Reklama

Jeszcze jakieś trzy tygodnie, a tym bardziej pięć tygodni temu mielibyśmy wielką narodową debatę i kto wie, czy nie ustawę „bokserską”! O czym bredzę? Rzeczywistość wygląda tak, że pozorne bredzenie jest po prostu opisem rzeczywistości. Bokser Tomasz Adamek wypowiedział parę słów politycznej prawdy, co się bardzo rzadko sportowcom i celebrytom zdarza: „Nie, nie mam kontaktu z braćmi Kliczko. Myślę, że to są sprawy wewnętrzne. Myślę, że nie powinienem w to ingerować. To jest wojna, wojna domowa. Kiedyś był to cały Związek Radziecki”. Po tej wypowiedzi pojawiły się fałszywe nagłówki na portalach internetowych: „Burza w Internecie!”. Siedzę w Internecie całymi dniami i żadnej burzy nie zauważyłem, jeśli już to taką typową burzę z dodatkiem w postaci brzydkiego słowa na „g”. Naród się znudził „wojną”, słusznie nazywaną przez Adamka domową.

Jasne, że pojawiły się wpisy, ale na przykład „memów” w ogóle nie widziałem i wystarczy porównać wyjątkowo cichą burzę wokół Adamka, z burzą wokół Edyty Górniak, aby wiedzieć, że w zasadzie nic się nie dzieje. Taką reakcję zawdzięczamy upływającemu czasowi i nagromadzeniu komunikatów grozy, w których znajdziemy dosłownie wszystko, od gwałcenia niemowląt, przez jedzenie Yorków, po zbieranie truskawek. Ludzie nie są w stanie przyjąć więcej „frontowych wieści” i zaczynają z tego kpić. Adamek wbił się we właściwy moment, miesiąc wcześniej zaliczyłby ciężki nokaut, dziś wszystkie ciosy poszły na gardę. Dlaczego? Ponieważ coraz więcej Polaków dokładnie tak na tę wojnę domową patrzy, tylko żebyśmy się dobrze zrozumieli i nie popadli w nadmierny optymizm. Poznajmy proporcje! Polska jest zdecydowanym liderem, jeśli chodzi o badania nastrojów społecznych. Najmniej Polaków, bo zaledwie 16%, chce porozumienia Ukrainy z Rosją kosztem ukraińskiego terytorium. Po przeciwnej stronie są Włochy z ponad 50% poparciem dla tego rozwiązania, a nieco poniżej 50% to wynik Niemców i Francuzów. Czy 16% w Polsce to mało? Zaledwie po trzech miesiącach „wojny”, to wynik bardzo wysoki. Przypominam, że po trzech miesiącach „pandemii” obłęd był znacznie większy.

Reklama

Jestem więcej niż pewien, że te proporcje będą się zmieniać i to wyłącznie w jedną stronę, coraz więcej Polaków będzie się dystansować od wojny domowej w ramach byłego ZSRR. Prawdziwym katalizatorem nastrojów społecznych okaże się zima, gdy kryzys energetyczny odezwie się nie z podwójną, ale ze zwielokrotnioną siłą. Nie chce truć, jednak analogie nasuwają się same. W czasie pomoru proporcje tak się odwróciły, że z 98% przerażonych najmodniejszą chorobą na świecie, ponad 50% nie chciało słyszeć o eliksirach, pomimo gigantycznej presji. Gdyby tej presji nie było, to prawdopodobnie około 60 do 70% nie biegałoby po punktach „eliksiryzacji”. Pytanie o to ilu Polaków chciałoby umierać za Ukrainę nie ma większego sensu, zupełnie inna skala zagrożenia i przede wszystkim realne zagrożenie zredukowałyby bojowe nastroje do promila rekrutów. Każdy dzień przyniesie nowe problemy i nowe frustracje związane z podstawowymi egzystencji. Trzeba będzie kupić węgiel, paliwo, zapłacić rachunki za gaz i prąd, a małe te rachunki nie będą.

Współczucie i empatia świetnie się sprzedają, ale w wymiarze międzynarodowym to bardzo drogi towar. Pierwsze dni to było szaleństwo, które utrzymywało się przez wiele tygodni, jednak musiał przyjść taki moment, w którym coś pęknie i właśnie ten proces się rozpoczął. Pojawiają się pierwsze rysy i żadne rewelacje z „Wysyp węży” tego nie zmienią. Polacy dostrzegają nie tylko przesadę w „wojennych” relacjach, ale przede wszystkim widzą, że wszyscy dookoła robią na Ukrainie biznesy, jedynie Polska ponosi koszty nie swojej „wojny”. Wizyta Scholza, Macrona i Draghiego zdjęła różowe okulary z wielu oczu. Kwestią czasu pozostaje, kiedy Niemcy i Francja dogadają się ponownie z Rosją, nie patrząc na to, co się stanie z Ukrainą. Zresztą Niemcy tak naprawdę nigdy Putinowi żadnej krzywdy nie wyrządziły i jeśli jakoś wspierały Ukrainę to raczej w wymiarze satyrycznym i upokarzającym. Skończy się jak zawsze, zostaniemy sami z „moralnym zwycięstwem”.

Reklama

25 KOMENTARZE

  1. Mleko się już rozlało. To nie jest już konflikt w granicach byłego ZSRR. Wielu natowskich polityków pomyślało, że sankcje, dozbrojenie Ukrainy i wysłanie tam najemników pomoże wykrwawić i rozbroić Rosję. Ruscy też zdali sobie sprawę, że zagrożony jest byt ich państwa i już wiedzą że muszą rzucić na kolana zachodnią Europę i wydrenować z zasobów USA. Tak więc oszczędzają siły, grając na czas i licząc na to, że zubożone i wymrożone społeczeństwa urządzą swoim rządom Sri Lankę. Mają w tej operacji wielu sojuszników – europejską ekoagenturę forsującą pomysły drastycznie uderzające w dobrobyt własnych społeczeństw i zaślepionych, oderwanych od rzeczywistości polityków, także po polskiej stronie.

    To, co się teraz dzieje wokół Ukrainy jest już hybrydową fazą III wojny światowej. Niedługo Chiny sięgną po Tajwan i wojaczka się rozkręci.

    • Szanse na wojne Polski z Rosją oceniam na około 1 %, raczej spodziewam sie za kilka lat mozemy być sojusznikami z przymusu.

      Ale biorac pod uwage ze kanclerz Niemiec zabronil sprzedac Polsce stare uzywane leopardy, zeby nie draznic swoich rosyjskich sojusznikow, to martwienie sie Polaków o Estonie chyba nie jest kluczowe…

      Zreszta, wojsko Litwy jest włączone do bundeswehry, a władze Litwy deklarowały że to Niemcy są ich strategicznym sojusznikiem, więc może zostawmy Litwę w objęciach Niemieckich przyjaciół?

  2. Panie Kurka.
    Madrosc stradna to nie jest wymyslony przeze mnie eufemizm ale posluze sie nim.
    Madrosc stadna dotyczy odpornosci na jedynie konkretne i w scisle okreslonym czasie narodzone sie medialne zjawisko.
    Do osiagniecia madrosci stadnej w sprawie Ukrainy (podzielam panskie stanowisko o racjonalizmie Niemcow) brakuje nam jeszcze wiele.
    Pozniej jednak grozą nam kolejne błagalne prosby ludzi o nowe spoleczno-ekonomiczne przesladowania.

    • @smartboy
      Jesienna reanimacja covida będzie testem na posłuszeństwo chazarskiej, covidowej mafii. Państwa, które wprowadzą “obostrzenia” i przymusowe szczepienia będą pod jej dyktatem. Mam nadzieję, że nie pozwolimy lokalnej władzuni na zdanie tego egzaminu lojalności.

      • @Egon O.
        Miejscowe ku.ewki, te do wybierania co cztery lata, mają podstawowy problem z wprowadzeniem obowiązkowej eutanazji w zastrzyku, mianowicie termin chi, chi, chi “wyborów”. Dotyczy to zarówno partii “żondzoncej” jak i folksdojczy “opozycyjnych” z całą resztą bezrobotnych hien. Jeśli chodzi o ewentualny masowy sprzeciw, to już na pewno szykowane są tysiące opakowań kredek do pisania na trotuarach wielkich miast. Pozdrawiam.

    • Smartboy. W moim przekonaniu w Polsce to nie przejdzie z powodu 4 milionów nowych mieszkańców oraz 50% wyszczepienia, przy czym na trzecią dawkę z tego co wiem zgłosiło się tylko 30%. Nie wiem również czy przejdzie w Niemczech, póki co to propozycja.

  3. smartboy, te łotry od poczatku zapartuja sie na sondaze otumanionych telewizją ludzi.
    Maski drugi raz raczej nie przejdą (rzekoma ich efektywnosc w przestrzeniach zamknietych to tylko 30%), szczegolnie ze ludziom wisi czy zmarlo przez 2 lata nadmiarowo 168 tys jak pisze ja czy 220 tys jak pisze Egon. Za rok sa wybory.
    Kurwizja moze wrecz pokazywac Niemcy jako przyklad faszymu i powiaze to z Tuskiem i PO.

    Najwiekszym ludobojstwem w Szwecji byly otwarte podstawowki. Pozniej PISdzielce oznajmili ze otwarte szkoly to prorytet a popierajace ich tępe łby od lewakow zaczely wyzywac zwolennikow ograniczenia mobilnosci dzieci ktorym nie raz (drugi raz wycofali sie po fali krytyki) kategorycznie zabraniano wychodzic z domu.

      • Egon. Wyże demograficzne i antypandemia w 2019, to jedna z ukrytych przyczyn plandemii, dlatego metoda srednich wieloletnich nie odzwierciedla stanu rzeczy.
        Finlandia, praktycznie przy kazdej metodzie obliczen, przy minimalnym covidzie w latach 2020-21, nabila w calej skandynawii najwiecej zgonow nadmiarowych a ich urzad statystyczny oznajmil ze tak mialo byc.

        W 2022 u Finow poki co normalne “ludobójstwo”.
        Finlandia 1-17 tydzień 2018 (max) / 2022: 19556/21319 …………… (+ 9%)
        Norwegia 1-22 tydzień 2018 (max) / 2022: 18543/19421 ……… .. (+ 5%)
        Dania 1-23 tydzień 2018 (max / 2022: 26146/26794…………..… (+ 2%)
        Szwecja 1-20 tydzień 2018 (max) / 2022: 38029/36151 ……….…. (-5%)

    • Przyjacielu corintians. Efektywności masek w pomieszczeniach zamkniętych jak i otwartych nie ma żadnej !! Maski absolutnie nie chronią przed żadnymi wirusami, natomiast bardzo poważnie szkodzą zdrowiu, ponieważ organizm jest niedotleniony a także mózg w związku z tym jego komórki zaczynają obumierać.. Noszenie masek może powodować wszelkiego rodzaju choroby układu dróg oddechowych jak np bakteryjne zapalenie płuc czy nawet grzybica płuc. Oczka w maskach są tysiąc razy większe od wirusów. Wirusy spokojnie przenikają przez oczy, żyjemy w świecie wirusów. W każdym organiźmie są miliony wirusów. Wykonano takie badanie jaka jest ilość dwutlenku węgla pod maską. Dopuszczalna ilość CO2 w pomieszczeniach wynosi 1000 PPM, natomiast zmierzona pod maską już po jednej minucie od jej założenia ilość CO2 wynosiła od 6.000 PPM do nawet 9 tysięcy PPM. Różnice w pomiarach wynikały ze szczelności maski. Ten materiał tak szybko jak się ukazał na you tube półtora roku temu tak szybko stamtąd zniknął.

  4. Adamek powiedzial to co mysli coraz wiecej Polakow, ludzie maja dostep do internetu i moga weryfikowac informacje, najzabawniejsza dla mnie byla liczba zabitych Rosjan liczona w tysiacach kazdego dnia, przeciez glupi by sie zorientowal ze jesliby to byla prawda , to Chiny zaraz rzucilyby sie na Syberie, a Turcy prawdoposobnie na Kaukaz, Ukraina juz nigdy nie bedzie w starych granicach,slusznie to ujal chyba Miedwiediew czy Putin , ze Ukraina to obwod kijowski Zytomierz i cos tam jeszcze , a reszta zostala podarowana Ukraincom przez czerwonych w ramach jednego panstwa,MK ma racje realne problemy dla nas zaczna sie z rozpoczeciem sezonu grzewczego, bedzie ciekawie

  5. Agresja Rosji na Ukrainę nie jest żadną wojną domową.
    Ukraina jest członkiem ONZ, ma swoje granice, flagę, rząd, armię, język i jest odrębnym krajem jak …Kazachstan, Estonia, Litwa czy Polska…

    Adamek opowiada bzdury.
    A niektórzy mu wtórują…

    Obejrzałem filmik z chaty.
    Piotr zupełnie pominął rolę USA jakby rzeczywiście to Putin z Scholtzem i Macronem rozdawali karty…
    USA wydaje na te wojnę 30 razy tyle co reszta nie mówiąc o rozpoznaniu, które stanowi pewnie połowę wartości ukraińskiej armii.

    Zachodnioeuropejscy przyjaciele Putina są miotającymi się od ściany do ściany pionkami, którym ktoś wyciągnął nagle chodnik z pod nóg.

    Polska dobrze zrobiła, że nie dołączyła do
    ” wielkiej” trójki państw które jadą na micie światowych mocarstw rozdających karty jak w XIX wieku co wmawiają swoim biedniejącym obywatelom… w zastępstwie spadającego poziomu życia.

    Tak naprawdę liczy się tu USA i w dużo mniejszym stopniu jego przedłużenie na Europe UK i cały szeroko rozumiany obóz anglosaski.
    Polska nie ma praktycznie wyboru i stawia na Amerykę….bo musi i ze względu na swój strategiczny interes.

    W naszym interesie leży również to by Europa zachodnia zjednoczyła się pod sztandarem USA w obozie euroatlantyckim i by Niemcy zapomnieli o wyrzuceniu Amerykanów z Europy i stworzeniu euroazjatyckiej potęgi wraz z Rosją.
    I oto toczy się gra.
    Francję pominę…właśnie ” komuniści” uzyskali tam wiekopomny sukces wyborczy – Francja to stara zdradziecka kurwa jak słusznie nazwał ją Kisiel.

    To, że Polska nie może być głównym graczem w potencjalnej odbudowie Ukrainy jest oczywiste.
    To żadne odkrycie…
    Nie mamy potencjału.
    Co nie znaczy, że Polska nie może bardzo na tym skorzystać nawet ” zacierając fugi” jak ze zwykłą słabo ukrywaną pogardą powiedział Piotr…
    Tak jak Polska na pewno nie straciła na milionie ukraińskich emigrantów zarobkowych bez, których połowa budów w Polsce by stanęła.

    Możemy zyskać na wzmocnionej obecności militarnej USA.
    Na potencjalnej obecności Skandynawii w NATO.
    Na potencjalnym osłabieniu Rosji i nawet…co zabrzmi cynicznie na osłabieniu Ukrainy.

    Polska naprawdę może znaczyć na świecie wyraźnie więcej ale proporcjonalnie do swojego poziomu – średniego państwa na dorobku.

    I jeszcze raz – naszym egzystencjalnym interesem jako polskiej wspólnoty jest osłabienie znaczenia i wpływów Rosji.
    Dlatego ta ” domowa” wojna jest dla nas ważna.
    Choć wynik nie jest wcale pewny.

    Wojna jest faktem a z punktu widzenia polskiego interesu ( nie jesteśmy…Węgrami) wybór wydaje się tylko jeden.
    Trzeba trzymać kciuki by USA utrzymało się na kursie…i ścieżce.
    Co niestety nie jest pewne i na co nie mamy wpływu.

  6. mmisiek, przeczytaj to

    https://www.bankier.pl/wiadomosc/Morawiecki-COVID-19-moze-wrocic-jesienia-Za-kilka-tygodni-przyjme-czwarta-dawke-szczepionki-8359341.html

    “Lockdowny były potrzebne, ponieważ wtedy połowa społeczeństwa się dramatycznie obawiała zakażeń. Druga połowa się tak nie obawiała zakażeń, obawiała się lockdownów i trzeba było wyważyć ”

    Pinokio powierdzil oczywistą oczywistosc. Poza zapatrywaniem sie na Szwabie, PIS byl niewolnikiem oglupionych przez telewizje ludzi.
    Polacy Polakom zgotowali taki los.
    Polacy popierali by drugim Polakom wejsc na glowe i skakac po nim.
    Przez dluzszy czas 60-70% ludzi nie bylo zainteresowane szczepionką a poniewieranie drugim czlowiekiem mialo poprawiac ich komfort psychiczny.
    Pozostale 30-40% chcialo 2-3 letnich represji bo takie byly pierwotne prognozy dostepnosci szczepionek o nieznanej efektywnosci (pewne bylo jedynie ze nie bedą hamowac transmisji i pojawia sie mutacje)

  7. A tutaj, co Putin powiedział na forum ekonomicznym w Petersburgu:

    (Można nie lubić ale znać wypada)

    “Stary świat się skończył. – oświadczył Władimir Putin.

    Pojawiły się nowe ośrodki władzy, jednobiegunowy porządek światowy nie wraca, a kolonialny sposób myślenia zawiódł.

    Porządek starego świata przeminął z wiatrem.

    Kiedy Stany Zjednoczone ogłosiły zwycięstwo w zimnej wojnie, Amerykanie nazwali siebie „posłańcami Boga na ziemi”, z interesami, które uważały za święte i bez zobowiązań. Od tego czasu pojawiły się nowe ośrodki władzy, które mają prawo chronić własne systemy, modele gospodarcze i suwerenność.

    Te prawdziwie rewolucyjne, tektoniczne zmiany w geopolityce, globalnej gospodarce, w sferze technologicznej, w całym systemie stosunków międzynarodowych są fundamentalne, kluczowe i nieubłagane. I błędem jest sugerowanie, że można przeczekać czasy burzliwych zmian i że wszystko wróci do normy; że wszystko będzie tak jak kiedyś.
    Nie będzie.

    Kiedy USA i ich sojusznicy rozpoczęli kampanię obalania Rosji z powodu konfliktu na Ukrainie, mieli nadzieję, że rozbiją i podważą rosyjską gospodarkę i społeczeństwo. Zamiast tego sankcje uderzyły w twórców, pogłębiając problemy społeczne i gospodarcze, podnosząc ceny żywności, energii elektrycznej i paliwa oraz obniżając jakość życia na Zachodzie, ale zwłaszcza w Europie.

    Unia Europejska całkowicie straciła suwerenność polityczną, a jej biurokratyczne elity tańczą do cudzej melodii, akceptując wszystko co im się mówi z góry, wyrządzając szkodę własnej ludności i własnej gospodarce.

    Obywatele UE zapłacą cenę za decyzje oderwane od rzeczywistości i podjęte wbrew zdrowemu rozsądkowi, ponieważ bezpośrednie straty z samych sankcji mogą przekroczyć 400 miliardów dolarów rocznie.

    Obwinianie Rosji za wysokie ceny energii i inflację na Zachodzie – „podwyżki cen Putina”, jak to ujął Biały Dom – jest głupotą przeznaczoną dla ludzi, którzy nie potrafią czytać ani pisać. Nie obwiniajcie nas, obwiniajcie siebie.

    UE wierząc ślepo w źródła odnawialne i rezygnację z długoterminowych kontraktów na gaz ziemny z Rosji doprowadziła do wzrostu cen energii w zeszłym roku. Tymczasem zarówno Stany Zjednoczone, jak i UE zajęły się pandemią Covid-19, drukując biliony dolarów i euro.

    Zachód czeka zmiana elit.

    Polityka podejmowana przez przywódców UE i USA pogłębia nierówności i podziały w ich społeczeństwach, nie tylko pod względem dobrobytu, ale także pod względem wartości i orientacji różnych grup.

    Takie oderwanie się od rzeczywistości, od wymagań społeczeństwa, nieuchronnie doprowadzi do fali populizmu i wzrostu ruchów radykalnych, do poważnych zmian społecznych i gospodarczych, do degradacji, a w niedalekiej przyszłości do zmiany elit.

    Jeśli będzie głód, to nie będzie wina Rosji

    Sankcje USA i UE wobec Rosji – w szczególności eksport nawozów i zbóż – są jedną z przyczyn rosnącej niepewności żywnościowej na świecie. Jeśli w najbiedniejszych krajach świata zapanuje głód, będzie to całkowicie spoczywać na sumieniu administracji USA i europejskiej biurokracji.

    Kłopoty z zaopatrzeniem w żywność pojawiły się w ciągu ostatnich kilku lat – a nie miesięcy – z powodu krótkowzrocznych działań tych, którzy są przyzwyczajeni do rozwiązywania swoich problemów na cudzy koszt, zakłócając przepływy handlowe poprzez drukowanie pieniędzy w rodzaju drapieżnej polityki kolonialnej.

    Rosja jest gotowa wysyłać żywność do Afryki i na Bliski Wschód, gdzie zagrożenie głodem jest najbardziej dotkliwe, ale napotyka na przeszkody logistyczne, finansowe, transportowe narzucone przez Zachód.

    Przyczyny konfliktu na Ukrainie.

    Rosja wysłała wojska na Ukrainę w lutym, ponieważ Zachód odmówił przestrzegania swoich zobowiązań i po prostu niemożliwe było zawarcie z nimi nowych umów. Decyzja była wymuszona, ale konieczna, ponieważ Rosja jako suwerenny kraj miała pełne prawo bronić swojego bezpieczeństwa i chronić swoich obywateli oraz mieszkańców Donbasu przed ludobójstwem reżimu kijowskiego i neonazistów, którzy otrzymali pełną ochronę Zachodu.
    Zachód spędził lata przekształcając Ukrainę w państwo antyrosyjskie i pompując ją bronią i doradcami wojskowymi, wskazując, że nie obchodzi ich gospodarka Ukrainy ani życie jej mieszkańców. Nie szczędzili wydatków na stworzenie przyczółka NATO na wschodzie, skierowanego przeciwko Rosji, aby kultywować agresję, nienawiść i rusofobię.
    Wszystkie cele specjalnej operacji wojskowej zostaną bezwarunkowo osiągnięte.

    Rozwój gospodarczy jest wyrazem suwerenności.

    W XXI wieku suwerenność nie może być częściowa. Wszystkie jej elementy są równie ważne i wzajemnie się uzupełniają, a gospodarka jest jednym z nich. Istnieje pięć kluczowych zasad, których Rosja będzie przestrzegać w rozwoju gospodarczym: otwartość, wolność, sprawiedliwość społeczna, infrastruktura i suwerenność technologiczna.

    Rosja nigdy nie pójdzie ścieżką samoizolacji ale rozszerzy interakcje z każdym, kto chce handlować. Jest wiele takich krajów. Moskwa będzie także wspierać prywatną przedsiębiorczość, budować i naprawiać infrastrukturę transportową, dążyć do zmniejszenia nierówności społecznych i uniezależniać kluczowe technologie od importu z zagranicy.
    Naprawdę suwerenne państwa są zawsze zaangażowane w równe partnerstwo, podczas gdy te, które są z reguły słabe i zależne, są zajęte szukaniem wrogów, sadzeniem ksenofobii lub w końcu utratą oryginalności, niezależności, ślepym podążaniem za władcą.”

  8. Misiek, obejrzyc film Wolny strzelec.
    W poszukiwaniu sensacji facet produkujacy materialy do tv sam prowokowal morderstwa.

    Ale to i tak nic w porownaniu z wychowanymi przez kurwizje. Obostwienie lockdownow i opowiadanie klesk o Szwecji padlo dopiero po lecie 2021.
    Na dorzeczy. pl do dzis sa dostepne komentarze o “eugenice” “lewactwie” “robta co chceta”.
    Slowem komentarze typowego PISowskiego oszolomstwa ktore by podziekowalo za przywiazanie łancuchem do budy..
    Poparcie represji zmienialo sie z uplywem czasu ale bylo dlugo na bardzo wysokim poziomie.

    Podam ciekawe dane.
    Populacja Szwecji jest zmienna i najlepsza ocene daja zgony rodowitych mieszkancow.
    Nie odnotowano w przekroju 2019-21 zadnej nadmiarowej smiertelnosci a w 2022 poki co niedosmiertelnosc.
    2015-21: 80149 80031 80754 80470 77360 84598 79077

    ……. jak sie skonczyla walka z grypką to skur.. pisowskie wespol z platformianymi zaczeli żądać najskrajniejszych i natychmiastowych embargow, i to dla calej Europy, schneller !!
    juz nie ma pisku o wychodzeniu poza traktakty

  9. Ukraina przegrała i im szybciej fotelowi generałowie to zaakceptują tym szybciej będzie atmosfera do zakończenia rozlewu krwi, poprawy sytuacji gospodarczej i obniżenia ryzyka stracenia życia w wyniku uderzenia jądrowego.

    “[…]It is in the United States and Ukraine’s national interests to finalize a peace agreement ending the war as soon as possible.”:

    https://nationalinterest.org/feature/proposed-peace-plan-end-russo-ukrainian-war-203009

    Ta propozycja nie oznacza, że to się tak skończy ale jest punktem wyjścia do tego jakie scenariusze mamy do wyboru.

    Bezsensowny opór spowoduje tylko pogorszenie pozycji negocjacyjnej i dodatkowe straty względem scenariusza bazowego.