Reklama

Popełnianie błędów to nieodzowny element każdej edukacji, najwybitniejsi błądzili 1000 razy zanim wynaleźli maszynę latającą albo wyodrębnili z ton ziemi Rad i Polon. Człowiek inteligentny nie powinien mieć żadnych pretensji do innego człowieka inteligentnego, za popełnione w procesie twórczym błędy, pod jednym wszakże warunkiem. Wyciąganie wniosków i poprawienie błędów to coś, co oddziela mądrych od głupich. Jakie wnioski po błędach z przełomu marca i kwietnia wyciągnął PiS? Chciałoby się napisać, że żadnych, ale jest jeszcze gorzej. PiS postanowił tkwić w błędach i takie wnioski wyciągnął. Dla zobrazowania tego modelu posterowania doskonale się nadają analogiczne przykłady z życia.

Dlaczego w maju nie odbyły się wybory prezydenckie? Trzeba być uczciwym i powiedzieć, że powodów było kilka, ale główny i decydujący to rozjazd pomiędzy propagandą pomoru, a zapewnianiem, że głosowanie jest zupełnie bezpieczne. Działo się to w czasie, gdy odgórnie zabraniano spotykać się w gronie rodzinnym, odwołano Wielkanoc i parę innym rzeczy, jak spacery na świeżym powietrzu. Rozdźwięk pomiędzy jedną i drugą propagandą był tak duży, że nawet najgłupsza na świecie opozycja zdołała to wykorzystać. Co się dzieje teraz, praktycznie na tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego? Dokładnie to samo. PiS zwiększyło zamordyzm, uruchomiło łapanki sanepidu i policji w przysłowiowych „Biedronkach”, rekordy „zachorowań” dobijają do 1000 i w tym samym czasie około 4,5 miliona dzieci ma pójść do szkoły bez maseczek. Konsekwencją opisanej analogii będzie analogiczny finał. O szkole w normalnej wersji można zapomnieć, jak zapomnieliśmy o wyborach w maju.

Reklama

Pojedynczy człowiek nie potrafi się połapać o co chodzi, gdy dostaje całkowicie sprzeczne komunikaty. Zauważyło to wielu filozofów i zapisano to w wielu mądrych księgach, poczynając od podręczników, kończąc na Biblii: „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie”. Jeśli sprzeczne komunikaty przełożyć na całe społeczeństwo, dopiero wtedy dzieją się cuda. Czy PiS nauczył się na swoich marcowych i kwietniowych błędach nowej komunikacji z Polakami? Nie tylko się niczego nie nauczył, ale żyje w przekonaniu, że tak beznadziejny sposób postępowania jest niezastąpiony i jedynie słuszny. Polacy dostali do wyboru „Biedronkę” w maseczce i szkołę bez maseczki, co oznacza, że większość będzie się kierowała strachem nie rozumem. Skoro w „Biedronce” jeden klient bez kagańca potrafi zabić całą alejkę klientów w dziele nabiałowym, to tym bardziej 4,5 miliona uczniów jest w stanie zabić miliony babć i dziadków odbierających dzieci ze szkoły. Wystarczy jeden przypadek na 400 uczniów, czego zwyczajnie uniknąć się nie da, aby zaczęła się prawdziwa „zabawa”.

Dzieci uczące się i ich rodziny, to w 99.99% nie są piłkarze Legii na parę godzin przed eliminacyjnym meczem Ligi Mistrzów. Oni będą podlegali normalnym, czy raczej nienormalnym procedurom kwarantanny. Nawet jeśli cały ten komiczny zespół ekspertów „przygotowujący nas do drugiej fali”, założył, że szkoły, podobnie jak wielkie korporacje zagraniczne i KGHM, będą omijane przy „wymazywaniu”, to życie zweryfikuje wszystko. Ktokolwiek chociaż raz był na zebraniu szkolnym albo ma w rodzinie nauczycielkę, ten doskonale wie, co potrafią wyprawiać rodzice. Nie ma takiej możliwości, aby w kilkusetosobowej „kadrze rodzicielskiej” nie zdarzyli się nadgorliwcy, którzy zażądają „wymazania”, a przy pozytywnym wyniku kwarantanny. Naprawdę nie trzeba być wyjątkowo błyskotliwym analitykiem, żeby dojść do powyższych wniosków.

Niestety PiS nie zmądrzał od własnych błędów, ale popełniając kolejne głupstwa w identycznym modelu postępowania, nabrał przekonania o własnej genialności. Problem w tym wszystkim polega na tym, że zamknięte szkoły oznaczają zamknięcie wielu miejsc pracy i całych firm. Polska to nie są Niemcy, czy USA, my sobie możemy pozwolić na dodruk banknotów w awaryjnej sytuacji, ale po to zostaliśmy wciągnięci w struktury UE, aby w odpowiednim momencie usłyszeć, że nam nie wolno tego, co wolno Niemcom. Mówiąc bez metafor, Polska drugiego zatrzymania Polski nie przetrwa albo po tym „eksperymencie” stanie się kadłubkiem do przejęcia. Tak, czy inaczej, normalnej szkoły w tym roku nie będzie, o ile PiS nie zamieni głupoty na myślenie, na co się niestety nie zanosi. Obudzimy się w „Pokoju”, Elementarii i Higienie, kto wie o co chodzi, ten wie, kto nie wie, łatwo może się dowiedzieć.

Reklama

14 KOMENTARZE

  1. Za kilka dni będziemy mieli

    Za kilka dni będziemy mieli okazję przekonać się po czyjej stronie gra Morawiecki. Jeżeli po polskiej, to możemy oczekiwać zniesienia kwarantann, akcji wymazów w zakładach i pozostawienia tylko nakazu używania masek w zatłoczonych i niewietrzonych miejscach publicznych. Jeżeli gra po stronie NWO, to rozpoczną się działania by znowu zamknąć cały kraj, zniszczyć górnictwo węgla, polskie firmy a także klasę średnią oraz zmusić ludzi do szczepień.

    Niestety trudno być optymistą. Niedawno jeden z wiceministrów finansów nie wykluczył powtórnego lockdownu kraju, a rząd uchwalił korektę do ustawy budżetowej z deficytem 100 miliardów złotych. Jest to o tyle interesujące, że w pierwszej połowie roku i po pierwszym lockdownie deficyt ten wynosi tylko kilkanaście miliardów. 

  2. Za kilka dni będziemy mieli

    Za kilka dni będziemy mieli okazję przekonać się po czyjej stronie gra Morawiecki. Jeżeli po polskiej, to możemy oczekiwać zniesienia kwarantann, akcji wymazów w zakładach i pozostawienia tylko nakazu używania masek w zatłoczonych i niewietrzonych miejscach publicznych. Jeżeli gra po stronie NWO, to rozpoczną się działania by znowu zamknąć cały kraj, zniszczyć górnictwo węgla, polskie firmy a także klasę średnią oraz zmusić ludzi do szczepień.

    Niestety trudno być optymistą. Niedawno jeden z wiceministrów finansów nie wykluczył powtórnego lockdownu kraju, a rząd uchwalił korektę do ustawy budżetowej z deficytem 100 miliardów złotych. Jest to o tyle interesujące, że w pierwszej połowie roku i po pierwszym lockdownie deficyt ten wynosi tylko kilkanaście miliardów. 

  3. Dobrze, że MK jako ilustrację

    Dobrze, że MK jako ilustrację swojego eseju przyjął Ministerstwo Głupich Kroków Monty Pythona (kto nie wie, albo nie pamięta, niech sobie zagugla "Ministry of silly walks"). Jestem obecnie w Poznaniu. Tutaj praktycznie wszyscy noszą maseczki. Ja jeden uparcie noszenia odmawiam, ale czuję się tutaj właśnie tak, jakbym był w Ministerstwie Głupich Kroków Monty Pythona, choć, jak na razie, nikt mi żadnych publicznych skandali z tego nie robi. Szkoda, że Bareja tego wszystkiego nie dożył. Przy tym, co się dzieje wokoło, jego "Miś" to była zabawa harcerzyków. Niestety ludzie zawiedli. Dali sie jak zwyczajni głupcy zindoktrynować telewizjom i kilku cwaniakom z ministerstwa. Zawiódł niestety także całkowicie PiS. Żadna dotychczasowa władza nie zachowała się nigdy tak głupio, jak PiS w związku z fałszywą pandemią. Szkoda. Wstyd.

  4. Dobrze, że MK jako ilustrację

    Dobrze, że MK jako ilustrację swojego eseju przyjął Ministerstwo Głupich Kroków Monty Pythona (kto nie wie, albo nie pamięta, niech sobie zagugla "Ministry of silly walks"). Jestem obecnie w Poznaniu. Tutaj praktycznie wszyscy noszą maseczki. Ja jeden uparcie noszenia odmawiam, ale czuję się tutaj właśnie tak, jakbym był w Ministerstwie Głupich Kroków Monty Pythona, choć, jak na razie, nikt mi żadnych publicznych skandali z tego nie robi. Szkoda, że Bareja tego wszystkiego nie dożył. Przy tym, co się dzieje wokoło, jego "Miś" to była zabawa harcerzyków. Niestety ludzie zawiedli. Dali sie jak zwyczajni głupcy zindoktrynować telewizjom i kilku cwaniakom z ministerstwa. Zawiódł niestety także całkowicie PiS. Żadna dotychczasowa władza nie zachowała się nigdy tak głupio, jak PiS w związku z fałszywą pandemią. Szkoda. Wstyd.