Reklama

Tekst bardzo osobisty, stronniczy. Znam osobiście większość osób dramatu. Tamże tkwią moje korzenie.

Bitwa o Mławę. Dzień wcześniej nalot na miasto.

Reklama


Tekst bardzo osobisty, stronniczy. Znam osobiście większość osób dramatu. Tamże tkwią moje korzenie.

Bitwa o Mławę. Dzień wcześniej nalot na miasto.

Mława, miasto pogranicza. Miejsce gdzie obok siebie żyło wiele narodowości. W tym Żydzi, Cyganie.
W bitwie o Mławę brali udział Białorusini.

Nie ważne kto wpadł na ten pomysł. Realizację na swoje barki wzięła dyrektor Miejskiego Domu Kultury, Małgorzata Retkowska. Stworzyła jedyną, nie tylko w Polsce, ale też na świecie, grupę zapaleńców, którzy oddali temu przedsięwzięciu swój czas, serce i duszę. Za darmo. Kostiumy, nie tylko ludność cywilna, ale też żołnierze biorący udział w rekonstrukcji, kupowali, zdobywali, za swoje. Część została wypożyczona. Jedyna na świecie Ludność cywilna.

Jedyna w swoim rodzaju, wspaniała reklama dla miasta.

Nie mogłam być w tym roku, niestety, podobno ostatnim.

Z ubiegłego najbardziej zapamiętałam to. Obok mnie stała staruszka. Przed naszymi oczami jawił się ostatni dzień pokoju. Rynek w przedwojennej Mławie. Kramy, dzieci z nauczycielkami, ostrzenie noży, mleczarz…Małżeństwo prowadzące wózek z niemowlakiem, młody kleryk, gimnazjalistki, bryczka z nowożeńcami…
Nagle alarm. Nalot!
Nie potrafię przekazać tego, co wtedy poczułam. Trupy, ranni, wszechobecny krzyk rozpaczy.

I wtedy usłyszałam głos staruszki stojącej obok mnie. Mówiła przez łzy. Tak było. Pamiętam, miałam wtedy 7 lat.
Pobeczałam się. Pomyślicie zapewne, że jestem głupia. Nie szkodzi.

Przyszedł czas na wytłumaczenie dlaczego taki tytuł.

Gosię Retkowską chcą wygryźć. Zrobili Jej audyt. Jeździła z grupą wszędzie, gdzie ich zapraszano. Amatorzy okazali się tak świetni, że zapraszano ich do innych rekonstrukcji i do filmów. Możecie ich zobaczyć np. w najnowszym filmie Hoffmana.

Nie chcę być gołosłowna, oprócz tego co wiem potrzeba potwierdzenia w faktach. Zapraszam na www.dobroni.pl. To nie konkurencja, śmiało zatem mogę polecić.

NIKT wcześniej się nie czepiał. Dopóki. Dopóki nie nadszedł czas wyborów! a dyrektorka MDK-u nie okazała się zagrożeniem dla aktualnie panującego.

Wiem, że Gosia się poddała i zrezygnowała. Za wolne dni, nieliczne, gdy jechała w trasę, których wcześniej NIKT się nie czepiał, zatwierdzano, musi teraz zapłacić z własnej kieszeni. Dużo tego.

Żal też zespołu, który reaktywowała. Wiem jak wiele radości daje moim znajomym tańczenie w Mławiakach.
Żal zaangażowania wszystkich, którzy dali z siebie wszystko, bo uwierzyli, że warto.

Linki na yotube oddające część tamtej atmosfery.

Nalot bombowy na Mławę cz.1

Nalot bombowy na Mławę cz.2

Bitwa pod Mławą 2011 – Uniszki Zawadzkie Cz.1

Bitwa pod Mławą 2011 – Uniszki Zawadzkie Cz.2

Chcący znajdą więcej.:)

Zdaję sobie sprawę z tego, że tekst chaotyczny, ale dowiedziałam się o wszystkim niedawno. Wciąż są we mnie emocje. Nie potrafię jeszcze się zdystansować.

PS: Pisanie w pustkę jest mało motywujące.

Reklama

39 KOMENTARZE

  1. lokalne prawdziwe życie
    Te filmy pokazują jak bardzo jesteśmy inni od tzw cywilizowanej Europy.
    Podziwiam ludzi którym jeszcze się chce robić coś tak trudnego i niezwykłego, mimo iż zapewne o dotację na tak wywrotową działalność nie jest łatwo.
    Jakoś mnie to poruszyło, trudno wyjaśnić dlaczego.

  2. lokalne prawdziwe życie
    Te filmy pokazują jak bardzo jesteśmy inni od tzw cywilizowanej Europy.
    Podziwiam ludzi którym jeszcze się chce robić coś tak trudnego i niezwykłego, mimo iż zapewne o dotację na tak wywrotową działalność nie jest łatwo.
    Jakoś mnie to poruszyło, trudno wyjaśnić dlaczego.

  3. lokalne prawdziwe życie
    Te filmy pokazują jak bardzo jesteśmy inni od tzw cywilizowanej Europy.
    Podziwiam ludzi którym jeszcze się chce robić coś tak trudnego i niezwykłego, mimo iż zapewne o dotację na tak wywrotową działalność nie jest łatwo.
    Jakoś mnie to poruszyło, trudno wyjaśnić dlaczego.

  4. Panienkę Sylwię, jedną z
    Panienkę Sylwię, jedną z aniołków Prezesa zapraszam do mnie na wieś, do mojej gminy i powiatu. 3 lata w stolicy sprawiły, że ma bielmo na oczach i nie widzi niczego co się zmieniło w ciągu ostatnich lat poza skwerem w Żurominie, zwanym dumnie parkiem? My wiemy, bo widzimy. Na panienkę głosować nie będziemy.

  5. Panienkę Sylwię, jedną z
    Panienkę Sylwię, jedną z aniołków Prezesa zapraszam do mnie na wieś, do mojej gminy i powiatu. 3 lata w stolicy sprawiły, że ma bielmo na oczach i nie widzi niczego co się zmieniło w ciągu ostatnich lat poza skwerem w Żurominie, zwanym dumnie parkiem? My wiemy, bo widzimy. Na panienkę głosować nie będziemy.

  6. Panienkę Sylwię, jedną z
    Panienkę Sylwię, jedną z aniołków Prezesa zapraszam do mnie na wieś, do mojej gminy i powiatu. 3 lata w stolicy sprawiły, że ma bielmo na oczach i nie widzi niczego co się zmieniło w ciągu ostatnich lat poza skwerem w Żurominie, zwanym dumnie parkiem? My wiemy, bo widzimy. Na panienkę głosować nie będziemy.

  7. No dobrze tylko w tej
    No dobrze tylko w tej wzruszającej historii warto również dodać parę prozaicznych informacji ogólnie dostępnych, po paru klikach. Zadałem sobie ten trud, bo coś mi intuicja podpowiedziała. Nie mam pojęcia o co poszło w walce nie jakiegoś tam biednego społecznego żuczka Gosi Retkowskiej z burmistrzem PiS, czy kim tam. Mam natomiast zupełnie podstawową wiedzę ze strony PKW. Pani Małgorzata Retkowska nie jest żadną apartyjną miłośniczką sztuki i historii, ale działaczką słynącego z OSP i zatrudniania szwagrów PSL. W tej tkliwej historii, w której zły polityczny burmistrz zniszczył szlachetną społeczniczkę brakuje trochę istotnych danych. Nie wiem jak wiele zrobiła dla tamtejszej społeczności, ale coś chyba nie tylko burmistrz nie docenia jej wysiłków. W ostatnich wyborach uzyskała 89 głosów, co stanowi 0,79% ważnych głosów. Z tego wynika, po odliczeniu członków rodziny i najbliższych koleżanek, że pani Gosia cieszy się szacunkiem, może 30 do 40 Mławian. Ja oczywiście nie mam nic przeciw demaskowaniu nagonek na niewinne działaczki społeczne, obojętnie kto jest burmistrzem, ale gdy czytam taką rzewną notkę pełną wygodnych przemilczeń i podsumowaną politycznym komentarzem, to tak trochę mi się cofa i tandetną propagandą odbija. Pani Gosia nie jest żadną ofiarą politycznej nagonki, ale graczem w tej samej dyscyplinie, a że dostaje w dupę, to już inna sprawa. W tej sytuacji warto się skupić na tym o co poszło, kto fauluje i co można wygrać, natomiast słodziutkie historie raczej można sobie darować, bo się mdło robi. Przy tym pragnę zaznaczyć, że 7 miesięczny audyt, rzeczywiście śmierdzi z daleka i daje do myślenia, ale ten tekst ma dla mnie zerową wiarygodność, bo za długo na tym świecie żyję, aby wierzyć w idealistki z PSL, jak również samych prawych i sprawiedliwych z PiS. Generalnie w ogóle nikomu nie wierzę, a najmniej tym co udają pokrzywdzonych i naiwnych.

    • Dziękuję.:)) Przede wszystkim
      Dziękuję.:)) Przede wszystkim za to, że Ci się chciało sprawdzić.:)
      Rzewna opowiastka, bo tak to wygląda z boku, bez wnikania w politykę. Nie miałam pojęcia jak to wygląda gdy się kliknie i poczyta. Moja wina. Powinnam sprawdzić temat z każdej strony, zanim opublikuję.
      Mimo i pomimo żal, że coś tak dobrego upadło. Bez wnikania w szczegóły. Żal.:(( Znam ludzi w to zaangażowanych. Oni też pewnie nie mają pojęcia o tym wszystkim, o czym napisałeś.

      Informacje dostępne po paru klikach. Żałuję, że sama, niesiona emocjami, tego nie zrobiłam.

      Jedyne co mogę obiecać to, nigdy więcej!

      Nie miałam zamiaru siać tandetnej propagandy!
      Zwyczajnie, po ludzku, mi żal, że coś, co się tak pięknie zaczęło, w co zaangażowało się wiele osób, przepadło. Trudno to zrozumieć? Być może.

      • No to jeszcze jedno
        No to jeszcze jedno sprostowanie. Burmistrzem w Mławie, jest niejaki Kowalewski Sławomir – 480 głosów 61,88 % i druga kadencja, który NIE JEST Z PiS. To on zlecił audyt w MDK. I w ogóle nie wiem co to znaczy, że tam rządzi PiS, z 15% poparciem w mieście i 17 w powiecie raczej ma marne szanse na rządy. Na moje oko i rozum w Mławie PiS jest opozycją, a rządzi koalicja po przywództwem Kowalewskiego. Nie mam też absolutnie żadnego i bladego pojęcia, jaki związek ta sprawa, biednej pani Gosi, może mieć z wyborami parlamentarnymi? Kowalewski startuje na posła? W tej opowiastce nic się nie zgadza, poza politycznym manifestem, opartym na fałszywych zarzutach. I żeby było śmieszniej w powiecie rządzi PSL (partia pani Gosi) w koalicji z komitetem Kowalewskiego.

        • Już wiem jak się czuje Adamek
          Już wiem jak się czuje Adamek po walce z Kliczką. Nie wypunktowałeś mnie. Znokautowałeś! Leżę i kwiczę.:((. Bolesna lekcja, ale czegoś mnie nauczyło. Nie łykać jak gula, sprawdzać. Wystarczy kilka klików.
          Szkoda, że w międzyczasie zagubiło się to, o czym chciałam napisać. O zmarnowaniu społecznej inicjatywy, która nie miała żadnej politycznej twarzy. Nie ważne kto skąd, kto winien.
          Dziękuję.:) Umrę mądrzejsza.

          PS: Na szczęście, dla mnie, wiem na kogo głosuję w wyborach samorządowych na swoim terenie.

          Raz jeszcze dziękuję Piotrze.:)

          PS: Tak na marginesie. Przypomniało mi się. To rozgrywka między nimi. Burmistrz zanim został burmistrzem startował na dyrektora MDK-u. Przegrał.

  8. No dobrze tylko w tej
    No dobrze tylko w tej wzruszającej historii warto również dodać parę prozaicznych informacji ogólnie dostępnych, po paru klikach. Zadałem sobie ten trud, bo coś mi intuicja podpowiedziała. Nie mam pojęcia o co poszło w walce nie jakiegoś tam biednego społecznego żuczka Gosi Retkowskiej z burmistrzem PiS, czy kim tam. Mam natomiast zupełnie podstawową wiedzę ze strony PKW. Pani Małgorzata Retkowska nie jest żadną apartyjną miłośniczką sztuki i historii, ale działaczką słynącego z OSP i zatrudniania szwagrów PSL. W tej tkliwej historii, w której zły polityczny burmistrz zniszczył szlachetną społeczniczkę brakuje trochę istotnych danych. Nie wiem jak wiele zrobiła dla tamtejszej społeczności, ale coś chyba nie tylko burmistrz nie docenia jej wysiłków. W ostatnich wyborach uzyskała 89 głosów, co stanowi 0,79% ważnych głosów. Z tego wynika, po odliczeniu członków rodziny i najbliższych koleżanek, że pani Gosia cieszy się szacunkiem, może 30 do 40 Mławian. Ja oczywiście nie mam nic przeciw demaskowaniu nagonek na niewinne działaczki społeczne, obojętnie kto jest burmistrzem, ale gdy czytam taką rzewną notkę pełną wygodnych przemilczeń i podsumowaną politycznym komentarzem, to tak trochę mi się cofa i tandetną propagandą odbija. Pani Gosia nie jest żadną ofiarą politycznej nagonki, ale graczem w tej samej dyscyplinie, a że dostaje w dupę, to już inna sprawa. W tej sytuacji warto się skupić na tym o co poszło, kto fauluje i co można wygrać, natomiast słodziutkie historie raczej można sobie darować, bo się mdło robi. Przy tym pragnę zaznaczyć, że 7 miesięczny audyt, rzeczywiście śmierdzi z daleka i daje do myślenia, ale ten tekst ma dla mnie zerową wiarygodność, bo za długo na tym świecie żyję, aby wierzyć w idealistki z PSL, jak również samych prawych i sprawiedliwych z PiS. Generalnie w ogóle nikomu nie wierzę, a najmniej tym co udają pokrzywdzonych i naiwnych.

    • Dziękuję.:)) Przede wszystkim
      Dziękuję.:)) Przede wszystkim za to, że Ci się chciało sprawdzić.:)
      Rzewna opowiastka, bo tak to wygląda z boku, bez wnikania w politykę. Nie miałam pojęcia jak to wygląda gdy się kliknie i poczyta. Moja wina. Powinnam sprawdzić temat z każdej strony, zanim opublikuję.
      Mimo i pomimo żal, że coś tak dobrego upadło. Bez wnikania w szczegóły. Żal.:(( Znam ludzi w to zaangażowanych. Oni też pewnie nie mają pojęcia o tym wszystkim, o czym napisałeś.

      Informacje dostępne po paru klikach. Żałuję, że sama, niesiona emocjami, tego nie zrobiłam.

      Jedyne co mogę obiecać to, nigdy więcej!

      Nie miałam zamiaru siać tandetnej propagandy!
      Zwyczajnie, po ludzku, mi żal, że coś, co się tak pięknie zaczęło, w co zaangażowało się wiele osób, przepadło. Trudno to zrozumieć? Być może.

      • No to jeszcze jedno
        No to jeszcze jedno sprostowanie. Burmistrzem w Mławie, jest niejaki Kowalewski Sławomir – 480 głosów 61,88 % i druga kadencja, który NIE JEST Z PiS. To on zlecił audyt w MDK. I w ogóle nie wiem co to znaczy, że tam rządzi PiS, z 15% poparciem w mieście i 17 w powiecie raczej ma marne szanse na rządy. Na moje oko i rozum w Mławie PiS jest opozycją, a rządzi koalicja po przywództwem Kowalewskiego. Nie mam też absolutnie żadnego i bladego pojęcia, jaki związek ta sprawa, biednej pani Gosi, może mieć z wyborami parlamentarnymi? Kowalewski startuje na posła? W tej opowiastce nic się nie zgadza, poza politycznym manifestem, opartym na fałszywych zarzutach. I żeby było śmieszniej w powiecie rządzi PSL (partia pani Gosi) w koalicji z komitetem Kowalewskiego.

        • Już wiem jak się czuje Adamek
          Już wiem jak się czuje Adamek po walce z Kliczką. Nie wypunktowałeś mnie. Znokautowałeś! Leżę i kwiczę.:((. Bolesna lekcja, ale czegoś mnie nauczyło. Nie łykać jak gula, sprawdzać. Wystarczy kilka klików.
          Szkoda, że w międzyczasie zagubiło się to, o czym chciałam napisać. O zmarnowaniu społecznej inicjatywy, która nie miała żadnej politycznej twarzy. Nie ważne kto skąd, kto winien.
          Dziękuję.:) Umrę mądrzejsza.

          PS: Na szczęście, dla mnie, wiem na kogo głosuję w wyborach samorządowych na swoim terenie.

          Raz jeszcze dziękuję Piotrze.:)

          PS: Tak na marginesie. Przypomniało mi się. To rozgrywka między nimi. Burmistrz zanim został burmistrzem startował na dyrektora MDK-u. Przegrał.

  9. No dobrze tylko w tej
    No dobrze tylko w tej wzruszającej historii warto również dodać parę prozaicznych informacji ogólnie dostępnych, po paru klikach. Zadałem sobie ten trud, bo coś mi intuicja podpowiedziała. Nie mam pojęcia o co poszło w walce nie jakiegoś tam biednego społecznego żuczka Gosi Retkowskiej z burmistrzem PiS, czy kim tam. Mam natomiast zupełnie podstawową wiedzę ze strony PKW. Pani Małgorzata Retkowska nie jest żadną apartyjną miłośniczką sztuki i historii, ale działaczką słynącego z OSP i zatrudniania szwagrów PSL. W tej tkliwej historii, w której zły polityczny burmistrz zniszczył szlachetną społeczniczkę brakuje trochę istotnych danych. Nie wiem jak wiele zrobiła dla tamtejszej społeczności, ale coś chyba nie tylko burmistrz nie docenia jej wysiłków. W ostatnich wyborach uzyskała 89 głosów, co stanowi 0,79% ważnych głosów. Z tego wynika, po odliczeniu członków rodziny i najbliższych koleżanek, że pani Gosia cieszy się szacunkiem, może 30 do 40 Mławian. Ja oczywiście nie mam nic przeciw demaskowaniu nagonek na niewinne działaczki społeczne, obojętnie kto jest burmistrzem, ale gdy czytam taką rzewną notkę pełną wygodnych przemilczeń i podsumowaną politycznym komentarzem, to tak trochę mi się cofa i tandetną propagandą odbija. Pani Gosia nie jest żadną ofiarą politycznej nagonki, ale graczem w tej samej dyscyplinie, a że dostaje w dupę, to już inna sprawa. W tej sytuacji warto się skupić na tym o co poszło, kto fauluje i co można wygrać, natomiast słodziutkie historie raczej można sobie darować, bo się mdło robi. Przy tym pragnę zaznaczyć, że 7 miesięczny audyt, rzeczywiście śmierdzi z daleka i daje do myślenia, ale ten tekst ma dla mnie zerową wiarygodność, bo za długo na tym świecie żyję, aby wierzyć w idealistki z PSL, jak również samych prawych i sprawiedliwych z PiS. Generalnie w ogóle nikomu nie wierzę, a najmniej tym co udają pokrzywdzonych i naiwnych.

    • Dziękuję.:)) Przede wszystkim
      Dziękuję.:)) Przede wszystkim za to, że Ci się chciało sprawdzić.:)
      Rzewna opowiastka, bo tak to wygląda z boku, bez wnikania w politykę. Nie miałam pojęcia jak to wygląda gdy się kliknie i poczyta. Moja wina. Powinnam sprawdzić temat z każdej strony, zanim opublikuję.
      Mimo i pomimo żal, że coś tak dobrego upadło. Bez wnikania w szczegóły. Żal.:(( Znam ludzi w to zaangażowanych. Oni też pewnie nie mają pojęcia o tym wszystkim, o czym napisałeś.

      Informacje dostępne po paru klikach. Żałuję, że sama, niesiona emocjami, tego nie zrobiłam.

      Jedyne co mogę obiecać to, nigdy więcej!

      Nie miałam zamiaru siać tandetnej propagandy!
      Zwyczajnie, po ludzku, mi żal, że coś, co się tak pięknie zaczęło, w co zaangażowało się wiele osób, przepadło. Trudno to zrozumieć? Być może.

      • No to jeszcze jedno
        No to jeszcze jedno sprostowanie. Burmistrzem w Mławie, jest niejaki Kowalewski Sławomir – 480 głosów 61,88 % i druga kadencja, który NIE JEST Z PiS. To on zlecił audyt w MDK. I w ogóle nie wiem co to znaczy, że tam rządzi PiS, z 15% poparciem w mieście i 17 w powiecie raczej ma marne szanse na rządy. Na moje oko i rozum w Mławie PiS jest opozycją, a rządzi koalicja po przywództwem Kowalewskiego. Nie mam też absolutnie żadnego i bladego pojęcia, jaki związek ta sprawa, biednej pani Gosi, może mieć z wyborami parlamentarnymi? Kowalewski startuje na posła? W tej opowiastce nic się nie zgadza, poza politycznym manifestem, opartym na fałszywych zarzutach. I żeby było śmieszniej w powiecie rządzi PSL (partia pani Gosi) w koalicji z komitetem Kowalewskiego.

        • Już wiem jak się czuje Adamek
          Już wiem jak się czuje Adamek po walce z Kliczką. Nie wypunktowałeś mnie. Znokautowałeś! Leżę i kwiczę.:((. Bolesna lekcja, ale czegoś mnie nauczyło. Nie łykać jak gula, sprawdzać. Wystarczy kilka klików.
          Szkoda, że w międzyczasie zagubiło się to, o czym chciałam napisać. O zmarnowaniu społecznej inicjatywy, która nie miała żadnej politycznej twarzy. Nie ważne kto skąd, kto winien.
          Dziękuję.:) Umrę mądrzejsza.

          PS: Na szczęście, dla mnie, wiem na kogo głosuję w wyborach samorządowych na swoim terenie.

          Raz jeszcze dziękuję Piotrze.:)

          PS: Tak na marginesie. Przypomniało mi się. To rozgrywka między nimi. Burmistrz zanim został burmistrzem startował na dyrektora MDK-u. Przegrał.

  10. Małostkowość i zawiść.
    Moim skromnym zdaniem, jeżeli ktoś wychodzi z ciekawą inicjatywą dla własnej społeczności, umie przekonać do swojego pomysłu i potrafi zainteresować ludzi a przy tym promuje swoje miasto, powinien być doceniony przez władze samorządowe, obojętnie z jakiej opcji politycznej się wywodzi (o naiwności moja). Żaden z włodarzy miasta nie straciłby w oczach wyborców gdyby poparł i dołączył się do tej inicjatywy. Teraz wyborcy powinni wyciągnąć wnioski przy następnych wyborach. Pozdrawiam:)

  11. Małostkowość i zawiść.
    Moim skromnym zdaniem, jeżeli ktoś wychodzi z ciekawą inicjatywą dla własnej społeczności, umie przekonać do swojego pomysłu i potrafi zainteresować ludzi a przy tym promuje swoje miasto, powinien być doceniony przez władze samorządowe, obojętnie z jakiej opcji politycznej się wywodzi (o naiwności moja). Żaden z włodarzy miasta nie straciłby w oczach wyborców gdyby poparł i dołączył się do tej inicjatywy. Teraz wyborcy powinni wyciągnąć wnioski przy następnych wyborach. Pozdrawiam:)

  12. Małostkowość i zawiść.
    Moim skromnym zdaniem, jeżeli ktoś wychodzi z ciekawą inicjatywą dla własnej społeczności, umie przekonać do swojego pomysłu i potrafi zainteresować ludzi a przy tym promuje swoje miasto, powinien być doceniony przez władze samorządowe, obojętnie z jakiej opcji politycznej się wywodzi (o naiwności moja). Żaden z włodarzy miasta nie straciłby w oczach wyborców gdyby poparł i dołączył się do tej inicjatywy. Teraz wyborcy powinni wyciągnąć wnioski przy następnych wyborach. Pozdrawiam:)

  13. W tej całej historii
    wyłania się coś innego, istotniejszego niż szlachetność działalności lub tani blichtr.
    Mogę się mylić – znaczna większość inicjatyw społecznych, inwestycji kulturalnych i tym podobnych mają zabarwienie polityczne, koncesyjne. Podejrzewam, ze grupa osób, które nawet zupełnie oddolnie coś organizuje, by wypłynąć szerzej niż z grona znajomych musi sobie znaleźć patrona w postaci partii bądź osobę z tą partią w sposób ścisły związaną. Nie jest to nowość, jednak wydaje się, że lata 90 wiązały się ze znaczną większą swobodą, kto się wybił, teraz robi w rządzie lub w opozycji w całkowicie zastygłej scenerii kulturalnej, gdzie nowość nie ma prawa bytu.
    W wymiarze regionalnym wygląda to tak, że kultura służy głównie utrzymaniu pozycji jakiegoś “nieusuwalnego”, który trzyma w ręku finansowanie. I właśnie odgórna reglamentacja kasy, paliwa dla rozgłosu i funkcjonowania kulturę powoli zabija.

  14. W tej całej historii
    wyłania się coś innego, istotniejszego niż szlachetność działalności lub tani blichtr.
    Mogę się mylić – znaczna większość inicjatyw społecznych, inwestycji kulturalnych i tym podobnych mają zabarwienie polityczne, koncesyjne. Podejrzewam, ze grupa osób, które nawet zupełnie oddolnie coś organizuje, by wypłynąć szerzej niż z grona znajomych musi sobie znaleźć patrona w postaci partii bądź osobę z tą partią w sposób ścisły związaną. Nie jest to nowość, jednak wydaje się, że lata 90 wiązały się ze znaczną większą swobodą, kto się wybił, teraz robi w rządzie lub w opozycji w całkowicie zastygłej scenerii kulturalnej, gdzie nowość nie ma prawa bytu.
    W wymiarze regionalnym wygląda to tak, że kultura służy głównie utrzymaniu pozycji jakiegoś “nieusuwalnego”, który trzyma w ręku finansowanie. I właśnie odgórna reglamentacja kasy, paliwa dla rozgłosu i funkcjonowania kulturę powoli zabija.

  15. W tej całej historii
    wyłania się coś innego, istotniejszego niż szlachetność działalności lub tani blichtr.
    Mogę się mylić – znaczna większość inicjatyw społecznych, inwestycji kulturalnych i tym podobnych mają zabarwienie polityczne, koncesyjne. Podejrzewam, ze grupa osób, które nawet zupełnie oddolnie coś organizuje, by wypłynąć szerzej niż z grona znajomych musi sobie znaleźć patrona w postaci partii bądź osobę z tą partią w sposób ścisły związaną. Nie jest to nowość, jednak wydaje się, że lata 90 wiązały się ze znaczną większą swobodą, kto się wybił, teraz robi w rządzie lub w opozycji w całkowicie zastygłej scenerii kulturalnej, gdzie nowość nie ma prawa bytu.
    W wymiarze regionalnym wygląda to tak, że kultura służy głównie utrzymaniu pozycji jakiegoś “nieusuwalnego”, który trzyma w ręku finansowanie. I właśnie odgórna reglamentacja kasy, paliwa dla rozgłosu i funkcjonowania kulturę powoli zabija.

  16. Obawiam się, że każda inicjatywa na każdym poziomie
    może być udupiona z dowolnych powodów. Na jednych są oficjalne audyty, na innych – groźba karalna (haha, karalna!?). Wywiad z lipca lub sierpnia – “Wysokie Obcasy” i fragment, z którego wyziera dość skandaliczny obraz rzeczywistości:

    “Gmina Wawer, w której mieszka nasza prezydentka – teren nad Wisłą, obszar Natura 2000 chroniony unijnymi dyrektywami jako priorytetowe siedlisko dla rzadkich, zagrożonych wyginięciem gatunków. W dodatku obszar zalewowy, czyli taki, którego ukształtowania nie można zmieniać ze względów przeciwpowodziowych. Nagle trzy lata temu ten teren o powierzchni 30 hektarów skarb państwa wydzierżawia pewnemu przedsiębiorcy z branży elektronicznej, który po cichu zaczyna tam składować materiały budowlane. Zasypuje gruzem, ziemią z wykopów. Cel jest taki, żeby ten zalewowy obszar w ciągu kilku lat zamienić na bardzo drogie działki budowlane, bo powyżej, na skarpie, stoją już jedne z najdroższych rezydencji w Warszawie. Ciężarówki tam jeżdżą od rana do wieczora. Nikt nie reaguje. Składamy zawiadomienie na policję, ale postępowanie prokuratorskie zostaje umorzone. Spotykam się z panem z firmy budowlanej, która wozi ten gruz, a on mówi, że wie, gdzie mieszka moja dziewczyna, moja mama, pokazuje mi zdjęcia z naszych rejsów. I spokojnie tłumaczy, co się może stać, jak się będę dalej tą sprawą interesował. I kiedy już czuję się jak w filmie ‘Ojciec chrzestny’, mówi mi: ‘Opuść ten teren cały i zdrowy. Zapomnij o mnie, ja zapomnę o tobie’.”

    http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,100958,10024929,Pan_od_Wisly.html

  17. Obawiam się, że każda inicjatywa na każdym poziomie
    może być udupiona z dowolnych powodów. Na jednych są oficjalne audyty, na innych – groźba karalna (haha, karalna!?). Wywiad z lipca lub sierpnia – “Wysokie Obcasy” i fragment, z którego wyziera dość skandaliczny obraz rzeczywistości:

    “Gmina Wawer, w której mieszka nasza prezydentka – teren nad Wisłą, obszar Natura 2000 chroniony unijnymi dyrektywami jako priorytetowe siedlisko dla rzadkich, zagrożonych wyginięciem gatunków. W dodatku obszar zalewowy, czyli taki, którego ukształtowania nie można zmieniać ze względów przeciwpowodziowych. Nagle trzy lata temu ten teren o powierzchni 30 hektarów skarb państwa wydzierżawia pewnemu przedsiębiorcy z branży elektronicznej, który po cichu zaczyna tam składować materiały budowlane. Zasypuje gruzem, ziemią z wykopów. Cel jest taki, żeby ten zalewowy obszar w ciągu kilku lat zamienić na bardzo drogie działki budowlane, bo powyżej, na skarpie, stoją już jedne z najdroższych rezydencji w Warszawie. Ciężarówki tam jeżdżą od rana do wieczora. Nikt nie reaguje. Składamy zawiadomienie na policję, ale postępowanie prokuratorskie zostaje umorzone. Spotykam się z panem z firmy budowlanej, która wozi ten gruz, a on mówi, że wie, gdzie mieszka moja dziewczyna, moja mama, pokazuje mi zdjęcia z naszych rejsów. I spokojnie tłumaczy, co się może stać, jak się będę dalej tą sprawą interesował. I kiedy już czuję się jak w filmie ‘Ojciec chrzestny’, mówi mi: ‘Opuść ten teren cały i zdrowy. Zapomnij o mnie, ja zapomnę o tobie’.”

    http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,100958,10024929,Pan_od_Wisly.html

  18. Obawiam się, że każda inicjatywa na każdym poziomie
    może być udupiona z dowolnych powodów. Na jednych są oficjalne audyty, na innych – groźba karalna (haha, karalna!?). Wywiad z lipca lub sierpnia – “Wysokie Obcasy” i fragment, z którego wyziera dość skandaliczny obraz rzeczywistości:

    “Gmina Wawer, w której mieszka nasza prezydentka – teren nad Wisłą, obszar Natura 2000 chroniony unijnymi dyrektywami jako priorytetowe siedlisko dla rzadkich, zagrożonych wyginięciem gatunków. W dodatku obszar zalewowy, czyli taki, którego ukształtowania nie można zmieniać ze względów przeciwpowodziowych. Nagle trzy lata temu ten teren o powierzchni 30 hektarów skarb państwa wydzierżawia pewnemu przedsiębiorcy z branży elektronicznej, który po cichu zaczyna tam składować materiały budowlane. Zasypuje gruzem, ziemią z wykopów. Cel jest taki, żeby ten zalewowy obszar w ciągu kilku lat zamienić na bardzo drogie działki budowlane, bo powyżej, na skarpie, stoją już jedne z najdroższych rezydencji w Warszawie. Ciężarówki tam jeżdżą od rana do wieczora. Nikt nie reaguje. Składamy zawiadomienie na policję, ale postępowanie prokuratorskie zostaje umorzone. Spotykam się z panem z firmy budowlanej, która wozi ten gruz, a on mówi, że wie, gdzie mieszka moja dziewczyna, moja mama, pokazuje mi zdjęcia z naszych rejsów. I spokojnie tłumaczy, co się może stać, jak się będę dalej tą sprawą interesował. I kiedy już czuję się jak w filmie ‘Ojciec chrzestny’, mówi mi: ‘Opuść ten teren cały i zdrowy. Zapomnij o mnie, ja zapomnę o tobie’.”

    http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,100958,10024929,Pan_od_Wisly.html