Reklama

Coś mi się widzi, że jest tutaj sporo miłośników fantastyki. Miłosnikom proponuję utworzenie listy polecanych opowiadań, powieści, etc.

Coś mi się widzi, że jest tutaj sporo miłośników fantastyki. Miłosnikom proponuję utworzenie listy polecanych opowiadań, powieści, etc.
Z mojej strony polecam opowiadanie Marka S. Huberatha “Kara większa”. Wstrząsające. Okrutne. Pesymistyczne.
I tyle z mojej recenzji. Ci, którzy czytali zapewne się zgodzą z moim zdaniem. A reszta musi przeczytać – zobaczycie co to znaczy dobra fantastyka.

Reklama

88 KOMENTARZE

  1. To ja na początek skopiuję listę od Jasmine
    może z pewnymi uzupełnieniami, czy podziałem tam, gdzie wcześniej upychałem do jednego punktu:

    1. Stanisław Lem. Opowiadania o pilocie Pirxie, potem tragikomiczny “Kongres futurologiczny” (czyli de facto prekursor “Matrixa”!!!), i wreszcie “Solaris”. Potem CAŁA reszta.

    2. Orson Scott Card – “Gra Endera”. Pierwsza część cyklu, więc potem ciąg dalszy.

    3. Bracia Arkadij i Borys Strugaccy, obowiązkowo 3 x P – “Piknik na skraju drogi”, “Poniedziałek zaczyna się w sobotę” i “Przenicowany świat”. Potem reszta, a zwłaszcza “Koniec akcji ‘Arka’ “, “Fale tłumią wiatr”, “Południe, XXII wiek”, “Próba ucieczki”, “Daleka Tęcza”, “Trudno być bogiem”.

    4. Robert Anson Heinlein – opus magnum (“Obcy w obcym kraju”) i rzeczy lżejsze (np. “Żołnierze kosmosu”, wydani wcześniej z niewielkimi skrótami jako “Kawaleria kosmosu”). Po drodze jeszcze “Luna to surowa pani”, “Kot, który przenika przez ściany” (jako dylogia) i ew. w uzupełnieniu “Liczba Bestii” (“The Number Of The Beast”, o ile mi wiadomo, tylko w oryginale). Plus reszta.

    5. Harry Harrison – “Planeta śmierci”, oraz fantastyczne kryminały z serii powieści o międzyplanetarnym przestępcy Stalowym Szczurze.

    6. Henry Kuttner – dwa tomy opowiadań po polsku, “Stos kłopotów” i “Twonk. Opowiadania”.

    7. James White – “Szpital kosmiczny” i następne tomy cyklu. Zasługuje na uwagę, bo walki, wojny i zabijania jest tu jak na lekarstwo, za to zgodnie z tytułem – diagnostyka, i to lepsza niż w serialu “House MD”, bo w większości dotycząca nieziemców.

    8. Ray Bradbury – “Kroniki marsjańskie”. Klasyk SF, mój ulubiony – z klasyków.

    9. Marek Oramus – “Senni zwycięzcy”. Trudno określić dokładnie, o czym to. O kosmosie, socjotechnice, ludziach, którzy mimo upływu lat i rozwoju techniki nic a nic się nie zmieniają. Tegoż autora “Arsenał” – znakomity.

    10. Gordon R. Dickson, “Piaseczniki” – “tylko” opowiadanie, ale kończy się je z oczami w słup.

    11. Janusz A. Zajdel – “Limes Inferior” i “Paradyzja” plus opowiadania (np. z tomu “Cylinder van Troffa”, trochę może słabsze z tomu “Jad mantezji”).

    12. Marek Baranowski “Głowa Kasandry”. Postapokaliptyczne, dość już stare, polskie, z zębem.

    13. David Brin, seria o Wspomaganiu, zaczynając od “Gwiezdnego przypływu” – jedna z lepszych space oper.

    14. Timothy Zahn – trylogia o admirale Thrawnie ze wszechświata “Gwiezdnych Wojen” (i prawdę mówiąc chyba tylko to ze wszystkich książek starwarsowych).

    15. Powieści z gatunku historii alternatywnych

    A) James Hogan “Operacja Proteusz” – pierwsza książka, z której dowiedziałem się, dlaczego podróż w czasie może się odbyć tylko w jedną stronę, nawet jeżeli nie jest to normalna podróż z nurtem, tak jak wszyscy podróżujemy.

    B) John Birmingham – trylogia “Oś czasu” o alternatywnej historii II wojny światowej,

    C) Eric Flint i inni autorzy – seria “1632”, alternatywna historia wojny trzydziestoletniej, po dwóch pierwszych tomach nieźle się rozrasta.

    D) Taylor Anderson – seria “Destroyermen”, tu na odwyrtkę – żołnierze i marynarze z II wojny przenoszą się do alternatywnego świata. Niestety tylko w oryginale.

    Coś widzę, że już dzisiaj nie popracuję :^ P

      • “Diamentowego” nie znam,
        ale skojarzyło mi się ze “Złotym wiekiem” Johna Varleya – zaczyna się dość niewinnie, a kończy – kosmogonią.

        Dukaj – TAK, i tutaj niestety nie czytałem tyle, ile powinienem (=bym chciał), ale było takie opowiadanie w NF – “Serce Mroku”, już samo to daje nieźle po garach.

        A Pilipiuka nie czytałem : ) znam tylko przez szwagra, który ryczy ze śmiechu przy nim – i pewnie kiedyś mnie to też czeka.

        • Teraz
          tak trochę myślę na d tym Pilipiukiem. Jak opisać jego opowiadania? Bardziej jako humoreski? Taka przaśno- prześmiewcza fantastyka. Chyba jednak się starzeje(ę) – mimo iż jest stosunkowo nowa.

          Neal S. pożenił w swojej powieści (Diamentowy wiek) przyszłościową dominację dalekiego wschodu z kultem epoki wiktoriańskiej i podziałem społeczeństwa na plemienne wspólnoty;-). Bełkot? Hm, zachęcam;-).

          • Aaaaaa
            Tu mnie masz. Faktycznie zapomniałem. I jeszcze Thorgala czytałem. Mam jednak słabą pamięć.
            Teraz mi się przypomniało coś mi się podobało – Harry Harrison – Bill Bohater Galaktyki. Dobre mimo, że takie stare.

          • A ja i tak z fantastyki
            A ja i tak z fantastyki najbardziej lubię fantasy.;)
            Zapomnieliście o “Gra Endera” Orsona Scotta Carda i jej dalsze części. To polecałam początkującym.:)

          • Trylogia
            Andrzej Ziemiańskiego -Achaja. Fantasy bez jakichś wielkich ambicji – ale dobrze się czyta leżąc w łóżku chorym na grypę. Bardzo dobra rozrywka.

          • ta trylogia
            składa się z powieści: “Zagubiona przyszłość”, “Proxima” (eksploracja obcego układu planetarnego, dla mnie najlepsza część) i “Kosmiczni bracia”.

          • to była chyba proxima:
            Spis rozdziałów:
            Prolog
            Część I — Skok przez czas i przestrzeń
            Co to było? (Ze wspomnień Nyma Engelsterna)
            Szalony chłopak (Ze wspomnień Mary Sheeldhorn)
            Na progu świata trzech słońc (Ze wspomnień Daisy Brown)
            Zagadka rozbitej planety (Ze wspomnień Daisy Brown)
            Dwa tysiące lat… (Ze wspomnień Daisy Brown)
            Makrochondry (Fragment notatek Suzy dla Daisy)
            Część II — Pierścień Nibelungów
            Zoe
            (nazwa rozdziału)
            .
            .
            .
            .

          • NIC
            NIE PAMIĘTAM. Tylko to, że czytałem gdzieś w okolicach piątej klasy podstawówki i ksiązka była dla mnie wtedy sporawa. Tylko tyle. Hm. Dziwne. Może jakby mnie wzięli na jakąś hipnozę to opowiedziałbym treść????

          • Bo to jest ciężko zapamiętać,
            założenie jest takie, że podróż trwa parę pokoleń, na statku rodzą się nowe dzieci, podczas eksploracji ten i ów ginie – w warstwie dramatis personae to jest prawie “Moda na sukces” : )))

          • Nie chciałem
            tego pisać bo nie byłem pewien. Ale dobrze mi się wydawało – Ogólna wymowa – my nie dolecimy ale wasze dzieci tak.

          • Pilipiuk!!!!:) A co do
            Pilipiuk!!!!:) A co do komiksów to przypomniał mi się egzamin na studia i pytanie o kryminały i komiksy.:) Odpowiedziałam, że nie lubię.:)) I tak zdałam, mimo, że były ulubione onych panów z komisji.:))

      • Na liście
        “Aaaa, zapomniałem!” – i “Rzeźnia nr 5”, i “Kocia kołyska” i “Syreny z Tytana”.

        Na tej samej liście – Douglas Adams z cyklem “Autostopem przez galaktykę”.

        A w ogóle nie trzeba się martwić, że na mojej liście nie ma tego, tylko dopisać pod głównym wpisem SWOJĄ listę, tak żebym się na śmierć zaklepał w czółkom, a moje ostatnie słowa brzmieć będą “Jak mogłem o TYM zapomnieć??!!?!” ; ))

  2. To ja na początek skopiuję listę od Jasmine
    może z pewnymi uzupełnieniami, czy podziałem tam, gdzie wcześniej upychałem do jednego punktu:

    1. Stanisław Lem. Opowiadania o pilocie Pirxie, potem tragikomiczny “Kongres futurologiczny” (czyli de facto prekursor “Matrixa”!!!), i wreszcie “Solaris”. Potem CAŁA reszta.

    2. Orson Scott Card – “Gra Endera”. Pierwsza część cyklu, więc potem ciąg dalszy.

    3. Bracia Arkadij i Borys Strugaccy, obowiązkowo 3 x P – “Piknik na skraju drogi”, “Poniedziałek zaczyna się w sobotę” i “Przenicowany świat”. Potem reszta, a zwłaszcza “Koniec akcji ‘Arka’ “, “Fale tłumią wiatr”, “Południe, XXII wiek”, “Próba ucieczki”, “Daleka Tęcza”, “Trudno być bogiem”.

    4. Robert Anson Heinlein – opus magnum (“Obcy w obcym kraju”) i rzeczy lżejsze (np. “Żołnierze kosmosu”, wydani wcześniej z niewielkimi skrótami jako “Kawaleria kosmosu”). Po drodze jeszcze “Luna to surowa pani”, “Kot, który przenika przez ściany” (jako dylogia) i ew. w uzupełnieniu “Liczba Bestii” (“The Number Of The Beast”, o ile mi wiadomo, tylko w oryginale). Plus reszta.

    5. Harry Harrison – “Planeta śmierci”, oraz fantastyczne kryminały z serii powieści o międzyplanetarnym przestępcy Stalowym Szczurze.

    6. Henry Kuttner – dwa tomy opowiadań po polsku, “Stos kłopotów” i “Twonk. Opowiadania”.

    7. James White – “Szpital kosmiczny” i następne tomy cyklu. Zasługuje na uwagę, bo walki, wojny i zabijania jest tu jak na lekarstwo, za to zgodnie z tytułem – diagnostyka, i to lepsza niż w serialu “House MD”, bo w większości dotycząca nieziemców.

    8. Ray Bradbury – “Kroniki marsjańskie”. Klasyk SF, mój ulubiony – z klasyków.

    9. Marek Oramus – “Senni zwycięzcy”. Trudno określić dokładnie, o czym to. O kosmosie, socjotechnice, ludziach, którzy mimo upływu lat i rozwoju techniki nic a nic się nie zmieniają. Tegoż autora “Arsenał” – znakomity.

    10. Gordon R. Dickson, “Piaseczniki” – “tylko” opowiadanie, ale kończy się je z oczami w słup.

    11. Janusz A. Zajdel – “Limes Inferior” i “Paradyzja” plus opowiadania (np. z tomu “Cylinder van Troffa”, trochę może słabsze z tomu “Jad mantezji”).

    12. Marek Baranowski “Głowa Kasandry”. Postapokaliptyczne, dość już stare, polskie, z zębem.

    13. David Brin, seria o Wspomaganiu, zaczynając od “Gwiezdnego przypływu” – jedna z lepszych space oper.

    14. Timothy Zahn – trylogia o admirale Thrawnie ze wszechświata “Gwiezdnych Wojen” (i prawdę mówiąc chyba tylko to ze wszystkich książek starwarsowych).

    15. Powieści z gatunku historii alternatywnych

    A) James Hogan “Operacja Proteusz” – pierwsza książka, z której dowiedziałem się, dlaczego podróż w czasie może się odbyć tylko w jedną stronę, nawet jeżeli nie jest to normalna podróż z nurtem, tak jak wszyscy podróżujemy.

    B) John Birmingham – trylogia “Oś czasu” o alternatywnej historii II wojny światowej,

    C) Eric Flint i inni autorzy – seria “1632”, alternatywna historia wojny trzydziestoletniej, po dwóch pierwszych tomach nieźle się rozrasta.

    D) Taylor Anderson – seria “Destroyermen”, tu na odwyrtkę – żołnierze i marynarze z II wojny przenoszą się do alternatywnego świata. Niestety tylko w oryginale.

    Coś widzę, że już dzisiaj nie popracuję :^ P

      • “Diamentowego” nie znam,
        ale skojarzyło mi się ze “Złotym wiekiem” Johna Varleya – zaczyna się dość niewinnie, a kończy – kosmogonią.

        Dukaj – TAK, i tutaj niestety nie czytałem tyle, ile powinienem (=bym chciał), ale było takie opowiadanie w NF – “Serce Mroku”, już samo to daje nieźle po garach.

        A Pilipiuka nie czytałem : ) znam tylko przez szwagra, który ryczy ze śmiechu przy nim – i pewnie kiedyś mnie to też czeka.

        • Teraz
          tak trochę myślę na d tym Pilipiukiem. Jak opisać jego opowiadania? Bardziej jako humoreski? Taka przaśno- prześmiewcza fantastyka. Chyba jednak się starzeje(ę) – mimo iż jest stosunkowo nowa.

          Neal S. pożenił w swojej powieści (Diamentowy wiek) przyszłościową dominację dalekiego wschodu z kultem epoki wiktoriańskiej i podziałem społeczeństwa na plemienne wspólnoty;-). Bełkot? Hm, zachęcam;-).

          • Aaaaaa
            Tu mnie masz. Faktycznie zapomniałem. I jeszcze Thorgala czytałem. Mam jednak słabą pamięć.
            Teraz mi się przypomniało coś mi się podobało – Harry Harrison – Bill Bohater Galaktyki. Dobre mimo, że takie stare.

          • A ja i tak z fantastyki
            A ja i tak z fantastyki najbardziej lubię fantasy.;)
            Zapomnieliście o “Gra Endera” Orsona Scotta Carda i jej dalsze części. To polecałam początkującym.:)

          • Trylogia
            Andrzej Ziemiańskiego -Achaja. Fantasy bez jakichś wielkich ambicji – ale dobrze się czyta leżąc w łóżku chorym na grypę. Bardzo dobra rozrywka.

          • ta trylogia
            składa się z powieści: “Zagubiona przyszłość”, “Proxima” (eksploracja obcego układu planetarnego, dla mnie najlepsza część) i “Kosmiczni bracia”.

          • to była chyba proxima:
            Spis rozdziałów:
            Prolog
            Część I — Skok przez czas i przestrzeń
            Co to było? (Ze wspomnień Nyma Engelsterna)
            Szalony chłopak (Ze wspomnień Mary Sheeldhorn)
            Na progu świata trzech słońc (Ze wspomnień Daisy Brown)
            Zagadka rozbitej planety (Ze wspomnień Daisy Brown)
            Dwa tysiące lat… (Ze wspomnień Daisy Brown)
            Makrochondry (Fragment notatek Suzy dla Daisy)
            Część II — Pierścień Nibelungów
            Zoe
            (nazwa rozdziału)
            .
            .
            .
            .

          • NIC
            NIE PAMIĘTAM. Tylko to, że czytałem gdzieś w okolicach piątej klasy podstawówki i ksiązka była dla mnie wtedy sporawa. Tylko tyle. Hm. Dziwne. Może jakby mnie wzięli na jakąś hipnozę to opowiedziałbym treść????

          • Bo to jest ciężko zapamiętać,
            założenie jest takie, że podróż trwa parę pokoleń, na statku rodzą się nowe dzieci, podczas eksploracji ten i ów ginie – w warstwie dramatis personae to jest prawie “Moda na sukces” : )))

          • Nie chciałem
            tego pisać bo nie byłem pewien. Ale dobrze mi się wydawało – Ogólna wymowa – my nie dolecimy ale wasze dzieci tak.

          • Pilipiuk!!!!:) A co do
            Pilipiuk!!!!:) A co do komiksów to przypomniał mi się egzamin na studia i pytanie o kryminały i komiksy.:) Odpowiedziałam, że nie lubię.:)) I tak zdałam, mimo, że były ulubione onych panów z komisji.:))

      • Na liście
        “Aaaa, zapomniałem!” – i “Rzeźnia nr 5”, i “Kocia kołyska” i “Syreny z Tytana”.

        Na tej samej liście – Douglas Adams z cyklem “Autostopem przez galaktykę”.

        A w ogóle nie trzeba się martwić, że na mojej liście nie ma tego, tylko dopisać pod głównym wpisem SWOJĄ listę, tak żebym się na śmierć zaklepał w czółkom, a moje ostatnie słowa brzmieć będą “Jak mogłem o TYM zapomnieć??!!?!” ; ))

  3. I jeszcze takie rzeczy:
    “Sfery” Piersa Anthony’ego – z jednym z nielicznych (jedynym?) opisem seksu (?) między różnymi rasami Obcych.

    Wspomniany już cykl o Patrolach Łukjanienki, właściwie z pogranicza SF i fantasy.

    A wstrząsające, okrutne – opowiadanie “Królewskie mięso” z tomu opowiadań wspomnianego już Carda “Okrutne cuda”.

  4. I jeszcze takie rzeczy:
    “Sfery” Piersa Anthony’ego – z jednym z nielicznych (jedynym?) opisem seksu (?) między różnymi rasami Obcych.

    Wspomniany już cykl o Patrolach Łukjanienki, właściwie z pogranicza SF i fantasy.

    A wstrząsające, okrutne – opowiadanie “Królewskie mięso” z tomu opowiadań wspomnianego już Carda “Okrutne cuda”.