Reklama

Pięć lat temu bym w to nie uwierzył, trzy lata temu może bym się zdziwił, chociaż nie za bardzo, dziś zdziwiłbym się, gdyby PiS zachował się inaczej. W chwili ogłoszenia wyroku Trybunały Konstytucyjnego na kanale „Polska Chata” powiedziałem, że to bardzo ważne orzeczenie, bo przynajmniej na papierze zachowuje polską suwerenność. W tym samym komentarzu dodałem, że prawdziwy test przyjdzie przy konkretach, które czekają w kolejce, na czele z wykonaniem postanowienia TSUE dotyczącego Izby Dyscyplinarnej. Tutaj miałem już zupełnie inne zdanie, co do polskiej suwerenności w wykonaniu coraz bardziej zdegenerowanego PiS i niestety się nie pomyliłem. Za kilka chwil Morawiecki ogłosił, że należy się zastanowić na funkcjonowaniem Izby Dyscyplinarnej, która nie działa satysfakcjonująco.

Wypowiedzenie takich słów w czasie konfliktu z Komisją Europejską i TSUE, to jak toast wygłoszony przez Radziwiłła na cześć Karola Gustawa, króla Szwecji. Nie zamierzam popadać w patos, w końcu mówimy o chłystku politycznym, karierowiczu korporacyjnym, przy którym Radziwiłł to bohater, niemniej ta analogia ma głębszy sens. Coraz trudniej oprzeć się wrażeniu, że Morawiecki nie jest sterowany przez Kaczyńskiego, ale przez tych samych mocodawców, co zawsze. Odkąd PiS wymienił Szydło na Morawieckiego, Niemcom nie spadł włos z głowy, wszystkie najważniejsze projekty zostały przez „polski rząd” zatwierdzone albo przyjęte do wiadomości. O Nord Stream 2 szkoda wspominać, ale taka na przykład „praworządność” powiązana z budżetem europejskim, to modelowy przykład jak PiS pod rządami Morawieckiego się błaźnił. Inna charakterystyczna rzecz to powtarzający się scenariusz, tak żenujący, jak to tylko możliwe. Najpierw prężenie muskułów, wykrzykiwanie, że polska konstytucja jest nadrzędna, że Hiszpania ma taki sam system powoływania sędziów, a Niemcy nie wykonują postanowień TSUE, by na końcu z podkulonym ogonem wykonać każde kiwnięciem palcem z Berlina, czy Brukseli.

Reklama

O Izbie Dyscyplinarnej, pomimo wyroków TK, które były karmą dla ciemnego ludu i paliwem dla internetowych „patriotów”, można zapomnieć. W najlepszym razie będzie to karzełek prawny pozbawiony nie tylko zębów, ale rąk i nóg. Taki kadłubek do straszenia, najbardziej samego siebie, ale to wersja optymistyczna. Wersja realistyczna to likwidacja Izby Dyscyplinarnej i to w upokarzającej formule, najpierw się zawiesi, potem się odetnie tlen, na końcu zapomni i pozamiata. Na cały ten proces będzie patrzyło kilkudziesięciu, góra kilkuset sędziów, którzy mieli odwagę postawić się własnemu środowisku. W „nagrodę” PiS ich kopie w tyłek i zostawi na lodzie. Na sędziów Izby Dyscyplinarnej spadła największa fala ekskrementów i musieli sobie z tym radzić przez kilka lat. Nikomu nie trzeba powtarzać, że ci ludzie są spaleni, bez powrotu do zawodu prawnika, nie mówię już o sędziach, czy prokuratorach, ale ciężko będzie wrócić do jakiejkolwiek kancelarii, przynajmniej na początku. W efekcie o reformie sądownictwa możemy zapomnieć, nie kto i z kim tego zrobić, no i oczywiście TSEU z Berlinem dostali pełną gwarancję, że Polska wykona każde polecenie.

Chciałoby się zacytować Sienkiewicza pałaszującego ośmiorniczki w gospodzie „Sowa i Przyjaciele”, ale to byłoby zbyt finezyjne podsumowanie „rządów” Morawieckiego. Odwołam się do czegoś innego, mianowicie głosów ze strony tych, którzy „zawsze wiedzieli”. Otóż te głosy to bzdura, PiS od początku nie był taki jak PO, przez pierwsze dwa lata sprawy szły do przodu, dość przywołać wyczyszczenie Trybunału Konstytucyjnego i KRS. PiS zaczął być jak PO, gdy Morawiecki wymienił Szydło, a Kaczyński kolejny raz dał się omamić wizji „cywilizowanej prawicy”, przez politycznego chłystka, na poziomie Kazika Marcinkiewicza. Porzućcie nadzieję, nie ma żadnego PiS i nie ma Kaczyńskiego, jest Unia Wolności z patriotycznym kamuflażem i jest starzec, któremu biologia najpierw odebrała jaja, później rozum.

Reklama

29 KOMENTARZE

  1. Jak zwał, tak zwał. Kaczyński z PiS-em to absolutne dno i coraz więcej ludzi się z tym zgadza, a to przecież zdrowy ogląd rzeczywistości jest najważniejszy. Dawnym zwolennikom prezesa pozostało co najwyżej samousprawiedliwianie i obrona własnych byłych przekonań. Ludziom, którzy nie dali się wpuścić w kanał partyjnego sekciarstwa pozostaje tylko gorzka satysfakcja posiadania racji, z której w tym momencie jeszcze nic nie wynika.

    Obecnie trzeba się rozprawić z rodzącym się niebepiecznym mitem o złym Morawieckim i stetryczałym, ale kiedyś ostrym Kaczyńskim. Cała epoka Szydło, jakoby jakaś złota era w dziejach PiS, oczywiście przez byłtch pisiorów starym partyjnym nawykiem rozciągana na całą Polskę, była preludium do tego co się dzieje. Bez wdawania się teraz w szczegóły, bo one co raz padają również i tu w komentarzach i jeszcze nieraz się pojawią. Za to zwróćmy uwagę na charakter głównej postaci.

    Nigdy nie ufałem Kaczyńskiemu, nie znosiłem go i po prostu gardzę. To, w jaki sposób kończy, bo on już kończy, zupełnie pokrywa się z moją oceną jego i byłbym bardzo zaskoczony, gdyby na teraz, na swój koniec, okazał się kimś innym niż ja o nim sądziłem.

    Przysłowiowy obrazek wart tysiąca słów? A wspominana tu akcja z Szydło. Odrzucony w Sejmie wniosek o woutm nieufności i ogromny bukiet biało-czerwonych kwiatów wręczany jej przez Kaczyńskiego. A przecież on już w tym momencie wiedział, co dalej. Zaraz potem premierem został Morawiecki, a Szydło zostaje odsunięta w najbardziej upokażający sposób, jaki zna życie zawodowe i polityczne, na stanowisko podległe byłemu podwładnemu. Spuszczona w kiblu, tak jak wspomniani w felietonie sędziowie, którzy uwierzyli, że PiS chce naprawy wymiaru sprawiedliwości. Tak jak miliony wyborców, którzy uwierzyli, że PiS chce naprawy Polski. Zdradzeni z tchórzostwa i dla doraźnej partyjnej klorzyści. Bo taki jest i zawsze był sposób działania politycznego trolla, pasożyta Kaczyńskiego.

    • Tym razem @taktyczny popłynąłeś. Stoisz nosem przy drzewie wpatrując się w korę i twierdząc że to las. To nie las. Zupełnie nie widzisz lasu. Jest jedna epoka w wielu aktach i trwa doś długo.
      Prajm to tylko padawan. “Dwóch ich zawsze jest, uczeń i mistrz”, a tym drugim bynajmniej nie jest nieogarniający rzeczywistości właściciel kota. Zresztą… Gospodarz też zupełnie nie łapie co sie dzieje, bo gdyby wiedział to zwiórowałby dom i wyniósł się na wschodni południową granicę Sudanu. To co się wydaży było otwartym tekstem powiedziane dwadzieścia lat temu na wszystkich kanałach tu i poza terytorium pod nazwą Polska. Śmiem twierdzić że nie słuchałeś i podobnie tobie nie słuchało wielu innych. A plan… to jest plan w zarysie napisany przeszło sto lat temu.
      To jeszcze nie jest punkt bez powrotu na granicy osobliwości i nadal istniej@ dokładnie dwa rozwiązania.
      Niestety nikt o nich nie wspomnia tylko jakieś ryże dyrdymały w kółko są wypisywane. Jakieś teorie ala załoga okrąglaka posiadająca nie tylko poważne braki w edukacji klasyczne ale często brak śladu po jakiejkolwiek edukacji – o doświadczeniu nie ma nawet co wspominać bo było by to wobec załogi okrąglaka i ich kamratów, nieuprawnione pomówienie.
      ” Uczeń i mistz”. Nie widzisz lasu.
      No itroche lecisz taką ryżo budeczną morawieczcyzną i politpropagandą… sorki – tak to się czyta.

  2. Obecne czasy charakteryzują się tym, że upada wiele bożków, które chciały uchodzić i często uchodziły za Boga. Sypią się autorytety polityków, profesorów medycyny, naukowców, opiniotwórczych dziennikarzy czy episkopatu. Większość z nich nie zdała egzaminu, pokazując swoje skarlenie moralne. Część z nich jawnie przeszła na stronę Szatana. Może ten prawdziwy Bóg tak sobie czyści przedpole?

  3. PiS tak samo jak każda inna partia mainstreamowa działa według tego samego schematu. Realne posunięcia jednakowe dla wszystkich ugrupowań a jedyne różnice dotyczą dupy maryni, lgbt czy innych aborcji. Takie duperele to odwracacze uwagi od tematów istotnych dla rządzącej światem arystokracji finansowej.

  4. Kaczyński cały czas usiłuje się przypodobać Unii. Temu służyły te wszystkie posunięcia, jedno głupsze i bardziej zbrodnicze od drugiego. Łaknie ich pochwał i akceptacji. Tymczasem sęk w tym, że on się niczym nie przypodoba, bo Unia go (i nas razem z nim) nie chce. Ma być Tusk i jego zwolennicy i koniec.

  5. He he he – czyżby Pan Wielgucki przejrzał na oczy?! Po tylu latach “wielbienia” tego nieudacznika życiowego i politycznej miernoty, która czego się nie tknie, to w ostateczny rozrachunku po prostu wszystko spieprzy?! Tak jak po prawie 6 rządzenia latach Polskę?!

    Jeśli pożyję jeszcze trochę, to może doczekam się iż Pan Wielgucki kolejny raz “jeszcze bardziej dojrzeje” i przestanie też pierdzielić kocpoły jak Icek mały, o tym że poprzednia “pięciolatka” w wykonaniu żoliborskiego geniusza i jego partii to najlepszy czas ostatnich trzydziestu paru latach. I przestanie pisać i opowiadać durnoty, że rozdawnictwo (nie swoich zresztą) pieniędzy to był dobry czas dla Polaków i Polski. Najwidoczniej nie dotarła jeszcze do niego ta prosta prawda – rząd nie ma własnych pieniędzy – najpierw musi “oskubać” ludzi przy pomocy podatków-śmatków, Vatów-śmatów, akcyzy-śmyzy i tego najnowszego kaczyńskiego wynalazku nazywanego w tej ich nowomowie “opłatami”. Jak już oskubią, to wtedy “ludzkie paniska” rzucą coś w rodzaju ochłapu w rodzaju pińcet plus.
    Rozdawnictwo pieniędzy to jest czysty socjalizm. Zacytuję, bo może Pan Wielgucki nie zna tego tekstu lady Margaret Thatcher: “Problem z socjalistami jest taki, że zawsze w końcu kończą im się cudze pieniądze”

    Tak sobie pozwolę na małą “prywatę” która w jakiś tam sposób pokazuje “ewolucję” poglądów Pana Wielguckiego na temat żoliborskiego geniusza i jego “dokonań”.
    Prawie cztery lata temu pozwoliłem sobie napisać bardzo krytyczny komentarz do tekstu Pana Wielguckiego odnośnie pomysłu żoliborskiego geniusza wymiany premier B. Szydło na tego żydowskiego z krzywą mordą, że “Kaczyński zwariował i niech Pan Wielgucki trzeźwym okiem spojrzy na to co on robi” to błyskawicznie moje konto na kontrowersje.ne “wyleciało w kosmos”. A do tego z głupawym mailem (chyba z automatu wysyłanym), w którym Pan Wielgucki “pouczał” mnie abym się uczył, czytał, bla bla bla, to może (w domyśle) kiedyś będę taki mądry jak on.
    Żeby była jasność – wówczas komentowałem jako olekalkoholek. Po jakimś roku założyłem nowe konto – konto astyr – kiedy pod jednym z tekstów Pana Wielguckiego traktującym o “geniuszu Kaczyńskiego” napisałem iż “już mi się przejadły te farmazony Kaczyńskiego” i w kilku punktach wymieniłem, co spierdzielił żoliborski geniusz, szybko to konto też poleciało.

    W tej obecnej chwili, to już chyba tylko pozostają tak zwane bluzgi, aby określić czym jest ten osobnik, czyli żoliborski geniusz i jego formacja polityczna.

    • @tejot
      Pluć potrafi każdy i to od urodzenia , ale dostrzec las już nie i niestety nie widzi go po życia kres. Gospodarz co tam poisze to pisze, ale z jego perpektywy trudno zobaczyć coś więcej. Młody jest, literat, niewolnik ekranów i drewniaka gdzies nigdzie. Z tej perspektywy akurat cho’by chwilowe spojrzenie na nowo jest na plus a nie do oplucia. Może więc nie ryżuj tak tylko bardziej konstruktywnie?
      Proszę

      • @nikt_ważny

        Słownik języka polskiego:
        konstruktywny
        1. «dający pozytywne rezultaty, wnoszący coś nowego, konkretnego»
        2. «zdolny do stworzenia czegoś nowego, wartościowego»

        Źródło: https://sjp.pwn.pl/sjp/;2473402

        Może nikt_ważny coś konstruktywnego wniesie do dyskusji na ten przykład o totalnej katastrofie jaką jest polityka zagraniczna w wykonaniu aktualnie rządzących Polską? Ja nie potrafię oprócz używania słów powszechnie uważanych za obelżywe w tym temacie. No ale może jestem za słaby intelektualnie.
        A może nikt_ważny coś konstruktywnego wniesie do rozmowy o tym jak to możliwe, iż ujęcia wody pitnej w Polsce nalżą do obcego państwa, które jest wobec nas otwarcie wrogo nastawione? I kto do tego dopuścił?
        Bo mnie już nawet ten przysłowiowy nóż w kieszeni się nie otwiera, tylko ręka odruchowa szuka jakiegoś kałacha albo M-16 z pełnym magazynkiem aby tą obecną ekipę rządzącą Polską odpowiednio potraktować za tak zwany “całokształt”.
        Ale to tylko takie moje dywagacje są, nie mające żadnego znaczenia.

        Konstruktywnie o Panu Wielguckim? Też nie bardzo – znam i pamiętam jego działalność w radosnych czasach onetowych. @nikt_ważny zna i pamięta?

        • Widzisz @tejot przynajmniej czytasz i to cenię. Na pytanie “dlaczegoo” odpowiedziałeś sobie sam tylko rozciągnij perspektywę ilościowo i zapewnij jej odpowiednie różnicowanie oraz dla każdej składowej kryterium jakościowe. Różnice detaliczne, prawda?
          Robię dużo więcej bo nie jestem ani rządowym czy prorządowym nieukiem a tym bardziej pelikanem łykającym prorządową mnogość propagandy a myślącym że niebieskie czy żółte media nie robią dla okrąglaka czy uperemu tudzież dla namiestnikowszczyzny.
          Z pamięcią u mnie całkiem dobrze chociaż nawet nie dziaders ze mnie ale dziad stary że subiektywnie po składni oceniając zapewne mógłbym być nawet nie ojcem ale dziadkiem Twoim, oczywiście gdyby istniało powinowactwo biologiczne 🙂 .
          O Gospodarzu konstruktywnie już było. Jak to mam w zwyczaju, napiszę: Trzeba było uważać.
          Acz nadal nie opuszczają mnie podejrzenia że prócz robienia tzw hajsu, Godpodarz pracuje nad kanalizacją i zmniękczaniem.
          Niedługo powinienem mieć w tejmaterii twarde dane i może się nie podzielę, lecz co dociekliwsi się zorientują.
          Pozdrawiam.

    • “Najwidoczniej nie dotarła jeszcze do niego ta prosta prawda – rząd nie ma własnych pieniędzy – najpierw musi “oskubać” ludzi przy pomocy podatków-śmatków, Vatów-śmatów, akcyzy-śmyzy i tego najnowszego kaczyńskiego wynalazku nazywanego w tej ich nowomowie “opłatami”.”

      Problem polega na tym, ze w rzeczywistosci jest inaczej.
      Prawdziwosc klasyczych zalozen ekonomii, dotyczacych popytu, podazy, ceny, oszczednosci, inwestycji, stop procentowych, deficytu, podazy pieniadza itd. zostala w ostatnim czasie zweryfikowane negatywnie.
      Fakt, ze tego rodzaju anomalie ostatecznie prowadza do destabilizacji gospodarek nie ma wiekszego znaczenia, jezeli mimo wszystko ten stan moze utrzymywac sie przez dziesieciolecia.
      Jak to sie ma do tego co pan napisal?
      Ma sie tak, ze kilka osrodkow na swiecie jest w stanie zaciagac jawnie niesplacalne kredyty, generowac pusty pieniadz i wstrzykiwac sterydy swoim gospodarkom, czego koszty zostaja rozlozone na wszystkich uczestnikow globalnej wymiany gospodarczej.
      Co wiecej, osrodki ten nie sa wielkimi zwolennikami wysokich standardow transparentnosci i ksiegowosci w swoich przedsiewzieciach, przez co prawdziwe dane makroekonomiczne, jezeli w ogole sa gromadzone, nie sa ujawniane poza kregami prowadzacymi wspomniana polityke.
      Takimi osrodkami z cala pewnoscia sa Pekin, Waszyngton i Bruksela lamana na Berlin, ale nie jest Polska, i to co dla EBC zakonczy sie (przynajmniej w krotkim do sredniego okresie) ledwie zauwazalnym wzrostem inflacji, dla Polski zakonczylo by sie Zimbabwezacja PLN.
      Polska konkuruje wiec gospodarczo z systemem, w ktorym pieniadze moga pochodzic tak z podatkow, jak z blisko zerooprocentowanych obligacji lub wrecz prasy drukarskiej.
      Wydaje mi sie, ze nasz drogi Mateusz gdzies tam sobie policzyl, ze bez unijnego cyca Polske czeka apokalipsa i bezwarunkowe przewektorowanie na Bruksele jest oznaka utraty wiary w jakikolwiek autonomiczny potencjal gospodarczy naszego kraju…
      Logika ta nie jest zupelnie bezpodstawna, Polska, w przeliczeniu na procent PKB, jest bardziej uzalezniona od eksportu niz Chiny, a eksport do UE to blisko 90% calego polskiego eksportu.
      W zaleznosci od zrodla tych danych moga one wygladac nieco inaczej, ale generalnie trend jest ten sam i wyrazny.
      Wydaje mi sie jednak, ze to co nasz drogi Mateusz widzi jako Arke, jest w rzeczywistosci Titanic’iem i na jego miejscu nie spuszczalbym z oka szalup.

  6. Wprawdzie poniższy komentarz pasuje bardziej do działań rządu w kontekście pLandemii, niż odnośnie TSUE, ale to wszystko jedno i to samo. Polecam uwadze.

    “(…) Od ponad roku powtarzam, że ta choroba się nigdy nie skończy. Najsurowszy nawet lockdown, połączony z zaspawaniem drzwi od domu opornym, nie zmieni tego, że wirus przyjdzie ponownie zza granicy. Polityka utrzymywania zerowego poziomu zachorowań to utopia, a jej propagatorzy to współcześni odpowiednicy komunistów, próbujący trwale zmienić stosunki społeczne i zniewolić ludzi, mamiąc ich nierealnym celem.
    *
    Poniżej utopistów mamy mnóstwo pożytecznych idiotów, którzy w te bzdury wierzą. Rzekomo wykształceni ludzie, profesorowie, dziennikarze, ludzie kultury a nawet lekarze, powtarzają od roku największe głupoty, popierają najgłupsze decyzje, swoim autorytetem podpierają cały ten cyrk. Komuniści też mieli swoich profesorów i pisarzy, którzy żarliwie ten czerwony terror popierali.
    *
    Cała reszta to biedni, zmanipulowani przez polityków i media ludzie. Autentycznie żal mi osób, które chodzą do teraz w maskach na brodzie lub ustach, z odsłoniętym nosem, w miejscach, gdzie maski nie są obowiązkowe. Ci biedni ludzie nic nie rozumieją z tego co robią, media przez te półtora roku pozbawiły ich jakiejkolwiek zdolności do refleksji w sprawie wirusa.
    *
    Widziałem ludzi w maskach opalających się na pustej plaży. Widziałem człowieka, który sam płynął motorówką w masce. To jest dramat, upadek rozumu i powrót prawdziwie ciemnych wieków.
    *
    Kiedyś elity wykorzystywały naukę, na przykład astronomie, do przewidywania zaćmień słońca, po to by pod pozorem magii wymuszać posłuszeństwo od ciemnego ludu. Dzisiaj elity wykorzystują zabobon, by pod pozorem nauki wymuszać posłuszeństwo od ciemnego ludu. I ciemny lud to kupuje.
    *
    Mamy zupełnie bezpieczną sytuacje. Żadne ograniczenie nie są potrzebne. Każdy kto chciał, mógł się uodpornić na wirusa. Kto tego nie zrobił, podjął świadomą decyzję, do której miał prawo. Jesienią zachorowania będą rosły. Jedni będą w miarę bezpieczni, drudzy w zależności od wieku i stanu zdrowia, będą mniej lub bardziej bezpieczni. Grożenie w tej sytuacji lockdownem, segregacją, usuwaniem ludzi z pracy lub ze studiów, pozbawianie dostępu do kultury lub gastronomii to nie walka z wirusem. To jest walka z wolnością i ze światem jaki znamy.
    *
    Każdy kto ma świadomość obecnej sytuacji i popiera dalsze drastyczne próby dzielenia ludzi i pozbawiania ich podstawowych praw jest totalitarystą i wrogiem wolności. Świat się kiedyś z tego szaleństwa otrząśnie. Wasze totalitarne propozycje zostaną i będą o was jeszcze bardzo długo dawać świadectwo.”

    Sławomir Mentzen

  7. To, co robi Mateusz M. jest oczywiście kontynuacją demolki Balcerowicza. Mimo ze nie musiał (mógł użyć weta) “wynegocjował” dla Polski wiele miliardów ojro. Wynegocjował, czyli zgodził się na oddanie suwerenności. Izba Dyscyplinarna jest jednym z dowodów na ten deal, któremu otwarcie (rzadkość w tzw. Zjednoczonej Prawicy) sprzeciwiał się Ziobro. I tym Ziobro kupił sobie u mnie szacunek. Na krótko, bo teraz bierze udział w ataku na rodzinę szefa NIK. Standardy putinowskie w rządzie Mateusza M. zaczęły już zdecydowanie dominować, a przyszłość nie jawi się w jasnych barwach. Ciemność widzę… I tu jest problem. Na kogo głosować? Konfederacja jako jedyny polityczny byt w sejmie RP otwarcie mówi o fałszywej pandemii. Ale ta sama Konfederacja z pewnością odebrałaby polskim rodzinom program 500+, który to program popieram, mimo że nie byłem i nie jestem jego beneficjentem. Chciałbym po prostu, żeby było nas więcej, żeby rodziło się więcej polskich dzieci. Bo naród to siła i przyszłość. Polaków powinno być przynajmniej 2x więcej.

    • Bomba! Ale u nas będzie jak z amantadyną. Mściwie nam panującym zależy na nakręcaniu kowidowej histerii, a nie jej wygaszaniu. Ma być jak do tej pory – 90% zgonów po podłączeniu do respiratora, a jak się da, to więcej. Ma być 100% wyszprycowanych, bo tak nakazali mocodawcy.
      Powtórz swój link dziś czy jutro w porze koło południa, żeby zwiększyć zasięg odczytań.

    • ONI wiedza,ze cos wiecej jest w powietrzu w tej chwili. To moze byc zwiazane z 7 letnim oiepleniem. Zadziwiajace dla mnie bylo obserwowanie ekstremalneg poziomu pylkow rozlin i grzybow na terenie CALYCH Stanow Zjednoczonych 18 sierpnia 2019 roku. Po tym nastapil okres wielomiesiecznych ekstremalnych poziomow grzybow. Nie widzialam czegos takiego jeszcze nigdy. Po pierwsze nie ma powodu, by cale Stany, zwazywszy na roznice szerokosci geograficznej i sezonowosc pylkow na roznej szerokosci mialy ten sam, i do tego ekstremalny poziom pylkow jednego i tego samego dnia. To juz bylo zadziwiajace. Poza tym nagle zaczely znikac stacje publikujace na internecie poziomy pylkow z rozroznieniem na jakosc itd. W tej chwili pozostaly tylko 2 takie stacje. Poznikaly prywatne stacje. Zniknela rowniez ogolnoamerykanska mapa poziomu sporow grzybow w powietrzu. Daczego? Zwiekszony pozim pylkow i sporow, to zwiekszony poziom histaminy u ludzi. To rowniez zwiekszony poziom wydzieliny w oskrzelach i zatokach. To rowniez silne obnizenie immunitetu…. Bylo kiedys takie badanie naukowe mowiace o tym,ze okresy zmniejszenia plam na sloncu koreluja ze zwiekszonym poziomem spor, virionow itp docierajacych do naszej atmosfery z kosmosu. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7358766/

  8. Nikt z “elektoratu” nawet nie wspomni. Niestety teraz dopiero widze,z e tzw “elektorat patriotyczny” to grupa biednych dfrustratow, a frustratow z tego powodu,ze nie udalo im sie przed PISem podlaczyc pod kroplowke pieniedzy z budzetu. A PIS im to zapewnil. To biedni ludzie. Maja slabe kwalifikacje, jeszcze mniej checi do pracy i PIS z Amerykanami spadl im z nieba.Obiecywal bialo-czerwono, a jednoczesnie dal stanowisko tu i tam ii jakies pieniazki. W to wliczymy 500 plusy, 13te emerytury itd. To sa ludzie, ktorzy najkrocej beda trzymac warte nad ideami, byle tylko kroplowka ze zlotowkami nie wyschla. Gardze nimi. Wykoncza ich szczepieniami szybciej niz zabraknie pieniedzy na ich emerytury.