Reklama

W informacyjnym zgiełku „pandemicznym”, skądinąd celowo wywoływanym, przepadają kluczowe motywacje i biznesy. Od kliku dni mówi się i dzięki Bogu, że się mówi, o „ustawie Kraski”. Po serii „rozporządzeń pandemicznych” jest to kolejny bubel prawny i czysty zamordyzm sprzeczny ze wszystkimi obowiązującymi, w polskim i międzynarodowym prawie, paragrafami dotyczącymi swobód obywatelskich i praw pracowniczych. Taka ustawa, a nawet projekt nigdy nie powinien powstać, jednocześnie trzeba podzielić tę paranoję na dwie części. Ewentualne wejście w życie przepisów byłoby bezprawiem, ale prawdą też jest, którą zresztą sam propagowałem, że to w dużej części martwe prawo.

Ciężko sobie wyobrazić, aby pracodawcy skorzystali z takich możliwości, jak przesunięcie pracownika na inne stanowisko, odesłanie na pracę zdalną, czy urlop bezpłatny. Najsurowsza forma represji zapisana w projekcie „ustawy Kraski” przewiduje też możliwość wstrzymania wypłat. Dlaczego ciężko i przede wszystkim w jakich przypadkach? Ciężko z powodu sporych deficytów na rynku pracy, w tej chwili pracownik w wielu branżach jest na wagę złota, dość wspomnieć budowlankę, gastronomię i handel w ogóle. Zatem w małych i średnich firmach pracodawca zastanowi się 100 razy zanim zaryzykuje utratę pracownika albo w ogóle się nie będzie zastanawiał i kompletnie zlekceważy „ustawę”. Zupełnie inna sytuacja będzie miała miejsce w urzędach, szkołach, uczelniach, wojsku, policji, służbie zdrowia, słowem w całej budżetówce i jeszcze trzeba do tego dodać korporacje. W tych obszarach pracodawca zawsze jest politycznie motywowany i przełożony najczęściej też. Z kolei w korporacjach panuje zamordyzm poprawności politycznej i co za tym idzie pracownicy z całą pewnością będą poddawani represjom.

Reklama

Oczywiście zawsze można powiedzieć, że „pracownicy sami są sobie winni”, w końcu nikt ich do takiej pracy nie zmusza, ale to głupie i szkodliwe uproszczenie. Wiele osób pracuje w firmach od lat i równie wielu przeszło przez traumę poszukiwania pracy w formule stworzonej przez Balcerowicza: „Na twoje miejsce mam dziesięciu”. Bardzo często pracownicy budżetówki nie mają nic wspólnego z aktualną opcją polityczną, a pracownicy korporacji z ideologią wpychaną na chama. I to w nich te przepisy biją najmocniej. PiS na żądanie „Konfederacji Lewiatan” znanej ze wszelkich lewackich akcji, od zawsze popierającej Balcerowicza i wszystkich pozostałych „liberałów” z Unii Wolności przemalowanej na Platformę Obywatelską, daje pracodawcom wgląd do danych medycznych pracownika. Za tym bezprawnym przywilejem pracodawcy idą możliwością ograniczania praw niezaszczepionym pracownikom, łącznie z pozbawianiem środków do życia. W szeregach, nomen omen, diabelskiej organizacji, zasiada między innymi Henryka Bochniarz i to się samo symbolicznie komentuje. Do „Lewiatana” dołączyli pracodawcy z hipermarketów, stąd też ta słynna już akcja Niedzielskiego z manekinem. Jak widać, to nie pracodawcy jako tacy, ale bardzo specyficzna grupa pracodawców, która od zawsze była śmiertelnym wrogiem PiS i sponsorowała akcje przeciw PiS, zamówiła ustawę, a Kraska z Niedzielskim bez mrugnięcia okiem te chore przepisy tworzą.

Póki co wszystko odbywa się trochę na boku, jest tyle tematów, że ten się przebija od czasu do czasu, ale jak odsyłanie na urlop bezpłatny i wstrzymanie wypłat pójdą do mediów, to przeciętny pracownik na Podhalu i Podkarpaciu nie będzie drobiazgowo podchodził do skutków prawnych i społecznych, tylko zapamięta, że mogą go zagłodzić, jeśli się nie „zaszczepi”. Krótko mówiąc sprawy mają się tak, że PiS robi dobrze swoim największym wrogom i poniewiera swoich najwierniejszych wyborców. Nie wiem, który to już raz wierchuszka „obozu patriotycznego” gnębi własne zaplecze polityczne, ale tym razem celuje w ich portfele i bezpośrednio zagraża całym rodzinom, co wyklucza jakiekolwiek zrozumienie dla działań partii, na którą się głosowało. PiS znowelizował formułę Balcerowicza: „Na twoje miejsce mam 10 zaszczepionych” i z całą pewnością nie zdobędzie tym barbarzyństwem głosów „Konfederacji Lewiatan”, za to usłyszy „podziękowania” od bastionów, byłych bastionów.

Reklama

47 KOMENTARZE

  1. Jako że “dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach” to proponuje eksperyment myślowi zatytułowany “co zrobicie jak przedpłacony podmiot z tekstu Gospodarza ujrzy światło dzienne?”
    Dla mnie takie forsowanie niegodziwości, w atmosferze bezeceństw i bestialstwa, kwalifikuje się na niepokojowe kryterium uliczne w rodzaju zajęć gawiedzi, którymi drzewiej się parała. No ale co ja tam wiem. Stary jestem, wszystko mi się miesza, a ci co dwa, trzy i cztery lata młodsi są to w takie koszałki opałki zatwardziale wierzą, że to już nie o pomst do nieba wołać trzeba a o apokalipsy ziszczenie.

  2. Oprócz grupy składających hold Tuskowi pandemicznych “ekspertów”, PiS dorobił się we własnych szeregach kolejnego oddziału dywersyjnego. Kraska et consortes proponując faszystowską ustawę legalizującą dyskryminację robi wszystko by ukochany Donald wreszcie zdobył władzę. Niedostrzeganie tej jawnej dywersji pokazuje miałkość sztabu Kaczyńskiego a przy okazji jego samego. Bawcie się tak dalej panowie. Widocznie nęci was perspektywa odstawienia od koryta i może długoletniego więzienia. Bo nowa władza będzie musiała rzucić was tłumowi na pożarcie.

  3. Do legalistów zastanawiających się czy to wejdzie w życie, pozwolę się zacytować:

    “No i super, tylko w Polsce nie obowiązuje prawo…

    Tzn, nigdzie nie obowiązuje. To jest konwencja na która wszyscy się zgadzają i trwa tak długo jak jest równowaga pomiędzy aktorami.

    W sytuacji kiedy jeden z aktorów (w tym przypadku rząd) może ignorować swoje obowiązki i prawa innych bańka pryska i tylko ostatni naiwny cały czas w nią wierzy.

    To co mamy to próba sił gdzie prawo podpowiada tylko ogólne reguły ale jedna ze stron może te sugestie ignorować.

    W którymś momencie możemy powrócić do konwencji ale to dopiero wtedy kiedy rząd przegra pozaprawnie albo uzna, że konwencja mu się opłaca.

    Z tym rządem nie da się wygrać na drodze prawnej. Dopiero jak ludzie to sobie uświadomią zaczną używać narzędzi które mogą zaprowadzić ich do celu. Do tego czasu, to jak to ktoś napisał “możemy sobie bazgrać kredkami po Internecie” ale herbata nie będzie od tego słodsza.

    Swoja drogą oprócz licznych wad aktualna sytuacja ma jedna zaletę. Ludzie mogą zobaczyć na własne oczy, że to ich bajdurzenie o demokracji i państwie prawa to jest bajka dla potłuczonych… Chociaż dla niektórych to wciąż będzie za mało żeby złapać kontakt z rzeczywistością.”

  4. Mimo wszystko uważam, że “lex Kraska” jest obecnie tematem “zastępczym”. Będzie mącił i wywoływał burzę medialną(?), ale w końcu, jak wiele innych tematów zastępczych PiS, skończy się niczym. Nie wyobrażam sobie, aby Kaczyński znalazł w Sejmie niezbędną większość dla tego rodzaju “prawa”. A jeśli ją znajdzie, to na pewno dzięki masowemu poparciu lewicy. Co dla Kaczyńskiego byłoby kolejną kompromitacją wizerunkową. Zatem – jakby nie popatrzeć – to całe “lex Kraska” dla PiS-u jest wyłącznie szkodliwe. Zobaczymy, jak PiS będzie to rozgrywał.
    Warto jednak zwrócić uwagę, że – paradoksalnie – PiS dostał obecnie niezwykle cenne atuty. Mam na myśli zarówno akcję Łukaszenki z “uchodźcami”, jak i wczorajszą (wyjątkowo durną) decyzję KE o wstrzymaniu Polsce wypłat z FO. Ja rozumiem, że tą decyzją KE chce wywrzeć nacisk na nieodległe posiedzenie naszego TK w sprawnie wniosku Morawieckiego. Ale moment, w którym KE się “wychyliła”, jest (moim zdaniem) wyjątkowo nieprzemyślany. Po pierwsze w najbliższym czasie w Niemczech są wybory. Co by się stało, gdyby obecnie Polska oświadczyła, że nie jest już w stanie powstrzymywać fali uchodźców z Białorusi, więc będzie ich systematycznie wpuszczała, oraz utworzy dla nich niestrzeżone obozy przejściowe w pobliżu granicy zachodniej (©C.Gmyz wczoraj na TT)?. Już widzę oczyma wyobraźni, jak zostałoby to przyjęte z Niemczech i jaki miałoby wpływ na niemieckie wybory. Poza tym taka decyzja KE obecnie kompromituje całkowicie Morawieckiego, oraz umacnia grupę Ziobry i Konfederatów. Być może dla samego Kaczyńskiego decyzja KE będzie otrzeźwieniem w jego miłości do Morawieckiego (osobiście bardzo w to wątpię). Jest to więc dla PiS (z w szczególności Kaczyńskiego) znakomity moment, aby wykonać kilka zdecydowanych ruchów całkowicie odwracających impas, w który PiS pogrąża się coraz bardziej. Czy Kaczyński się na to zdecyduje? Hmm… Przypuszczam, że wątpię. Sytuacja wymaga zdecydowanej i “męskiej” reakcji. PiS w ogólności, a Kaczyński w szczególności od dawna pokazują, że nie potrafią się zdobyć ani na zdecydowanie, ani na męskość. Więc pozostaje nam przysłowiowe “rzeźbienie w g….” na temat “lex Krasksa” oraz nad podobnymi idiotyzmami. Tylko Polski ciągle szkoda.

  5. Ach… odnośnie “w tej chwili pracownik w wielu branżach jest na wagę złota”
    Na zad…piu w chaszczach to tam niczego nie widać bo chaszcze zasłaniają, ale dla nie widzących lasu mam informację, że Gospodarzowe “wielu” to jest tak góra dwa do trzech procent obecnie tworzącej się prankdemicznej nowej normalności. Reszta cierpi na zalew jak to gawiedź mówi “nieużytecznych”.
    Dwójka taka że rynek nie po to istnieje by niewolnicy się na nim zbierali tylko by kto inny nimi na nim handlował.
    “Miś”, “żyrafa”… Co będzie następne? Gospodarz tak zasuwa niedzielszczyzną żyjąc w chaszczach z odcinania kuponów że chyba dawno zatracił poczucie rzeczywistości.
    Już napisałem: W prawdziwym projekcie wszystko musi być prawdziwe. “Nie da się zrobić egzekucji bez trupa”.
    … i jakby Gospodarz nadal nas raczył “wygrywaniem”: To “nie da się wygrać wojny przestrzegając zasad”.

    • Polecam wszystkim tekst, wiem długi i trochę za bardzo religijny, ale ….

      https://www.ekspedyt.org/2021/09/03/rozwazania-arcybiskupa-vigano-na-temat-wielkiego-resetu-i-nowego-porzadku-swiata/#comment-121993

      “Powinniśmy byli zrozumieć – pisałem o tym już jakiś czas temu – że plan Wielkiego Resetu nie był wynikiem kaprysów jakiegoś „teoretyka spisku”, ale bezwzględnym dowodem zbrodniczego planu, obmyślanego przez dziesięciolecia i mającego na celu ustanowienie powszechnej dyktatury, w której mniejszość niezmiernie bogatych i potężnych ludzi zamierza zniewolić i podporządkować całą ludzkość ideologii globalistycznej. Zarzut „teorii spiskowej” być może miałby sens, gdy spisek nie był jeszcze oczywisty, ale dziś zaprzeczanie temu, co elity planowały od lat 50. jest nie do obrony. To, co Kalergi, Rothschildowie, Rockefellerowie, Klaus Schwab, Jacques Attali i Bill Gates mówią od II wojny światowej, jest opublikowane w książkach i gazetach, komentowane i podejmowane przez międzynarodowe ciała i fundacje, tworzone właśnie przez partie i większość rządów. Stany Zjednoczone Europy, niekontrolowana imigracja, obniżenie płac, ograniczenie roli związków zawodowych, zrzeczenie się suwerenności narodowej, wspólna waluta, kontrola obywateli pod pretekstem pandemii oraz redukcja populacji poprzez stosowanie szczepionek przy użyciu nowych technologii nie są niedawnymi wynalazkami, ale wynikiem zaplanowanej, zorganizowanej i skoordynowanej akcji – akcji, która wyraźnie dowodzi, że trzyma się ona jednego scenariusza pod jednym kierownictwem.

      Zbrodniczy zamysł
      Kiedy już zrozumiemy, że obecne wydarzenia zostały zaplanowane w celu uzyskania pewnych rezultatów, pewnych zamierzeń w imieniu mniejszości, z nieobliczalną szkodą dla większości – musimy również uczciwie uznać istnienie zbrodniczego zamysłu autorów tego planu. Ten zbrodniczy projekt pozwala nam również zrozumieć oszustwo popełniane przez władze świeckie, polegające na przedstawianiu pewnych środków jako nieuniknionej odpowiedzi na nieprzewidywalne wydarzenia, podczas gdy wydarzenia te zostały sztucznie wykreowane i wyolbrzymione, jedynie w celu legitymizacji rewolucji – którą Schwab określa jako czwartą rewolucję przemysłową – zamierzoną przez elity na szkodę całej ludzkości. Zniewolenie władzy jest natomiast wynikiem procesu, który rozpoczął się jeszcze wcześniej, wraz z rewolucją francuską, i który uczynił klasę polityczną sługą nie Boga (którego panowanie lekceważy) ani suwerennego ludu (którym gardzi i wykorzystuje jedynie do legitymizacji samej siebie), lecz potentatów gospodarczych i finansowych, międzynarodowej oligarchii bankierów i lichwiarzy, międzynarodowych koncernów i firm farmaceutycznych. W rzeczywistości, po bliższym przyjrzeniu się, wszystkie te podmioty należą do niewielkiej liczby znanych, bardzo bogatych rodzin.”

      • Właśnie miałam wklejać linka gdy zobaczyłam, że już jest 🙂 Bardzo, bardzo ważny tekst podsumowujący to co się dzieje. Szczególnie polecam Gospodarzowi portalu, coby trochę bardziej przejrzał na oczy i nie upierał się cały czas że sprawa kowidowa to tylko sprawa forsy, kasy, money czy jak tam zwał tego tylko żeby ktoś zarobił. Oj nie. Kasa też. Ale władza, władza absolutna nad światem, ludźmi i ich ciałami. i duszami. Może komuś będzie odpowiadać inna forma artykułu to jednak wstawię dla odmiany z innego portalu: https://www.bibula.com/?p=127733

      • Moje uszanowanie za powyższy sznurek.
        Generalnie pisząc, zgadzam się z jego przesłaniem. Wątki religijne pomijając, bowiem jestem, jak to już kilka razy wspominałem ateistą. Nie mylić z antyteistą.
        Tekst wart polecenia zwłaszcza tym, którzy ufają w zapewnienia prezydenta Andrzeja Dudy i są przekonani, iż obecną kretyniadę da się zakończyć ćwierkaniem na tłiterku. Trudno dziś napisać coś oryginalnego, ponieważ tkwimy w swoistym zawieszeniu. Dlatego, Państwo wybaczą, się powtórzę.
        To ostatni moment, aby zatrzymać budowę nowego łagru. Wielki reset może się przewrócić nie o uświadomienie większości populacji, lecz o problemy codzienności. Cyfrowym kotletem schabowym nikt się nie pożywi. Paradoksalnie maleńką nadzieję pokładam w zapowiadanych na wrzesień protestach różnych grup.
        @Klamar
        Jarosław Kaczyński był zawsze tchórzem i zdrajcą, dlatego nie liczę, ani na jotę, na wykazanie się przez prezesa, także przez pozostałych pisowskich aparatczyków, męstwem, czy choćby przyzwoitością. Będą kluczyć, uciekać się do kolejnych krętactw i słuchać poleceń zewnętrznych mocodawców. Masoni i żydobanksterka dążą do przerobienia świata w internetowy gułag. Tj. ogromny obóz pracy wyposażony w tak doskonałe techniki inwigilacji, których istnienia Stalin nie mógł nawet przewidywać. Pytanie, za przysłowiowe sto punktów brzmi, jak przekonać wystarczającą grupę poddanych do zbuntowania się przeciwko tzw. globalnym elitom? Teraz jeszcze można im kij w szprychy wsadzić. Wszystko ulegnie skrajnemu pogorszeniu, gdy wprowadzą pieniądz bezgotówkowy. Waluta wirtualna stanowi idealną metodę na przerobienie nas w bezbronnych niewolników.
        Janusz Zajdel przewidział świat nowej normalności wychwalany pod niebiosa m.in przez premiera Morawieckiego.

    • Straciłam trochę atencji do Gospodarza ostatnio i stwierdziłam, że faktycznie zbyt spokojnie sobie w chaszczach siedzi tak że przesiedział nawet reformę z 1999. W jednym z ostatnich filmików pochwalił się znajomością województw. Dowiedziałam się wtedy, że nadal mamy woj. białostockie?! I że generalnie spoko, to tylko pas 3 km od granicy. Przecież tam mieszkają tylko żubry 😉 Komu to szkodzi ten stan wyjątkowy? No zobaczymy, czy rzeczywiście to będzie takie nieszkodliwe…

  6. Świetny, prześwietny artykuł, na temat szkodliwości i bezsensu masowego noszenia masek. Z bazy naukowej, żeby nie było. Żadne szurostwo i foliarstwo. Artykuł przeglądowy z prawie 200 pozycjami literatury. Może komuś się przyda? Tu mała próbka:

    „…Nasz przegląd literatury pokazuje, że zarówno zdrowi, jak i chorzy mogą doświadczyć zespołu wyczerpania wywołanego maską (MIES), z typowymi zmianami i objawami, które często obserwuje się w połączeniu, takimi jak zwiększenie objętości martwej przestrzeni
    oddechowej, wzrost oporów oddechowych , wzrost dwutlenku węgla we krwi , zmniejszenie wysycenia krwi tlenem, wzrost częstości akcji serca, wzrost ciśnienia krwi, zmniejszenie wydolności krążeniowo – oddechowej, zwiększenie częstości oddechów, duszność i trudności w oddychaniu, ból głowy, zawroty głowy, uczucie gorąca i lepkiej skóry, zmniejszona zdolność do koncentracji, zmniejszona zdolność myślenia, senność, zmniejszenie percepcji empatii, upośledzenie funkcji bariery skórnej ze swędzeniem, trądzik, zmiany skórne i podrażnienie, ogólnie odczuwane zmęczenie i wyczerpanie.(…)”
    “…Teoretycznie, wywołane maską skutki spadku stężenia tlenu we krwi i
    wzrostu dwutlenku węgla rozciągają się na poziom komórkowy z indukcją
    czynnika transkrypcyjnego HIF (czynnik indukowany niedotlenieniem)
    i zwiększonymi efektami zapalnymi i promującymi raka i mają również negatywny wpływ na istniejące wcześniej obrazy kliniczne….”
    https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/33923935/

    • @jaber
      Ale im się wydaje że wszystko mogą, bo mają za sobą Gatesa, Sorosa i Schwaba. W ogóle rozpoczęcie prac nad tą faszystowską ustawą pokazują gdzie władzunia ma konstytucję i inne przepisy prawa. Opozycja zresztą też, bo w tym przypadku stanie murem za Kaczyńskim.

      • @Egon O. Zgadzam się z Panem, ale chodzi o to że ta tzw. ustawa Krasko byłaby sprzeczna z KP, a mówiąc obrazowo – z tego co pamiętam z wykładów z prawa pracy – Ustawa Kodeks Pracy “stoi ciut wyżej” w hierarchii nad innymi ustawami. Ale tu już musiałby się wypowiedzieć specjalista od prawa pracy.

        • @jaber
          Tak trochę luźno nawiązując do Pańskiego wpisu, ciekawe co się stanie gdy to zaszczepieni będą masowo i długotrwale chorować na choroby autoimmunologiczne i neurodegeneracyjne. Co wtedy zrobią nasi dzielni Lewiatanowi pracodawcy? Będą się domagać się dyskryminacji zaszczepionych? mRNA to taka nowość, że wszystko jest możliwe.

          • @Egon O.
            Mówisz że “masowo będą”? Może tak ale nie w sposób zauważalny. “Wszystko musi być prawdziwe” no i nie robi się trucizny nie pracując równolegle nad antidotum. Przypomnę że preparaty które się lansuje i stosuje nie powstały magicznie w kilka miesięcy tylko są znane od dawna, a jeden z nich, TEN preparat “najmodniejszy”, został preparatem dobrych parę lat temu.
            W normalnym (no może nie do końca) Świecie Nauki, musisz pracować nad antidotum i lekiem (nawet kilkoma które trzeba cyklicznie i systematycznie przyjmować) żeby mieć drogę wyjścia jak choćby przypadkiem losowym sam padniesz ofiarą swojej pracy.
            Odpowiedź na wiele pytań jest w kropkach do połączenia, ale nie kropkach z memów w rodzaju “nie wierzymy nikomu…” tylko w kropkach utworzonych przez Naukę w języku Matematyki.

          • @Egon O. Też się nad tym zastanawiam. Są różne teorie – oprócz tej przedstawionej wyżej przez @nikt ważny że trzeba wywołać choroby aby później sprzedawać leki na nie. Też taka, żeby zaszczepić wszystkich w celu usunięcia grupy kontrolnej w postaci zdrowszych nieszczepionych, a późniejszy wzrost chorób tłumaczyć np. złym stanem środowiska i koniecznością wprowadzenia “zielonego ładu”. Też może być tak, że lewiatanowi pracodawcy tak bardzo boją się kowida, że nie przyjmują na razie do wiadomości że szczepionki mogą wywołać problemy zdrowotne. Jeśliby przeszła lex Krasko to byłoby otwarcie puszki Pandory, bo za jakiś czas można by równie dobrze stworzyć ustawę odwrotną tzn. dyskryminującą zaszczepionych jako rozsiewających mutacje wirusa. Dlatego twierdzę że w interesie wszystkich – również zaszczepionych – jest oprotestowanie tego pomysłu. Niestety ale jest i taka hipoteza, że za jakiś czas zostanie wypuszczony wirus na który zaszczepieni będą odporni, a wymiecie nieszczepionych. To by tłumaczyło, dlaczego szczepionki są podawane w bogatszych krajach. Hipotez mnóstwo, wszyscy poruszamy się jak pijane dzieci we mgle.

    • Szkoda ze nie odniosłeś się do poniższego:

      “No i super, tylko w Polsce nie obowiązuje prawo…

      Tzn, nigdzie nie obowiązuje. To jest konwencja na która wszyscy się zgadzają i trwa tak długo jak jest równowaga pomiędzy aktorami.

      W sytuacji kiedy jeden z aktorów (w tym przypadku rząd) może ignorować swoje obowiązki i prawa innych bańka pryska i tylko ostatni naiwny cały czas w nią wierzy.

      To co mamy to próba sił gdzie prawo podpowiada tylko ogólne reguły ale jedna ze stron może te sugestie ignorować.

      W którymś momencie możemy powrócić do konwencji ale to dopiero wtedy kiedy rząd przegra pozaprawnie albo uzna, że konwencja mu się opłaca.

      Z tym rządem nie da się wygrać na drodze prawnej. Dopiero jak ludzie to sobie uświadomią zaczną używać narzędzi które mogą zaprowadzić ich do celu. Do tego czasu, to jak to ktoś napisał “możemy sobie bazgrać kredkami po Internecie” ale herbata nie będzie od tego słodsza.

      Swoja drogą oprócz licznych wad aktualna sytuacja ma jedna zaletę. Ludzie mogą zobaczyć na własne oczy, że to ich bajdurzenie o demokracji i państwie prawa to jest bajka dla potłuczonych… Chociaż dla niektórych to wciąż będzie za mało żeby złapać kontakt z rzeczywistością.”

      Ty chcesz za pomocą wirtualnych narzędzi powstrzymać realna siłę. Jaka siła stoi za Tobą? Serio.

        • Mnie też nie pociąga. Problem polega na tym, że poruszasz się w świecie wirtualnym i bierzesz go na serio. Wizja świata w którym rządzi prawo jest pociągająca ale posłuchaj sobie np Wilka o spisie powszechnym. Z prawnego punktu widzenia państwo nie może Ci nic zrobić za nie wzięcie udziału (o ile nie odmówiłeś) co nie znaczy że nie będzie Cię szarpać. Większość ludzi odpuszcza i robi to co każe im państwo mimo że teoretycznie prawo jest po ich stronie. Kumasz różnicę pomiędzy teorią a praktyką? A co z tymi którym uwalono biznes? Postawią go od nowa z odszkodowań od państwa? Ci którzy umrą po wymuszonym szczepieniu pomoże że to było bezprawne? A dla tych których wywalą z pracy za brak szczepionki dużym pocieszeniem będzie, że to niezgodne z KP? Za bardzo skupiasz się na “maniu racji” a za mało nad realnymi konsekwencjami.

          • @Antyglobalista2
            Jakoś inaczej rozumiecie niż ja tzw anarchię. Anarchia podobnie jak Demokracja do było nie było sofizmaty, a w wolnym przekładzie: bajki dla gawiedzi.

        • @Egon O. I na to właśnie liczę że rząd się sam załatwi. To nie jest tak, że nawołuję aby siedzieć z założonymi rękami i iść jak owce na rzeź. Wręcz przeciwnie – twierdzę że gdyby tylko np. 10% autentycznie przestraszonych kowidem ludzi się zaszczepiło to by mogli reszcie naskoczyć z lex Krasko i innymi pomysłami na segregację. Ale volenti not fit iniuria. Teraz po prostu jest przeciąganie liny pomiędzy pro i anty. I dopóki sprawy nie zajdą dla nas za daleko, trzeba walczyć pokojowymi metodami, stosując bierny opór wobec ich pomysłów. Takie jest moje zdanie, każdy może mieć swoje.

  7. @Jaber
    Magdalenkowa III RP nigdy nie była państwem prawa, więc argumenty legalistyczne w ogóle nie mają racji bytu. Sam prezes działa, “bez żadnego trybu” i lekce sobie waży reguły gry. Podzielam, w pewnym sensie, pogląd Egona. Rząd prowadzi politykę szaloną, m.in zadłużanie bez ograniczeń. Jeżeli domek z kart zawali się dosyć szybko, to istnieje możliwość pt. zawieszenie się wielkiego resetu, bowiem nowy system na starcie się z awarią posypie.

    • Co do istnienia międzynarodowego spisku czy planu to fakt wpływ mamy niewielki. Natomiast zupełnie jalowe wydaja mi się spory czy to spisek czy nie spisek, przerzucanie się teoriami i widzeniem lasu bądź nie. Odkąd zaistniały na świecie zorganizowane państwowosci zawsze ktoś z kimś próbował się dogadać jakieś światowe plany wprowadzić. Idea zjednoczenia świata bądź całego znanego świata pod jedna dyktatura nie jest historii obca i to nie tylko historii XX w. Jak mógł powstać taki plan na poziomie swiatowym? Tak samo jak powstała piramidalna bzdura zwaca się UE. Wlodaze odpowiednio dużych i silnych krajów dogadali się i zmusili słabszych do uległości. Inna rzecz, że po II WŚ nastąpił szturm lewicy i już od wielu dziesiątej lat w większości krajów na świecie jeśli lewica nie rządzi to jest bardzo mocna frakcja. Prywatne korporacje to osobna para kaloszy. Najbardziej zadziwia i pewnie wieku też boli fakt, że nasi rodzimi watazkowie tak ochoczo stanęli w pierwszym szeregu zmian i prowadzą na rzez własny naród byle ma profity zarobić. No ale cóż jaki jest koń każdy widzi. Natomiast zgadzam się Egonem. U nas przynajmniej ten system może się zawalić gdyż instalujący go ludzie to debile. Coraz wiecej ptaszków cwierka ze z tych miliardów ojro Morawiecki taki chuj zobaczy. Bez tego nie zdoła zasypać dziury po srandemii choćby częściowo. Opozycja co prawda z temacie świrusa idzie z rządem pod ramie alew każdym innym staje okoniem. Ciężko powiedziex co dalej ale chyba temat nie rozwija się taj jakby tego sobie Morawiecki życzył.

          • @Patriota, ja się obawiam, że jest jakaś gra na uznanie tej wyższości prawa unijnego formalnie. Bo nieformalnie wg opozycji ona jest ale przecież sama Konstytucja przeczy temu, bo mówi że jest to najwyższy akt prawny w Polsce. To skoro najwyższy, nie może być czegoś wyższego. Ja to tak rozumiem, ale może źle? Nie wiem czy to nie jest jakieś porozumienie Pinokia z Unią, po to by bez przeszkód omijać Konstytucję gdy obywatele będą się jej literą bronić przeciwko wyszczepianiu i innym zamordyzmom? Musiałby jeszcze sam Trybunał to przyklepać ale co to dla nich. Przyklepią wszystko czego chce Kaczyński a że Pinokio go przekona, nie mam wątpliwości.

        • @Iwonn
          Nie “ojro” ale CBDC. Trybunał ma taką ważność jak otua i właściwe wszystko po co najmniej ’92 go jest zeszłego wieku. Po prostu tą kartą jeszcze nie zagrali bo do tego potrzeba “wiernego lokaja” alias “malarz”.

      • @Patriota
        Stawiam tezę że nie ma żadnego spisku. Wszystko dzieje się nie mniej legalnie niż zazwyczaj i nie mniej jawnie niż zazwyczaj się działo. Trzeba tylko wiedzieć gdzie szukać i łączyć kropki.
        Z drugiej strony podobne rzeczy działy się już przy okazji dwóch Światowych, powstania różnych Union i United, czy nawet chrzestne pączkowanie Polonae choć nikt takiej nazwy nie używał jeszcze przed i do pre i proto polin.
        Oficjalna narracja to zwykle stek bzdur. Ostatnio nawet na Nauce musimy polegać z ostrożnością bo jak nie walczy się faktycznie z pasożytami i hochsztaplerami, a nie z pomocą zakazów i nakazów żartobliwie zwanych prawem, to się plenią na potęgę i wcześniej czy później są wszędzie a zwłaszcza za kierownicami.

    • @Ufol Zgadzam się że niestety nie jesteśmy podręcznikową demokracją. Ale dopóki się da chyba lepiej “walczyć” legalnymi sposobami aby “nie rozpirzyć wszystkiego w drebiezgi”. Po prostu wolę walczyć o demokrację argumentami prawa niż eskalować w stronę anarchii prawem argumentów, bo nie wiadomo w którą stronę by to poszło. Chociaż cierpliwość jedwabnika też ma granice.

    • Tu nie chodzi o redukcję, ale dyskryminację. Nie mają być zwalniani najgorsi, ale niezaszczepieni. Na razie Kraska puszy się i tryumfuje. Jak PiS straci władzę to wypróbuje na własnej dupie los ofiar swojego faszystowskiego projektu. Nikt go nie pożałuje.

      • @Egon O.
        Dyskryminacja jest codziennie. Zakazy i nakazy żartobliwie prawem swoje a rzeczywistość swoje. @Antyglobalista2 ładnie to wyjaśnił powyżej. To jest pewna nieformalna umowa. Od początku nieformalna. Zwalniani są z różnych powodów których nikt nie opisał a wystarczyłoby dziedzinami operować i zapisać wyjątki co jedynie może być powodem, lecz by tyrania i zamordyzm miały erzac racjonalnego usprawiedliwienia zapisane jest to na miarę zamordystów i tyranów. Podobnie z prawami tzw pracodawców. Można prosto ale po co skoro da się wziątki przy wszystkim robić.
        Nie to że jestem za zamordyzmem dla złagodzenia efektu nazwane przygłupim słowem sanitaryzm. Raczej pierwszy gawiedzi podam sznur i drzewa w swoim lesie udostępnię.
        I nadają jeszcze do tzw zakazów i nakazów żartobliwie nazywanych prawem. Co by gawiedź sobie raz a dobrze do głowy wbiła: to tzw prawo nie ma korzeni w Rzymie i nawet przy Prawie Rzymskim nie leżało! Konstrukt, struktura logiczna i konwencja a także wiele wewnętrznych zasad dosłownie mają nieco inne pochodzenie …pejskie, z otuą na czele.
        Takich mitycznych potworków w obiegu jest sporo. prawo (nie chodzi o kierunek), demokracja, socjalizm, komunizm, anarchia, praworządność (oznacza… tak … TYRANIĘ), trójpodział władzy (ktoś wie że dotyczył feudalizmu a nie tzw Demokracji?), jest ich wiele, ale to nie czas a tym bardziej miejsce (Gospodarz za chwilę kolejnym tekstem o niczym przykryje dyskusję).

  8. @Jaber
    Bliska jest mi idea republikanizmu nakreślona np. przez Romana Dmowskiego. Tzn. system, w którym sama pełnoletność nie wystarcza, aby uzyskać prawa wyborcze. Zarówno czynne, jak i bierne, ale cóż tam dumać o tym. Na razie trzeba zrobić wszystko, aby nie udało się bestii zainstalować jej systemu. Istnieje na to szansa, w polskich realiach, bowiem nasze, tfu, elity polityczne, składają się przede wszystkim z tępych i chciwych karierowiczów. Zatem sami, mimo woli, mogą wywrócić piramidę finansową postawioną dzięki kreatywnej księgowości. Świetną robotę rozpoczął Piotr Szlachtowicz, ten dziennikarz z Wrealu24. Należy przekonać tych, którzy posiadają zdolność do samodzielnego myślenia, tylko, z przeróżnych przyczyn, dotychczas nie zdawali sobie sprawy, czemu, faktycznie, służy fałszywa pandemia. Kopnąć w stołek można teraz. Za chwilę nas sparaliżują. Jedno jest pewne, nie ma powrotu do starych złudzeń, czyli ułudy własnego niepodległego państwa, autentycznej bez przymiotnikowej demokracji, a przede wszystkim stabilnej waluty. Albo niewola, albo mozolne budowanie, od fundamentów, naszego kraju, oraz praca nad odrodzeniem tożsamości narodowej.

    • @Ufol
      Kryterium ilościowe paradoksalnie ma tylko wyliczeniowy charakter warunkujący prawdopodobieństwo prawidłowości logicznych. Istotne za każdym razem jest kryterium ilościowe. To dotyczy wszystkiego. Od Języków i Nauk, przez Sztuki, od tzw pieniędzy po morgi ziemi, od praw po zakazy i nakazy udające prawa (dygresja: ktoś się zastanawia co w tzw PRAWIE robią KARY o obowiązkach nie wspominając?).

  9. […] Brytanii, jako modelowe działanie eliksiru życia, uwłacza wszelkiej inteligencji. Jedynie wyjątkowi cynicy albo po prostu kompletni idioci mogą na tym poziomie dyskutować i wyciągać wnioski. Podobnie rzecz się ma z Izraelem, gdzie do […]