Reklama

Z wolna zaczyna docierać do poniektórych, że czas zaklinania rzeczywistości magicznym zaklęciem „Kaczyński rozgrywa opozycję”, niestety się skończył. Nie chcę się pastwić nad politykiem, którego bardzo szanuję i uważam, że Polska wiele mu zawdzięcza, ale nie potrafię też kłamać. Nawet genialny strateg Napoleon popełnił błędy, które wiadomo jak i czym się skończyły. Kaczyński popełnia, a właściwie powiela własne błędy z 2007 roku i w dużym skrócie da się to opisać jednym słowem – przedobrzenie. W podświadomości większości ludzi drzemie coś takiego, że seria zwycięstw nigdy się nie skończy i skoro tak dobrze idzie, to reszta sama się zrobi i to jeden z możliwych kardynalnych błędów. Drugi to poprawianie dobrego, czasami nawet bardzo dobrego, czym dokładnie zajął się PiS i szef tej partii.

PiS od 2015 roku miało jasno zdefiniowane cele polityczne i w żadnym razie nie mieściło się w tych celach irytowanie całych grup społecznych. Przeciwnie PiS dzięki, brzydko mówiąc, zagospodarowaniu olbrzymich grup społecznych, zwyciężało w kolejnych wyborach. Ludzie odrzuceni i poniewierani przez „25 lat naszej walności” w końcu poczuli, że są doceniani, również w wymiarze finansowym. Z kolei wojny ideologiczne i ustrojowe PiS prowadziło w taki sposób, że wrogami stawały się uprzywilejowane, nomen omen, kasty, a nie tak zwany prosty człowiek. Co do rozgrywania opozycji, też dało się zauważyć prostotę używanych środków, które były śmiertelnie skuteczne, po prostu PiS wpuszczało opozycję na kolejne miny i tak dochodziło do całej serii agresywnych eksplozji. Donoszenie na Polskę, obrona ubeków, obrona skorumpowanych sędziów i politycznych złodziei w gatunku Staszka G., to wszystko zaganiało opozycję w kozi róg i potwornie ośmieszało. Nagle coś się Kaczyńskiemu odwidziało i postanowił dokonać kilku przetasowań naraz, by po odkryciu kart zobaczyć katastrofę za katastrofą.

Reklama

Nie będę w szczegółach powtarzał treści z poprzednich felietonów, wszyscy wiemy, że zaczęło się od kompromitacji z majowymi wyborami, potem doszło testowanie koalicjantów i własnych szeregów, zakończone porażką, dalej ustawa „futerkowa” i polityczne pomieszanie z pooplataniem, czyli Kaczyński wicepremierem. Wreszcie z najgłupszy ze wszystkich błędów, bo najbardziej oczywisty, to odpalenie aborcji, żeby przykryć pandemię i tutaj zaczyna się problem, do którego PiS dopiero dojdzie. Mamy na ulicach tysiące protestujących i nieważne, że najgłośniejsze są lewackie bojówki, które przekraczają granice, również prawne. Istotne jest to, że około 80% Polaków nie popiera treści wyroku Trybunału Konstytucyjnego i mało kogo obchodzi litera prawa, wręcz nakazująca wydanie takiego właśnie orzeczenia. Ludziom uruchomiła się wyobraźnia i sprowadzono problem do jednego, kobiety będą musiały rodzić dzieci bez głowy. Kropka. Teraz cała Polska widzi i lewackie bojówki i całą masą protestujących, z tak zwanego środka. „Eksperci” i „wirusolodzy już się zdążyli się ośmieszyć i co tu dużo mówić setny raz zeszmacić, swoimi diagnozami, które głoszą, że na demonstracjach wirus nie zabija.

Pojawia się duże pytanie? Co PiS zrobi z „Marszem Niepodległości? Znając realia i serię błędów PiS, należy się spodziewać kolejnego szaleństwa, czyli zakazów związanych z 1 i 11 listopada, a wszystko to na tle demonstracji „aborcyjnych”, które policja traktuje z przymrużeniem oka. Takie decyzje wydają się nieuchronne, bo jak PiS wytłumaczy wielotysięczne zgromadzenia na cmentarzach i stutysięczną demonstrację na ulicach, gdy jednocześnie pompowane są rekordy „pandemiczne? Przy takim „rozegraniu” spraw, znanemu artyście sam się napisze przebój „Twój ból jest większy niż mój 2”. Takie są skutki przedobrzenia i „poprawiania” tego, co przez 5 lat funkcjonowało bardzo dobrze. Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że nie ma dobrego wyjścia z tych wszystkich fatalnych pułapek. Należałoby zacząć od zniesienia „pandemii”, ale PiS wpadł w „pandemię” po uszy i używa jej jako hamulca dla nastrojów społecznych, co tylko i wyłącznie nastroje społeczne podkręca. Jednym zdaniem, jest źle i będzie jeszcze gorzej!

Reklama

52 KOMENTARZE

  1. Jak wczoraj napisałem, dla

    Jak wczoraj napisałem, dla szarego człowieka percepcja zdarzeń jest ważniejsza niż fakty. Otóż czego można było wczoraj doświadczyć: 

    Zmęczony Kaczyński zaapelował, by zwykli ludzie organizowali się by bronić kościołów, gdyż podległa jemu milicja nie chce / nie może / nie umie tego zrobić. Oczywiście ta obrona musi być prowadzona przy wykorzystaniu niewielkich zasobów, gdyż obowiązuje przecież zakaz większych zgromadzeń. Tak więc pięciosobowe grupki będą musiały się postawić hordom lewaków, o ile posłuchają apelu Kaczyńskiego. W tym czasie milicja sobie zapewne odpocznie, by mieć siły do wymuszania obowiązkowych szczepień przy pomocy przymusu bezpośredniego, jak to określa niedawno przegłosowana ustawa, zwana już w internecie "Mengele+".

    Ciekawe jak długo wytrzyma takie komunikaty twardy elektorat PiSu, zanim zrozumie że jego ukochany przywódca staje się człowiekiem-memem.

    • Gdyby nie ANONIMOWOŚĆ

      Gdyby nie ANONIMOWOŚĆ zapewniona przez obowiązkowe maseczki, to ani jednej dziesiątej tych małolatków by nie było. Przychodzą na hecę — na złość babci. Zachowajmy więc proporcjum — nie ma się czym przejmować. Ciamajdan już się wypala, a cała "energia" totalnej opozycji wyparowowuje w steku wulgaryzmów.

      • Nie jest zastanawiająca bo

        Nie jest zastanawiająca bo tak się dzieje od 5 lat "dobrej zmiany", nie przypominam sobie aby kiedyś została spacyfikowana przez policję jakaś lewicowa zadyma, natomiast pałowanie prawicy i rozganianie pielgrzymek jak najbardziej.
        Dlaczego?
        Sprawa jest prosta – jednym z zadań PiSu, może najważniejszym, było wyhodowanie w Polsce oszalałej lewicy i przygotowanie gruntu pod lewacki przewrót.

        Żeby było ciekawiej to sam Kaczyński wcale nie robił z tego tajemnicy i jasno mówił, że program jest taki aby w Polsce było "jak na Zachodzie". To tylko elektorat nie chciał tych słów zrozumieć tak jak były powiedziane.

         

  2. Jak wczoraj napisałem, dla

    Jak wczoraj napisałem, dla szarego człowieka percepcja zdarzeń jest ważniejsza niż fakty. Otóż czego można było wczoraj doświadczyć: 

    Zmęczony Kaczyński zaapelował, by zwykli ludzie organizowali się by bronić kościołów, gdyż podległa jemu milicja nie chce / nie może / nie umie tego zrobić. Oczywiście ta obrona musi być prowadzona przy wykorzystaniu niewielkich zasobów, gdyż obowiązuje przecież zakaz większych zgromadzeń. Tak więc pięciosobowe grupki będą musiały się postawić hordom lewaków, o ile posłuchają apelu Kaczyńskiego. W tym czasie milicja sobie zapewne odpocznie, by mieć siły do wymuszania obowiązkowych szczepień przy pomocy przymusu bezpośredniego, jak to określa niedawno przegłosowana ustawa, zwana już w internecie "Mengele+".

    Ciekawe jak długo wytrzyma takie komunikaty twardy elektorat PiSu, zanim zrozumie że jego ukochany przywódca staje się człowiekiem-memem.

    • Gdyby nie ANONIMOWOŚĆ

      Gdyby nie ANONIMOWOŚĆ zapewniona przez obowiązkowe maseczki, to ani jednej dziesiątej tych małolatków by nie było. Przychodzą na hecę — na złość babci. Zachowajmy więc proporcjum — nie ma się czym przejmować. Ciamajdan już się wypala, a cała "energia" totalnej opozycji wyparowowuje w steku wulgaryzmów.

      • Nie jest zastanawiająca bo

        Nie jest zastanawiająca bo tak się dzieje od 5 lat "dobrej zmiany", nie przypominam sobie aby kiedyś została spacyfikowana przez policję jakaś lewicowa zadyma, natomiast pałowanie prawicy i rozganianie pielgrzymek jak najbardziej.
        Dlaczego?
        Sprawa jest prosta – jednym z zadań PiSu, może najważniejszym, było wyhodowanie w Polsce oszalałej lewicy i przygotowanie gruntu pod lewacki przewrót.

        Żeby było ciekawiej to sam Kaczyński wcale nie robił z tego tajemnicy i jasno mówił, że program jest taki aby w Polsce było "jak na Zachodzie". To tylko elektorat nie chciał tych słów zrozumieć tak jak były powiedziane.

         

  3. Wracałem z pracy kiedy

    Wracałem z pracy kiedy kończyła się manifa. Mówi się że to lewactwo podniosło głowę. Ale chyba jest gorzej. Z manifestacji wracali sami gówniarze. Szkoła średnia jak na moje oko. Czyli ludzie nie mający jeszcze praw wyborczych. Zapewne za pozwoleniem nauczycieli. Wyjatek stanowił dorosły człowiek z flaga Polski który wsiadł do zaparkowanego obok SUVa i odjechał… W PiS wala już wszyscy. Wszyscy którzy dostali po dupie przez ostatnie 5 lat. PiS nie zrobił porządku jak zapowiadał. Jak to mawia się w piłce nożnej – niewykorzystane sytuacje lubia się msic. 

  4. Wracałem z pracy kiedy

    Wracałem z pracy kiedy kończyła się manifa. Mówi się że to lewactwo podniosło głowę. Ale chyba jest gorzej. Z manifestacji wracali sami gówniarze. Szkoła średnia jak na moje oko. Czyli ludzie nie mający jeszcze praw wyborczych. Zapewne za pozwoleniem nauczycieli. Wyjatek stanowił dorosły człowiek z flaga Polski który wsiadł do zaparkowanego obok SUVa i odjechał… W PiS wala już wszyscy. Wszyscy którzy dostali po dupie przez ostatnie 5 lat. PiS nie zrobił porządku jak zapowiadał. Jak to mawia się w piłce nożnej – niewykorzystane sytuacje lubia się msic. 

  5. Marszałek Senatu z opozycji i

    Marszałek Senatu z opozycji i prezydenci miast z opozycji zachęcali do atakowania kościółów. I grupa lewackich terrorystów spełniając zapotrzebowanie polityczne, napadła kościół w poznaniu, z siekierami i nożami. Nawet pchnęli nożem jednego z obrońców kościoła. 

  6. Marszałek Senatu z opozycji i

    Marszałek Senatu z opozycji i prezydenci miast z opozycji zachęcali do atakowania kościółów. I grupa lewackich terrorystów spełniając zapotrzebowanie polityczne, napadła kościół w poznaniu, z siekierami i nożami. Nawet pchnęli nożem jednego z obrońców kościoła. 

  7. wydaje się, że nasz gospodarz

    wydaje się, że nasz gospodarz MK jest za bardzo zafiksowany na "zajobie", żeby mógł pojąć szerszy kontekst.  Jasne jest, że chorować na zajoba będą miliony, jeśli nie prawie wszyscy i to do wiosny. Niektórzy bezobjawowo, inni lekko, ale niektórzy b. ciężko, jak to jest zwykle z  grypą z tych bardziej złośliwych. Być może ONI, tj. sterujący tym globalnym projektem inżynierii społecznej, mają różne wersje zajoba dla różnych społeczności; zobaczymy wkrótce. Pierwszy wniosek: będziemy mieli wkrótce po kilkadziesiąt tys. (już prawie mamy) wykrytych zachorowań (infekcji). Czy Rząd RP sobie z tym poradzi? Zobaczymy. Będzie trudno. Narasta bunt i sprzeciw społeczny; to jasne. Z drugiej strony anarchiści antifa, "lewactwo", itp. przy aplauzie totalnie durnej opozycji, od pewnego czasu chcą dokonać w Polsce rewolucji kulturalnej niszcząc przede wszystkim Kościół ale też Nasze Polskie Tradycje związane nierozłącznie z Kościołem.
    Kaczyński, orzeczeniem TK, świadomie wywołał wojnę, która na pewno by wybuchła. Gdyby to by było za 3 lata, to po nas. Teraz ta wojna jest prowadzona na naszych (=Kaczyńskiego) warunkach. Zajob jest tutaj naszym sojusznikiem, bo to lewacy i lemingi  najbardziej się go boją.
    Już nawet Tomasz Lis zaczyna coś z tego rozumieć. Ciekawe jak postąpi PO i SLD?
    Tyle tylko, że nie wiemy (w Polsce, poza być może Mazowieckim i Kaczyńskim) jak jest CEL tego globalnego Projektu. Poznamy go, (chyba?) do połowy 2021. I jak to się nałoży na naszą wojnę cywilizacji u nas w Polsce?

     

  8. wydaje się, że nasz gospodarz

    wydaje się, że nasz gospodarz MK jest za bardzo zafiksowany na "zajobie", żeby mógł pojąć szerszy kontekst.  Jasne jest, że chorować na zajoba będą miliony, jeśli nie prawie wszyscy i to do wiosny. Niektórzy bezobjawowo, inni lekko, ale niektórzy b. ciężko, jak to jest zwykle z  grypą z tych bardziej złośliwych. Być może ONI, tj. sterujący tym globalnym projektem inżynierii społecznej, mają różne wersje zajoba dla różnych społeczności; zobaczymy wkrótce. Pierwszy wniosek: będziemy mieli wkrótce po kilkadziesiąt tys. (już prawie mamy) wykrytych zachorowań (infekcji). Czy Rząd RP sobie z tym poradzi? Zobaczymy. Będzie trudno. Narasta bunt i sprzeciw społeczny; to jasne. Z drugiej strony anarchiści antifa, "lewactwo", itp. przy aplauzie totalnie durnej opozycji, od pewnego czasu chcą dokonać w Polsce rewolucji kulturalnej niszcząc przede wszystkim Kościół ale też Nasze Polskie Tradycje związane nierozłącznie z Kościołem.
    Kaczyński, orzeczeniem TK, świadomie wywołał wojnę, która na pewno by wybuchła. Gdyby to by było za 3 lata, to po nas. Teraz ta wojna jest prowadzona na naszych (=Kaczyńskiego) warunkach. Zajob jest tutaj naszym sojusznikiem, bo to lewacy i lemingi  najbardziej się go boją.
    Już nawet Tomasz Lis zaczyna coś z tego rozumieć. Ciekawe jak postąpi PO i SLD?
    Tyle tylko, że nie wiemy (w Polsce, poza być może Mazowieckim i Kaczyńskim) jak jest CEL tego globalnego Projektu. Poznamy go, (chyba?) do połowy 2021. I jak to się nałoży na naszą wojnę cywilizacji u nas w Polsce?

     

  9. Naczelnik i PiS poradziliby

    Naczelnik i PiS poradziliby sobie z aborcją i z tymi manifestacjami gównarzerii, problem leży w tym, że Naczelnik i PiS otworzyli sobie dwa fronty walki wewnątrz swoich zwolenników, tj. "5dz" i "pozbycie się węgla". Zaatakowali tym samym swój elektorat, bo przecież ponad 80% rolników i coś ponad 70% górników głosowało na PiS. Mianowanie niejakiego Pudy ministrem rolnictwa i utrzymanie niejakiego Kurtyki na stanowisku ministra środowiska, a więc lewaków i ideologów, całym sercem oddanych "miłości dla zwierząt i matki ziemii" to tak jakby Trump nagle mianował Kamalę Harris wiceprezydentem.

    Tego zwolennicy PiS nie rozumieją i nie zrozumieją, poza jakimiś fanatykami Naczelnika, a tych jest coraz mniej. Broniłem PiS jak mogłem i gdzie mogłem, ale po tych wtopach, sam jestem wnerwiony i zaczynam się zastanawiać, czy znów nie udać się na emigrację wewnętrzną, bo dwóch opisanych wyżej przypadków obronić się nie da.

  10. Naczelnik i PiS poradziliby

    Naczelnik i PiS poradziliby sobie z aborcją i z tymi manifestacjami gównarzerii, problem leży w tym, że Naczelnik i PiS otworzyli sobie dwa fronty walki wewnątrz swoich zwolenników, tj. "5dz" i "pozbycie się węgla". Zaatakowali tym samym swój elektorat, bo przecież ponad 80% rolników i coś ponad 70% górników głosowało na PiS. Mianowanie niejakiego Pudy ministrem rolnictwa i utrzymanie niejakiego Kurtyki na stanowisku ministra środowiska, a więc lewaków i ideologów, całym sercem oddanych "miłości dla zwierząt i matki ziemii" to tak jakby Trump nagle mianował Kamalę Harris wiceprezydentem.

    Tego zwolennicy PiS nie rozumieją i nie zrozumieją, poza jakimiś fanatykami Naczelnika, a tych jest coraz mniej. Broniłem PiS jak mogłem i gdzie mogłem, ale po tych wtopach, sam jestem wnerwiony i zaczynam się zastanawiać, czy znów nie udać się na emigrację wewnętrzną, bo dwóch opisanych wyżej przypadków obronić się nie da.

  11. Na zwykły chłopski rozum

    Na zwykły chłopski rozum polityka bezobjawowego Prawa i Sprawiedliwości jest banalnie prosta. Jeśli założymy, że realizują interesy globalistów (komunistów), a muszą (stąd pieniądze) to wszystko się pięknie układa. Nawet ostatnie wystąpienie sejmowe JK dolewa oliwy do ognia. Potrzebna jest wojna domowa w jeszcze najbardziej katolickim kraju Europy w sytuacji miażdżącej przewagi lewicy (globalnie). Wynik nie trudny do przewidzenia. Drugie Powstanie Warszawskie, "idźcie z kijami…"

  12. Na zwykły chłopski rozum

    Na zwykły chłopski rozum polityka bezobjawowego Prawa i Sprawiedliwości jest banalnie prosta. Jeśli założymy, że realizują interesy globalistów (komunistów), a muszą (stąd pieniądze) to wszystko się pięknie układa. Nawet ostatnie wystąpienie sejmowe JK dolewa oliwy do ognia. Potrzebna jest wojna domowa w jeszcze najbardziej katolickim kraju Europy w sytuacji miażdżącej przewagi lewicy (globalnie). Wynik nie trudny do przewidzenia. Drugie Powstanie Warszawskie, "idźcie z kijami…"