Reklama

Logiczne myślenie czasami bywa śmiertelną pułapką, szczególnie przy ocenie działań, które wcale logiką się nie kierują. Patrząc na sytuację polityczną i ekonomiczną Rosji i zachowując zdrowe zmysły naprawdę ciężko było zakładać, że Putin pokaże całemu światu najgorszy widok Rosji, jaki znamy z historii ZSRR. Mamy inne czasy i inne mechanizmy kręcą światem, chociażby zależność Rosji od zachodnich systemów bankowych i całej sieci powiązań gospodarczych, zarówno na poziomie państwowym, jaki i indywidualnym. Porównanie do ZSRR jest o tyle nietrafne, że w zastanych okolicznościach nie znajdziemy RWPG i Układu Warszawskiego. Rosja w Europie, nie licząc Białorusi, jest kompletnie sama, wprawdzie wszyscy podkulili ogony, ale też nikt nie próbuje usprawiedliwiać agresji.

Jest to całkowicie nowa sytuacja i nawet w 2014 roku, przy ataku na Krym był podział w Europie co do historycznej zasadności, teraz słychać tylko jeden głos. Niemcy i Francja próbowały się odciąć, jednak ostatecznie w oficjalnych komunikatach stanęły w jednym europejskim szeregu. Również porozumienie USA z Europą jest nowością, takiej współpracy nie było od dawna i chcę bardzo wyraźnie podkreślić, że większość tych działań jest żałosna, ale różnic w stanowiskach nie widać. Przy tym wszystkim mamy jeszcze Turcję, która zawsze prowadzi swoją politykę i bardzo często są to duże biznesy z Rosją, jednak i Turcja potępiła Rosję. Czy Putin zakładał taki bieg wydarzeń? Zdecydowania nie, on dążył do tego, co mu się udało początkowo osiągnąć, czyli podział w NATO, głównie odrębne stanowisko Niemców patrzących nie tylko przychylnym okiem, ale i kwitujących Nord Stream 2. Gdy spojrzymy na to z tej perspektywy od razu rzuca się w oczy fakt, że akcja z Ukrainą albo została kiepsko przygotowana albo nagle się rozjechała i plany radykalnie się zmieniły. Przy tym cały czas trzeba pamiętać, że pierwsze porozumienie Rosji z USA, Niemcami i Francją było publicznie obnażone: „weźcie sobie kawałek Ukrainy od strony Donbasu, ale na tym koniec”.

Reklama

W tej wersji porozumienia Rosja praktycznie nic nie traciła, poza kilkoma miesiącami pozorowanego oburzenia Zachodu, ale nastąpił nagły zwrot akcji. Wielu twierdzi, że to porozumienie z Chinami miało decydujące znaczenie i trudno się z tym nie zgodzić, gdyby jeszcze doszedł sprzeciw Chin Putin nie odważyłby się na inwazję. Problem w tym, że to nadal nie wyjaśnia skali bezsensownej agresji, która zamyka Rosji drogę do wielu kluczowych biznesów. Jasne, że ambicje imperialne i przejęcie kontroli nad Ukrainą to zysk, ale to się dało zrobić prostymi środkami, znaną techniką salami, co zdecydowanie ograniczyłoby koszt i to na każdym poziomie. Putin zdecydował się na całkowicie inny wariant, z którym praktycznie został sam. Stałe porozumienie Rosji z Chinami też wydaje się fikcją, Chinom nie zależy na wzmacnianiu Rosji, Chiny grają na dwa fronty, bo na dwóch robią duże interesy. Świat dawno nie widział takiego sprzeciwu wobec Rosji w wymiarze międzynarodowym i wcale nie wygląda to lepiej na rosyjskim podwórku. Protesty Rosjan na ulicy i przede wszystkim w Internecie to absolutne zaskoczenie. Ze świecą też szukać celebrytów popierających Putina. Ba! Opłacani przez niego łapówkarze, jak Schroeder z Gazpromu, także wyrazili publiczne oburzenie. Niesamowicie wymowne były też spotkania  Putina z oligarchami i radą bezpieczeństwa, widzieliśmy tam grupę bladych jak ściana ludzi, oni byli autentycznie przerażani, co oznacza, że niekoniecznie podzielali “szaleństwo” Putina, ale ten spektakl miał podwójny cel. Po pierwsze Putin zaprezentował się jako jedyny wódz, po drugie wskazał współodpowiedzialnych za inwazję na Ukrainę i nieważne, że to nie była ich decyzja.

Wielu znaków na niebie i ziemi pokazuje, że Putin podjął decyzję samodzielnie albo wbrew znacznej części otoczenia na kremlu. W dodatku jego decyzja poszła znacznie dalej niż było ustalone na poziomie międzynarodowym i wewnętrznym. Wydaje się, że Putina do tak szeroko zakrojonej akcji mogła nakłonić, czy raczej zmusić tylko zagrożenie związane z utrzymaniem władzy. On jest carem przez blisko 20 lat, o cztery lata dłużej niż Breżniew, a po Rosji i świecie krążą plotki o chorobie Putina. Historia uczy, że w takich okolicznościach ma kremlu Brutusów nigdy nie brakowało, natomiast okazanie słabości przez cara zawsze kończy się atakiem bojarów. Po serii buńczucznych wystąpień Bidena oraz zmianie frontu ze strony Francji i Niemiec, musiało powstać wrażenie, że Putin przelicytował. Zrobiła się nerwowa atmosfera i w takich warunkach Putin postanowił pokazać taką siłę, która przestraszy i Zachód i wewnętrzną konkurencję. Na tym etapie nie potrafię inaczej wytłumaczyć totalnej agresji na Ukrainę.

Reklama

32 KOMENTARZE

  1. Putin pocałował dalej, niż wszyscy się spodziewali, narażając się prawie wszystkim. Gdyby ktoś by go chciał wsadzić na minę, to nie ma lepszego sposobu niż taki cwał i w konsekwencji nieudana interwencja. Może to jest jakieś preludium do przewrotu pałacowego.

    Obecna wojna może mieć całkiem nieoczekiwany przebieg, gdyż ze strony Rosji coraz bardziej zaczyna być rozgrywana jak stare wojny. Oznacza to że Ukraina wie jak reagować, a jej opór może być większy, niż się spodziewa agresor. Co więcej, gdyby teraz Chiny ruszyły zająć Syberię, to nikt nie pomoże Rosji. Nawet nikt się za nią nie wstawi.

  2. Wiadomo już coś o tym, co będzie z barażami do MŚ w Katarze? No bo tak: 24 marca mieliśmy grać z Rosją na wyjeździe. Z reguły, gdy wybucha wojna, reprezentacje krajów biorących w niej udział są wykluczane z międzynarodowych rozgrywek (a zwłaszcza z dużych imprez) – vide Jugosławia i ME 1992. Co więc będzie, jeśli Rosja zostanie wykluczona? Czy wtedy z automatu wejdziemy do drugiej rundy baraży, czy w miejsce Rosji do pierwszej rundy baraży wejdzie następna w kolejności reprezentacja z jej grupy eliminacyjnej, czyli Słowacja i to z nią będziemy grać 24 marca?

    Analogiczna jest sytuacja reprezentacji Ukrainy, która 24 marca miała grać na wyjeździe baraż ze Szkocją. Czy Szkocja wejdzie do drugiej rundy automatycznie, czy będzie musiała zagrać w pierwszej z Finlandią, która wejdzie do baraży jako kolejny zespół z grupy eliminacyjnej Ukrainy?

  3. Teraz szykują nam operację medialną pt. “podwyższony poziom promieniowania wokół Czernobyla”. Ciekawe czy zajmą się nią fachowcy od straszenia covidem. Wszystko po to, byśmy zapomnieli o naszych ponad 200 tysiącach ofiar polityki Niedzielskiego. Ale jesteśmy uparci – będziemy pamiętać!

  4. Dużo wskazuje na sojusz z Chinami. Tyle, że tutaj kilka rzeczy mi nie pasuje, także poddaję pod dyskusję. Każdy średnio rozgarniety Kowalski wie, że kitajce żadnych sojuszów nie chcą i nie potrzebują. Wręcz przeciwnie. Docelowo cała reszta ma być poddanymi Chin. Putin z całą pewnością też to wie. Wszedłby w taki układ więdząc, że w dłuższej perspektywie nie będzie szans, żeby zagrał choć równoległe skrzypce? Swoją drogą w zamian za to musiał coś Chinom obiecać. Wtedy wzmocni bądź co bądź państwo wrogie. Już i tak dość potężne. Inna rzecz, że Chinom póki co zalezy na handlu z Europą i US. Sami nie będą wstanie pokryć podaży, jaką generują. Oczywiście sojusz Rosja-Chiny przeciw USA jest bardzo prawdopodbny tylko, w tej sytuacji Putin jest nie tyle sojusznikiem ile narzędziem.

    • @ Patriota
      Putin bmial być podwykonawcą. Prawdopodobnie chodzi o zadanie ciosu covidowej mafii i zlikwidowanie pretekstu do interwencji USA. Jakże często słyszeliśmy że covid to “chińska choroba”. Prędzej czy później administracja Bidena wykorzysta to jako pretekst do wojny. Przecież tak wielu Amerykanów na nią umarło, a tak mało Chińczyków.

  5. Jednak trudno nie oprzeć się wrażeniu, że Amerykanie i Anglicy specjalnie prowokowali Putina jakby licząc na to, że ta wojna wreszcie wybuchnie. Pewne jest, że mają lepsze rozeznanie jaki jest rozkład sił wokół Kremla niż przeciętny internauta. Cyniczna gra kosztem życia Ukraińców? Historia jak zawsze. Czy Putin liczył na wybuch 3 wojny światowej? Bez Chin raczej jest to niemożliwe. To na co on liczy skoro najlepsze co może go
    spotkać to to, że zostanie zbrodniarzem wojennym? Dla mnie najgorszy wniosek jest taki, że Putin nie może pozwolić sobie na porażkę w tej wojnie.
    Drugi możliwy scenariusz inny niż walki frakcyjne polegałby na tym, że Rosja po prostu realizuje swoją doktrynę. Po 2014 okazało się, że zainstalowanie na Ukrainie marionetkowego rządu jest prawie niemożliwe więc twardo idzie się za strategią. To jest ten
    scenariusz o którym pisał Piotr, Putin prowadzi rozmowy z Amerykanami, nieporozumienia i dalej to już domino.

  6. Ta weojna jest po to by był pretekst zalania nas tutaj 5 milionami banderowców. Oni w odpowiednim momencie zdestabilizują Polskę, przejmą nasz kraj. Będziemy tu mniejszością, a to dlatego, że rządzą nami potomkowie banderowców. To zdrajcy: Juda, Morytzwiecki dr niedziele, kraska i inne pokraki których słuchac i patrzeć się nie da

  7. ….Jednak trudno nie oprzeć się wrażeniu, że Amerykanie i Anglicy specjalnie prowokowali Putina jakby licząc na to, że ta wojna wreszcie wybuchnie…

    Zgadzam się i dlatego właśnie to oni powinni mieć w 1 kolejności skopany tyłek a nie my, ciągnięci w to bagno przez naszych “światłych przywódców”. Nieśmiało tylko przypomnę, że naszym państwem kieruje niejaki MM, który u Sowy przedstawiał swe koncepcje o pracy za miskę ryżu przy kopaniu rowów oraz, że wojna zmienia perspektywę w 5 minut. Nie wiem jak Szanowni Komentatorzy, ale ja zaczynam się bać.
    Nie wierzę w ani jedno słowo oficjalnego przekazu po całej tej hucpie z c19, a widocznym znakiem cenzury i propagandy jest wyłączenie sekcji komentarzy na Interii. Ostatniego internetowego medium głównego nurtu o większym zasięgu, gdzie jeszcze do niedawna można było w miarę swobodnie się wypowiedzieć. Tego nie było nawet w szczycie plandemii. Likwidowany jest wszelkie przejawy negatywnej oceny Ukraińców i próby szerszego spojrzenia na sytuację. Albo się kocha Ukraińców albo jest się ruska onucą.

  8. Nie zgłaszam pretensji o plagiat za przytoczenie moich wniosków zamieszczanych tu wczoraj i przedwczoraj sprzecznych z linią tamtych felietonów. Za 2 dni przeczytamy, że to jednak nie operacja militarna na donbasie z kilkoma wystrzałami z katiusz a jednak wojna. I będzie ok.

  9. @Kłębek Nerwów
    Dziękuję Panu za linka. Przeczytałem cały tekst orędzia i przyznaję, iż Putin, jak na komunistę i turańca, prezentuje wysoki poziom erudycji i retoryki. Warte odnotowania, zwłaszcza w porównaniu ze zdebilałą, oraz zdziecinniałą gadaniną polityków tzw. zachodnich, że o krajowych nie wspomnę.
    Trudno coś sensownego napisać, bowiem co, tak faktycznie, może wiedzieć szary internauta, m.in taki, jak ja. Pozostają nam wyłącznie strzępy wiedzy, które wyszukujemy daleko od przekazu mediów głównego ścieku.
    Sądzę, iż rosyjska operacja militarna na Ukrainie wygląda nietypowo, tzn. nie przypomina wojny w prawidłowym rozumieniu tego słowa, bowiem chodzi o osiągnięcie celu globalnego. Mianowicie o pogłębienie kryzysu w państwach natowskich. Nato, czyt. USA, spychało Rosję konsekwentnie ze sceny relacji międzynarodowych. Państwo poważne nie może sobie pozwolić na ciągłe cofanie się bez walki. Poza tym jedynie doktryna Gierasimowa daje Rosjanom szansę na zwycięstwo. Małą, lecz realną, bo wiele aspektów życia w Europie, oraz USA i Kanadzie, stanowi próbę zaprzeczenia naturalnemu porządkowi rzeczy.
    Spójrzmy na największe kurioza:
    1. Waluta kreowana z niczego. Zapis na dyskach, nawet bez wydrukowanych banknotów.
    2. Pomysł zasilania gospodarki z ogniw słonecznych i wiatraków.
    3. Gigantyczne nierówności społeczne, wręcz system oligarchiczny; Przy równocześnie funkcjonującej fasadowej demokracji. Formalnie cieszymy się wolnością słowa. Polityczna poprawność, w rzeczywistości uniemożliwia już nie tylko naukową, czy publicystyczną debatę, ale nawet swobodną wymianę poglądów. Ludzie często, także w rozmowach prywatnych, sami
    się cenzurują.
    Rosja nie dysponuje nowoczesnymi technologiami, a Chińczycy im tych magicznych wynalazków nie pożyczą, bo i jaki mieliby z tego pożytek. Dlatego kremlowscy stratedzy postanowili zagrać na samozniszczenie się zachodu. Trzeba wywołać panikę, aby społeczeństwa, wraz z ich wirtualną, wydumaną nową rzeczywistością, się dokumentnie rozpadły. Gra ryzykowna, bo, w razie przegranej, sama Rosja może nawet wiele stracić, ale cóż innego Moskalom pozostało?
    Czekać nie mogą, bo zachód ich do ściany przyparł, nie dał również pola manewru. Przyszły chiński hegemon chce zagarnąć Syberię, skarbnicę wszelkich surowców. Dlatego postsowiecka Rosja poszła na zwarcie.
    Nie powinniśmy się angażować w konflikt, a pisowcy robią coś przeciwnego. Uważam, że nie przesadzam, gdy piszę, iż tworzą warunki do powtórki z rzezi wołyńskiej. Jeśli sprawy się źle potoczą, to upiory z tamtych czasów powrócą, tym razem w granice obecnej Polski.
    Co chwilę w telewizorniach mędrkowie bredzą coś o srogich sankcjach, które proponują nałożyć na Rosję.
    Jak to sobie, durnie skończeni, wyobrażacie?
    (Nie kupujmy gazu, ropy naftowej i węgla kamiennego od Władimira, wtedy mu się budżet nie zepnie.)
    Surowce sprzeda Chińczykom, których ogromny przemysł przerobi każdą ilość. My zaś zostaniemy, w krótkim czasie, bez prądu i benzyny. Proponuję przypomnijcie sobie najbardziej okrutne sceny z filmów post apokaliptycznych. Naprawdę tego chcecie na naszym podwórku?
    (Trzeba ważnym Ruskom konta w bankach zablokować.)
    Taki wał zadziała, ale nie wiemy komu, ostatecznie, zaszkodziłby bardziej. Próbkę tego, o czym chcę powiedzieć, widzieliście Państwo po totalitarnym posunięciu Justina Trudeau. Obecny premier Kanady zamarzył sobie zostać nowym, tęczowym Stalinem. Poblokował konta tym, których nie lubi i czego realnie dokonał?
    Wywołał panikę skutkującą masowym wypłacaniem pieniędzy z banków. Odpuścił, bo przestraszył się, że za moment podważy zaufanie do fiducjarnej waluty i finansowa piramida runie, niczym domek z kart. Nie wiem kto wygra tą wojnę nerwów. Najbardziej interesuje mnie mój własny kraj, w którym polityków, godnych tego miana, nie dostrzegam. Sami chłopcy w krótkich portkach. Dodatkowo wisi nad nami, na podobieństwo katowskiego topora, groźba realizacji projektu polin. Wściekli emigranci, otumanieni banderyzmem, mogą się niestety przydać w jego realizacji.

  10. Drogi Gospodarzu Piotrze Wielgucki !! Wielki szacunek raz jeszcze za pokazanie prawdziwej twarzy Owsiaka. Wielki szacunek za optymizm, podtrzymywanie ludzi na duchu i wsparcie w czasach tzw plandemi. A teraz już nie będzie tak słodko 🙂 Minus za wiarę w PIS i wielki talent Kaczyńskiego w 2015 roku aż do plademii. Nie jestem w stanie tego zrozumieć, tym bardziej, że ci ludzie pod innymi nazwami partii przewijali się w polityce od samego początku tzw “przemian”. Pokazali wielokrotnie kim są i co potrafią. Oczywiście. Mogę zgodzić się z tym, że Kaczyński to wielki strateg..ale tylko w sejmie wśród pozostałych tępych ćwoków 🙂 No dobrze, przejdźmy do spraw bieżących. Tutaj Panie Piotrze też zaczyna Pan śpiewać jak media głównego nurtu. Wrzucę link specjalnie dla Pana jak to wszystko wygląda z szerszej perspektywy. Jeżeli nie będzie Pan chcial opublikować, to proszę chociaż samemu przeczytać.
    Pozdrawiam. link—https://fakty-kontra-news.neon24.pl/post/166951,wojna-tak-to-jest-wojna-rosja-vs-banderowska-junta

  11. Władza warszawska podjęła decyzję, że Ukraińcy w Polsce mają dostęp do leczenia bez testów i szczepień 🙂 Zamordowano 200 tysięcy Polaków w białych rękawiczkach odcinając im dostęp do służby “zdrowia”, ktorą przekupiono dodatkami covidowymi w imię walki z pandemią ale Ukraińców to nie obowiązuje. Taka to straszna zaraza 🙂

    • @Iwonn
      Problem jest taki, że z Michałkiewicza zrobiono osobnika niezbyt wiarygodnego, zresztą on sam trochę w tym pomógł. Niemniej jednak trudno jest zaprzeczyć jego argumentom, a chazarska wierchuszka udająca polskich patriotów robi dokładnie to o czym on mówi. To jest niestety wielowiekowa przypadłość Polaków, już Kochanowski o tym pisał. Polacy mogą i powinni być dumni ze swojego pochodzenia i swoich osiągnięć. Niestety, przez wieki wtłaczano nam do głowy, że Polacy nic nie potrafią oprócz kłótni i do tych kłótni nas prowokowano. Proszę zwrócić uwagę na zdecydowaną nadreprezentację pewnej grupy etnicznej w tzw. rządzie polskim, to wiele wyjaśnia.