Reklama

Nie będą ukrywał, że od rana ciśnienie mi podniosło i to pod gwizdek. Mam jakąś wrodzoną wadę, nie jestem w stanie znieść idiotyzmu, który w dodatku udaje wybitną mądrość. W Internecie pojawiło się coś, co ludzie nazywają „fejkiem”, ale nie chcę propagować nowomowy dlatego po mojemu, to staropolskie łgarstwo. W treści tej blagi znajdziemy wszystko, co charakterystyczne dla propagandówki. Po pierwsze emocje, po drugie ludzka krzywda, po trzecie „te sku…y politycy” i po czwarte założenie, że i tak nikt tego nie będzie liczył, czy nawet sprawdzał w czym rzecz. Z drugiej strony przyznać trzeba, że z obniżką cen paliw, a tego dotyczy przedmiot rozważań, Morawiecki urządził medialny spektakl, no ale tak działają politycy, co więcej wyjątkowo miał podstawy, bo rzeczywiście w Polsce rzecz bez precedensu. Dobrze, przejdźmy do rzeczy.

Poniżej wklejam żale „przedsiębiorcy” i wprawne oko po pierwszym rzucie zobaczy, że albo jest to analfabeta albo młodzieżowiec od Korwina. Zanim napisze o co chodzi, proszę wziąć do ręki kalkulator i samemu policzyć jakie błędy popełnił „przedsiębiorca”.

Reklama

Na wstępie mamy tu źle obliczone stawki VAT i to naprawdę są błędy żenujące. Propagandysta policzył VAT „od góry”, czyli od ceny brutto odliczył 23%, czego nie zrobi właściciel warzywniaka. VAT oblicza się „od dołu”, czyli do wartości netto dodaje stawkę VAT i wtedy prawdziwa matematyka wygląda następująco:

4,79 zł netto + 23% VAT = 5,89 zł brutto.
4,88 zł netto + 8% VAT = 5,27 zł brutto.

Dalsze wyliczenie „przedsiębiorcy” to już szczyt możliwości Niedzielskiego i konta @szczepimysie. Przede wszystkim trzeba podkreślić, że zdecydowana większość przedsiębiorców może odliczyć 50% stawki VAT, 100% odlicza najogólniej mówiąc transport ciężarowy, czytaj samochody powyżej 3,5 tony. Policzmy zatem jaki jest realny koszt nabycia litra „ropy” przed i po obniżce VAT. W pierwszym przypadku 5,89-4,79=1,1×50%=0,55 zł. Co to jest za wynik? VAT do odliczenia! A zatem 5,89-0,55=5,34 zł i to jest ostateczny koszt nabycia litra ON przez zdecydowaną większość przedsiębiorców. W drugim wariancie, po obniżeniu VAT, wygląda to tak: 5,27-4,88=0,39×50%=0,195 zł. Od kwoty 5,27 do odliczenia jest rzeczywiście znacznie mniej, ale w sumie koszt litra ON dla przedsiębiorcy to 5,1 zł, czyli nie traci 30 gr, ale zyskuje 33 gr. (5,34 – 5,1 zł).

Jeśli założyć, że mówimy o transporcie ciężarowym, to obliczenia są banalne, po prostu porównujemy ceny netto i tu rzeczywiście można mówić o wyższym koszcie litra ON, ale nie o 30 gr, tylko o 9 gr. Po drodze mamy jeszcze tak „nieistotnych” ludzi, jak zwykli użytkownicy samochodów osobowych, którzy zyskują 62 gr na litrze. Słowem jakieś 95% Polaków zyskuje i to znacznie (33 i 62 gr), 5% traci 9 gr na litrze i dotyczy to transportu ciężarowego, który na 100 litrach ON zapłaci o 9 zł więcej, co w żaden sposób nie wpływa ani na ceny usług, ani na „zabijanie przedsiębiorców”. Dziękuję za uwagę!

Reklama

38 KOMENTARZE

  1. Obniżka jest wyraźna dla większości obywateli. Nie jesteśmy totalniakami, więc za dobre trzeba władzę pochwalić.
    Argument, że w porównaniu do zarobków nadal drogo jest bez sensu, bo Rosja i Arabia Saudyjska nie uwzględniają przy kalkulacji cen ropy zarobków przeciętnego Polaka. To są ceny z giełd międzynarodowych.

  2. Taka obniżka VAT (zresztą chwalebna) znacznie obniży dochody państwa i ta obniżka musi być w jakiś sposób skompensowana. Chyba najprostszym sposobem jest zaprzestanie “palenia pieniędzy” na covidowe testy. Przy okazji można by było zwiększyć przychody z VAT przez uwolnienie ponad milionowej armii aresztantów domowych i wypuszczenie ich na zakupy. To dobry kierunek, co pokazało wczorajsze głosowanie uwalające kilkudziesięcio miliardowe wydatki na testy wynikające z ustawy Kaczyńskiego.

    • Czytalem ostatnio na telegazecie dane spisu powszechnego.
      Przybylo przez 10 lat 1.8 mln osob 60+, razem z tymi co ostatnio zmarli nadmiarowo.
      Nie wiem co oni przez 2 lata “wyplaszczali” ale nadwyzki smierci nawet w polowie nie sa takie jak przyrost osob starszych.
      Byc moze dalej beda “wyplaszczac” DDM itd

    • @Egon w budżetowym równaniu są jeszcze 2 zmienne: 1) bohaterska walka z pandemią (czyli zmniejszenie hospitalizacji a jeśli dobrze zgaduję, to mniejsze wydatki na leczenie, mimo dodatków covidowych) i 2) zgony nadmiarowe (czyli zaoszczędzone emerytury i renty, bo to głównie osoby starsze i schorowane) – pewnie już ponad 200 tys. (x średnia emerytura chyba ok. 2000,- zł czyli ok. 400 mln / mies.). Testy to nie są duże koszty. Frajerów się kasuje po 150,- zł ale te państwowe chyba są kupowane 3x taniej. Podobno w niemcowni ludzie płacili 12,- eu.

  3. Tylko jedna poprawka w formie pytania: Jakimi samochodami zwyczajowo wozi się towary z centrów dystrybucji do sklepów?
    Idiotyzm wynika nie z braków w edukacji klasycznej (w zakresie Rachunków), lecz stąd, że większość… nie widzi lasu. W pełni dynamicznym układzie, przy stałych wartościach na węzłach, ale zmiennych relacjach na relacjach węzłów ze sobą, To nie są Rachunki, a Matematyka. To liczenie paliwa to jest takie rycie nosem w korze nieznanego drzewa i utrzymywanie że faktura tej kory to jest właśnie las. Gdyby skupić się na Rachunkach to brakuje różnicy podatkowej na towarach bo tam stawki (relacje między węzłowe) również zostały zmienione. W kategoriach zaś wyliczania zmiany można jedynie opracować diagram relacji i dla określonych ścieżek (finalnej ceny określonego towaru) minimalizować wpływ innych ścieżek przez zmianę funkcji relacji między węzłami, ew. jeśli to możliwe relacji węzłów z samymi sobą.
    Inna sprawa że “oni” też jadą w technologi “a może się uda”, bo gdyby celem była minimalizacja ścieżek (skutkująca zbiciem inflacji) to jest gro metod które na ślepo (bez Rachunków i Matematyki) dają lepszy efekt i nie wymagają interwencjonizmu kapitana państwo, czy jak kto woli finansowego terroryzmu na modłę odwróconego Janosika.
    W szerszym kontekście, obecnie mamy do czynienie z… eksperymentem, co zresztą jest znamienne dla tego stulecia (oby nie całego), znaczy wszystko jest nijakie i niedokończone, szybko się psuje (a więc inflacja występuje naturalnie również), testy są na tkance żywej, a do zakrzyczenia ewidentnych błędów zawsze się jakiś ultrasów kupi. Tzw “tarcze” podlegają dokładnie tym samym zasadom.

  4. Korwiniści i zandbergowcy w jednym stoją domu. MK ma całkowitą rację. Libertarianie kłamią równie bezczelnie, jak komuchy.
    Jedni drugich warci. Wracając do kryzysu obłędem wywołanego. Najlepiej by było natychmiast zakończyć świrusową kretyniadę i ratować to, co jeszcze uratować można.

  5. Może zrobić ustawę, że wyborcy Lewicy mają obowiązek noszenia maseczek, a wyborcy PiS mogą, ale nie muszą? Wszyscy będą zadowoleni.

    Niemcy już poinformowali Rosję, że urzędnik odpowiedzialny za certyfikat Nord Stream II rozchorował się i wróci do pracy NAJWCZEŚNIEJ pod koniec roku. Putin płacze i liczy miliardy ktore mu uciekają… nie ma na razie głowy do wojny na Ukrainie.

    • A w telewizji propaganda, że u nas najtańsze paliwo w UE 🙂 🙂 🙂 Niemiec zarabiający 2500 euro kupuje u nas paliwo za 1,17euro. Polak zarabiający 2500 złotych płaci za paliwo 5,24 zł.
      Polacy na obniżce zyskują 60 groszy, Niemiec tankujący w Polsce po przeliczeniu 2,20 zł 🙂
      Nie mówi się, że wzrosły stopy procentowe czyli raty kredytów, gdzie prawie każdy spłaca mniejszy lub większy kredyt.

          • Jest tylko ten problem, że Matousz Morawiecki jest zwolennikiem windowania kursu złotego w drugą stronę, do końca roku pewnie będzie ze 6 zyli.

        • @wrednick: Zdajesz sobie sprawę, że jesteśmy biednym, wyjebanym w dupę, półokupowanym, postkolonialnym krajem. Tusk albo Morawiecki albo Kaczor to jest to na co nam okupanci moga pozwolić. Dobrze, że nas nie mordują bo i tak nam wybili kupę wartościowych ludzi. Jest Polin i są miernoty ale pomału odbudowujemy kraj po hitlerowcach i żydokomunie.
          Nie jest rewelacyjnie ale mogło być znacznie gorzej.

          • Nie jestem zainteresowany “pomału” – życie toczy się szybko. “Pomału” to ONI przerabiają nas na swoją modłę, np. prawo do tęczowej dewiacji, wincyj uchodźców, 80-90% “wyszczepienia”. Pół roku do półtora roku będą wybory, więc uszy i oczy miej otwarte, walczymy – jak nasi ojcowie i dziadowie!

        • Zatrudnią do propagandy trochę ultrasów i blogerów, a gawiedź naje się “wygrywaniem” i innymi podobnymi zwycięstwami moralnymi.
          Witaj @wrednick
          Jam stary, protodziaders, nie pierwszy raz piszę. Z tej perspektywy jak się pojawiają erzace racjonalnych usprawiedliwień i to wyindukowane w chaszczach, w postaci działań na poziomie klas I-III (przynajmniej dekady temu, bo teraz nie wiew) oraz rzucania “doktorami” którzy co najwyżej doktorom sprzed owych dekad węgiel mogliby przywozić to… cóż, “śmierdzi”. “Nie dodaje się”. No ale chaszcze czasem pełnią funkcję toalety, ew tzw spluwaczki. “Mantra”, “fakty”…? Do “wniosków” potrzeba używanej wiedzy a nie braków w edukacji klasycznej wypełnionych samozwańczym eksperctwem i bredzeniem “po internetach”.
          Zgrubnie wiem kto napisał nowoładne koszałki opałki. W uproszczeniu to ekonomicznie przedszkole, tzw gówniarze polityki żartobliwie ujmowani młodzieżówką. Na nich również nie ma słów uważanych za wystarczająco obraźliwe. Jeszcze ten narybek pasożytniczy ludziom krwi napsuje i tzw żyć poodbiera i to w tej skali że obecne ilości zniknięć prankdemicznych to będzie “pikuś”, nawet nie pan. A wtedy prztyłaczająca większość zatęskni za czasami kiedy mogła zainwestować w rynek sznurów i wideł, lecz będzie już za późno.
          Pozdrawiam

  6. Jeżeli chodzi o matematykę i obliczenia podatku VAT, to w 90% racja Gospodarza, w 10% można się spierać. W matematyce obliczanie % dzieli się na działania “od sta” i “w stu”, czyli jak to Gospodarz nazwał: “od dołu” i od “góry” i to jest 10% braku racji, gdyż takie działania są wykonywane. 90% racji Gospodarza to metoda liczenia – stawki VAT naliczane są zawsze od wartości netto towaru (“z dołu”) i takimi liczbami posługują się przedsiębiorcy. Stawki VAT liczone “od sta”, czyli od wartości brutto mają zawsze mniejszą wartość. I tak, dla stawki 23%, aby od ceny brutto dojść do ceny netto należy cenę brutto pomniejszyć o 18,7%, dla stawki 8% odpowiednio jest to 7,4%. Podsumowując jednak – fakt, autor opisywanych obliczeń jest dyletantem.

  7. U mnie w USA inflacja w sklepach spożywczych 10%-40% zależnie od produktu. W innych sklepach wielu produktów brakuje już od miesięcy. Chciałem kupić kajak z “wyższej półki”
    (U$ 2500) powiedzieli mi (firma kanadyjska) , ze nie ma szans ale mogę złożyć zamówienie na 2023. Wiele tzw. łańcuchów zaopatrzenia przerwało sie na dobre. Firmy wycofuję produkcje z Chin do Wietnamu, Filipin, Tajlandii, Indonezjii oraz… Polski. Do Polski zwłaszcza firmy niemieckie. Nie bardzo mogą je przenieść do strefy Euro bo będzie za drogo. Morawiecki nie jest aż tak głupi jak wielu uważa. Musi grać durnia bo w takim towarzystwie sie obraca. Grasz takimi kartami jakie ci rozdano.

  8. Przeraza mnie ze instytucje panstwowe maja chodzic i sprawdzac ceny. Na Wegrzech podobno ustalony sa juz ceny maksymalne.
    Przeciez to jest znowu kontynuacja zamykania lasow w nowym wydaniu.
    Gdy podwyzszano wczesniej vat lub inne podatki nikt nie sprawdzal czy ceny produktow poszly w gore. Rynek z czasem sam wszystko weryfikuje a nie ukrywajmy. Jest zle i sa zle perspektywy.

  9. A tymczasem na świecie:

    https://principia-scientific.com/mass-censorship-the-next-phase-of-big-pharmas-playbook/

    November 28, 2021

    […] both Pfizer and Moderna have announced plans to develop new multivalent mRNA shots within 100 days to address new variants. They will argue to the FDA and CDC that these new shots (now the fourth dose of a failed product) should be grandfathered in without further clinical trials because they are similar to the existing (deadly toxic junk) product. If that happens, then all future doses of this product, whatever the formulation, will never go through clinical trials of any kind.

    Czy to stoi za końcem pandemii wyznaczonym na czerwiec przez Gatesa?

    • @ Antyglobalista2
      Zapewne nie. Ale covidowa mafia poczuła się tak pewnie, że zaczęła naruszać strefy wpływów mocnych przeciwników. Niedawno Soros zaatakował Xi, co się dla niego źle skończy.

      To, czego niedługo należy oczekiwać to fala bankructw oraz dymisji w zarządach spółek kojarzonych z covidową mafią oraz spektakularne odejścia od obostrzeń w państwach, które z tą mafią zrywają.

      Firmy farmaceutyczne nie są graczami, są tylko własnością covidowej mafii i na pewno nie są suwerenne. Wiele na to wskazuje że dwaj główni producenci preparatów mRNA zostaną wkrótce rzuceni na pożarcie.

  10. Sznowny Panie Piotrze Wielgucki.
    Wszystko się zgadza. Obniżony vat spowoduje niższą cenę paliwa, to oczywiste.
    Tylko cofnijmy się trochę w czasie do czerwca 2021 roku.
    Otóż 10 czerwca 2021 roku benzyna kosztowała 4.60. W ciągu miesiąca skokowo doszła do ceny 5.70 bez żadnego powodu, bo o ile dobrze pamiętam nie było w tym czasie podwyżek cen baryłki ropy. W kolejnych miesiącach cena paliwa dobiła do ponad 6 złotych. Obecnie koszt paliwa, to 5.85, przynajmniej tyle ostatnio płaciłem. I teraz tak. Dobrzy panowie politycy oddadzą nam (podejrzewam na jakiś określony czas ), pewną część tej podwyżki poprzez szumnie ogłoszoną obniżkę vat. W efekcie końcowym i tak są cały czas na plusie, bo 5,27 po obniżonym vat a cena 4.60 z czerwca 2021 wyraźnie to pokazuje.

      • Witaj Nikt ważny. Na pierwszy rzut oka może się tak wydawać jak napisałeś 🙂 Ale spróbuję trochę się obronić:) Między czerwcem a wrześniem z moich informacji wynika, że baryłka ropy kosztowała między 72 a 75 dolarów. W maju baryłka ropy była tańsza, bo kosztowała 63-65 dolarów ale ceny na stacjach też były niższe. Oczywiście ropa na jesieni zaczęła drożeć i obecnie to 89 dolarów za baryłkę. Dlatego napisałem, że w tamtym czasie nie było podwyżek baryłki ropy czyli czerwiec lipiec, które uzasadniałyby taką dużą podwyżkę w tak krótkim czasie.

        Natomiast przypomniała mi się jeszcze sprawa sprzed ośmiu lat kiedy paliwo u nas było po 6 złotych, tylko baryłka ropy wtedy kosztowała 140 dolarów. Podsumowując. Wg mnie podwyżki cen paliw w Polsce są dużo szybsze i nieadekwatne do podwyżek cen baryłki ropy. Poza tym sama cena paliwa zawsze była wysoka a wynika to z gigantycznego opodatkowania paliwa w Polsce. O ile mi wiadomo około 60%- 65% ceny paliwa, to podatki. Pozdrawiam.

        • To było raczej uznanie, a nie krytyka więc nie ma co się bronić. Nie widzący lasu zupełnie zapominają, że między nawiasami wyznaczonymi, z jednej strony “cenami baryłki”, a z drugiej podatkami, jest cały proces zwany produkcyjnym i wynikająca z wielu czynników (łącznie z chciwością) kwota producenta, w tym przypadku “narodowego”. Sam proces sam przetwarzania, jednego z planetarnych soków w substancję do przepalenia, ma pewną dynamikę podlegającą tym samym zasadom o których napisałem kilka komentarzy wyżej.
          Dla Gospodarza, oraz (żartując) “grażyn”, “halyn”, “januszy”, dżesik” i wyrośniętych “brajanków”, tzw “wacha” jasne że będzie “tańsza”, co się nijak nie przełoży na inne rzeczy, takie do używania przy różnych otworach przytłaczającej większości homo rzekomo sapiens. Wygląd na to, że Gospodarz z jakiegoś tam nieumiejętnego wyliczenia, nie tylko wyciągnął zupełnie nieuzasadnione wnioski, ale jeszcze nadpisał historię chwalebną, że to dobrze jest, że umowny złodziej zwrócił portfel, a to, że bez gotówki, to jakiś defetyzm jest i zbędne szczególarstwo.
          Można jednak założyć, że nie będzie z tyłu “wachy” korzystniejszej wymiany impulsów na papier szlachetny, na produkty chlebopodobne, mięso dowolnej klasy i kategorii, czy jadalną florę w różnych kolorach (kategoriach i klasach też). Te ostatnie w rodzaju najczęściej wtykanym w otwór zwany gębowym, są dużo bardziej zależne od czegoś na co nie mają wpływu, cena baryłki, marże przetwarzających, narzut grabieżczy zwany podatkami, a nawet tonaż bryczki którą się je wozi stamtądtam.
          Tak że temat trochę “dęty” taki “z d..py” a niejawna laurkowatość rodzi podejrzenia 😉

          • Pełna zgoda. Zawsze mnie dziwił ten zachwyt Gospodarza i w 2015 roku i teraz, kiedy będzie “tańsze” paliwo:)
            Jak czas pokazuje, to metoda wszystkich ekip rządzących, trzy kroki do przodu jeden do tyłu 🙂 Pozdrawiam.

  11. Na modłe Gospodarka postaram się oddzielic stan rzeczy od bicia piany. Po pierwsze primo: krążąca po necie wrzutka z wypocinami sfrustrowanego przedsiębiorcy jest istotnie skierowana do ludzi nie znajacych matematyki. Inna rzecz że na zysk badz stratę firmy nie składa się wyłącznie cena paliwa. Więc chcąc być uczciwym należałoby podać wyliczenia prawdziwe a nie z dupy wzięte działania na podparcie tezy. Po drugie primo obniżka ceny paliwa jest faktem i nie widzę powodu dla którego nie miałbym się cieszyć że na stacji place koniec końców sporo mniek niż tydzień temu. Natomiast w skali makro zgadzam się z kolegą @Daniel. Jakim cudem cena paliwa na stacji dobiła do tuskowych 6 zł przy baryłce ropy

      • Cześć @Patriota
        “Homo rzekomo sapiens nie ogarniają skali” jest zawsze aktualne.
        Takie pytania np.:
        Ile tzw Kowalski zaoszczędzi w okresie między tzw wypłatami na paliwie?
        Jaka kwota przeciętnie/średnio widnieje na rachunku Kowalskiego ze sklepu?
        Ile razy robi zakupy Kowalski w sklepie?
        I pomocnicze:
        Ile km robi Kowalski swoim używanym, a ile Nowak swoim z naczepą w okresie między wypłatami Kowalskiego/Nowaka?
        Akurat “wacha” ma pomijalny wpływ na Kowalskiego ale niech się cieszy. Kupi sobie więcej szlugów. Taksy co to mniejsze zaś niby są to tez tak w odpowiednim okresie są tym krokiem w tył co to wyżej @Daniel napisał.
        A cała rozpiska Gospodarza mogłaby się ograniczyć do pięciu zdań i wskazania błędu przedszkolnego w liczeniu. Z innej perspektywy, skoro wyczerpujący definicję przedszkolaków zostają wiceministrami, czy szefami długofalowego odlatywania w kosmos, to chyba poziom piany i piany pre, za bardzo nie odskoczył.
        Pozdrawiam

        • Ależ ja nigdzie nie powiedzialem ze nie masz racji. Przedstawiłem jedynie dość często występujący tok myślenia. Twoje spostrzenia odnośnie homo rzekomo sapiens też są poprawne. Tyle że ja nie bardzo jestem w stanie przypomnieć sobie jakiś okres w historii dowolnego państwa kiedy było inaczej… Zawsze ktoś rządził i ktoś był zarządzany i zawsze rządzący próbowali ogłupiać zarządzanych z lepszym bądź gorszym skutkiem. Tak było od poczatku istnienia wszelkich zbiorów ludzkich i tak jest do dzisiaj. Zmieniły się tylko warunki gry ale zasady są takie same.

          • Witaj @Patriota
            Ja bardziej o tym że homo rzekomo sapiens “nierozumiejo” i tzw demo-k..-rację biorą na poważnie i dosłownie, a ten akapit Twój o rządzeniu i zarządzaniu (było nie było dwa różne pojęcia 😉 ) można skwitować nieśmiertelnym cytatem z Zajdla, Janusza Andrzeja Zajdla: “Jak wśród ślepców królem jest jednooki, tak wśród idiotów mędrcem może być debil.”
            Inny cytat gasi wszelką nadzieję jeśli jakaś jeszcze się tliła: “Idiota z natury rzeczy, nie jest w stanie ocenić stopnia swojego własnego zidiocenia, nawet przez porównanie z innymi, normalnymi ludźmi. A cóż dopiero, kiedy wszyscy nagle zaczynają idiocieć!”
            Nie czyniłem wątpliwości, a bardziej uzupełnienie, inna perspektywa. Miejsca i czasu nie starczyłoby gdyby każdy możliwie zupełnie przedstawiał mnogość punktów widzenia. No i czytanie dziesiątek niemal identycznych wpisów byłoby nie tyle nużące co trącące abstraktem.
            Semantycznie można by się zastanawiać czy to jeszcze jest gra (np. w świetle powyższych cytatów), bo nie tyle warunki się zmieniły, ile żadnych zasad chyba już nie ma, a niektórzy nawet nie wiedzą “czy” i “że” grają, czy też po prostu mamy do czynienia z jakimś polimorficznym polem układu, który można popchnąć i poleci w dowolnym kierunku, a obecnie z braku popychających… spada inercyjnie w piach. Mnie to właściwie rozbawia 😉 .
            Pozdrawiam