Reklama

Na początku „naszej wolności” pojawiło się wiele nowych zjawisk, wśród nich były dwa bardzo charakterystyczne. Po pierwsze zaczęły się ataki na Kościół, jakich za komuny nie widziano, może z wyjątkiem czasów stalinowskich. Po drugiej zaczęło się wyszydzanie „Solidarności”, jakiego za komuny nie widziano, bez żadnych wyjątków. „Autorytety” ruszyły do boju z pełną werwą i junackim zaangażowaniem. Powstały artykuły, wywiady i wreszcie filmy, które pokazywały, że PRL nie był taki zły, a prawdziwa tragedia to się dzieje pod rządami „solidaruchów” i klechów. Przywołam takie filmowe przykłady, z czego jeden stał się kultowy i mam na myśli „Psy”.

Przy najbliższej okazji proszę raz jeszcze zwrócić uwagę na niezwykle wymowną scenę z paleniem esbeckich dokumentów to nie jest żadne oskarżenie esbeków, ale bardzo inteligentne rozgrzeszenie. Mnie najbardziej bawi, że esbecy leją do krwi „Młodego”, za to, że jest kapusiem. Rozumiecie?! Esbecy, którzy sami byli kapusiami i kapusiów werbowali, nagle wystąpili w roli moralnych recenzentów od kapowania – popisowy numer „elit” III RP. Czy ta sztuczka się udała? W całości! Do dziś większość widzów odbiera wspomnianą scenę jednoznacznie, oto super chłopaki: Franz i Olo, traktują w odpowiedni sposób „kapusia”, który „przypadkowo” jest synem opozycjonisty. I nieważne, że ten sam Olo za chwilę będzie bandziorem gorszym niż był dotąd, bo przecież Franz, ten uczciwy i biedny, jeżdżący Wartburgiem, „zrobi porządek”. Praktycznie nikt nie odbiera „Psów” w takich kategoriach, tymczasem jest to typowy relatywizm, na którym zbudowano III RP. Biedny i ideowy esbek Franz, który do niedawna mieszkał w wilii bardziej wypasionej niż wille pierwszych sekretarzy, staje się bohaterem naszych czasów. Nie jakiś tam opozycjonista, w dodatku katolik, ale były esbek jest więcej wart niż ta cała „wolna Polska”. Tak się wykuwał nowy etos i to trwa do dziś!

Reklama

Na tym samym patencie pojechał Piwowski, nawiasem mówiąc esbecki kapuś. „Uprowadzenie Agaty” to klasyka relatywizmu, w tej historii nie ma jednej prawdziwej sceny i wszystko jest odwrócone. Niegdyś głośna sprawa z udziałem córki Marszałka Sejmu, została przedstawiona w filmie, jako jedno wielkie szyderstwo z polityków, ale znów bardzo konkretnych polityków: „solidaruchów”, prawicowców, katolików. Ciekawostką jest to, że Piwowski doskonale znał Kerna, byli kolegami, oczywiście do czasu nakręcenia filmu. Paroma kliknięciami w Internecie da się sprawdzić o co tak naprawdę chodziło w tej „szalonej miłości” cygańskiego roznosiciela pizzy do córki polityka z „Solidarności”. Klasyczna burza hormonów, problemy nastolatki i na końcu zwyczajny cwaniak, oszust, a nie żaden szlachetny Cygan śpiewający i grający na gitarze piękne kawałki Seweryna Krajewskiego. Sama Monika Kern wielokrotnie przepraszała za swoje zachowanie i nie chce do tej sprawy wracać, ale w pamięci widzów znów powstał „kultowy stereotyp” złych polityków prawicowych i ciemnogrodu, który doprowadził do śmierci szlachetnego „Roma”. Pytanie jaki to ma związek z tytułem dzisiejszego felietonu, bo jak na razie niczego tym długim wprowadzeniem nie wykazałem.

Związek jest taki, że w „Psach” pojawiła się parodia znanej sceny z tragicznych wydarzeń na Wybrzeżu. W pieśni „Ballada o Janku Wiśniewskim” zostało zmienione tylko imię i nazwisko młodego chłopaka, natomiast sama tragedia wydarzyła się naprawdę, to autentyczna ofiara takich bandziorów, jak: Franz, Olo, Student, Dziedek. I dokładnie ci bandyci parodiują w „Psach” nie tylko pieśń, ale przede wszystkim swoje zbrodnie, wynosząc pijanego esbeka ze śpiewem na ustach „Janek Wiśniewski padł”. Franek Sterczewski, to spadkobierca tego „etosu”, szydzący dokładnie z tych samych ludzi i wartości ważnych dla wielu Polaków, jednocześnie sam występuje w roli autorytetu moralnego, niczym esbek Olo przy ognisku z aktami kapusiów. Sterczewski to też takie „Uprowadzenie Agaty”, w którym nic się nie zgadza, bo pewnie mało kto wie, że ten zatrzymany przez policję pijany poseł, jest członkiem podkomisji sejmowej: „Podkomisja stała do spraw transportu drogowego, drogownictwa, bezpieczeństwa ruchu drogowego i poczty” i zespołu parlamentarnego: „Parlamentarny Zespół ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego”. Nie ma tu żadnego przypadku machający immunitetem pijany lewacki aktywista, gardzący Polakami, którzy chcą żyć w wolnej, nie europejskiej Polsce, to kontynuacja tego samego „etosu”, który został bardzo inteligentnie sprzedany milionom Polaków za pomocą „autorytetów” i potęgi popkultury.

Reklama

20 KOMENTARZE

  1. Często widać, że szczególnie lewizna polska z sejmu co innego robi, co innego mówi. Pomocnik arabskich uchodźców uganiający z foliowym worem to wymowny przykład. Inny przykład to miller, stary prlowiec głosujący za ograniczeniem emisji i zieloną unią a sam wożacy się 4 litrowym BMW.
    Sny o absolutnej kontroli społecznej baronów tego świata – część 1
    https://polskawliczbach.blogspot.com/2022/06/sny-o-absolutnej-kontroli-spoecznej.html

  2. Pan Piotr ma duzo racji ale nie jest tak ze wszystkim do konca.
    W dobie ery tv, kosciol sam stal sie elementem pop kultury,a ze swoimi żądaniami i morałami czescia jednej ze stron kofliktu politycznego.
    A tu nie ma zmiluj. Dlatego nie kazdy np szanujacy sie artysta, sportowiec, naukowiec w to bagno w ogole chce wchodzic.
    W USA dlugi czas nikt nie byl w stanie wkrecic w polityke Michaela Jordana mimo ze przez
    jego rzekomą biernosc i nie opowiadanie sie za ktorąś ze stron, mieli byc bici murzyni.
    Nawet bezczelnie potrafil powiedziec ze republikanie tez kupuja jego buty.

    Ogladalem filmik o ciemnogrodzie. Faktycznie tego brakuje. Kiedys nie paradowano z golymi tylkami , aborcje sie legalnie robilo i niekoniecznie o tym mowilo, a obok malw rosly konopie.

    Moi ponadnormatywnie bogobojni sasiedzi do kosciola przestali chodzic w ostatnich latach wylacznie dzieki PISowi. Nie rozmawiam z nimi na takie tematy ale widze co piszą na FB.
    Do nich nic nie dociera choc widac wyraznie ze od pewnego czasu juz nie kosciol rzadzi prawicą tylko stal sie ich przystawką.

  3. Miałem okazję oglądać film “Psy” i poza tym, że to jakiś rodzaj rozrywki zupełnie inne wnioski wyciągnąłem. Nie jest prawdą, że esbecy zostali pokazani tam w dobrym świetle. Nawet główny bohater też pali akta, uprawia seks z nieletnią, swojemu koledze doradza podczas akcji przed hotelem, że jak nie wiedział co z oczami zrobić, kiedy na korytarzu prowadzili jego aresztowanych kolegów, mówi mu, cytat- “Z ich oczami ? Wykłuć”. Podczas przesłuchania okazuje się, że mimo 31 nagan nie został wyrzucony, bo ożenił się z córką wysokiego rangą wojskowego. Ale mimo to jako jedyny z nich wszystkich ma jakieś swoje zasady. Wszyscy inni esbecy zostali tutaj przedstawieni w fatalnym świetle. Gdy spuszczono ich ze smyczy od razu zajęli się amfetaminą i dla pieniędzy nie cofali się przed niczym. A kolega Franza Olo ? W jakim dobrym świetle został przedstawiony ? Nie dość, że wystawił go na pewną śmierć, wykorzystał, żeby dla niego przechował chemika, to jeszcze z tą jego niunią z poprawczaka się zabawił gdy, tylko do niego przyszła i nie miał z tym problemów. A to, że esbek Franz Maurer chciał dopaść zabójców swoich kolegów esbeków zamordowanych przez innych esbeków jest postawieniem go w dobrym świetle ? W stosunku do jego najlepszego kolegi Ola oczywiście jak najbardziej i tylko tyle. Wiadomo, że widz w tym wypadku oczywiście że trzyma jego stronę, bo za kim miał być ? Nawet w drugiej części główny bohater też wikła się w pośrednictwo pozyskania pieniędzy z handlu bronią i dopiero w momencie potyczki z Rosjanami a także gdy dowiaduje się, że w tym wszystkim uczestniczą nowe władze oraz widząc okropności wojny, próbuje zapobiec dostarczeniu tej broni do Jugosławii. Tutaj mogę się zgodzić, że jego postawa została dobrze przedstawiona 🙂 To tyle a propo,s kina.
    Przejdźmy do stawiania w złym świetle solidarności i kościoła. Solidarność sama pokazała swoją prawdziwą twarz, bo z jej 21 postulatów nie został spełniony chyba żaden punkt do dzisiaj. Poza tym wszelkiej maści politycy wywodzący się z tej solidarności również pokazali kim są, co zrobili, jaką politykę uprawiali. Temat rzeka. Jest taka piosenka zespołu Dezerter “Szwidel” napisana jeszcze w PRL. To jest prosty, krótki tekst ale ładnie podsumowujący przemiany polityczne 🙂
    I przejdźmy na koniec do kościoła.
    W ramach reformy rolnej komuniści zabrali kościołowi około 65 tysięcy hektarów, przeważnie gruntów ornych, czyli niewiele wartych, a w zamian za to dali fundusz kościelny, który funkcjonuje już ponad 70 lat i jest to suma ponad 100 milionów złotych rocznie! Przywracanie potęgi majątkowej kościoła watykańskiego zaczęło się w epoce komuny, która tak “prześladowała” kościół. Już Edward Gierek przekazał mu w posiadanie położone głównie na Ziemiach Odzyskanych najpierw 4.800 świątyń, 1.500 innych budynków oraz 900 ha gruntów rolnych, a następnie 662 obiekty różne, w tym cmentarze. Już w roku 1970 Kościół zarządzał 6.531 cmentarzami tzn ¾ całej liczby cmentarzy w Polsce. W roku 1989 okazało się, że to wszystko mało i powstała Komisja Majątkowa, która przez 21 lat brała udział w grabieży Polski. Dzięki Komisji Majątkowej kościół wyrwał ponad 160 tysięcy hektarów ziemi i bynajmniej nie gruntów ornych, oraz kilkaset (ponad 450) różnego rodzaju kamienic i budynków. Politycy każdej maści, oczywiście zawsze z kościołem byli pod rękę i szli mu na wszystkie możliwe ustępstwa w zamian za poparcie dla siebie w istotnych sprawach, a ponieważ budżet, czy majątek Polaków nie wypracowali, więc dlatego zawsze bardzo łatwo przychodziło im jego rozdawanie. Dodatkowo prezydent Kwaśniewski podpisał Konkordat, w ramach którego każdego roku z budżetu państwa kościół wyciąga ponad 5 MILIARDÓW ZŁOTYCH!! lekko licząc. Podsumowując : za PRL powstało w sumie 15 tysięcy wszelkiego rodzaju obiektów kościelnych. O czym to świadczy ? Oczywiście byli księża, którzy istotnie walczyli z komunizmem i zapłacili za to najwyższą cenę. ale nie było ich tak wielu jak się wszystkim wydaje. Przez okres całego PRL zamordowano w granicach 100 księży. Do tego wszystkiego dochodzi kilkadziesiąt spraw pedofili i zamiatania ich pod dywan lub umarzanie postępowań albo wyroki w zawiasach. Mówimy oczywiście, tylko o sprawach, które ujrzały światło dzienne czyli niewielkim procencie. Podsumowując: Władza i kościół, to towarzystwo wzajemnej adoracji, kościół pomaga władzy utrzymywać porządek, władza na niepokornych ma urzędy skarbowe, policje, wojsko, a kościół piekło i śmierć. Ludzie się tak nie buntują, nie walczą o swoje prawa, nauczani o marności życia, zgubie bogactwa podczas gdy kościół razem z władzą obdziela się naszymi pieniędzmi i żyją w luksusach. Historia kościoła jest banalna- władza i pieniądze, pieniądze i władza. Także nie trzeba przedstawiać kościoła w złym świetle, bo doskonale robi to sam i to od wieków gdyby tak prześledzić całą jego historię.

    • Dziękuję za to,że zechciał Pan poświęcić sporą ilość czasu na napisanie tego tekstu i także za czas poświęcony na zebranie danych w nim przedstawionych! Ja od lat ’90. prezentuję pogląd, że KK w Polsce to pasożyt – i to żerujący na Polakach bez względu na system polityczny. Najbardziej zaś się księża rozzuchwalili za czasów JPII, który uwielbiał i podsycał uprawiany na jego cześć kult jednostki! I w Polsce, i na świecie! Do Pana Piotra – twierdzenie, że po tzw. upadku komuny “zaczęły się ataki na Kościół jakich za komuny nie widziano” to na prawdę gruba przesada. Chyba, że za takie ataki uznamy autokompromitowanie się KK chciwością, Paetzem, Jankowskim, Głódziem, arogancją księży, ich wywyższaniem się i unikaniem odpowiedzialności za ewidentne przestępstwa, a także uprzywilejowanie KK za pomocą ulg podatkowych, pozwolenie na handel samochodami na preferencyjnych warunkach przed wejściem Polski do UE… No i jeszcze jest JE Naj-Nieśmiertelniejszy Padreo Tadeo z Geo-Termi Toruńskiej. Tymi wszystkimi zjawiskami Kościół sam siebie atakuje – rzeczywiście w sposób, jakiego za komuny nie widziano. Jeśli chodzi o “Psy”i “Uprowadzenie Agaty” – cóż, w całości żenujące widowiska. Ale zachwyt plebsu jest bezrefleksyjny i bezdyskusyjny. I często dotyczy kogoś lub czegoś bezwartościowego

    • @Daniel
      Ten układ władza-kościół nie powstał za prlu, to jest znane od dawna. Już Mikołaj Rej z Nagłowic przedstawiał to w utworze: Krótka rozprawa między trzemi osobami, Panem, Wójtem a Plebanem. Gdyby tak głębiej pogrzebać to faraon i kapłani też współpracowali nad otumanianiem i trzymaniem za twarz tzw. zwykłych ludzi. Dla ateistów jest władza świecka a dla wierzących, władza kapłanów, a obie te władze idą ręka w rękę. Od czasu do czasu znajdzie się jakiś niepokorny z którejś grupy no to wtedy stawia się go do pionu, na przykład głową w dół na dnie studni…

  4. Egon matrwi sie niepotrzebnie.
    PIS nie robi rzeczy glupich. Jesli nawet ich dzialania, te czy inne, wynikają ze strachu polowy obywateli, to jak mowil premier są racjonalnym balansem miedzy srodkami surowymi a żadnymi, dlatego mielismy tak łagodne restrykcje covidowe i kupujemu ruski gaz z Niemiec

  5. @Egon O. 29 czerwca 2022 W 17:25

    Raczej doprowadzą do trzeciej wojny światowej niż oddadzą tron hegemona bez walki.

    Pozytywne w tym wszystkim jest to, że Rosja obiecała ze w razie prowokacji uderzy po pierwsze w lalkarzy a nie marionetki. Wątpię jednak żeby uszło to nam kompletnie bezboleśnie.

  6. Sprawa ma 2 oblicza, humorystyczne i śmiertelnie poważne.
    Na wesoło;
    Franek załapał temat, może razem z całą partią. Żeby wygrać wybory, trzeba, choć odrobinę wiarygodnie, udawać uczciwego człowieka. Pisowskie świnie tak się rozparły przy korycie, że naprawdę nie jest to trudne. Wystarczy minimum wyczucia. Ciekawe, czy autentycznie poniesie konsekwencje, przede wszystkim zostanie uchylony jego immunitet. Gdyby jeszcze na fundację te 5 tysiaków odżałował, to punkty dla platformy zarobi.
    https://wprawo.pl/chyba-warto-by-chodzil-pan-pieszo-dla-dobra-swojego-i-innych-czy-franek-sterczewski-wezmie-sobie-do-serca-swoje-slowa-wideo/
    Na poważnie;
    Temat rzeka, ograniczę się zatem do dwóch aspektów.
    Sterczewski powinien być już dawno starym nieboszczykiem. Pamiętacie Państwo jego błazenadę na granicy z Białorusią.
    Co dzieje się, w kraju praworządnym, we właściwym rozumieniu tego słowa, z takim pajacem?
    Ostatnie słowa, jakie powinien usłyszeć w swoim życiu brzmią mniej więcej:
    “Stój, bo strzelam!”
    Tymczasem w naszej ziemniaczanej republice ganiają się z nim, niczym przedszkolanki z nieznośnym gówniarzem. Oto obraz ukazujący dobitnie sprawność i siłę polskich służb.
    Czemu III RP stanowi wzorcowy przykład odwrócenia pojęć?
    Ubecy = szlachetni obrońcy ładu społecznego.
    Kapusie = pokrzywdzeni przez system i zaszczuwani przez hołotę ludzie godni wyrokować o moralności.
    Zdrajcy = racjonalni i poważni politycy.
    Ostatni bohaterowie narodu, czyli żołnierze niezłomni,
    = faszyści gorsi od hitlerowców i bezrozumna banda zbójów.
    Bezdenni głupcy i troglodyci
    = mędrcy i arbitrzy elegancji.
    Listę mógłbym ciągnąć jeszcze bardzo długo. Doskonale Państwo wiecie, co mam na myśli.
    Uważam, że źródłem tych patologii jest brak dekomunizacji. Moim zdaniem wystarczyłaby nawet taka udawana, na wzór denazyfikacji Niemiec po zakończeniu drugiej wojny światowej. Jakże liczna zgraja świń z gestapo, ss i innych szwabskich mundurówek musiała zacząć udawać pacyfistów, ponieważ odpadła im opcja dopuszczona w III RP.
    Niekończące się wykręty w rodzaju;
    (Z jednej strony oczywiście było to zło, lecz z drugiej także dobro. Historia jest skomplikowana, tylko frustraci ją widzą w czarno-białych barwach. Byliśmy podli, ale również szlachetni, ponieważ…)
    Takim bełkotem, uprawianym dostatecznie cierpliwie i metodycznie, można dosłownie odwrócić pojęcia do góry nogami. Czerwoni posiadają haki na tzw. solidaruchów. Zabrakło wśród, tak wychwalanych w ścierwo-mediach, legend podziemia, prawdziwych niepodległościowców.
    Kto miał rozliczyć komunistycznych zbrodniarzy?
    Lech Wałęsa?
    Jarosław Kaczyński?
    Władysław Frasyniuk?
    Towarzysze, na tle tabunów solidarnościowych kanalii, przedstawiają sobą, że tak gorzko zażartuję, pewną jakość. Oczywiście gangsterską, dla moralności i bogactwa narodu zabójczą, jednak tego im odmówić nie można.
    Właśnie dla tego w psach mogli pokazać najgorszy sort, jako nieugiętych stróżów prawa.
    Sądzę, iż poziom moralności społeczeństwa stanowi kwestię kluczową. Tzn. najważniejszą dla budowy silnego państwa i powszechnego dobrobytu, także dla szarych obywateli. III RP, nie posiada pod sobą tej skały. Stoi na piasku relatywizmu, mówiąc po ludzku, kompletnego schamienia i sprzedajności, na każdym szczeblu społecznej hierarchii, oraz w każdym aspekcie życia.
    Dlatego ta konstrukcja po prostu musi szybko runąć. Nie potrzebna do tego żadna wielka nawałnica. Wystarczy mała burza dziejowa, aby zmieść ten lichy dom z powierzchni ziemi.

  7. @Ufol
    Żaden z “wielkich” sk…nów tego łez padołu, nigdy nie dopuści do powstania wolnej Polski. Wolna, niezależna, silna Polska w centrum Europy?, rządzona nie przez podstawione skorumpowane k..wy, tylko przez prawdziwych patriotów?, to już tylko sen wariata. Zawsze, gdy zbliża się kompletna ruina i zniewolenie, u władzy są najgorsze zdradzieckie ścierwa. Może jednak się mylę, mamy przecież jak w 1939, sojusze np. NATO, którego wojska wsławiły się boCHaterską obroną Srebrenicy. “Głowa do góry “, powiedział kat do ofiary.

  8. Solidarność była naszpikowana agenturą jak ciasto rodzynkami. Wielu “przywódców” “S”po upadku komuny celowo kompromitowało ten ruch wolnościowy, celem był powrót czerwonych elit do władzy i to się stało. Z Polaków ekonomicznie i finansowo przez śrubę fiskalną wyciśnięto wszystko. Jeszcze dziś jeden z tych odrażających typów – a jakże – “legenda” nazywa polskich żołnierzy śmieciami. Polacy, niszczeni w dziejach przez potężnych wrogów nauczyli się mądrości, jeśli nie będzie wojny Polska będzie potęgą.

  9. @Daniel
    Odnośnie “Psów”;
    Uważam, że zarówno masz słuszność, jak i jej nie masz.
    Dlaczego?
    Dzieje się tak, ponieważ twoja analiza tego filmu przedstawia sposób rozumowania charakterystyczny dla naszej niszy tzw. “płaskoziemców”. Cała reszta, którą zwyczajowo nazywam biomasą, lub motłochem, czyli 98% populacji, odbiera świat znacznie prościej. Ich percepcja ogranicza się do maksymalnie prostych przekazów. Odbierają komunikaty w stylu;
    (Założyć szmaty na ryj! Tzn. oficjalnie brzmiało to:
    Wprowadzamy obowiązek maskowania, dla dobra wszystkich.)
    Każdego, kto zachował zdrowy rozsądek i szmatą twarzy nie chciał zakrywać, hołota wyzywała od siewców śmierci.
    @Gracz
    Celna uwaga. Gdybym nie był Polakiem, to by mnie polityka elit III RP ubawiła setnie.
    Żydzi, za pośrednictwem rządzonego przez nich USA, uchwalili ostateczne rozwiązanie kwestii polskiej. Chodzi mi tu przede wszystkim o ustawy 447, oraz 943, mniejszych świństw korzenni uczynili nam bez liku. Co, w tej sytuacji robi nadwiślański rząd?
    Bezpieczeństwo kraju opiera na strategicznym sojuszu z USA. Media głównego ścieku wprost prześcigają się w komplementowaniu zachodu, z którego elitami, nasi pożal się Boże politykierzy, mogą wreszcie parę słów zamienić.
    Trwa nadymanie się w rodzaju;
    (Polska zasiada przy jednym stole z cywilizowanymi demokracjami zachodnimi itd. itp.)
    Dziennikarskie kurwy nie dodają jednego szczegółu. My tego obiadu jeść nie będziemy, to nas będą jedli, bowiem to uczta kanibali. A my wystąpimy w roli posiłku.
    Co się zaś tyczy kościoła, życzę mu jak najgorzej. Najlepiej, gdyby upadł całkowicie. Mój skrajny antyklerykalizm wynika z mojego światopoglądu.
    Jestem ateistą skrajnie konserwatywnym. Przegniły do spodu, wszelkimi patologiami, z obyczajowymi i finansowymi na czele, kościół nie jest naszym sojusznikiem, lecz podstępnym wrogiem. Zawsze wbija nam, tradycjonalistom, nóż w plecy. Tęczowe klechy budzą moje skrajne obrzydzenie, pogardę, wręcz nienawiść.
    Dlatego, jako szczerze niewierzący, niniejszym apeluję do duchowieństwa wszelkiego:
    Idźcie do diabła, razem z waszą zboczoną, złodziejską i ze wszech miar szkodliwą organizacją!
    Kto uważa, że przesadzam, niech przypomni sobie plandemię. Okazało się, że minister zdrowia jest dla nich od Jezusa ważniejszy.