Reklama

Od kilku dni dostrzegam lekkie znużenie i coraz większe zdziwienie, tym co się dzieje na Ukrainie. Proces idzie wolno, ale do przodu, a biorąc pod uwagę poziom presji, począwszy od zmiany gramatyki języka polskiego, kończąc na niedorzecznych porównaniach do II Wojny Światowej, to nie ma co narzekać na tempo. Dopiero po dwóch latach „eksperci” orzekli, że można pójść do sklepu bez maseczki i nie grozi to wzrostem wypłaszczonej krzywej, zatem proces myślowy uruchomiony przy geopolityce, „zaledwie” po miesiącu, robi duże wrażenie. Tylko na czym konkretnie polega ta zmiana postrzegania rzeczywistości? Póki co są to nieśmiałe pytania, w stylu: „oczywiście to wielka tragedia, giną ludzie i trzeba im pomóc, ale nie rozumiem…” i po „nie rozumiem” pojawiają się konkretne, choć ciągle dyplomatycznie wyrażane uwagi.

Jedni głośno się zastanawiają dlaczego Ukraińcy, którzy dostali 500+ mają darmową komunikację publiczną i leczenie, bez opłacania składek. Inni wskazują na preferencje przy wynajmowaniu mieszkań i akademików, jeszcze inni pytają, czy tu na pewno wszystko jest takie czarno-białe, jak pokazują w telewizji? Początek „wojny” był bardzo podobny do początku „pandemii”, jakieś 90% społeczeństwa powtarzało wyprodukowane przez polityków i dziennikarzy hasła bojowe i każde odstępstwo kończyło się linczem. Z biegiem czasu proporcje się zmieniają i gdybym miał je w tej chwili oszacować, to daje jakieś 25% do 75% i uważam, że to nie jest mało. Około 25% Polaków próbuje dochodzić, co się rzeczywiście dzieje i przede wszystkim, kto za to zapłaci. Polska na liście płatników netto zajmuje pierwsze miejsce i to z taką przewagą, że żaden inny kraj nie ma szans na wygraną. Za sprawą rządzących, co najmniej naiwnych, wzięliśmy na siebie odpowiedzialność ekonomiczną, polityczną i mało brakowało, żeby dołączyła odpowiedzialność militarna.

Reklama

Nie ma na świecie drugiego takiego kraju, który wyłożył tak duże środki, materialne i niematerialne, na przyjęcie ponad dwóch milionów uchodźców z Ukrainy. Cały proces odbył się i nadal trwa kosztem Polaków, którzy nie tylko za wszystko płacą, ale jeszcze nie mogą się cieszyć takimi przywilejami, jakie nadano gościom z Ukrainy. W podobnych warunkach długo funkcjonować się nie da, w każdym razie nie da się funkcjonować w zgodzie i zrozumieniu. Gdy jedna strona ponosi wyłącznie koszty, a druga cieszy się przywilejami, konflikt jest nieuchronny. Podobne procesy z wolna się uruchamiają i są związane nie tylko z bezpośrednimi relacjami pomiędzy gospodarzami i gośćmi, ale też z aktywnością polityków. Obraz bohaterskiego prezydenta Ukrainy bardzo sprawnie nakreślony przez odpowiednich fachowców, przestaje robić tak silne wrażenie, jakie robił w pierwszych dniach. Liczba przemówień w rożnych miejscach, te same chwyty retoryczne i ten san dres wojenny, w naturalny sposób prowadzą do zmęczenia materiału. Współczucie zamienia się w znudzenie, a znudzenie w irytację, tym większe, że coraz trudniej zrozumieć poszczególne zachowania i wypowiedzi prezydenta Ukrainy.

Boleśnie się o tym przekonał Jarosław Kaczyński, który proponował zorganizowanie „pokojowej misji NATO”. Prezydent Zełenski niemal zmiażdżył tę propozycję i w dodatku uczynił to w wywiadzie dla rosyjskich mediów. W tym miejscu wielu Polaków zadaje sobie pytanie: „Na litość boską, co to za dziwna wojna, na której prezydent napadniętego kraju, robi karierę w telewizji wroga?”. Zwolennicy Kaczyńskiego i Zełenskiego jednocześnie, mają poważny dysonans poznawczy, my tu w Polsce żyły sobie wypruwamy, oddajemy ostatnią koszulę, wyprowadzamy ostatnie ciele z obory i takie podziękowanie dostajemy? Dysonansów będzie więcej, z bardzo prostego powodu, bo ta „wojna” nigdy nie była tym, co pokazywano w telewizji, czy raczej w Internecie i potem kopiowano w telewizji. Najłagodniej mówiąc jest to dziwna „wojna” i bardzo wiele wskazuję, że nie Ukraina, ale Polska będzie jedyną ofiarą, natomiast wszyscy pozostali na tym wygrają.

Reklama

19 KOMENTARZE

  1. Przy okazji tej wojny Polacy mają być tak sformatowani, by służyć obcym interesom, a nie własnym. Formatowanie okazało się na tyle skuteczne, że spora część narodu sama przyjęła pod swój dach przesiedleńców i jak na razie nie ma nic przeciwko ich uprzywilejowaniu.

    Te dobre warunki stworzone przesiedleńcom mają na celu to, by ściągnąć tu ich jak największą ilość i na jak najdłużej. Widocznie takie są plany kontrolerów Żelenskiego, Morawieckiego i Kaczyńskiego by wykrwawić Rosję wieloletnią kampanią. A że wymienieni wykonawcy nie znają szczegółów planu, to czasem się gubią w jego realizacji. Stąd też sytuacja opisana w felietonie.

    • Tak dokladnie. To jest wlasnie ten globalizm i zachodzi poprzez masowa histerie “humanitarna”. Ukraina upadla doszczetnie juz wczesniej i nalezalo koszty jej prowadzenia rozlozyc na najslabsze panstwa, to znaczy te, ktore maja najbardziej sprzedajne elity,vide Polska. Na calym procesie ma zarobic USA i pare innych kolosow. Te HISTERIE HUMANITARNA przecwiczono poprzednio za pomoca pandemii i tak samo jak poprzednio histerie napedzaja dziennikarze, ktorzy najmniej traca na calym przekrecie. Znam co najmniej 15 kluczowych PISowskich dziennikarzy i zaden z nich nie przyjal ani jednego Ukrainca, to dokladnie tak jak ze szczepieniami sluzby zdrowia, ktora mogla sobie wpisac i znajomemu dziennikarzowi, ze sie szczepila, choc to nie mialo miejsca jednoczesnie zmuszajac innych do faktycznych szczepien.. Duze pieniadze na to ida i to prosto na konta, a tluste byki siedza w domach “pracujac” nad propaganda. Osiagnieto w ten sposob to samo co w innych panstwach na Zachodzie, to jest calkowite podporzadkowanie panstwa interesom globalistow i nachodzcow, kosztem wlasnych obywateli, zmiany konstytucji itp. To, co PIS mial na sztandarze wyborcym, ze bedzie “ostro zwalczal”. Oczywiscie wszystko dokonuje sie pod pretekstem “smiertelnego zagrozenia”, a towirusem, a to Rosja. Ciekawe jakie bedzie zagrozenie nastepne, ale mysle, ze glod. Tym razem realny.

  2. Po tym, co Amerykanie usłyszeli na własne oczy w Warszawie musieli być wstrząśnięci. Kaczyński ze swoim kompletnym brakiem rozumienia spraw międzynarodowych a za to z histerycznym sposobem funkcjonowania stał się wariatem z zapałkami. Uznali, że nie ma co ryzykować z wariatami i oprócz zamknięcia tematu wojny od swojej strony, kazali dla pewności swojej kijowskiej pacynce jeszcze przytrzasnąć paluchy debilom pchającym palce między drzwi

    Zwraca uwagę, w jaki sposób to zostało zrobione, bo metoda jest już autorskim dziełem Ukraińców. Oni głęboko żywią nastroje antypolskie i kiedy się nadarzyła okazja, natychmiast zanalazło to ujście. Zamiast dyplomatycznych słów o złożonej sytuacji i ciekawej inicjatywie, do której być może w przyszlości będzie można wrócić, Zieleński powiedział wyraźnie, że Polacy to głupcy (“nie zrozumiałem tej propozycji”), podżegacze wojenni (“nam nie potrzeba tutaj zamrożonego konfliktu”) i imperialiści (“to jeszcze my decydujemy, jakie wojska mogą u nas być”).

    To jest miód na uszy rosyjskiego odbiorcy i dokładnie rosyjska narracja. Aktorzyna i intrygant, który ma wszystkie kwestie dokładnie rozpisane, również i tym razem mówi to, co ma dotrzeć do tego konkretnego odbiorcy. I jeszcze ten podprogowy przekaz – my tu, bracia Słowianie ruscy i radzieccy, między sobą zawsze się jakoś dogadamy i ten moment się zbliża.

    Z drugiej strony, ciekawie zrobi się na naszym podwórku. Amerykanie i Ukraińcy popełnili już dwa błędy wobec naszych niby-elit. Najpierw wstrząsnęli lemingozą, kiedy komediant powiedział, że w Smoleńsku był zamach. Zaś po tym jak Kaczyński, osobnik prosty w obsłudze na wzór młotka, zareagował zgodnie z oczekiwaniami i chciał się rzucić Polską na Rosję, cios został z kolei wymierzony w pelikanerię. W tych kręgach geniusz Stratega z definicji nie podlega dyskusji, a oto nastapiło wyeksponowanie głupoty i krótkie majty Kaczyńskiego i to przed całym światem. Procentaż sympatii wymierniany przez MK dostał nowy impuls w pożądanym kierunku.

  3. Mam Państwu do zaproponowania cztery części wywiadu Oliviera Stone z Władimirem Putinem z 2018 roku, który całkowicie zmienia perspektywę patrzenia na różne sprawy. Nie tylko poznajemy bliżej przywódcę Rosji ale dowiadujemy się o bardzo wielu sprawach, które przez media były przemilczane. Na tej stronie znajdziemy również najnowszy krótki wywiad z korespondentką wojenną Larą Logan, która od 35 lat zajmuje się tematem i ma bardzo dużą wiedzę. Warto również poznać co do powiedzenia ma były dowódca sił specjalnych w Australii Riccardio Bosi na temat obecnego konfliktu na Ukrainie.
    https://www.bitchute.com/channel/dfphN1OrEQzj/

  4. Co najmniej pięć orderów Orła Białego dla Putina:

    1. W ciągu paru dni zniweczył dwieście lat propagandy antypolskiej na Ukrainie (mozolnie sączonej najpierw przez Austrię, potem przez Niemcy, Rosję i Rosję sowiecką) — nie mówiąc już o zniweczeniu stu lat propagandy komunistycznej. W epoce smartfonów cały świat już widzi odwieczną ohydę na Kremlu i nawet BBC porównuje Putina do Hitlera.

    2. Doprowadził do tego, że po raz pierwszy od roku 1920 Ukraińcy biją się poważnie z najeźdźcą rosyjskim. “Bratnij narod” ukraiński stracony już na zawsze. To początek końca Rosji jako imperium. Na nieszczęście Putina, obserwuje to konkurencyjna ohyda w Pekinie.

    3. Doprowadził do tego, że odradzająca się stara Rzeczpospolita (Międzymorze / pierwsza Unia Europejska itp.) teraz otrzyma znaczne wsparcie od Anglików i Amerykanów — aby zneutralizować zagrożenie ze strony rodzącego się kondominium niemiecko-rosyjskiego. Przy okazji kulejąca polska demografia dostala potężny zastrzyk wzmacniający.

    4. Swoimi zbrodniami wojennymi (bombardowaniem szpitali położniczych itp.) — pokazywanymi codziennie na ekranach bilionów smartfonów — ostatecznie pogrzebał “dorobek” marksizmu-leninizmu. To już koniec związunia.

    5. Doprowadził do tego, że PiS będzie rządził w Polsce przez następne 20 lat.

    Mało?