Reklama

Jeśli w kraju nad Wisłą coś objęte jest klauzulą tajne, p

Jeśli w kraju nad Wisłą coś objęte jest klauzulą tajne, potrzeba góra 24 godzin, aby tajna treść ukazała się w mediach. Nie było i tym razem odstępstwa od zasady, parę chwil temu Janusz Kaczmarek zeznawał na tajnym posiedzeniu komisji śledczej i już mamy treść zeznania, może nie całą, ale smaczki są powszechnie dostępne.

Reklama

Wśród smaczków mamy prawdziwy kąsek, jak twierdzą media poinformowane z anonimowego źródła, Zbigniew Ziobro pomógł Andrzejowi Lepperowi ustalić ojcostwo w głośnej aferze z udziałem Anety Krawczyk. Właściwie nie ustalić, ale wykluczyć ojcostwo Andrzeja Leppera. Kaczmarek twierdzi, że Ziobro zdobył próbkę DNA dziecka Anety Krawczyk, dostarczył próbkę Lepperowi i zasugerował aby ten wyjechał poza granice Polski i zbadał, czy kod pasuje do kodu Leppera.

Historia nieprawdopodobna, niemniej zupełnie normalna jak na standardy komisji sejmowych, wszak nie tak dawno wicepremier Gosiewski wywoził pielęgniarki do lasu. Śmieszne, bo niewiarygodne? Raczej tragiczne, tragiczne i już nie budzące żadnego zdziwienia. Zadziwiająca byłoby informacja z tajnych zeznań, która opisuje jakieś drobny fragment normalnego zachowania polityka.

Reklama