Reklama

Wiarygodność koalicji rządzącej w moich oczach spadła do zera, co oznacza, że za równie wiarygodne można uznać doniesienia „Gazety Wyborczej”, tym bardziej, gdy zostały potwierdzone przez media „niepokorne. Do członków klubu parlamentarnego PiS, czyli także do posłów „Solidarnej Polski”, miał dotrzeć sms o następującej treści: “Uprzejmie informujemy, że w dniu 11 maja, o 19, odbędzie się posiedzenie klubu parlamentarnego PiS poza gmachem Sejmu. Obecność jest obowiązkowa”. Jak widać w treści nie jest podane miejsce posiedzenia, co natychmiast zostało złośliwie skomentowane przez „dziennikarzy” opozycyjnych, jako tajne spotkanie. Po drugiej, „niepokornej” stronie pełna mobilizacja, bo przecież chodzi o Polskę, czytaj reklamy ze spółek skarbu państwa.

Do takiego punktu doszła polska polityka, zresztą nie pierwszy raz, że podobnymi sprawami „wagi państwowej” zajmują się wyłącznie fanatycy i beneficjenci obozu władzy, z którymi walczą tej samej proweniencji przeciwnicy z opozycji. A co z tego wszystkiego wynika dla Polki i Polaka? Nic nowego, to na pewno, a jak wiadomo nowe często jest gorsze od starego. Nie chcę przez to powiedzieć, że dla PiS nie ma alternatywy, chce powiedzieć coś znacznie szerszego. W Polsce rządzi beznadziejna ekipa, w blokach startowych czeka taka sama albo jeszcze gorsza. Jedni i drudzy są kompletnie zużyci, nie wypaleni, jak się zwykło eufemistycznie mówić, ale właśnie zużyci. Nic dobrego się z nich nie wyciśnie i chyba oni sami mają świadomość stanu rzeczy, bo rzecz jasna te tajne spotkania PiS nie służą temu, o czym trąbią media. Wcześniejszych wyborów nie chce nikt, partia rządząca może i by chciała, ale moment (pomór, pandemia) na ogłoszenie jest fatalny. Opozycja wygłasza buńczuczne hasła, jednak doskonale wie, że się między sobą nie może dogadać i nagłe wybory tylko by ten kryzys z chaosem pogłębiły. Na tej planszy wszystkie figury i pionki od dawna tkwią w tym samym miejscu i nigdzie się w najbliższym czasie nie przesuną.

Reklama

Jarosław Kaczyński może zwoływać w jednym dniu dwa rożne spotkania, w rożnym składzie i trybie albo i poza trybem, ale nic nowego nie powie. Łatwo się domyślić, że przedmiotem nasiadówek będą dwie sprawy: powołanie Glapińskiego na drugą kadencję i ustawa likwidująca Izbę Dyscyplinarną. W tych obszarach znów doszło do konfliktu i targów pomiędzy Zbigniewem Ziobro i Mateuszem Morawieckim, co oznacza, że Kaczyński rutynowo wygłosi klika podniosłych fraz o jedności, skromności, uczciwości, bo inaczej przyjdzie Tusk i wszystkich pozamyka. Ziobro zostanie postraszony wcześniejszymi wyborami, jeśli nie spełni obywatelskiego obowiązku, Morawiecki otrzyma pełne zaufanie prezesa PiS i do następnego razu. Na pytanie po co organizować te do znudzenia schematyczne narady, odpowiedź jest prosta i tylko jedna. Nic więcej PiS z siebie nie wyciśnie, nie jest w stanie. Udają sami przed sobą, że chodzi o najwyższe cele, ochronę Polski przed wojną i zarazą, ale wszystko się kręci wokół sukna coraz bardziej poszarpanego i tylko o to kto wyrwie więcej „Zjednoczonej Prawicy” chodzi.

W dawnych czasach takie „sensacje” byłby tematem dnia, dziś są przykrym obowiązkiem publicystów, którzy jakoś muszą się do tego odnieść. Niestety polityczny marazm i beznadzieja boleśnie dotykają wszystkich Polaków i stąd też moje zainteresowanie rytualnym spotkaniem Kaczyńskiego z kierownictwem i klubem. Bardzo chciałbym napisać coś innego, ale kłamał nie będę. Z Kaczyńskiego nie zostało nic, a jeszcze mniej zostało z jego partii. Do tego stopnia jest to postępująca degrengolada, że sobą też się nie potrafią poważnie i skutecznie zająć. Od kilku lat w „Zjednoczonej Prawicy” trwają te same jałowe spory i już nie mówię o sprawach ważnych dla Polski, ale o wewnętrznych rozgrywkach. Nieustanne używanie zgranych „strategii”, które zawsze kończą się tak samo. Prężenie muskułów, wzajemne szachowanie wcześniejszymi wyborami i na ostatnim etapie z podkulonym ogonem nowy podział łupów. Tak będą wyglądały „nowe plany”.

Reklama

21 KOMENTARZE

  1. Matka Kurka to najwieksze odkrycie ostatniego dzisięciolecia. Kaczyński i PiS sa wypaleni i zużyci ale podobnie jak Tusk, który jest agentem niemieckim, Kaczński jest agentem amerykańskim. To samo w sobie nie jest końcem świata (agentami tajnych służb byli Stalin, Piłsudski, Hitler czy Lenin). W pewnym momencie możesz(?) postawić swoje warunki albo olać obcą bezpiekę ale to raczej nie będzie ani Tusk ani Kaczyński. Ja jestem wielkim wielbicielem Brauna ale jego fundamentalizm katolicki wielu ludzi może razić (mnie akurat nie). Wyglada na to, że Amerykanie dadzą nam kilka miliardów złotych na Ukraińców i w ten sposób PiS kupi sobie kolejne parę miesięcy rządów. Co w zamian da Amerykanom? Nie wiem na ile Ziobro naprawde stawia się Kaczyńskiemu a na ile jest to tylko gra. Cała ta wojna we wschodniej Ukrainie pokazała siłe dezinformacji i manipulacji. Jaka jest naprawdę sytuacja na Ukrainie, w UE, w PiSie, w Niemczech trdno powiedzieć. Każdy kłamie i ma inne cele. Amerykanie poświęcili Ukrainę dla swoich celów tak jak Anglia w 39 wpiedoliła nas wsamobójczą wojnę z Hitlerem, która okazała się dla nas jatką. Ale Anglicy kupili sobie czas na przygotowanie do wojny. Wydaje mi sie, że Ukraina sie już po tym nie pozbiera jako samodzielne państwo. Pożyjemy, zobaczymy. Jeżeli ktoś nie lubi banderowców to obecne wykrawianie sie Ukrainy jest naj;epszym scenariuszem.

    • To rzekome “wykrwawianie” Ukrainy wydaje się mocno przesadzone w sytuacji gdy Kaczyński jakby nigdy nic potrafi sobie pojechać salonką na wycieczkę do Kijowa.
      Prawdopodobnie mamy do czynienia nie z “wykrawianiem” co raczej z bardzo dobrze przygotowaną operacją przesiedleńczą na wielka skalę wraz z odpowiednią osłoną medialną.

    • Oczywiście. W sprawie ukraińskiej, której z polskiego punktu widzenia w ogóle nie powinno być, musi działać jakaś propolska siła wyższa. Znienawidzona przez wielu Polaków do granic absurdu, a ze swojej strony pogardzająca naszym politycznym niewyrobieniem Rosja sam bidna robi najlepszą robotę dla Polski. Oczywiście, przyświeca jej cel russkogo mira, ale na tym polega polityka, żeby korzystać nawet jak coś wpadnie przypadkiem.

      Sumienia niezliczonych idiotów kibicujących Ukrainie nie powinny cierpieć. Tp, co się tam dzieje to jest wynikiem splotu związków pomiędzy państwem a środowiskiem geograficznym, co się uczenie nazywa geopolityka. Nie może być inaczej i dlatego nie będzie.

      Niestety, przesądzony już upadek niesłychanie groźnego wroga Polski, jakim jest i byałby w przyszłości Ukraina, nie oznacza ujęcia kłopotów Polakom. Ale to już dzieje się za sprawą samych Polaków, którzy ponownie nie potrafią wykorzystać sprzyjającej koniunktury. W związku z Ukraińcami zrujnowaliśmy sobie własne państwo i położyliśmy podwaliny pod serię problemów narodowościowych. Oczywiście natura i to za nas naprawi na poziomie narodowym, kiedyś, ale będzie się to wiązać z ludzkimi cierpieniami, których można było łatwo uniknąć.

  2. To może być bardzo ciekawe spotkanie. Znajdzie się kilka potencjalnych tematów do omówienia:
    1. Stan zdrowia Jarosława Kaczyńskiego.
    2. Jak zareagować na ewentualny wyciek “taśm podkarpackich” i kogo rzucić tłumowi na pożarcie.
    3. Kto się załapie na ewakuację, a kto będzie musiał zostać w kraju, gdy wreszcie uda się skutecznie sprowokować Ruskich do napaści.
    4. Co oddamy w ramach ustawy 447, gdy kraj popadnie w ruinę.
    Gdyby były poruszone te, lub podobne zagadnienia, to na pewno nie będzie nudno.

  3. A propos Ziobry to jego urabianie i zmiękczanie trwa już od kilku dni, a TVP z TVN-em zgodnie trąbią o sensacyjnych wynikach “sondaży”.
    Te wszystkie ich chazarskie zagrywki są tak czytelne i do bólu przewidywalne, że aż dziw bierze, że tak długo mogą na tym jechać.

    Natomiast generalnie, co do wiarygodności władzy i jej tub medialnych, to nie jest ona zerowa lecz ujemna. A to z kolei oznacza, że większość podawanych “informacji” należy czytać dokładnie odwrotnie niż mówią.

  4. Tak tajna ta pisowska nasiadówka partyjna, że wszyscy o niej debatują. Te orły intelektu porażają swoją “błyskotliwością”. Nad czym dziś debatują?
    Poza tematami podrzuconymi przez Szanownego Egona;
    Może nad tym, jak, możliwie wiarygodnie, zrzucić z siebie władzę?
    (Wicie, rozumicie, my już nie rządzim, no to nie do nas z pretensjami.)
    Co się tyczy Ukrainy;
    Rosjanie odwalają tam brudną robotę, czyli denazyfikują ten kraj. Powinniśmy ich, po wielkiemu cichu, wspierać w tym, jakże zbożnym dziele. Niestety zdecydowaną większość naszego społeczeństwa stanowi motłoch, którego płytkość emocjonalna i poziom realnej percepcji świata, w tym polityki, po prostu przeraża. Nie wspominam już o erudycji tzw. mas, czy posiadania idei wyższych, takich jak, np. troska o przyszłe pokolenia Polaków, bo o tym nie ma mowy. Stąd powszechne umiłowanie banderowców i zaproszenie ich do Polski, jako pokrzywdzonych wcielonych aniołów.
    Podziękują nam za tą wspaniałomyślność, czyt. bezdenną głupotę.
    Zrobią to, gdy nadarzy się okazja, wypróbowanymi wołyńskimi metodami.

  5. Polecam uwadze artykuł:
    “(…)Naziści, w tym banderowcy od początku cieszyli się szczególnym sentymentem realnych władców USA. Byli postrzegani jako naturalni sojusznicy przeciw „bolszewizmowi”, z obszernym doświadczeniem militarnym i ściśle terrorystycznym (…) Banderowcy byli dodatkowo cennym nabytkiem, ponieważ posiadali siatki oddanych fanatyków wewnątrz ukraińskiej SRR, a po 1955r – po chruszczowowskiej amnestii – znaleźli się w najróżniejszych geograficznie i organizacyjnie obszarach administracji i służb ZSRR. Stali się więc wymarzoną „piątą kolumną” USA – której nie trzeba było niczym przekupić przeciw ZSRR ani przesadnie szczodrze opłacać. (…) dla realnych władców USA stało się jasne, że demokratycznymi metodami nie da się przejąć władzy na Ukrainie. W latach 2007-2008 zapadła zakulisowa decyzja o aktywacji banderyzmu, której zatrute „owoce” oglądamy od 2014r. za naszą wschodnią granicą (tzn. oglądają ci, którzy szukają faktów zamiast zadowalać się „wiedzą” oferowaną przez media „wolnego świata”) (…)”.
    https://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2022/05/rola-banderyzmu-nazizmu-i-wszelkich-ekstremizmow-w-polityce-miedzynarodowej-usa-oraz-operacjach-specjalnych-cia-i-mi6/

  6. Jedna “drobna sprawa” w zwiazku z felietonem o soku malinowym…-
    Przedstawiciele dyplomatyczni może i są pod specjalną ochroną ale podczas oficjalnych uroczystości.
    Władze polskie nie zgodziły się na oficjalne obchody Dnia Zwycięstwa i ambasador Rosji zdecydował się na prywatną inicjatywę, wbrew rekomendacji MSZ.
    Sam zdecydował się zaryzykować wiedząc jakie są nastroje społeczne w Polsce. Polska nie ma obowiązku zapewniać ochrony ambasadorowi Rosji, ktory np. prywatnie postanowil sobie zrobic krzywde…
    Trudno zeby Polska np. ponosila konsekwencje za to, ze ambasador agresora udal sie prywatnie np. do…osrodka ukrainskiego w Polsce gdzie zostal opluty przez czlonka rodziny bedacej ofiara rosyjskiej agresji. Albo postanowil w wolnym czasie skakac bez spadochronu

    Obraz glupkowato usmiechnietego przedstawiciela mocarstwa, ambasadora oblanego sokiem malinowym przez rozwscieczona Ukrainke mozna w sferze medialnej wlozyc miedzy czolg ukradziony przez ukrainskiego rolnika i dumna Moskwe na dnie Morza Czarnego…
    utrata prestizu.

    Malowanie plotu przy polskiej ambasadzie w Moskwie na czerwono…(?) to kolejna wizerunkowa porazka Rosji – moze stanowic symbol…Zaborow, Katynia. Rzezi Augustowskiej lub terroru stalinowskiego…proponowalbym zostawic na pamiatke i nie zmywac.

    No i polskie prowincjonalne kompleksy …zwlaszcza wsrod tzw. ekspertow…Nikomu nie przeszkadza, ze w tym samym czasie prezydent Francji zostaje zbombardowany zgniłymi pomidorami bo jest to objaw zdrowej demokracji…dojrzalej i europejskiej.
    U nas kazdy aspirant do bycia Europejczykiem musi wystapic w pierwszym szeregu potepiajacych “panstwo z dykty”… by udowodnic, ze jest cywilizowany i przestrzega…konwencji ( w tym przypadku Wiedenskiej).

    • @Andrzej Falicz.

      Przestaniesz w końcu judzić żeby Słowianie sami się wybijali?

      To talmudyczne dwójmyślenie od razu cię zdradziło. Kalizm to znak rozpoznawczy po którym z łatwością można rozpoznać morderców palestyńskich dzieci.

      Jak tak bardzo chcesz mordować Rosjan to może jedź sam na wschód Ukrainy i urządź sobie tam safari.

      To nie jest wojna Polaków i nie powinni się dać do niej wciągnąć. Nawet wtedy kiedy namolne mendy im to usilnie stręczą.

      Rosjanie nie są święci… tak samo jak Amerykanie. Ale “kurwa kurwie łba nie urwie”, ma do tego idiotów którzy dadzą się wepchnąć w maszynkę do mielenia mięsa.

      Ludzie którzy chcą wrzucić Polaków pod rosyjski autobus to ich najwięksi wrogowie. Powinno się ich traktować tak jak podczas okupacji AK robiła ze zdrajcami.

  7. “Obecność jest obowiązkowa”. Jak widać w treści nie jest podane miejsce posiedzenia, co natychmiast zostało złośliwie skomentowane przez „dziennikarzy” opozycyjnych, jako tajne spotkanie…”

    No i co z tego, ze “zlosliwie” jezeli jednoczesnie glupio.
    Suflowanie przez “wolne” media …kierunku myslenia wraz z wnioskami jak widac dziala… miejsca nie podano bo widocznie wszyscy zainteresowani doskonale wiedza gdzie -…i tyle w tym temacie “niezwyklej wagi”.
    Fakt, ze partia sie spotyka wcale nie jest czyms nadzwyczajnym…naprawde.
    Fakt, ze PiS po Kowidzie i przy obecnej inflacji ma okolo 40% poparcia stanowi niebywaly cud…
    Platforma pod wodza Tuska doczolguje sie do poziomu Schetyny…o Holowni szkoda gadac ( zgodnie z przewidywaniami).
    To, ze w Polsce jest tak wysoka inflacja wynika w duzej mierze z faktu, ze jest rowniez jeden z najwyzszych wzrostow gospodarczych i rozdawane pieniadze uratowaly miliony “miejsc pracy” – bezrobocie tez jest wyjatkowo niskie.
    Inflacja i to rekordowa jest wszedzie. Od USA przez Australie do Belgii, Litwy itd itd. I w tych krajach nie rzadzi PiS.
    To w Polsce podatek spadl z 15% do 12% i to w Polsce jest wzrost gospodarczy za I kwartal prawie 8% gdy srednia europejska jest 4.8%.
    To w Polsce bezrobocie jw marcu wynioslo 3%… gdy srednia w Europie jest 6.2% a w eurostrefe prawie 7%.
    Marudzenie i safandulizm z przykroscia zaczyna krolowac… co nie dodaje wiarygodnosci.

    Kowidowa i ruska wojna kosztuje

    • W sprawach gospodarczych się zgodzę (co do farby na ambasadorze nie).
      Matką i córką obecnej zawieruchy gospodarczej jest szalony dodruk pieniądza w ostatnich dwóch latach, tak robili wszyscy. Gdybyśmy się wyłamali i jako jedyni umacniali walutę to byśmy mieli dziś bezrobocie 30%. W chwili globalnego załamania gospodarczego nie można bawić się w samotnego obrońcę waluty. Oczywiście co innego gdyby reszta świata nie poszła tą drogą. Teraz przyszedł czas globalnej zapłaty za taką politykę. Rząd oraz NBP działają w miarę optymalnie żeby wyjść z tego bałaganu z minimalnymi stratami.
      Jest jeden poważny zarzut: premier stworzył “prywatny” budżet poza budżetem. Tutaj może dochodzić do wałków.

  8. @Andrzej Falicz,
    Art. 136 KK:
    “kto na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej dopuszcza się czynnej napaści na głowę obcego państwa lub akredytowanego szefa przedstawicielstwa dyplomatycznego takiego państwa albo osobę korzystającą z podobnej ochrony na mocy ustaw, umów lub powszechnie uznanych zwyczajów międzynarodowych, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.

    Gdzie tu jest mowa o wyjątku typu: “sam zdecydował się zaryzykować wiedząc jakie są nastroje społeczne w Polsce. Polska nie ma obowiązku zapewniać ochrony ambasadorowi Rosji”?

    • § 2.
      Kto na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej dopuszcza się czynnej napaści na osobę należącą do personelu dyplomatycznego przedstawicielstwa obcego państwa albo urzędnika konsularnego obcego państwa,
      w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych, (!)
      podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

      Ale wystarczy zastosowac…zdrowy rozsadek. Jak mozna zapewnic polska ochrone ambasadorowi w ramach jego prywatnych przedsiewziec…?
      Sledzic go? Jak idzie do Burdelu to chyba ma swoja KGB ochrone.

  9. […] Zgodnie z oczywistą diagnozą postawioną wczoraj, spotkania kierownictwa PiS i klubu PiS okazały się tak samo tajne jak zaskakujące. Wszystko odbyło się na Nowogrodzkiej, a „konkluzje” są tak nudne, że szkoda opuszek palców ścierać o klawiaturę. Kaczyński nikogo nie ustawił, harcownicy dalej sobie harcują, przy wzajemnym udawaniu, że „Zjednoczona Prawica” jest zjednoczona. Dobitnie to podkreślił Ziobro przejmując jedną posłankę z klubu PiS, którą zapisał do „Solidarnej Polski”. Posłanka Siarkowska i tak byłaby skreślona z listy, ale gdy trwają potyczki koalicyjne, to trzeba podać wynik – jeden zero dla Ziobry. I to jest właśnie pierwszy argumentów, jaki traci PiS! Połączenie skrzydeł od prawicowego centrum reprezentowanego przez Gowina, do radykalnej prawicy w wydaniu „Solidarnej Polski” zakończyło się nurkowaniem nosem w piach. […]