Reklama

Banał to wielokrotnie powtórzona prawda, która najczęściej przez większość jest lekceważona, bo to przecież banał. Poszukiwanie alternatywy dla banału zazwyczaj kończy się odnalezieniem półprawd i stosowaniem półśrodków. Rosja nie zmienia się od wieków, była jest i będzie zagrożeniem co najmniej dla Europy, ale ostatni wiek pokazuje, że stanowi zagrożenie dla świata. Jest to jeden z tych krajów, które nie podlegają żadnym reformom, nawiasem mówiąc takim samym krajem jest Ukraina. Nie jest też możliwe trwałe porozumienie z Rosją, a traktowanie Rosji jak partnera, czy sojusznika zawsze kończy się tragedią. W czasie II Wojny Światowej Zachód zjednoczył siły ze Stalinem, bo nie miał innego wyjścia w walce ze wspólnym wrogiem, ale jeszcze przed ostatecznym zwycięstwem nad Niemcami było jasne, że następne globalne zagrożenie to ZSRR.

W niedzielne przedpołudnie mogę sobie napisać kolejny felieton tylko dlatego, że od 1945 roku Zachód ze Stalinem i jego następcami w ZSRR nie dyskutował, ale twardo trzymał za twarz i machał batem. Zimna wojna paradoksalnie uchroniła ludzkość przed zagładą, ponieważ jakiekolwiek okazanie słabości ZSRR groziło niemal pewną agresją, przejściem przez mur berliński, zajęcie Francji i Włoch i to nie jest historia alternatywna, to był plan Stalina powstrzymany wybuchem bomby jądrowej w Hiroszimie. Amerykanie traktowali też Rosję swoimi rakietami, samolotami i napalmem. Wojny w Korei, czy w Wietnamie były nieoficjalnymi polami boju pomiędzy tymi mocarstwami i tak to trwało latami, aż do prezydentury Reagana. I znów odwołam się do banału, którym jest „wyścig zbrojeń” zapoczątkowany właśnie przez Reagana. Wyścig ma nieco mylącą nazwę, tak naprawdę miał nie tyle zwiększyć amerykański arsenał, co doprowadzić ZSRR do nędzy. Pomimo otwartego zdradzania planów USA, sekretarze radzieccy dali się sprowokować i stanęli do wyścigu, jednak do mety nie dobiegli.

Reklama

Po kilku latach polityki Reagana, ZSRR cofnął się o parę dekad, a przecież i tak postępowy nie był. W końcu stał się cud i do betonowego komitetu komunistycznego dotarło, że dalszy udział w wyścigu oznacza całkowite bankructwo ZSRR. Głównym twórcą tej diagnozy był reformator Gorbaczow, który natychmiast został pokochany prze Zachód, bo na tle Chruszczowa wydawał się radzieckim Gregory Peckiem. Ponieważ każdy reformator Rosji jest skazany na porażkę i ostatecznie ZSRR się rozpadł. W pierwszych latach po rozpadzie Rosja schodziła coraz bardziej na dno, kraj rozszarpywali oligarchowie, Jelcyn był wiecznie pijanym misiem, a nie groźnym niedźwiedziem, Zachód na chwilę osiągnął swój cel i wtedy pojawił się autentyczny bandyta z KGB, zimny, wyrachowany, a przy tym odrzucona przez matkę zakompleksione po uszy sierota, która nagle znalazła się w samym centrum ociekającego złotem Kremla. Od samego początku było widać, że to nie Gorbaczow i nie Jelcyn, ale na zachodzie politycy znów się zaczęli oszukiwać i co gorsza wchodzić w interesy z Putinem, głównie handel ropą, gazem i nowoczesną technologią. Na efekty długo nie trzeba było czekać i teraz mamy ZSRR II, może nie ten z czasów Stalina, czy Chruszczowa, ale Breżniewem trąca na pewno.

Jaka jest recepta na przywołanie Rosji Radzieckiej do porządku? Banalna, sprawdzona i potwierdzona historycznie. Niczego nie trzeba wymyślać, żadnych nowych scenariuszy i strategii, po prostu powtórzyć politykę Reagana z jedną istotną różnicą – wyścig zbrojeń zamienić na wyścig surowców i technologii. Gazem i ropą stoi rachityczna rosyjska gospodarka i dodatkowo opiera się na transferze nowoczesnej technologii z Zachodu. Odcięcie tych dwóch kurków daje pełną gwarancję, że góra za dwa lata gliniane nogi kolosa zamienią się w skorupy, a Rosja będzie się czołgać w stronę Zachodu i prosić o litość, jak to było za czasów Gorbaczowa i Jelcyna. Tylko tyle i aż tyle, ale to wymaga odwagi i konsekwencji, towarów na zachodzie zazwyczaj deficytowych. Obecne sankcje i tak są rewolucją, biorąc pod uwagę wcześniejsze komedie w wykonaniu UE i USA, ale jeśli efekt ma być trwały i bezpieczeństwo świata pewne, to innej drogi niż opisana wyżej nie ma.

Reklama

38 KOMENTARZE

  1. Niestety gospodarz jest ukrofilem i to widać w jego tekstach. Po tym blogu oczekuję trzeźwego spojrzenia a rzeczywistość a nie tekstów z TVP Info w rodzaju ” morderca Putin….” o co tam chodzi z tym oskalpowanym przez Ukraińców ruskim soldatem? Jeżeli to nie fejk to na miejscu jego kolegow z oddzialu napierdalalbym z kaemu do wszystkiego co się rusza

  2. Czyżby nasz Gospodarz sugerował kontynuację a nawet wzmocnienie polityki Timmermansa? Ten ostatni sobie uroił, że gdy Europa postawi dostatecznie dużo wiatraków i paneli solarnych oraz przejdzie na samochody elektryczne, to nie będzie potrzebowała paliw kopalnych. W większości ruskich. Oczywiście w tym scenariuszu samochód, ogrzewanie i ciepły posiłek będą towarami luksusowymi, na które będzie stać naprawdę nielicznych, w tym rzeczonego Timmermansa.

    Problemem w tym całym rozumowaniu jest to, że Chiny, Indie i nie opanowana przez lewaków reszta świata pójdą europejską drogą, na co się nie zanosi. Będą nadal importować surowce z Rosji i się rozwijać, a światowe centrum technologiczne i finansowe przesunie się do Chin.

    • No chyba jednak Chiny zaplanowały zmniejszenie uzależnienia od importu surowców.. i idą pełną parą.

      Ciekawy manewr z tymi f-16 od amerykanów, oni twiierdza ze nie maja gotowych nowych f-16 na linii produkcyjnej żeby przekazać Polsce, więc musiałyby być w miarę nowe z us army.

      A te mają zintegrowany osprzęt tylko dla US army, wiec mielibysmy kolejny interoperacyjny sprzet po abramsach, dokładnie taki sam jak us army…

      • Jeżeli mielibyśmy kiedykolwiek w walce używać abramsów czy F-16 to raczej tylko w integracji z US Army. To chyba oczywiste, że Amerykanie nie pozwolola nam uzywać “naszego” sprzętu na naszych warunkach. Niestety. U nas od II WŚ rządzi agentura sowiecka, niemiecka a teraz amerykańska. Czy możemy sie z tego gówna wyrwać? Teoretycznie tak, praktycznie nie.

        • @Jankes2
          A kto w Ameryce rządzi? Amerykanie już dość dawno stracili kontrolę nad swoim krajem. Jeden z ojców założycieli, prezydent Waszyngton to przewidział, mówiąc co się dzieje z każdym krajem, do którego wpuści się nację wyznania handlowego. Cała nadzieja w uzbrojonych, zwykłych Amerykanach, bo te tzw. “elity” są w większości stracone.

  3. Świat inaczej wyglądał za Reagana (dwubiegunowy), to jest nie do powtórzenia.
    Ruscy mają alternatywne rynki zbytu. Chiny i Indie, dwa najludniejsze kraje świata kupią to czego nie weźmie zachód. Visa i Mastercard robią problemy więc do Rosji wszedł właśnie chiński Unionpay.
    Koncerny uciekające z Rosji robią to większości ze strachu przed kontrsankcjami – nacjonalizacją ich majątku.
    Lada chwila zachód zacznie się dogadywać z Rosjanami – wielki biznes ich do tego zmusi.

    Już widać zmianę tonu:

    UK PM: “This is not a NATO conflict, and it will not be. Not a single ally sent units to Ukraine. We are not hostile to the Russian people, we do not question the great nation and world power.”

    • “Ruscy mają alternatywne rynki zbytu. Chiny i Indie, dwa najludniejsze kraje świata kupią to czego nie weźmie zachód” – Chiny widząc, że Rosja ma kłopot ze zbyciem ropy i gazy, zażadały od Rosji zniżki 30-40% w stosunku do cen światowych. Sankcje bedą Rosje kosztować BARDZO dużo. Problem z Rosja jest inny: jest ona (oraz Białoruś) największym na świecie producentem nawozów sztucznych. Które jeszcze przed wojną na Ukrainie podrożały o kilkaset procent. Chiny na razie są zbyt zależne od dolara, żeby się zbyt otwarcie stawiać Ameryce. Na razie będą troche kupować od Putina ale jak to u złodzieja z z dużą zniżką, może nawet poniżej kosztów produkcji. W biznesach Chińczycy są twardsi od Żydów.

      • Oczywiście, Chiny zjedzą Rosję tak samo jak Rosja zjadła Białoruś i Ukrainę.
        Tylko będzie bardziej brutalnie, bo Rosja identyfikuje Białoruś i Ukrainę jako cześć Rosji, dla Chin Rosjanie nic nie znaczą..

        Pozwolą wejść Rosji w swoje objecia i…

        Podobno Putin jest już tylko animacją komputerową?

  4. Rosyjska operacja na Ukrainie w zamyśle miała charakter policyjny, wewnętrzny. Jedyne co się udało Zachodowi, to przekształcić ją w wojnę zastępczą, w której przegrywają wszyscy zaangażowani, ale mimo wszystko najmniej sama Rosja.

    Ten kraj o “straty wizerunkowe” nie dba, zaś straty ludzkie i sprzętowe są dla Ruskich akceptowalne. Natomiast Ukraina, w sensie obszaru, bo państwowego sensu już ona nie ma, no więc przynajmniej lewobrzeżna Ukraina i zdobyta na Tatarach tzw. Noworosja, są pierwszym i podstawowym stopniem w rachubach imperialnych Rosji i tu nie było zmiłuj. Teraz ona szybciej przestawi się na system gospodarczy tworzony w ramach umownej grupy BRIC i tyle będzie z zachodznich sankcji.

    Zachód na czele z USA pogubił się, ale nie można ich winić. Nie takie cwaniaki myślały, że są mądrzejsze od MK, wcześniej i szerzej znanego jako zdrowy rozsądek, i rozjechały się w szpagacie na swoich pomysłach. Teraz to najwyżej sobie mogą życzyć śmierci Putinowi i zdejmować z afisza “Borysa Godunowa” Musorgskiego (sic! – Opera Narodowa w Warszawie 4 dni temu). No i jeszcze może poświęcać Ukraińców oraz ślady działalności człowieka na dotychczas zajmowanych przez nich terenach.

    W miejscu dziejowego ryzyku znalazła się Polska. Masowę migrację ludności ze wschodu przez naszą nie istniejącą granicę trzeba traktować jak atak. Myślę, że choćby z tego względu Ruscy będą z wyrachowaniem grillować swoją ofiarę, aby wymusić jeszcze większe przesunięcia. Idzie im tym łatwiej, że od wewnątrz w Polsce wspomaga ich w tym bez liku bezmyślnych pachołków Putina.

  5. Prognoza własna: 02.03 2022 – Rosja przegra ta wojnę. Putin nie dożyje końca (miesiąc temu, pisałem do końca roku, 3 dni temu do końca marca) dzisiaj do 15 marca.
    Ukraina odzyska Donbas, przy sprzyjających okolicznościach również Krym.
    – Prognoza optymistyczna. Od niedzieli to Ukraina przejmie inicjatywę i to ona będzie atakować oraz odzyskiwać zdobyty wczesnej teren od |Rosjan. Gdy wejdą Białorusini i radzieckie jednostki gwardyjskie, przełom opóźni się o 3-4 dni, możliwy jest po tym terminie również rozejm.
    – Prognoza pesymistyczna, to samo co wyżej, ale za 3-4 tygodnie. Putin jest już chodzącym trupem.
    PS : Nareszcie świat dowie się o zamachu w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. Oczywiście cała wina zostanie zrzucona na trupa Putina
    PS1: Gdyby Polski rząd miał jaja ,upomniałby się o Okręg Kaliningradzki,który kiedyś należał do Polski. Te rosyjska baza wojskowa jest wielkim niebezpieczeństwie militarnym dla Polski.

    PS2: Pesymistyczny scenariusz dla Rosji i Ukrainy. Po przegranej wojnie i śmierci Putina Carem Rosji zostanie proamerykanski namiestnik i “nareszcie,” na te tereny dotrze ściemio “pandemia” , Wielki Reset, NWO, Agenda 2030, LGBT i inne lewackie idiotyzmy :

    PS3: Ukraina się mocno zdziwi jak wejdzie do UE, starsi ludzie szybko zrozumieją, że współczesna Unia Europejska to taki sam centralizm i komunizm jak ZSRR !!! Nawet ich przywódcy nazywają się tak samo jak w Rosji, komisarze Ludowi, sorry Komisarze.

    PS4: Już ponad 1,5 miesiąc temu przewidziałem, że ruscy zaatakują Ukrainę i dostaną wpierdol, tylko termin ataku “zepsuła ” im olimpiada Chińska.

    http://nie-wierze-nikomu.pl/index.php/wojna-na-ukrainie/78-wojna-na-ukrainie-wiadomosci-i-analizy-cz-2

    • Co się stanie z Putinem jest nieistotne… tak długo jak będzie kontynuowana jego linia.

      Ruscy przekażą tereny rosyjskojęzyczne pod administrację nowych republik. Kwestia tego czy korytarz lądowy do Krymu zostanie przyłączony bezpośrednio czy przez wasala. Ukraina zachodnia albo będzie neutralna albo dostanie prorosyjski rząd.

      Za 3-4 miesiące zaczną być znoszone sankcje.

      Ruscy tą wojnę wygrają.

      Polska zostanie z emigrantami, zostanie jej przyklejona łatka rasistów. Zagranica będzie miała kolejne sznurki do pociągania przez “pomoc emigrantom”.

      My dokupimy masę sprzętu wojskowego który będzie miał oczywiste słabości, vide abramsy bez obrony przeciwlotniczej.

      Idzie bieda, zamordyzm i bandytyzm.

      My przegramy.

      • 1. “My przegramy” – jak tak będziemy myśleć to na pewno przegramy. Jak wychodzisz na boisko z takim nastawieniem to lepiej oddać mecz walkowerem.
        2. “Za 3-4 miesiące zaczną być znoszone sankcje” – Rosja nie przetrwa przy tych sankcjach 2 miesięcy. Ale mogę sie mylić…

          • Coś przerwało mi komentarz…

            Kto miałby się postawić Amerykanom?

            My odegramy przypisaną nam rolę i jeszcze będziemy ścigać tych co będą mówić o tym jak jest.

            Przez my rozumiem Polacy.

            > Rosja nie przetrwa przy tych sankcjach 2 miesięcy.

            Rosja zajmie Ukrainę i zacznie negocjować. My jak zwykle nie zostaniemy dopuszczeni do negocjacji więc jest oczywiste że poniesiemy koszty a nie otrzymamy żadnych korzyści.

            Mogę się mylić, nawet bym chciał ale nie wstrzymuję oddechu…

  6. Bardzo dobra analiza, jestem pod wrażeniem i we wszystkim się zgadzam. Jaką technologię ma Rosja, jakie przewagi konkurencyjne. Ano żadne. Ponad 50% budżetu to surowce. Generalnie co do oceny walut mam nadzieje że jednak PLN odbije, rynek jest umiarkowanym pesymistą. W sensie na początku wycenia najgorszy scenariusz (Pan to nazywa spekulacją), ale oczywiście zobaczymy co dalej. Generalnie liczba scenariuszy, które mogą być aktualnie wycenianych przez rynek jest nieskończona.

    • @Wojciech1
      Rosja ma bardzo autarkiczną gospodarkę i może sama produkować wiele rzeczy, a w sojuszu z Indiami prawie wszystko. To, czego nie rozumie wielu zachodnich analityków, że dla Rosjan najważniejsze jest to, że są w stanie “dać po ryju” komu chcą. Są na tyle dumni ze swej siły militarnej, że mogą przecierpieć brak “ajfonów” i biedę. Tylko znacząca klęska militarna może zachwiać tą wiarą w siebie. A na to się na razie nie zanosi.

  7. MK nadaje dzisiaj niczym kurwizja. Poniżej zamieszczam krótki, żywię nadzieję rzeczowy, tekst polemiczny.
    1. Sformułowania typu Rosja stanowi dla świata zagrożenie, uważam za politycznie poprawny bełkot. Silni zawsze żerują na słabych. Tak wygląda biologia, także świat polityki nie wyłamuje się z tej zasady.
    Słabi, tacy jak np. Polska, powinni myśleć nad tym, aby ucierpieć jak najmniej. Zaś, z drugiej strony, muszą się liczyć z tym, że zależą od potężnych sąsiadów.
    (Tu wyjaśnienie dla pisowskich tropicieli internetowych ruskich onuc;
    Sąsiadów mamy, jakich mamy. Nie zmienimy swego położenia, nawet jeżeli w siedzibie pisu prezes zawiesi mapę bez Federacji Rosyjskiej, ponieważ jej ziemie on, zbawca narodu, do kaczej rp przyłączył.)
    Wracając do rzeczowej dyskusji;
    Jeżeli nasz sąsiad, albo obaj, są silniejsi od nas, to musimy się z faktami pogodzić i grać tak, aby uzyskać możliwie dobry bilans we wzajemnych relacjach.
    2. Czasy zimnej wojny to politologiczna prehistoria. Obecna sytuacja wygląda diametralnie inaczej. Wyliczając tylko niektóre okoliczności:
    Rosjanie mogą sprzedać surowce Chinom, lub Indiom. Ogromne przemysły tych kolosów przerobią dosłownie każdą ich ilość. Obaj azjatyccy giganci są, że się tak wyrażę, nienażarci.
    3. Odkrycia przełomu, w tym zaawansowana elektronika, także są do nabycia u któregoś z azjatyckich tygrysów. Powiem więcej. Zachód już przegrywa w innowacyjności i rozwoju nauk, zwłaszcza technicznych. Nic nie wskazuje na odwrócenie tego procesu. Wręcz przeciwnie się dzieje, bowiem dystans w rozwoju technologii przyszłości rośnie, na niekorzyść zachodu.
    Jak zatem ma on odciąć Rosjan od cudów techniki?
    Inna kwestia, czy Japończycy, Koreańczycy, Hindusi, lub Chińczycy, zechcą te wynalazki Rosjanom sprzedać.
    Może tu zadziałać mechanizm wolnego rynku. Czyt. ruski problem typu:
    (Chińczyki zablokowali nam dobre komputery? No to od Japońców kupimy.)
    Swoją drogą chciałbym, żebyśmy takie kłopoty mięli.
    Niestety ominą nas, bowiem nie posiadamy środków, aby dostać się do naprawdę przydatnych i przełomowych rozwiązań technologicznych.
    4. Można wiedzieć jak sobie MK wyobraża funkcjonowanie krajów UE bez importu paliw kopalnych? Przecież jego zastopowanie doprowadziłoby do natychmiastowej zapaści wszystkiego, łącznie ze śmiercią zdecydowanej większości populacji.
    5. Nie rozumiem też głupkowatych nadziei pt. Putin umrze, albo mocniejsze, ubiją go konkurenci na Kremlu. Nawet gdyby tak się stało, to co?
    Być może następca będzie znacznie bardziej wrogi Polsce. Władimir, pomimo naszego żałosnego ujadania, krzywdy nam, puki co, nie robi. Tzn. mógłby szkodzić Polsce znacznie bardziej, gdyby tylko zechciał. Prawdziwie mądrzy i jednocześnie patriotyczni polscy politycy, szukaliby porozumienia z Władimirem, bo kto wie, czy kolejny car nie będzie dla nas trudniejszym partnerem w negocjacjach.
    6. Zauważmy bardzo szybko rosnące ceny żywności. Już jest towarem strategicznym, a być może niedługo jej posiadanie stanie się swoistą bronią rozstrzygającą wojny handlowe. Zarówno Rosja, jak i Ukraina zaliczają się do grona najważniejszych producentów żarcia. Po faktycznym przyłączeniu części, lub całej Ukrainy, rola Rosji jeszcze wzrośnie, bowiem potencjał czarnoziemów jest wręcz bajeczny.
    Czy nasza, że tak zażartuję, strategia gospodarcza, zakłada także powyższy scenariusz?
    7. Nie wiem jak zakończy się rosyjska operacja militarna na Ukrainie, natomiast pewien jestem jednego. Największe koszty poniesie Polska. Przegraliśmy, nie wiemy jedynie jeszcze, jak boleśnie to odczujemy. Rząd wpadł na genialny pomysł zbankrutowania własnego kraju. Emigrantów mają utrzymywać Polacy i cieszyć się, bo zdajemy egzamin z wartości europejskich. Muszą mieć z nas niezły ubaw na zamkniętych popijawach zachodnich polityków.
    My tym czasem spadamy w przepaść. Praktycznie każdego dnia myślę pesymistycznie, iż znaleźliśmy się na dnie. Zaglądam do drugiego obiegu internetowego i wiem, że nie znajdujemy się w punkcie docelowym, bowiem słyszę pukanie od spodu.

    • Ufol. Bardzo trafne spostrzeżenia. Dodam od siebie trzy grosze. Kraje zachodu, media pokazały nam przez ostatnie dwa lata swoją prawdziwą twarz, powiązania, zależności oraz to, że są zwykłymi marionetkami koncernów farmaceutycznych i ich panów m.in Rotschildów nad którymi zapewne są ludzie w w całkowitym ukryciu. Te dwa lata fałszywej pandemii pokazały, że tak zwane rządy mają swoich obywateli, ich życie, zdrowie w głębokim poważaniu. Rozkazy przychodziły z zewnątrz i nierządy większości państw je wykonywały. Ten ostatni czas dwóch lat pokazał, że te wszystkie prawa, wolność, demokracja, niezależność państw, mediów, wolny rynek to wszystko fikcja !! Ta wspaniała cywilizacja zachodu urządziła swoim obywatelom prawdziwy horror, w jednych krajach lżejszy w innych totalny. Skupię się na Polsce. Przychodzą rozkazy i “nasz” rząd, opozycja, wszystkie media nagle stanowią jedną wielką zgodną pandemiczną rodzinę. Za pomocą rozporządzeń oraz w głównej mierze strachu w mediach podeptali to wszystko co napisałem wyżej. Rozporządzeń, czyli nic nie wartych aktów najniższej rangi całkowicie niezgodnych z Konstytucją i naszym prawem. I tu jest ten cud. KRK, rząd, opozycja, wszystkie media głównego nurtu są jednością 🙂 Oczywiście, oni zawsze byli jednością, ponieważ podziały są, tylko dla nas. To jest stara zasada-dziel i rządź. Tak bywało również wcześniej w innych sprawach. Np przy agitowaniu społeczeństwa w sprawie wejścia do UE, do okupacji Iraku, Afganistanu, czy od wielu lat do bezwarunkowej miłości dla Ukrainy i nienawiści do złego Putina. Dobrze, to podsumujmy co zrobił nierząd w Polsce w ramach całkowitego podporządkowania się na razie ukrytemu rządowi światowemu. Za pomocą intensywnego okłamywania i straszenia Polaków przez media, przekupionych ekspertów, celebrytów przez 24 godziny na dobę, doprowadził do tego, że wg moich informacji 18 milionów Polaków przyjęło 2 dawki całkowicie nieprzebadanego preparatu, za który nikt nie bierze żadnej odpowiedzialności. Poddali 18 milionów Polaków eksperymentom medycznym !! Eksperymentom, które w dłuższym okresie czasu nie wiadomo jakie skutki przyniosą ! Za pomocą pieniędzy przekupili służbę zdrowia dodatkami covidowymi, żeby nie leczyła ludzi ! Mamy ponad 200 tysięcy nadmiarowych zgonów. Jak sprawa rozwinie się dalej z zaszczepionymi będziemy dopiero obserwować. Zakrywanie ust i nosa. Kto chce poczytać czym to grozi i jak wpływa na zdrowie odsyłam do najnowszej książki napisanej przez wybitnych lekarzy-“Fałszywa pandemia-maski” Dodam, że są jeszcze trzy części. Lockdowny, zamykanie małych interesów, nauka zdalna itd, to była tragedia jednocześnie przy dobrze funkcjonujących otwarych cały czas korporacyjnych sieciach. Szkoły mogły być zamknięte, biblioteki, restauracje, siłownie itd ale największe zagraniczne sieci nie. A wszystko to na podstawie pandemii….testów !! Absolutnie bezwartoścowych, które do żadnej diagnostyki się nie nadawały o czym wielu niezależnych lekarzy i dziennikarzy pisało od samego początku a co dopiero 30 grudnia 2021 potwierdziło CDC !! I teraz sytuację mamy taką. Gdybym chciał iść śladami Piotra Wielguckiego, którego szanuję, to okazuje się, że ten cały zachód jest miodem i pomadą a zły jest tylko Putin. To wybaczcie ale po tym co pokazal ten super zachód w ciągu ostatnich dwóch lat w te buty się nie ubiorę 🙂 Oczywiście fakt, totalnego rozkwitu banderyzmu po nieleganym przejęciu władzy na Ukrainie za pieniądze z zachodu pomija się całkowicie w mass mediach. Przecież nie ma to żadnego znaczenia 🙂 Podsumowanie mojego elaboratu : Kochać zachód mimo wszystko, kochać Ukrainę, banderyzm, kochać kolejny rok 2022 rokiem Bandery ogłoszony na Ukrainie jest dobry. Nienawidzić Putina bez względu na cokolwiek.

      • @Daniel,
        Trafna analiza, w Polsce ludzie się jeszcze łudzą, że są jakieś polskie media. Niestety, media są głównie niemieckie, żydowskie i ruskie. Polskie to jakieś nieznaczące, niszowe portale, odwiedzane przez nielicznych. Papka podawana w wiodących mediach jest dokładnie taka sama, nieważne czy media są z lewa czy prawa. Następne złudzenie to “wolne i demokratyczne” kraje zachodu. Ani nie są wolne, ani tym bardziej demokratyczne ale ta zaściankowa fascynacja tzw. zachodem jest wciąż bardzo silna. Kochanowski już o tym uprzedzał ale niewielu o tym pamięta…

  8. kgb rządzi w Warszawie i ma rząd dusz…
    Każdy żołnierz powie, że przekraczanie granicy w tej i takiej formule, to nie jest nic innego jak dywersja, a ilu mieszkańców RP widzi, że to jest realizacja planu…
    “Katyń dzielił, Smoleńsk połączy” – to z 2010, gdzie w tym momencie są wszyscy, którzy wypowiadali i pisali te obłąkane słowa…

  9. Wyścig zbrojeń była ważnym, anie nie decydującym czynnikiem upadku ZSRR. Co najmniej równie ważne były: wyścig technologii mikroprocesorowej (w którym ZSRR w ogóle się nie liczyło), embargo na zaawansowane technologie amerykańskie, oraz koszty jakie ZSRR poniosło w związku z katastrofą w Czarnobylu. Ja dobrze pamiętam tamte czasy (lata 80-te), kiedy Rosjanie próbowali kopiować amerykańskie układy scalone ścierając ukradzione kości warstwa po warstwie. Jednocześnie KGB wiedziało już wtedy (polecam Raport Rzymski z 1986 roku), że rozwój technologii cyfrowych zmieni cały świat – przede wszystkim w zakresie obiegu i wymiany informacji. Dla ZSRR oznaczało to miedzy innymi ogromne trudności z utrzymaniem skutecznej cenzury. Dlatego też Gorbaczow zrobił swoją “pierestrojkę”, czyli w praktyce zaczął luzować cenzurę. Oni nie rozumieli, że bez ścisłej cenzury komunizm nie może istnieć. Od tego się zaczął upadek. Oczywiście Reagan i jego wyścig zbrojeń także mocno się przyczynił do bankructwa ZSRR. Proszę jednak zauważyć, że koncepcja “gwiezdnych wojen” także bazowała na rozwoju technologii cyfrowych. Wobec niemożności dorównania Amerykanom KGB zaczęło szukać jakiejś drogi wyjścia z przewidywanych poważnych problemów. “Jesień ludów” też nie była takim przypadkiem, jak się powszechnie uważa. Przecież w każdym byłym “demoludzie”, prawdopodobnie z inicjatywy KGB, “ćwiczono” inną “ścieżkę” dekomunizacji. Od Rumunii (gdzie Caucescu po prostu został zabity) po PRL w którym komuniści gładko przeszli do nowego ustroju. Nawiasem mówiąc nie jest przypadkiem, że Rosja u siebie przyjęła strategię zbliżoną do zastosowanej w Polsce. Zatem przyczyny upadku ZSRR były bardziej złożone, niż tylko wyścig zbrojeń.
    Zaś co do próby “zagłodzenia” Rosji embargiem surowcowym: obawiam się, że wątpię z jego skuteczność. Fakt, że bardzo to może Rosję osłabić. Ale nie złamie jej, bo po pierwsze nie uda się zorganizować embarga totalnego (Zachód nie jest jedynym importerem rosyjskich surowców), a poza tym zbyt wiele państw uzależniło się od rosyjskiego eksportu w skali uniemożliwiającej wprowadzenie embarga bez dotkliwych skutków wewnętrznych. Putin nie darmo obronił pracę doktorską na temat roli surowców w polityce światowej. Polityka i strategia niemiecka jest obecnie tak uzależniona od rosyjskich surowców, że Szkopi mogą embargo jedynie markować (co oczywiście po szkopsku robią). Owszem, Amerykanie mogliby wrócić do polityki Trumpa i zwiększyć podaż surowców energetycznych w skali znacznie obniżającej ich światowe ceny. Tym mogliby Rosję rzeczywiście “zagłodzić”. Ale w Ameryce obecnie rządzą eko-wariaci i “tęczowi”. Więc jakoś trudno przychodzi mi uwierzyć w rychłą zmianę amerykańskiej strategii i upadek rosyjskiej ekonomii.
    A u nas nadal nasze głupki pakują nas bezmyślnie w kolejne klopoty poprzez całkowicie nieprzemyślane i mało sensowne akcje motywowane emocjonalnie. Masowa emigracja Ukraińców, paradoksalnie, mogłaby dla Polski być wielką szansą. Podobno wielu Ukraińców chce u nas pracować, oni mogliby zapełnić lukę demograficzną po covidowej paranoi naszej władzy. Ale niestety o tym dzisiaj nikt u nas nie myśli. Zamiast zbierać dane o chętnych do pracy, o ich zawodach i kwalifikacjach, organizować im warunki rozpoczęcia pracy, nasza “władza” znowu koncentruje się na chamskiej i nachalnej propagandzie strachu i pompowaniu dla “uchodźców” socjału niedostępnego dla wielu Polaków. Ale bliżej na ten temat może innym razem.

  10. @klamar
    Nie byłoby to najgorsze żeby “nasze głupki” zupełnie bezmyślnie działały i pakowanie Polski wynikałoby tylko z ich niedoborów intelektualnych. Niestety, obawiam się, że pakowanie Polski w kłopoty jest częścią szerszego planu i “nasze głupki” są tylko wykonawcami, kwestią pozostaje, na ile świadomymi swojej roli. Angole już otwartym tekstem jadą, że to nie jest konflikt NATO, a “nasze głupki” przebierają nóżkami żeby polskie migi wysłać na Ukrainę, a w zamian dostać F-cośtam. Tylko, że w takim przypadku, NATO może Polsce podziękować za członkowstwo, bo NATO nie walczy z Rosją, migów już nie będzie a F-cośtam jeszcze nie będzie i Polska zostanie sama z zaawansowaną bronią przeciwlotniczą w postaci proc i łuków.
    Może nawet Musk im udostępni parę satelitów do naprowadzania tych zaawansowanych systemów na samoloty wroga…