Reklama

Nie wiem jak na innych wsiach, ale w moich okolicach jest takie powiedzenie, że co za dużo, to i świnia nie zje. Przesyt w każdej dziedzinie życia zawsze kończy się podobnie albo zbiera na wymioty albo człowiek odwraca głowę i ucieka do swoich zadań. Przewidywania po wyborze Jachiry, Hartwich i jeszcze kilku innych cudaków, choćby Senyszyn, były jednoznaczne. Wspomniane miały organizować żenujące spektakle w sejmie i tak też się dzieje, ale na niewielu to robi jakiekolwiek wrażenie. Jeśli już coś szczególnie rzuciło Polakom w oczy, to bardziej drzemki sejmowe starego socjaldemokraty Korwina, niż występy Iwony i reszty koleżanek.

Inauguracyjne posiedzenie sejmu w nowym składzie odbyło się w świątecznej i koncyliacyjnej atmosferze, z mównicy padały prawie same spokojne wypowiedzi, głosowania przebiegały sprawnie jak nigdy. Było tak słodko i przyjemnie, że Jarosław Kaczyński ogłosił koniec opozycji totalnej, chociaż kto jak kto, ale on doskonale wiedział czym to się za chwilę naprawdę skończy. Długo czekać nie trzeba było, czwartkowe obrady obfitowały we wygłupy, jakie do tej pory widzieliśmy i prawie się otarły o powtórkę słynnego puczu. Następnego dnia TVN i GW grzały temat „sfałszowanych” głosowań, Budka biegał do prokuratury i tak dalej i tym podobnie, wszystko znamy, bo wszystko już było. Jest jednak jedna nowość, która nazywa się znudzenie i prawie na nikim nie robią wrażenia kolejne spektakle odgrywane bez talentu i polotu.

Reklama

Kiedyś w sejmie mieliśmy autentycznych dostarczycieli rozmaitych atrakcji i nie będę twierdził, że były to występy wysokich lotów, ale na pewno wyglądało to naturalnie i tym samym dostarczało więcej emocji. Wbrew pozorom cyrk w sejmie nie zaczął się ani od Janowskiego, którego smutni panowie nafaszerowali jakimś świństwem, ani od Samoobrony, czy w końcu zbieraniny Palikota. Tamte posiedzenia miały zupełnie inny charakter, idiotyczny, mało poważny, wstydliwy, ale dopiero poprzednia kadencja pokazała na jakie dno można spaść i tam żerować. Takiego chlewu jaki w sejmie robili posłowie i posłanki POKO, nie było nigdy wcześniej, a skala i natężenie tych odrażających i przygnębiających szopek dały błogosławiony skutek uboczny. Polacy się tyle napatrzyli na to dno, że się po prostu uodpornili i wielkiego zainteresowania nie da się tymi powtórkami z „rozrywki” uzyskać.

„Gwiazdy” sejmowych „happeningów” nijak nie mogą się przebić. Nazwiska kobieciny, która rozwinęła szalik z „konstytucją” nikt, poza najbliższą rodziną, nie pamięta. Druga z koszulką „Otua”, jest jeszcze bardziej anonimowa. Czwartkowa „Hańba” wypisana na kawałkach tektury, który to teatrzyk zainicjowała właśnie Jachira, przepadła w medialnej codzienności. Iwona wprawdzie przez chwilę była na czołówkach medialnych, ale tak kretyńską wypowiedź, że PiS się kojarzy z toaletami bez podjazdów dla niepełnosprawnych, nawet „Wyborcza” nie bardzo wiedziała jak ugryźć. Oczywiście istnieje obawa, że dzisiejszym felietonem wywołałem wilka z lasu i dopiero się zacznie. Gdzieś przeczytałem, że Jachira, za przeproszeniem, cycki musi pokazać, jeśli coś chce ugrać, ale jakoś jestem dziwnie spokojny i upieram się przy swoim. Przejadło się i bokami się wylewa.

Pewnie spora cześć Czytelników zastanawia się teraz, to po jaką cholerę o tym pisać i oczy psuć przy czytaniu. Jest jeden bardzo ważny powód. Wszystkie reżyserowane żenady kiedyś miały swoją potężną siłę, Tusk wymyślił Palikota po to, aby prowokować PiS i pokazywać doprowadzonych do skrajności „oszołomów”. Czy komuś się to podoba, czy nie, mieliśmy do czynienia z potężnym narzędziem walki politycznej, bardzo skutecznym, chociaż bardzo prymitywnym. Przestało działać i nowe zaciągi prawdziwych oszołomów trendu nie odtwórcą. Owszem zobaczymy jeszcze nie raz i nie dwa podobne albo jeszcze gorsze sceny, ale niczego w poważnej polityce nie zmienią, co warto zauważyć i choćby w felietonowym skrócie opisać.

Reklama

32 KOMENTARZE

  1. Powszechne znudzenie

    Powszechne znudzenie beznadziejnymi, skrajnie dennymi występami POstsowieckiej agentury to jedno, szybkie dojrzewanie społeczeństwa drugie. To drugie zaczyna się od zrozumienia słowa POstkomunizm, używanego w stosunku do trzeciego już pokolenia POstkomunistów, do POstkomunistów mentalnych i obecnie najgroźniejszych. Według Leszka Żebrowskiego nie zbudujemy Polski prawdziwie wolnej i suwerennej, jeżeli nie zrzucimy z siebie, po latach pracy i wspólnych, społecznych inicjatyw, całego bagażu PRL-u i III RP, nie tylko niewielkich fragmentów tych dwóch sowieckich tworów ( bo uformowanych od początku do końca przez służby sowieckie):

    https://www.youtube.com/watch?v=xipK6HAnq4w

     

    • JaPolonus – Listopad 23, 2019

       

       

      Ja nie musze argumentowac merytorycznie,

       Bart juz to zrobil wielokrotnie i to w pieknym stylu!

      Bedac na twoim miejscu spalilbym sie ze wstydu!

      Malujesz sobie portret "Polaka – Patrioty", a wspierasz prorosyjskie scierwa,ktore malo sie roznia od antypolskich, szwabskich czerwonych sQ***synow z POKO i ZSL!!!

      *A odnosnie dzisiejszego, powyzszego twojego komentarza, to powiem ci krotko: Zebrowski, Michalkiewicz i kilku innych, im podobnych, to sa rycerze z La Manchy – "rycerze smutnego oblicza"!

       

      • “Bedac na twoim miejscu

        "Bedac na twoim miejscu spalilbym sie ze wstydu!"

        Nie tacy esbecy usiłowali mnie "zachęcać" do spalenia się ze wstydu w latach 80-tych i jakoś nie dali rady. Możemy się spotkać w realu, o ile jesteś żywą osobą. Możesz Janusz, o ile dasz psychicznie radę, sprawdzić bezpośrednio, z kim polemizowałeś i kogo próbowałeś obrazić. Masz ochotę na taki test? Mogę przylecieć do Ciebie na Long Island, w dowolne miejsce w NYC. Chciałbyś?

        Odpowiem spokojnie – nie wskażesz na żaden fragment mojej wypowiedzi, z której wynikałoby, że wspieram siły prorosyjskie. Siły narodowe są – zwłaszcza dzisiaj – niezwykle Polsce i Polakom potrzebne, dlatego mają moje poparcie (głosowałem po raz ostatni – być może – na PiS). Poza tym rozumiem socjaldemokratyczne, a czasami chadeckie, podejście PiS-u. Z drugiej strony wiem, że PiS potrzebuje jak tlenu swojego Anioła Stróża oraz …. mega silnej społecznej kontroli. Zwłaszcza dzisiaj, gdy nie wiadomo jeszcze, co żydowskie gangi z Nowego Jorku wykombinują. Jeżeli wykombinują źle i głupio, polegną.

         

      • Konfa jest jawnie

        @JaPolonus

        Konfa jest jawnie prokremlowską agenturą i przez Kreml wspierana, podobnie jak od daaawna Parada Oszustów jest agenturę Berlina, przez Niemcy wspierana i finansowana.

        Dyskusja z nim nie ma sensu. To zadaniowy, płatny, ruski troll. On taki cyrograf podpisał i się wykazuje. Możesz mu pluć i tak obróci to w morską bryzę. Nie przyzna się do własnej ręki, bo to czekistowska zasada. Będzie stosował mechanizm obronny "wyparcia i projekcji". Homo-sowietikusa wyprze się /chociaż nim jest jako żywo/, ale za to będzie go wmawiał każdemu, kto mu prawdę prosto w gały wali, bo to wprost sowiecki wynalazek socjotechniczny.   

  2. Powszechne znudzenie

    Powszechne znudzenie beznadziejnymi, skrajnie dennymi występami POstsowieckiej agentury to jedno, szybkie dojrzewanie społeczeństwa drugie. To drugie zaczyna się od zrozumienia słowa POstkomunizm, używanego w stosunku do trzeciego już pokolenia POstkomunistów, do POstkomunistów mentalnych i obecnie najgroźniejszych. Według Leszka Żebrowskiego nie zbudujemy Polski prawdziwie wolnej i suwerennej, jeżeli nie zrzucimy z siebie, po latach pracy i wspólnych, społecznych inicjatyw, całego bagażu PRL-u i III RP, nie tylko niewielkich fragmentów tych dwóch sowieckich tworów ( bo uformowanych od początku do końca przez służby sowieckie):

    https://www.youtube.com/watch?v=xipK6HAnq4w

     

    • JaPolonus – Listopad 23, 2019

       

       

      Ja nie musze argumentowac merytorycznie,

       Bart juz to zrobil wielokrotnie i to w pieknym stylu!

      Bedac na twoim miejscu spalilbym sie ze wstydu!

      Malujesz sobie portret "Polaka – Patrioty", a wspierasz prorosyjskie scierwa,ktore malo sie roznia od antypolskich, szwabskich czerwonych sQ***synow z POKO i ZSL!!!

      *A odnosnie dzisiejszego, powyzszego twojego komentarza, to powiem ci krotko: Zebrowski, Michalkiewicz i kilku innych, im podobnych, to sa rycerze z La Manchy – "rycerze smutnego oblicza"!

       

      • “Bedac na twoim miejscu

        "Bedac na twoim miejscu spalilbym sie ze wstydu!"

        Nie tacy esbecy usiłowali mnie "zachęcać" do spalenia się ze wstydu w latach 80-tych i jakoś nie dali rady. Możemy się spotkać w realu, o ile jesteś żywą osobą. Możesz Janusz, o ile dasz psychicznie radę, sprawdzić bezpośrednio, z kim polemizowałeś i kogo próbowałeś obrazić. Masz ochotę na taki test? Mogę przylecieć do Ciebie na Long Island, w dowolne miejsce w NYC. Chciałbyś?

        Odpowiem spokojnie – nie wskażesz na żaden fragment mojej wypowiedzi, z której wynikałoby, że wspieram siły prorosyjskie. Siły narodowe są – zwłaszcza dzisiaj – niezwykle Polsce i Polakom potrzebne, dlatego mają moje poparcie (głosowałem po raz ostatni – być może – na PiS). Poza tym rozumiem socjaldemokratyczne, a czasami chadeckie, podejście PiS-u. Z drugiej strony wiem, że PiS potrzebuje jak tlenu swojego Anioła Stróża oraz …. mega silnej społecznej kontroli. Zwłaszcza dzisiaj, gdy nie wiadomo jeszcze, co żydowskie gangi z Nowego Jorku wykombinują. Jeżeli wykombinują źle i głupio, polegną.

         

      • Konfa jest jawnie

        @JaPolonus

        Konfa jest jawnie prokremlowską agenturą i przez Kreml wspierana, podobnie jak od daaawna Parada Oszustów jest agenturę Berlina, przez Niemcy wspierana i finansowana.

        Dyskusja z nim nie ma sensu. To zadaniowy, płatny, ruski troll. On taki cyrograf podpisał i się wykazuje. Możesz mu pluć i tak obróci to w morską bryzę. Nie przyzna się do własnej ręki, bo to czekistowska zasada. Będzie stosował mechanizm obronny "wyparcia i projekcji". Homo-sowietikusa wyprze się /chociaż nim jest jako żywo/, ale za to będzie go wmawiał każdemu, kto mu prawdę prosto w gały wali, bo to wprost sowiecki wynalazek socjotechniczny.   

  3. Dla Hartwich posłowanie jest

    Dla Hartwich posłowanie jest nagrodą za hucpę, która zmarnowała wiele rządowego czasu. Jachira to inny przypadek. Ktoś się nieźle napracował by ją wylansować kosztem jakiegoś biednego peowca, który liczył na mandat w Sejmie. Sam lans był zrobiony perfekcyjnie, tak jakby za tym stała dobra agencja pijarowa. Jachira ma jeszcze jakąś ważną rolę do odegrania, może związaną z jej etnicznym pochodzeniem. Aby to odkryć, trzeba będzie dokładnie prześwietlić przeszłość jej i jej rodziny.

  4. Dla Hartwich posłowanie jest

    Dla Hartwich posłowanie jest nagrodą za hucpę, która zmarnowała wiele rządowego czasu. Jachira to inny przypadek. Ktoś się nieźle napracował by ją wylansować kosztem jakiegoś biednego peowca, który liczył na mandat w Sejmie. Sam lans był zrobiony perfekcyjnie, tak jakby za tym stała dobra agencja pijarowa. Jachira ma jeszcze jakąś ważną rolę do odegrania, może związaną z jej etnicznym pochodzeniem. Aby to odkryć, trzeba będzie dokładnie prześwietlić przeszłość jej i jej rodziny.

  5. Co może wydawać się dziwne,

    Co może wydawać się dziwne, ale pragnienie trwania tego bagna na polskiej scenie politycznej mocno przebija przez tzw. 'strony prawicowe' czy w publicystyce TVP. Pierwsze bez żenady coraz to publikują newsy nt. beznadziei wyprodukowanej przez jej ojców i córy – wystarczy, że dowolna ze wspomnianych osób wyjdzie ze swym niby nowym numerem, a już jest to roztrąbione po całym Internecie.

    Wystarczy popatrzyć na fotki pierwszych wiadomości na 'prawicowych' stronach. Roi się tam od różnych quasimodo polskich(?) tj. lansowanych równie mocno przez wszystkie strony celebrytów i osób z szeroko pojmowanej polityki, które w normalnym świecie po swym pierwszym publiczym wystąpieniu powinny być na wieki zapomniane.

    Z jednej strony słychać bez przerwy biadolenia 'obserwatorów życia politycznego' o niskiej ocenie Sejmu, a z drugiej lansuje się wszelkich aktorów tego teatru. Najlepszym przykładem jest permanentna, ciągnięta na siłe tęsknota za 'Ryśkiem' – facetem, który w ogóle nigdy nie powinien zaistnieć w polityce. Nie powinien, a wiecznie słychać westchnienia i odniesienia do tego wzorca sejmowego bagna i kompletnej ignorancji w każdej dziedzinie. Czy ktoś chce w ten sposób leczyć swoje kompleksy?

    • “Czy ktoś chce w ten sposób

      "Czy ktoś chce w ten sposób leczyć swoje kompleksy?"

      Trudno jest promować antypolską agenturę, w oczywisty sposób szkodliwą, łatwiej jest promować postaci głupkowate, szkaradne, pajacowate, beznadziejne, debilne. Coś takiego pogłębia społeczne podziały. Jedna strona odczuwa coraz większe obrzydzenie i rozczarowanie stroną drugą. Z kolei ta druga dla zachowania spoistości własnego obozu politycznego i dobrego samopoczucia godzi się z istnieniem pajaców i kretynów wśród polityków, na których głosuje. W sumie prowadzi to do nabierania obrzydzenia Polaków do samych siebie, no i do otępienia, do odsuwania się od polityki. Taki jak przypuszczam jest cel agentury – pogłębianie podziałów i doprowadzenie do społecznego otępienia.

       

    • @G-W

      @G-W

      "pragnienie trwania tego bagna na polskiej scenie politycznej mocno przebija przez tzw. 'strony prawicowe' czy w publicystyce TVP."

      Teoretycznie łatwo mógłby przerwać całą tą zabawę w "aferzystę i debila" Prezes Kaczyński. Wystarczyłoby, żeby w rządzie Morawieckiego wykluczył wszystkich błaznów, zamiast nich stawiając na postaci mega merytoryczne i o niekwestionowanych życiorysach. Łepki z III RP ciągle udają, że takich postaci w Polsce nie ma, tylko że takie osoby w Polsce są.

      Dlaczego zatem "politycy III RP" udają?

      Obawiam się, że nie wynika to wyłącznie z ich małostkowości i ogólnie marnej kondycji umysłowej i etycznej. Przypuszczam, że doskonale wiedzą, na czym opiera się kariera w III RP – na błazeństwie, nieudolności, na posiadaniu w swojej naturze rozmaitych dewiacji oraz łatwości gromadzenia na nich, owych pseudopolityków i pseudourzędników, tzw. haków. Jeżeli ktoś takich cech nie posiada, kariery w III RP nie zrobi. A na pewno nie zrobi jej w obszarze zarządzanym przez państwo.

       

       

       

       

      • “Teoretycznie łatwo mógłby

        "Teoretycznie łatwo mógłby przerwać całą tą zabawę w "aferzystę i debila" Prezes Kaczyński." Pełna zgoda i niestety to pogłębia moje mroczne myśli o tym, że z obu stron zabawa wygląda dość podobnie.

        W związku z tym 'błazeństwa' czy 'nieudowlności' i 'dewiacje' też są kryteriami rekrutacji agentów lub ich wyuczonymi cechami. Szczytem był(a) tu 'Anna Grodzka' – twór całkowicie wydumany (w rzeczy samej niewiele mocniej ucharakteryzowany niż wymazany pastą do butów parę lat temu na Marsz Niepodległości 'afroamerykanin' z Gazetki), pozujący na niewiadomoco mające wysondować jak takie cudo będzie przyjęte. Politycy takiej 'opozycji' mają przy tym pełną świadomość obowiązywania Doktryny Neumanna. Jak jesteś z nami, nikt ci niczego nie zrobi, ale jakbyś się odważył… Innym słowy tacy 'politycy' mają dwie możliwe pozycje: obsypywanych honorami i bogactwem luminarzy lub garowników. Przy takich perspektywach wybierają pierwszą.

    • G-W

      G-W

      Dokładnie tak jest, w "największym prawicowym portalu"  jak sami o sobie mówią, jest pełno zdjęć, wypowiedzi,debilnych wystąpień totalnych oszołomów i tęsknoty za ryśkami i czubkiem prezentującym w sejmie swoją podobiznę. To samo u Klarenbacha i wielu innych, nie da się ogladać tego pier…nia co zrobiła jachira albo inna iwona. Z pewnością nie będą szukać roboty, gdyby wiatry się zmieniły.

  6. Co może wydawać się dziwne,

    Co może wydawać się dziwne, ale pragnienie trwania tego bagna na polskiej scenie politycznej mocno przebija przez tzw. 'strony prawicowe' czy w publicystyce TVP. Pierwsze bez żenady coraz to publikują newsy nt. beznadziei wyprodukowanej przez jej ojców i córy – wystarczy, że dowolna ze wspomnianych osób wyjdzie ze swym niby nowym numerem, a już jest to roztrąbione po całym Internecie.

    Wystarczy popatrzyć na fotki pierwszych wiadomości na 'prawicowych' stronach. Roi się tam od różnych quasimodo polskich(?) tj. lansowanych równie mocno przez wszystkie strony celebrytów i osób z szeroko pojmowanej polityki, które w normalnym świecie po swym pierwszym publiczym wystąpieniu powinny być na wieki zapomniane.

    Z jednej strony słychać bez przerwy biadolenia 'obserwatorów życia politycznego' o niskiej ocenie Sejmu, a z drugiej lansuje się wszelkich aktorów tego teatru. Najlepszym przykładem jest permanentna, ciągnięta na siłe tęsknota za 'Ryśkiem' – facetem, który w ogóle nigdy nie powinien zaistnieć w polityce. Nie powinien, a wiecznie słychać westchnienia i odniesienia do tego wzorca sejmowego bagna i kompletnej ignorancji w każdej dziedzinie. Czy ktoś chce w ten sposób leczyć swoje kompleksy?

    • “Czy ktoś chce w ten sposób

      "Czy ktoś chce w ten sposób leczyć swoje kompleksy?"

      Trudno jest promować antypolską agenturę, w oczywisty sposób szkodliwą, łatwiej jest promować postaci głupkowate, szkaradne, pajacowate, beznadziejne, debilne. Coś takiego pogłębia społeczne podziały. Jedna strona odczuwa coraz większe obrzydzenie i rozczarowanie stroną drugą. Z kolei ta druga dla zachowania spoistości własnego obozu politycznego i dobrego samopoczucia godzi się z istnieniem pajaców i kretynów wśród polityków, na których głosuje. W sumie prowadzi to do nabierania obrzydzenia Polaków do samych siebie, no i do otępienia, do odsuwania się od polityki. Taki jak przypuszczam jest cel agentury – pogłębianie podziałów i doprowadzenie do społecznego otępienia.

       

    • @G-W

      @G-W

      "pragnienie trwania tego bagna na polskiej scenie politycznej mocno przebija przez tzw. 'strony prawicowe' czy w publicystyce TVP."

      Teoretycznie łatwo mógłby przerwać całą tą zabawę w "aferzystę i debila" Prezes Kaczyński. Wystarczyłoby, żeby w rządzie Morawieckiego wykluczył wszystkich błaznów, zamiast nich stawiając na postaci mega merytoryczne i o niekwestionowanych życiorysach. Łepki z III RP ciągle udają, że takich postaci w Polsce nie ma, tylko że takie osoby w Polsce są.

      Dlaczego zatem "politycy III RP" udają?

      Obawiam się, że nie wynika to wyłącznie z ich małostkowości i ogólnie marnej kondycji umysłowej i etycznej. Przypuszczam, że doskonale wiedzą, na czym opiera się kariera w III RP – na błazeństwie, nieudolności, na posiadaniu w swojej naturze rozmaitych dewiacji oraz łatwości gromadzenia na nich, owych pseudopolityków i pseudourzędników, tzw. haków. Jeżeli ktoś takich cech nie posiada, kariery w III RP nie zrobi. A na pewno nie zrobi jej w obszarze zarządzanym przez państwo.

       

       

       

       

      • “Teoretycznie łatwo mógłby

        "Teoretycznie łatwo mógłby przerwać całą tą zabawę w "aferzystę i debila" Prezes Kaczyński." Pełna zgoda i niestety to pogłębia moje mroczne myśli o tym, że z obu stron zabawa wygląda dość podobnie.

        W związku z tym 'błazeństwa' czy 'nieudowlności' i 'dewiacje' też są kryteriami rekrutacji agentów lub ich wyuczonymi cechami. Szczytem był(a) tu 'Anna Grodzka' – twór całkowicie wydumany (w rzeczy samej niewiele mocniej ucharakteryzowany niż wymazany pastą do butów parę lat temu na Marsz Niepodległości 'afroamerykanin' z Gazetki), pozujący na niewiadomoco mające wysondować jak takie cudo będzie przyjęte. Politycy takiej 'opozycji' mają przy tym pełną świadomość obowiązywania Doktryny Neumanna. Jak jesteś z nami, nikt ci niczego nie zrobi, ale jakbyś się odważył… Innym słowy tacy 'politycy' mają dwie możliwe pozycje: obsypywanych honorami i bogactwem luminarzy lub garowników. Przy takich perspektywach wybierają pierwszą.

    • G-W

      G-W

      Dokładnie tak jest, w "największym prawicowym portalu"  jak sami o sobie mówią, jest pełno zdjęć, wypowiedzi,debilnych wystąpień totalnych oszołomów i tęsknoty za ryśkami i czubkiem prezentującym w sejmie swoją podobiznę. To samo u Klarenbacha i wielu innych, nie da się ogladać tego pier…nia co zrobiła jachira albo inna iwona. Z pewnością nie będą szukać roboty, gdyby wiatry się zmieniły.