Reklama

Ustalenie personaliów i tego, kim są ci ludzie, którzy zrobili w Grodzisku wyreżyserowaną zadymę, nawet komuś takiemu jak Pereirze, czy Sakiewiczowi nie powinno zająć więcej niż 5 minut. Profile prowokatorów wypełnione ośmioma gwiazdkami, co też nie poruszyło polityków PiS i funkcjonariuszy medialnych, jak nigdy. Za to „Gazeta Polska” natychmiast połączyła doktora Pawła Basiukiewicza z zadymiarzami i to nawet nie jest dno na poziomie „Wyborczej”, to jest autentyczna „Trybuna Ludu” i te same wulgarne redukcje propagandowe. Do „Solidarności” należało prawie 10 milionów Polaków, ale jeden incydent z udziałem pijanych ubeków udających działaczy dawał pretekst, aby jedną trzecią narodu nazwać awanturnikami podpalającymi „ludową Ojczyznę”.

Ku przestrodze i rozwadze podam też jeszcze jedną liczbę. W Polsce maścią na szczury o zerowym znaczeniu dla „pandemii”, nie zaszczepiło się 20 milionów Polaków, w tym blisko 9 milionów dzieci. W tej liczbie znajdziemy najmniej 50% elektoratu PiS, wystarczy popatrzeć na rozkład „szczepień” na skrzydle wschodnim oraz na wsiach i małych miasteczkach. Do tych 20 milionów Pereira, Sakiewicz i prawie cały PiS wspierany przez Leszka Millera i PO, krzyczą i rzucają największymi inwektywami, zaczynając od „antyszczpionkowców”. Kiedyś wywrotowcy i awanturnicy, dziś „antyszczepionkowcy”, którzy rzekomo są agresywni i stanowią zagrożenie dla pozostałej części społeczeństwa świadomej i odpowiedzialnej. Jeszcze raz przypomnę mówimy o 20 milionach, w tym 9 milionach dzieci, wrzucanych do wora: „antyszczpionkowców”, „szurów”, „foliarzy”. Dzień w dzień ci inteligentni i pokojowo nastawieni zwolennicy „szczepień” gnoją, straszą, obiecują sankcje, reżimy i segregację. Dzień w dzień słyszy się o tym, że 20 milionów Polaków nie będzie mogło korzystać z podstawowych sowich praw, nie wspominając o normalnym funkcjonowaniu pozwalającym na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Straszy się nie tylko brakiem dostępu do ośrodków kultury, ale do transportu publicznego, a na końcu grozi zakazem wykonywania zawodu.

Reklama

Ci „agresywni” i niezaszczepieni Polacy nie chcą brać udziału w eksperymentach medycznych, ale nie domagają się też żadnych sankcji dla „zaszczepionych”, nie zabraniają „szczepień” komukolwiek, jedyne czego oczekują to tego, aby dać im święty spokój. Kto w tym konflikcie jest agresywny i kto zajmuje się prześladowaniami nie trzeba wskazywać, to się samo rzuca w oczy. Co więcej im bardziej nie przynoszą rezultatów propagandowe akcje zwolenników „szczepień” od lewa do prawa, tym większe jest poziom agresji w tej grupie. Człowiek do wielu rzeczy może się przyzwyczaić, ale gdy jest permanentnie zaszczuwany, poniewierany, straszony, ścigany, to w końcu reaguje na poziomie behawioralnym, czyli walczy o swoje życie pazurami. W Polsce co prawda nie jest tak łatwo wyprowadzić miliony na ulice, przekonało się o tym wielu domorosłych rewolucjonistów, ale jedno stało się w Polsce tradycją. Gdy się Polakom przeleje, to nie tysiąc, nie dwa, ale miliony zaczynają krzyczeć i wychodzić na ulice, tak było w przypadku 10–milionowej „Solidarności” i tak może się stać w przypadku 20–milionowej grupy Polaków prześladowanej przez fanatyczną mniejszość.

Politycy i „dziennikarze” bawią się krzesiwem na społecznej beczce prochu, a to jest taka zabawa, która w każdej chwili grozi tragicznym finałem i to tragicznym dla „bawiących” się, nie dla większości społeczeństwa. Kluczowa w tym wszystkim jest to, że prawdziwa „zabawa” dopiero się zacznie, gdy kolejny raz zaplanowana „fala” ruszy razem z propagandową sieczką. Blisko dwa lata ludzie cierpią w tej paranoi, teraz paranoja dochodzi do krańcowego punktu, którym jest walka o zdrowie i życie. Jeśli propagandyści i politycy nie dostrzegają tej „subtelnej” różnicy, to obudzą się pod politycznym respiratorem, na wiecznej kwarantannie. Wszędzie tam, gdzie przykręca się „pandemiczną” śrubę, reakcje społeczne są wybuchowe i Polska pod tym względem nie będzie wyjątkiem. Na prymitywnych prowokacjach zawodowych zadymiarzy władza i media paliwa nie zdobędą, przeciwnie, to krzesanie iskier na beczce prochu.

Reklama

39 KOMENTARZE

  1. Zanosi się na to, ze będzie coraz gorzej i nie chodzi tu o wysyp medialnych hitlerków wpychających nam apartheid. Działanie “białka kolca” może spowodować choroby neurodegradacyjne, podobne do choroby “szalonych krów”. Przy zaszczepieniu milionów, ewentualna ilość chorych może pójść w dziesiątki lub nawet setki tysięcy. Kraj może się stać jednym wielkim domem wariatów.

  2. Ale zakup dywizji amerykańskich czołgów to strzał w 10. I to w takiej samej wersji jak używana przez amerykanów. Czyli polscy czolgiści będą mogli od razu przesiąść sie do amerykańskich i to super.

    Szkoda,że przy amerykańskich czołgach będą jechały kartonowe BWP Borsuk, gdzie cały pluton piechoty zostanie zastrzelony przy pomocy karabinu maszynowego… i zostaną same czołgi.

    • @knock.out.4

      Tak tylko dla przypomnienia, pozwolę sobie zacytować dwa fragmenty z tzw. Manifestu z Ventotene, czyli dokumentu stanowiącego podstawę ideologiczną tego tworu obecnie zwanego Unią Europejską, na który to Manifest z Ventotene powołują się oficjalne dokumenty sygnowane przez to coś zwane Unią Europejską.

      1. O bezwarunkowym warunku postępu:
      „Pierwszym zadaniem, bez rozwiązania którego wszelki postęp będzie tylko złudzeniem, jest ostateczne zlikwidowanie granic dzielących Europę na suwerenne państwa.”

      Tłumaczenie na język polski:
      Istnienie suwerennych państw jest sprzeczne z ideą “postępu”. Ich likwidacja nie jest celem, a jedynie warunkiem wprowadzania postępu. Żeby postęp był trwały, państwa suwerenne muszą być zlikwidowane “ostatecznie”. Czyli w taki sposób, żeby nigdy nie mogły się odrodzić. Ponieważ podstawą suwerennych państw są wspólnoty narodowe, ostateczną likwidację suwerennych państw umożliwi tylko likwidacja wspólnot narodowych.

      2. I chyba jeden z ważniejszych fragmentów Manifestu z Ventotene:
      „Chodzi o stworzenie państwa federalnego, które stoi na własnych nogach i dysponuje europejską armią zamiast armii narodowych. Trzeba ostatecznie skończyć z gospodarczą samowystarczalnością, która stanowi kręgosłup totalitarnych reżimów. Potrzeba wystarczającej ilości organów i środków, żeby w poszczególnych państwach związkowych wprowadzić zarządzenia wydane w celu utrzymania porządku ogólnego”.

      Nie sądzę aby potrzebne było “tłumaczenie” na język polski …

      Żeby była jasność w sprawie likwidacji polskiej armii, proszę bardzo, to już proces który został rozpoczęty …
      – W Brukseli 13 listopada 2017 roku 23 kraje podpisały list intencyjny tworzący PESCO, stałą strukturę obronną w UE.
      W imieniu Polski dokument podpisali ówcześni ministrowie: obrony Antoni Macierewicz i spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.

      I jeszcze.
      Przypominam iż rok 2025 jest od ładnych kilku lat jest ustalony jako rok ostatecznego zamknięcia, zakończenia procesu tworzenia tego czegoś, czym stała się Unia Europejska w takim kształcie ideologicznym jaki tam w tej chwili obowiązuje. To tylko 4 lata …

      Knock.out.4 – pytanie – czy myślisz że tak wielki kontrakt, jakiego chyba jeszcze nie było, (jeżeli dojdzie do skutku) uda się zrealizować w ciągi czterech lat? I te czołgi wejdą do służby w polskim wojsku?
      I na koniec, kiedy pierwsze F-35 mają się pojawić w służbie, czy nie w 2026 roku?

      Tak że nie tryskał bym takim optymizmem …

      Zwłaszcza że “proces likwidacji” Polski jako państwa w jakiejś tam mierze suwerennego (na tyle na ile państwo średniej wielkości jak Polska, może być suwerenna we współczesnym świecie) znacznie przyspieszył …
      Ale to oczywiście mój punkt widzenia …

          • Poza tym Knock.out.4 już po raz któryś pod artykułem dotyczącym reżymu covidiańskiego zafundowanego nam przez PiS wyjeżdża w komentarzach z tymi Abramsami. Śmierdzi mi to prymitywnym trollingiem zadaniowanym z Nowogrodzkiej.

          • II Rzeczpospolita została zamordowana, bo mieliśmy słabo uzbrojoną armię (ale naprawdę bohaterską), otoczeni z każdej strony przez wrogów i (DLATEGO) nie mieliśmy sojuszników. PiS kopiował Piłsudczyków i sytuacja w Europie TERAZ coraz bardziej przypomina kopię z II połowy lat 30-tych.

            Abramsy SEP i Leopardy 2a7 ( z systemem TROPHY) to najlepsze czołgi.

            Obaj panowie powtarzają te same bajki na temat czołgów co proniemieckie media Polsce,
            Leopardy też “grubieją” za kilka lat dostaną armaty 130mm,
            Jeśli Abramsy nie mogą jeździć po Polsce to nasz udział w NATO nie ma sensu,

            Dla czołgów są rozkładane mosty u długości 20 metrów (https://www.youtube.com/watch?v=zITCS_6-6Ec),

            Po to z czołgami jest dobrze wyszkolona i uzbrojona piechota, żeby przeciwnik nie podszedł do czołgu z kornetem.
            Amerykańska armia uzbraja swoje Abramsy w system TROPHY, który ma zestrzeliwać wrogie pociski w locie.

            Ustawa 447, to jest problem. Na szczęście dla rządu PiS, USA są wypychane z Europy przez Niemcy, co oznacza że powinni o nas dbać.

      • Świetny tekst.

        1. Wydaje się, że likwidacja państw narodowych omija Niemcy, które śmieją się w twarz KE i TSUE, takie niemieckie “liberum veto cmoknijcie nas w zadek”. A z tego będą wynikać pozytywne skutki.

        2. czy nie macie wrażenia, że to działania PiSu przyśpieszyły postawanie jednolitego federalnego państwa Europy? A właściwie ich niekonsekwencja, najpierw się postawić i zmusić do działania, a potem potulnie wykonać to, co chcą niemcy…. Czy ta cała praworządność i nadrzędność TSUE nie jest przyśpieszona PiSem?

    • Pan co, naiwniak? Sprzedali zlom zeby zarobic. Kolejny etap mrzonek o wielkosci. Taka wartosc tej broni jaka byla z armii amerykanskiej w Gruzji. Zreszta Ameryka nie zawaha sie wykorzystac Polski do pola do zniszczen na wypadek jesli rokowania z Rosja znowu przejda w faze ostra. Bedzie jak na Ulrainie, niekonczaca sie wyniszczajaca wojna i oddanie polowy terytorium. Przestancie marzyc wroccie na Ziemie…

  3. Przypuszczam, że idą kolejne dyrektywy z Centrali- towarzysze nad Wisłą za mało wyszczepili, za mało chwycili za mordę, więc zacznie się niebawem kolejna fala (jakiś procent na tej fali “popłynie” do punktów szczepień), a potem zacznie się segregacja jak na Zachodzie i dokręcanie śruby.
    Opisana prowokacja ma na celu dalsze podzielenie społeczeństwa oraz jest przygotowaniem do fali- wróg jest już zdefiniowany- antyszczepionkowiec. To przez niego ludzie będą umierać, przez niego będzie kolejna fala itd. Antyszczepionkowiec to ma być agresywny prymityw, więc trzeba go izolować, wprowadzić paszporty szczepień przy korzystaniu z knajp. kultury, rozrywki itd., wtedy cham- antyszczepionkowiec tam nie wejdzie. Metody są prymitywne, ale nie miejmy złudzeń- większość je kupi. Nie zdziwi mnie, jeśli za miesiąc “antyszczepionkowcy” napadną na ciężarówkę wiozącą szczepionki, wpadną na oddział kowidowy, ukradną maseczki z magazynu itd. itp. I już widzę te łzawe nagłówki- “Przez agresję antyszczepionkowców zniszczonych jest 1000 dawek szczepionki. 50 osób umrze”.

    • scenariusz jak najbardziej prawdpopodobny ale tez nie jestem przekonany na 100% procent czy pojdzie w tą strone. Nieszczepionych jest relatywnie dużo, plus spora grupa uklutych którzy nie zgadzają sie mimo wszystko na jakąs segregację czy przymus. Pójść to może w każdą strone ale tutaj odnosze wrażenie ze mało kto kupił tę ustawianą burde w stylu płonącej budki pod ambasadą. Inna rzecz ze większośc tych którzy nie chca igły odmawia z konkretnych powodów. Lek nie przebadany i nie pewny. Inna rzecz ze chyba rzeczywiście w szeregi władzy wkradła sie nerwowość. POlitycy jakoś tam sie jeszcze trzymają ale sprzedajne kurwy z rady medycznej to już płyną językiem rynsztokowym. A centrala żąda wyników.

  4. Powtórzę tutaj jeszcze raz to, co już pisałem: prawdopodobnie paranoja “covidowa” znajduje się obecnie w punkcie krytycznym. To znaczy w takim, że albo ludzie zostaną zgnojeni do końca, albo się zbuntują i rozpędzą całe to covidowe tałatajstwo na przysłowiowe cztery wiatry. Niestety IMO wynik nie jest bynajmniej przesądzony. Co prawda masowe sprzeciwy są niemal na całym świecie, ale na tym samym świecie władze (a co gorsza również parlamenty) niewiele sobie z tych sprzeciwów robią i wprowadzają swoje powszechne zamordyzmy. Jest w tym jednak iskierka nadziei: jak widać na niektórych filmach (Francja, Włochy) część policji zamiast pacyfikować manifestantów, przyłącza się do nich. W innych miejscach (Francja) pacyfikująca policja spotyka się z aktywną reakcją manifestantów i wtedy ucieka gubiąc po drodze swoje tarcze. To są sygnały, że ludzie faktycznie mają już tego dość. Rację ma Pan Piotr pisząc, że władze obecnie bawią się zapalonym lontem siedząc na beczce prochu. Dla mnie szczególnie obrzydliwa jest wczorajsza prowokacja w Grodzisku.. Ktokolwiek maczał w tym palce (minister Kamiński?!) sprowadził się do poziomu najgłupszych ubeków z czasów komuny. Na szczęście dzisiaj znacznie łatwiej można się zorientować “kto jest kto” i co się naprawdę stało. Ale ten żałosny incydent pokazuje wyraźnie, że obecna nasza władza nie cofnie się przed żadną podłością. Trudno się dziwić: przecież dzisiaj do Polski przyjechało kolejne 1,5 miliona dawek szczepionki. Skoro ludzie nie chcą się szczepić, to trzeba je będzie wylać do kibla, albo podarować Ukrainie. A to jest kolejne około pół miliarda PLN wyrzucone do rzeczonego kibla. Dla mnie przyszłe i nieodległe skutki ekonomiczne tego obłędu władzy są coraz bardziej przerażające. Tak, to nie przesada – przerażające.
    A na marginesie: wymuszanie segregacji sanitarnej jest dla władzy znakomitym sposobem na ostateczną likwidację tych branż, których nie udało się do końca zdusić lockdownami. Ludzie podobno masowo rezygnują z karnetów do siłowni, sprzedaż biletów do kin spadła podobno o 80%. To też zapewne jest jeden z powodów (chyba nie najważniejszy, ale jednak), dla których obłęd szczepieniowy jest tak usilnie przez władze forsowany. Sądzę jednak, że główna przyczyna leży w następstwach tych szczepień, które ich demiurgowie sobie zaplanowali, a które obecnie ludzie im blokują. Tylko taki argument dla mnie może tłumaczyć skalę obłędu władzy. Widać jednak, że powoli sytuacja zaczyna wchodzić w fazę niebezpieczną – eskalacji przemocy przez władzę. Obyśmy nie dali się przestraszyć i znaleźli dość sił by się władzy skutecznie przeciwstawić.

    • @klamar
      Stosowanie polityki apartheidu często obraca się przeciwko jej twórcom i zawsze przeciwko ją stosującym. Ciekawe czy właściciele kin, klubów, restauracji i innych tego typu przybytków pogodzą się z utratą dużej części klientów. Jeżeli nawet, to by utrzymać biznes będą musieli znacznie podnieść ceny dla swojej zaszczepionej klienteli. A ta może mieć spore wydatki na podratowanie zdrowia zniszczonego przez genetyczną modyfikację. I nawet nie będzie jej się chciało ruszyć z domu.

    • Jeśli rząd jest wrogiem obywatela to i rząd i obywatel się boją. Rząd to kilkanaście osób, iluś tam urzędników, kupieni eksperci tak zwane gównozjady, razem sporo ludzi, ale i tak dużo mniej niż obywateli. Ze strachu robi się różne rzeczy.
      Ludzie wybierają między dostępnymi możliwościami patrząc na punkt odniesienia, którym jest ich obecne status quo. Najpierw patrzymy czy czegoś nie stracimy, a dopiero potem liczą się ewentualne zyski. W przypadku szczepienia jest to własne zdrowie. Zaszczepieni boją się kowida, niezaszczepieni eliksiru. I tak by to trwało bo przecież zaczepieni czuliby się chronieni szczepionką, a niezaszczepieni przed szczepionką. Ale jak rząd wprowadza przymus i segregacje to moim zdaniem wchodzimy w zupełnie inne kategorie i to faktycznie prowadzi do eskalacji, jak widać w Europie, Kanadzie, Australii

  5. Perspektywa zagłady zawsze przeraża. Ale nic nie przeraża tak, jak absolutna pewność, że do zagłady dojdzie w jasno, precyzyjnie określonym czasie. To jedno z przemyśleń pewnego Chińczyka (Cixin Liu), który stał się (słusznie) niekwestionowaną gwiazdą literatury sci-fi. Posłużyłem się tu nie cytatem fragmentu jego powieści, a luźnym przekazem (tak, jak go zapamiętałem).
    Zapowiedź zagłady ewidentnie jest aktem terroru. Zastraszanie to terror.
    Rząd Mateusza M. Wallendroda zapowiada nam zarazę na jesień (precyzyjnie). Każdego dnia nas straszą. Nie boimy się zarazy, bo już wiemy czym jest. Obawiamy się decyzji, które mają zapobiec rzekomej zarazie, a które tak naprawdę doprowadzić muszą do zagłady. Oni wiedzą, że my wiemy. To jednak ich nie powstrzymuje…

    W klimacie pandemicznym przyszło nam funkcjonować, więc wybrałem kilka cytatów z tytułami powieści (polecam) Cixin Liu:

    Cokolwiek ma się zdarzyć, przynajmniej się zaczęło.
    Cixin Liu, Ciemny las

    Wobec szaleństwa racjonalność jest bezradna.
    Cixin Liu, Problem trzech ciał

    Znajdźcie czas na życie, bo ono nie znajdzie czasu dla was.
    Cixin Liu, Ciemny las

    (…) nie ma już zbyt dużo diem na carpe (…).
    Cixin Liu, Koniec śmierci

    Muzea buduje się dla zwiedzających, nagrobki dla budowniczych.
    Cixin Liu, Koniec śmierci

    Na czarno-białych fotografiach ludzie zawsze wyglądają młodziej.
    Cixin Liu, Piorun kulisty

    …. sumienie i obowiązek nie są ideałami: nadmiar któregokolwiek z nich postrzegany jest jako choroba psychiczna, zaburzenie osobowości spowodowane presją społeczną…
    Cixin Liu, Koniec śmierci

    Jeśli miałem w życiu jakąś żelazną zasadę, to brzmiała ona tak: Jeśli spodziewasz się, że ci się nie uda, to się nie uda.
    Cixin Liu, Piorun kulisty

  6. Ludzie załatwiają sobie masowo papiery zaszczepionego. Dla lekarza to podwójny biznes, kasuje od NFZ za szczepienie i od pacjenta za nieszczepienie. To idzie w tym kierunku, ludzie nie walczą ale obchodzą. Nawet ja tak zrobię, jak będą bardzo dręczyć to załatwię papier na dwie dawki, najlepiej od razu trzy i niech się gonią. Dwie trzecie lekarzy tak zrobiło i miało rację.

  7. Zachowanie obecnej władzy to sygnał, że antyszczepionkowcy (a raczej antymaskerzy) powalają ich merytoryką argumentów, przytaczanych badań, faktów, opinii faktycznych a nie malowanych autorytetów. Oni to widzą i wiedzą, ale zachowują się jak zwierzę zapędzone w kozi róg, które szczerzy kły i kąsa ze strachu. Empatycznie próbując wczuć się w sytuację skompromitowanych polityków, mendyków i dziennikarzy, to oni nie mają dobrego rozwiązania co zrobić aby wyjść z tego cyrku z twarzą. Gdzie się nie obrócą z tyłu jest pupa. I to jest tragiczne bo będzie dalsze przykręcanie śruby i łamanie kości.
    W celu propagacji wiedzy, dlaczego było tak tragicznie dużo zgonów pod respiratorami, i jak łatwo można ich uniknąć, powtórzę odnośnik do artykułu na ten temat:

    https://www.slaskibiznes.pl/wiadomosci,przelom-w-walce-z-covid-19-pilot-naukowiec-odkryl-jak-hamowac-objawy-lekarze-potwierdzaja,wia5-4-5047.html

  8. Każdą sytuację można rozpatrywać na dwa sposoby. Szklanka do połowy pełna lub od połowy pusta. Sytuacje kryzysowe są jak zapełnione szambo, zawsze wybijają. I teraz też tak się dzieje, maski opadają. Ukazują szkaradne oblicza ludzi, u których byśmy się tego nie spodziewali. Choćby tzw. dziennikarze. Codziennie przeżywam konsternację czytając, co pisze ktoś, kogo do tej pory uważałem za całkiem rozsądnego. I już wiem, że nigdy go nie przeczytam, że przestał się dla mnie, jak i dla wielu, się liczyć. To duży plus. Kolejna sprawa, nie mam konta na TT, ale czasami czytam linki na TT Matki Kurki. I nachodzi mnie wniosek, że zwykli ludzie, którzy ciężko pracują, codziennie muszą się brać za bary z życiem dadzą sobie radę, bo są po prostu mądrzy życiowo. I będą żyli bez tych wszystkich “inteligentnych” mądrali. Ci drudzy bez zwykłych ludzi zginą. Bo oni nie znają życia, są, jak dzieci we mgle. Jedyne, co im dobrze wychodzi, to okazywanie pogardy innym, małostkowość i intelektualny bełkot, który z siebie wydają. I na koniec. Może to czas, aby ta beczka wywaliła i oczyściła sytuację.

    • @koniknek65
      To są jakieś dla tzw nierozgarniętych w garniakach pseudo motywacyjne bzdury. Rozwiązanie jest jedno: Woda zajmuje połowę objętości w szklance. Zresztą… te motywacyjne banialuki przypisywane często jakimś znanym postacią zwykle nie mają z tymi postaciami nic wspólnego.
      Tak jak rozwiązania obecnej sytuacji krajowej są dokładnie dwa. Obecnie się stosuje to drugie, bezpieczniejsze ale z dużo mniejszymi szansami powodzenia. To pierwsze gwarantuje wysoką skuteczność ale wiąże się ze sporym ryzykiem i poświęceniem. Niestety Homo rzekomo sapiens zostali już sformatowani na “bożków w calach” i wymierność w zmyślonych rzeczach określanych impulsami a nazywanych żartobliwie pieniędzmi.
      No to spróbujcie sobie zupę z pieniędzy ugotować, tudzież prościej – kupić coś na pustyni. Analogia taka bo dokładnie do tego to wszystko zdąża – pustynia Nowego Kraju Rad.

    • Rozsądni dziennikarze? Panie kochany rozsądni to oni mogą być sobie prywatnie w domu, zdjąć maseczkę i śpiewać pod prysznicem protest songi. Ale jak się jest na wybiegu, to w systemie feudalno-wasalskim trzeba się wykazywać inteligencją i słuchać gdzie gra zupełnie inna muzyka

  9. Już w trzech krajach europejskich (Francja, Grecja, Włochy) wprowadzony został paszport srowidowy, więc nie ma co się już łudzić, że u nas nie wprowadzą. Wprowadzą! Pytanie kiedy? Obstawiam 31 sierpnia 2021 r., kiedy „nasz” Trybunał Konstytucyjny „wprowadzi” nas do Europy uznając prawo unijne jako nadrzędne w stosunku do prawa polskiego. Już teraz należy rozpocząć przygotowania na te „wprowadzenia”. Jedną z opcji jest pójść/pojechać w gronie bliskich i dalszych znajomych do miejsc, gdzie będzie wiadomo, że odbędą się jakieś protesty.
    Oglądałem i czytałem relacje z protestów we Francji, Grecji i Włoch. Nasza Triada (TVP, TVN i Polsat) opisuje te protesty zaniżając wielokrotnie ilość protestujących, a Włochom dopisali do protestów „faszystów” z Forza Nuova (u nas „faszystami” zostaną pewnie Konfederaci, a cała reszta to popierający „faszystów”).

    • Można śmiało spekulować że Konfekamraci w większości robią dla onych za ekwiwalent srebrników. Pierwsza ręka.
      Termin do detal, odcień “kory”. “Segregacja” i “sanitaryzm” to raptem przez “onych” forsowane pojęcia mające zastąpić i złagodzić zdarzenia dotychczas znane jako “niewolnictwo” i “tyrania”.
      Las. Patrz na las. To las trzeba będzie w pewnym sensie spalić a nie łupać korę na drzewie tudzież wyryć kozikiem jakiś przygłupawy napis w rodzaju “pro-testujemy”.

    • @dildozaur
      Tylko “baranie łby” bym odpuścił. Statystycznie wobec większości homo rzekomo sapiens można zastosować to co niedawno napisałem @taktycznemu:

      Stoją nosem przy drzewie wpatrując się w korę i twierdząc że to las. To nie las. Zupełnie nie widzą lasu.

      Prankdemia to tylko fragment owej kory drzewa w danym miejscu.
      Skądinąd to jest typowy błąd perspektywy znany od …. niepamiętnych czasów. Każda perspektywa ma swoje ograniczenia. Dzisiaj mówi się o błędach afirmacji czy błędach osobistych doświadczeń, lecz to wciąż jest ten sam błąd związany z perspektywą, brakiem mnogości perspektywy, różnicowania ich i różnicowania kontrastu w nich.