Reklama

Dziecko, które raz wsadzi palce do gorącej herbaty więcej tego nie zrobi, co bardziej bystre, po takim doświadczeniu sprawdzi trzy razy, czy herbata na pewno nie jest gorąca. Patrząc na działania rządu i szczególnie ministra Niedzielskiego, przy którym Szumowski był geniuszem, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że do tych ludzi nic nie dociera, na najbardziej prostym, behawioralnym poziomie. Oni wkładają łapy nie tylko do gorącej herbaty, ale do gorącego oleju i wszystkiego, co jest coraz bardziej rozgrzane. Wnioski z eksperymentu? Jeszcze więcej wkładania łap do wrzątku! O co tutaj chodzi? Jeśli nawet całkowicie wyłączone jest myślenie, to przecież coś takiego powinno cholernie boleć i wręcz odruchowo łapki się cofają.

Przyjmuje wariant kombinowany plus nowy, kluczowy czynnik, który praktycznie wyjaśnia wszystko. Myślenia rzecz jasna nie ma, ten proces zastąpiono pseudo eksperckimi modelami, symulacjami, krzywymi i codziennym bełkotem: dystans, dezynfekcja, maseczki. Z kolei obróbka cieplna łapek nie dotyczy twórców eksperymentu, ale Bogu ducha winnych ludzi. „Ekspertów” i „wirusologów”, to nie boli i nie piecze, bo to nie ich ręce i reszta części ciała. Wyjść z tego zaklętego kręgu można na dwa sposoby. W pierwszym niedouczeni i pełni pychy sadyści, przechodzą przez ekspiację, w co nie jestem w stanie uwierzyć. W drugim zdesperowane króliki doświadczalne w końcu się buntują i rzucają do gardeł patologicznych „naukowców”, jednak na to musi przyjść odpowiedni moment. Obecny etap należy opisać, jako przejściowy i da się to porównać do wizyt u lekarza, gdy z każdą wręczoną kopertą stan zdrowia nie tylko się nie poprawia, ale pogarsza, mimo to pacjent nadal wierzy, że terapia przyniesie skutek. Kiedy może nastąpić przełom? Wszystko zależy od mentalności pacjentów, ich odporności psychicznej i przede wszystkim zdrowia. W skrajnym przypadku dopiero ciężki stan zdrowia, czy brak możliwości ratowania życia i zdrowia bliskich, wywoła odpowiednią reakcję i wówczas nie chciałbym być na miejscu rządzących.

Reklama

Oczyszczając myśli i fakty z wszystkich środków stylistycznych, dochodzimy do bardzo czytelnych konkluzji. Mamy do czynienia z takim stanem rzeczy, w którym grupa kabotynów przekonana o swojej genialności doprowadziła do tragedii. Niezmiernie ważne w tym wszystkim jest to, że zwykli ludzie, nie profesorowie i wirusolodzy, krzyczeli od wielu miesięcy o co chodzi w tej prostackiej inżynierii społecznej, która nie ma nic wspólnego z medycyną. Biorąc pod uwagę przedstawione okoliczności, jest jasne, że półbogowie w białych kitlach i pozostali „menedżerowie” udający Ministerstwo Zdrowia, nie przyznają się do błędu. Oni nie potrafiliby się przyznać, gdyby rację mieli inni naukowcy, co dopiero „pospólstwo” bez wykształcenia medycznego. W związku z powyższym na tytułowe pytanie nie ma jasnej odpowiedzi, Ministerstwo Zdrowie i cały rząd PiS przeprowadza eksperymenty na żywych organizmach, ale nie są to ich organizmy. Z tej przyczyny nie ma najmniejszego znaczenia, jakie opłakane skutki, wbrew oczekiwanym efektom, przynoszą kolejne, coraz bardziej niedorzeczne i barbarzyńskie restrykcje.

Zgodnie z zasadą półbogów w kiltach, operacja się udała, a to, że pacjent ledwie zipie albo umarł, nie ma żadnego znaczenia. PiS wpakował się w „pandemię” po uszy i teraz nie znajduje żadnego pomysłu, jak się z tego wycofać. Gdyby chcieli to zrobić ktoś musiałby oddać najmniej 200 miliardów, które poszło na walkę z wiatrakami, no i ktoś musiałby odpowiedzieć za śmierć najmniej kilku tysięcy pechowych pacjentów, z negatywnym wynikiem na „pandemię” i pozytywnym na raka, czy inne ciężkie i „niemodne” choroby. Makabryczny teatr będzie trwał i przerwać go może wyłącznie bunt żywych organizmów poddawanych nieludzkim eksperymentom. Przykro mi, że nie mam żadnego pocieszenia, ale opisuję tylko i wyłącznie obecny stan rzeczy, a ten jest dokładnie taki i pewnie długo się nie zmieni.

Reklama

82 KOMENTARZE

  1. Wielki Wkurw Narodowy narasta

    Wielki Wkurw Narodowy narasta i narastać będzie. Zanim zdesperowani i pozbawieni środków do życia ludzie rzucą się do gardeł "ekspertów", to najpierw wyżyją się na politykach partii rządzącej. Aby uniknąć tego gniewu ludu, PiS musiałby sam uderzyć w "ekspertów", robiąc z nich kozły ofiarne i kopiąc publicznie w zadki. Należałoby też wycofać się z masowych testów, kwarantanny, wszystkich lockdownów i obostrzeń, koncentrując się na leczeniu ciężko chorych wymagających specjalistycznej pomocy medycznej.

    Wymagałoby to dużej odwagi, czystki w rządzie a przede wszystkim odcięcia masońskiej pępowiny. Dlatego zapewne nie będzie to zrobione, a Polska wykrwawi się na śmierć.

    • > koncentrując się na

      > koncentrując się na leczeniu ciężko chorych wymagających specjalistycznej pomocy medycznej.

      Ponoć przy takim podejsciu nie starczyłoby respiratorów, ponoć…

      Problem polega na tym, że do wyboru są tylko rozwiązania złe (w sensie z ofiarami) i rząd wybiera takie które dla NIEGO są najbezpieczniejsze. Tzn. nie będzie oskarżony że zrobił za mało a nie takie które byłoby optymalne z punktu widzenia społeczeństwa. Żeby zmienić działania rządu trzeba sprawić żeby aktualne podejście nie opłacało się rządowi… niestety nie wiem jak. Jeżeli to jest tylko kwestia korzyści to trzebaby głośno mówić, że rządzący zostaną z tego rozliczeni, ukarani i nic temu nie zapobiegnie. Jeżeli są utrzymywani w posłuszeństwie przez szantaż to jesteśmy w czarnej d. Szybciej wprowadzą stan wojenny niż zmienią podejście.

          • Na pierwszy rzut oka

            Na pierwszy rzut oka "bezkarność+" wygląda na dodatkowe zabezpieczenie, ale tu może chodzić o coś dużo więcej – uchwalenie prawa jawnie zezwalającego na łamanie prawa to rozszerzenie pandemicznej rozwałki również na system prawny. Wszak de facto uchwalono po prostu zniesienie prawa.
            Tu widać, że rozwalone ma być wszystko i wprowadzony chaos totalny. Kilka lat temu o takim rozwoju wydarzeń można było przeczytać co najwyżej u jakichś "spiskologów-oszołomów", a dzisiaj to się dzieje na naszych oczach.

             

      • “Ponoć przy takim podejsciu

        "Ponoć przy takim podejsciu nie starczyłoby respiratorów" – Żona, lekarz z 30 letnim doświadczeniem, mówi, że te respiratory służą w istocie do eutanazji, bo w 80% powinno się podawać tlen. Respirator niszczy osłabione płuca. Dawniej, za nieuzasadnione użycie respiratora w przypadkach ciężkich powikłań grypowych lekarzy wyrzucano z oddziałów do przychodni, na przykład, albo na tzw. ośrodek.

      • > masz na mysli te małolaty

        > masz na mysli te małolaty 12-13-14-15 letnie?

        A kto je wyprowadził na ulice?

        > to jest dno patologiczne

        lol. Uważaj to twoja przyszła władza. PiS długo ją hodował. Mogłabyś sie zdecydować czy popierasz PiS czy krytykujesz jego działania?

        > chwali sie babsko, że miało 16 cie skrobanek

        Patolstwo… jaka szkoda, że PiS robił wszystko żeby czuły się bezkarnie.

        > no cóż to dla coiebie kobieta i naród

        Nie trzeba było ruszać tego tematu to byś nie musiała ich widzieć.

  2. Wielki Wkurw Narodowy narasta

    Wielki Wkurw Narodowy narasta i narastać będzie. Zanim zdesperowani i pozbawieni środków do życia ludzie rzucą się do gardeł "ekspertów", to najpierw wyżyją się na politykach partii rządzącej. Aby uniknąć tego gniewu ludu, PiS musiałby sam uderzyć w "ekspertów", robiąc z nich kozły ofiarne i kopiąc publicznie w zadki. Należałoby też wycofać się z masowych testów, kwarantanny, wszystkich lockdownów i obostrzeń, koncentrując się na leczeniu ciężko chorych wymagających specjalistycznej pomocy medycznej.

    Wymagałoby to dużej odwagi, czystki w rządzie a przede wszystkim odcięcia masońskiej pępowiny. Dlatego zapewne nie będzie to zrobione, a Polska wykrwawi się na śmierć.

    • > koncentrując się na

      > koncentrując się na leczeniu ciężko chorych wymagających specjalistycznej pomocy medycznej.

      Ponoć przy takim podejsciu nie starczyłoby respiratorów, ponoć…

      Problem polega na tym, że do wyboru są tylko rozwiązania złe (w sensie z ofiarami) i rząd wybiera takie które dla NIEGO są najbezpieczniejsze. Tzn. nie będzie oskarżony że zrobił za mało a nie takie które byłoby optymalne z punktu widzenia społeczeństwa. Żeby zmienić działania rządu trzeba sprawić żeby aktualne podejście nie opłacało się rządowi… niestety nie wiem jak. Jeżeli to jest tylko kwestia korzyści to trzebaby głośno mówić, że rządzący zostaną z tego rozliczeni, ukarani i nic temu nie zapobiegnie. Jeżeli są utrzymywani w posłuszeństwie przez szantaż to jesteśmy w czarnej d. Szybciej wprowadzą stan wojenny niż zmienią podejście.

          • Na pierwszy rzut oka

            Na pierwszy rzut oka "bezkarność+" wygląda na dodatkowe zabezpieczenie, ale tu może chodzić o coś dużo więcej – uchwalenie prawa jawnie zezwalającego na łamanie prawa to rozszerzenie pandemicznej rozwałki również na system prawny. Wszak de facto uchwalono po prostu zniesienie prawa.
            Tu widać, że rozwalone ma być wszystko i wprowadzony chaos totalny. Kilka lat temu o takim rozwoju wydarzeń można było przeczytać co najwyżej u jakichś "spiskologów-oszołomów", a dzisiaj to się dzieje na naszych oczach.

             

      • “Ponoć przy takim podejsciu

        "Ponoć przy takim podejsciu nie starczyłoby respiratorów" – Żona, lekarz z 30 letnim doświadczeniem, mówi, że te respiratory służą w istocie do eutanazji, bo w 80% powinno się podawać tlen. Respirator niszczy osłabione płuca. Dawniej, za nieuzasadnione użycie respiratora w przypadkach ciężkich powikłań grypowych lekarzy wyrzucano z oddziałów do przychodni, na przykład, albo na tzw. ośrodek.

      • > masz na mysli te małolaty

        > masz na mysli te małolaty 12-13-14-15 letnie?

        A kto je wyprowadził na ulice?

        > to jest dno patologiczne

        lol. Uważaj to twoja przyszła władza. PiS długo ją hodował. Mogłabyś sie zdecydować czy popierasz PiS czy krytykujesz jego działania?

        > chwali sie babsko, że miało 16 cie skrobanek

        Patolstwo… jaka szkoda, że PiS robił wszystko żeby czuły się bezkarnie.

        > no cóż to dla coiebie kobieta i naród

        Nie trzeba było ruszać tego tematu to byś nie musiała ich widzieć.

  3. Dr Włodzimierz Bodnar – Można

    Dr Włodzimierz Bodnar – Można wyleczyć Covid 19 w 48 godzin

    "Szanowni Państwo.

    Nazywam się Włodzimierz Bodnar, jestem pediatrą, specjalistą chorób płuc, który leczy nieprzerwanie od 30 lat. Piszę jako lekarz, i osoba z grupy ryzyka (wiekowo i zawodowo). Chciałbym z pomocą Państwa wdrożyć/opublikować leczenie, jak można pokonać ciężki przypadek choroby wywołanej przez SARS-CoV-2.

    W okresie luty – październik mam udokumentowane ponad 100 przypadków wyleczeń i codziennie przybywa ich lawinowo po kilkanaście. Znaczna część ich była o dość ostrym przebiegu. Część chorych miała choroby współistniejące, tak obciążające przy zachorowaniu.

    Obecnie sam jestem w okresie rekonwalescencji i na kwarantannie po przeżyciu ciężkiego ataku COVID-19 (potwierdzony testem RT-PCR). Mam 59 lat i ze względów kardiologicznych należałem do wysokiej grupy ryzyka. Stosując moją metodę leczenia, objawy zaczęły się cofać po 48 godzinach od rozpoczęcia leczenia.

    Obecnie czuję się na tyle dobrze, całkowicie wyleczony i by móc samodzielnie napisać tę wiadomość, leczyć nieprzerwanie pacjentów przez telefon konsultując, pisząc im elektronicznie recepty, ponieważ mam zamontowany system komunikacji z własną przychodnią w domu. Każdy pacjent w trakcie ostrej fazy infekcji w stałym kontakcie ze mną i przez kolejne 3-4 dni codziennie informuje mnie o swoim stanie zdrowia.

    Od wielu miesięcy komunikuję o nowatorskim sposobie leczenia, m.in.:

    • Marzec 2020 do Ministerstwa Zdrowia – bez odpowiedzi
    • Marzec 2020 Pani Profesor Katherine Kędzierski, przewodniczący australijskich naukowców (The Peter Doherty Institute for Infection and Immunity) – bez odpowiedzi
    • Kwiecień 2020 Profesor Krzysztof Simon, Klinika Chorób Zakaźnych Wrocław – bez odpowiedzi
    • W międzyczasie wielokrotne próby dotarcia do rządu przez posłów – bezskuteczne
    • Lipiec 2020 opublikowałem opis swoich przypadków z leczenia pacjentów, który został przesłany do wszystkich lekarzy Porozumienia Zielonogórskiego w całej Polsce – niestety bez większego odzewu.
    • Lipiec 2020 także w lipcu otrzymałem jedyną odpowiedź – pozytywna odpowiedź przyszła ze Szczecina od Pana Profesora Cezarego Pakulskiego, Klinika Anestezjologii Intensywnej Terapii i Medycyny Ratunkowej, który w pełni poparł moje spostrzeżenia. Przywróciło mi to wiarę i siłę, aby dalej leczyć i pisać
    • Październik 2020 Przed samym zachorowaniem opublikowałem artykuł o sposobie leczenia COVID-19 w lokalnej prasie – bez większej reakcji, jeszcze przed chorobą i ostatnimi korektami leczenia

    A obecnie mój własny, bardzo ciężki przypadek przebiegu choroby, dał mi ostateczny brakujący element, jak można pokonać SARS-CoV-2 w ciągu 48 godzin.

    Twierdzę, że przy tym sposobie leczenia w ciągu 48 godzin można ustabilizować co najmniej 99% ciężkich przypadków w Polsce przebywających obecnie w leczeniu szpitalnym, a po tym okresie następuje okres kilkudniowego zdrowienia.

    Proces leczenia

    Po 24 godzinach podawania leku Viregyt K 100mg (chlorowodorek amantadyny) co 6 godzin uzyskujemy odpowiednie stężenie efektu terapeutycznego leku w komórce. Od osiągnięcia efektu terapeutycznego nasycenia lekiem ludzkiej komórki, stan chorego będzie się już tylko poprawiał, ponieważ zaczyna się inaktywacja wirusa.

    Główny lek (substancja czynna) AMANTADYNA, który stosuję, nie jest wpisany w schematy leczenia COVID-19,choć jest lekiem znanym od około 30-40 lat i stosowanym w leczeniu innych chorób. Mówimy tu już o leczeniu przyczynowym – czyli całkowitej inaktywacji aktywności wirusa. Wirus pozostaje nieaktywny. Nie działa już na organizm, dlatego efekt jest tak znacznej poprawy. Wirus raz inaktywowany już nigdy nie podejmie funkcji ponownej próby repliki. Potrzeba co najmniej 24 godzin, aby lek przeszedł w ilości wystarczającej do komórki i zmienił w niej środowisko pH z kwaśnego na zasadowe w lizosomach, co uniemożliwia wirusowi przekazania RNA materiału genetycznego do dalszej jego repliki. Po 48 godzinach efekt hamowania jest tak wyraźny, że znikają objawy chorobowe przez brak oddziaływania wirusa na organizm. Po podawaniu dożylnym leku prawdopodobnie uda się skrócić ten okres. W zależności od stanu i przebiegu choroby zmniejszana jest dawka leku w celu utrzymania poziomu terapeutycznego przez 10-12 dni. Po tym czasie organizm jest w stanie wytworzyć swoją własną odporność przeciw COVID-19.

    Mając lek, który zmienia wirusowi warunki rozwoju w komórce ludzkiej jesteśmy w stanie w każdym wypadku jeśli pacjent jeszcze żyje uratować mu życie i zdrowie. Po 24 godzinach w chwili osiągnięcia odpowiedniego stężenia leku – działamy na wirusa inaktywując go na każdym etapie choroby. Inaczej mówiąc, w każdym przypadku działamy na przyczynę choroby, czyli na wirusa eliminując go z organizmu (inaktywacja). Czy to będzie początkowy okres bólu głowy, czy już na etapie zapalenia płuc. Nie ma tu znaczenia czy pacjent ma 30, czy 100 lat, czy ma choroby współistniejące, czy też ich nie ma. Zasada działania jest taka sama i inaktywuje wirusa.

    Jeśli do lekarza lub szpitala trafia pacjent z ciężkimi objawami choroby COVID-19, należy zastosować wszelkie leki, które do momentu uzyskania terapeutycznego amantadyny (do 24 godziny) pozwolą go utrzymać przy życiu. Jeśli pacjent przeżyje ten okres to już zaczyna działanie inaktywujące amantadyna, następuje poprawa stanu zdrowia zgodnie ze schematem.

    Piszę tę wiadomość z nadzieją na kontakt i z prośbą o przekazywanie tego opublikowania wszędzie. Piszę o tym już od 5 dni i nie jestem się w stanie się przebić. Sam napisałem o tym do wszystkich stacji telewizyjnych, agencji prasowych. Wysłałem do znajomych, lekarzy, konsultantów krajowych ministerstwa zdrowia i wielu innych. Jestem bezsilny. Proszę o wszelkie wsparcie.

    Z poważaniem

    Lekarz Włodzimierz Bodnar, specjalista chorób płuc, pediatra w NZOZ Optima w Przemyślu

    UWAGA: Leczenie powinno się odbywać tylko na zlecenie lekarza (lek jest na receptę i każdy lek można przedawkować i są przeciwskazania), zaś samo leczenie jest połączone z leczeniem objawowym i obostrzeniami w diecie. NIE MOŻNA STOSOWAĆ SAMODZIELNIE!

    AKTUALIZACJA 25.10.2020

    Bardzo dziękujemy za ogromne zainteresowanie. Dziękujemy za słowa wsparcia oraz konstruktywną krytykę. Dokładnie na tym nam zależało publikując ten artykuł – by otworzyć dyskusję i zainteresować w kwestii leczenia COVID-19.

    Wczoraj naszą stronę odwiedziło aż 100 000 osób. Dzisiaj szacujemy, że może to być nawet 500 000 osób. Nie wiemy, czy nasza strona wytrzyma taki ruch, jednak cel został już osiągnięty. Zastrzegamy jednocześnie, że sekcja komentarzy jest moderowana i pojawiają się z opóźnieniem. Nie publikujemy obraźliwych komentarzy ani związanych tzw. teoriami spiskowymi. Nie wydajemy recepty na ten lek. Wierzymy, że brak wcześniejszego zainteresowania tym sposobem leczenia bierze się z przesytu informacji w mediach i w internecie. W przypadku kontaktu dla mediów i lekarzy prosimy się kontaktować pod adresem:

    media@przychodnia-przemysl.pl

    Prosimy o niedzwonienie do naszej przychodni w związku z tym artykułem. Nie będziemy udzielać porad lekarskich osobom niezarejestrowanym do naszej przychodni. Prosimy o uszanowanie tej decyzji i przede wszystkim umożliwienie korzystania z infolinii naszym pacjentom, którzy nie tylko zmagają się z COVID-19, ale także innymi chorobami, które nie przestały istnieć w obliczu epidemii. Nieodpowiedzialnym zachowaniem możemy odebrać porady medycznej osobom, które tego potrzebują, a tym samym spowodować ich pogorszenie zdrowia i ewentualną śmierć."

  4. Dr Włodzimierz Bodnar – Można

    Dr Włodzimierz Bodnar – Można wyleczyć Covid 19 w 48 godzin

    "Szanowni Państwo.

    Nazywam się Włodzimierz Bodnar, jestem pediatrą, specjalistą chorób płuc, który leczy nieprzerwanie od 30 lat. Piszę jako lekarz, i osoba z grupy ryzyka (wiekowo i zawodowo). Chciałbym z pomocą Państwa wdrożyć/opublikować leczenie, jak można pokonać ciężki przypadek choroby wywołanej przez SARS-CoV-2.

    W okresie luty – październik mam udokumentowane ponad 100 przypadków wyleczeń i codziennie przybywa ich lawinowo po kilkanaście. Znaczna część ich była o dość ostrym przebiegu. Część chorych miała choroby współistniejące, tak obciążające przy zachorowaniu.

    Obecnie sam jestem w okresie rekonwalescencji i na kwarantannie po przeżyciu ciężkiego ataku COVID-19 (potwierdzony testem RT-PCR). Mam 59 lat i ze względów kardiologicznych należałem do wysokiej grupy ryzyka. Stosując moją metodę leczenia, objawy zaczęły się cofać po 48 godzinach od rozpoczęcia leczenia.

    Obecnie czuję się na tyle dobrze, całkowicie wyleczony i by móc samodzielnie napisać tę wiadomość, leczyć nieprzerwanie pacjentów przez telefon konsultując, pisząc im elektronicznie recepty, ponieważ mam zamontowany system komunikacji z własną przychodnią w domu. Każdy pacjent w trakcie ostrej fazy infekcji w stałym kontakcie ze mną i przez kolejne 3-4 dni codziennie informuje mnie o swoim stanie zdrowia.

    Od wielu miesięcy komunikuję o nowatorskim sposobie leczenia, m.in.:

    • Marzec 2020 do Ministerstwa Zdrowia – bez odpowiedzi
    • Marzec 2020 Pani Profesor Katherine Kędzierski, przewodniczący australijskich naukowców (The Peter Doherty Institute for Infection and Immunity) – bez odpowiedzi
    • Kwiecień 2020 Profesor Krzysztof Simon, Klinika Chorób Zakaźnych Wrocław – bez odpowiedzi
    • W międzyczasie wielokrotne próby dotarcia do rządu przez posłów – bezskuteczne
    • Lipiec 2020 opublikowałem opis swoich przypadków z leczenia pacjentów, który został przesłany do wszystkich lekarzy Porozumienia Zielonogórskiego w całej Polsce – niestety bez większego odzewu.
    • Lipiec 2020 także w lipcu otrzymałem jedyną odpowiedź – pozytywna odpowiedź przyszła ze Szczecina od Pana Profesora Cezarego Pakulskiego, Klinika Anestezjologii Intensywnej Terapii i Medycyny Ratunkowej, który w pełni poparł moje spostrzeżenia. Przywróciło mi to wiarę i siłę, aby dalej leczyć i pisać
    • Październik 2020 Przed samym zachorowaniem opublikowałem artykuł o sposobie leczenia COVID-19 w lokalnej prasie – bez większej reakcji, jeszcze przed chorobą i ostatnimi korektami leczenia

    A obecnie mój własny, bardzo ciężki przypadek przebiegu choroby, dał mi ostateczny brakujący element, jak można pokonać SARS-CoV-2 w ciągu 48 godzin.

    Twierdzę, że przy tym sposobie leczenia w ciągu 48 godzin można ustabilizować co najmniej 99% ciężkich przypadków w Polsce przebywających obecnie w leczeniu szpitalnym, a po tym okresie następuje okres kilkudniowego zdrowienia.

    Proces leczenia

    Po 24 godzinach podawania leku Viregyt K 100mg (chlorowodorek amantadyny) co 6 godzin uzyskujemy odpowiednie stężenie efektu terapeutycznego leku w komórce. Od osiągnięcia efektu terapeutycznego nasycenia lekiem ludzkiej komórki, stan chorego będzie się już tylko poprawiał, ponieważ zaczyna się inaktywacja wirusa.

    Główny lek (substancja czynna) AMANTADYNA, który stosuję, nie jest wpisany w schematy leczenia COVID-19,choć jest lekiem znanym od około 30-40 lat i stosowanym w leczeniu innych chorób. Mówimy tu już o leczeniu przyczynowym – czyli całkowitej inaktywacji aktywności wirusa. Wirus pozostaje nieaktywny. Nie działa już na organizm, dlatego efekt jest tak znacznej poprawy. Wirus raz inaktywowany już nigdy nie podejmie funkcji ponownej próby repliki. Potrzeba co najmniej 24 godzin, aby lek przeszedł w ilości wystarczającej do komórki i zmienił w niej środowisko pH z kwaśnego na zasadowe w lizosomach, co uniemożliwia wirusowi przekazania RNA materiału genetycznego do dalszej jego repliki. Po 48 godzinach efekt hamowania jest tak wyraźny, że znikają objawy chorobowe przez brak oddziaływania wirusa na organizm. Po podawaniu dożylnym leku prawdopodobnie uda się skrócić ten okres. W zależności od stanu i przebiegu choroby zmniejszana jest dawka leku w celu utrzymania poziomu terapeutycznego przez 10-12 dni. Po tym czasie organizm jest w stanie wytworzyć swoją własną odporność przeciw COVID-19.

    Mając lek, który zmienia wirusowi warunki rozwoju w komórce ludzkiej jesteśmy w stanie w każdym wypadku jeśli pacjent jeszcze żyje uratować mu życie i zdrowie. Po 24 godzinach w chwili osiągnięcia odpowiedniego stężenia leku – działamy na wirusa inaktywując go na każdym etapie choroby. Inaczej mówiąc, w każdym przypadku działamy na przyczynę choroby, czyli na wirusa eliminując go z organizmu (inaktywacja). Czy to będzie początkowy okres bólu głowy, czy już na etapie zapalenia płuc. Nie ma tu znaczenia czy pacjent ma 30, czy 100 lat, czy ma choroby współistniejące, czy też ich nie ma. Zasada działania jest taka sama i inaktywuje wirusa.

    Jeśli do lekarza lub szpitala trafia pacjent z ciężkimi objawami choroby COVID-19, należy zastosować wszelkie leki, które do momentu uzyskania terapeutycznego amantadyny (do 24 godziny) pozwolą go utrzymać przy życiu. Jeśli pacjent przeżyje ten okres to już zaczyna działanie inaktywujące amantadyna, następuje poprawa stanu zdrowia zgodnie ze schematem.

    Piszę tę wiadomość z nadzieją na kontakt i z prośbą o przekazywanie tego opublikowania wszędzie. Piszę o tym już od 5 dni i nie jestem się w stanie się przebić. Sam napisałem o tym do wszystkich stacji telewizyjnych, agencji prasowych. Wysłałem do znajomych, lekarzy, konsultantów krajowych ministerstwa zdrowia i wielu innych. Jestem bezsilny. Proszę o wszelkie wsparcie.

    Z poważaniem

    Lekarz Włodzimierz Bodnar, specjalista chorób płuc, pediatra w NZOZ Optima w Przemyślu

    UWAGA: Leczenie powinno się odbywać tylko na zlecenie lekarza (lek jest na receptę i każdy lek można przedawkować i są przeciwskazania), zaś samo leczenie jest połączone z leczeniem objawowym i obostrzeniami w diecie. NIE MOŻNA STOSOWAĆ SAMODZIELNIE!

    AKTUALIZACJA 25.10.2020

    Bardzo dziękujemy za ogromne zainteresowanie. Dziękujemy za słowa wsparcia oraz konstruktywną krytykę. Dokładnie na tym nam zależało publikując ten artykuł – by otworzyć dyskusję i zainteresować w kwestii leczenia COVID-19.

    Wczoraj naszą stronę odwiedziło aż 100 000 osób. Dzisiaj szacujemy, że może to być nawet 500 000 osób. Nie wiemy, czy nasza strona wytrzyma taki ruch, jednak cel został już osiągnięty. Zastrzegamy jednocześnie, że sekcja komentarzy jest moderowana i pojawiają się z opóźnieniem. Nie publikujemy obraźliwych komentarzy ani związanych tzw. teoriami spiskowymi. Nie wydajemy recepty na ten lek. Wierzymy, że brak wcześniejszego zainteresowania tym sposobem leczenia bierze się z przesytu informacji w mediach i w internecie. W przypadku kontaktu dla mediów i lekarzy prosimy się kontaktować pod adresem:

    media@przychodnia-przemysl.pl

    Prosimy o niedzwonienie do naszej przychodni w związku z tym artykułem. Nie będziemy udzielać porad lekarskich osobom niezarejestrowanym do naszej przychodni. Prosimy o uszanowanie tej decyzji i przede wszystkim umożliwienie korzystania z infolinii naszym pacjentom, którzy nie tylko zmagają się z COVID-19, ale także innymi chorobami, które nie przestały istnieć w obliczu epidemii. Nieodpowiedzialnym zachowaniem możemy odebrać porady medycznej osobom, które tego potrzebują, a tym samym spowodować ich pogorszenie zdrowia i ewentualną śmierć."

  5. Od jakiegoś czasu piszę, że

    Od jakiegoś czasu piszę, że mamy wojnę. Zbiegiem okoliczności takie hasło trafiło na tekturowe banery w trakcie obecnych zamieszek, więc wyjaśniam, że sama lewicowa ruchawka bynajmniej nie jest wojną. Jest tylko jednym z jej przejawów, formą ataku, akcją bezpośrednią. Groźniejsze jest to, że Polską już rządzą okupanci. Oni nas jako naród literalnie eksterminują.

    Wymienię, co i tak wszyscy mogą zobaczyć: zniewolenie osobiste; wyeksploatowana do cna gospodarka; zniszczenie indywidualnej przedsiębiorczości; zmarnowane całe pokolenie w zakresie edukacji (trzeci rok szkolny z rzędu bez normalnej nauki); sprowokowanie fizycznego zagrożenia dla zdrowia i życia nas wszystkich pod płaszczykiem walki z zarazą; metodyczne rozbijanie wszelkie struktur społecznych nawet do poziomu rodziny; bezwzględna walka z narodowymi tradycjami; niszczenie życia religijnego. Komu nie przypominają się w tym miejscu lekcje historii, gdzie mówiono nam o planach zamiany Polaków w 16 mln niewolników umiejących liczyć do 500? Dokładnie, to ten plan jest realizowany, a my jako naród  jesteśmy stroną w wojnie.

    A realizuje ten plan Kaczyński ze swoim PiS, popierany przez elektorat obdarzony inteligencją i instyktem przetrwania na równi z ptakami dodo. Mnie się nie chce przegadywać z fanatykami. Jednak jeszcze mniej poważam tych niby przejrzałych na oczy, ale jeszcze mówią, że jest źle, ale jednak gdyby rządzili "tamci", to byłoby gorzej. Co niby mogłoby być gorzej? Przecież nawet przysłowiowa tu siedmioletnia dziewczyka powinna dostrzec, że PiS służy tym samym siłom, co PO, a widoczna rywalizacja tych grup dotyczy tylko tego, kto będzie ostatecznie kontrahentem w realizacji obcych planów. A nas i tak te niuanse w ogóle nie powinny obchodzić. Teraz rządzi PiS i ponosi całkowitą odpowiedzialność, za wszystko co się dzieje. Aż do rozliczenia. Mam nadzieję, że nie tylko przez historię. Bo wbrew defetystycznym nastrojom, pozbieramy się.

  6. Od jakiegoś czasu piszę, że

    Od jakiegoś czasu piszę, że mamy wojnę. Zbiegiem okoliczności takie hasło trafiło na tekturowe banery w trakcie obecnych zamieszek, więc wyjaśniam, że sama lewicowa ruchawka bynajmniej nie jest wojną. Jest tylko jednym z jej przejawów, formą ataku, akcją bezpośrednią. Groźniejsze jest to, że Polską już rządzą okupanci. Oni nas jako naród literalnie eksterminują.

    Wymienię, co i tak wszyscy mogą zobaczyć: zniewolenie osobiste; wyeksploatowana do cna gospodarka; zniszczenie indywidualnej przedsiębiorczości; zmarnowane całe pokolenie w zakresie edukacji (trzeci rok szkolny z rzędu bez normalnej nauki); sprowokowanie fizycznego zagrożenia dla zdrowia i życia nas wszystkich pod płaszczykiem walki z zarazą; metodyczne rozbijanie wszelkie struktur społecznych nawet do poziomu rodziny; bezwzględna walka z narodowymi tradycjami; niszczenie życia religijnego. Komu nie przypominają się w tym miejscu lekcje historii, gdzie mówiono nam o planach zamiany Polaków w 16 mln niewolników umiejących liczyć do 500? Dokładnie, to ten plan jest realizowany, a my jako naród  jesteśmy stroną w wojnie.

    A realizuje ten plan Kaczyński ze swoim PiS, popierany przez elektorat obdarzony inteligencją i instyktem przetrwania na równi z ptakami dodo. Mnie się nie chce przegadywać z fanatykami. Jednak jeszcze mniej poważam tych niby przejrzałych na oczy, ale jeszcze mówią, że jest źle, ale jednak gdyby rządzili "tamci", to byłoby gorzej. Co niby mogłoby być gorzej? Przecież nawet przysłowiowa tu siedmioletnia dziewczyka powinna dostrzec, że PiS służy tym samym siłom, co PO, a widoczna rywalizacja tych grup dotyczy tylko tego, kto będzie ostatecznie kontrahentem w realizacji obcych planów. A nas i tak te niuanse w ogóle nie powinny obchodzić. Teraz rządzi PiS i ponosi całkowitą odpowiedzialność, za wszystko co się dzieje. Aż do rozliczenia. Mam nadzieję, że nie tylko przez historię. Bo wbrew defetystycznym nastrojom, pozbieramy się.

  7. Nie wiem, czy będą w

    Nie wiem, czy będą w najbliższych dniach protesty antyobostrzeniowe, nie widziałem zapowiedzi. Jak już będą, to powinny mieć na transparentach też (a może przede wszystkim) żądanie normalnego powszechnego dostępu do służby zdrowia.My i nasi pracodawcy płacą na służbę zdrowia horrendalne składki, a w zamian za to nie możemy nawet wejść do przychodni.

  8. Nie wiem, czy będą w

    Nie wiem, czy będą w najbliższych dniach protesty antyobostrzeniowe, nie widziałem zapowiedzi. Jak już będą, to powinny mieć na transparentach też (a może przede wszystkim) żądanie normalnego powszechnego dostępu do służby zdrowia.My i nasi pracodawcy płacą na służbę zdrowia horrendalne składki, a w zamian za to nie możemy nawet wejść do przychodni.

  9. czy pan , panie Piotrze nie

    czy pan , panie Piotrze nie przesadza? Tak pan chwalił p. Jarka Kaczynskiego, a teraz sama krytyka leje sie z pana strony, a to podłapuje opozycja. PiS nie zostanie pogoniony, PiS to najlepszy polski rząd po 45 roku, ale opluwacze wiedza swoje.

  10. czy pan , panie Piotrze nie

    czy pan , panie Piotrze nie przesadza? Tak pan chwalił p. Jarka Kaczynskiego, a teraz sama krytyka leje sie z pana strony, a to podłapuje opozycja. PiS nie zostanie pogoniony, PiS to najlepszy polski rząd po 45 roku, ale opluwacze wiedza swoje.

  11. jest jeszcze taka opcja ze

    jest jeszcze taka opcja ze bedzie mieli do czynienia z "magiczną liczbą" to moze być np "1 milion"*pozytywnych wymazanych  "ozdrowieńców"…. i sie wtedy ogłosi ze taka wartość(1 mln) uodpornionych-sprawdzonych -> to sie przekłada ze jest wiele  milionów którzy przeszli chorobę i są juz odporni czytaj "mamy odporność stadną"

    *albo dwa mln. albo 3 mln albo… 😉

  12. jest jeszcze taka opcja ze

    jest jeszcze taka opcja ze bedzie mieli do czynienia z "magiczną liczbą" to moze być np "1 milion"*pozytywnych wymazanych  "ozdrowieńców"…. i sie wtedy ogłosi ze taka wartość(1 mln) uodpornionych-sprawdzonych -> to sie przekłada ze jest wiele  milionów którzy przeszli chorobę i są juz odporni czytaj "mamy odporność stadną"

    *albo dwa mln. albo 3 mln albo… 😉

    • Normalne szpitale mogą być

      Normalne szpitale mogą być źródłem zakażenia. Żeby tego uniknąć pacjenci przed przyjęciem do szpitala są badani pod kątem covida. Mój ojciec był testowany 7 razy w ciagu dwóch i pół miesiąca tracąc 2 tygodnie. W końcu nie mógł być operowany bo postęp choroby był za daleki. Nie żyje od 16 października. Może więc ta procedura chociaż zabezpiecza przed covidem? Chrzestna żony została przyjęta z parkinsonem do szpitala na rehabilitacje 5 tygodni temu. Była badana na covida przed przyjęciem, tak jak wszyscy pacjenci. Mieliśmy z nią słaby kontakt… i tak lepszy niż z ojcem. 3 dni temu dowiedzieliśmy sie że jest podejrzenie covida, miała być po serii antybiotyków, skończył sie okres rehabilitacji i musieli przewieźć ją do innego szpitala, po całym dniu wożenia trafiłą na zakaźny, wczoraj sie dowiedzieliśmy że po 40 minutach reanimacji zmarła. Szpitale teraz to umieralnie, sam bym sie zastanawiał nad pójście do nich nawet jakbym miał covida a starszym zalecałbym pozostanie wśród bliskich. Godność jest czasami ważniejsza od życia a jak pokazuje praktyka bycie w szpitalu daje wiekszą GWARANCJĘ śmierci niż podyt w domu. To wszystko zawdzięczamy bandytom z rządu którzy wprowadzili takie a nie inne procedury. Jak widzę te mordy to nóż w kieszeni mi się otwiera.

        • > Może ta procedura

          > Może ta procedura zabezpiecza szpitale przed covidem

          Personel. A personel ma na to wywalone. Miałem nadzieję,  że to było ewidentne że w moim przypadku covida musiał przywlec personel bo pacjenci z covidem nie dostałby się do normalnego szpitala.

          > jak widać nie zabezpieczyła Twojego ojca przed śmiercią.

           

          Mój tata był pacjentem onkologicznym co się okazało po PÓŁTORA miesiąca bo tyle przez chore procedury go diagnozowali.

          > Z kolei napisałeś, że chrzestna żony z parkinsonem trafiła na zakaźny

          Wystartowała na zamkniętej rehabilitacji gdzie złapała covid. Pytanie od kogo skoro wszyscy pacjenci są badani przed przyjęciem?

          > to też chyba nienormalne?

          Pod koniec rehabilitacji miała temperaturę i była na antybiotykoterapii. Ponieważ kończył się okres rehabilitacji musiała opuścić szpital w którym była.Ze względu na objawy miała zrobiony test. Ze względu na wynik została przyjęta do szpitala jednoimiennego (lub zakaźnego, nie wiem dokładnie). Mąż nie widział sie z nią przez te 5 tygodni i pewnie już jej nie zobaczy bo pacjent covidowy… pożegna trumnę.

    • Normalne szpitale mogą być

      Normalne szpitale mogą być źródłem zakażenia. Żeby tego uniknąć pacjenci przed przyjęciem do szpitala są badani pod kątem covida. Mój ojciec był testowany 7 razy w ciagu dwóch i pół miesiąca tracąc 2 tygodnie. W końcu nie mógł być operowany bo postęp choroby był za daleki. Nie żyje od 16 października. Może więc ta procedura chociaż zabezpiecza przed covidem? Chrzestna żony została przyjęta z parkinsonem do szpitala na rehabilitacje 5 tygodni temu. Była badana na covida przed przyjęciem, tak jak wszyscy pacjenci. Mieliśmy z nią słaby kontakt… i tak lepszy niż z ojcem. 3 dni temu dowiedzieliśmy sie że jest podejrzenie covida, miała być po serii antybiotyków, skończył sie okres rehabilitacji i musieli przewieźć ją do innego szpitala, po całym dniu wożenia trafiłą na zakaźny, wczoraj sie dowiedzieliśmy że po 40 minutach reanimacji zmarła. Szpitale teraz to umieralnie, sam bym sie zastanawiał nad pójście do nich nawet jakbym miał covida a starszym zalecałbym pozostanie wśród bliskich. Godność jest czasami ważniejsza od życia a jak pokazuje praktyka bycie w szpitalu daje wiekszą GWARANCJĘ śmierci niż podyt w domu. To wszystko zawdzięczamy bandytom z rządu którzy wprowadzili takie a nie inne procedury. Jak widzę te mordy to nóż w kieszeni mi się otwiera.

        • > Może ta procedura

          > Może ta procedura zabezpiecza szpitale przed covidem

          Personel. A personel ma na to wywalone. Miałem nadzieję,  że to było ewidentne że w moim przypadku covida musiał przywlec personel bo pacjenci z covidem nie dostałby się do normalnego szpitala.

          > jak widać nie zabezpieczyła Twojego ojca przed śmiercią.

           

          Mój tata był pacjentem onkologicznym co się okazało po PÓŁTORA miesiąca bo tyle przez chore procedury go diagnozowali.

          > Z kolei napisałeś, że chrzestna żony z parkinsonem trafiła na zakaźny

          Wystartowała na zamkniętej rehabilitacji gdzie złapała covid. Pytanie od kogo skoro wszyscy pacjenci są badani przed przyjęciem?

          > to też chyba nienormalne?

          Pod koniec rehabilitacji miała temperaturę i była na antybiotykoterapii. Ponieważ kończył się okres rehabilitacji musiała opuścić szpital w którym była.Ze względu na objawy miała zrobiony test. Ze względu na wynik została przyjęta do szpitala jednoimiennego (lub zakaźnego, nie wiem dokładnie). Mąż nie widział sie z nią przez te 5 tygodni i pewnie już jej nie zobaczy bo pacjent covidowy… pożegna trumnę.

  13. Gospodarz MK jest skromnym

    Gospodarz MK jest skromnym autorem, skupia się na paru gostkach z polskich ław rządowych, takie sobie średnie faceciki w długich spodniach, a przeciez mógłby za łeb wziąść tuzów ze światowych, mocarstwowych państw. – Ludzie, co wy wyrabiacie, jaka pandemia, wszystko się wam poyebało!  Świat odpowiada wielkim aplauzem, bije Dzwon Zygmunta, kłania się Pałac Kultury i Nauki Nieuków i taki pochylony będzie czekał na rozbiórkę! Kurtyna. 

    • @jan2

      @jan2

      Bywa w życiu tak, że człowiek idąc czy jadąc do jakiegoś celu gubi drogę. Co wtedy robi człowiek? Cofa się do ostatniego punktu który zna, wie gdzie jest. Pozyskuje informację i dalej podąża już dobrą drogą. Jesteś w miejscu jakim jesteś, bo tam zostałeś skierowany – przez polityków, media, w dodatku będąc w stanie spanikowania. Cofnij się tak daleko, jak tylko można. W tym wycofanym miejscu dowiedz się tylko jednej rzeczy – co to jest test PCR. Zweryfikuj wiedzę o PCR w wielu źródłach – internet to nie encyklopedia PWN, można w nim natrafić na wiedzę od skrajnie głupiej po rzetelną. Na początek dowiesz się, że test PCR namnaża materiał genetyczny – każdy, który z wymazu trafi do testu. Jest to materiał genetyczny Twój, ale i bakterii i wirusów, które znajdują się w Tobie, na powierzchniach, z których pobierany jest wymaz. Oraz z bakterii i wirusów, które kilka chwil przed wymazem łyknąłeś z wciąganym powietrzem. Test namnaża cały materiał genetyczny z wymazu, a nie tylko covid 19 – taki inteligentny to on nie jest (czyli kłamstwem i oszustwem jest samo nazwanie testu PCR testem na covid 19). Jakim zresztą cudem w dniu odkrycia covid 19 w magazynach były miliony testów na coś, co zostało przed chwilą odkryte? Teraz potraktuj to co napisałem jako kompletne kłamstwo i cofnij się do ostatniego punktu drogi, który znasz.

        • Na razie więcej osób umiera

          Na razie więcej osób umiera przez przyjętą "strategię" walki z "pandemiom" niż z powodu covida. Co to mówi o przyjętej "strategii", ludziach którzy ją wprowadzają i ludziach którzy wspierają ludobójców? Dla ułatwienia: Ludobójstwo – zbrodnia przeciwko ludzkości[1], obejmująca celowe wyniszczanie całych lub części narodów, […] poprzez fizyczne zabójstwa członków grupy, […] stworzenie warunków życia obliczonych na fizyczne wyniszczenie, […] Zbrodnia ludobójstwa nigdy się nie przedawnia. Także jesteśmy na jednokierunkowej drodze albo oni zneutralizują wszystkich potencjalnych oskarżycieli albo zostaną rozliczeni z tej zbrodni.

  14. Gospodarz MK jest skromnym

    Gospodarz MK jest skromnym autorem, skupia się na paru gostkach z polskich ław rządowych, takie sobie średnie faceciki w długich spodniach, a przeciez mógłby za łeb wziąść tuzów ze światowych, mocarstwowych państw. – Ludzie, co wy wyrabiacie, jaka pandemia, wszystko się wam poyebało!  Świat odpowiada wielkim aplauzem, bije Dzwon Zygmunta, kłania się Pałac Kultury i Nauki Nieuków i taki pochylony będzie czekał na rozbiórkę! Kurtyna. 

    • @jan2

      @jan2

      Bywa w życiu tak, że człowiek idąc czy jadąc do jakiegoś celu gubi drogę. Co wtedy robi człowiek? Cofa się do ostatniego punktu który zna, wie gdzie jest. Pozyskuje informację i dalej podąża już dobrą drogą. Jesteś w miejscu jakim jesteś, bo tam zostałeś skierowany – przez polityków, media, w dodatku będąc w stanie spanikowania. Cofnij się tak daleko, jak tylko można. W tym wycofanym miejscu dowiedz się tylko jednej rzeczy – co to jest test PCR. Zweryfikuj wiedzę o PCR w wielu źródłach – internet to nie encyklopedia PWN, można w nim natrafić na wiedzę od skrajnie głupiej po rzetelną. Na początek dowiesz się, że test PCR namnaża materiał genetyczny – każdy, który z wymazu trafi do testu. Jest to materiał genetyczny Twój, ale i bakterii i wirusów, które znajdują się w Tobie, na powierzchniach, z których pobierany jest wymaz. Oraz z bakterii i wirusów, które kilka chwil przed wymazem łyknąłeś z wciąganym powietrzem. Test namnaża cały materiał genetyczny z wymazu, a nie tylko covid 19 – taki inteligentny to on nie jest (czyli kłamstwem i oszustwem jest samo nazwanie testu PCR testem na covid 19). Jakim zresztą cudem w dniu odkrycia covid 19 w magazynach były miliony testów na coś, co zostało przed chwilą odkryte? Teraz potraktuj to co napisałem jako kompletne kłamstwo i cofnij się do ostatniego punktu drogi, który znasz.

        • Na razie więcej osób umiera

          Na razie więcej osób umiera przez przyjętą "strategię" walki z "pandemiom" niż z powodu covida. Co to mówi o przyjętej "strategii", ludziach którzy ją wprowadzają i ludziach którzy wspierają ludobójców? Dla ułatwienia: Ludobójstwo – zbrodnia przeciwko ludzkości[1], obejmująca celowe wyniszczanie całych lub części narodów, […] poprzez fizyczne zabójstwa członków grupy, […] stworzenie warunków życia obliczonych na fizyczne wyniszczenie, […] Zbrodnia ludobójstwa nigdy się nie przedawnia. Także jesteśmy na jednokierunkowej drodze albo oni zneutralizują wszystkich potencjalnych oskarżycieli albo zostaną rozliczeni z tej zbrodni.

  15. “Sprytny Kaczor zastawił

    "Sprytny Kaczor zastawił pułapkę na MYSZKI. Natychmiast wpadły w nią wszystkie myszki agresorki, wykrzykując do kamer najrozmaitsze niedorzeczności, przekleństwa i wulgaryzmy, a naczelne szczurki totalnej opozycji przez swoją wrodzoną głupotę i za namową Sorosa grubo przedwcześnie odpaliły wymarzony majdan, który dzięki rozwydrzonym dzierlatom już się POtwornie ośmiesza, kompromituje i wypala. Teraz Naczelny Kot śmieje się, patrząc jak jednym ruchem została spuszczona nagromadzona żółć. Do następnych wyborów b a r d z o daleko, a do nieodnowienia koncesji TVN całkiem blisko."

    "Kaczyńskiemu przyświecało przekonanie, że jeśli czegoś nie zrobi, to Polska pójdzie drogą hiszpańską czy irlandzką. Postanowili więc wykreować w Polsce wojnę ideologiczną, w której PiS zarysuje, wygodne dla siebie, pole starcia. Będą po stronie tradycyjnej, chroniącej wartości, Kościół, rodzinę. Będą próbowali sprowokować drugą stronę do uskrajniania swoich postulatów, co już się dzieje – kompromis aborcyjny nie jest już celem – mówi w rozmowie z „Wprost” Paweł Piskorski, przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego. "

  16. “Sprytny Kaczor zastawił

    "Sprytny Kaczor zastawił pułapkę na MYSZKI. Natychmiast wpadły w nią wszystkie myszki agresorki, wykrzykując do kamer najrozmaitsze niedorzeczności, przekleństwa i wulgaryzmy, a naczelne szczurki totalnej opozycji przez swoją wrodzoną głupotę i za namową Sorosa grubo przedwcześnie odpaliły wymarzony majdan, który dzięki rozwydrzonym dzierlatom już się POtwornie ośmiesza, kompromituje i wypala. Teraz Naczelny Kot śmieje się, patrząc jak jednym ruchem została spuszczona nagromadzona żółć. Do następnych wyborów b a r d z o daleko, a do nieodnowienia koncesji TVN całkiem blisko."

    "Kaczyńskiemu przyświecało przekonanie, że jeśli czegoś nie zrobi, to Polska pójdzie drogą hiszpańską czy irlandzką. Postanowili więc wykreować w Polsce wojnę ideologiczną, w której PiS zarysuje, wygodne dla siebie, pole starcia. Będą po stronie tradycyjnej, chroniącej wartości, Kościół, rodzinę. Będą próbowali sprowokować drugą stronę do uskrajniania swoich postulatów, co już się dzieje – kompromis aborcyjny nie jest już celem – mówi w rozmowie z „Wprost” Paweł Piskorski, przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego. "