Według sondaży nasz polski patriotyzm jest powierzchowny i ogranicza się do wywieszania flagi i uczestnictwa w defiladach.
Tylko ja jestem wybitnym ekonomistą, zdolnym uratować światowe finanse. Precz z socjalizmem!
Ostatnio byłem dość monotematyczny, pisałem na ten sam temat i na jedno kopyto, tyle usprawiedliwienia, obiecuję się poprawić. Będzie jak w temacie czyli o kryzysie. Powodem, dla którego popełniam ten tekst, jest wczorajsza informacja o Łotyszach, którzy w socjalistycznym zapale znacjonalizowali swój największy bank.
Wiadomo, że w razie kryzysu gospodarczego, czy w ogóle jakiegokolwiek kryzysu, ludzie zastanawiają się nad dwiema rzeczami: po pierwsze jak wyjść z kryzysu, po drugie co lub kto jest winien temu, że w kryzys wleźliśmy ( w Polsce po drugie jest po pierwsze, ze wskazaniem na “kto” ). Przyznam się, że na gospodarce znam się średnio na bankowości w ogóle, takie zaklęcia jak “makroekonomia” są mi obce. Powiem jak ten kryzys wygląda na mój chłopski rozum i jak, według mojego chłopskiego rozumu, można się z tego wygrzebać.
Wszystko zaczęło się od pana Clintona i pana Busha. Pan Clinton stwierdził, że kredyty bankowe powinny być nie tylko dla bogatych i biedni też powinni skorzystać. W rezultacie narodziła się instytucja kredytu na dowód. Kredyt na dowód polega na tym, że pożyczkę może dostać każdy, kto ma dowód osobisty i potrafi się podpisać. Dochodów mieć nie trzeba, można świecić gołym zadkiem. Jak mówiłem o bankowości nie mam pojęcia, ale w przeciwieństwie do wybitnych ekonomistów wiem, że jak ktoś świeci gołym tyłkiem, to nie pożycza się mu pieniędzy, można mu co najwyżej pieniądze dać, ale tym zajmują się instytucje charytatywne, nie banki. Po Clintonie przyszedł kolejny geniusz ekonomii, Bush, który stwierdził, że rynek powinien być bardziej niezależny od państwa i dlatego roztentegował nadzór bankowy, pozwalając bankom na podejmowanie każdego ryzyka. Wcześniej oczywiście wyrażono zgodę na łączenie bankowości inwestycyjnej ( o dużym stopniu ryzyka ) z kredytowo – depozytową ( o małym ryzyku ). Dlaczego? Nie wiem, chyba dlatego, żeby było śmieszniej. No i tu wkracza do akcji najwybitniejszy ekonomista, pan Alan Greenspan, który zaczął obniżać stopy procentowe tak, że spadły mocno poniżej poziomu inflacji. Jak się dowiedziałem znaczy to, mówiąc po ludzku, mniej więcej tyle, że FED dotował udzielanie kredytów.
Tak mniej więcej wygląda proces dochodzenia do kryzysu. Banki mogły prowadzić każdy rodzaj działalności, mogły ładować kasę w inwestycje o dużym ryzyku, mogły też udzielać kredytów osobom, które nie miały z czego kredytów spłacić, a całe to kredytowanie gołodupców finansował rząd. Biedota brała pieniądze na wszystko, głównie na domy, zresztą był boom budowlany i inwestowanie w nieruchomości było opłacalne. Inwestowały banki, te same, które udzielały kredytów. Wybitni ekonomiści znów jednak czegoś nie przewidzieli, nie przewidzieli, że ten boom budowlany kiedyś się skończy. I skończył się, widocznie nowe domy przestały być ludziom potrzebne. I nagle bankierzy obudzili się z ręką w nocniku, okazało się, że są na skraju bankructwa. W tym momencie do akcji wkroczył rząd, nie jeden rząd, wszystkie rządy. Pojawili się nowi wybitni ekonomiści, którzy stwierdzili, że to ten złodziejski liberalizm jest wszystkiemu winien i my tu, panie, będziem teraz banki nacjonalizować i socjalizm budować. Banki znacjonalizować trza, USA wpompowały w bankrutów 700, czy 800 miliardów dolarów. Dlaczego, po co, na co? Ano dlatego i tu dochodzimy do kolejnej przyczyny problemu, bo okazało się, że upadek kilku największych banków doprowadzi do całkowitej katastrofy gospodarczej w skali całego świata. Gdzie tu przyczyna? Ano przyczyną są monopole. Kilka gigantycznych banków stworzyło sobie monopol, czy też oligopol, od którego zależy funkcjonowanie gospodarki światowej.
Była diagnoza, czas na receptę. Recepta nie będzie fachowa, nie będzie to recepta “dochtóra”, to będzie recepta znachora, który leczył biednych i głupich ludzi ziołami, czasem jajków im kazał surowych pić, czasem pomagało, czasem nie. Ja tego kryzysu nie wywołałem, kryzys wywołali “wybitni” ekonomiści, dzisiaj innym, równie “wybitnym” wydaje się, że trzeba wrócić do czasów PRL, żeby wyciągnąć świat z kryzysowego bagna za uszy. Otóż nie, PRL był za Greenspana, który dał nieodpowiedzialnym głupkom pieniądze na pielęgnowanie głupoty. Na mój rozum to wygląda tak, że trzeba i w Europie i w Ameryce przyjąć prawo, które zabroni udzielania kredytów gołodupcom, poza tym trzeba zakazać łączenia bankowości inwestycyjnej z bankowością kredytowo – depozytową. To po pierwsze, po drugie trzeba niszczyć monopole. Nie wiem, czy da się bez szwanku dla gospodarki rozbić obecne molochy, które swoimi przekrętami wywołały kryzys, w każdym razie trzeba przyjąć rygorystyczne prawo antymonopolowe, zabraniające tworzenia takich molochów w przyszłości. Taka jest moja znachorska recepta. Że co, że to ingerowanie w wolny rynek? A g.wno prawda. Co to za “wolny rynek”, którego normalne funkcjonowanie zależy od dwóch, czy trzech banków, dotowanych przez rząd z publicznej kasy? To nie żaden rynek, to patologia, którą trzeba zwalczać. Trzeba zapobiegać powstawaniu monopoli i oligopoli i trzeba zapobiegać oddawaniu pieniędzy w ręce nieodpowiedzialnych ludzi. To nie jest ingerowanie w wolność rynku, to podstawowy warunek uratowania wolności. Polska konstytucja zakazuje promowania nazizmu i nie jest to żadne ograniczanie demokracji, to ochrona demokracji przed głupotą i totalitaryzmem. Tak samo jest z rynkiem, na rynku najważniejsza jest zdrowa konkurencja, wielkie molochy są dla konkurencji tym, czym nazizm dla demokracji i proszę to sobie wbić do głowy, państwo Bushe, Clintony, Greenspany, Sarkozy, wybitni ekonomiści za dychę.
Cywilizacja demokracji i nauki
Barack Obama będzie odważnym prezydentem. Będzie przywódcą, który nie będzie się bał podejmować decyzji odważnych i co najważniejsze, zgodnych z interesem swoich obywateli.
Niepodległość i rogale
We are Polish and we are proud of our country.
kampamia prezydenta rozpoczęta
w telewizji pewien znany aktor (grał wspaniale 100 lat temu wojaka SZ z budziejowic)
razem ze swoim też już popularnym synem otwarcie wyjawiają swoje preferencje partyjne
Lewacy i syndykaliści
Dwie zagadnienia polityczne, społeczne i ekonomiczne sprawiły, że związki zawodowe znalazły się w centrum wydarzeń ostatnich tygodni;
Przeprośmy pana Obamę za grzechy jednego posła, abyśmy stali się godnymi Ameryki Radzieckiej.
Sam dziś skrytykowałem wypowiedź Górskiego, wypowiedź była głupia jak mało co, nie będę jej usprawiedliwiał.
Moze ktos mnie oswiecic…
ja tam ci prosty chlop, ale myslalem ze czytac umiem a i z logika jakos na bakier nie bylem do tej pory..
z dzisiejszego onetu dotyczace rozmowy Obamy z LAKiem
Panie Góski, pański występ to koniec jakiejkolwiek cywilizacji. Tylko Jezus Chrystus może nas uratować.
Głupota, żenada, małość, żałość i pisowość. To pierwsze słowa, jakie przyszły mi do głowy po przeczytaniu oświadczenia posła PISu, wróć, drugie słowa, pierwsze były gorsze.
Kłamsto, rasizm i pomniki.
Kłamstwa dopuścił się po raz kolejny Piotr Kownacki, prezydencki szef kancelarii prezydenta. O Kownacki popełniłam wpis jakiś czas temu, więc nie będę się powtarzała. Powiem jedynie , że z nieznanych powodów Kownacki robi wszystko aby pogorszyć i tak już nie najlepszy image prezydenta.Z jego wywiadu dla prasy wynikało, że prezydent -elekt Obama jako pierwszy poruszył sprawę tarczy antyrakietowe i zapewnił , że
jego administracja będzie kontynuowała ten program bez istotnych zmian w tym zakresie, czyli , że znajdzie potrzebne pieniądze na ten projekt.
Jak się okazało wszystko to jest jednym wielkim kłamstwem.
Denis McDonough, starszy doradca przyszłego gospodarza Białego Domu sprostował tę wypowiedz mówiąc :” Lech Kaczyński podniósł sprawę ochrony rakietowej, ale prezydent-elekt Obama nie podjął żadnego zobowiązania w tej kwestii . ” to samo powiedział dzisiaj w “kawie na ławę” Kamiński ” podczas rozmowy Lecha Kaczyńskiego z Barackiem Obamą była poruszona kwestia militarnej współpracy, ale amerykański prezydent nie złożył żadnych obietnic dotyczących konkretnie tarczy” .
Dziwie mnie to , że LAK toleruje wierutnego kłamce w swojej kancelarii i zgadza się na , nie tylko psucia swojego własnego wizerunku, ale też wizerunku kraju. Co po takim oświadczeniu mogli sobie pomyśleć Obama i jego doradcy o nas i naszym prezydencie? Bananowa republika okłamująca swój własny naród, albo kupa debili nie tylko nie rozumiejąca angielskiego, ale jeszcze nie rozumiejąca własnego tłumacza, który bezapelacyjnie musiał być przy tej rozmowie.
To jeszcze nic w porównaniu z tym co Amerykanie myślą o nas , po środowej wypowiedzi , wymoczka, głupca i kretyna, posła Artura Górskiego. Jestem zażenowana po raz enty tym , jakie śmiecie, jakie bagno i łajno zasiada w Sejmie tego kraju. Jeszcze bardziej jestem zażenowana tym, że ten skur__el wyraził w Sejmie opinię nie tylko swoją, ale opinię 90% Polaków. Od zawsze twierdzę i twierdzić będę , że Polska to kraj rasistów, ksenofobów, homofobów i nacjonalistów.
Poseł Górski nie tylko znieważył prezydenta-elekta Obamę, ale także i wystawił świadectwo nam wszystkim. Dla tych , którzy nie słyszeli tego oto cytat:
” Głosami swoich wyborców Obama, czarny mesjasz nowej lewicy, zgniótł kandydata republikanów Johna McCaina. Już niedługo Ameryka zapłaci wysoką cenę za ten grymas demokracji. Jak powiedział mój klubowy kolega poseł Stanisław Pięta, Obama to nadchodząca katastrofa, to koniec cywilizacji białego człowieka. Oby się mylił. Głową największego na świecie mocarstwa został kumpel lewackiego terrorysty Ayersa. Polityk uważany przez republikańską prawicę za czarnoskórego kryptokomunistę. Z wyboru amerykanów najbardziej zadowoleni są terroryści z Al-Kaidy, którzy ”już zacierają ręce z radości”. Dlaczego? – W kwestiach polityki zagranicznej Obama jest pacyfistą i jak określili go Republikanie ”naiwnym mięczakiem”
Słowa te nie są rzucane w próżnię i szybko roznoszą się po świecie. Ambasador USA w Polsce był wstrząśnięty tego typu wypowiedziami na temat nowego amerykańskiego prezydenta i prawdopodobnie zażąda wyjaśnień od polskiego MSZ. PiS próbuje odciąć się od słów swojego partyjnego kolegi. Gosiewski Edgar np. powiedział , że to Górskiego prywatna opinia i nie dotyczy PiSu. Gosiewski nie rozumie, czemu akurat się nie dziwię, że ta opinia wygłoszona została na forum Romanum i stała się opinią ogólną, wyrażaną przez posła na Sejm RP.
Górski powinien natychmiast wylecieć z PiS , ale znając realia w RP, do tego nie dojdzie, gdyż trudno jest sądzić kogoś z kim dzieli się swoje poglądy.
Głódz , będący ewidentnie na alkoholowym głodzie nawoływał do budowania jeszcze więcej pomników JP II. To nie szkodzi , że na każdym rogu stoi jakiś potworek niczym nie przypominający Wojtyły, że na każdym murze wisi tablica z jego tzw. podobizną, że każde miasto ma przynajmniej jedną ulicę czy aleję jego imienia.
Moja propozycja, stawiajmy piaskowce, granity, marmury co 10 metrów. Bałwochwalcy-poganie zwani także katolikami zapewne będą w niebo wzięci.
Wypowiedz Głodzia dobitnie odzwierciedla ten ludowy , wybiórczy , typowo polski katolicyzm w którym liczy się jedynie obraz, pomnik, czy tablica a nie kwintesencja.