Reklama

Motto: „Jeśli nie zaczniesz normalnie żyć, to zabijesz siebie i innych”. Codziennie dostaję pytania „jak żyć”, czasami od ludzi, którzy są na skraju wytrzymałości i tuż przed załamaniem nerwowym. Podręczniki psychologii podpowiadają, że najgorsze w takiej sytuacji są pocieszenia w stylu „wszystko będzie dobrze”, jednocześnie dokładnie tego oczekują załamani psychicznie, a nawet jeszcze więcej. Ludzie pogrążeni w rozpaczy i strachu po prostu chcą, żeby było dobrze, żeby się wszystko, co złe, natychmiast skończyło. Od roku wszyscy wyczekują na ogłoszenie końca  „pandemii”, wszyscy z wyjątkiem „dzielnych lekarzy i pielęgniarek” zarabiających na tym szaleństwie i ludobójstwie krocie. Problem polega na tym, że ta decyzja jest poza zasięgiem „zwykłego człowieka” i zależy wyłącznie od możnych tego świata, dlatego wyczekiwanie zamienia się w frustrację i rezygnację.

Jak żyć? Po polsku, taką mam najkrótszą odpowiedź. Wszędzie tam, gdzie nie jesteśmy w stanie rozbić przeszkody, trzeba ją „typowo po polsku” obejść. Dla wielu problemem numer jeden jest upokarzające i co więcej szkodliwe dla zdrowia noszenie szmat na twarzy. Próby rewolucyjnego zrzucania kagańców podejmują tylko najodważniejsi, reszta bardzo by chciała, ale boi się mandatów i tym bardziej sądów. Chwała bohaterom, jednak sama świadomość, że cały ten rytuał religijny jest jednym wielkim zabobonem i idiotyzmem, pozwala na racjonalne obejście głupoty. Wchodzisz do sklepu w maseczce, mijasz „ochraniarza” na rencie i ściągasz szmatę pod brodę albo chociaż odsłaniasz nos i już ratujesz siebie innych, oddychając swobodnie i dbając o układ immunologiczny. Proste, może zbyt proste, ale zapewniam, że działa i wyłączając psychopatów, którzy się pojawiają w Biedronkach raz na 1000 klientów, nikt na to nie zwraca uwagi, łącznie z policjantami, można mi wierzyć, bo dwukrotnie byłem na komisariacie bez maseczki i żyję.

Reklama

Na taką receptę ortodoksi antypandemiczni będą kręcić nosami, ale przypominam, że nie wszyscy ludzie mają 180 cm wzrostu, 90 kg wagi i gębę Bazyliszka, jak piszący te słowa, co razem sprawia, że żadnych problemów z brakiem maseczki nie mają. Istnieją też na świecie wątłe i wrażliwe niewiasty, chudsi i przystojni mężczyźni, w których naturze nie leży szarpanie się z psychopatami. Nie ma lepszego sposobu na możliwie swobodne oddychanie, przy niskim koszcie psychicznym, zatem maski pod nos albo pod brodę, tuż za linią bramki w „Biedronce”. Innym poważnym problemem jest brak kontaktów międzyludzkich, ale to już jest Szanowni Państwo marudzenie i lenistwo z Waszej narzekającej strony. Owszem restauracje i inne siłownie są zamknięte, nie ma jednak zakazu spotykania się z przyjaciółmi, rodziną, sąsiadami przy grillu. Teoretyczny zapis o 5 osobach jest nie do zweryfikowania i nie do wyegzekwowania, nie ma żadnej podstawy prawnej, aby z tego powodu policjant wszedł Wam do domu. Najlepszym potwierdzeniem moich słów jest fakt, że policja wykonała milion interwencji „pandemicznych”, ale ani jednej z wejściem do prywatnej posesji, czy mieszkania. Możecie sobie zrobić imprezę w domu i ogrodzie, możecie prowadzić normalne życie towarzyskie i tym bardziej rodzinne, dotyczy to również kontaktów Waszych dzieci z rówieśnikami.

Największym problemem jest zdrowie i w tym obszarze rzeczywiście można się załamać, ale trzeba też sobie jakoś radzić. Zasada podstawowa to unikanie szpitali za wszelką cenę, wszędzie gdzie się trzeba korzystać z wizyt prywatnych, bo w gabinetach prywatnych „lekarze” zamieniają się we wrażliwych i tolerancyjnych usługodawców, zupełnie inaczej niż na „państwowym”. W wielu przypadkach wizyty w gabinetach prywatnych da się sfinansować przez NFZ i to dodatkowy argument dla unikania przychodni i szpitali. Naturalnie nikt sobie sam nie wytnie wyrostka, czy woreczka żółciowego, na szczęście takie operacje mordownie szpitalne w sytuacji zagrożenia życia muszą wykonać. Kogo stać powinien bezwzględnie skorzystać z prywatnych klinik, w Legnicy koszt usunięcia woreczka to około 4 000 zł, czyli da się przeżyć. Cała reszta, jakieś kaszelki, anginki, tylko i wyłącznie domowe sposoby, ostatecznie normalne wizyty u lekarza, broń Boże „teleporady” zakończone „testem”. Na czas „nowej normalności” lepszej i skuteczniejszej recepty na przetrwanie nie znajdziemy, z wyłączaniem bohaterskim postaw rewolucyjnych, ale te są jednostkowe, tymczasem chodzi o to, żeby znośniejszym było życie jak największej liczby Polaków.

Reklama

27 KOMENTARZE

  1. Tak właśnie trzeba. Nie noszę szmaty, w sklepie mam komin Legii na szyi na wszelki wypadek ale nigdy nie musiałem go podciągnąć wyżej bo mi nikt przez rok uwagi nie zwrócił. Byłem w ferie na wczasach zagranicznych na plaży, miałem normalne święta. Dziecko było na obozie sportowym, też się jakoś dało. Żyję normalnie ale jest jedna rzecz, która mnie baaaardzo smuci i nie mogę jej zmienić: piękne polskie dziewczyny biegają w kagańcu jak Saudyjki. Podwójnie przygnębiające jest to, że kapłani nowego czerwonego ładu nie pozwolą im tego zdjąć do końca życia (z krótkimi przerwami).

      • Egon, gdy Centrala uzna za stosowne to władzunia zostanie zdmuchnięta w 0,547 s niczym płomyk świecy, więc założenia tych świrów nie mają dla Nas znaczenia.
        Smart napisał wyżej, że “kapłani nowego czerwonego ładu nie pozwolą im tego zdjąć do końca życia”. Tak z pewnością się nie stanie. Projekt dobiegnie końca, “uzyskamy odporność” i kolejne kraje zniosą maseczking. Mimo wszystko nie wierzę, aby w Polsce miał on wtedy nadal trwać. To co władzunia może w takiej sytuacji zrobić to jedynie zmienić “obowiązek” na zalecenie, które i tak wszyscy oleją. Jak i samą władzunię.
        Tak więc, pozwolę sobie zacytować Beatę Szydło: DAMY RADĘ!
        Byłem sobie dziś na rowerze w Puszczy Kampinoskiej. Piękna pogoda, więc na szlakach tłumy. Rowerzyści, spacerowicze, nordic walkingowcy, biegacze oraz całe grupy grilujące sobie w wesołej atmosferze. Wszyscy normalnie korzystający z początku wiosny, ciepła i słońca. Tak więc spoko, nie lękajmy się, wszystko będzie dobrze!

  2. Wydaje się, że pierwszą rzeczą, która umożliwia przeżycie obecnego okresu jest pozbycie się złudzeń, co do motywów działań władzuni. Oni nie robią nic dla nas, ale swoich ukrytych, lucyferiańskich mocodawców. Dla lepszego samopoczucia trzeba po prostu przyjąć, że jest to władza okupacyjna i opresyjna, która na pewno nie będzie działać w naszym interesie. Jako społeczeństwo powinniśmy też zaprzestać powszechnej praktyki gnębienia naszych rodaków. To nie oni są winni tej sytuacji, ale reżim. Każde świństwo im wyrządzone służy władzuni i ona bardzo chętnie wspiera i prowokuje wszelkie podziały. Tak promowany w mediach “terror maskowy” służy właśnie takim podziałom.
    Reszty dokona sama entropia. “Bogowie” zaczną się żreć między sobą o to, komu należy się więcej pieniędzy i władzy. W tej chwili czują się tak pewnie, że myślą że nic, ani nikt im nie zagrozi. Tymczasem znaków klęski jest coraz więcej.

  3. Od poczatku nie chodzę w masce. Jedynie do sklepów, w których są ochroniarze, typu Auchan czy Castorama mam maseczkę zrobioną z siatki na zakupy o oczku fi 15mm, nikt się nie czepia, ważne że po prostu masz coś na twarzy, o nic innego nie chodzi. Na przestrzeni roku miałem w sumie 4 – 5 drobnych spięć w sklepach z kasjerkami lub klientami, wszystkie te zdarzenia mialy miejsce na początku tego cyrku. Teraz praktycznie nikt nie zwraca mi uwagi, a maseczka z siatki już nie raz została skomplementowana przez kasjerki czy ludzi w sklepie. Ostatnio idąc przez osiedle, oczywiście bez maski widze, że naprzeciw mnie jedzie policyjna suka, w pierszym momencie miałem zamiar skrecić w bok, ale co tam, mówię sobie już jeden wyrok uniewinniający za brak maski mam na swoim koncie, idę prosto na nich, policjanci w suce oczywiście też bez masek, przejechali obok, popatrzyliśmy sobie w oczy i tyle.

  4. Ten maskowy upór ma sens dla reżimu. Po pierwsze maska to widoczny znak uległości. Po drugie przypomina o “pandemii” i tworzy pinkasowe zapotrzebowanie na szczepionkę. Po trzecie powoduje infekcje bakteryjne i grzybiczne płuc, co nasyca szpitale chorymi, wzmacniając covidową histerię. Po czwarte milicja dostaje pretekst do gnojenia obywateli. Po piąte władzunia pokazuje społeczeństwu że jej na nim zależy i nakazując nosić maski tak zwalcza covida. Po szóste wyniki badań nie mają znaczenia, o ile naukowcy nie są lobbystami firm farmaceutycznych….

  5. Od początku zajoba chodzę bez szmaty na twarzy. Nie dam sobie wstrzyknąć zajzajeru i pozostanę przy swoim zdaniu;
    Nie ma żadnej epidemii.
    Najważniejsze, żebyśmy się razem trzymali. Np. tworzyli internetowe wspólnoty, choćby takie jak ta, “kontrowersyjna”. Nie wiem, jak to się wszystko zakończy, lecz cieszę się z jednego.
    Identycznie, jak tu zgromadzeni;
    Karku przed głupotą nie zgiąłem i w tej postawie wytrwać zamierzam.

  6. Można też wyskakiwać na weekendy lub dłużej za granicę do krajów ościennych gdzie działają knajpy, hotele , kluby nocne. Trzeba dokładnie przeanalizować pandemiczne ograniczenia prawne wyjazdowe/ wjazdowe z/ do Polski , Ukrainy, Bialorusi. Można wyjechać i wrócić bez kwarantann i testów. Są legalne sposoby, kolejek na granicy żadnych. Brześć , Lwów stoją otworem!

  7. Artykuł powstał na podstawie wykładów psychologa Richarda Grannona “Stand Up for yourself”.
    Narracja Covid-19 to profesjonalna operacja psychologiczna zaprojektowana przez sztab psychiatrów i psychologów, mająca na celu całkowite zburzenie obecnej percepcji świata i stworzenie Nowego Ładu. Jest częścią Agendy 2030 realizowanej przez ONZ mającej na celu całkowite przemodelowanie życia i stosunków społecznych. Żeby to osiągnąć trzeba najpierw skłonić ludzi, żeby zgodzili się na wszystko.

    To, co się obecnie dzieje i techniki, które są stosowane oparte są na schemacie osaczania ofiary przez psychopatę, tylko że w skali makro. Wszyscy jesteśmy ofiarami. Będziemy ofiarami jeszcze przez kilka lat, dlatego ważne jest, żeby wiedzieć, jakiej psychomanipulacji jesteśmy poddawani a także jak się przed tym bronić. Teraz przedstawię techniki, które są stosowane. W kolejnym artykule remedium.

    Część pierwszą materiału przeczytasz tutaj w przygotowaniu także część trzecia.

    PANDEMICZNE ”MILCZENIE OWIEC” – NA CO JESZCZE POZWOLIMY ELITOM ?

    TECHNIKI STOSOWANE W OPERACJI COVID
    Gaslightnining – zaburzanie percepcji rzeczywistości. Ta technika polega na wmawianiu ofiarom, że rzeczywistość, którą widzą nie jest prawdą i że kwestie oczywiste wcale takimi nie są. Cechą naturalnej pandemii jest to, że ludzie najpierw obserwują pewne zjawiska a potem zaczyna się mówić o nich w mediach. Tutaj było odwrotnie. Żyliśmy normalnie i gdyby nie powiedzieli w środkach masowego przekazu, że jest jakaś pandemia to nikt by nawet tego nie zauważył. Przechodzili byśmy jak dotychczas normalne sezonowe okresy przeziębień i uważali byśmy to za normalne.
    Gaslightning doprowadził do tego, że znaczna część społeczeństwa zaczęła postrzegać choroby sezonowe dróg oddechowych jako śmiertelne zagrożenie. Gdyby ktoś rok temu powiedział lekarzom, że będą zamykać przychodnie, bo mogą do nich przyjść chorzy ludzie to puknęli by się w głowę. Teraz jednak stało się to częścią nowej percepcji rzeczywistości i zaczyna być uważane za normalne. Zauważcie, że mnóstwo rzeczy, które jeszcze rok temu uważaliśmy za niemożliwe stały się nową normalnością. Już nawet przestajemy kwestionować absurdy, które mnożą się z dnia na dzień.

    Wymuszanie narracji – Zdominowanie dialogu społecznego. Wymuszanie narracji polega na nieustannym bombardowaniu ofiary określonymi informacjami. Działa to na zasadzie kłamstwa, które powtórzone tysiąc razy staje się prawdą. Nawet ludzie, którzy na co dzień kierują się rozsądkiem zaczynają w ten rozsądek i trzeźwą ocenę rzeczywistości wątpić. Zaczynają myśleć: może jednak jest ta pandemia?

    TO JESZCZE TYLKO DWA TYGODNIE.
    Przepowiadanie przyszłości – kreowanie wizji świetlanej przyszłości, która nastąpi po pokonaniu wirusa. Ale jeszcze musimy chodzić w maskach, jeszcze musimy zostać w domu, jeszcze musimy się zaszczepić. Zauważcie, że minął rok od kiedy zostaliśmy zamknięci na dwa tygodnie i granica świetlanej przyszłości coraz bardziej się przesuwa. Wszystko, co dobre ma zdarzyć się w przyszłości, która ciągle jest odsuwana w czasie i która tak naprawdę nigdy może nie nadejść. Ale tego wam wprost nie powiedzą.

    Obwinianie ofiary – Psychopaci nigdy nie przyznają, że to oni są winni doprowadzenia ofiar do sytuacji bez wyjścia. Nigdy nie przyznają, że to oni stworzyli sytuację, w której ofiary cierpią. Zamiast tego, będą wmawiać ofiarom, że to one są winne obecnego stanu rzeczy.
    Mówią, my chcieliśmy dobrze, ale to wasza wina, bo chcecie jeździć na urlopy, bo chcecie się ze sobą spotykać, bo chcecie obchodzić święta. My chcemy dobrze, ale to wasza wina, że się nie stosujecie. Prowadzi to do sytuacji, w której ofiara zaczyna postrzegać swojego oprawcę jako wybawcę z obecnego stanu rzeczy. Ofiara oczekuje, że oprawca znajdzie jakieś rozwiązanie. W ten sposób buduje się uległość.

    Izolacja – Izolacja jest najlepszą metodą złamania psychiki. Izolację od lat stosuje się w więzieniach wobec najgroźniejszych przestępców i wśród więźniów jest ona uważana za najgorszą karę. Izolacja prowadzi do rozmontowania psychiki, zakwestionowania poczucia własnej wartości, utraty poczucia sensu życia. Ofiara pozbawiona kontaktów społecznych popada w apatię i z czasem zgodzi się na wszystko by zmienić taki stan rzeczy.
    Atakowanie i ośmieszanie osób, które kwestionują status quo – Mamy tutaj do czynienia z ośmieszaniem lekarzy i naukowców dowodzących bezsensu covidowej narracji. Osoby te posiadają mocne argumenty i dowody naukowe na to, że obecna pandemia nie ma naukowych podstaw. Żaden instytut na świecie nie wyizolował do tej pory koronawirusa, na ulotkach testów PCR jest wprost napisane, że nie służą one do diagnozowania koronawirusa. Nie było prowadzonych żadnych badań, czy maseczki powstrzymują transmisję wirusa, nie były prowadzone też żadne badania bezpieczeństwa szczepionek przez niezależne instytuty naukowe.

    Faktem jest, że pandemia Covid-19 została wykreowana na podstawie testów nie służących do wykrywania koronawirusa. I wszystko inne, co się obecnie dzieje jest tego pochodną. Ludzie z tytułami naukowymi, pionierzy w swoich dziedzinach są ośmieszani i nazywani foliarzami i teoretykami spiskowymi. Jeżeli psychopata chce zniszczyć twoją pozycję i poczucie własnej wartości, zaczyna wpływać na to jak postrzegają ciebie inni.

    Jest zmasowana akcja pozbawienia autorytetu osób wywodzących się ze środowiska naukowego, kwestionujących covidową narrację. Przedstawianie ich jako zagrożenie a w skrajnych przypadkach pozbawianie prawa do wykonywania zawodu, bez względu na wcześniejsze osiągnięcia.

    Zmuszanie do wychwalania oprawcy i uznawania jego zasług – Podejmowanie prób zmuszenia społeczeństwa do przyznania, że to co się obecnie dzieje to nie porażka a zasługa rządu i osób utrzymujących obecny stan rzeczy. Bo gdyby nie oni to było by dużo gorzej. Więc albo społeczeństwo uzna to za sukces albo zostaną nałożone na nie sankcje, łącznie z permanentnym zamknięciem.

    Utrzymywanie podwójnej narracji. Zamykamy – otwieramy – zamykamy – otwieramy – zamykamy, po pewnym czasie każda ofiara przyzwyczaja się do stanu rzeczy i zaczyna dostosowywać się do sytuacji. Celem podwójnej narracji jest zaburzenie tego procesu a zaburzenie tego procesu prowadzi do rozkładu psychiki. Już, już zaczynasz się w tym wszystkim urządzać a tu kolejna zmiana narracji, która wybija cię z rytmu, kiedy jesteś krok od stabilności. Powoduje to dezorientację, która ma prowadzić do całkowitego złamania oporu. Pomyślcie, oni będą to z nami robić jeszcze kilka lat. Bądzcie świadomi i przygotowani na to, co się będzie działo. Bądzcie świadomi, że to tylko manipulacja, która ma was złamać, żebyście zgodzili się na wszystko.

    Odbieranie radości życia – Konstruowanie takiej rzeczywistości, żeby życie nie dostarczało żadnej rozrywki i przyjemności. Zamykanie klubów fitness, restauracji, lasów, odwoływanie świąt i wydarzeń kulturalnych. Ta technika była już stosowana podczas drugiej wojny światowej, kiedy Żydom zabroniono uprawiać sportu, muzyki na żywo i chodzenia do parków. Ma to doprowadzić ofiary do poczucia braku sensu życia, depresji, samobójstw i apatii. Równolegle utrzymywana jest narracja, że jak ofiara będzie wypełniać polecenia psychopaty, będzie się stosować, będzie współpracować, to być może to wszystko zostanie jej zwrócone.

    Nadreakcja na wszelkie objawy oporu. Pośpiech – Wymuszanie. Wprowadzanie coraz to surowszych sankcji, kiedy nie wszystko idzie zgodnie z planem. To typowy objaw reakcji psychopaty wywołany utratą kontroli. Ma na celu zastraszenie jak największej ilości ofiar. Pamiętajcie, żeby nie ulegać strachowi. Jeśli widzicie wprowadzanie coraz większego ucisku to znaczy, że oni się boją. Boją się stracić kontrolę. Najlepszym rozwiązaniem jest stawienie biernego oporu.

    Doprowadzenie ofiar do wyuczonej bezsilności – Doprowadzenie ofiar do wyuczonej bezsilności odbywa się przez brak reakcji na cierpienia ofiary. Ma to dać ofierze poczucie i przekonanie, że nieważne co zrobi to i tak nie ma znaczenia i i tak niczego nie zmieni. Dobitnym przykładem zastosowania tej techniki było wprowadzenie lockdownu w dniu międzynarodowego Marszu o Wolność. Wielu ludzi ze środowisk stawiających opór zaczęło tracić nadzieję i już oficjalnie mówić, że to nie ma sensu. Oni chcą, żebyście tak właśnie myśleli. Celem tego jest wywołanie defensywnej apatii i niechęci do podejmowania jakichkolwiek działań.

    TO JEST WOJNA O UMYSŁY. WOJNA ZE ŚWIADOMOŚCIĄ.
    Ta wojna ma doprowadzić do całkowitej zależności ofiar od systemu władzy ma sprawić, że ludzie będą postrzegać oprawców jako osoby, które mogą ich z tego wybawić ma doprowadzić do psychicznego uzależnienia od samej narracji i jej elementów towarzyszących – lockdowny, szczepienia, maski. Teraz chcą przejąć Twoją świadomość, ale wkrótce sięgną po wszystko. I nie spoczną dopóki nie zabiorą Ci wszystkiego.

    • I wszystko by się pięknie dopięło gdyby ludzie władzy byli nieśmiertelni. Obwinianie miliardera Gatesa , że chce zagrabić wszystko albo Bidena , który stoi nad grobem, że tworz plan podporządkowania sobie miliardów ludzi jest bez sensu. U władzy w najsilniejszych państwach świata są starcy, miliarderzy nie skonsumują i 1/10 swych majątków a władzę już mają i nikt im nie zagraża. Większość ludzi już się po roku połapała, że jest robiona w konia przez ogłupiałe władze. Radziłbym te artykuły publikować na portalach oszołomów pandemicznych bo tu to przekonujesz przekonanych.

  8. Ostatnio spotykam się z zabawnymi sytuacjami. Otóż koleżanki mojej żony kiedy wspominają coś o szczepieniu są bardzo zdziwione, że cała moja rodzina jest nie zaszczepiona i nie planuje tego. Po pierwszym zdziwieniu pojawiają się nie tyle wyrazy potępienia ale pytania dlaczego. Kolejne pytania wskazują raczej, że druga strona stawiając kolejne pytania dlaczego się nie szczepimy zaczyna się sama niepokoić czy aby dobrze zrobiła, że dała się zaszczepić. Co polecam w zapobieganiu? 1. Noszenie maseczki tylko w zamkniętych pomieszczeniach poniżej nosa. 2. Codzienna dawka Vit. D3 6-8 tyś jednostek tak aby jej poziom we krwi wynosił 80-100 mikrogramów. 3. Adamantyna (Viregyl K)) też działa co potwierdziło jej skuteczność u 4 członków rodziny. 4. Żadnych testów CRP. których tylko cena jest prawdziwa. 5. Testy na przeciwciała tylko jak będzie to konieczne przy podróżowaniu. Tyle tylko, że one nic nie mówią, bo nawet wysokie poziomy przeciwciał nie świadczy o odporności, a tylko, że zetknęliśmy się z wirusem. Zresztą i one po 3-6 miesiącach zanikają po przechorowaniu ale pamięć o wirusie jest przechowywana w limfocytach. I to jest prawdziwa odporność na grypę, której szczepionki nie zapewnia. Tym bardziej, że HW co tam jest.. 6. Największym wrogiem tej grypy jest strach przed nią, dlatego należy wyłączyć TV dzienniki, które szerzą panikę.

    • Cytat: “…a tylko, że zetknęliśmy się z wirusem”. Poprawka: Zetknęliśmy się z czymkolwiek co podnosi poziomy antyciał to poziomów/przedziałów wrażliwości (znaczy kiedy kreseczka się pokaże) danego testu. Elementarna wiedza z podstawówki (przynajmniej mojej takiej jeszcze “za komuny”) jest taka że przeciwciałą podzielone są na pięć klas oznaczonych kolejno IgA, IgD, IgE, IgG i IgM. IgG dodatkowo podzielono na cztery podklasy. Odpowiednie poziomy każdego z przeciwciał w danej klasie i podklasie pozwalają stwierdzić że organizm z czymś tam walczy z pewnej grupy równych przyczyn a nie z jakąś konkretną przyczyną. Testy badające poziomy przeciwciał najczęściej operują na IgG i IgM przy czym nie sprawdza się przy IgG w której podklasie jest podwyższony poziom. Test pozytywny oznacza więc tyle że coś tam organizmowi przeszkadza a pozytywny jest ubytek pieniędzy w portfelu. “Ma się COVID” po imbirze, cocacoli, piwach bezalkoholowych, substancjach zawierających glikol czy glicerynę oraz wiele innych produktów ropopochodnych (e-palacze – macie prze…ne!). Tak działają zarówno lidlowo-biedronkowe jak i “profesjonalne” (chyba w cenie tylko). Powiedziałbym że proponuję sobie taki test włożyć sobie w … ale przy zmordowanym systemie opieki zdrowotnej operacyjne usunięcie kawałka plastiku z d… jest niemożliwe i może rzutować na nieco inne konsekwencje zdrowotne.
      I to była pierwsza uwaga.
      Druga jest taka że zrówno Ty @pkp, jak i nasz Gospodarz proponujecie, posługując się analogią, zapomnieć że istnieją karaluchy, pchły, wszy w tym mendy, pluskwy, prusaki i cała gama innego robactwa. Po prostu: “a co tam będę ruszał, niech sobie żyje”.
      Można tu jakiś motywacyjny cytat o robactwie i prawach przytoczyć ale nie w tym rzecz by się “humanizmem” popisywać. Robactwo kontra człowiek kończy się działaniami z kategorii dezynsekcja, dezynfekcja, deratyzacja i dekontaminacja i to wcale nie wtedy kiedy nie jesteś w stanie odróżnić skwarek w smalcu od chrupiących między zębami prusaków, tylko dużo wcześniej. Skala jest wystarczająca wtedy żeby wszelakie pułapki, wabiki czy lepy na robactwo ustapiły miejsca środkom bardziej tradycyjnym z kategorii ogień i pochodne.
      Uwaga trzecia, już bardziej dla “legalistów” (po mojemu to coś jak “neokomuchen”): Skarżąc robaki według prawa robaków w sądzie stworzonym przez robaki z aparatem siły robaków można tylko przegrać, choć może się wydawać że “wygrywamy”. No nie. nawet jeśli w tej analogii się wygrywa to nie oznacza że robactwo nie będzie nadal wprowadzać robaczego prawa, robaczego przymusu i przejmować więcej niż tylko miska smalcu ze skwarkami.
      Porada Autora to nie jest powrót do normalności. To nie jest nic antyrewolucyjnego bo to nie jest działanie. To jest zupełna pasywność wobec otaczającej rzeczywistości. Owszem, rewolucja nie jest potrzebna (chociaż ta się akurat dzieje rękoma tych drugich), ale pasywność to rezygnacja z życia jako takiego, zwykłe przyzwolenie aby wprowadzono małymi kroczkami każdą niegodziwość która przyklepią całe legiony “legalistów”. Sklepowa narracja Autora ma się nijak do tego że już za kilkadziesiąt dni normalność być może wróci ale żeby generalnie wejść do sklepu i zobaczyć ochroniarza to trzeba będzie najpierw drzwi sklepu odblokować QRem. Spekuluję że to samo będzie z otwartą już wtedy branżą restauracyjną i turystyczną.
      Ktoś ma wątpliwość że restauratorzy czy hotelarze na to pójdą?
      Doskonała operacja. Podatni na sugestie i z brakami w edukacji klasycznej humaniści będą reprezentatywną grupą cieszą się “wolnościami”, a każdy po starej szkole z wolną wolą i choćby minimalną inteligencją zostanie zdepaszportyzowany.
      Pasywność nie jest rozwiązaniem. Pasywność to więzienie i agonia, tyle że to pierwsze pomalowane n moden kolory a to drugie przy rzężeniach i tamtamach zwanych “muzyką pop”. Pasywność to wyparcie tego że popełnia się samobójstwo.

  9. Spotkał katar Katarzynę –
    A – psik!
    Katarzyna pod pierzynę –
    A – psik!
    Wiara w straszne skutki kataru to wynik nieuctwa. Jestem chyba jednym z ostatnich pokoleń, które odebrało wykształcenie ogólne. Obecnie spec od bankowości, informatyki, zarządzania czy marketingu nie ma pojęcia o biologii. Można mu wcisnąć wszystko. I będzie nosił maseczki, szczepił się na zeszłoroczny wariant wirusa. Obecne przedłużenie lockdownu dzieci w wieku szkolnym tylko ten stan nieuctwa pogłębi. Nie, żebym wierzyła w wiedzę nauczycielątek, ale szkoła zdalna to jeszcze coś gorszego.
    Zresztą, co do nauczycieli, to zawsze się znajdzie ziarno pszenicy wśród kąkolu

  10. Istituto Superiore di Sanita (naukowa instytucja włoskiego Ministerstwa Zdrowia) podał na początku lutego 2021 (po 11 m-cach pandemii) na swojej stronie , że średni wiek osób zmarłych u których wykryto covid19 to 80 lat.

    Druga istotna info na ich stronie to to, że:
    3,8% zmarłych nie posiadało chorób współistniejących
    13,6% leczyło się już z powodu 1 przewlekłej choroby
    20,1% miało 2 przewlekłe choroby
    62,65% miało 3 i więcej przewlekłych chorób

    Wniosek jest następujący:
    jedynie 3,8% spośród zmarłych to rzeczywiste ofiary covid19, a wiek zmarłych pokrywa się z naturalną statystyką ludzkich śmierci i twierdzenie, że wirus spowodował ich przedwczesny zgon jest fałszywe.
    link:
    https://www.epicentro.iss.it/en/coronavirus/sars-cov-2-analysis-of-deaths

    znalazłem na forum GW , od cholery minusów koment zebrał.