Reklama

Przez ostatnie dwa lata rządziła nami egzotyczna koalicja PO, PiS, „Lewica”, PSL, z osłoną medialną TVP i TVN. Żelbetowej ściany propagandy nie przebijało prawie nic, a gdy się ktoś przebił, to natychmiast wylatywał, czego doświadczył na przykład Jan Pospieszalski. Jeszcze miesiąc temu wydawało się, że wszystko wróci do normy i nastąpi ponowne „dzielenia Polaków”, ale wtedy zaczął się konflikt na Ukrainie i front jedności narodowej jeszcze bardziej się scementował. Jako doświadczony komentator społeczny i polityczny przecieram oczy ze zdziwienia, przy lekturze „Gazety Wyborczej” albo wypowiedziach posłów „Lewicy” z korzeniami w PZPR. Takiej rusofobii nie widziałem, jak żyję, co druga wypowiedź sięga dalej niż historyczne wywiady Antoniego Macierewicza, cała reszta to poziom co najmniej „Klubów Gazety Polskiej”.

Po drugiej, tej „prawej”, stronie też się dzieją cuda i płyną gromkie brawa dla ukraińskiej aktywistki Natalii Panchenko, która z innymi koleżankami spod szyldu „moje ciało moja sprawa”, blokuje na granicy białoruskiej polskie firmy transportowe. „Prawi” zapewne myślą, że polskie ciężarówki przewożą majonez „Winiary” albo i nie myślą, bo gdyby myśleli, to by wpisali do znanej wyszukiwarki dane ukraińskiej aktywistki i natychmiast wyskoczyłaby Fundacja Otwarty Dialog, tak ta sama fundacja, gdzie udziela się pan Kramek. Wszyscy, od lewa do prawa, jadą na tym samym komunikacie: „największa tragedia od czasów II Wojny Światowej” i nie ma o czym dyskutować. Kto próbuje podważyć tę ewidentna bzdurę, przy całym szacunku dla ofiar rosyjskiej agresji, zostaje jeszcze bardziej zlinczowany niż rowerzysta bez maseczki w trakcie III fali. Społeczeństwo pompowane medialną i polityczną sieczką, gotowe jest oddać ostatnią koszulę, oczywiście nową, nieużywaną i wyprasowaną, żeby nie daj Boże nie pojawił się w zachodniej prasie jakiś artykuł demaskujący polski faszyzm i ksenofobię. Niesamowite wrażenie robi też cała seria przywilejów, jakimi polski rząd obdarował uchodźców i o czym Polacy nawet nie marzą, przecież nikomu do głowy nie przyjdzie, że można tak po prostu pójść do kardiologa, chirurga, czy laryngologa.

Reklama

Poprzednia atmosfera solidaryzmu zbudowana na: „chronisz innych, nie siebie”, wydawała się szczytowym osiągnięciem inżynierii społecznej, ale zdecydowanie przegrywa z najnowszym produktem: „wolisz tankować za 8 złotych i żyć, czy być zbombardowanym i umrzeć”. Przy takiej redukcji myślenia, połączonej z inflacją emocji, nie ma szans na własne zdanie, we własnym kraju. Twoim obywatelskim obowiązkiem znów staje się bezwzględne posłuszeństwo i podporządkowanie rozporządzeniom, jakie nasza władza umiłowana, z błogosławieństwem opozycji, ogłosi w TVP i TVN. Nie lada heroizmu wymaga proste stwierdzenie faktu, że Polska jako jedyny kraj na świecie, który bez żadnego planu i kalkulacji przyjmuje każdą ilość uchodźców, zapłaci za to ogromną cenę: polityczną, społeczną i gospodarczą. Im wyżej sięgnie ta bezmyślna fala emocji, tym większy wpłynie rachunek i ten proces już nastąpił, cofnąć się go nie da, najwyżej można próbować zatrzymać, ale nikt nie ma na to odwagi.

Polacy we własnym kraju chodzą na palcach, żeby nie budzić wojennej traumy u gości, szczególnie tych z okolic Lwowa, którzy bombardowani nie byli, ale przecież mogli być. Pytanie jak długo uda się utrzymać sztuczną atmosferę, póki co przykrywającą wszystkie podwyżki cen paliw, energii, czynszów, żywności i rat hipotecznych zarówno we frankach, jak i w złotówkach. Zwykle takie procesy społeczne rodzą się spontanicznie i kończą żywot przy wielkim wybuchu zgoła odmiennych nastrojów. Pierwsze nieuniknione tragedie związane z brakiem miejsc w szpitalach, pustym dnem garnka i portfela, zadziałają jak lont podłączony do beczki prochu. Nic tak nie otworzyło ludziom oczu, jak imieniny u Mazurka bez maseczek i tak samo zadziała widok uchodźców, którzy wchodzą bez numerka do gabinetów lekarskich i nie podlegają eksmisji przy wielomiesięcznych zaległościach za czynsz.

Reklama

56 KOMENTARZE

  1. Skoro doświadczamy panstwowej zdrady i powszechnej głupoty, wyglądam tego przebudzenia jak kania dżdżu. Przez kilkadziesiąt lat żyliśmy w praktycznie jednorodnym środowisku etnicznym. Z jednej storny zapewniało to nam komfort, ale z drugiej strony przytępiło naturalne ludzkie odruchy trzymania się razem i solidarności swojaków. Nasz polski naród zaczął gnić za życia.

    Skrajne przykłady tej degeneracji widzimy teraz przy bezmyślnym stawianiu nachodźcow wyżej siebie we własnym domu. Owszem, często to reklamowanie tej zgubnej postawy jest związane z obcością etniczną, tylko powierzchownie zamaskowaną i udającą polskość, a więc ma charakter agenturalny. Jednak w większości to jest ogłupienie naszej własnej populacji. Choćby takie zjawisko fajnopolactwa dzieli przecież najbliższych polskich krewnych, rodziców z dziećmi, rodzeństwa. W największej masie mamy więc patologię, a nie obcy desant.

    Kiedy się zacznął niesnaski, będą one przybierać różne formy. Od pasywnej agresji, poprzez walkę ekonomiczną aż po fizyczna konfrontację. W takich warunkach musi się obudzić w Polakach odruch gromadny. Na powrót włączy się każdemu system rozpoznawania swój-obcy, zrozumienie do czego zobowiązują więzi rodzinne i jak wiele one znaczą i że kluczowe sa wspólne wartości.

    Dla bardziej świadomych to będzie element człowieczeństwa (“Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie: są one tym większe i tym silniej się do nich poczuwam, im wyższy przedstawiam typ człowieka.”) dla mniej refleksyjnych będzie to element walki o przetrwanie.

  2. Władzunia szykuje się by społeczeństwo wziąć za pysk, bo realizując politykę synagogi szatana sprokurowała wiele problemów na raz. Niedługo będziemy się jednocześnie zmagać z drożyzną, brakami podstawowych towarów, konfliktami etnicznymi, przywleczonymi zewsząd chorobami oraz poszczepiennym spadkiem odporności. Nie potrzeba już ruskiej inwazji ani bombardowania. Jesteśmy załatwieni na wiele lat i to przy poparciu większości społeczeństwa dla najgorszej w nowożytnej historii władzy.

  3. Podstawowa różnica między rosyjskim państwem z kartonu a najpotężniejszym państwem na świecie USA jest taka, że

    Wszystko w Rosji co dotyczy władzy jest ścisle tajne, a każdy kto krytykuje władzę… A właściwie zadaje pytania, jest zdrajcą narodu i “ruskim agentem”. DLATEGO sa panstwem z kartonu.

    USA są transparentne do bólu. Prawie wszystko jest publiczne, zanim podejmą decyzje publicznie dyskutuja i podaja swoje zamiary. Przeciwnik wie prawie wszystko, DLATEGO są najpoteżniejszym panstwem.

    • W niedzielę oglądałem loty narciarskie w Oberstdorfie. Góry, piękna słoneczna pogoda a na widowni tysiące ludzi w czarnych maskach na twarzach. Sztaby puszczające swoich skoczków(trzy osoby) również. Jeszcze jakieś złudzenia co do przyszłości?.

    • @smartboy
      Powinni znieść, bo inaczej nasi covidianie rzucą się na Ukraińców i będziemy mieli konflikt etniczny. Tak więc, by nie można było po kagańcu stwierdzić narodowości – to je zniosą. Na poważnie – kagańce są dla niewolników, a Ukraińcy pokazują nam że przynajmniej pod tym względem są wolnymi ludźmi, i to oni nas uwolnią od tego zabobonu.

      Upór w wymuszaniu ich noszenia świadczy o tym, że muszą być skutecznym środkiem depopulacyjnym. Zapewne niedługo dowiemy się jak działa ten mechanizm.

      • To chyba jest jedyna dobra strona tego najazdu Ukraińców, to zluzowanie pandemijnej smyczy. A środkiem depopulacyjnym maski są m in. dlatego, że nawet w najpiękniejszej masce kobieta wygląda gorzej niż bez. Swoją drogą od początku maskowania zastanawiam się nad spadkiem zysków firm od kosmetyki kolorowej typu szminki. Bo albo maska albo umalowane usta. I takie to moje luźne przemyślenia 😉

  4. Cala narracje kreuja platni dziennikarze, ktorzy zarabiaja krocie. Ich inflacja nie ruszy, tak zreszta jak i nie ruszy lekarzy i innych wzbogaconych na pandemii. Widze to na przykladzie kolegow i kolezanek (bylych) z warszawskiego srodowiska pisowskiego, ktorzy wygodnie rozparci na kanapie w domu “pracuja” juz 3 rok w domu na komputerze, a przelewy ida na konta…Oni maja problem ze zrozumieniem patologii sytuacji, i to nikogo normalnego nie zdziwi. . Glosow oddolnych nie bedzie slychac, najwyzej nowa fala emigrantow z Polski ruszy na Zachod znowu. I zamienimy kolejne 10 milionow Polakow w Polsce na Ukraincow. Szach mat!

    • Nie bez powodu te kolejki do biur paszportowych w całej Polsce. Większość pytanych deklaruje wylot do Stanów lub Kanady do rodziny w celu ucieczki przed wojną. Mogą się zdziwić, jak wyjątkowo, wojna dotrze i do Ameryki Północnej. Oby nie, ale jakby coś się rozpętało, to w Stanach tym razem też może nie być bezpiecznie.

  5. @Egon O
    Zgadzam się z twoim oglądem sytuacji. Jesteśmy załatwieni na długie lata, kto wie, czy nie na zawsze. Istnieje nadzieja, iż polski feniks odrodzi się z popiołów, lecz nikt z nas raczej tej chwili, która oby nastąpiła, nie dożyje.
    Jak, w rzeczywistości, MK sobie wyobraża ten bunt poliniaków? Przestaną manifestować solidarność z Ukrainą na fejsiku. Zgoda, tylko co dalej zrobią?
    Wobec przybyszów jesteśmy bezbronni, niczym jagnięta zdane na łaskę sfory głodnych, zdziczałych psów. Walczyć nie potrafimy, a ogólne, masowe skurwienie społeczeństwa, nie podlega dla mnie dyskusji. Wystarczy wspomnieć upokorzenia plandemiczne, oraz te wcześniejsze, z ustawą ipnowską na czele. Żeby się buntować potrzeba przede wszystkim poczucia godności własnej, które posiada 1, może 2% tubylców. Nie zapomniałem wyzwisk pt. siewca śmierci, ponieważ łaziłem uparcie bez namordnika. Dlatego jeszcze raz podkreślam.
    Biomasa nie powstanie przeciwko demokratycznie przez siebie wybranej, okupacyjnej władzy. Nie dysponujemy żadną realną siłą, aby dokonać tego, górnolotnie mówiąc, narodowego przebudzenia.
    Jedyne co my, ludzie świadomi, możemy naprawdę czynić, to trzymać się razem i czekać, być może przez pokolenia, na burzę dziejową, która zmiecie obecnie instalowaną nową normalność.
    Hołota, wczoraj wyznająca kowidianizm, dziś kochająca upaiński kraj, co najwyżej ponarzeka na pogorszenie warunków życia. I to też tak ogólnie, aby nikogo, z nowych sąsiadów, nie urazić.
    Paradoksalnie, to właśnie w nich tkwi potencjał, aby coś wywrócić w naszym bantustanie. Mogą dążyć do powtórki z Wołynia, lecz mogą skierować swoją agresję w stronę poliniackiego rządu. Ich nie spacyfikują mową-trawą w stylu;
    (Musicie zrozumieć, że sytuacja jest trudna. Albo pedagogiką wstydu, niech każdy spojrzy najpierw na siebie.)
    O ile nasze możliwości wpływu na władzę kończą się na pisaniu kredkami na wirtualnym asfalcie, o tyle Ukraińcy, czyt. postsowieccy Turańcy, są zdolni do działań znacznie bardziej dla urzędasów dotkliwych. Np. zrobią w Warszawie powtórkę z Odessy, gdy się dowiedzą, że nici z polskiego raju i trafili znów, na tak dobrze znaną im, bidę z nędzą.

    • @Ufol, zgadzam się z większością Twojej wypowiedzi. Z tym, że nurtuje mnie od pewnego czasu pytanie, jak nakreślić zasięg cywilizacji turańskiej a jak bizantyńskiej? Czy nie zbyt łatwo klasyfikuje się Ukrainę ale przy tym też Rosję jako cywilizację turańską ….Ukraińcy, czyt. postsowieccy Turańcy ….
      Tymczasem w cywilizacji turańskiej nie ma znaczenia religia, gdzie w bizantyjskiej ma, bo kształtowała się ona pod wpływem prawosławia: “Przedstawia on więc prawosławie jako produkt cywilizacji bizantyńskiej w kontraście do katolicyzmu, który stworzył własną cywilizację.(…)”
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Feliks_Koneczny#Cywilizacja_tura%C5%84ska
      Na jednym oddechu wymienia się Ukrainę i Rosję jako cywilizację turańską, a mnie tu coś nie pasuje. Może się czepiam, ale dla mnie to jest zbytnie szufladkowanie.

  6. “W Polsce jest już około 800 000 ukraińskich uczniów i nikt nie wie, co z nimi robić” -> od początku jak przeczytałem te “tytuł”/wpis. az sie prosiło aby napiasc kilka komentarzy – … -> albo lepiej z 2-3 felietony na w/w temat tej patloligii”patointeligencji jaką sie nam “wciska w “mediach;

  7. Cala sytuacja jest doskonaly, sposobem na zlapanie swoich spoleczenstw za morde i jak mniemam USA /Rosja /Chiny sa tu w doskonalym porozumieniu, zupelnie jak u Orwella. W Rosji za “dezinformacje” szeroko pojeta grozi juz 15 lat wiezienia,, bo oni nic nie maja, a w Polsce bedzie grozic odebranie wlasnosci. USA drukuje kolejne tryliardy papieru, Polska zaraz zacznie rowniez bedzie inflacja, bieda i szansa na dochod gwarantowany. Wszystko z powodu “szalejacej” wojny i Putina… A u Putina bedzie to samo, ale z powodu “nazistow ukrainskich”. Jak sie beda buntowac spoleczenstwa, to i Polske, albo Pribaltyke USA wciagnie w wojne…New World Order.

  8. Fakty. Skoro USA i GB gwarantowało Ukrainie suwerenność (Memorandum Budapeszteńskie) w zamian za przekazanie przez Ukrainę swoich arsenałów broni jądrowej do Rosji, to czemu USA i GB nie desantuje swoich wojsk na obszarze Ukrainy? I to pod swoim szyldem, nie NATO-wskim, bo NATO nie było stroną tego memorandum. Takie dwie potęgi jak USA i GB nie dadzą sobie rady z Rosją? Liczą na to, że Polska sobie da? W try miga dadzą sobie radę i skończy się u nas problem uchodźców. A może właśnie nie ma się skończyć?
    Wnioski. USA I GB będzie walczyło z Rosją do ostatniego Ukraińca, Polaka i Białorusina. Dalsze wnioski wyciągajcie sobie we własnym zakresie.

    • @wrednick Memorandum to nie umowa ani traktat, tylko deklaracja, coś na zasadzie listu intencyjnego w biznesie. Rosja, USA i UK zobowiązały się że same ze swojej strony będą respektować suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy. To że Rosja zmieniła zdanie nie oznacza, że UK i USA mają obowiązek bronić Ukrainy. Z poniższego artykułu wynika, że:
      “Ukrainie dostarczona będzie pomoc “gdyby stała się ofiarą aktu agresji lub obiektem groźby agresji, w których stosowana jest broń jądrowa”.” Tylko broń jądrowa a nie inna, i nie podejmuję się rozstrzygnąć czy pomocy ma udzielić każdy z tych krajów oddzielnie czy wszystkie razem.
      https://bezpiecznapodroz.org/2022/03/22/ukraina-oszukana-w-memorandum-budapesztanskim/

  9. Za to Ukraińcy na palcach nie chodzą:

    “Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest zaniepokojone wydarzeniami z Lwowa. W niedzielę ukraińscy nacjonaliści zorganizowali marsz, na którym padały antypolskie hasła.”
    https://www.rp.pl/kraj/art9902221-lwow-nie-dla-polskich-panow-polskie-msz-reaguje

    Chyba mało kto zdaje sobie sprawę, że większość tych banderowców niedługo będziemy mieli w Polsce w ramach tzw. “łączenia rodzin”.
    Szykuje się więc dosyć nieciekawie, ale pewnie o to właśnie mocodawcom PiSu chodziło…

      • Wzniecenie antypolskich nastrojów to jest kwestia pięciu minut dla każdej agentury, zarówno naszych “przyjaciół” jak i wrogów.
        Wystarczy rozpuścić plotkę o chęci przejęcia przez Polskę Lwowa i gotowe. A próby zasiewania takich pogłosek zdaje się powoli zaczynają się już pojawiać.

          • Teoretycznie oczywiście tak, niemniej w praktyce sytuacja jest skrajnie asymetryczna już choćby z tego powodu, że to nie Polacy milionami zalewają Ukrainę i nie Polacy są tam uprzywilejowani tylko odwrotnie. Ten topór jest powieszony przez pisowskich “patriotów” nad nami.
            Są już nawet pierwsze jaskółki – biedni uchodźcy ledwo do nas przyjechali już zaczynają dyktować swoje warunki:
            https://gloria.tv/post/sVFZXfkL3vDP397LNfNzrdqbq
            W miarę jak będą u nas powoli krzepnąć to sytuacja będzie się tylko niestety pogarszać.

          • @mmisiek, być może to prawda, a być może nie – na cytowanym filmie nie widać o co chodzi, ani kiedy film był nagrany.
            To tylko potwierdza jedną, uniwersalną regułę – w trakcie cudzej wojny, nie wierz nikomu.

            Asymetryzm sytuacji wynika z wojny. Trudno, żeby w takiej sytuacji była symetria zachowana.
            Czemu ma służyć wrzucanie artykułu z przed czterech lat, o banderowcach we Lwowie? Chyba tylko temu, żeby (jak widać) komentujący tutaj uznali, że to się dzieje teraz, innej opcji nie widzę.

            Nie twierdzę, że problemów nie będzie, bo mniejsze czy większe na pewno będą, ale robienie z tego “planu podbicia Wielkiej Polski” to trochę za daleko jak dla mnie – podbijanie innych krajów kobietami i dziećmi zajmuje zbyt dużo czasu….

          • @Bulbulator
            Czemu ma służyć?
            Chodzi o to, że ten odpowiednio już ustawiony ideologicznie element nagle nie zniknął tylko niedługo pojawi się u nas jako łączenie rodzin.
            Tylko garstka zdaje sobie sprawę w co się obecnie pakujemy, a to Polsce wróży na przyszłość jak najgorzej.

            Natomiast co do ukraińskich zamieszek na granicy coś w tym jest bo sam słyszałem jak nawet któraś stacja głównościekowa coś tam na ten temat nieśmiało napomykała.

          • @mmisiek
            Łączenie rodzin, to (logicznie) będzie w drugą stronę – żony i dzieci “ideologicznie ustawionego elementu” wrócą na Ukrainę.

            Co do ukraińskich zamieszek na granicy – można prosić jakieś szczegóły? Gdzie to słyszałeś, kiedy, o co konkretnie chodziło?
            Wrzucanie >>jakiegoś filmiku<< nie wyjaśnia nic, tylko miesza w umysłach obserwujących.

            "Tylko garstka zdaje sobie sprawę w co się obecnie pakujemy" – uwielbiam obserwować, jak na kontrowersjach buduje się "kręgi wtajemniczenia". Serio.

          • @Bulbulator
            Będą wracać do ukraińskiej biedy jak cały czas chcieli do UE, a u nas dostają wszystko?
            Pogratulować optymizmu.

            Co do zamieszek to słyszałem to ostatnio na dniach. Niestety nie wiem jaka to była stacja bo byłem słuchaczem niejako przypadkowym i z przymusu.
            Ale łatwo znaleźć o co chodzi, np. tutaj:

            “Trwa blokada ciężarówek na przejściu granicznym Kukuryki – Kozłowicze w gminie Terespol. Aktywiści blokują TIR-y zdążające na Białoruś i do Rosji. W odpowiedzi kierowcy ciężarówek grożą całkowitym paraliżem DK-2 od Międzyrzeca aż do granicy. (…)
            Blokadę zorganizował Euromaidan-Warszawa. – Protestujemy przeciw wywozowi towarów z terenu Unii Europejskiej na Białoruś, skąd trafiają do Rosji.”
            Z dalszego ciągu wynika, że to zaczynają u nas rozrabiać Ukraińcy.
            https://www.slowopodlasia.pl/artykul/16541,coraz-gorecej-na-granicyczy-grozi-nam-paraliz

  10. @Iwonn
    Feliks Koneczny, mój mistrz intelektualny, sporządził znakomitą mapę ludzkich cywilizacji. Nie uważam, pomimo szacunku jakim darzę tego geniusza historiozofii, aby jego myśli, że się tak wyrażę, nie aktualizować. Historia bowiem, wbrew bredniom demoliberałów typu Francis Fukuyama, nie skończyła się, lecz trwa. Ostatnio znów zaczęła przyspieszać.
    Ukraińcy dowiedli, swoim obecnym kultywowaniem banderyzmu, przynależność do cywilizacji turańskiej. Bizantyjska bowiem jest potworkiem, ale, generalnie, mniej groźnym, gdyż ogranicza ją zbiurokratyzowanie wszystkiego. Turańszczyzna przejawia się często jako bezrozumna agresja. Furia, w iście wołyńskim wydaniu.
    Zaznaczam, to mój pogląd, jedynie wspieram się dorobkiem Feliksa Konecznego.
    Bizantynizm charakteryzuje Niemców, wręcz przenika ich kulturę polityczną. Dlatego, niezależnie od epoki dziejowej, będą walczyć z polską państwowością. Polacy zaś przynależą, przynajmniej przynależeli, do cywilizacji łacińskiej. Piszę w formie przeszłej, ponieważ doświadczenia z ostatnich lat utwierdzają mnie w pesymizmie. Postmodernizm przerobił Polaków na poliniaków. Nieliczni, którzy zachowali dawną tożsamość, nie posiadają realnie żadnego wpływu na losy kraju.
    Jak się mają moje powyższe rozważania, czyt. pisanina chłopskiego filozofa z mazowieckiej wsi, do obecnej sytuacji?
    Właściwie Mmisiek już wszystko powiedział. Wypada mi jedynie podziękować za zamieszczenie linka. Banderyzm na Ukrainie jest tak silny, że nie zdołały go przemilczeć nawet media głównego ścieku. To zwyczajnie niewykonalne. Czciciele Romana Szuchewycza potwierdzają moje, jakże dziś niepopularne, logiczne wnioskowanie. Ukraińcy zachowują się jak wzorcowi Turańcy.
    Wniosek;
    Należą do cywilizacji turańskiej, że tak powiem, ciałem i duszą. Niedługo wielu z nich zamieszka z nami pod wspólnym, oficjalnie jeszcze polskim, dachem.
    Jak mawia Jerzy Owsiak;
    “Oj, będzie się działo!”

    • Nazywanie “cywilizacją” tego co tam jest to chyba mocno na wyrost. Bardziej się to kojarzy z jakąś bezrozumną nienawistną czernią.
      Zresztą tak czy siak – usilnie forsowana w mediach teza o rzekomej bliskości kulturowej to taki nonsens, że trudno o większy. Wystarczy sobie zerknąć na ich “dekalog”:

      pkt.7. Nie zawahasz się popełnić największej zbrodni, jeśli dobro sprawy tego wymaga.
      pkt.8. Wobec wroga Narodu twojego kierujesz się tylko podstępem i nienawiścią.
      pkt.10. Dążyć będziesz do rozszerzenia siły, chwały, bogactw, obszaru Państwa Ukraińskiego, nawet przez zniewolenie cudzoziemców
      https://wnet.fm/2017/07/11/dekalog-organizacji-ukrainskich-nacjonalistow-ukrainskiej-armii-powstanczej/

      Jeśli ktoś tu widzi podobieństwo do naszego “Bóg-Honor-Ojczyzna” to musi być chory na umyśle.

    • @Ufol, tak, wydaje się że Ukraińcy, zwłaszcza wyznawcy Bandery wypełniają definicję cywilizacji turańskiej. Tutaj moje wątpliwości nie mam. Natomiast Rosja, wg mnie należy do cywilizacji bizantyńskiej. Jeżeli tak by było, to mamy w tej wojnie zderzenie 2 cywilizacji. Cała obecna sytuacja uzyskałaby pewien sens. Natomiast dlaczego sam Koneczny zaliczał Rosję do cywilizacji turańskiej, gdy Rosja była i jest prawosławna, tego nie bardzo rozumiem? Przecież chrzest Rusi odbył się mniej więcej w tym samym czasie co Polski. I za Konecznym powtarza to cała grupa dziennikarzy z niezależnych mediów. A to wg mnie jest błąd. Rosjanie właśnie nie myślą tak jak Turańcy i na tym m in. polega dzisiejsza rozróba na Ukrainie. Takie jest moje zdanie.

  11. Co najmniej pięć orderów Orła Białego dla Putina:

    1. W ciągu paru dni zniweczył dwieście lat propagandy antypolskiej na Ukrainie (mozolnie sączonej najpierw przez Austrię, potem przez Niemcy, Rosję i Rosję sowiecką) — nie mówiąc już o zniweczeniu stu lat propagandy komunistycznej. W epoce smartfonów cały świat już widzi odwieczną ohydę na Kremlu i nawet BBC porównuje Putina do Hitlera.

    2. Doprowadził do tego, że po raz pierwszy od roku 1920 Ukraińcy biją się poważnie z najeźdźcą rosyjskim. “Bratnij narod” ukraiński stracony już na zawsze. To początek końca Rosji jako imperium. Na nieszczęście Putina, obserwuje to konkurencyjna ohyda w Pekinie.

    3. Doprowadził do tego, że odradzająca się stara Rzeczpospolita (Międzymorze / pierwsza Unia Europejska itp.) teraz otrzyma znaczne wsparcie od Anglików i Amerykanów — aby zneutralizować zagrożenie ze strony rodzącego się kondominium niemiecko-rosyjskiego. Przy okazji kulejąca polska demografia dostala potężny zastrzyk wzmacniający.

    4. Swoimi zbrodniami wojennymi (bombardowaniem szpitali położniczych itp.) — pokazywanymi codziennie na ekranach bilionów smartfonów — ostatecznie pogrzebał “dorobek” marksizmu-leninizmu. To już koniec związunia.

    5. Doprowadził do tego, że PiS będzie rządził w Polsce przez następne 20 lat.

    Mało?

    • 1. Putin nic nie zniweczył. Ukraińcy nie pamiętają nawet głodu z lat 30-tych.
      5. W ciągu dwóch lat PiS-u – 200.000 nadmiarowych zgonów, czyli 100.000 rocznie. To daje w ciągu 20 lat 2.000.000 (dwa miliony) nadmiarowych zgonów, w tym być może Twojego + niepoliczalna ilość zgonów kowidowych. Jeszcze się cieszysz, że PiS będzie rządził przez kolejne 20 lat? Nadajesz z Nowogrodzkiej?

      • Wiem, że prawda boli, ale PO-dobno w PO-lsce mamy wolność słowa?

        Co najmniej pięć orderów Orła Białego dla Putina:

        1. W ciągu paru dni zniweczył dwieście lat propagandy antypolskiej na Ukrainie (mozolnie sączonej najpierw przez Austrię, potem przez Niemcy, Rosję i Rosję sowiecką) — nie mówiąc już o zniweczeniu stu lat propagandy komunistycznej. W epoce smartfonów cały świat już widzi odwieczną ohydę na Kremlu i nawet BBC porównuje Putina do Hitlera.

        2. Doprowadził do tego, że po raz pierwszy od roku 1920 Ukraińcy biją się poważnie z najeźdźcą rosyjskim. “Bratnij narod” ukraiński stracony już na zawsze. To początek końca Rosji jako imperium. Na nieszczęście Putina, obserwuje to konkurencyjna ohyda w Pekinie.

        3. Doprowadził do tego, że odradzająca się stara Rzeczpospolita (Międzymorze / pierwsza Unia Europejska itp.) teraz otrzyma znaczne wsparcie od Anglików i Amerykanów — aby zneutralizować zagrożenie ze strony rodzącego się kondominium niemiecko-rosyjskiego. Przy okazji kulejąca polska demografia dostala potężny zastrzyk wzmacniający.

        4. Swoimi zbrodniami wojennymi (bombardowaniem szpitali położniczych itp.) — pokazywanymi codziennie na ekranach bilionów smartfonów — ostatecznie pogrzebał “dorobek” marksizmu-leninizmu. To już koniec związunia.

        5. Doprowadził do tego, że PiS będzie rządził w Polsce przez następne 20 lat.

        Mało?

        • Ad. 3 Ten zastrzyk wzmacniający to może być pocałunek śmierci. Coś jak “bezpieczne i skuteczne” szczepionki. Po drugie to nie jest wojna Ukraina Rosja, tylko USA Rosja o wpływy na Ukrainie. USA mają nadzieję na drugi wyniszczający konflikt, coś w rodzaju Afganistanu w Europie Wschodniej. Korporacje zbrojeniowe zacierają ręce, zyski rosną, Ukraińcy giną dla amerykańskich interesów. Wcześniej służby przygotowywało grunt, obaliły legalnie wybranego prezydenta w 2014 i odpowiednio przez ten czas ustawiały Ukraińców. Jeżeli ktoś myśli, że dla nas może z tej całej rozróby wyniknąć coś dobrego, jest co najmniej bardzo, bardzo naiwny.

        • “Ambasada USA po cichu usuwa wszystkie ukraińskie dokumenty laboratoryjne dotyczące broni biologicznej online – Media Blackout.
          Laboratoria te są rzekomo współprowadzone przez EcoHealth Alliance dr Anthony Fauci. Według doniesień, Rosja jest obecnie zaangażowana w zabezpieczanie tych laboratoriów i gromadzenie dowodów.

          Według jednego z dokumentów , trzy laboratoria badające wirusa obejmowały; świńska grypa, ptasia grypa i hantawirus:

          Ocena ryzyka wybranych ptasich EDP potencjalnie przenoszonych przez ptaki wędrowne nad Ukrainą

          Występowanie wirusa gorączki krwotocznej Kongo Krymsko-Kongo i hantawirusów na Ukrainie oraz potencjalny wymóg diagnostyki różnicowej u pacjentów z podejrzeniem leptospirozy

           Rozprzestrzenianie się wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASFV) u świń domowych i dzików na Ukrainie – budowanie zdolności do wglądu w przenoszenie ASFV poprzez charakterystykę izolatów wirusowych za pomocą sekwencjonowania genomu i analizy filogenetycznej.”
          Za to przede wszystkim dałabym medal Putinowi.

    • A FAKT jest taki -> ze tam gdzie (w rosiji) McDonalnd MIAŁ->najlepsze “obroty… -> ich głowna konkurencja okazał sie…..

      kto zgadnie …

      okazał sie….. SUBWAY…

      W/W “wiedza to taka dla “wtajemniczonych” ….
      o tym ze tam gdzie McDonalnd ma najlepsze obroty TO “oni” stwierdzili ze ich “zagrozeniem-konkurencją” JEST WŁAŚNIE SUBWAY… [SUBWAY-“kanapk

  12. @Iwonn
    Zgadzam się. Dzisiejsi Rosjanie, według mnie, stanowią wzorzec bizantynizmu. Kraj zbiurokratyzowany z wyraźną rolą przywódcy. Niemcy, cywilizowani także po bizantyjsku, zostali ukształtowani przez katolicyzm i kościoły protestanckie. Zagadnienie godne grubych tomów. Tu zatem stwierdzę jedynie, że ich bizantynizm jest nietypowy co pozwala m.in na rozwój nauki, myślenie twórcze i odkrywcze.
    Natomiast bizantynizm współczesnych Rosjan wygląda, jakby to dosadnie i jednocześnie elegancko ująć, do bólu klasycznie. Co skazuje ich kraj na skostniałość, brak w nim dóbr podstawowych, jeżeli mówimy o szeroko rozumianym dostępie obywateli do technologii. Muszą ją, z tego powodu, importować z zewnątrz. Nie produkują masowo własnych samochodów, lodówek, komputerów, czy specjalistycznych maszyn rolniczych. Listę mógłbym ciągnąć jeszcze długo. Nie ma to sensu, bowiem doskonale Państwo wiecie, co chcę wyrazić.
    Rosyjski bizantynizm jest skazany, prędzej, lub później, na konfrontację z cywilizacją chińską. Niegdyś przodującą w rozwoju technicznym, później, mówiąc śp. Ryszardem Kapuścińskim, śpiącą. Dziś przebudzoną i niezmiernie ambitną. Zarówno Chińczycy, jak i Japończycy wykształcili nie tylko majestatyczne kultury, lecz własne cywilizacje. Obie obecnie potrzebują niesamowitych ilości surowców dla swego rozwoju. Dodajmy, iż brakuje ich na, że tak powiem, terytoriach macierzystych. Gdyby udało się Japonii sięgnąć po sporne Wyspy Kurylskie, a Chinom po Kraj Zabajkalski, to znając potencjał naukowy sprytnych żółtych ludzi;
    Doszłoby do, używając nowomowy finansistów, prawdziwego bumu. Ponad to nieszczęsne, nazwijmy to, Rosyjskie Bizancjum, zostało postawione pod ścianą przez anglosaskich demoliberałów.
    Demoliberalizm, wynalazek masonerii, trafnie zdefiniował Krzysztof Karoń.
    Antykultura;
    Od siebie dodam, próbująca zwalczać pozostałe nurty ideowe. Dla postmodernistycznego demoliberała nie istnieją wartości wyższe. Tym samym nienawidzi on jednakowo, łacinnika, islamisty, bizantyńczyka, czy tradycjonalistycznego Chińczyka. Wszyscy oni są mu jednakowo obcy, ponieważ, jakby to najkrócej powiedzieć, posiadają duszę. Marzeniem demoliberałów jest świat pozbawiony wyższej kultury, jasno zdefiniowanej moralności, poczucia piękna, słowem człowieczeństwa. Wszyscy mamy się stać bezmyślnym ludzkim bydłem. Przyklaskują temu Żydzi. Ich cywilizację charakteryzuje np. to, że wszyscy, poza nimi, nie są uważani za ludzi. Goje to istoty pośrednie pomiędzy światem ludzkim, a zwierzęcym.
    Ukraińcy w pełni wpisują się w turańskość. Irracjonalni, z kultem nieomylnego wodza, wprost zaprzeczający historii, jako takiej. Właśnie z tego powodu wypierają pamięć o rzeziach popełnionych przez ich przodków. Komediant został, z dnia na dzień, mężem stanu i nieomylnym strategiem, oraz genialnym politykiem.
    @Mmisiek
    “Nazywanie “cywilizacją” tego co tam jest to chyba mocno na wyrost. Bardziej się to kojarzy z jakąś bezrozumną nienawistną czernią.”
    Oto istota cywilizacji turańskiej;
    Niszczyć, burzyć, mordować i grabić ile się da.
    Niezależnie czy to średniowieczni Mongołowie, czy dwudziestowieczni Ukraińcy.
    Turańcy niczego sami nie tworzą. Nawet siedząc na nieprzebranych bogactwach mineralnych i najżyźniejszych glebach będą klepać biedę dopóki ktoś nimi z zewnątrz nie pokieruje.
    Demoliberalny zachód poszczuł banderowców przeciwko Rosji.
    Wojują nasi dwaj wschodni sąsiedzi. Jedni i drudzy są nam w miarę bliscy językowo i obcy ideowo. Dlaczego maksymalnie popieramy turańską Ukrainę przeciwko bizantyńskiej Rosji?
    Stawianie tego rodzaju pytań już mnie, w oczach pismaków, zarówno platformianych, jak i pisowskich, klasyfikuje jako ruskiego agenta. Nie dbam o to, wręcz przeciwnie ich pogarda upewnia mnie w moich, nader głębokich, wątpliwościach. Powinniśmy ograniczać, do minimum, napływ uchodźców. Proponować własne pośrednictwo w negocjacjach pokojowych. Czemu by zamiast w Mińsku na Białorusi rozmowy nie mogłyby się tym razem toczyć w Warszawie?
    Poza wszystkim;
    Rosjanie mogą się pochwalić imponującym dorobkiem kulturowym:
    literackim, muzycznym, czy filmowym. Cóż wybitnego stworzyli Ukraińcy?
    Sądzę, że powyższe pytanie jest wyłącznie retoryczne.
    Może ktoś mnie z błędu wyprowadzi.

    • O to mi właśnie chodziło – o pewien zgrzyt w samym słowie.
      Słowo “cywilizacja” niesie w sobie również ładunek kulturowo-duchowy, a tam czegoś takiego nie ma. Zbieranie się w hordy i bezmyślne mordowanie w amoku wszystkich dookoła to barbaria.

  13. Kwestie cywilizacyjne uważam za arcyważną, wręcz kluczową. O ile bieżące spory są faktycznie bez znaczenia, np. Jarosław Kaczyński, czy Donald Tusk, o tyle cywilizacyjna tożsamość mieszkańców kraju faktycznie determinuje dalsze losy państwa.
    Postaram się odnieść do tez Szanownych Komentujących. Wpis długi, być może nieco nużący, lecz trudno ująć problematykę w jednym zdaniu.
    1. @Iwonn, @Jaber
    Obie macie rację w kontekście historycznym. Tzn. przed wynalezieniem liberalnej demokracji wszystko byłoby jasne. Winien jest ten, kto nie dotrzymuje słowa. Problem polega na tym, że demoliberalizm odrzuca wartości wyższe, również reguły postępowania znamionujące ludzi dorosłych takie jak honor, godność, nawet umowa dżentelmeńska.
    Można ustalić coś z Persem, Rosjaninem, Chińczykiem, czy Turkiem i będą się oni czuli jakoś zobowiązani, żeby ustalenia pozostały w mocy. Jeżeli je zerwą, spróbują to uzasadnić, ewentualnie uniosą się honorem, w myśl zasady;
    Godność nam nie pozwala. Natomiast sposób argumentacji i postępowanie demoliberałów jest pokrętny. Wygląda, jak budyń, nie da się go przybić do ściany. Nie sposób dyskutować z postmodernistami, bowiem uprawiają bezustannie mowę-trawę w rodzaju;
    Nie mniej tak, z drugiej strony jednakże nie można zaprzeczyć. Ich bełkot odwraca pojęcia i znaczenia. Wyjątek uznaje się za regułę i odwrotnie. Pojęcia dobra i zła nie istnieją, bo zło to takie inne dobro. Demoliberalizm tonie w powodzi słów, z której nic konkretnego nie wynika. Jego wartości to konsumpcja i hedonizm. Tu i teraz, nie patrząc na przyszłe koszty.
    Dlaczego największy dobrobyt istnieje w krajach demoliberalnych?
    Dzieje się tak, ponieważ przed nim zaliczały się one do cywilizacji łacińskiej. Moim zdaniem najwspanialszej, jaką człowiek stworzył.
    (Jako zadeklarowany sumerofil uznaję za wybitną jeszcze cywilizację Sumerów, lecz stanowi ona swoistą niemal prehistoryczną ciekawostkę.)
    Cywilizacja łacińska pozwoliła zgromadzić krajom zachodnim wielkie zasoby, które przeżera właśnie kompletnie zdebilała i skrajnie zepsuta moralnie, oraz zwyrodniała estetycznie demokracja liberalna.
    Tym samym, niejako z własnej natury, będzie ona dążyć do konfrontacji z każdą cywilizacją, gdyż odrzucając idee wyższe, stanowi zaprzeczenie człowieczeństwa. Rozumianego tu jako zachowania kulturowe, wynikające z ambicji bycia kimś więcej, niż świadome zwierze.
    Wyjątkiem jest cywilizacja żydowska, którą demoliberalizm wprost ubóstwia. Żydzi kierują systemem bankowym, który zapewnia swobodny przepływ pieniądza. Ciekawe co się stanie,
    w momencie weryfikacji, czyli zawalenia się wirtualnej piramidy finansowej.
    Odmóżdżone polityczną poprawnością społeczeństwa zachodnie przekonają się, że tak powiem, na własnym pysku, że nie da się zjeść cyfrowego hamburgera. Uznają wówczas Żydów za równie obrzydliwych, jak choćby wyznawców Allaha? Interesująca epoka nastała, zwłaszcza dla przyszłych filozofów historii, którzy opiszą nasze obecne czasy.
    2. @Mmisiek
    “O to mi właśnie chodziło – o pewien zgrzyt w samym słowie.
    Słowo “cywilizacja” niesie w sobie również ładunek kulturowo-duchowy, a tam czegoś takiego nie ma. Zbieranie się w hordy i bezmyślne mordowanie w amoku wszystkich dookoła to barbaria.”
    Barbarzyńcy, czyt. wspólnoty pierwotne żyją w małych grupach. Zdarzają się czasem, także wśród nich, przypadki ludobójstwa, lecz pojawiają się niejako spontanicznie. Wypadkowo, bo później sytuacja wraca do swoistego punktu równowagi.
    Polecam książkę Jareda Diamonda pt. “trzeci szympans”. Ludy pierwotne nie znają i nie pojmują idei podboju oraz rzezi. Co z resztą skrajnie odbiło się na ich dziejach.
    Vide Aborygeni w Australii, czy Indianie w Ameryce Północnej.
    Czym w ogóle jest cywilizacja?
    Uważam, że maksymalnie precyzyjnie zdefiniował ją Feliks Koneczny;
    Metoda ustroju życia zbiorowego.
    Turańcy, w tym sensie, tworzą cywilizację. Tzn. pewną zbiorowość funkcjonującą wedle określonych, od siebie dodam, zbrodniczych reguł.
    Zasady te są niezmienne, niezależnie od miejsca i czasu:
    starożytni Hunowie, średniowieczni Mongołowie, dwudziestowieczni Ukraińcy, czy współcześni nam afgańscy Talibowie.
    Przede wszystkim daje się zauważyć wszechwładza przywódcy:
    Attyla – Hunowie
    Czyngis-Chan – Mongołowie
    Stepan Bandera – Ukraińcy
    mułła Hajbatullah Ahundzadeh – Talibowie
    Poza tym wyróżniłbym efekt szarańczy, jako oznakę turańszczyzny. Kilka gatunków koników polnych, w ściśle określonych warunkach, przeistacza się w rój szarańczy. Tak samo, ze zbiorowości powstaje, niczym przerażające zombi, cywilizacja turańska.
    Upływ czasu zdaje się nie odgrywa tu większej roli. Ile lat dzieli epokę Attyli od podbojów Czyngis-Chana?
    A ile rzeź humańską od wołyńskiej?
    Turańszczyzna ginie, względnie przeradza się w inną cywilizację, z chwilą śmierci wodza. Poza nim nic prymitywów nie łączy. Religia nie stanowi trwałego fundamentu, właściwie nie decyduje o niczym ważnym. Zbiorowość nie tworzy zorganizowanych struktur.
    Jedyną ideę, która pojawia się zawsze, daje się opisać jako żądza niszczenia. Mordować wszystkich, możliwie brutalnie. Zniszczyć majątek podbitych, tak, żeby możliwie mało śladów po nich pozostało.
    Należy odnotować skrajnie antynaukowy profil turańszczyzny. Niczego nie tworzy, a rabunek, nawet bajecznych bogactw, na dłuższą metę, jej nie wystarcza.
    Vide, Mongołowie w Chinach i Indiach.
    Turańcy nie zastanawiają się w ogóle nad tym co będzie dalej. Odrzucają historię, w Imperium Mongolskim była ona tajna.
    3. Dla demoliberała idealnym partnerem do rozmowy zdaje się być słaby turaniec. Zaznaczam słaby, bowiem gdy zyska nieco siły natychmiast go atakuje. Patrz ostatnie wydarzenia w Afganistanie.
    Odpowiadam zawczasu wszystkim, którzy pomyśleli w tym momencie;
    (Ufolu, teraz już całkiem odleciałeś. Jak się może porozumieć pokolenie płatków śniegu z banderowcami?)
    Działa to na zasadzie znanej choćby z fizyki. Przeciwieństwa przyciągają się.
    Turańcy i demoliberałowie szczerze nienawidzą tradycyjnej, czyli łacińskiej, tożsamości polskiej. Dlatego znajdujemy się w skrajnej mniejszości i nią pozostaniemy.
    Jeżeli Ojciec Założyciel kontrowersji.net mnie nie wyrzuci, to będę kontynuował zgłębianie zagadnienia cywilizacyjnego, w kontekście obecnych wydarzeń. Tak z potrzeby zdrowia własnej duszy. Odnoszę wrażenie, iż właśnie teraz ponownie ruszyła zwrotnica dziejów, a Polska wybiera niewłaściwy tor. Daleko nim nie pojedziemy.