Reklama

Pierwsze lata rządów PiS to zupełnie nowa jakość w polskiej polityce i można było przecierać oczy ze zdziwienia. Udało się wprowadzić parę istotnych i dotąd niespotykanych zmian. Faktem niezaprzeczalnym jest, że 500+ zadziałało bardzo dobrze i nie tylko nie załamało budżetu, ale deficyt spadł znacząco. Próba reform sądownictwa, jak powiedział Rokita, sama w sobie jest cudem, bo nikt wcześniej nie odważył się tego ruszyć. Dalej wiadomo, jak się sprawy potoczyły i nie jest też tajemnicą kiedy PiS zaczęło się zmieniać w PO. Zamiana polskiej gospodyni gotującej niedzielnej rosół, na bankiera i światowca w krojonych na miarę garniturach, była początkiem degrengolady PiS i coraz poważniejszych problemów Polski.

Od zawsze mówiło się, że PiS nie potrafi sprzedawać swoich sukcesów i PR w ogóle w tej partii nie istnieje. W dużej mierze było to prawdą, ale znów wszystko się zmieniło wraz z zajęciem przez Mateusza Morawieckiego fotela premiera. On sam stał się, czy raczej od zawsze był, jednym wielkim produktem marketingowym. Do klasyki gatunku przeszły jego autorskie prezentacje graficzne w znanym programie. Milion samochodów elektrycznych jeździ za Morawieckim do dziś, ale szczytowe osiągnięcia uprawianej przez niego propagandy, to oczywiście wszelkiego rodzaju łady i tarcze. Przed ogłoszeniem światowego pomoru PiS już jechał na oparach, wizerunek Morawieckiego stał się jednym wielkim memem, kryzys gonił kryzys, na Nowogrodzkiej drzwi się nie zamykały i non stop skłócone ze sobą frakcje polityczne ustalały nowe warunki pokoju. Szybko zapominamy, co się działo miesiąc temu, a o tym co ekscytowało Polaków dwa lata temu nie pamięta prawie nikt. Tymczasem to właśnie jakieś dwa lata temu kompletnie się posypała propaganda sukcesu PiS. Kaczyński oderwał się o rzeczywistości, zamienił objazd po polskich gminach na posiedzenia z Morawieckim i profesorami ekspertami. Tak narodziły się absurdalne pomysły z gatunku „piątka dla zwierząt” i inne wydmuszki oparte wyłącznie na marketingu politycznym.

Reklama

Nagle z nieba spadł pomór i wszystko stanęło na głowie. Zniknęły znane problemy i polityczne kompromitacje, świat zaczął się kręcić wokół jednego tematu, który stał się przekleństwem dla milionów. PiS, jak każda partia rządząca, wygrywało na tym obłędzie przez długi czas. Przy pomocy najbardziej idiotycznych rozporządzeń łamiących prawo i konstytucję, robili co chcieli i jeszcze im opozycja razem ze swoimi wyborcami biła brawo. Przyszedł jednak czas, w którym Polacy zaczęli coraz głośniej mówić dość, bo skala absurdów atakowała z każdego kąta. Nastąpiło przesilenie i zmęczenie materiału, ale stworzony system patologii, zwłaszcza w służbie zdrowia, powodował gigantyczne komplikacje. Nie dało się tak zwyczajnie wrócić do normalności, samo wycofanie „dodatków kowidowych” groziło załamaniem i tak ledwo zipiącej służby zdrowia. Niedzielski ciężko zapracowała na miano najbardziej znienawidzonego ministra i otwarcie mówiło się o jego dymisji, ale wtedy spadło z nieba drugie, jeszcze bardziej użyteczne dla PiS nieszczęście.

O ile pomór postawił sprawy na głowie, to konflikt na Ukrainie spowodował, że PiS pod tym pretekstem może praktycznie wszystko, od zniesienia obowiązku zakrywania ust i nosa, po zmianę konstytucji. Bodaj największa propagandowa katastrofa nazywana „polski ład”, została przykryta „tarczą antyputinowską”. Na pytanie, co Putin ma wspólnego z idiotycznymi przepisami fiskalnymi, jakie wprowadził Morawiecki i teraz się z nich wycofuje, nie odpowiada nikt. Mało tego, nawet niewielu takie pytanie zadaje, w końcu „mamy wojnę” i kto nie na wojnie, ten ruska onuca. Obojętnie jak to brutalnie brzmi, PiS na dwóch nieszczęściach w skali światowej zbudował kapitał i uciekł spod politycznego topora. Gdyby nie pomór, musieliby się zmierzyć z kryzysem wewnętrznym i zewnętrznym, gdyby nie konflikt na Ukrainie, zapłaciliby najwyższą cenę za katastrofalne i tragiczne w skutkach decyzje związane z pomorem. PiS ciągle jest u władzy i prawdopodobnie władzę utrzyma nie z powodu zasług, tylko z powodu nieszczęść, którymi tłumaczy wszystkie swoje błędy i niegodziwości.

Reklama

17 KOMENTARZE

  1. Pytanie rodzi się jedno jakie to “cuda” ukryte są za reformą nowego Ładu dzisiaj tak szumnie przedstawionego? Czyżby za obniżeniem cit do 12proc kryją się jakieś nowe podatki o.ktorych dowiemy się jak ta cała reforma zacznie obowiązywać?
    Jak wynika z dokumentów, rząd USA przeprowadził eksperymenty biologiczne na żołnierzach na Ukrainie i w Gruzji?
    https://polskawliczbach.blogspot.com/2022/03/jak-wynika-z-dokumentow-rzad-usa.html

  2. “Zamiana polskiej gospodyni gotującej niedzielnej rosół, na bankiera i światowca…”

    “Polska gospodyni” podpisała w 2016 r. tzw. paryskie porozumienie klimatyczne, więc niczym nie różni się od “bankiera i światowca”.
    Że już nie wspomnę o składaniu fałszywych zeznań przed sądem przeciw temu nieszczęsnemu kierowcy seicento, w którego przywalili SOP-owcy, czym doprowadziła do jego skazania – co też rozwiewa mit jej rzekomego katolicyzmu (fałszywe świadectwo przeciw bliźniemu swemu), prawdopodobnie stworzony przez speców od wizerunku politycznego na potrzeby tlącego się jeszcze w Polsce kato-elektoratu bez którego PiS nie byłby w stanie zdobywać poparcia umożliwiającego samodzielne rządzenie.
    Vega w “Polityce” dość fajnie ukazał karierę Szydło:
    https://www.youtube.com/watch?v=OuBS7kn7EpM

  3. Artykuł z marca 2018: “Przyjrzyjmy się kilku najważniejszym momentom tego procesu, gdyż warto rozumieć, co się dzieje w kraju, gdzie władzę przejmuje Zachód. Zachodzą w nim dwa procesy: podporządkowanie nowo zdobytego terytorium zachodnim regułom gry oraz opanowanie jego rynków i eksploatacja zasobów.
    W przypadku Ukrainy dochodzi jeszcze plan B – przygotowanie do wojny….”
    https://www.wydawnictwowektory.pl/pl/n/17
    Nie wierzę, że “nasi” politycy nie wiedzieli co się szykuje. Wojna zatem nie spadła im z nieba, tylko była oczekiwana od kilku lat. W 2019 wiedziano już, że prawdopodobieństwo że będzie to 2022, wynosi 99%. Zamieniono straszenie wirusem na straszenie wojną. Ludzie w hipnozie. Można różne dziwne rzeczy robić, które normalnie by nie przeszły. Raj dla polityków. Oczekiwany i skrzętnie zagospodarowywany.

    • Było jasne w 2008r po spotkaniu NATO w Bukareszcie że jeśli spróbują przyjąć Gruzję i Ukrainę to Rosjanie nie pozwolą na rozszerzenie Paktu na wschód. Sierpień 2008r w Gruzji był ostrzeżeniem dla zachodu. Zima/wiosna 2014r drugie ostrzeżenie. Ale USA ma to gdzieś. Wszak to nie oni giną i to nie ich miasta są atakowane.

      • Dobra propaganda zdziała cuda. Nic to że USA obiecało Rosji nie poszerzanie NATO na wschód o byłe państwa Układu Warszawskiego, a rozszerzali się 5 razy. Media ściekowe jako winnego i największego bandytę przedstawiają Rosję i Putina, w czasie gdy wojny prowadzone na świecie przez Stany zabiły miliony cywilów w czasie trwania 1 pokolenia. Syria, Jugosławia, Libia, Irak….Grunt to mieć swoje media i z publiką można zrobić wszystko. Nawet to, żeby domagała się sama zrzucania na nią bomb.

  4. To były bdla PiSu lata tłuste, więc teraz przychodzi czas na chude. Ludzie obwinią ich za wszystkie nieszczęścia.

    Odwołanie “pandemii” oznacza jakiś tam powrót do normalności, ale nie dla zaszczepionych organizmów. Wewnątrz nich już działa proces destrukcji i z każdym dniem będzie coraz gorzej. Zacznie się wielkie chorowanie i wymieranie, na które nie pomoże żadna tarcza Morawieckiego. Dodatkowo organizm państwowy też dostał swój “preparat mRNA” i nie wiadomo, czy tę kurację przetrzyma.

    Kaczyński nie będzie pamiętany jako zbawca narodu, nawet nie jako zwykły polityk, ale jako ktoś, kto urządził krajowi i narodowi krwawą łaźnię.

  5. Czy Putin też pracuje dla Jarka?

    Co najmniej pięć orderów Orła Białego dla Putina:

    1. W ciągu paru dni zniweczył dwieście lat propagandy antypolskiej na Ukrainie (mozolnie sączonej najpierw przez Austrię, potem przez Niemcy, Rosję i Rosję sowiecką) — nie mówiąc już o zniweczeniu stu lat propagandy komunistycznej. W epoce smartfonów cały świat już widzi odwieczną ohydę na Kremlu i nawet BBC porównuje Putina do Hitlera.

    2. Doprowadził do tego, że po raz pierwszy od roku 1920 Ukraińcy biją się poważnie z najeźdźcą rosyjskim. “Bratnij narod” ukraiński stracony już na zawsze. To początek końca Rosji jako imperium. Na nieszczęście Putina, obserwuje to konkurencyjna ohyda w Pekinie.

    3. Doprowadził do tego, że odradzająca się stara Rzeczpospolita (Międzymorze / pierwsza Unia Europejska itp.) teraz otrzyma znaczne wsparcie od Anglików i Amerykanów — aby zneutralizować zagrożenie ze strony rodzącego się kondominium niemiecko-rosyjskiego. Przy okazji kulejąca polska demografia dostala potężny zastrzyk wzmacniający.

    4. Swoimi zbrodniami wojennymi (bombardowaniem szpitali położniczych itp.) — pokazywanymi codziennie na ekranach bilionów smartfonów — ostatecznie pogrzebał “dorobek” marksizmu-leninizmu. To już koniec związunia.

    5. Doprowadził do tego, że PiS będzie rządził w Polsce przez następne 20 lat.

    Mało?

  6. Jprdl. Daleka ukrainska rodzina mojego znajomego prosi go o udostepnienie bezplatnie mieszkania po babci jego zony, na rok. Na tlumaczenie,ze to niemozliwe, bo mieszkanie jest skladem mebli dwoch rodzin, ktore sie przeprowadzaja, daleka rodzina mowi,ze maja kogos kto te meble wywiezie…

  7. Hagada pt. pis rządził przyzwoicie, ale się zepsuł;
    Ileż razy się z nią spotkałem. Rzeczywistość wygląda niestety inaczej. Pis zmarnował lata tłuste, a na chude w ogóle się nie przygotował.
    Konflikt na Ukrainie chwilowo wykorzystają propagandowo, lecz to również wystarczy na niedługi czas. Przykrywanie starych błędów nowymi przyniesie podobny skutek, jak branie następnego kredytu, aby spłacić ratę poprzedniego. Pieniędzy nie przybywa, a zadłużenie wzrasta błyskawicznie.
    Tak samo dzieje się z kondycją naszego kraju. Nie wytrzymamy finansowo tego obłędu, czy raczej powinienem napisać szeregu fal zbiorowego szaleństwa. Warto podkreślać jeden fakt, który zgodnie omijają media głównego ścieku.
    Gdyby nie ofiarność Polaków i oddolnie zorganizowana pomoc, to już by nastąpiła katastrofa humanitarna. Liczni eksperci od bezpieczeństwa, od siedmiu boleści, opowiadali o tym, że Putin Ukrainę najedzie i co zrobiła władza, aby się na napływ uchodźców przygotować?
    Dosłownie nic. Wszystko, jak zwykle, pełen odlot i spontan. Gdybym nie mieszkał w Polsce, to by mnie to nawet bawiło. Jak długo można jechać na prywatnych zasobach obywateli? Przecież one są na wyczerpaniu. Pisowscy aparatczycy zapewne takimi drobiazgami swoich urzędowych głów nie zajmują. Czarodziej Mateusz, w razie czego, waluty dodrukuje.