Reklama

Kiedyś chyba już publicznie wspominałem, że moja Stara była dziennikarką w pewnym radiu, w dodatku publicznym, czyli takim, do którego w teczce przynoszono świeżutkich redaktorów naczelnych, jak tylko zmieniła się opcja polityczna. Stara zatrudniła się jako studentka, takie młodzieńcze spełnianie marzeń i wytrzymała w tym „medium” jeszcze dwa lata po studiach, a przecież to jest wyjątkowo twardy materiał, w końcu przeżyła ze mną 21 lat. Rzuciła radio i zajęła się logopedią, głównie terapią dzieci niepełnosprawnych i sam nie wiem jak Ona to robi, bo siebie w tej roli kompletnie nie widzę. Za to ten przykład zmiany pracy doskonale pokazuje, jakim toksycznym środowiskiem są redakcje i tylko naiwni sądzą, że Newsweek Polska, obecnie na tapecie, stanowi jakiś wyjątek.

Niemal dzień w dzień słyszałem, co się w redakcji radia dzieje i mówiąc krótko nie jeden zaprawiony w bojach budowlaniec zarumieniłby się, gdyby usłyszał w jakiej formie i treści przebiegały kolegia redakcyjne. Mobbing? Żaden mobbing, po prostu gnojenie ludzi, syf i zgnilizna moralna, a ścieżka awansu wyznaczona cynizmem, bezwzględnością i wykańczaniem konkurencji. Stara była z boku tego towarzystwa, zajmowała się głównie medycyną i kulturą, dlatego miała status „obcej” i nie stanowiła żadnego zagrożenia dla „ambitnych”, jednak i tak nie wytrzymała. W tej samej redakcji pracowała moja koleżanka z liceum, która opowiadała dokładnie to samo, zanim poznałem Szanowną Starą. Nikt mnie nie przekona, że jakkolwiek redakcja z topu, ale i półkę niżej, funkcjonuje w inny niż toksyczny sposób. Osobiście widziałem w akcji znaną „niepokorną” i to jak w mojej obecności, bez żadnego skrępowania, wbijała w glebę swoich podwładnych. Atmosfera panująca w redakcjach przypomina „falę” w armii, masz być „twardy” i maszerować po materiały, które się sprzedadzą.

Reklama

Dlatego wyjątkowo mnie śmieszy święte oburzenie „niepokornych” na mobbing w Newsweek Polska i od pierwszej sekundy uśmiałem się z „bohaterki” Renaty Kim. Zanim „bohaterka” się ujawniła napisałem, że to ten sam profil redaktorski, jaki prezentuje Lis i wielu innych. Długo na potwierdzenie faktów nie trzeba było czekać, ale znów odpowiem tym samym. Wszyscy opisujący wyczyny Kim w Newsweek Polska, to ta sama kategoria, po prostu nikt nie utrzyma się w takiej redakcji dłużej, jeśli nie ma identycznej mentalności zbudowanej na hipokryzji, cynizmie i bezwzględnym parciu do przodu. Pewnie wielu ludzi się zastanawia jak to możliwe, że znani redaktorzy przyłapani na poniewieraniu swoich podwładnych, z taką lekkością przechodzili w ton moralny i pełen wrażliwości, gdy w swoich programach i artykułach oburzali się na niegodne postawy polityków albo prezesów? W podręcznikach psychologii dokładnie opisane są te typy charakteru i jeśli tylko nie odsiadują kary łącznej, to właśnie robią kariery w mediach. Nikogo z tego towarzystwa nie zamierzam żałować i wyróżniać, chociaż jakaś gradacja na pewno istnieje, bo jednak Lis i Durczok, to najgorsi z najgorszych, natomiast Kim nie udało się do nich dołączyć pomimo poczynionych wysiłków.

Zaraz po politykach, a może nawet i przed politykami, znajdują się dziennikarze i nie należy popadać w niemądrą egzaltację opisującą skalę zjawiska. Nie, nie żadna większość jest przyzwoita, zdecydowana mniejszość, która wcześniej, czy później ucieka z redakcji albo znajduje sobie taką niszę, gdzie zdoła przetrwać. Ekipa z Newsweek Polska pokazała nawet nie czubek góry lodowej, tylko jakiś odłamek spadający z czubka po grubszej aferze. Proszę nie mieć żadnych złudzeń, tutaj nie ma i nie będzie pozytywnych bohaterów, wśród moralistów „niepokornych” też ich nie szukajcie. Za to warto zwrócić uwagę na coś innego, mianowicie hierarchię poniewierania. Skoro oni, „dziennikarze”, samych siebie traktują jak nieświeże powietrze, to pomyślcie chwilkę, jak traktują i co sądzą o swoich: widzach, słuchaczach, czytelnikach. Gdyby ktoś miał problemy z uruchomieniem wyobraźni, to odsyłam do publicznej wypowiedzi nikogo innego, tylko Lisa.

Reklama

17 KOMENTARZE

  1. Niedługo to kryształowo czyste i moralnie nieskazitelne środowisko będzie nas pouczać jak zachowywać się prospołecznie podczas jesiennej fali “pandemii”.

    Będą musieli wywołać taką medialną hucpę aby przykryć fałszywą pandemią falę zgonów wśród populacji pozbawionej odporności i zatrutej białkiem kolca. Mediowi wyrobnicy, opisani w felietonie, nadają się do tego zadania znakomicie.

    Tylko od nas zależy czy będziemy posłuszni tym “wzorcom moralnym”.

    • Oj tak, czeka ich ciężka praca, trzeba przykryć zgony i choroby poszczepienne, braki opału, rosnące ceny, problemu z “uchodźcami”, pewnie rosnące bezrobocie. Niestety ja nie mam złudzeń i wiem, że wystarczająca część społeczeństwa znów łyknie pandemiczną narrację.

    • Egon. Co to znaczy falszywa pandemia?
      Nadal nie umarlo w Polsce tyle co mowily statystyki swiatowe o smiertelnosci wirusa.
      Nie uplynal maksymalny czas (1.5-3 lata) przewidziany na te hucpe.
      Za to wiele ludzi zmienilo zdanie ze represje, niszczenie dzieciom zycia, zadłużanie bez końca, nieskuteczne worki na głowie, to dobry sposob na wirusa ktory i tak nie zniknie.
      Swiat mial byc zniszczony by nie braklo respiratorow na dobicie (szczepionka pierwotnie byla glownie w sferze fantazji)

      Niezalezna szwedzka komisja pochwalila otwarte szkoly ale skrytykowala brak lockdownu (galerie, restaruracje itp) na poczatku. Szkoda ze nie zauwazyli ze nie ma krajow ktore na 1 lockdownie poprzestaly. Albo bylo 0 jak w Szwecji i na Bialorusi albo co chwile, jak to mowili PISdzielce “wytrzymajmy jeszcze troche” tego poniewietania, gnojenia, szmaczenia

        • Jakby ktoś jeszcze nie wiedział, grypka to również koronawirus. Szczepienie się na wariant z zeszłego sezonu; generalnie; jest bez sensu. I wszystko jest w porządku jeśli ktoś chce szczepić się dobrowolnie, bo zwyczajnie jest życiowym debilem. Problem pojawia się gdy debilizm zostaje uznany za prawdę objawioną i jest wciskany pod przymusem, tym którzy nie zatracili umiejętności myślenia, po to by debile mogły poczuć się lepiej. To takie placebo dla matołów na koszt zdrowia pozostałych. Że jest to na rękę politykom… a to już inna historia.

          • Zalezy o jakich debilach mowimy.
            W pierwszym roku w Szwecji srednia zycia spadla o mocne pol roku Jednak wiek zmarlych na covid nie odbiegal znaczaco od sredniej krajowej 83. To znaczy ze czesto ludzie zamiast zyc 90 lat umarli na covid w wieku np 85 bo na srednią skladaja sie przedszkolacy i ludzie stuletni.
            Zakazenia szpitalne i w DPSach przy 1 fali spowodowaly wrecz 3/4 zgonow w Belgii (i 100% w mojej rodzienie) W Danii prawie nic choc mobilnosc i przeciwciala populacji bardzo podobne co w Belgii.
            A nam sku.. wmawialy ze zabojcze jest chodzenie do lasu

          • zmarli ogolnie w Szwecji w 2020 wg grup wiekowych
            0-34 år 1 465
            35-64 år 8 551
            65-74 år 14 644
            75-84 år 28 947
            85+ år 44 517
            2021
            0-34 år 1 384
            35-64 år 8 495
            65-74 år 13 961
            75-84 år 27 941
            85+ år 40 177

            Ktos z rodziny pracuje w DPS i wiem co u nas sie wyrabialo.
            Brakowalo wszystkiego notorycznie a PISdzielce tylko wrzeszczeli lockdown lockdown haj hitla lockdown, wincyj lockdownow wytrzymajmy jeszcze troche
            Ta osoba (pielegniarka) z rodziny tez chorowala, i tyle wyszlo z zamykanych lasow i stokow

          • Dokładnie tak. Przed erą fałszywych testów na modną chorobę, wszystkie tego typu zakażenia, czy to koronawirusem czy wirusami grypy czy paragrypy, wrzucano do jednego wora z napisem: grypa. Bo diagnozowano na podstawie objawów klinicznych a nie fałszywych testów.

  2. Zazdrość, po prostu zazdrość.

    Red. niedawno zatrudnił dziennikarkę, ktora napisała książkę o sexworkingu, sama podejmując pracę w branży żeby wiedzieć co napisać.
    Na posiedzeniach kolegium publicznie okazywał czułości, więc reszta towarzystwa błyskawicznie zareagowała, oczyszczając przedpola swojej kariery.

  3. w marcu 2020 w Bergamo zmarlo 6000 osob a powinien 1000.
    Trudne do wytlumaczenia bo ani Wlochy, ani statek Diamond ani Amazonia nie mialy jednorazowo takich żniw. Poza strukturą demograficzną moglo brakowac lozek z tlenem

    Polska nie osiagnela jeszcze poziomu Bergamo a ludzie wycofują sie z walki z grypką
    https://www.istat.it/it/files//2020/03/tabella_provinciale_decessi_fino_al_30Novembre.xlsx

    Mowienie ze szczepionki sa nieskuteczne a wirus to sciema daje zielone swiatlo do kolejnych represji w przyszlosci.
    W Szwecji nie mieli tych problemow bo ludzie z chorobami wspolistniejacymi sie izolowali a pozniej zaszczepili przeciwko delcie (omikron to pół a może cwierc biedy)

    albo akceprujemy ze ludzie nie sa niesmiertelni albo kiedys wroci swiat Orwella i wszelkie najgorsze skurw..nstwa
    Przy 8 miardach ludnosci, wyśrubiwanej sredniej zycia i masowych podrozach zagranicznych, dziwne ze pandemii wczesniej nie bylo.

  4. Dziennikarze uwielbiają się napawać swoją wyjątkowością, rzekomą elitarnością. Godzinami w mediach głównego ścieku debatują o polskim ciemnogrodzie, przez który się wstydzą, gdy se do Europy na łikenda pojadą. Otóż ja, maksymalny “oszołom” odpowiadam tu wam, prestytutki z partii wszelakich;
    Jesteście:
    1. Ociężali intelektualnie, czyt. zaliczam was do skrajnych troglodytów. Ludzi wyszczekanych, bowiem własny brak oczytania i niską inteligencję maskujecie pyskowaniem. Przerzucaniem się niby śmiesznymi ripostami, z których nic sensownego nie wynika.
    2. Cechuje was brak kultury wyższej. O czym świadczą m.in wasze, nazwijmy to elegancko, rozmowy zakulisowe. Gdy sądzicie, iż nikt was nie słyszy, używacie gorszego języka, niż najgorsze lumpy.
    Lubujecie się w maksymalnie prostackich rozrywkach. Imponuje wam nowobogacki styl bycia, czyli totalne bezguście szczodrze podsypane walutą. Takąż to elitę na odwyrtkę właśnie współtworzycie.
    3. Jesteście, pod każdym względem, zdemoralizowani, niezależnie od tego, który obóz polityczny popieracie. Czasami nazywa się dziennikarzy kurwami. Uważam takie nazewnictwo za krzywdzące dla kobiet lekkich obyczajów.
    Omne trinum perfectum, jak mawiali starożytni.
    Dlatego w tym miejscu zakończę szkicowanie waszego zbiorowego portretu. Postanowiłem skorzystać z możliwości wypowiedzenia się, ponieważ skrajnie mnie irytuje wymądrzanie się na mój temat przez indywidua, którymi całkowicie gardzę.