Reklama

Dlaczego masowo nie przeprowadza się eksperymentu nowojorskiego?
Kilka słów pocieszenia i uspokojenia na początek z nieukrywanym celem, chodzi o zatrzymanie Czytelnika przy lekturze, nieskromnie napiszę, ważnej lekturze. Tekst będzie dotyczył „pandemii”, ale postaram się jak tylko potrafię przekazać dane i analizy w sposób surowy, bez emocjonalnego zaangażowania, po prostu oddaję parę faktów i zdań do samodzielnego przemyślenia. Zaczynamy! I warto zacząć od zniesienia paru mitów, które non stop są powielane w mediach i powtarzane przez ludzi. Pierwsze kłamstwo brzmi mniej więcej tak, że na całym świecie mamy tragiczną sytuację w związku z „pandemią”. Jak to wygląda naprawdę?

Pięć krajów generuje ponad 60% zachorowań i zgonów:

Reklama

Wczoraj na portalu Twitter opublikowałem dane, które w sposób obrazowy pokazują, że dziwnym trafem największe skupiska wirusa są generowane przez pięć krajów:

Wszelkiej maści analitycy w sposób absurdalny porównują przypadki zakażeń i zgonów, na przykład Polski i Włoch, gdzie w Polsce mamy mniej przypadków niż Włosi zgonów. Paradoks polega na tym, że w jednym i drugim kraju mówi się o pandemii, co samo w sobie jest niedorzeczne. O ile w ogóle można mówić o pandemii, to w tych krajach, które zostały wymienione powyżej i nawet Chiny się nie łapią, bo tam liczba populacji wynosi 1,4 miliarda, to 80 tys zakażonych nie może być żadną pandemią.

Mit zwany „Bergamo”

Był to jeden z pierwszych mitów uruchomionych w mediach i utrwalił wiele innych fałszywych mitów. Według Włochów wirus dostał się do Bergamo przez Chiny i wszyscy potwierdzają, że na początku Włosi nie robili z tym nic. Pytanie jak to się dzieje, że wirus przebył tak długą drogę pomiędzy kontynentami, ale z jakiś dziwnych powodów nie przemieścił się wewnątrz Włoch, w których są obszary niemal wolne od „pandemii”. Ilustrują to dobitnie poniższe statystyki:

canvas.png

W ramach tego samego mitu łatwo też wytłumaczyć mityczną liczbę zgonów. Tłumaczą to sami Włosi nazywając swoje pierwsze działania wielkim błędem, który polegał na bezsensownym zwożeniu do szpitali wszystkich z pozytywnym wynikiem testu, co musiało doprowadzić do sparaliżowania systemu zdrowotnego. W tej chwili włoskie szpitale są praktycznie puste, a tylko osoby wymagające hospitalizacji leżą na OIOM. Włosi nie lekceważeniem wirusa doprowadzili do tragedii, ale histerycznym podejściem do „pandemii”, co udowodnili Szwedzi.

Droga szwedzka

Szwecja jest krajem, który postanowił z wirusem nie robić nic, choć właściwie jest to krzywdząca opinia. Szwedzi tak naprawdę robią to, co inteligentni ludzie robili zawsze – uodporniają populację na pospolitego wirusa, o niskiej śmiertelności. Krytycy tego modelu cały czas porównują Polskę do Szwecji, ale nikt nie mówi o Bergamo. Zgodnie z powszechnym przekonaniem brak izolacji i maseczek oznacza „włoską tragedię”. Szwecja ma prawie dokładnie taką samą liczbę mieszkańców co Lombardia i te dwa miejsca należałoby porównać. Liczba zgonów w Szwecji to 2000, po półtoramiesięcznej „pandemii”, liczba zgonów w Lombardii to 70 000. Skąd te różnice? Odpowiedź jest bardzo prosta, Szwedzi nie popełnili włoskiego błędu i od początku mają wydolne szpitale, bo przyjmowali wyłącznie ciężkie przypadki.

Wirus atakuje starców i „choroby współistniejące”

Znów powołam się na swój wpis z Twittera:

Podaje dane tylko z Wielkiej Brytanii, ponieważ są najbardziej wartościowe, to nie symulacje, ale oficjalne statystyki ze stron rządowych, publikowane co tydzień. Jednocześnie zaznaczam, że w pierwszym rozsądnym podejściu Brytyjczycy chcieli iść drogą szwedzką, ostatecznie poszli drogą włoską i przewieźli do szpitali wszystkich zarażonych, głównie osoby starsze. Statystyki zgonów dla innych krajów wyglądają prawie identycznie, wiek jest jedną z determinantów, „choroby współistniejące” drugą. Przy czym te „choroby współistniejące” to najczęściej nowotwory, przewlekłe schorzenia kariologiczne i układu oddechowego. Wnioski płynące z danych wydają się oczywiste. Umierają ludzie, których organizmy brutalnie i brzydko mówiąc kończą swoją funkcjonalność. Jeśli nawet wirus przyśpiesza nieuchronną śmierć, to też trudno powiedzieć, czy jest to bezpośredni skutek infekcji, czy też psychiczne i fizyczne wyczerpanie związane z paranoiczną atmosferą wokół wirusa.

Szpitale i DPS-y głównym źródłem zakażeń i zgonów

Mamy tutaj bezpośredni związek z wiekiem i też wypadałoby podać jakieś źródła, ale tego jest multum, dla każdego kraju oddzielnie, do zbiorczych statystyk nie dotarłem. W każdym razie każdego dnia, a w Polsce to już regularnie, dostajemy informacje, że główne skupiska zakażeń to DPS-y i szpitale, czyli miejsca o najwyższym rygorze sanitarnym, przynajmniej tak powinno być w teorii. Skąd się to bierze i co to nam mówi? Bierze się oczywiście z dużego nagromadzenia patogenu w jednym miejscu i pospolitości roznoszenia wirusa, drogą kropelkową i mówi nam, że z takim wirusem nie da się walczyć przy pomocy kwarantanny, czy maseczek. Z tymi wnioskami idziemy do końcowego i tytułowego eksperymentu.

Eksperyment nowojorski

W stanie Nowy Jork wykonano przesiewowe badanie na próbie 3 tysięcy osób, byli to klienci sklepów, a zatem najbardziej reprezentatywna grupa, w końcu wszyscy w czasach „pandemii” do sklepów wychodzą. Okazało się, że 14% badanych ma przeciwciała wirusa. Przekładając to na cała populację stanu dostajemy dane, które w całości potwierdzają diagnozę przedstawianą nie tylko przez „oszołomów”, ale epidemiologów, zanim wybuchła histeria. Badanie wykazało ponad dziesięciokrotnie wyższą zachorowalność, niż liczby stwierdzonych infekcji przy pomocy testów. W skali populacji stanu przekłada się to na 2,7 miliona tysięcy zarażonych mieszkańców, a to z kolei oznacza, że przy 15,5 tysiąca zgonów wskaźnik śmiertelności wynosi nie 6%, tylko 06%.

Wszystkie powyżej przywołane fakty, dane i wnioski wskazują jednoznacznie, że to pandemia histerii, wywołana pospolitym wirusem, który jako „nowość” ma swoją siłę rażenia wśród osób w podeszłym wieku, ale jednocześnie ciężko chorych. Cała reszta to ludzkie błędy, polityka i brudna gra interesów. Tak pospolitego wirusa nie da się zatrzymać kwarantanną i maseczką, tym bardziej, że obie reakcje nastąpiły grubo po emisji wirusa. Z tym wirusem trzeba normalnie żyć, uodparniać populację, chronić najsłabszych i chorych, innej drogi nigdy nie było i nie będzie. Mamienie ludzi szczepionkami to tylko makabryczna gra, nie ma szczepionki na wirusa, który podlega nieustannym mutacjom. Jedynym lekarstwem jest ludzki układ odpornościowy, wspomagany medycznie w razie potrzeby. Tytułowe pytanie pozostawiam z częściową odpowiedzią, nie przeprowadza się eksperymentu nowojorskiego na masową skalę, bo to zniosłoby wielką mistyfikację i wielkie biznesy. Czyje, to już sobie każdy musi sobie sam odpowiedzieć.

Reklama

20 KOMENTARZE

  1. Ktoś u góry odtrąbił odwrót i

    Ktoś u góry odtrąbił odwrót i wydaje się że to całe zamieszanie ma się ku końcowi. Ale przy okazji zostały poczynione szkody nie do naprawienia. Ktoś zmienił nasze Państwo w totalitarny reżim. Komuś udało się zniweczyć trzydziestoletnią pracę nad poprawą reputacji policji – w tydzień na powrót stała się milicją. Przestała ona służyć ludziom, stając się poganiaczami stad owiec, nadużywającymi swoją władzę. Komuś udało się zamknąć setki tysięcy Polaków w areszcie domowym, bez prawa opuszczenia go pod karą grzywny. Ktoś doprowadził do bankructwa dziesiątki tysięcy małych firm. Ktoś zniszczył i przy okazji zagłodził polski Kościół. Ktoś nakazał nam nosić maski jako symbol upodlenia i zakneblowania. Ktoś skutecznie wystraszył miliony, wpędzając dziesiątki tysięcy w depresję.

    Zrobili to konkretni ludzie, a nie jakieś anonimowe instytucje. Tych ludzi trzeba rozliczyć i to tak, by drugi raz nie odważyli się zrobić nam tego samego. PiS musi to zrobić gdyż inaczej straci wiarygodność i władzę w przyśpieszonych wyborach.

    • Pisze Pan ‘Ktoś Ktoś ktoś” i

      Pisze Pan 'Ktoś Ktoś ktoś" i że trzeba ich rozliczyć. Dla tych "Ktosi" my jesteśmy tylko "statystycznym bydłem" ktory ma im służyć To wszystko jest wyreżyserowane przez "starszych i mądrzejszych". My normalni ludzie nie mamy tu nic do gadania a tym bardziej "do ich rozliczania". Spełnia się w naszych czasach Świat George Orwell'a. Buntujmy się póki jeszcze można, bo tak niedługo może być że karana będzie MYŚLOZBRODNIA, jak w książce Orwella "Rok 1984".

      Wielki Brat Patrzy – to właśnie napisy tej treści, w antyutopii Orwella krzyczące z plakatów rozlepionych po całym Londynie, natchnęły twórców telewizyjnego show „Big Brother”. I jak tu nie wierzyć w proroctwa … pzdr

      • To, o czym piszę dotyczy

        To, o czym piszę dotyczy Polski. Owi "ktosiowie" nie są anonimowi, przynajmniej dla władz PiSu. W większości przypadków to one ich nominowały i dlatego ponoszą pełną odpowiedzialność polityczną za ich wybryki. I one powinny ich zneutralizować.

        Co do świata to rzeczywiście następuje jego stopniowa orwellizacja. Dużo w tym naszej winy, że pozwalamy bardzo nielicznej mniejszości na totalitarne zarządzanie nami i się nie buntujemy. Powinniśmy także rozgłaszać kim jest owa mniejszość i jakie ma plany wobec nas. "Wielki Brat" wydaje się być groźny, bo jest anonimowy i potrafi skutecznie nastraszyć stado owiec, w które nas zamienił. Jak się przestaniemy bać, to "Wielki Brat" posra się ze strachu. Pozdrawiam!

  2. Ktoś u góry odtrąbił odwrót i

    Ktoś u góry odtrąbił odwrót i wydaje się że to całe zamieszanie ma się ku końcowi. Ale przy okazji zostały poczynione szkody nie do naprawienia. Ktoś zmienił nasze Państwo w totalitarny reżim. Komuś udało się zniweczyć trzydziestoletnią pracę nad poprawą reputacji policji – w tydzień na powrót stała się milicją. Przestała ona służyć ludziom, stając się poganiaczami stad owiec, nadużywającymi swoją władzę. Komuś udało się zamknąć setki tysięcy Polaków w areszcie domowym, bez prawa opuszczenia go pod karą grzywny. Ktoś doprowadził do bankructwa dziesiątki tysięcy małych firm. Ktoś zniszczył i przy okazji zagłodził polski Kościół. Ktoś nakazał nam nosić maski jako symbol upodlenia i zakneblowania. Ktoś skutecznie wystraszył miliony, wpędzając dziesiątki tysięcy w depresję.

    Zrobili to konkretni ludzie, a nie jakieś anonimowe instytucje. Tych ludzi trzeba rozliczyć i to tak, by drugi raz nie odważyli się zrobić nam tego samego. PiS musi to zrobić gdyż inaczej straci wiarygodność i władzę w przyśpieszonych wyborach.

    • Pisze Pan ‘Ktoś Ktoś ktoś” i

      Pisze Pan 'Ktoś Ktoś ktoś" i że trzeba ich rozliczyć. Dla tych "Ktosi" my jesteśmy tylko "statystycznym bydłem" ktory ma im służyć To wszystko jest wyreżyserowane przez "starszych i mądrzejszych". My normalni ludzie nie mamy tu nic do gadania a tym bardziej "do ich rozliczania". Spełnia się w naszych czasach Świat George Orwell'a. Buntujmy się póki jeszcze można, bo tak niedługo może być że karana będzie MYŚLOZBRODNIA, jak w książce Orwella "Rok 1984".

      Wielki Brat Patrzy – to właśnie napisy tej treści, w antyutopii Orwella krzyczące z plakatów rozlepionych po całym Londynie, natchnęły twórców telewizyjnego show „Big Brother”. I jak tu nie wierzyć w proroctwa … pzdr

      • To, o czym piszę dotyczy

        To, o czym piszę dotyczy Polski. Owi "ktosiowie" nie są anonimowi, przynajmniej dla władz PiSu. W większości przypadków to one ich nominowały i dlatego ponoszą pełną odpowiedzialność polityczną za ich wybryki. I one powinny ich zneutralizować.

        Co do świata to rzeczywiście następuje jego stopniowa orwellizacja. Dużo w tym naszej winy, że pozwalamy bardzo nielicznej mniejszości na totalitarne zarządzanie nami i się nie buntujemy. Powinniśmy także rozgłaszać kim jest owa mniejszość i jakie ma plany wobec nas. "Wielki Brat" wydaje się być groźny, bo jest anonimowy i potrafi skutecznie nastraszyć stado owiec, w które nas zamienił. Jak się przestaniemy bać, to "Wielki Brat" posra się ze strachu. Pozdrawiam!

  3. W sobotę wieczorem 18.04.2020

    W sobotę wieczorem 18.04.2020 Komendant 7. Szpitala MW w Gdańsku Dariusz Juszczak przesłał dziennikarzowi PAP swoje oświadczenie. „Wczoraj (piątek, 17 kwietnia – PAP) wieczorem rozmawiałem osobiście z dyrektor Domu Pomocy Społecznej Polanki. Żaden podopieczny nie gorączkował, nie kaszlał i nie miał duszności. Pani dyrektor potwierdziła, że nic szczególnego się z podopiecznymi nie dzieje” – pisze komendant. „W takiej sytuacji wystarczy teleporada i nie ma wskazań do hospitalizacji. Wystarczająca jest tzw. izolacja domowa i obserwacja, czyli w tym przypadku izolacja w DPS. Tym bardziej, że DPS jest do tego doskonale przystosowany – ma pojedyncze pokoje z węzłami sanitarnymi” – podkreśla Juszczak.

    Jak zapewnia „7 Szpital Marynarki Wojennej nigdy nie odmówił pomocy osobom zakażonym i wymagających hospitalizacji”. „Podopieczni wymagają opieki DPS, a nie leczenia szpitalnego. Tak było przynajmniej wczoraj (w piątek, 17 kwietnia – PAP). Kierowanie pensjonariuszy do szpitala bez wskazań do hospitalizacji naraża ich np. na zakażenia szpitalne itd. i w ogóle na niepotrzebne procedury medyczne” – dodał.

    „Nie wiem z jakiego powodu podopiecznych przeniesiono do oddziału zakaźnego tym bardziej, że oferowałem natychmiastową pomoc w przypadku konieczności hospitalizacji. Wszystko to dzisiaj (w sobotę – PAP) tłumaczyłem Pani Prezydent (Gdańska – Aleksandrze Dulkiewicz – PAP). Nie wiem dlaczego jesteśmy posądzani o odmowę przyjęcia, której nie było” – napisał odwołany Komendant 7. Szpitala MW w oświadczeniu przesłanym PAP.

    W UZUPEŁNIENIU:

    "W sobotę prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz poinformowała, że szpital Marynarki Wojennej w Gdańsku odmówił przyjęcia kilkunastu pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej Polanki, u których wykryto koronawirusa. 

    – Komendant szpitala zapowiedział, że lekarza do Domu Pomocy Społecznej może wysłać w poniedziałek. Uznałam, że w takiej sytuacji nie możemy czekać. Dyrekcja szpitala zakaźnego w Gdańsku zaoferowała, że może przyjąć wszystkich pensjonariuszy, którzy tego wymagają – powiedziała Aleksandra Dulkiewicz.

    "Jak powiedziała w sobotę prezydent Gdańska  osoby zarażone koronawirusem zostały przewiezione do szpitala zakaźnego w Gdańsku. Jednocześnie Dulkiewicz podziękowała gdańskiemu wojewodzie Dariuszowi Drelichowi za współpracę przy organizacji transportu chorych pensjonariuszy. – Co do jednego mogę wyrazić zdziwienie, że znajdujący się nieopodal DPS szpital jednoimienny Szpital Marynarki Wojennej mający właśnie obsługiwać osoby z koronawirusem, niestety odmówił przyjęcia tych osób. Komendant szpitala zapowiedział, że lekarza do Domu Pomocy Społecznej może wysłać w poniedziałek – powiedziała Dulkiewicz podczas konferencji prasowej.

    Według prezydent Gdańska, w szpitalu MW przygotowano ok. 180 łóżek na potrzeby chorych na COVID-19, a placówka dostaje dodatkowo ok. 4 mln zł miesięcznie za gotowość do przyjęcia zarażonych koronawirusem. – Dzisiaj rano rozmawiałam z komendantem, który mi powiedział, że jego zdaniem nie ma wskazań medycznych na przyjęcie osób zarażonych koronawirusem – dodała Dulkiewicz.

    Komentarz Urzędu Wojewódzkiego

    "Po otrzymaniu informacji o odmowie przyjęcia przez 7. Szpital Marynarki Wojennej przy ul. Polanki w Gdańsku zakażonych koronawirusem pacjentów z Domu Pomocy Społecznej przy ul. Polanki, Wojewoda Pomorski podjął działania mające na celu natychmiastowe przetransportowanie chorych z DPS-u do Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy przy ul. Smoluchowskiego w Gdańsku" – poinformował PAP Urząd Wojewódzki w Gdańsku.

    – Nieprzyjęcie chorych do 7. Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku – szpitala jednoimiennego, dysponującego kadrą medyczną i pełnym wyposażeniem do leczenia pacjentów zakażonych COVID-19, uważam za sytuację niedopuszczalną, do której nie powinno dojść, ani też nie powinna powtórzyć się w przyszłości – powiedział PAP wojewoda pomorski Dariusz Drelich.

    O zaistniałych faktach Wojewoda Pomorski poinformował Ministra Obrony Narodowej, który podjął decyzję o natychmiastowym odwołaniu komendanta szpitala. Z komendantem szpitala MW nie udało się skontaktować PAP. Obecnie w DPS przy ul. Polanki przebywa 60 pensjonariuszy i 12 osób personelu. To osoby, które miału ujemny wynik testów na koronawirus.

    "

    Chwilę potem na Twitterze Ministerstwa Obrony Narodowej pojawiła się informacja, że minister Mariusz Błaszczak podjął decyzję o odwołaniu z funkcji dyrektora SMW kmdr. Dariusza Juszczaka"

     

  4. W sobotę wieczorem 18.04.2020

    W sobotę wieczorem 18.04.2020 Komendant 7. Szpitala MW w Gdańsku Dariusz Juszczak przesłał dziennikarzowi PAP swoje oświadczenie. „Wczoraj (piątek, 17 kwietnia – PAP) wieczorem rozmawiałem osobiście z dyrektor Domu Pomocy Społecznej Polanki. Żaden podopieczny nie gorączkował, nie kaszlał i nie miał duszności. Pani dyrektor potwierdziła, że nic szczególnego się z podopiecznymi nie dzieje” – pisze komendant. „W takiej sytuacji wystarczy teleporada i nie ma wskazań do hospitalizacji. Wystarczająca jest tzw. izolacja domowa i obserwacja, czyli w tym przypadku izolacja w DPS. Tym bardziej, że DPS jest do tego doskonale przystosowany – ma pojedyncze pokoje z węzłami sanitarnymi” – podkreśla Juszczak.

    Jak zapewnia „7 Szpital Marynarki Wojennej nigdy nie odmówił pomocy osobom zakażonym i wymagających hospitalizacji”. „Podopieczni wymagają opieki DPS, a nie leczenia szpitalnego. Tak było przynajmniej wczoraj (w piątek, 17 kwietnia – PAP). Kierowanie pensjonariuszy do szpitala bez wskazań do hospitalizacji naraża ich np. na zakażenia szpitalne itd. i w ogóle na niepotrzebne procedury medyczne” – dodał.

    „Nie wiem z jakiego powodu podopiecznych przeniesiono do oddziału zakaźnego tym bardziej, że oferowałem natychmiastową pomoc w przypadku konieczności hospitalizacji. Wszystko to dzisiaj (w sobotę – PAP) tłumaczyłem Pani Prezydent (Gdańska – Aleksandrze Dulkiewicz – PAP). Nie wiem dlaczego jesteśmy posądzani o odmowę przyjęcia, której nie było” – napisał odwołany Komendant 7. Szpitala MW w oświadczeniu przesłanym PAP.

    W UZUPEŁNIENIU:

    "W sobotę prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz poinformowała, że szpital Marynarki Wojennej w Gdańsku odmówił przyjęcia kilkunastu pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej Polanki, u których wykryto koronawirusa. 

    – Komendant szpitala zapowiedział, że lekarza do Domu Pomocy Społecznej może wysłać w poniedziałek. Uznałam, że w takiej sytuacji nie możemy czekać. Dyrekcja szpitala zakaźnego w Gdańsku zaoferowała, że może przyjąć wszystkich pensjonariuszy, którzy tego wymagają – powiedziała Aleksandra Dulkiewicz.

    "Jak powiedziała w sobotę prezydent Gdańska  osoby zarażone koronawirusem zostały przewiezione do szpitala zakaźnego w Gdańsku. Jednocześnie Dulkiewicz podziękowała gdańskiemu wojewodzie Dariuszowi Drelichowi za współpracę przy organizacji transportu chorych pensjonariuszy. – Co do jednego mogę wyrazić zdziwienie, że znajdujący się nieopodal DPS szpital jednoimienny Szpital Marynarki Wojennej mający właśnie obsługiwać osoby z koronawirusem, niestety odmówił przyjęcia tych osób. Komendant szpitala zapowiedział, że lekarza do Domu Pomocy Społecznej może wysłać w poniedziałek – powiedziała Dulkiewicz podczas konferencji prasowej.

    Według prezydent Gdańska, w szpitalu MW przygotowano ok. 180 łóżek na potrzeby chorych na COVID-19, a placówka dostaje dodatkowo ok. 4 mln zł miesięcznie za gotowość do przyjęcia zarażonych koronawirusem. – Dzisiaj rano rozmawiałam z komendantem, który mi powiedział, że jego zdaniem nie ma wskazań medycznych na przyjęcie osób zarażonych koronawirusem – dodała Dulkiewicz.

    Komentarz Urzędu Wojewódzkiego

    "Po otrzymaniu informacji o odmowie przyjęcia przez 7. Szpital Marynarki Wojennej przy ul. Polanki w Gdańsku zakażonych koronawirusem pacjentów z Domu Pomocy Społecznej przy ul. Polanki, Wojewoda Pomorski podjął działania mające na celu natychmiastowe przetransportowanie chorych z DPS-u do Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy przy ul. Smoluchowskiego w Gdańsku" – poinformował PAP Urząd Wojewódzki w Gdańsku.

    – Nieprzyjęcie chorych do 7. Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku – szpitala jednoimiennego, dysponującego kadrą medyczną i pełnym wyposażeniem do leczenia pacjentów zakażonych COVID-19, uważam za sytuację niedopuszczalną, do której nie powinno dojść, ani też nie powinna powtórzyć się w przyszłości – powiedział PAP wojewoda pomorski Dariusz Drelich.

    O zaistniałych faktach Wojewoda Pomorski poinformował Ministra Obrony Narodowej, który podjął decyzję o natychmiastowym odwołaniu komendanta szpitala. Z komendantem szpitala MW nie udało się skontaktować PAP. Obecnie w DPS przy ul. Polanki przebywa 60 pensjonariuszy i 12 osób personelu. To osoby, które miału ujemny wynik testów na koronawirus.

    "

    Chwilę potem na Twitterze Ministerstwa Obrony Narodowej pojawiła się informacja, że minister Mariusz Błaszczak podjął decyzję o odwołaniu z funkcji dyrektora SMW kmdr. Dariusza Juszczaka"

     

  5. To może dodam, że władze

    To może dodam, że władze stanu Nowy York przeprowadziły metoda losowa na 3000 badania, jaki procent mieszkańców ma przeciwciała.

    Wyniki? Ok 14 procent mieszkańców NY przechodzi, przechodziło koronawirusa.oficjalnie statystyki mówią o 1,5 ‰, czyli 10 Razy mniej. 

    Przy czym, w przypadku grypy podobno przeciwciała pojawiają się pod 7 dniach, więc można doliczyć tych którzy są zakażeni ale mnie niż 7 dni. Czyli jakieś 20 procentów mieszkańców NY jest po lub w trakcie choroby? 

    • “jakieś 20 procentów

      "jakieś 20 procentów mieszkańców NY jest po lub w trakcie choroby?"

      Według moich szacunków po wczorajszym dniu ponad 51% mieszkańców NYC miało już COVID-a za sobą. Rozstrzygnięcie, czy wczoraj mieliśmy ponad 51% zarażonych objawowo i bezobjawowo nowojorczyków, z tego 1,37% hospitalizowanych, ma kluczowe znaczenie dla wyboru strategii postępowania z koronawirusem. Jeżeli jest to inna liczba, musiałaby być precyzyjnie uzasadniona, z opisem testów, jakich użyto.

  6. To może dodam, że władze

    To może dodam, że władze stanu Nowy York przeprowadziły metoda losowa na 3000 badania, jaki procent mieszkańców ma przeciwciała.

    Wyniki? Ok 14 procent mieszkańców NY przechodzi, przechodziło koronawirusa.oficjalnie statystyki mówią o 1,5 ‰, czyli 10 Razy mniej. 

    Przy czym, w przypadku grypy podobno przeciwciała pojawiają się pod 7 dniach, więc można doliczyć tych którzy są zakażeni ale mnie niż 7 dni. Czyli jakieś 20 procentów mieszkańców NY jest po lub w trakcie choroby? 

    • “jakieś 20 procentów

      "jakieś 20 procentów mieszkańców NY jest po lub w trakcie choroby?"

      Według moich szacunków po wczorajszym dniu ponad 51% mieszkańców NYC miało już COVID-a za sobą. Rozstrzygnięcie, czy wczoraj mieliśmy ponad 51% zarażonych objawowo i bezobjawowo nowojorczyków, z tego 1,37% hospitalizowanych, ma kluczowe znaczenie dla wyboru strategii postępowania z koronawirusem. Jeżeli jest to inna liczba, musiałaby być precyzyjnie uzasadniona, z opisem testów, jakich użyto.

  7. Swego czasu jakiś pastor z
    Swego czasu jakiś pastor z USA, który dostał wytyczne od wywiadu amerykańskiego (TRUMP) twierdził to samo, a przy okazji nakreślił cele i sposoby grupy, która wypuściła wirusa. W skrócie to twierdzi on, że goście chcieli doprowadzić gospodarki krajów do zapaści poprzez mega panikę na świecie a na końcu sprzedać ludziom szczepionki i przy okazji ich zaczipować aby później monitorować za pomocą szybko obecnie wprowadzanej sieci 5G.
    https://www.youtube.com/watch?v=z7SbLC1V9Lk&list=PLRaewB1ekEDVkAilZ-CUetlx0gSxFPbg3

    Co do pandemii to za jakiś czas zobaczymy czy model szwedzko-białoruski faktycznie był jednak lepszy. U nas tego nie zrobili, pomimo, że na początku starali się ten temat niby bagatelizować a tak naprawdę czekali na rozwój sytuacji i dane z wywiadów i od TRUMPA. W sumie jak dla mnie troszkę grali po bandzie bo wystarczyło zrobić dużo wcześniej porządną kwarantannę przyjezdnych (jak na Tajwanie) i zablokować granice dla obcych. Niestety tego nie zrobili i mamy co mamy. Być może kosztem gospodarki PIS, jak już wiedział co się kroi, wolał definitywnie uwalić Opozycję (wybory prezydenta), bo wiadomo, że w czasach ciężkich rządzący mają wszystkie karty w rękach a opozycja może albo pomagać dobrymi pomysłami albo iść na drzewo i nie przeszkadzać. Sądzę, że jak tak dalej pójdzie to zaczną się aresztowania opozycji i samorządowców platformiastych, bo już widać wyraźnie, że dążą oni do wywołania jakieś wojny domowej albo przynajmniej dużych rozruchów. Niestety te sprzedajne gnoje z opozycji (PO, LEWICA) mają poparcie Niemiec i ich gazet w Polsce a także tego amerykańskiego a tak naprawdę to ruskiego trolla. Na razie zaraza trzyma wszystko do kupy i miejmy nadzieję, że nie będzie trzeba wyciągać czołgów na ulice i granice aby te wybory przeprowadzić.

  8. Swego czasu jakiś pastor z
    Swego czasu jakiś pastor z USA, który dostał wytyczne od wywiadu amerykańskiego (TRUMP) twierdził to samo, a przy okazji nakreślił cele i sposoby grupy, która wypuściła wirusa. W skrócie to twierdzi on, że goście chcieli doprowadzić gospodarki krajów do zapaści poprzez mega panikę na świecie a na końcu sprzedać ludziom szczepionki i przy okazji ich zaczipować aby później monitorować za pomocą szybko obecnie wprowadzanej sieci 5G.
    https://www.youtube.com/watch?v=z7SbLC1V9Lk&list=PLRaewB1ekEDVkAilZ-CUetlx0gSxFPbg3

    Co do pandemii to za jakiś czas zobaczymy czy model szwedzko-białoruski faktycznie był jednak lepszy. U nas tego nie zrobili, pomimo, że na początku starali się ten temat niby bagatelizować a tak naprawdę czekali na rozwój sytuacji i dane z wywiadów i od TRUMPA. W sumie jak dla mnie troszkę grali po bandzie bo wystarczyło zrobić dużo wcześniej porządną kwarantannę przyjezdnych (jak na Tajwanie) i zablokować granice dla obcych. Niestety tego nie zrobili i mamy co mamy. Być może kosztem gospodarki PIS, jak już wiedział co się kroi, wolał definitywnie uwalić Opozycję (wybory prezydenta), bo wiadomo, że w czasach ciężkich rządzący mają wszystkie karty w rękach a opozycja może albo pomagać dobrymi pomysłami albo iść na drzewo i nie przeszkadzać. Sądzę, że jak tak dalej pójdzie to zaczną się aresztowania opozycji i samorządowców platformiastych, bo już widać wyraźnie, że dążą oni do wywołania jakieś wojny domowej albo przynajmniej dużych rozruchów. Niestety te sprzedajne gnoje z opozycji (PO, LEWICA) mają poparcie Niemiec i ich gazet w Polsce a także tego amerykańskiego a tak naprawdę to ruskiego trolla. Na razie zaraza trzyma wszystko do kupy i miejmy nadzieję, że nie będzie trzeba wyciągać czołgów na ulice i granice aby te wybory przeprowadzić.