Reklama

Faktów nie da się zakrzyczeć, to banał, ale jak każdy banał działa doskonale. W Wielkiej Brytanii padł kolejny rekord, poza sezonem grypowym liczba zakażeń dobiła do 55 000. dla porównania najwyższy wynik w środku sezonu grypowego, jaki osiągnęła Wielka Brytania to 68 000 zakażeń. W reakcji na ten fakt powstała nowa propagandowa brednia o tym, że dokładnie tak mają działać szczepionki, bo liczba zgonów nie przekracza 50. Poza sezonem w tamtym roku liczby zgonów wyglądały dokładnie tak samo, zatem ten wskaźnik nie ma nic wspólnego ze „szczepionkami”, to po prostu naturalny porządek rzeczy i cykl biologiczny.

Dotąd było tak, że na infekcje górnych dróg oddechowych ludzie chorowali i niestety w jakimś niewielkim procencie umierali, w ściśle określanym i wszystkim znanym czasie. Po „szczepionkach” ludzie masowo się zakażają poza sezonem, przed czym uprzedzało wielu lekarzy i naukowców, wskazując na ewidentne idiotyzmy, jakie były propagowane przez polityków. Brednie o 100% ochronie przed zgonem i ciężkim przebiegiem choroby, brednie o tym, że zaszczepieni się nie zakażają i sami nie zarażają, wreszcie brednie o odporności populacyjnej, przy 50–70% „wszczepieniu”, bo o takich parametrach mówiono na stracie „szczepień”. Wszystko to razem wzięte runie jak domek z kart, ponieważ życie i biologia zweryfikują wszelką propagandę pseudonaukową. Nie znaczy to jedna, że rządzący przyznają się do kłamstw i będą posypywać głowy popiołem, ich reakcja jest do bólu przewidywalna. Wystarczy sobie przypomnieć w jaki sposób tłumaczyli się z absurdalnych decyzji dotyczących DDM. Każda kolejna restrykcja niosła za sobą wyższe wskaźniki zakażeń i zgonów. Za tragiczne w skutkach decyzje, zapłacili ludzi i na nich przerzucono odpowiedzialność, wystarczyło, że „dziennikarz” zobaczył w „Biedronce” jakiegoś klienta bez maseczki i wrzucił historię do Internetu.

Reklama

Dokładnie tą samą drogą pójdą na jesieni, gdy sprawy lawinowo zaczną się sypać. Za wzrost zakażeń będą odpowiedzialni niezaszczepieni i chociaż to kompletna bzdura, nagonka pójdzie wyłącznie w tym jednym kierunku, co jest złą wiadomością. Na szczęście jest też dobra wiadomość i pułapka, w którą wpadną sanitaryści. Tak jak liczono każdego Zenka i i każdą Grażynę bez maseczki, tak jak liczono śpiewających na Krupówkach i gości weselnych Starym Sączu, tak teraz będzie liczony każdy przypadek zakażenia i zgonu u „wszczepionych”. Nie ma takiej możliwości, aby jesień nie zweryfikowała tej marketingowej maści na szczury nazywanej „szczepionką”. Zakładając nawet, że te z księżyca wzięte „skuteczności” dla poszczególnych suplementów diety są prawdzie, trzeba pamiętać, że w Polsce ponad milion osób przyjęło jednodawkową J&J, której skuteczność sam producent określa na sześćdziesiąt parę procent. Wszystkie pozostałe wskaźniki skuteczności są fikcją i mają się nijak, choć by do tego, że Pfizer złożył wniosek na wystrzykiwanie III dawki. Ludzie masowo zobaczą, że żadne „szczepionki” nie działają, co dla odrobinę rozgarniętego osobnika zawsze było oczywiste.

Z tą rzeczywistością, sprzeczną samą w sobie, będą się musieli zmierzyć sanitaryści i paradoksalnie „szczepionki” w olbrzymim stopniu komplikują wprowadzenie zamordyzmu, czyli ulubionego narzędzia polityków. Będzie bardzo trudno wytłumaczyć „zaszczepionym”, że są takimi samymi „szurami”, jak niezaszczepieni i maja stosować DDM. Będzie bardzo trudno kłamać, że „szczepionki” działają, gdy każdego dnia pojawią się dane o „zaszczepionym” pod respiratorem. O ile przed „szczepieniami” ludzie żyli nadzieją i fikcją ”nowej normalności” na „ostatniej prostej”, o tyle po „szczepieniach” już zobaczyli, że nie jest tak pięknie, jak miało być. Szykuje się prawdziwa jesień średniowiecza, ale nie na tyłkach niezaszczepionmych, tylko na tyłkach „przeszczepów” i sanitarystów. Symptomatyczne jest to, że od kilku dni panuje kompletna cisza w sprawie obowiązkowych „szczepień” w Grecji i we Francji, gdzie tysiące ludzie wyszło na ulice. „Szczepienia” miały być nowym kijem dla władzy, ale ten kij ma dwa końce i drugim się odwinie w stronę sanitarystów.

Reklama

34 KOMENTARZE

  1. Jesienny wzrost infekcji będzie pretekstem do dalszej totalitaryzacji rządzących reżimów. To pierwszy z elementów planu NWO na najbliższe miesiące. Drugim jest masowa modyfikacja naszego genomu, by ludzie byli generatorami “białka kolca”. Może genetycznie zmodyfikowane jednostki będą posłuszne reżimom, a może tak schorowane, że nie będzie ich stać na jakikolwiek bunt.

    Mam nadzieję że Bóg ochroni Polskę przed tym losem. Wielokrotnie już interweniował, ale tego nie dostrzegamy lub nie chcemy dostrzec. Może wiosenna fala zachorowań spowodowała że prawie wszyscy już przeszli zakażenie i są odporni na modnego wirusa. Bo w tym przypadku nie ma mowy o odporności stadnej. Po prostu wszyscy muszą covida przechorować.

    • Sądzę, że pomoc Pana Boga może nie być konieczna. Po raz kolejny zgadzam sie z hipotezą Pana Piotra, że zbliża się “jesień średniowiecza” dla sanitarystów. Wspominałem już tutaj, że IMO jesteśmy w swoistym “punkcie przegięcia” nastrojów społecznych wokół covid’a. Ludzie coraz lepiej widzą, jaka to jest gigantyczna hucpa. I coraz bardziej mają tego dość. Czas pokaże, czy starczy im determinacji, żeby ruszyć na ulice z taczkami dla sanitarystów. Jeśli władza szybko się nie zmityguje (bardzo w to wątpię), to może być ciekawie. Zobaczymy.

      • @klamar
        Nastroje nastrojami, ale obecni rządzący mają dostęp do najlepszej lucyferiańskiej technologii manipulowania nastrojami społecznymi. Wykorzystają ją, gdy będzie taka potrzeba. Pomoc Boża zawsze się przyda by zniweczyć plany współczesnych Nimrodów.

        Opatrzność już wysyła sygnały, ale lucyferiańskie władze ich nie rozumieją, albo udają że nie rozumieją…

        • witek powiedziała to, co Owsiak. Owsiak poproszony żeby rozliczyć się finansowo z pieniędzy zbieranych od wszystkich, mówi żeby nie korzystać z urządzeń kupionych przez wośp dla szpitali.
          Tylko kontrolowanie wydatków owsiaka jest zbrodnią przeciw ludzkości, a zadawanie pytań oznacza koniec wośp.

        • @egon o.
          Z całym szacunkiem ale Ty chyba z miasta jesteś 😉
          To już nie jest kwestia nastojów ale tej zwyczajnej i większościowej Polsce gawiedź ćwiczy praktyki dezynsekcyjne i właściwie zbroi we wszystko co legalne a Ci co mają broń legalnie robią zapasy amunicji. Internet to marne źródło informacji i raczej działań które można nazwa’ konspiracją tam nie użyczysz. A krzywa np samosądów wobec uprzykrzających życie zwyczajnym ludziom prorządowym maseczkarzom rośnie.
          Niedobrze że po stronie paranoicznej jest tak dużo nastolatków i najmłodszych rzekomo dorosłych.
          Z drugiej strony na widłach, pochodniach, styliskach do kilofa i benzynie się nie znają a maczetą prędzej sobie krzywde zrobią jak komuś. Pejsatych modłów do bytu wyżeszgo proponuje nie uskutecznia’. To tylko u agnostyków z pejsami – taki paradoks. U normalnych jest Wolna Wola w doktrynie i nie chodzi o stołeczną dzielnię.

      • “Sądzę, że pomoc Pana Boga może nie być konieczna…” – Bez pomocy Pana Boga nie da się pokonać tych satanistów-sanitarystów-marksistów. Problem w tym, że Bóg szanuje wolną wolę człowieka, i jeśli człowiek nie chce, to się nie wtrąca. Owszem, zsyła napomnienia, a nawet kary, zazwyczaj poprzez dopuszczenie zła osobowego albo np. w postaci wypadków, kataklizmów. Niestety rzadko kiedy ludzie potrafią to dostrzec.

    • Komisja europejska przygotowała program zubożenia większości europejczyków oraz depopulacji ludności europy, jak również deindustrializacji. Ale to nikogo nie interesuje, prawda?

      https://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/8210663,komisja-europejska-fit-for-55-ke-emisja-co2-prad-ceny-samochod-elektryczny-ue-unia-europejska.html

      Przede wszystkim, gdyby nie było ogólnoświatowego lockdownu, tylko wsparcie dla osób zagrożonych (cukrzyca serce nerki wiek) to

      Covid już by dogasał.

      Hiszpanka po dwóch latach zamieniła się w grypę sezonową i to prosta, naukowa zasada. Ci co mieli się zarazić, zarazili się i potem to była tylko sezonowa grypa.

    • Mogą pójść drogą np. Texasu i darować sobie wszelkie wariactwa. Być może w końcu po cichu zaczną leczyć chorych a nie trzymać ich w domach i leczyć telefonem do czasu aż ci dojrzeją do respiratora. Ten prosty zwrot w podejściu do chorego + “wyszczepienie” pozwoli rządowi ogłosić sukces w walce ze śmiertelnym wirusem. Rzecz jasna z naciskiem na dobroczynność podawanego naiwnym zajzajera.
      Uważam że, wyjścia raczej nie mają. Pamiętajmy że, od kilkunastu miesięcy leży i kwiczy leczenie onkologiczne i innych chorób przewlekłych. I oto szybko zbliża się “czas żniw” na tych poletkach. Takiej kumulacji zgonów rządzący mogą nie przetrwać. Jest szansa że strach przed oderwaniem ich od koryta przywróci im resztki rozumu.

  2. GB L-4 na kovidka 2 tyg płatne. Masz remont? No k nad czym myślisz? Zapowiedzi jak ta gamma, delta i inna kupa ma wyglądać to zapowiedź masowych NOPów wyszczepionych – udary mózgu, serce kończyne dolne u lubiacych długie spacery – picertapicer, płuca u lubiących kąpiele słoneczne (jak woda w płucach to mondralna jak nic). Szpitale bedą zawalone. Już dziś zrobić usg kończyn to kolejka 3 mce na płatnych a na nfz policz x 4.

  3. Gdyby Kontorewersje miały lepszą wyszukiwarkę, wróć, gdybym ja lepiej umiał używać wyszukiwarki, to dałbym tutaj dowód na to, że dobrze ponad rok temu wymyśliłem i jako pierwszy używałem terminu sanitaryzm. Używałem go też na twitterze, ale tam jest tak samo źle z wyszukiwarką. Bądź ze mną. Sanitaryzm wział się jednak zdecydowanie z Kontrowersji, bo tu został zapisany w komentarzach pierwszy raz, to tu zaglądają poważni ludzie i stąd roznoszą się idee.

    Terminu sanitaryzm używałem jako element swojej malutkiej publicystyki, zamiennie jako nazwę nowej ideologii; nazwę ustroju politycznego opartego na segregacji ludzi; bądź jako nową metodę wprowadzania ustroju komunistycznego. Termin został podchwycony przez Pawła Basiukiewicza, który z pewnością od czasu do czasu tu zagląda, oraz rozpowszechniony przez poważnych dziennikarzy. Basiukiewicz, prawdziwy (to ważne) doktor nauk, nie wytrzymał i precyzjnie go zdefiniował. Powagą nauki i osobistego charakteru nadał mu takie znaczenie, że dziś nawet w Sejmie jest zespół do spraw sanitaryzmu.

    To podaję na przykład tego, co pisał albo mówił MK w ostanich dniach. Kropla drązy skałę. Nie jestem w stanie stworzyć takich serwisów, jak MK, ale mogę ich używać jako dźwigni do rozpowszechniania swoich poglądów. Każdy z komentujących może, bo w tv i gazetach widzę, że czytane są zarówno felitony MK jak i komentarze użytkowników. Kontrowersje to serwis niszowy, ale ośrodkujący tych, którzy w inne sytuacji byliby rozproszeni i stłamszeni. Siłą środowiska pomysły, sposób myślenia, sposób bycia nawet przenowszą się na obrzeża głównego nurtu publicystyki i polityki. Dalej, efekt kuli śniegowej sprawia, że reżim zaczyna skomleć i się łamać. Dobrze jest, dobrze idzie.

    • Sanitaryzm tak samo jak komunizm to ustrój centralnie planowany a te zawsze są bardzo marnotrawcze, niszczące gospodarkę. W związku z tym muszą upaść pod własnym ciężarem. Sanitaryzm, czy jak kto woli faszyzm sanitarny już doprowadził do ruiny budżety państw. Straszny komunizm potrzebował do tego wiele lat, natomiast “nowa normalność” załatwiła temat w kilkanaście miesięcy. Nawet gospodarki wojenne się nie umywają jeśli chodzi o demolowanie finansów. Wniosek jest taki, że w przeciwieństwie do komunizmu, “świat już nigdy nie będzie taki jak dawniej” upadnie szybko, w tempie adekwatnym do swoich zdolności destrukcyjnych.

  4. Zastanawia mnie długi czas, jaki minął między odpaleniem plandemii a rozpoczęciem “szczepień”. Nie sprawdzałem dat, ale chyba rok lub trochę ponad. Proszę zauważyć: przegapiono najlepszy moment na masowe wyszczepianie. Wiosną 2020 r. zaraz po “#zostańwdomutylko2tygodnie” mnóstwo ludzi było naprawdę przestraszonych, jak nie covidkiem, to bezrobociem, niektórzy już pracę stracili. W tych warunkach na hasło “powrót do normalności” może nawet 80% przypadkowego społeczeństwa deptałoby się w kolejkach. Tym bardziej dziwne, że podobno składniki szczepionek były patentowane kilka lat wcześniej. Więc dlaczego? To opóźnienie można tłumaczyć na różne sposoby i chyba żaden z nich nie brzmi korzystnie dla macherów plandemii.

      • Nie jutro, tylko kilka miesięcy. Ale tak: to jedna z możliwości. Mało prawdopodobna. Dlaczego? Bo plandemia to operacja propagandowa. Że to hucpa, wie każdy kto uważał w szkole podstawowej (rach. prawdopodobieństwa, procenty zachorowań, promile zgonów). Że “szczepionki” nie są tym czym się wydają wie każdy, kto wtedy odrabiał lekcje z biologii. I co ? I jajco! A skąd taki leming ma wiedzieć ile czasu trwa wyprodukowanie szczepionki (nowej mRNA w dodatku)? GWnoprawda mu powie i pobiegnie w podskokach.

    • “Zastanawia mnie długi czas, jaki minął między odpaleniem plandemii a rozpoczęciem eliksyryzacji.” – Wcale nie tak długi. Wszak nieodżałowany pan Szumowski już po nabraniu kształtów przez pierwszy lockdown zapowiedział, że “potrwa do wyszczepienia wszystkich Polaków”.

  5. i dlatego lekarze nie powinni mieć wstępu do kawiarni, galerii handlowych, nie polecą samolotem, ale i nie skorzystają z kolei. Podobne ograniczenia powinny obowiązywać w centrach kultury i parkach rozrywki. Co prawda są zaszczepieni, ale wciąż mogą chorować i zarażać. A wiadomo, że do nich przychodzi najwięcej chorych, więc stanowią epidemiczne zagrożenie dla całej populacji.

    • A gdyby tak ludzie, przed umówieniem prywatnej wizyty u lekarza, zaczęli pytać czy dany osobnik pobrał lub nie?. Oświadczenie lekarza powinno wisieć na tablicy informacyjnej przychodni, lub kliniki prywatnej. Myślę, że te k.rwy w kitlach, dla pieniędzy, wyparły by się własnej matki. Przepraszam kilku uczciwych.

  6. Lokalnego kolorytu fałszywej pandemii dodaje nasza, przaśna do bólu, propaganda. Przecież przeciwni szprycowaniu mięli być jedynie płaskoziemcy, dosłownie margines, jakiś promil zwolenników wariackich spiskowych teorii. Teraz okazuje się, iż spreparowała się mniejszość. Już straszą czwartą falą, czyt. kolejnym mocnym lockdownem, za który, my mamy winę ponosić. Tu maszynka od prania mózgu się zacina. Bowiem napotyka na iście talmudyczną sprzeczność. Jak pogodzić stuprocentową ochronę śmiercionkową i równoczesne zagrożenie generowane przez tabuny nieodpowiedzialnych oszołomów? Niby ciemny lud kupi wszystko. Nie mniej jednak tzw. przypadek brytyjski może trafić do części kowidiotów. Nawet w kurwizji zaczynają się niechętnie przyznawać do klapy programu powszechnej eliksiryzacji. Ciężkie czasy dla rozumnych nastały, zatem wypada się cieszyć z najdrobniejszych potknięć twórców wielkiego resetu.

  7. Do jesieni osiagna 60-70% wyszczepow, poniewaz nacisna na rodzicow grozba zdalnego nauczania i na pracownikow grozba zwolnienia. PO osiagnieciu tego pulapu nie beda musieli juz nic rezimowego robic, bo masa wyszczepiona sama bedzie pilnowac rezimu segregacji sanitarnej i ja wprowadzac w swoich miejscach owcopasania. To spowoduje dalsze wyszczepianie opornych, poniewz tak im zycie faszysci wyszczepieni utrudnia, ze nie dadza rady. . Jednoczesnie znikna informacje o przypadkach “zarazania” i “smierci” na “Kowid, a powroca wlasciwe statystyki zawalow, zatorow, zapalen pluc chlamydialnych, mykoplazmy, bakteryjne, grypowe itd, tym bardziej,ze beda to przypadki poszczepienne rowniez. Ale tych statystyk juz nikt nie bedzie wyszukiwal i omawial. Media kreuja zapotrzebowanie i media koncza zapotrzebowanie na okreslone towary.

    • Miłe złego początki https://www.naturalnews.com/2021-07-18-dead-injured-adverse-reactions-covid-19-shots.html w przypadku łułe też by trzeba z 10 do 100 pomnożyć by mieć obraz mniej więcej realny. Dla PL liczba na już z kilkaset tysiecy, a bedzie rosło lawinowo, w przypadku poważniejszej grypy szczepieni bedą mrzeć jak muchy (zdewastowany naturalny system obrony immuno), a lekarzyki “domowe” nie bedą ich chcieli widzieć na oczy.

    • @Roxanne
      Mogą sobie wypisywać najróżniejsze przyczyny zgonów, ale ich ilości nie oszukają. Gdyby hipoteza o szkodliwości “białka kolca” i jego zdolności do wywoływania chorób autoimmunologicznych się potwierdziła, to w następnym roku należałoby oczekiwać około 800 tysięcy zgonów. To mniej więcej dwa razy tyle, co w przed kilkoma laty. Zobaczymy co się stanie.

    • @Roxanne
      Po tzw kuluarach i tam gdzie trzeba chodzą pomysły by dla przykładu z zawodów zasilanych przez państwo zwolnić dla przykładu tych co nie zagnali na ubój dziatwy. Na tazie panowie decydenci nie wiedzą jak przełozy’ ten brak uboju na przekaz publiczny bo wprost się nie da w Polsce podobnie jak się nie da wprowadzi’ przymusu bez stanu wyjątkowego. Tego ostatniego nie wprowadzą z jednego powodu chociaż jest kilka innych. Za mało jest służb do obrony nie mówiąc już o możliwości wykorzystania ich do egzekwowania uboju. Służby równierz nie są jednolite więc chętnych na płacz, pot, krew i łzy jest mniejszoś’. Trochę ich przymusili podobnie jak kitle, tzw nauczycielstwo czy nieudaczników na państwowym cycku zwanych prawnikami bo spora część z nich jest umoczona w kredyty dość znaczne a żadna tajemnica że państowem bankowe pasożyty przyznają dużo wiecej jak przeciętnemu ciułaczowi. Z tym wyrzucaniem z pracy za państwowe to nie jest pomysł nowy tylko w regułach żartobliwie nazywanych prawem pasożyty robiąc furtki dla siebie nie przewidziały że miecz obosieczny jest.
      Wracając – bój idzie o dziatwę i nastoletnich. Z przekaniem nie ma problemów bo system zwyrodnień zwany edukacją indoktrynacje prowadzi od pierwszego hasła o truciznach a to na samym początku w marcu zeszłego roku było. Problemem jest zgoda radziców.
      Możliwe że problem jest technologiczny bo gdyby nie, to co zrobiliby jak w the kill bill w Afryce. Patrząc na oficalne badania trudno oprze’ się wrażeniu że idzie to w kierunku wziewnym i doustnym. Możliwe że osiągną taki procent zatrucia jak napisałaś ale czas jest ich wrogiem. Jak nie skumulują całości w krótkim okresie to nic to nie da bo gra ma też albo raczej przede wszystkim, wymiar finansowy i to globalny. Pharma bez wpływów praktycznie była bankrutem a skoro zasilała i zasila bardzo wiele państw w tym jedno całkiem duże obecnie komunizujące ale też naszego tzw sasiada, to powoduje duże zmiany na globalnej scenie. Stąd też można postulowa’ wniosek o globalności paranoi. Bez pharmy wile pasożytów i pasożytniczych systemów padnie z finansowego głodu, tak jak padnie pharma, banki czy kompleks militarny. Można śmiało spekulować że chodzi o stary dilerski chwyt. Pierwsze działeczki darmowe a potem pła’ albo zdychaj. To również doskonale składa się ze zbadanymi skutkami po przyjęciu preparatów (n)a (w)łasną (o)dpowiedzialność. Bo tak to wygląda na tą chwilę – nie bierzesz co jakiś czas to zaczynasz chorować na coć kiedyś pospolitego a obecnie może zabójczego dla tzw ćpuna. Taka depopulacja kontrolowana jak ktoś lubi terminy spiskowe. Sztuki uzależnione bez kolejnych dawek padają.
      Kontekst jest szerszy i raczej na zamkniętą dyskusję a nie jakieś tam forum i to w przestrzeni publicznej. Te procenty po prostu nie wzieły się z palca.

    • Ja po prostu powiedziałem szefowi, że mam przeciwskazania medyczne i nie mogę wziąć szprycy (ze zbolałą miną oczywiście). Odp…lił się momentalnie. U mnie w firmie wzięło szprycę 52% ale w moim dziale wszyscy oprócz mnie. Nie ma jednak żadnych kwasów, a nawet większość jakby się uspokoiła – za to zaczęli cisnąć kerownictwo o zniesienie obowiązku kagańców (i tak wszyscy nos wystawiają).

  8. Zanim nastąpi jesień zaliczymy jeszcze Olimpiadę w Tokio. Liczę na skondensowaną liczbę absurdalnych obrazków, tym bardziej że to przecież Azja ojczyzna maseczek i sanitaryzmu. A jesienią grypa nie odpuści też zaszczepionym. Skoro objawy grypy i covid są takie same jak przeszczepy sobie to wytłumaczą?

    • @ billboardGA – Wytłumaczy im to kurwizja i inne tefałeny – to będzie wina nieszczepionych, których trzeba będzie na pal nabijać. “Przeszczepy” mają tak zlasowane resztki mózgów, że łyką wszystko, pelikany to przy nich pestka. Kilka dni temu, będąc na zakupach bez maski, byłem ścigany przez jakąś idiotkę przez pół sklepu. Najpierw zwróciła mi uwagę, że nie mam namordnika a potem lazła jeszcze za mną i ględziła, że przez takich jak ja ludzie umierają bo prawa nie przestrzegamy. Odp…liła się dopiero jak jej wreszcie odpaliłem, że szkopy w czasie wojny też “prawa” przestrzegali i przez to 6.5 miliona ludzi zagazowali. Ale wątpię czy zrozumiała to co powiedziałem, czy tylko się przestraszyła mojego tonu, bo niezbyt przyjemnie to wyraziłem, jakkolwiek, bez wulgaryzmów. Niestety, obawiam się, że Roxanne powyżej ma rację, nastąpi rezim segregacji sanitarnej.

  9. Trudno oczekiwać rychłego zakończenia pasma zbrodni na narodzie polskim zapoczątkowanego w marcu 2020. Fałszywa pandemia będąca paliwem dla tego ludobójstwa nie mogłaby trwać, gdyby nie media. Dziennikarze i naukowcy głoszący prawdę są systemowo niszczeni i zastraszani. Takie byty sieciowe, jak Kontrowersje.net itp. za jakiś czas znikną. Co możemy zrobić? Przede wszystkim musimy dobrze zapamiętać całkiem sporo nazwisk i zbierać materiały (publikacje, oświadczenia zbrodniarzy). Misja? W dziennikarstwie już nic takiego nie funkcjonuje. Wiele osób będzie musiało w przyszłości pożegnać się z tytułami profesorskimi i innymi naukowymi (wierzę, że tak się stanie). Bo są psychopatami, a nie naukowcami. Praca w takich redakcjach jak Niezależna, czy Interia powinna w przyszłości zamykać przed osobnikami wszystkie drzwi. Zbierajmy materiały do “nowego IPN”. Przechowujmy je w wielu różnych miejscach. Można to jakoś zorganizować. Jeszcze można. Za jakiś czas internet będzie reglamentowany. To sie stanie szybciej, niż można by przypuszczać. Już w tej chwili UE dopuszcza całkowitą cenzurę wiadomości e-mail. Intencje są zatem jasne.

  10. […] W całości podtrzymuję swoją tezę, że wprowadzenie zamordyzmu pod IV falę będzie bardzo, bard… i cała groteska sytuacji polega na pułapce „szczepiennej”. Decyzja Wielkiej Brytanii jest zgodna z tym, co od roku trąbili „eksperci”, 50–70% „wyszczepienia” daje odporność populacyjną, gasi pandemię i pozwala wrócić do normalności. W Polsce ten wskaźnik zostanie przed jesienią osiągnięty. Około 17 milionów podwójnie się „zaszczepi”, to wynika wprost z danych i to daje ponad 50% populacji. Drugi poważny problem władzy to „szczepienia” dzieci i nastolatków, z czego wycofuje się nie tylko Wielka Brytania, ale wycofały się Niemcy. I wreszcie trzeci i najpoważniejszy problem władzy, to demaskacja „szczepionek”, jesień na 100% pokaże, że ta maść na szczury nie działa, a już na pewno nie działa na poziomie 90%. To będzie bardzo ciekawa jesień! […]