Reklama

Proszę nie uciekać od monitorów komputerowych, nie będzie aż tak źle i nudno, jak zapowiada tytuł, chociaż przyznaję, że schemat się pojawi, bo musi. Nie ma nic gorszego niż tak zwane przebieranie nogami, żeby coś na siłę i pod byle pretekstem zrobić. W warunkach politycznych tę najgorszą z możliwych taktyk, od samego początku przyjęła „opozycja”, czytaj wszystko prócz „Konfederacji”. Od początku, to znaczy konkretnie od kiedy? Tutaj mam pewne wątpliwości i przyznaję szczerze, że nie pamiętam czy to konie z Janowa były pierwsze, czy „wycinka” puszczy. Nie ma to jednak większego znaczenia, jedno i drugie „wydarzenie” idealnie wpisuje się idealnie w groteskowe zachowania „opozycji” i wspierających „wolnych mediów”.

Pamiętam taki charakterystyczny obrazek, który jest kwintesencją desperacji i głupoty, wspomnianych wyżej podmiotów politycznych i medialnych. Ścięte drzewo i w takiej niby dziupli martwa wiewiórka. Portale społecznościowe i oficjalne strony internetowe wszelkich gazet i telewizji obiegło to tragiczne zdjęcie. Emocje porównywalne do „smoleńskiej brzozy”, czy zakrywania organów służących ludziom do oddychania. Co się okazało? Nie było żadnej wiewiórki, tylko kora drzewa tak naturalnie się ułożyła, że przy odpowiednim kadrowaniu kształt przypominał martwe zwierzątko. Najlepsze było jednak to, że drzewo ścięto w Warszawie pod rządami Hanny Gronkiewicz-Waltz. Piękna katastrofa i zamiast wniosków kontynuacja głupoty. Jeśli coś nie działa, to znaczy, że trzeba tego czegoś dołożyć jeszcze więcej i tak PiS miało obalić Seicento Sebastiana, San Escobar Waszczykowskiego, dwie wieże Kaczyńskiego, samolotowe wojaże Kuchcińskiego, aż wreszcie przyszedł czas na „Pegasusa”. Muszę przyznać, że nazwa tego szpiegowskiego oprogramowania idealnie wpisuje się w metaforę zajechanej szkapy, co by nie mówić „opozycja” z TVN-em potrafili zajechać nie tylko latającego, ale jeszcze w dodatku wirtualnego konia.

Reklama

Gdy tylko Brejza odpalił temat wiedziałem, że nic z tego nie będzie, a gdy dołączył Giertych było dla mnie jasne, że PiS na tym nic nie straci i być może zarobi. Skąd ta pewność? Z doboru „bohaterów”, za których nikt normalny umierał nie będzie. Personalne dobory to też „specjalność” tandemu PO-TVN, patrz Kijowski albo Lempart. Tak, czy siak, minęło parę tygodni i odbiór sensacji wokół „Pegasusa” jest już taki, że w pierwszym zdaniu felietonu musiałem się asekurować, żeby ludzie nie pouciekali. Komisja senacka zaczęła od górnego C, pojawiły się dramaty z udziałem dzieci, ale nikt nie pomyślał co będzie dalej. W tej chwili mamy wersję „Zniewolonej”, operę mydlaną bez żadnego politycznego znaczenia i co więcej bez zainteresowania widzów. Gwóźdź do trumny „Pegasusa” wbił Banaś, kolejna postać wzbudzająca skrajne emocje. Przez pierwszą godzinę, od podania przez NIK informacji o kilku tysiącach ataków na pracowników NIK, liczby robiły wrażenie, ale na drugi dzień większość ziewała przy telewizorach i w Internecie. Inflacja jest zabójcza nie tylko dla gospodarki, dla sensacji, zwłaszcza sztucznie kreowanej, też. Donikąd na „Pegasusie” przebierający nogami nie dojadą, ta szkapa ledwo zipie i za chwilę padnie.

W wielu tekstach odnosiłem się też do syndromu „taśm Sowy”, co jest inną stałą fiksacją Tuska i jego pomagierów. Oni są święcie przekonani, że przegrali wybory, bo ktoś nagrał polityków PO spożywających owoce morza. W niewielkiej części jest to prawda, ale prawdziwą przyczyną było to, co zawsze. Polacy zobaczyli, że politycy nie tylko kłamią, ale za nasze pieniądze się z nas śmieją. Na to nałożyło się zmęczenie i polityka „ciepłej wody w kranie”, co było tak marne, że nagle znienawidzone i obśmiewane PiS okazało się partią poważną i przede wszystkim posiadającą ciekawy program. „Opozycja” sprowadziła ten cały ciąg czynników do „ośmiorniczki” i w dodatku non stop mówi o jakiejś innej „ośmiorniczce”. Przy tak konsekwentnie wdrażanej głupocie nie potrzeba żadnych środków zapobiegawczych, wystarczy Tuskowi, Brejzie, Budce i TVN-owi nie przeszkadzać.

Reklama

17 KOMENTARZE

  1. To prawda, PiS wypatruje zagrożenia nie tam, gdzie jest.

    Działacze PiS ogłosili koniec historii, jak Fukuyama, ponieważ do Polski przyjedzie na pewien czas 2 tysiące żołnierzy amerykańskich. A tymczasem, Historia dopiera zaczyna się rozpędzać… i nie zatrzyma się tylko po to, żeby kto s z PiSu poczuł ulgę.

    Czy nowym imperatorem Wszechrosji zostanie wnuk Dżyngis Chana – generalissimus Szojgu?

  2. Pegasus jest poważnym problemem tylko dla Kaczyńskiego, szczególnie jeżeli okazałoby się że podsłuchiwał swoich partyjnych podwładnych. Kaczyńskiemu zależy przede wszystkim na utrzymaniu władzy w partii. Reszta ma dla niego marginalne znaczenie, o czym świadczą jego liczne gierki.

    Jeżeli coś ma “zabić” PiS to gospodarka. A tu Morawiecki zafundował nam katastrofę. Standard życia zwykłego człowieka pogarsza się w wyniku wprowadzenia cichego podatku energetycznego. To podstawowe dobro stało się towarem luksusowym, na które będzie stać niewielu. Nawet od lat niewaloryzowane 500+ tego nie skompensuje. Niedługo antyinflacyjne decyzje NBP spowodują że nawet nie będzie się dało żyć na kredyt. Chyba czas na pokazanie władzom jaką my mamy wielką flotę TIRów.

  3. Póki co pisowcy robią co mogą, aby wplątać Polskę w wojnę z Rosją:
    https://www.youtube.com/watch?v=OZUckgBjhfc
    Trudno się spodziewać poprawy relacji, jeżeli tak otwarcie wspierają Ukrainę, która, przypominam, szkodzi nam, jak tylko może. Prowadzi wobec nas politykę jawnie wrogą i to w wielu aspektach:
    gospodarczym, historycznym, kulturowym, praktycznie każdym.
    Pchają nas w bagno. Sami zapewne uciekną, gdy zrobi się w kraju, że tak powiem, zbyt gorąco.
    Nawiązując, z grzeczności, do dzisiejszego felietonu. MK pisze o durniach z totalnej opozycji, czyt. drugiej stronie medalu powstałego przy zdradzieckim okrągłym stole. Wypada zauważyć, iż elyte III RP tworzą ludzie głupi i całkowicie moralnie zdegenerowani, stąd bierze się nasza, pożal się Boże, marna debata polityczna. Pis sam pokazuje swoje słabe punkty, lecz totalni, na skutek ograniczeń intelektualnych, nie potrafią ich nawet dostrzec, a co dopiero wykorzystać.
    Wystarczyłoby pokazać, iż pis, na równi z postępakami wszelkiej maści, popiera zielony ład.

    • @Ufol
      Postępowanie obecnego zarządu udającego rząd Polski, doskonale wpisuje się w projekt kreacji polin. Niech się słowiańskie goje wybijają nawzajem żeby zrobić miejsce dla eskimosów. Kiedy ich zginie wystarczająco dużo, eskimosi zajmą ich miejsca a niedobitki będą musiały, już oficjalnie, przyjąć rolę niewolników we własnym kraju.

    • dodaje definicje; za wikipedia:
      Hipokryzja (od gr. ὑπόκρισις hypokrisis, udawanie) – fałszywość, dwulicowość, obłuda[1]. Zachowanie lub sposób myślenia i działania charakteryzujący się niespójnością stosowanych zasad moralnych. Udawanie serdeczności, szlachetności, religijności, zazwyczaj po to, by wprowadzić kogoś w błąd co do swych rzeczywistych intencji i czerpać z tego własne korzyści[2].

      Hipokryzja może się przejawiać na wiele sposobów, np.:

      oficjalne głoszenie przestrzegania określonych zasad moralnych i jednoczesne ich „ciche” łamanie, gdy nikt ważny tego nie widzi (np. głoszenie przez polityka, że walczy z korupcją i jednoczesne branie przez tego polityka po cichu łapówek),
      stosowanie różnych, sprzecznych wzajemnie zasad moralnych przy różnych sytuacjach (np. wymaganie od męża żeby nie zdradzał i jednoczesne zdradzanie męża)[3],
      wymyślanie rozmaitych teorii, które w pokrętny sposób tłumaczą stosowanie różnych norm moralnych przy różnych sytuacjach (np. głoszenie, że zabijanie dzieci wroga w czasie wojny jest dobre dlatego, że wróg ten popełnił wcześniej zbrodnię mordując nasze dzieci),
      tworzenie obszarów tabu, czyli spraw, o których się nigdy nie rozmawia publicznie; zazwyczaj są to sprawy, które w świadomości wielu ludzi są niemoralne, ale są lub były jednocześnie masowo praktykowane (zob. też….