Reklama

Poszukiwania jakichkolwiek oryginalności w ostatnich działaniach rządu Mateusza Morawieckiego i samego premiera, jest zajęciem kompletnie jałowym, po prostu nie ma w tym najmniejszego sensu. Z kolei porównanie tego, co się dzieje, do realnego socjalizmu nie jest żadnym nadużyciem, czy paralelą, ale faktem i to oczywistym. Parę dni temu dwie duże firmy produkujące głównie nawozy sztuczne, podjęły dramatyczną, niemniej zgodną z rynkowymi realiami decyzję, o wstrzymaniu produkcji. Powody tej decyzji nie stanowią żadnej tajemnicy, zwłaszcza, że Anwil i Azoty Kędzierzyn jasno je sprecyzowały. Chodzi o ceny gazu i pełne magazyny nawozów, co rzecz jasna jest ze sobą ściśle powiązane. Producenci całkowicie uzależnieni od dostaw gazu kupują to paliwo po abstrakcyjnych cenach i tym samym windują ceny nawozów.

W Internecie można znaleźć rozmaite zestawienia i porównania, jeśli nawet część z nich jest przesadą na poziomie było po 800 zł, a jest po 4000 zł za tonę, to praktycznie nikt nie podważa tego, że ceny nawozów poszły ostro w górę. Naturalną konsekwencją jest ograniczony popyt, rolnicy od lat żyli na skraju opłacalności produkcji i doskonale potrafią policzyć każdy grosz. Wiadomo, że „jak nie posmarujesz, to nie pojedziesz”, ale gdy smar kosztuje więcej niż koła i osie, to interes jest żaden. Mniejsza ilość nawozu oznacza mniejsze plony, jednak wielu rolników uznaję tę stratę za bardziej korzystną, niż niemal dosłowne wyrzucanie pieniędzy w błoto, bo przy tych cenach nawozów tak to wygląda. No i nagle nastąpiła zmiana frontu w bardzo tradycyjnym schemacie. W TVN i GW rozpętano aferę, że idzie głód, PiS przez pierwsze dni wyśmiewał te zarzuty, skądinąd słusznie, w końcu aż tak tragicznie jeszcze nie jest, ale sprawa nie przycichła i wtedy znaleziono cudowne rozwiązanie. Egzekutywa na Nowogrodzkiej podjęła uchwałę, że Obajtek ma nakazać wznowienie produkcji. Po co i za co? Nieistotne, cel jest jeden, w mediach ma nastąpić cisza, a w kraju socjalistyczny dobrobyt.

Reklama

W całym tym groteskowym zamieszaniu trudno się połapać i to na podstawowym poziomie. Jak rozumieć „pełne magazyny” połączone z brakiem dwutlenku węgla i suchego lodu? Przecież średnio rozgarnięty biznesmen wie, że produkuje się to, czego rynek szuka i nie zapycha magazynów towarem niezbywalnym. Wniosek? Raczej dość prosty, odpuszczamy sobie nawozy, do czasu opróżnienia magazynów lub zmiany cen gazu i produkujemy komponenty dla przemysłu spożywczego i motoryzacyjnego, skoro wszyscy się o nie upominają, pomimo wyższej ceny! Nie da się, tak się nie da w warunkach gospodarki centralnie planowanej, gdzie polityczne decyzje muszą popadać w gigantomanię i robić wrażenie na klasie pracującej miast i wsi. Kto ma swoje lata i pamięta, jak to wyglądało w PRL-owskim oryginale, ten doskonale zdaje sobie sprawę, że do wszystkiego trzeba będzie dopłacić i żaden problem w ten sposób nie zostanie rozwiązany. Oddzielny skecz socjalistyczny zawiera się w jeszcze innym fakcie, otóż produkcję wznawia Anwil, ale Azoty Kędzierzyn już nie, przynajmniej żadna decyzja do tej pory nie zapadła.

Praprzyczyna chaosu, czy raczej początku chaosu, bo najgorsze dopiero przed nami, jest jedna. Na przełomie marca i kwietnia Morawiecki i cały PiS w patriotycznym uniesieniu zerwali kontrakty na dostawy „krwawego gazu i węgla”. Przez jakiś czas Orlen importował jeszcze „krwawą ropę”, ale i tutaj wygrał „patriotyzm”. W sumie szlachetne pobudki, jednak za gigantyczną cenę narażania 38 milionów Polaków, plus 4 milionów uchodźców na ciemność, głód, chłód i ubóstwo, czyli powrót do realnego socjalizmu. Nie potrafię na to wszystko patrzeć spokojnie i gdybym jeszcze na własne oczy nie widział PRL-u, może wykrzesałabym z siebie iskierkę nadziei, że wszystko będzie dobrze. Na pewno nie będzie i najgorsze dopiero przed nami.

Reklama

17 KOMENTARZE

  1. Wszystkie decyzje Morawieckiego są wbrew pozorom racjonalne i przyczyniają się do niezakłóconej i pełnej realizacji agendy Klausa Schwaba. Najpierw demontaż dobrobytu, później niezależnej od państwa i korporacji gospodarki, a na końcu struktur państwa. Wszystkie te szokujące wzrosty cen i braki rynkowe są zaplanowane. Tak wygląda reset gospodarki i owo bidenowe “6uild 6back 6etter”. Celem tego wszystkiego jest Wielka Kompromitacja i przejęcie popaństwowej masy upadłościowej przez rząd światowy. I to Morawiecki realizuje z pełnym oddaniem, aczkolwiek nieświadomy finału tej hucpy.

  2. moje poglady na rozne sankcje uksztaltowaly sie dawno temu zanim jedne kacapy napadly na drugich kacapow
    zasadniczo nie popieram jakichkolwiek, nawet najmniejszych sankcji bo cierpia tylko ludzie a rzad sie wyżywi

    tutaj istnial szereoki wachlarz mozliwosci
    ruskie surowce mozna bylo opodatkowac, mozna bylo probowac stopniowac odchodzenie ale nie

    PIS z dnia chcial embarga robic na wszystko i pod kazda szerokoscia geograficzna w UE
    Wyszlo jako tako bo mozemy odkupic od Niemcow ruski ale do czego ta banda chciala doprowadzic to sie w glowie nie miesci

    Po tym co widzialem przez ostatnie 2 lata nie widze najmniejszego powodu by tych ludzi nie nazywac zdrajcami i idiotami
    kazdy popelnia bledy ale w tak fundamentalnych sprawach nie ma miejsca na najmniejsze pomylki a tym bardziej cyklicznie

    Nie wspieram i nie bede wspierac ideoligii LGBT ale tez nie czaje ideologii antylgbt. ANTYLGBT to nie mniejsze swiry.
    A pisze to dlatego ze wiele osob o nastawieniu prorosyjkim traktuje konflitk kacapsko kacapski jako starcie 2 innych cywilizacji, wschodniej i zachodniej
    Cywilizacji ktore nic nie rozni. Roznica polega tylko na ekspresji zboczen
    Rosja podobnie jak Bialorus to bardzo liberalne obyczajowo kraje – a nawet bym powiedzial 100% liberalne bo homoterror liberalizmem nie jest.

    gdyby karmic PISdziekcow ruską propagandą to calowali w pupe Putina jak Szumowskiego

  3. W zeszłym roku ceny gazu poszły ostro w górę.

    I to były niestety działania rynku.

    Chyba nikt o tym nie wie, ale rząd Cejlonu został zlikwidowany przez swoich obywateli, właśnie z powodu produkcji nawozów. Konkretnie, rząd zabronił i rolnicy mieli bardzo słabe zbiory.

    Czy w rządzie PiSu, poza ministrem Błaszczakiem ktory pracuje świetnie i ministrem Czarnkiem, ktory miewa bardzo dobre pomysły, ktoś panuje nad tym co się dzieje w Polsce?

  4. Knock.out.4 jedynym porzadnym ministrem w PISie byl Ardanowski – wspanialy czlowiek ktory nie ulegl partyjnej presji i za to wylecial z rzadu. Docenialem go znacznie wczesniej przed haniebna 5 dla zwierzat.
    Czarnek to tylko ideologia jako lgbt. Milczal jak zamykano szkoly bo 10% zakazen mniej bylo cywilizacją zycia (fińskie dane nieomylne)
    o Blaszczaku nie wyrobilem sobie opinii ale tak na oko nie pasuje do PISowskiego szpitala psychiatrycznego

  5. w sumie cos mi sie przypomnialo w sprawie Blaszcxaka

    ja nie podzielam pogladow Egona czy MK na szczepionki, ale Blaszczaka w sumie takze
    jest nawet strona bodajze bronomy mundury pl gdzie opisywano przymus szczepien jakby zolnierz co najmniej mial byc pracownikiem DPSu

    matematycznie przed omikronem w grupach ryzyka warto bylo sie szczepic czymkowiek, nawet sputnikiem, w grupach nieryzyka szczepienie Astrą bylo z rzadka igraniem z zyciem co dowiedziono w Norwegii gdzie personel medyczny jechal poczatkowo na Astrze

    umarlo pare-parenascie zdrowych osob a sledztwo wykazalo ze to wina szczepionki
    w skandynawii nie zamiata sie pod dywan

    https://www.medonet.pl/porozmawiajmyoszczepionce,ruszaja-szczepienia-zolnierzy–otrzymaja-preparat-astrazeneca,artykul,89712466.html

    ciekawe ilu polskich zolnierzy wywinelo kite?

  6. Pomyśl Kurka jak świat światem ktoś orał pole ktoś robił buty a ktoś wydawał decyzje no tak już jest jak się z tym nie pogodzisz wpadniesz w alkoholizm my uzersi Twojego bloga życzymy Ci wszystkiego najlepszego dużo dwutlenku węgla i pieniędzy

  7. *****
    a moze to jest tak ze z okreslonym duzym producentem napojów* toczyły sie rozmowy handlowe (duzym producentem -> bardzo duzym!) toczyły sie rozmowy;

    olbrzymim producentem który ma np dwie (trzy?wiecej) fabryki w PL; z czego jedna fabryka obsługuje 2/3 PL, a druga 1/2PL+ kraj/kraje ościenne np na południe od nas;….
    [koncern (ten posiadający fabryki) ma w innym kraju rózne marki – w tym np wykupił lokalna marke/marki]

    w takich fabrykach produkcja “idzie” jak z karabinu maszynowego; napełnianie->produkcja napojów na linii idzie jak karabinu; ->setki tysiące sztuk; na jednej linni napojów napełnienie-butelek->plastikowych rozmiar A; na drugiej linni produkcyjnej rozmiar B; a na linii trzy sa puszki/jeszcze-inne-napoje
    setki tysiące na minute

    • *wpisałem-“producen napojów” ->
      ale propnuje sobie wstawić zamiast tego-> Producent Piwa;

      moze wtedy niektórym łatwiej bedzie to zrozumiec/pojąc jak GIGANTYCZNE ilości napełnionych opakowań sie tam produkuje; tam linni produkcyjna (a jest wiele) produkuje tak z takimi OLbrzymimi predkosciami ze ludzieki oko nie nadąza; to są olbrzymie ilości – olbrzymie wolumeny

  8. Zsuwamy się w kierunku realnego socjalizmu. Co gorsza, znikąd pomocy. Kiedyś był on narzucony, w skrajnie nieefektywnym wydaniu rosyjskim; łatwo było byc przeciwko. Teraz sami go chcemy. Tj. wyborcy PO chcą go w wersji europejskiej, wyborcy PiS w wersji bardziej lokalno-siermiężnej.

  9. “Na przełomie marca i kwietnia Morawiecki i cały PiS w patriotycznym uniesieniu zerwali kontrakty na dostawy „krwawego gazu i węgla”. Przez jakiś czas Orlen importował jeszcze „krwawą ropę”, ale i tutaj wygrał „patriotyzm”. W sumie szlachetne pobudki, jednak za gigantyczną cenę narażania 38 milionów Polaków, plus 4 milionów uchodźców na ciemność, głód, chłód i ubóstwo, czyli powrót do realnego socjalizmu.”
    1. To nie był żaden patriotyzm, lecz głupota i zdrada, w zależności od osobnika. Np. Pinokia uważam za zdrajcę, ponieważ doskonale wie, do czego doprowadzi obecny obłęd. Mianowicie do przysłowiowej miski ryżu, o której z taką radością, żeby nie powiedzieć podnieceniem, opowiadał na schadzkach u Sowy.
    2. Wspieranie naszego śmiertelnego wroga to nie są szlachetne pobudki, ale działalność j.w.
    Banderyzm, fundament obecnej ukraińskości, polega na maksymalnie okrutnym mordowaniu Polaków. Wciąż nie mogę pojąć polskiej ukrainofilii. Po tylu rzeziach zgotowanych, na przestrzeni wieków naszym przodkom, przez ten turański lud, poliniacy wciąż się łudzą. Fenomen niepoddający się racjonalnej analizie.
    3. Jako fascynat i miłośnik wiedzy, w tym również literatury popularnonaukowej, ośmielę się zwrócić Państwa uwagę na pewien drobiazg, nad którym dziennikarskie łby się nie pochyliły. Tzw. surowy CO2 powstaje jako produkt uboczny przy produkcji nawozów.
    Polski potencjał technologiczny, co ukazały opisane w felietonie wydarzenia, jest tak znikomy, iż nie dało rady wytwarzać jedynie CO2, oraz kwasu azotowego.
    (Niezbędny w dezynfekcji instalacji linii spożywczych, zwłaszcza w przemyśle mleczarskim.)
    Mówimy o podstawowych związkach chemicznych, z ich produkcją, właściwie w dowolnej, potrzebnej przemysłowi ilości, krajowe kombinaty poradzić sobie powinny, gdyby zarządzali nimi choć minimalnie kompetentni dyrektorzy.
    Cóż tam marzyć o tym.
    Orlen, pod światłym kierownictwem prezesa Daniela Obajtka, wychwalanego przez prezesa prezesów, samego Jarosława Kaczyńskiego, zajmował się…
    M.in budowaniem kowidowego szpitala tymczasowego.
    Wszyscy rozsądni rozumieją, że nie było czasu, aby martwić się takimi bzdurami, jak choćby dylemat pt. różna sprzedaż towarów.
    (Co się stanie, jeśli nawozy nam w magazynach zalegną, a na dwutlenek węgla zapotrzebowanie będzie takie same? Albo większe?)
    Może warto by było, zamiast srowidowo pajacować, zbudować instalacje do wytwarzania jedynie CO2 i kwasu azotowego?
    To są oczywiście narzekania “skrajnych oszołomów”, nie pojmujących jak wielki geniusz kieruje partią, naszą siłą przewodnią i jakich znakomitych fachowców zgromadził strateg z Żoliborza.
    4. Gdyby Polska była państwem suwerennym i poważnym, wówczas władze postąpiłyby przeciwnie do obecnie, nieszczęśliwie nam panujących. Skoro Rosjanie przestali się cieszyć sympatią zachodu, to należało od nich kupić gaz po tańszej cenie. Znajdujemy się w dyplomatycznym potrzasku. Uchwalono, jednogłośnie z resztą, w USA, piąty rozbiór Polski. Politycy w państwie poważnym nie chowaliby głowy w piasek, udając, że problem nie istnieje, lecz zrobiliby wszystko, aby uratować kraj spod katowskiego topora. Trzeba poszukać lepszych relacji z Rosją i Chinami.
    Znowu, to są marzenia ściętej głowy. Nic takiego się nie wydarzyło i się nie zdarzy. Jedziemy prosto w przepaść i to, niestety coraz prędzej.
    5. “W TVN i GW rozpętano aferę, że idzie głód, PiS przez pierwsze dni wyśmiewał te zarzuty, skądinąd słusznie, w końcu aż tak tragicznie jeszcze nie jest, ale sprawa nie przycichła i wtedy znaleziono cudowne rozwiązanie.”
    Słowo klucz brzmi: jeszcze.
    Sztucznie wywołany głód stanowi jeden z etapów wielkiego resetu, czy, jak zwie się ten projekt wśród piszących o masonerii, wielkiego krachu. Wiadomo, o szatańskich masońskich i żydowskich pomysłach na urządzenie świata mówią tylko “szury”. Nie wierzą w te bzdury poważni analitycy, hue-hue polityki krajowej, także byli wyznawcy Jarosława, Polskę-zbawa, tacy jak MK.
    Prezes pis już jedną przymiarkę do zniszczenia rodzimego rolnictwa wykonał. Nazywało się to piątka dla zwierząt. Wtedy nie wypaliło, zatem kombinują rozwałkę innym sposobem, tzn. ekonomicznym.
    6. Pisowców porównuje się niekiedy do PRLu. Posiadam określone poglądy odnośnie komuchów, jednak sądzę, iż to przesada krzywdząca pamięć czerwonych. Towarzysze mieli w mózgach masę bezdennie głupiej ideologii Marksa i Lenina, lecz również miewali przebłyski racjonalności. W końcu jakiś przemysł po sobie pozostawili.
    Po pisowcach pozostanie jedynie ruina.