Reklama

W pierwszych 13 tygodniach 2021 roku zmarło, czy raczej zostało zamordowanych 33 787 Polaków, ta liczba jest „nadwyżką’ zgonów w relacji do roku ubiegłego. Od ponad roku systematycznie rujnuje się edukację, która i tak była sznurkami powiązana. Przestała istnieć służba zdrowia zarówno w szpitalach, jak i w przychodniach, leczenie zamieniono na infolinię, ze szpitali wygoniono wszystkich pacjentów oczekujących na zabiegi planowane. Zniszczono całe gałęzie gospodarki: hotelarstwo, gastronomię, turystykę, rekreację, ośrodki kultury. Kościoły i kult religijny przekształcono w farsę, bary szybkiej obsługi dla kilku osób. Więzi społeczne i rodzinne rozszarpano na strzępy, dramatycznie wzrosła liczba załamań nerwowych i chorób cywilizacyjnych.

Dzień w dzień z telewizorów, radia, gazet, portali internetowych, płyną komunikaty grozy i czarne wizje przyszłości. Trwa nieustanne dyscyplinowanie Polaków, szantażowanie emocjonalne i przerzucanie odpowiedzialności za masowe zgony. Korporacje i grupy zawodowe niszczą każdego, kto odważy się wychylić poza obowiązującą „pandemiczną narrację”. Rządzący i opozycja prześcigają się w pomysłach na zamordyzm, kibicują tym samym nieludzkim procedurom, od zabójczego lockdownu po „paszporty kowidowe”. Fanatyczni zwolennicy władzy, dopingują zomowców pałujących kobiety, które protestują w obronie prawa do oddychania. Przy tym przez dwa dni powtarzają brednie o „transwestycie” i „Julce z piorunem”, chociaż we wszystkich mediach można przeczytać, że protest zorganizowały środowiska prawicowe i kibice Chrobrego Głogów. Po drugiej stronie, fanatycy lewaccy liczą motocyklistów na błoniach przed Jasną Górą, donoszą na policję, szczują w mediach społecznościowych.

Reklama

Dzieje się to wszystko pod rządami „obozu patriotycznego”, a tenże obóz nazywa się sarkastycznie „Zjednoczona Prawica”. Przez rok Polskę zadłużono najmniej na 250 miliardów, z zerowego deficytu budżetowego trafiliśmy do 80-cio miliardowej dziury. Najwybitniejszy polityk w Polsce schował się do swojej siedziby przy Nowogrodzkiej, a gdy wychodził, to podejmował same fatalne decyzje, jak: wybory kopertowe, piątka dla zwierząt, przyklepanie budżetu UE powiązanego z „praworządnością”. W samej koalicji politycy wycinają się wzajemnie, nad czym kompletnie nie umie zapanować prezes partii PiS Jarosław Kaczyński, ogrywany przez Gowina i Ziobro, kompromitowany przez swojego wybrańca Morawieckiego. Polska od roku nie podjęła suwerennej decyzji w zakresie działań związanych z „pandemią”, ministrowie i premier mówią wprost o tym, że są związani działaniami ze strony Niemiec. Wszelkie głosy rozsądku, czy to ze strony nielicznych lekarzy i biologów, czy ludzi myślących, są brutalnie tłumione poprzez wykluczenie społeczne i groźby wykluczenia z zawodu. Nie tylko politycy, ale miliony ogłupiałych ludzi domagają się jeszcze większego reżimu i surowych kar dla nieprawomyślnych.

Mamy drugi kwartał 2021 roku, gdybym powyższy opis faktów spisał półtora roku temu, wszyscy, od lewa do prawa, potraktowaliby mnie jak wariata. Takiej wizji Polski i takich rządów nie udałoby się przykleić do żadnej funkcjonującej w Polsce partii politycznej, byłoby to uznane w najlepszym razie za demagogię, a najbardziej popularna odpowiedź odnosiłaby się do choroby psychicznej autora wizji. Dziś ta ponura rzeczywistość robi wrażenie wyłącznie na garstce Polek i Polaków, cała reszta albo tego chce albo ma tak serdecznie dość, że już nie chce niczego. Określenie „Polska w ruinie” powstało w sztabie wyborczym PiS w 2015 roku i odnosiło się do tego, że pod rządami PO-PSL w Polsce zamykano lokalne komisariaty, sądy, stacje kolejowe, mówiło się wówczas o „zwijaniu Polski”. Czym zatem jest to, co PiS zrobiło z Polską przez zaledwie rok? Jeśli nie Polską w ruinie, to Polską w trumnie. Do takiej ruiny, do takiej tragedii, nie doprowadziły żadne rządy od 1989 roku i to tyle jeśli chodzi o przygnębiające fakty, reszta jest propagandą i fanatyzmem politycznych wyznawców.

Reklama

49 KOMENTARZE

  1. Morawiecki przeprowadza dawny scenariusz hitlerowski. Polaków ma być tylko tyłu żeby wystarczylo na służbę dla niemcow (zamknięte szpitale) i mają mieć tylko podstawowe wykształcenie żeby mogli wykonywać najprostsze pracę (zamknięte szkoły) kiedyś tu wspominałem ze Morawiecki będzie kolejna i ostatnia pomyłka Kaczyńskiego. Jak widzę prezesa w tej jego kretyńskiej masce pod oczami to jestem tego cholernie pewien.

  2. Znowu nic dodać, nic ująć. Rzeczywiście Polska jest w trumnie. Jedyna nadzieja w tym, że coraz więcej ludzi zaczyna to dostrzegać. Ale dopóki ci ludzie się nie “ruszą” i nie wyjdą masowo na ulice protestować, nic się nie zmieni. Ta “władza” (łącznie, z – pożal się Boże – prezydentem) pokazała wystarczająco dokładnie, gdzie ma interesy Polski oraz dobro Polaków. Ale zapewne ludzie się “ruszą” dopiero wtedy, kiedy prawdziwa bieda wejdzie do ich domów. Niestety (albo na szczęście) zapewne nastąpi to już wkrótce. Bo nadal wszyscy konsekwentnie nie zauważają, że obecna sytuacja nie może trwać wiecznie – ze względu na koszty, jakie generuje. Koszty permanentnych “testów”, koszty idiotycznych “szczepień”, koszty blokady gospodarki i służby zdrowia, wszelkie inne koszty społeczne i gospodarcze. Gdyby te koszty rzetelnie podliczyć, to dopiero zobaczylibyśmy cała grozę sytuacji. Ale na razie nic nie da się zrobić. Obecna paranoja “pandemiczna” pokazała dwie sprawy: po pierwsze morderczą rolę i destruktywne możliwości tak zwanych masowych mediów; po drugie fakt, że kiedy w demokracji wybrana władza sk….synieje i zwraca się przeciw ludziom, to obywatele stają się bezradni o ile nie podniosą aktywnego oporu. Dlatego ten aktywny opór staje się obecnie dla nas sprawą życia lub śmierci. Dosłownie. Im wcześniej to zrozumiemy i im szybciej wyciągniemy z tego wnioski, tym większe nasze szanse na przetrwanie.

    • O protesty się prosi ale mówiąc szczerze nie wiem czy to dobry pomysł oczywiście przeciw zbrodniczej władzy trzeba się buntować ale przywolam tutaj syt z glogowa. Oczywiste jest ze policja dostala rozkaz użycia siły podobnie jak zakaz jej używania otrzymała w czasie protestów piorunkow. Spójrzcie jaki kwik w prawilnych mediach. To co dowodzil Gospodarz wali się cyrk kowidowy fakty i otaczającą rzeczywistość coraz bardziej rozjeżdżają się z przekazem medialnym i to tak że niektórym prawa kom zwoje mózgowe się prostują z wysiłku. Dworczykowi już kończa się sposoby działań matematycznych na dostępnych liczbach dawek i szczepień. Dzieje się tak dlatego że zamiast na zwarcie społeczeństwo odwrocilo się i poszło w drugą stronę. Odbija się chociażby w spadku oglodalnosci głównych ośrodków informacyjnych. Sam wyłączam radio w aucie (tv już chyba z 10 lat nie oglądam) jak zaczynają się wiadomości. Ta wladza na gwałt potrzebuje protestów żeby rozkręcić nienawiść i napuścić jednych na drugich. Ale jak to wielokrotnie udowodniła i tym razem potknie się o własne nogi.

    • Z ekonomicznego punktu widzenia trwać to może dopóki są pieniądze. Jest 150 mld usd rezerw w NBP czyli z grubsza 600 mld pln. Jest jeszcze co sprzedać bo sporo jest spółek Skarbu Państwa i sporo się upaństwowiło. Spokojnie od strony finansowej pis dotrwa do wyborów w 2023. Natomiast ludzie tego nie wytrzymają tak długo i zajebią tę władzę wcześniej ale jeszcze nie w tym roku kalendarzowym. Najpierw impuls wyjdzie w innych krajach bardziej zgnębionych i z rozumniejszym społeczeństwem.

  3. Warto przeanalizować : ile dni trwa leczenie cov19 pod respiratorem i tlenem kończące się życiem a ile śmiercią. Skoro za każdy przypadek covidowy niezależnie od rezultatu kasuje się podwójnie to moja teza jest taka: nie opłaca się długo leczyć bo opłaca się szybki przemiał. Jeśli ktoś ma dostęp do danych o dniach trwania leczenia szpitalnegoi efektach żywy/ zmarł to może dać odpowiedź czy jest to ludobójstwo świadome.

  4. Ależ skąd…. po prostu wiele gałęzi zmieni właścicieli. Hotele, kluby fitness, zapewne restauracje…
    PiS robi dokładnie to, co piłsudczycy robili. Buduje nową arystokrację, która będzie właścicielem Polski z ojca na syna i tak dalej.

    Joe Biden okazał się rusofobem, podobnie jak politycy PiSu? To chyba wstrząs dla “demokratów” w Polsce.

  5. Polska jest tam, gdzie lucyferiańska elita NWO określiła, że ma być. Morawiecki et consortes dobrze wypełniają swoją rolę. Państwo Polskie ma być degradowane i ośmieszane tak, by można byłoby się z nim bez płaczu rozstać, kiedy przyjdzie czas budowy europejskiego a później globalnego superpaństwa. Stąd te wszystkie działania, które nam wydają się dziwne, a takimi nie są. Wczorajsza akcja “kaczego ZOMO” dobrze wpisuje się w ten schemat. Jak za machnięciem czarodziejskiej różyczki setki tysięcy młodych ludzi zobaczyło jak opresyjne może być to państwo. Po czymś takim kochać go nie będą. W tej chwili już prawie każda grupa społeczna ucierpiała w wyniku podobnych akcji. Jak nie bałagan, zakazy, nakazy i obostrzenia, to mandaty i bicie.

      • Obstawiam raczej włączenie do superpaństwa w całości. Akurat jakoś tak się składa, że prowadzony teraz spis powszechny (pod rygorem surowych kar za nie wzięcie udziału) bardziej przypomina korporacyjne “due diligence” robione podczas przejmowania firm.

        • Z tym, że w ramach superpaństwa Niemcy o “swoje” zadbają i Żymianie też.
          Z Żymianami jest nadto taka sprawa, że oni za “swój” uznają jeszcze co najmniej zachodnią część Ukrainy i chyba kawałek Białorusi – tutaj jakaś korekta granic byłaby im jak najbardziej na rękę. A jak wiadomo do korekty granic idealnie nadają się konflikty zbrojne, mam niestety wrażenie, że judzą do tego z coraz większym natężeniem.

  6. Jestem więcej niż przekonany, że ten “żoliborski geniusz” ma poważną wadę genetyczną. Wadę genetyczną która skutkuje tym, że czego by się ten człowiek nie dotknął, w ostatecznym rozrachunku zawsze sprawę spartoli, delikatnie rzecz ujmując. To że spartolił swoje własne życie, to pies go trącał, jego życie. Choć powinno się użyć dużo mocniejszego określenia.
    Wystarczy prześledzić czego dokonał w ciągu tych ponad trzydziestu lat “rzeźbienia” w polskiej polityce.

    Ale pięć i pół roku temu bardzo mocno dotknął się Polski. Efekt jak dla mnie już jest przerażający, co dosyć dokładnie opisał dzisiaj Pan Wielgucki.
    Tak na prawdę to strach myśleć, co będzie dalej … Co te antypolskie ścierwa jeszcze nam szykują i do czego zdolni się posunąć …

    No bo jak tu się autentycznie nie bać, kiedy czytam na przykład, iż niejaki Sasin ma przedstawić, jak to sam powiedział “ogromny, rewolucyjny projekt restrukturyzacji polskiej energetyki”. A znając jego “dokonania” (np. przygotowanie wizyty w Katyniu w 2010 roku, czy te niesławne “wybory kopertowe”), to mogę z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć – po tej “restrukturyzacji a la Sasin” prądu nie będzie, ale będą mordercze dla Polaków opłaty.

    • W tym szaleństwie jest metoda. Obaj Bracia w ten sposób cały czas działali, a Jarosław działa do dzisiaj. Przebiegłości i perfidii to taki Tusk mógłby się u nich uczyć, ale tu chyba działa wielopokoleniowe doświadczenie.
      Po całkiem licznej rzeszy fanatycznych zwolenników widać, że jest to niestety sposób niezwykle skuteczny.

  7. Tam zaraz “za wariata”. Ja nie, choć czasami zalatywało bohaterstwem z powieści Cervantesa.

    Drugi kwartał to nic. Scenariusz z lekka naszkicowałem w innym, bardziej “finansowym” miejscu, trochę bazując na opracowaniach, analizach i skryptach sprzed mniej więcej dekady. kwartał trzeci i czwarty będą zabawniejsze acz patrzeć należy w zupełnie innym kierunku niż publicznie stara się większość świata pokazywać. I to że istnieje jakiś tam wirus nie ma tu znaczenia bo żeby było wiarygodnie to trzeba iść po bandzie. Nie istnieje dobry po prostu dobry sposób żeby posprzątać bajzel który usiłuje się potrzymać, nieco innym niż modny ostatnio, respiratorem. Nie pomoże inne niż medialnie ostatnio ecmo i nieustanne traktowanie podmiotu defibrylatorem. Ten podmiot to trup, definitywnie i wszystko co z nim związane jest trupem. Nie mają znaczenia już żadne rankingi, notowania, procenty, produkty, wyceny. To wszystko jest zwyczajny pic i gaszenie ognia benzyną.
    Trzeci i czwarty kwartał a potem “szybko, szybko, zanim ktokolwiek się zorientuje że to bez sensu” gdzieś do roku 2023 i grande finale gdzieś około 2024.

  8. Jarkacz to taki Midas na odwyrtkę. Czego się tknie, zamienia w ruinę. Pozostaje liczyć na potknięcie się władzy o własne nogi. Sasin tak energetykę zreformuje, że prąd zdrożeje bardziej, niż się odważymy pomyśleć. Do tego kreatywny księgowy Morawiecki, prędzej czy później, doprowadzi do drastycznego spadku wartości złotówki. Wówczas żadną propagandą się klęski przykryć nie uda. Pisiory ewidentnie idą na zwarcie, czyli podkręcenie gniewu tzw. zwykłych Polaków. Widać, że narracja się rozmija z rzeczywistością do tego stopnia, że dostrzegają to nawet czerpiący informacje z telewizorni. Dlatego kacze zomo atakuje małe grupki desperatów, którym chwała za zaangażowanie. Tj. jeszcze im ręce nie opadły i szarpią się z tą żałosną papierową dyktaturą. Nazywam naczelnika dyktatorem papierowym, bowiem to tchórz kompletny, który całe życie unikał jakiegokolwiek ryzyka. Uwielbia gnoić ludzi bezbronnych. Stąd jego demonstracyjne akcje pt. brutalne interwencje milicji. Ci skundleni najemnicy prezesa nie zasługują na zacne miano polskiej policji.

    • ale tu zaskoczenia nie ma akurat, jak to szło… trzeba umiejętnie wygaszac potrzeby? wszystkie tzw wielkie projekty tak kończą. CPK to wciąz wirtualny model, było coś o jakiejs nowoczesnej elektrowni węglowej czy cos która jest własnie rozbierana, atom to można obiecaj bez spiny bo do 2 tys któegoś roku sporo czasu. cały cyrk z polska press pasuje jak ulał

  9. Pytanie na co zmarli, jesli nie ma pandemii?

    Pamietacie przepowiednie Lecha Kaczynskiego o tym jak to “Rosja wkrotce zaatakuje Ukraine, Prybaltyke i w koncu Polske”? Nie tylko byly bledne, ale wrecz falszywe. Rosja nie tylko nie zaatakowala Ukrainy, bo nie miala po co jej atakowac, majac w niej prorosyjski rzad Kuczmy. W praktyce Ukraine zaatakowly Stany Zjednoczone i EU-instalujac tam poroniony Majdan i doprowadzajac do zmiany rzadzacego rezimu. Mysle,ze zrobily to w porozumieniu z Rosja, poniewaz Ukraina ma byc rozczlonkowana. Krym i Donbas zostana oderwane na zawsze, a pozostaly marionetkowy twor, bez szans na przezycie moze nawet zostanie wlaczony do EU, sprzedajac za kopiejski swoje czarnoziemy Niemcom, bo innego wyjscia oczywiscie juz nie bedzie miec. Prybaltyka ma sie swietnie, a Polske pewnie czeka podobny los jak Ukraine, tylko, ze w tym wypadku Niemcy odzyskaja pewne rejony, ktore w ten czy inny sposob odseparuja sie od rzadu centralnego w Warszawie. Jak Pomorze, Slask i Wielkopolska… Reszta bedzie, co juz widac, pod panowaniem condominium amerykansko rosyjskiego.

  10. Wyobraźmy sobie więc niemałe miasteczko powiatowe z 50 000 mieszkańców.

    Czyli w tym miasteczku zakaża się 40 osób dziennie (przy szczytowych 30 000 w całym kraju). Z tego 10 % wymaga poważniejszego leczenia. Daje to 4 osoby w tym miasteczku. No dobra, niech będzie 20 % czyli 8 osób w całym 50 000 miasteczku.

    W tymże miasteczku jest uśredniając 330 łóżek szpitalnych i ok. 200 lekarzy.

    Spotkałem się z zarzutem, że nie powinienem uśredniać, bo gdzieś jest lepiej a gdzieś gorzej, co oczywiście jest prawdą. Jednak ja nie uśredniam bo mi się tak podoba, tylko, żeby uzmysłowić skalę zjawiska. Według moich szacunków taka liczba mieszkańców oddaje tę skalę i jest wystarczająco dużo, żeby niczego nie zafałszowywać. Natomiast wielkie liczby nie uzmysłowiają ludziom o co chodzi. To trochę jak tak jak pamiętam z jednej książki o, chyba, Indianach. Liczyli oni tylko do jakiejś liczby a co było więcej to było “mnóstwo”, niezależnie ile tego było. I tak jest z odbiorem przez ludzi teraz owych wielkich liczb.

    A teraz do rzeczy.

    Swego czasu rząd wprowadził lockdown, teraz robi jeszcze raz. Powstały tzw. tarcze antykryzysowe. Z tytułu blokady działalności firmom wpompowano 200 000 000 000 PLN. Dwieście miliardów. Prawda, że to wydaje się liczbą abstrakcyjną? Takie “mnóstwo” 🙂

    A teraz powinniście spaść z krzeseł, nie wiem czy spadniecie, ale wiem, że powinniście. Jak wyliczyłem to mnie zamurowało. Aż liczyłem ze trzy razy bo nie wierzyłem własnym oczom.

    Otóż, na “nasze” 50 000 miasteczko przypada … 263 157 895 PLN

    Żeby sobie uzmysłowić to wszystko, wyobraźmy sobie, że “nasze” miasteczko chce polepszyć sytuację covidową. Zatrudnia czterech amerykańskich anestezjologów. Nie wiem ile mogą oni zarabiać? Milion dolarów na łebka? Przyjmijmy. Zajmują się tylko pacjentami covidowymi. Powiedzmy 5 pacjentów na jednego, myślę, że to niedoszacowane ale niech. Czyli zdolność opieki nad chorymi rośnie pięciokrotnie z 4 obecnie do 20. 4 x 1 mln USD to jest ca 16 mln PLN do tego 4 mln na sprzęt. Czyli ca 20 mln PLN i zostałoby jeszcze 243 157 895 PLN na drobne wydatki.

      • Żeby nie było, że tylko u nas:
        “W Niemczech lekarze oddziałów intensywnej terapii wzywają do ścisłego zamknięcia kraju na dwa-trzy tygodnie w związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem. – To uratuje wiele istnień ludzkich – uważa szef Interdyscyplinarnego Stowarzyszenia Intensywnej Terapii i Medycyny Ratunkowej (DIVI) Gernot Marx.

        (…)

        Zgodnie z danymi stowarzyszenia DIVI w całych Niemczech na oddziałach intensywnej opieki medycznej dla pacjentów z koronawirusem są obecnie dostępne 1644 łóżka. Stowarzyszenie ogłosiło, że liczba pacjentów z COVID-19 na oddziałach intensywnej terapii wzrosła od 10 marca z 2727 do 3448.”*

        Tak sobie policzyłem jak zwykle jak to wypada w statystycznym 50 000 miasteczku, tym razem niemieckim 🙂

        Otóż, liczba pacjentów na covidowym OIOM wynosi ok. 2. DWÓCH!

        Najgorsze, że to rachunki na poziomie szkoły podstawowej.

        • W rozkładzie średnim nie tylko matematyka ale nawet prymitywne rachunki są abstraktem dla przyuczonej do bułkowania przez bibułkę większości. Sprawdziłem na gruncie teoretycznie bardziej złożonym i rzekomo złożonym top high level. Teoretyczni finansiści, ekonomiści czy “modelarze” z “centrum modelowania” (niejednego zresztą) pojęcia nie mają o matematyce, a rachunki bez kalkulatora nie wychodzą. Jest jeszcze kwestia objęcia rozumem skali która z całym szacunkiem ale przerasta przytłaczającą większość.
          Acz motywację kolegi rozumiem i popieram. Może tylko mniej komentarza bym dał a więcej w obrazkach.
          Taaa…. w obrazkach chyba więcej osobników objęło by skalę. Nawet jeśli nie ujmować matematyką celowo wprowadzonych błędów dla zawyżenia wskaźników i nie pokazywać dynamiki – tej prawdziwej rzecz jasna a nie urojonej przez różnych Dr (od dyrdymałolog).

          • Próbowałem tak:
            Otóż, w Polsce przez cały czas trwania pandemii w tamtym roku na Covid zmarło 6000 osób. Dużo? Dużo.

            A jak to wygląda w “naszym” 50 000 miasteczku? Otóż, w “naszym” miasteczku na Covid zmarło 9 osób w przeciągu całego roku trwania pandemii. Wyjdźcie sobie teraz na najwyższy budynek w mieście czy swojej dzielnicy, popatrzcie dookoła, na te wszystkie domy, bloki, spacerujących ludzi i dla porównania jedno piętro w jednym bloku.