Reklama

Tak się jakoś składa, że drugi raz z rzędu jestem zmuszony opisać analogie pomiędzy schyłkowym PiS i schyłkową PO. Gdy sądziłem, że wszystko co najbardziej tragikomiczne w katastrofie rzecznej jest już za nami, wtedy pojawili się oni, cali na biało. Najpierw Wąsik ogłosił żenującą nowinę, że państwo polskie wyznaczyło milion złotych nagrody dla obywatela, który za państwo, w tym Wasika, odnajdzie sprawcę zatrucia Odry, potem to samo powtórzył Morawiecki. Przyznam się, bez bicia, że w pierwszym odruchu po tym komunikacie miałem kocioł myśli, ale bardzo szybko zwyciężyła jedna myśl przewodnia – jakbym Grasia, Sławka Nowaka albo Komorowskiego słyszał. Co trzeba mieć w głowie, aby w tak bezceremonialny sposób obnażyć swój brak kompetencji, ale na tym nie koniec.

Jestem święcie przekonany, że Wąsik z całą resztą PiS długo myśleli i wreszcie uznali, że to będzie fantastyczne rozwiązanie, które pokaże z jaką determinacją rząd próbuje rozwiązać zagadkę i dorwać sprawców. Problem polega na tym, że kompromitujący jest sam stan rzeczy określany jako zagadka i oni absolutnie tego nie widzą. Jeśli państwo, dysponując gigantycznymi narzędziami prewencji, kontroli i wręcz inwigilacji, nie potrafi od kilku dni, czy nawet tygodni, ustalić kto dopuścił się tak rozległego zanieczyszczenia Odry, to znaczy, że to państwo „istnieje teoretycznie”. Równie dobrze minister obrony może wyznaczać nagrodę za odnalezienie czołgi zgubionego przez brygadę pancerną albo minister zdrowia za operację na otwartym sercu. Wprawdzie w tym ostatnim przykładzie w ogóle bym się nie doszukiwał sensacji i jeszcze zakładam, że wszystko odbyłoby się przy pomocy teleporady, to jednak jakoś średnio jest mi do śmiechu. Pretensje kierowane do PiS za to, co robili w trakcie pomoru uznaję za zupełnie inną kategorię. Wówczas przynajmniej mieli alibi w postaci mantry: „na całym świecie jest tak samo”. Afera związana z zatruciem Odry, to nie cały świat, ale przysłowiowa Białoruś.

Reklama

Jestem jeszcze w stanie zrozumieć, że to nie taka prosta sprawa od razu wskazać sprawcę, w końcu mówimy o drugiej co do wielkości rzece w Polsce, do której jest podłączone mnóstwo rur ściekowych i tyle samo rodzi się okazji do „dzikiego” spuszczania ścieków. Natomiast nie potrafię i nie chce rozumieć całej tej groteski „państwowej”. Rozsądny i odpowiedzialny minister powinien wyjść i powiedzieć jedno: „ustalimy kto to zrobił i ukarzemy przykładnie, odpowiednie instytucje i właściwi ludzie pracują nad tym dzień i noc”. Co mamy zamiast tego? Polemikę z niemieckimi „ustaleniami medialnymi” o poziomie rtęci i desperacką próbę odgrzania awarii „Czajki”. Z władzą można się pożegnać na wiele sposobów, od zamachu, przez bezmyślność, aż do walki i przegranej o włos. PiS najwyraźniej wybrało inny i najgorszy możliwy styl, którym jest gotowy scenariusz napisany przez PO. Uczciwie trzeba przyznać, że Morawiecki jeszcze nie biega po wagonach i nie obwąchuje pasażerom schabowych, jak to czyniła Kopacz, ale to są w zasadzie detale, do błyskawicznego nadrobienia.

Patrzę sobie na to i oczom nie wierzę! Wiadomo nie od dziś, że władza deprawuje, ale kto się spodziewał tak szybkiego upadku? W najczarniejszym scenariuszu nie zakładałem takich widoków, jakie teraz roztacza sobą PiS. I proszę mnie po raz 1000 nie zarzucać „argumentami”, że przecież Kaczyński z całą resztą zawsze tacy byli. Nieprawda, nie byli tacy, pierwsze dwa lata rządów PiS to zupełnie inna bajka, niż ta żenada, którą widzimy obecnie. Obojętnie kto i w jaki sposób ocenia „dobrą zmianę”, jeśli zachowuje minimum obiektywizmu, to nie będzie twierdził, że nic się nie zmieniło. Bieda polega dokładnie na tym, że wszystko się zmieniło i każdy widzi w jakim kierunku. PiS kopiuje PO i to jest dla nich największa kara, niestety dla nas też. W powtarzanym banale o braku alternatywy jest prawda i tylko prawda, bo jak się ma do wyboru oryginał i kpię, to się nie ma żadnego wyboru. Przykre, ale niestety od początku do końca prawdziwe!

Reklama

21 KOMENTARZE

  1. Dorobiliśmy się takiego państwa “zrób to sam”. Najpierw wicepremier do spraw bezpieczeństwa Kaczyński prosił wiernych o obronę kościołów przed lewacką tłuszczą, bo milicja poczuła się bezsilna. Później nastąpiła era samoleczenia by zastąpić zamkniętą służbę zdrowia. Teraz obywatele mają wytropić trucicieli Odry, bo inspekcje ochrony środowiska są od popijania kawusi. Niedługo trzeba będzie bronić kraju sztachetami i widłami, ale będzie trudno bo nie pozwalają nam posiadać innej broni.

  2. że to nie taka prosta sprawa od razu wskazać sprawcę

    Prosta by była, bo ktoś kto zrzucił takie ilości broni chemicznej, robił to wiele razy i od dawna, bo państwo jest fajtłapowate. Tym razem było malutko wody więc nagle wyszło..

    A pracownicy firmy nie boją się państwa, tylko kierownika zmiany.

    Jest jeszcze inny wariant – duże ilości ścieków chemicznych były spuszczane przez wiele firm. Tak czy inaczej – na państwo polskie wszyscy leją i nic nie działa. I to wina IV Rzeszy, komisji europejskiej, TSUE, Trybunału Praw Człowieka, opozycji, korei północnej i dywersantów, zdrady narodu, bojówek lewackich jak również kosmitów, że o dziennikarzach oraz Narodzie Polskim, który nie dorósł do rządu nie wspomnę.

  3. Rozdźwięk dotyczący oceny PiS dawniej a dziś ma swój początek w nieporozumieniu, co jest oceniane. Apologeci, hagiografowie i panegiryści sławią w gruncie rzeczy dawne a czcze zapowiedzi, które kiedyś ich porwały. Z szumnych deklaracji nic nie zostało, kiedy pojawiła się nieograniczona możliwość ich realizacji, i tutaj wchodzi druga strona, czyli nieugięci krytycy PiS-u jako zjawiska politycznego.

    Z Kaczyńskim i z ludźmi z nim zwiazanymi nic nie mogło się inaczej potoczyć. Oni zawsze byli tacy. Nie będąc sprawdzani w działaniu i bez odpowiedzialności związanej z władzą mogli zwodzić ludzi i robili to z pełnym cynizmem. Natomiast problemy rzadzenia zweryfikowały czarno na białym ich miałkość. O takiej czy innej różnicy zdań co do ich przeszłości decyduje tylko to, kiedy i jakie fakty dały komuś coś do myślenia.

    Już w kilka miesięcy po wyborach 2015 nie było wątpliwości, że PiS nie ma żadnego planu, żadnych “szuflad pełnych ustaw”, nie ma niczego. Rzekomych dwóch lat powodzenia wcale nie było. Był tylko bezwład państwowej machiny, która jeszce jakoś się kręciła, bo stali za tym nawet dość kompetentni idealiści i polityczni frajerzy z okresu walki o władzę. Po zwycięstwie stopniowo się ich pozbywano. Te rozgrywki właśnie zajęły dwa lata, a potem mamy już czysto kaczystowski chaos. Ten sam od trzydziestu z górą lat. Podsumowując, PiS w ogóle nie potrafi rządzić, oni nawet nie rozumieją co to znaczy rządzić czy administrować, oni tylko walcza o utrzymanie władzy.

  4. Tutaj u mnie w Stanach policja (powiatowa i stanowa oraz FBI) REGULARNIE ogłaszają nagrody za pomoc w rozwiązaniu przestępstw. Są one często bardziej skuteczne niż solidana robota dochodzeniowa. Za pieniądze ludzie są w stanie podpierdolić własną matkę.

  5. Zjazd PiCu po równi pochyłej zapoczątkowało zatrudnienie żyda Morawca. Morawiec, to wrzód na d.pie tej organizacji. Im szybciej zastąpią go Polakiem tym dla nich lepiej. No chyba, że ta skorumpowana, zdradziecka kanalia jest nieusuwalna. Wtedy pozostaje im tylko fałszowanie “wyborów”.

  6. Odra jest rzeką graniczną z Niemcami ze źródłami w i ponad 100 km odcinkiem w Czechach.

    Zastanawia trochę dlaczego zatrucie niewiadomo jakiego pochodzenia jest w oczywisty …sposób jedynie sprawą polską a Niemcy nie widzieli sami śniętych ryb ze swojego brzegu.

    Rzucenie się opozycji i Tuska na zatrucie Odry rtęcią ( bo tak podali Niemcy…) wydaje się również zabawne biorąc pod uwagę, że ostatecznie rtęci nie było…hasła PiS trujacy jak rtęć Tusk nie odwołał i dalej rżnie głupa.

    Jest wielce prawdopodobne, że śnięte ryby są efektem naturalnym.
    Wyjątkowo niskiego stanu wód i upałów/suszy.
    Śnięte ryby pojawiały się już w przeszłości a aktualnie obok Odry są w Nerze ( województwo łódzkie).

    Generalnie histeria goni histerie a każda kolejna
    ” największa w historii katastrofa” przyjmowana jest przez opozycję z niezdrową euforią.
    To chore.

    Akurat milion jest tylko jedną z tragikomicznych składowych nowego ” kryzysu PiSu”.

  7. nowoGrodzki szołmen ktory pomylil partie jak zwykle nie zawiodl i nie zawiedzie za 2 lata gdy przewiduje przerabanie Polakow na mydlo i jego żale ze ktos na koncu swiata mydla produkuje wiecej
    Byly zabojcze koperty, pozniej wungiel a teraz “Zatruli Polskę, zatruli Odrę”.

    Dochodza sprzeczne informacje wiec o tej sprawie wiem ze nic niewiele wiem poza tym , ze dobrze znany idol sympatykow partii rzadzacej (tylko tacy popierali najbardziej idiotyczne represje w przeciwienstwie do np Simona) Grzesiowski domaga sie zarzadzenia kleski zywiolowej
    Dzisiejszy zgielk przypomina 2 poprzednie Live Story co mnie nakazuje zachowac stosowny dytans

    nie dalej jak 4 dni powiedzialem do kogos ze po tym co PIS robil przez 2 lata i jak nas zalatwil/chcial zalatwic z surowcami jedyne co im zostalo to zakazac picia wody, bo juz tylko woda jest wazniejsza od bezpieczenstwa energetycznego

    po tym co obecnie widze takie zarty nie powinny byc az tak trudne do zrealizowania, przynajmniej punktowo, nowymi “siewcami smierci” beda wszyscy co pją kranowe z wlasnej studni

  8. @corintians
    “…jedyne co im zostalo to zakazac picia wody…”
    Ale to już jest wdrażane, nikt nigdzie nie wspominał o tym, że jakieś badania nad jakością deszczówki są prowadzone i nagle wszystkie szczujnie od lewa do prawa podają informacje, że: “Deszczówka na całej planecie jest niezdatna do picia”, bo naukowcy na całym świecie tak stwierdzili. Chyba ci sami “naukowcy”, którzy twierdzili, że zajzajer jest w 95% skuteczny.
    -thelatch.com.au/forever-chemicals/-
    -niezalezna.pl/452727-deszczowka-na-calej-planecie-jest-niezdatna-do-picia-
    -usatoday.com/story/news/world/2022/08/13/rainwater-unsafe-drink-pfas-chemicals-study/10317424002/-
    Co ciekawe, to czas wypuszczenia tej “rewelacji” jest zgodny ze strefami czasowymi, kanguralia zaczęła, reszta dołączyła. Teksty we wszystkich artykułach są prawie identyczne… Centrala nakazała…?
    Zapomniałem, że więcej niż jeden link nie przejdzie i poprzedni komentarz nie przeszedł.

  9. “I proszę mnie po raz 1000 nie zarzucać „argumentami”, że przecież Kaczyński z całą resztą zawsze tacy byli. Nieprawda, nie byli tacy, pierwsze dwa lata rządów PiS to
    zupełnie inna bajka, niż ta żenada, którą widzimy obecnie.”
    Czuję się wywołany do tablicy, bowiem należę do tych komentatorów, którzy upierają się przy tezie;
    Pisowcy, z prezesem u steru, zawsze byli tacy, jak dziś. Słowo klucz, brzmi, bajka.
    Wystarczyła odrobina uczciwości, aby widzieć, już w sierpniu AD. 2016, iż nieszczęsna “dobra zmiana” nie przyniesie nic dobrego. Obiecałem wklejać ten konkretny link za każdym razem, gdy znów MK powtórzy hagadę o niegdyś dobrym pisie, który później się zaśmierdział.
    (bezdekretu.blogspot.com/2016/08/nie-bedziemy-razem-konkluzja.html)
    Niezwykle celna i precyzyjna charakterystyka ekipy Jarosława Kaczyńskiego. Nie zgadzam się i to kategorycznie w wielu sprawach z Aleksandrem Ściosem. Chodzi mi tu o jego rusofobię, zaufanie do zachodu, zwłaszcza krajów anglosaskich, oraz pomijanie antypolskiej działalności Żydów.
    Pomimo wszystko zacytuję go, ponieważ szanuję tego człowieka za osobistą odwagę i uczciwość. Popierał pis, lecz zdobył się na to, aby rzeczowo, a przy okazji genialnie literacko, opisać aparat partyjny i jego poczynania. Co okazało się prawdą, której ostatnią odsłonę dostrzegamy w odrzańskim ścieku.
    Owe pytania retoryczne sprzed sześciu lat nie pozostawiają złudzeń odnośnie przyszłości, jaką zgotują nam wybrańcy niedoszłego emerytowanego zbawcy narodu.
    O gospodarce;
    “Kiedy swoich sejmowych towarzyszy posadzicie na więziennych pryczach, pokażecie kulisy umowy gazowej, kradzieży polskich stoczni, afery marszałkowej i setek innych występków dzisiejszej „opozycji” ?”
    O, pożal się Boże, pisowskich elitach intelektualnych;
    “Wybrano was po to, żeby ułatwić kariery waszych kompanów – głupowatych pismaków, „ekspertów” z bożej łaski, zniewolonych dogmatami „intelektualistów” i zwykłych cwaniaków?”
    O, dziś wręcz legendarnym, wstawaniu z kolan;
    “Dostaliście od nas władzę po to, by mizdrzyć się do zamordystów i zapewniać eurołajdaków, że w III RP „demokracja ma się dobrze”?  
    Zaufano wam dlatego, byście mogli celebrować „prawa opozycji” i „budować wspólnotę” z apatrydami?”
    O reformie policji;
    “Czy zbudujecie polską policję – wolną od wzorców milicyjnej „władzy”, profesjonalną i służebną wobec obywateli ?”
    A oto istota dobrej zmiany, tak na zakończenie;
    “I dlaczego mielibyśmy wierzyć, że szczytem polskich aspiracji jest populistyczne rozdawnictwo i roszady w spółkach skarbu państwa, zaś lokowanie miernot w miejsce łajdaków zapewni nam budowę uczciwego państwa?”
    @Taktyczny
    Tak, moim zdaniem, wygląda owa, że tak powiem, polityczna bezwładność, o której Pan pisze. Aparat administracyjny działał jeszcze siłą rozpędu, dlatego słabo, ale jednak funkcjonował w pierwszych latach rządów ekipy żoliborskiego stratega. Trochę czasu upłynęło, zanim całkowicie niekompetentni urzędnicy dokumentnie rozregulowali, tandetną przecież, państwową maszynerię skleconą w Magdalence. Sama nagroda przyznawana za pomoc policji to standard w krajach poważnych, ale to jeden z wielu instrumentów. Obawiam się, iż pis na innych grać nie potrafi.
    https://wprawo.pl/czy-w-odrze-jest-rtec-prezes-pzw-i-rzecznik-gios-podaja-sprzeczne-informacje-wideo/
    Zwolnić tabun partyjnych pierdzistołków i zatrudnić, za grube pieniądze Panów o pseudonimach Flex oraz Error 404. Naprawdę polecam ich dyskusję pod artykułem. Tak właśnie wygląda merytoryczna wymiana zdań.
    Uważam, że zatrucie Odry stanowi problem w skali historycznej. Tzn. pisowcy właśnie zapisali się w przyszłych podręcznikach. Rozmiary katastrofy daleko przewyższają awarie w Gdańsku i Warszawie. Trwa prawdziwy dramat, czyli zagłada życia w drugiej rzece Polski. Jak zareagowałoby pisowskie państwo kolesi w przypadku autentycznego ataku z zewnątrz?
    Np. hakerskiego, czy terrorystycznego.
    Pytanie retoryczne;