Reklama

Poszukiwanie oryginalności w przypadku działań Dworczyka, Niedzielskiego i Ministerstwa Zdrowia, nie ma najmniejszego sensu i pierwsze skojarzenie jest po prostu trafne. Istna komedia Barei, tyle można powiedzieć o ostatniej akcji pod tytułem „Szczepimy się na majówkę”. Większość efektów tej propagandowej hucpy jako żywo przypominającej „Dzień pieszego pasażera”, na szczęście do ludzi już to dociera. Coraz większa część opinii publicznej, jak to się brzydko mówi, ma świadomość, że przez te trzy dni „wszczepiono” o prawie połowę mniej niż tydzień temu. Ponadto Dworczykowi gdzieś się zapodziało 700 000 dawek „szczepionek”, ponoć one nie zginęły, ale czekają w punktach szczepień i to tłumaczenie jest jeszcze bardziej groteskowe w kontekście „przyśpieszamy szczepienia”.

Nie koniec komedii, ale zaledwie środek. Jakieś dwa tygodnie temu wybuchła medialna afera, której zostałem bohaterem, takim czarnym, niedobrym i złym. Poszło o rzekome namawianie do blokowania kolejek „szczepionkowych”, czego nie tylko nigdy nie robiłem, ale proponowałem coś zupełnie innego. Każdy Polak, który sam się zgłosił po skierowanie albo takie skierowanie zostało mu wypisane z automatu, ma możliwość ustalenia sobie terminu wizyty poprzez stronę https://pacjent.erejestracja.ezdrowie.gov.pl/rezerwacja-wizyty.

Reklama

Jak widać na załączonym obrazku można sobie wybrać wszystko, rodzaj szczepionki, rodzaj punktu i dowolne miejsce szczepień. Jest to tylko i wyłącznie dostęp do rezerwacji, a nie sama rezerwacja, po której rzecz jasna możliwość wyboru punktu i terminu jest zablokowana. Innymi słowy da się wykazywać kłamstwa Dworczyka, na przykład o brakującej AstraZeneca, której jest najwięcej we wszystkich województwach, dopóki nie zabukuje się terminu szczepień. Niczego takiego nigdy nie zrobiłem i robić nie zamierzam, za to Dworczyk i mało rozgarnięci ludzie, jak najbardziej zablokowali terminy szczepień jednodawkową J&J, bo ta poszła na propagandę majówkową. O tym, że zapisanym pacjentom przesuwane są terminy albo proponowane inne „szczepionki” poinformowały punkty szczepień i to z publikacją treści pisma ze strony rządowej:

Historia powróciła farsą i jak się okazało, nie chłop ze wsi Biskupin, ale minister Dworczyk i jego „genialny” pion propagandowy zablokowali kolejkę umówionym pacjentom i byłaby to doskonała puenta, ale mam lepszą. Pod koniec akcji majówkowej dotarła do Polski informacja, że kolejny kraj, tym razem Dania rezygnuje ze „szczepionki” J&J z powodu niepożądanych objawów poszczepiennych i to nadal nie jest puenta, której dostarcza nam sam producent. Otóż J&J uznaje swój produkt za skuteczny w 66%:

Źródło: Dane producenta.

J&J ma najniższa skuteczność ze wszystkich dostępnych „szczepionek”, natomiast „zaszczepieni” jako pierwsi dostaną „kowidowe paszporty”, ponieważ wstrzyknęli sobie jednodawkowy eliksir. Czy to już ostateczna puenta? Połowa, drugą połowę znajdziemy w dalszej części ulotki J&J:

Okres utrzymywania się ochrony

Okres utrzymywania się ochrony zapewnianej przez szczepionkę nie jest znany, ponieważ jest on nadal ustalany w trwających badaniach klinicznych.

Źródło: Dane producenta.

Szerokiej drogi, udanych wakacji i pysznego kotlecika!

Reklama

20 KOMENTARZE

  1. Im większy burdel szczepionkowy tym lepiej. Poza tym wirusa liznął już każdy na kuli ziemskiej już to bezobjawowo już to przechorował albo szczepnął się. 2 do potęgi n , gdzie n = ilość cykli 14 dniowych licząc od pojawienia się pierwszego zakażonego to wzór na liczbę nosicieli wirusa cov19.14 dni potrzeba aby każdy zakażony zakaził kolejne 2 osoby (dane od amerykańskich naukowców dla WHO opublikowane w marcu 2020. 1 “pacjent” to listopad 2019. Do dziś minęło 38 cykli. Wirus zakaża już 3 albo i 4 okrążenie. A ludzie to zrozumiałe, że nie chcą być pakowani na kwarantanny albo po urlopach albo po otrzymaniu telefonu ze żłobka, przedszkola, szkoły o wykryciu w grupie dziecka wirusa i że dyrekcja musiała powiadomić sanepid , który skieruje państwa na kwarantannę. Kto chce ryzykuje kłucie a kto cwańszy załatwia sobie tylko kwit.

    • Żelazny argument przeciw segregacji szczepionkowej:

      Jeżeli jesteś zaszczepiony to ktoś niezaszczepiony ci nie zagraża. Jeżeli jesteś niezaszczepiony to znaczy , że uważasz iż nikt ci nie zagraża. Ergo segregacja nie ma sensu.

      Czysta logika, nic więcej.

  2. Skuteczność i efekty szczepionki JJ są właśnie poddawane testom klinicznym…

    Informatycy rządowi nie zgodzili się przekręcić licznika szczepień tak, jak chciałby je widzieć min., Dworczyk, zamiast tego je wyłączyli. I to jest pozytywna informacja.

  3. Ciekawe ile osób by się zaszczepiło bez nachalnej propagandy, szantaży i obawy o to, że nie będą mogły wyjechać na wakacje. Gdyby jednak szczepionki okazały się szkodliwe, to ci wszyscy propagandzisci i szantażyści będą mieć krew na rękach. I towarzystwo Niedzielskiego i Morawieckiego w pewnym mało przyjemnym, aczkolwiek ciepłym miejscu.

    • Ależ oni już mają krew na rękach. Już tłumacze, dlaczego. Bez względu czy amantadyna jest skuteczne w leczeniu wczesnych objawów korony czy nie to odwleczenie badan klinicznych nad lekiem dopuszczonym już w wielu przypadkach do leczenia było niczym innym jak położeniem na szali życie setek tysięcy ludzi. To już kwalifikuje się to usiłowania zabójstwa. Natomiast jeśli się okaże ze amantadyna jest skuteczna w leczeniu korona wirusa to wtedy zarzut brzmi umyślne morderstwo setek tysięcy ludzi. Podobnie sprawa ma się z ozdrowieńcami i ich osoczem. Do tego ponad 100 tys. ofiar śmiertelnych nie mających kompletnie nic wspólnego z korona wirusem, ofiar spowodowanych paraliżem służby zdrowia.

    • Plandemiusz i spółka ma glejt od “centrali”, albo zostaną dożywotnimi namiestnikami “tenkraju” z nadania NWO, albo, jeśli coś pójdzie nie tak, zawsze jest Bruksela, Bazylea czy jakiś inny Nowy Jorek. A jak będzie naprawdę źle, to brzeg zachodni jest do zagospodarowania….

    • Komfort??? Dobre sobie. Sorry mmisiek, ale uśmiałem się jak norka. :))
      Adolf Eichmann “udał się” na przysłowiowy koniec świata, gdzie spędził całe 10 lat, ułożył sobie nowe życie, aż tu nagle 11 maja 1960 roku niespodziewanie udał się w drogę powrotną. Nawiasem mówiąc dokładnie nad Morze Śródziemne.
      W międzyczasie zmienił personalia, wygląd i podobno nawet nauczył się mówić po hiszpańsku z charakterystycznym argentyńsko-urugwajskim akcentem. I co? I gówno! Lub, jak kto woli, jajco!
      Swoją drogą za tydzień mija 61 rocznica jego… powrotu do Starego Świata.
      Na miejscu tych naszych… neptków względne bezpieczeństwo odnalazłbym jedynie jako ochotnik-kolonizator w programie Elona Muska.

  4. Jaki zadziwiający jest fenomen propagandy powtarzanej od roku. Ludzie uwierzyli w bezobjawową chorobę, w testy PCR, które ją wykrywają, w skuteczność szczepionek na wirusa, który ciągle mutuje. A przestali wierzyć w testy które wykrywają antyciała, przestali wierzyć, że przechorowanie tej choroby daje naturalną odporność, przestali wierzyć, że ich system odpornościowy z odpowiednią codzienną dawką witaminy D3 daje im 65% ochrony w sposób naturalny, bez skutków ubocznych. Zapomnieli również, że istniejemy od tysiącleci i że to właśnie nasz układ odpornościowy od tysiącleci walczy codziennie bez udziału “służby zdrowia” setkami patogenów i doskonale (w większości przypadków) sobie z nimi radzi.

  5. […] Drugie ciekawe miejsce, to punkt drive thru w Wałbrzychu, gdzie Szełemej z Radą Miasta przegłosowali bezprawną uchwałę o obowiązkowych szczepieniach. W Wałbrzychu punkt świeci pustakami, do tego stopnia, że TVN24 zrobił kilka relacji i zachęcał do szczepień. Czym? Tak, AstraZeneca! Wygląda na to, że zagadka się rozwiązała. Po serii niekorzystnych doniesień na temat AstraZeneca, „szczepionka” przestała się „sprzedawać”. AstraZeneca to najbardziej przyjazna w przechowywaniu „szczepinka”, którą można na wiele miesięcy postawić w zwykłej lodówce i tak niemal na 100% jest. Wyjaśniałoby to również niski poziom szczepień II dawką, no i warto pamiętać, że AstraZeneca szczepiono prawie wszystkich nauczycieli, którzy potem masowo odchodzili na L4. Jeśli 700 tysięcy AstraZeneca nie poszło do instruktora narciarskiego, to po porostu Polacy się na tę berbeluchę wypięli. […]