Reklama

W Internecie pojawiło się nagranie ze spotkania, pożal się Boże, premiera Polski Mateusza Morawieckiego. Zainteresowani z łatwością to nagranie znajdą, ale na moim portalu tak tandetnej propagandy zamieszczał nie będę, za to opiszę o co tu chodzi. Od kilku tygodni ostrzegam, że PiS będzie musiał przygotować się do bardzo ciężkiej jesieni, a gdy ludziom zabraknie węgla, prądu i gazu, to żaden wpis Tuska na Twitterze, ani „happening” Jachiry, tego nie przykryją. Mówimy o kwestiach egzystencjalnych, czyli być albo nie być i w podobnych okolicznościach ludzie myślą wyłącznie o tym jak przetrwać. Z jednej strony myślą, z drugiej obwiniają i zawsze winna jest władza. Dlatego Morawiecki do spółki z Maliszewskim i Matynią układają nową propagandową strategię, którą potem sam Kaczyński i reszta prominentnych polityków PiS sprzedaje na spotkaniach w ginach i powiatach.

Dokładnie taki fragment propagandy krąży w Internecie i prócz żałosnych fraz wyklepanych na kolanie, jak „putinflacja”, pojawiała się zmodyfikowana wersja „kuzynki pod respiratorem”. Morawiecki zaczął opowiadać o swojej wizycie w Brukseli, gdzie ponoć zauważył mnóstwo osób w maseczkach i usłyszał bardzo wiele rozmów o powrocie najmodniejszej choroby. Putinflacja i wspomniana choroba mają odpowiadać za wszystkie nieszczęścia, jakie spadły na Polskę, ale w ocenie Morawieckiego to jeszcze nie koniec, bo na jesieni znów czeka nas powrót do pomoru. Na tę okoliczność obecni na sali dostali kilka instrukcji i ostrzeżeń, między innymi takich, że trzeba się będzie poddać czwartej dawce, a tak naprawdę to nie czwartej, tylko corocznym dawkom, jak w przypadku grypy. Jedyne, co w tej tandetnej tyradzie jest pocieszające, to reakcja lub raczej brak reakcji zgromadzonych słuchaczy. Braw Morawiecki za straszenie ludzi nie dostał, ale zbyt długo bym się tym nie pocieszał. Oczywiście w Brukseli tłumów w maseczkach nie było, przynajmniej nie dało się tego zauważyć, w jakiejś istotnej skali, przy medialnych relacjach. Oznacza to tyle, że ta blaga została ludziom wciśnięta na siłę i na poziomie wpisów internetowych płatnych trolli.

Reklama

Po co? Przede wszystkim nie jest przypadkiem, że takie brednie opowiada się na spotkaniach partyjnych, gdyby Morawiecki próbował coś takiego wcisnąć Polakom w Internecie, czy w mediach, to zostałby zlinczowany. Najwierniejsi w PiS-ie też nie byli zachwyceni, ale jak partia da znak, to będą bronić do upadłego największej głupoty i podłości. Nie jest też żadną tajemnicą, że na te polityczne nasiadówki przychodzą głównie osoby starsze i to dotyczy w takim samym stopniu Tuska, jak i Morawieckiego. W tej grupie strach przed pomorem był zawsze największy i przez to agresja do „płaskoziemców” taka sama. PiS musi mieć bazę wyborczą, którą złośliwie nazywa się „betonem” i to do „betonu” kierowana jest ta najpodlejszej jakości propaganda. Jeśli 20-25% wyborców uda się wcisnąć takie usprawiedliwienia dla nieudolności i błędów PiS, a uda się to prawie na pewno, wtedy resztę głosów będzie można dokupić socjalnymi sztuczkami. Nawiasem mówiąc pierwsze sztuczki już za nami, choćby sztuczna cena węgla i promocje wakacyjne na Orlenie.

Jest bardzo mało prawdopodobne, aby PiS poszedł w stronę nakręcania pomoru w takim wydaniu, jaki mieliśmy wcześniej. Uruchomienie podobnej akcji wymagałoby globalnego przesunięcia wajchy, czego rzecz jasna wykluczyć się nie da, ale póki co nie widać przygotowań w tym kierunku. Prócz mobilizacji elektoratu chodzi również o zakupione „preparaty”, które po pierwsze wypełniają magazyny pod sufit, po drugie i znacznie gorsze, w szufladach leżą umowy na 6 miliardów złotych i nikt w rządzie nie wie, jak się z tego wykpić. Morawiecki nie ma wyjścia, musi straszyć i opowiadać brednie, żeby utrzymać dyscyplinę elektoratu i przynajmniej w części wcisnąć „preparaty”, co by uzasadniało ich zakup. Na szczęście jest to bardzo ryzykowna strategia, bo ludzie mają tak dość nieustannego życia pod presją „wojny” i pomoru, że nawet socjalne sztuczki mogą nie wystarczyć do uzupełnienia głosów na poziomie, który zapewni utrzymanie władzy.

Reklama

20 KOMENTARZE

  1. Ukraine isn’t “fighting for its independence” since its leadership already voluntarily ceded control of its armed forces to the US and the other 19 countries participating in the “stealthy network of commandos and spies” that the NYT revealed in its latest piece. This bait-and-switch means that while the US-led Western Mainstream Media (MSM) was gaslighting about the supposed “threat” that Russia poses to Ukraine’s sovereignty, this same sovereignty was given to the US behind the scenes after Kiev made the decision to openly become that declining unipolar hegemon’s vassal state in exchange for continuing the conflict that it’s destined to lose.

    http://oneworld.press/?module=articles&action=view&id=3017

  2. PISiory sami sie zaszachowali.

    Mimo ze jest mnostwo dowodow na skutecznosc (przynajmniej tymczasową) szczepionek to sa jednak takze dowody ze one w Polsce nie odegraly znaczacej roli.
    Rumunia to najgorzej zaszczepiony kraj UE i mimo ze od lata 2021 przybylo im wiecej smierci niz Polakom , to ostatecznie w GUS jest idealny remis

    W naszym przypadku bez tych szczepien nieduzo by sie zmienilo, nie liczac jedynie wyższych szczytow fal i wojska na ulicach,

  3. “Nawiasem mówiąc pierwsze sztuczki już za nami, choćby sztuczna cena węgla i promocje wakacyjne na Orlenie.”
    Wypada, kolejnym nawiasem, dodać małe sprostowanie.
    (Promocja na węgiel po 996 zł. ma charakter nowoczesny, bowiem to akcja bezobjawowa. Nikt za tyle w Polsce, zwłaszcza na prowincji, węgla nie kupi. Chodzi jedynie o wskazanie zastępczego winnego. Okażą się nim, w propagandzie rządowej, wredni spekulanci. Przecież sam premier im obiecał, że jak sprzedają opał poniżej tysiaka za tonę, to rząd im coś odda w przyszłym roku. Maksymalnie mogą liczyć na 750 zł.)
    Zaznaczam, to najwyższa przewidywana rekompensata. Obecnie cena 3000 zł. za tonę, jadąc gadką banksterską, czyści rynek. Każda ilość idzie za taką opłatą. Jakim cudem nagle handlarze mają zrezygnować z zysku na rzecz niepewnych, znacznie mniejszych pieniędzy, które, być może, otrzymaliby w przyszłym roku?
    Pytanie retoryczne;
    Po mojemu ta zagrywka medialna wprowadza nas w kolejną mądrość etapu, mianowicie nadchodzą sukcesy wirtualne. Opcja pt. zwiększą socjal, raczej już w grę nie wchodzi. Nie można bezkarnie drukować pustych pieniędzy bez końca. Gdyby to było możliwe, to najbogatszym państwem świata byłoby Zimbabwe. Dzieje się wręcz przeciwnie. Aparatczycy pisowscy zapewne tego nie ogarniają, ale Pinokio z całą pewnością.
    Naprawdę uważam, że powinniśmy się zacząć obawiać o polski Śląsk. Niemcy, tak do wczoraj turbo ekologiczni, prędko wracają do węgla kamiennego. Mogą zechcieć zagarnąć złoża wschodnim podludziom. Nigdy nie uznali oficjalnie granicy na Odrze i Nysie, więc wedle teutońskiej wykładni prawa, Polska okupuje część ichniego terytorium. Czemu by nie spróbować go wyzwolić?
    Czasy względnego spokoju i momentami dobrej koniunktury ewidentnie się dla nas skończyły.

  4. PiS w swojej strategii wyborczej liczy na niewolników z przeszłością. Na tych ludziach komunizm wycisnął niezmazywalne piętno, które jeszcze utrwaliła propaganda Kurskiego. Tylko tacy ludzie dadzą się jeszcze nabrać chazarskim sztukmistrzom. Niestety dla władzy jest ich coraz mniej, bo wiek i tak chętnie brane szczepionki robią swoje. Także ci ludzie stanowią większość z ponad 200 tysięcznej armii nadmiarowych zgonów. To ich ten reżim wykańcza i gnoi najbardziej. Wkrótce się przekonamy co będzie silniejsze – puste gary w nieogrzewanym domu czy hagada płynąca z telewizora.

  5. Pandemia bis w EU na jesieni jest mozliwa, juz sie pisze w gazetach o mozliwych 30 tys. zakazen dziennie w lipcu , a sierpniu pewnie bedzie wiecej, jak do jesieni Ukraina sie skonczy to zacznie sie bal z covidem i tak w kolko Macieju.Jestem przekonany ze lud(ciemny) to kupi i dalej beda biegali ze szmatami na gebie.Ukraina raczej do zimy bedzie podzielona,Niemcy juz maja sraczke z powodu mozliwych brakow gazu, Rusy strasza kolejnym przegladem ktorejs nitki i na stowe skonczy sie to uruchomienie obu NS, zeby EU nie zamarzlo, a my no coz bedziemy kupowac z Norwegi i na tzw. wolnym rynku( czytaj od Niemiec) ciekawe jak na tym wyjdziemy

  6. Sataruszkow latwo jest oszukac. Od lat organizowane sa bardzo podobne happeningi jak ten opisany powyzej przeprowadzane przez bandy “lekarzy” sprzedajacych staruszkom lecznicze kocyki, poduszki, garnki i masazery za tysiace zlotych. Schemat tych hapeningow jest analogiczny, najpierw sie ich straszy jeszcze wiekszymi chorobami niz maja, pozniej sie obiecuje cuda. I kasuje. Morawiecki, a i glownie Kaczynski okazuja sie nalezec do takiej bandy hochsztaplerow. Staruszkow nic nie zmieni, tylko prawdziwy glod moze im oczy otworzyc, ale wtedy i tak juz zapomna kto go spowodowal. A hochsztaplerzy nazywani potocznie “dzienikarzami” beda juz miec wersje przygotowana w programie telewizji… Starzejace sie spoleczenstwo zawsze i wszedzie doprowadza do zaglady swojej cywilizacji.