że MUSZĄ zawsze coś powiedzieć, “zająć stanowisko”, mieszać się do wszystkiego, bo bez tego utraciliby szacunek innych i jeszcze ktoś by sobie pomyślał, że się nie znają, że nie maja kwalifikacji itp. itd. Tacy ludzie są w stanie skazać na śmierć setki tysięcy rodaków, byle tylko uzyskać – ich zdaniem – chwałę i pokazać – również ich zdaniem – klasę.

      Do tego dochodzi oczywiście zewnętrzny przymus antyrosyjskości i antybiałoruskości bez względu na ofiary. Jest to chwalebne poświęcenie, na które tacy ludzie są zawsze gotowi.

      • Jacy tam mali ludzie z kompleksami. To trzęsące portkami o stołki i żerowisko płatne k.rwy, bez charakteru, poglądów i moralności. Sprzymierzą się z każdym za stołek i żerowanie, a z ich zakłamanych mord wyjdzie każde kłamstwo i oszczerstwo, byle wisieć u obcej klamki i skomleć władzę. Każdy kto w TW.Landzie pójdzie na “wybory”, jest umysłowo chory”. Takie hasło wyborcze.

    • Ja bym koni i klaczy nie obrażał. To nie jest ta sama stajnia bo to w ogóle nie jest stajnia. To jest co najwyżej ten sam tzw burdel, pozornie podzielony i tylko po to podzielony by gawiedź podzielić aby się między sobą naparzała i nie baczyła na geszefty na górze. tak jak żadna to tajemnica jest, co do profesji tzw łopozycjonistki, czy jak nie ma tajemnicy o jej mężu i jakie tam geszefty robił w ramach Gazpromu, bodaj jak tzw dyrektor, robiąc w trąbala państwowość graniczną.

    • “Tylko nie rozumiem dlaczego nasz rząd musi w tym wszystkim uczestniczyć.”

      Sprawa jest niestety arcyboleśnie prosta, że tak pojadę Komuruskiem – gołym okiem widać, że to nie jest żaden nasz rząd i centralę decyzyjną ma zupełnie gdzie indziej.

  2. Pan Terlecki to nie moja bajka, ale jego wypowiedź oznacza w skrócie ‘szanujemy się’, czyli jak ktoś chce z nami mieć dobre relacje, to niech się nie afiszuje z naszymi przeciwnikami. Ci, którzy dyskutują, czy wypowiedź była potrzebna, też mają kompleksy. Pan Piotr stał się ostatnio tak zaślepiony, że zaprzęga swój tęgi rozum po komuszej stronie. Brakuje jeszcze słowa ‘wstyd’, żeby było jak w Wyborczej.

    • Totalne Fiasko jednowektorowej polityki widoczne golym okiem w ostatnich miesiacach nie wystarcza Zacnemu Wujowi zeby zrozumiec, ze pan Terlecki nie straci swoich uposazen i wysokich benefitow, choc nie wiem jak nisko spadnie polska gospodarka i polska polityka zagraniczna, ale przecietny zacny wuj i zacna ciocia straca. Co maja. No coz, nie ma co zalowac wujostwa wiec.

    • Pis i szanujemy się, to oksymoron. Nikt tak publicznie nie zeszmacił Polski, jak żoliborski geniusz. Po ipnowskiej żenadzie stało się oczywiste, że pisowcy są gotowi na każde upodlenie Polaków, byle by ich starsi i mądrzejsi przy żłobie zostawili.
      Po drugie;
      Jacy to przeciwnicy, skoro w kwestiach istotnych niczym się od siebie nie różnią? Zarówno pisowcy, jak i platfusy poparli traktat lizboński a ostatnio, ramię w ramię, przeprowadzają, na krajowym podwórku, wielki reset. Zgodnie z falowaniem fałszywej pandemii. Oba obozy mogą się spierać, mówiąc Michalkiewiczem, co najwyżej o różnice łajdactwa. Pozostałe odmienności posiadają charakter trzeciorzędny. Idzie mi o cechy, że się tak wyrażę, medialne. Pis jest siermiężny, platforma nowocześnie nadęta, lecz to drobiazgi. Żaden z oświeconych wyborców platformianych, że wyznawców Jarosława, Polskę zbawa, nie wspomnę, nigdy mi nie potrafił wskazać, co tak faktycznie ich dzieli. Na moją odpowiedź;
      Kłócicie się o koryto, obie strony śmiertelnie się obrażają. Swego czasu wdawałem się chętnie w dyskusje polityczne ze znajomymi. Teraz mi już przeszło. Białorusini mają szczęście, iż w czasach zmian w globalnym układzie sił, trafił im się u władzy faktyczny przywódca. Nie twierdzę, iż to przysłowiowy Machiavelli, ale takiego Jarosława Kaczyńskiego porównać z nim się zwyczajnie nie da, bowiem prezes nie dorasta mu do pięt. Odniosę się jeszcze do ostatniego odcinka Polskiej Chaty. Wyłączenie z debaty Grzegorza Brauna dowodzi tego, że znów, jak zwykle, radykałowie mają rację. Platfusów i pisowców nic realnie nie dzieli. Bełkoczą w rytm politycznej poprawności, myślenie przyczynowo-skutkowe jest im całkowicie obce i świetnie się czują kisząc się we własnym sosie.

  3. Uczepil sie pis psiego amerykanskiego ogona i cieszyl jak Maliniak, ze szybko i daleko jedzie. Ale pies macal ogonem i PIS wypierdolilo, niestety razem z nami wszystkimi, w Kosmos. Takie mentalne karly jak dziadek Terlecki nawet nie wiedza,ze juz w kosmosie lataja. Dlatego polityka robiona przez starcow zawsze jest grozna.

    • “Dlatego polityka robiona przez starcow zawsze jest grozna.”

      Powinna być granica wieku dla polityków. Biologia to biologia. Jesteśmy rządzeni przez ludzi którzy tkwią w rzeczywistości z przed 40 – 50 lat i …. na tej podstawie podejmują decyzje dotyczące współczesności.

      Na zwapnienie połączeń neuronowych nie ma lekarstwa.

    • Amerykański ogon to już tylko redneck’i reprezentują. Pasożyty i Swołocz uczepili się największego skupiska agnostyków z pejsami na tej małej nieszczęsnej planecie, które akurat jest okupantem dla tzw “amerykanów” (którzy przy okazji są okupantem dla rdzennej ludności). Zupełnie gdzieś mają tzw “amerykańską” politykę. W lewo, w prawo, prosto, nurek w szambo, eksterminacja jakiegoś narodu w ramach walki o demokrację, czy konserwatywnie, czy z tęczowym zwyrolstwem, ważne że z pejsami i mamoną do prywatnej sakiewki. Agnostycy z pejsami i co by nie dyskredytować uwarunkowane Mamonem agnostyczki bez pejsów tak już mają.

  4. https://gloswielkopolski.pl/grozna-sytuacja-na-wielkopolskim-niebie-pilot-mig29-przez-przypadek-ostrzelal-drugi-mysliwiec-z-ktorym-lecial-w-parze/ar/c1-15651144
    ” kontakt z producentami rosyjskich myśliwców jest utrudniony, przez co ich naprawy w Polsce często nie są wykonywane chałupniczo.”
    w/w smiac sie czy płakać nad autorem-hahahahahahahahaha

    ciekawe po co na siłe remontują te MIGi

    ” Uszkodzenia są jednak na tyle poważne, że samolot może już nigdy nie wrócić do latania. Tymczasem Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy podjęły się jego naprawy. Zdaniem pilotów to bardzo ryzykowne.”
    “Piloci, z którymi rozmawiał Onet przyznają, że stan polskich MIG-29 jest fatalny, a część pilotów decyduje się na emeryturę lub odchodzi, by nie musieć nimi latać.”