Reklama

Niedzielne spotkania w gronie rodzinnym zawsze są okazją do pogadania o życiu, a żyje się coraz ciężej i od razu powiem, że lepiej nie będzie. Przez wiele miesięcy gadało się przy stole o mikrobach i dawkach, u mnie na szczęście w jednym zdecydowanym tonie. Teraz temat się zmienił, młodzi mówią o racie kredytu, która poszła w górę z 900 na 1600 złotych, najstarsi o zakupie węgla, a takie dojrzałe chłopaki i dziewczyny jak ja, o paliwie i topniejących oszczędnościach. Podobnych rozmów dawno się nie słyszało, bo ostatnie lata dały Polakom poczucie finansowego bezpieczeństwa, nie tylko poprzez znane i lubiane programy socjalne, ale przede wszystkim niskie bezrobocie. Pierwszy raz od czasów komuny, to praca szukała człowieka, nie człowiek pracy i nagle w tym obszarze też się sporo pozmieniało.

Pojawiają się pierwsze zwolnienia i to wieloletnich pracowników, takie przypadki znam z najbliższego otoczenia, w dodatku dotyczy to bardzo poszukiwanych pracowników, jak na przykład blacharz samochodowy. Póki co nie można mówić o odniesieniu do najpodlejszych balcerowiczowskich czasów, ale ten duch unosi się w powietrzu i wprowadza nerwową atmosferę. Zmienił się też kierunek pytań, które dostaję na skrzynkę pocztową, wcześniej ludzie bali się, że zostaną zmuszeni do odpowiednich zachowań, nagle zaczynają pytać, czy naprawdę idą ciężkie czasy. Chciałbym odpowiedzieć tradycyjnym: „wszystko będzie dobrze”, jednak przekonanie mam zupełnie inne. Wszystko co dobre właśnie mija i nadchodzi bieda, przy czym nie należy mylić szkodliwego czarnowidztwa, z pożytecznym twardym realizmem. Pierwsze opiera się na emocjach, niekoniecznie zdrowych, drugie to analiza faktów, które nie zawsze są łatwe do przyjęcia. Jest wystarczająco dużo przesłanek, aby nie widzieć najbliższej przyszłości w różowych kolorach. Same ceny energii i paliw zrobią swoje, do tego mamy głęboki kryzys na rynku nieruchomości, no i jeszcze na dokładkę żywioły się sprzysięgły, bo wiele wskazuje, że czeka nas trudny rok suszy.

Reklama

Wszystko to razem wzięte nie dotyczy dóbr luksusowych, tylko egzystencjalnych potrzeb. Jedzenie, ogrzanie, praca, środki do życia, każda z tych potrzeb to zagadka i ludzie mają słuszne obawy, że coś się na ich oczach wali, co gorsza na ma na czym się oprzeć. Kto chciałby się zabezpieczyć na ciężką przyszłość, codziennie słyszy, że oszczędzanie nie ma większego sensu. Spece od wywoływania hossy i bessy znaleźli nowe środki wyrazu w swoim brutalnym teatrze. Odwracają ludzką uwagę od planowanych machlojek za pomocą strachu przed śmiercią, chorobą i wojną. Na całym świecie politycy i bankierzy zaczęli wykorzystywać ten nie nowy, ale dopracowany i uwspółcześniony mechanizm. Wcześniej bardzo popularną reakcją na kryzysy, zwłaszcza światowe, a z takim właśnie mamy do czynienia, była rewolucja. Straszenie chorobą, śmiercią i wojną sprawiło, że ludzie przesunęli emocje ze wściekłości na władzę, w kierunku troski o samych siebie. Toporne, prymitywne, cyniczne, ale bezlitośnie skuteczne działanie, które zamienia kryzys w depresję.

Patrząc na sprawy z perspektywy zarządców tego całego cyrku, trudno dojść do innego wniosku niż ten, że osłony w postaci „wojny” i pomoru będą na siłę podtrzymywane. Tylko takie, nomen omen, tarcze dają gwarancję, że ludzie nie wyjdą na ulice, by wykrzyczeć, co sądzą o politykach i pozostałych demiurgach. Człowiek głodny zawsze jest zdesperowany, ale z drugiej jest w stanie wiele wytrzymać, żeby tylko zachować zdrowie i życie. Jeszcze kilka lat temu mielibyśmy zupełnie inne zachowania społeczne. Przypomnę, że w dobrych czasach kilkuprocentowa podwyżka prądu wywołała burzę, w efekcie PiS postanowił zamrozić ceny, ale i to niespecjalnie uspokoiło atmosferę, dopiero gdy ludzie zobaczyli rachunki, to uwierzyli. Dziś paliwo może kosztować 10 złotych, byle w Polsce nie było wojny i pomoru. Jesteśmy w kryzysie i to nie na ostatnim, ale gdzieś w okolicach środkowego etapu, dlatego nic się nie zmieni. Będzie biednie i całą tę biedę spece od mącenia ludziom w głowach przykryją strachem.

Reklama

24 KOMENTARZE

  1. Morawiecki jako kolejny historyk, który udaje ekonomistę, doprowadził Polskę do ruiny. Najpierw bezsensowne i długotrwałe lockdowny, później wydawanie pieniędzy z dodruku na różnorakie tarcze, a teraz frajerskie rozdawnictwo pieniędzy dla przesiedleńców. To nie jest dziwne, że kończy się to w sposób opisany w gospodarzowym felietonie. Mam nadzieję że to szaleństwo skończy się zanim Putin wpadnie na pomysł by “uwolnić” Polskę od tej władzy. Szczególnie że już nie będzie się czym bronić, bo broń i amunicja też zostały po frajersku rozdane.

  2. Na świecie rozkręca się straszny kryzys. Jego główną przyczyną jest rozpasany dodruk pieniądza w ostatnich latach, za który przyszedł właśnie czas zapłaty. Wyrzygamy ten drukowany luksus z nawiązką. Na to wszystko dodatkowo nałożyły się sankcje na Europę dla niepoznaki nazwane sankcjami na Rosję.

    Pojawia się pytanie, jakie złoto polityczne będzie miało odwracać uwagę społeczeństwa od spadającego standardu życia. Koronka odpada bo tylko spotęguje złe nastroje. Strach przed Putinem ma szansę zadziałać tylko w przypadku otwartego konfliktu Polski z Rosją. Tutaj bym się obawiał ostrych prób sprowokowania ruskich przez naszych polityków. Z drugiej strony to też może wywołać opór suwerena “oni nas chcą w wojnę wciągnąć”… nie za bardzo widzę straszak odpowiedni na nadchodzące czasy. Może wymyślą atak ufoludków albo ślimaków ludojadów. Wykształceni ufający nauce każdą bzdurę łykną więc kto wie.

    • @smartboy
      A propos “Wykształceni ufający nauce każdą bzdurę łykną więc kto wie.” Całkiem niedawno natrafiłam na dobre wyjaśnienie tego fenomenu. Okazuje się, że zostało to opisane kiedyś jako eksperyment Ascha. W skrócie chodzi o to: “Jako istoty bardzo społeczne, większość ludzi chce być „zaakceptowana”, „lubiana”, a nie „walczyć z systemem”. Nazywa się to konformizmem i strachem przed nonkonformizmem, a ten wielki eksperyment może kosztować każdego z nich zdrowie, środki do życia, prawa człowieka, wolności medyczne i każdy posiadany grosz.(…) Konformizm jest głównym punktem całego eksperymentu, morderczym na masową skalę. Tak wielu ludzi boi się nie robić tego, co wydają się robić „masy”. A to, czy jest to fakt, czy fikcja, nie ma nawet znaczenia….”.
      https://www.bibula.com/?p=133896
      Obecna sytuacja z poparciem dla Ukrainy bez względu na koszty a także wcześniejsza z c19 to wypisz wymaluj klasyczny przypadek samoudręczenia, byleby być tylko zgodnym z masowym trendem opakowanym w pseudonaukową i żerującą na emocjach otoczkę. Kosztem swojego komfortu, zdrowia a nawet życia.

    • @smartboy: Koronka i wojna już się trochę przeżyły, ale spokojnie: do jesieni będzie wojna, a potem powróci ów śmiertelny wirus ze zdwojoną siłą. Na pewno antyodpornościowe szczepienia zadziałają. A co do wojny: nasi gubernatorzy od dawna otwarcie prowokują Rosję i zapewne tylko wyraźnej słabości Rosji i bałaganowi organizacyjnemu możemy zawdzięczać, że ich rakiety jeszcze nie spadają na Jasionkę i Balice. Ale straszenie daje na razie bardzo dobre wyniki. Na pewno władza musi coś wymyślić na jesień i zimę, bo takich kosztów ogrzewania i braków węgla nie przeżyjemy.

      • @Republikanin, gubernatorzy pewnie liczą na to że do jesieni uda się skutecznie rozdrażnić rosyjskiego niedźwiedzia. Im bliżej jesieni tym odważniejsze pewnie będą poczynania gubernatorów w tej sprawie. Niedźwiedziowi pewnie na razie nie chce się otwierać dodatkowych frontów. Ale jak będzie przyparty do muru, wszystko jest możliwe.

  3. Do najbliższych wyborów nie-rząd spokojnie sobie dotrwa, wesoło uprawiając rozdawnictwo i kreatywną księgowość. Nie tylko obniżą nam podatki do 12%, ale i na jesieni; jeśli zajdzie potrzeba; utrzymają obniżone stawki VAT-u i Akcyzy – a co im szkodzi. W razie czego Glapa dodrukuje trochę kolorowej srajtaśmy Ponadto hamerykany obiecują nam ichniejsze pesos na umiłowanych nowopolaków a i ułe może odblokować nam część funduszy, jeśli będzie miała w tym interes. Tak, zdecydowanie nadchodzą ciekawe czasy.

  4. Tym razem rykoszetem mogą oberwać nawet wybrańcy losu i fortuny ostatnich 2 lat, czyli lekarze. Podobno na Ukrainie niektóre specjalizacje robi się po 2 tygodniowych kursach. U nas dobrych kilka lat. I teraz będzie niezły zgryz dla naszych medyków. Bo tamci będą konkurować taniością a system zostanie pewnie tak dostosowany, by przychylić im nieba. Tragedii może nie będzie, bo lekarzy mimo wszystko brakuje ale przedstawiciele wielu innych profesji będą nerwowo obserwować sytuację i wypychanie naszych na rzecz Ukraińców. Do tego wzrost kosztów prowadzenia firm sprzyjający ograniczeniu działalności i zatrudnienia. Tak, zdecydowanie dobrze to już było.

    • @Jankes2
      “Ukraina sie z tego gówna już nie pozbiera.” – I to jest bardzo dobra wiadomość dla Polski. Słaba Ukraina i bardzo osłabiona Rosja to jest jeszcze lepsze rozwiązanie dla Polski. Problem jest taki, że w Polsce rządzą nie Polacy tylko różne wypierdki chazarskie, które tej sytuacji na pewno nie wykorzystają na korzyść Polski, wręcz odwrotnie, wykorzystają to żeby Polskę jeszcze bardziej osłabić. Trochę się łudziłem, że może Ziobro coś pożytecznego zrobi, ale po przeczołganiu przez nad-prezesa, też sobie odpuścił, więc czarno to widzę, a raczej czarno-czerwono, jak banderowskie flagi…

      • @Adam66: w Polsce rzadzi agentura. Nie sa to ludzie głupi czy kompletnie zdemoralizowani. Po prostu grasz takimi kartami jakie ci rozdano. Trzymają nas za gardło i za jaja Szwaby, Amerykanie i chazarzy. I my MUSIMY sie z tym liczyć. Nie zgadzam sie z opinia wiekszości, że Morawiecki to zdrajca i debil. My jestesmy biednym, skorumpowanym i wyjebanym w dupę krajem, który nadal z wielkim trudem wychodzi z komunizmu. Pomimo tego wydaje mi sie, że damy rade.

  5. Marudzenia ciag dalszy…oczywiscie jest kryzys bo byc musi.
    Pandemia i wojna nie do konca sa tworami wirtualnymi.
    Mozna teraz debatowac czy Polska mogla stac sie jedynym “rozsadnym krajem w morzu pandemicznych oszolomow…”.
    Powrocmy do rzeczywistosci – kto z istniejacych sil politycznych ( niesitniejace sie nie licza dokladnie dlatego bo…nie istnieja) poprowadzilby Polske lepiej.
    Bez lokdaunow i tarcz…?
    Czy bez tarcz bezrobocie wynosiloby dzisiaj 4%? A moze 10% – kto by za te dodatkowe 6% zaplacil i z czego?
    Czy ruscy oprozniali zbiorniki z gazem w Niemczech przed wojna i czy wzrost kosztow energii ( czyli wszystkiego) i inflacja jest pochodna Glapinskiego?…Rowniez w Belgii i USA? Bedzie gorzej bo nigdy jeszcze tak nie bylo zeby bylo caly czas tylko lepiej i lepiej.
    Polska przez 30 lat wraz z jedynie Australia nie doswiadczyla kryzysu ( swiat krajow rozwinietych) – przyszedl czas i na Polske. Wiedza znana wszystkim na tzw. zachodzie, ze kredyty moga wzrosnac i to nie jest “wina panstwa” nagle trafia do Polakow.
    Proponuje sobie wyobrazic, ze oporocentowanie wynosi 18%/… poziom , do ktorego doszlo w Australii za mojej pamieci a nie dzisiejsze “tragiczne” 5% w Polsce. A Ukraina sie pozbiera…malo tego – bedzie bum.

    • @Andrzej Falicz

      Za Buzka stopy % dofrunęły do 18%.. dzieło ówczesnej RPP na czele z balcerkiem :-). Bezrobocie z 2mln skoczyło na 3mln. Praktycznie zatrzymali gospodarkę.
      Kryzys rozkręca się ogólnoświatowo a najbardziej uderzy w kraje niesamodzielne energetycznie i żywnościowo. My jesteśmy mimo wszystko jako tako bezpieczni więc dostaniemy bardziej rykoszetem. Nasi drukowali jak szaleni ale tak robił cały świat w ostatnich latach.
      Jesteśmy w NATO a tam przydzielono nam funkcję skarbonki Ukrainy i niestety nie podskoczymy, musimy cierpieć. Żadna partia opozycyjna temu układowi również nie podskoczy.

    • @Adam Falicz: zgadzam sie z Pańskim wpisem z wyjatkiem ostatniego zdania. Wydaje mi sie, że jesli Ukraina nie odzyska portów morskich to sie pozbiera tylko jako silnie dotowany protektorat unijno-amerykański ale oczywiscie moge sie mylić. A bum to już jest. Tylko, że bum-bum.

  6. “Optymalny okres na szczepienie przed okresem jesiennym – jak wskazał – to sierpień. – Będziemy planowali, by w sierpniu akcję promocyjną szczepień wzmocnić – zapowiedział [Kraska – wiceminister w rządzie PiS] https://nczas.com/2022/05/16/nie-odpuszcza-kraska-zapowiada-kolejna-szpryc-agitacje/.
    Do zwolenników jeszcze mimo wszystko tego nie-rządu: czy Wy naprawdę nie widzicie, że władza jawnie działa na waszą niekorzyść. Przecież są już poważne badania mówiące o tych “szczepionkach” i ich wpływie na zdrowie. Poważne medyczne czasopisma publikują badania. Niektóre wnioski:
    ” The spike protein is neurotoxic, and it impairs DNA repair mechanisms.
    • Suppression of type I interferon responses results in impaired innate immunity.
    • The mRNA vaccines potentially cause increased risk to infectious diseases and cancer.”
    Innate immune suppression by SARS-CoV-2 mRNA vaccinations: The role of G-quadruplexes, exosomes, and MicroRNAs – Food and Chemical Toxicology Volume 164, June 2022
    Naprawdę po tym wszystkim co się dzieje wierzycie że oni chcą dla was dobrze?

  7. Co do raty kredytu już pisałem, wyłącznie stała stopa. A nie jakiś WIBOR 2.0, może nieco bardziej korzystny. Co do lokat to mają się pojawiać już takie 5-6% i jeśli ktoś nie chce zmienności, boi się jej może warto to rozważyć. A już zbliżone do inflacji bazowej. Młodzi mają problem, ale raz że ludzie nie rozumiejąc systemu widzą dodruk który dodrukiem nie jest. Ale przeniesieniem pieniędzy ze strefy udzielanych kredytów do Państwa. I ludzie ogólnoświatowo nadmuchali tą bańkę jak nigdy w historii, patrząc na relacje do pensji i inne wskaźniki. Kilkadziesiąt % wyżej niż na (podobno) bańce nieruchomościowej 07. No tak mówili, dziś nikt o bańce nie mówi. I młodym jest ciężko, ale ja widząc pochodzenie obecnej inflacji, nie wierzę w utrzymanie się takich cen. Rynek jest jak dla mnie czasowo nieefektywny, również ze względu na końcówkę cyklu wzrostowego na całym świecie. Co do speców od hossy i bessy. Niby jak Pan chce wywołać hossę w bessie choćby? Skoro jest ona głównie związan z potrzebą resetu krzywej rentowności obligacji? Tego nie da się zrobić sztucznie. Jasne że besse może wywołać negatywne ustawodawstwo, albo wojna. Ale jedyną która taka była to 2 światowa. Kryzys kubański, zabójstwo JFK, Czarnobyl, mnóstwo konfliktów z takimi jak w Korei. I żaden nie spowodował bessy. Rynek jest silny i to teorie są dorabiane do końca hossy najczęściej. A prawda taka że jeśli ludzie pod koniec cyklu, zawsze chcą się chronić przed inflacją, biorą się za inwestycje i tracą. Tak się jakoś budzą, widzą choćby wykres akcji w lewo i myślą że tak będzie dalej. A przeszłość i teraźniejszość nie mówią o przyszłości. Jak to jest że na początku hossy, na reflacyjnym odbiciu nieruchomości radzą sobie źle? Przecież jest reflacja.

  8. Polowa (jakies 60%) Ukrainy dzisiejszej…oczyszczona z ruskiej agentury i oby chociaz z Odessą. Z gwarancjami bezpieczenstwa USA ( warunek pokoju) i uzbrojona po zeby – jest calkiem realna.
    Banki pekaja od nadmiaru kasy… Grecja niesie dlug wysokosci 341.02 miliardow euro…to 10 milionow mieszkancow. Spokojnie moze sie znalezc 500 miliardow na 40 milionowa Ukraine.
    Mlode, niezle wyksztalcone i dynamiczne spoleczenstwo o malych wymaganiach.

  9. No i wiekszosc bedzie szla przez Polske…to jest calkiem odmienna sytuacja od “niderlandow” irackich…czy to beda pieniadze amerykanskie, czy niemieckie czy “miedzynarodowe” bum ( nie bum bum) na Ukrainie moze byc bardzo korzystny dla Polski z oczywistych i obiektywnych powodow logistycznych.