Reklama

Mycka na głowę, Tora w dłoń. Wczoraj sprofanowałem kulturę i religię żydowską, czym zdobyłem sobie poklask lokalnych filosemitów i wciąż nie mam dość.

Mycka na głowę, Tora w dłoń. Wczoraj sprofanowałem kulturę i religię żydowską, czym zdobyłem sobie poklask lokalnych filosemitów i wciąż nie mam dość. Zapaliła mi się w głowie zielona lampka, od której spopieliły się szare komórki, zrobię wszystko, by straszna tajemnica nie wyszła na jaw i by nikt nie wiedział, kto, jak od dawna wiadomo, jest Żydem. Polaków to nikt nie broni, ale Żyd i lampka się zapala, trzeba siać, prowadź Ojcze Tranzystorze i Matko Drobiowa Pospolita.

Każdy ma jakieś swoje hobby, jakąś pasję, zainteresowanie. Czasem hobby jest niegroźne, jak choćby zbieranie znaczków, czasem niebezpieczne, jak np. kolekcjonowanie militariów, zawsze jednak potrzebne. Ludzie, którzy nie interesowaliby się w mniejszym, czy większym stopniu niczym, byliby apatyczni, szarzy, bezmyślni, obojętni. Na szczęście każdy się czymś interesuje, niektórych rajcuje na przykład genetyka. Genetyka jest potrzebna, pozwala lepiej poznać ludzki organizm, stanowi o postępie nauki i techniki. Obok informatyki jest to jedna z najszybciej rozwijających się dziedzin wiedzy, odgrywa dużą rolę już teraz, odgrywać jeszcze większą będzie w przyszłości. Zainteresowanie genetyką jest więc na pierwszy rzut oka pożyteczne, choć nie zawsze. Genetyką interesował się m. in. Adolf Hitler, to była jego fascynacja. Tajemnice skrywane w ludzkich genach fascynują też Matkę Kurkę, który otworzył nam ostatnio na portalu komnatę tajemnic. Z komnaty nikt nie wyjdzie niezauważony, każdemu zdejmiemy gacie, by zbadać napletek, każdej zajrzymy pod stringi, by sprawdzić, czy ma w poprzek. Tajemnice są przerażające, wszyscy boją się powiedzieć, kto miał coś nie tak z narządami rozrodczymi, wszyscy udają, że nie widzą wokół garbatych nosów i pejsów. Pejsów zresztą nie ma, bo Żydzi się maskują, boją się przyznać do swojej narodowości i tylko Matka Kurka ma odwagę wypisać nazwiska, ręce mu drżą, bo to strach coś powiedzieć, wiadomo, że oni trzęsą finansami i holyłudem, ale MK przełamuje strach, opanowując drżenie pazurów składa je na klawiaturze i głosi światu prawdę, której nie znajdziemy nigdzie indziej. Oddajmy mu za to hołd.

Reklama

Oddajmy hołd? Podziwiajmy odwagę? Nie, ja tu niczego nie podziwiam, bo taką odwagę to można nabyć w każdym hipermarkecie. Niniejszym "odważnie" ogłaszam, że Michnik, Kuroń, Geremek, Leśmian, Urban, Brzechwa, Tuwim, Polański, Szczuka, Korczak, Rubinstein, Dorn, Borowski, Kopaliński, Edelman, Wieniawski, Wildstein, Minc, Passent, Gebert, Światło ( kolejność przypadkowa ) i wielu innych to Żydzi. I co? Jeszcze żyję? Nie zastrzelił mnie Mosad? Nie padłem ofiarą zemsty żydowskich bankierów? Nikt nie krzyczy, że to kłamstwo, a ja jestem antysemitą? Szok. Choć gdyby zastanowić się nad tym dłużej to nie ma w tym nic szokującego, wymieniłem nazwiska ludzi, których żydowskie pochodzenie nie jest żadną tajemnicą, większość samych zainteresowanych głośno powiedziała o swoich żydowskich korzeniach, nikt z nich nie zaprzeczył, bo i czemu tu zaprzeczać? No właśnie, skoro już mnożę pytania to zadam jeszcze jedno, które być może kołacze się komuś po głowie: po co ja to piszę? Po co? Po to, by odróżnić problem od wymyślonego problemu i by nie popadać w paranoję. Prawdziwym problemem jest strzelanie przez Żydów do szkół w strefie Gazy i dyskryminacja izraelskich Arabów. Wypominanie im, że się kamuflują, bo nie żyją po żydowsku, to paranoja i stwarzanie sztucznego problemu tam, gdzie go nie ma. Zresztą co znaczy "żyć po żydowsku"? To, co wczoraj napisałem i za co zostałem "antysemitą", to znaczy chodzić w jarmułce, czytać Torę, modlić się w synagodze, pejsy do ramion, broda do pasa, dowód obrzezania obok dowodu osobistego i legitymacji honorowego krwiodawcy. Czy jednak na pewno? Nie.

Dawno temu Żydom miano za złe, że żyją w swoich wspólnotach, mówią swoim językiem jidysz, noszą za długą brodę i niemodne pejsy, a zamiast do kościoła, jak pan Bóg, też zresztą Żyd, przykazał, chodzą do swojej synagogi, gdzie ponoć orgie urządzają, opłatek profanują i oddają się swojemu bezbożnictwu. To zarzucał Żydom ciemny lud, ludzie inteligentni, twórcy polskiego Oświecenia, jak Staszic, krytykowali Żydów za mniej więcej to samo, choć innymi słowami, zawsze chodziło jednak o zamykanie się w getcie i o inność, inność tak dużą, że tworzącą inny świat. Żydzi nie współżyli z Europejczykami, Żydzi żyli obok w wielkomiejskich gettach i małomiasteczkowych sztetl. Żyd ze światem zewnętrznym kontaktował się tylko wtedy, gdy był karczmarzem lub jeśli pożyczał komuś pieniądze, kontakty były przeważnie biznesowe, towarzyskie były niezwykle rzadkim wyjątkiem potwierdzającym regułę. To właśnie było źródłem antysemityzmu, izolacja Żydów i wzajemne niezrozumienie dwóch bardzo odmiennych kultur. Z czasem jednak, gdy Żydzi się w Europie zasiedzieli, a kultury siłą rzeczy zaczęły się przenikać, powstał ruch zwany Haskalą. Haskala to było żydowskie oświecenie, wyjście z getta, integracja z resztą społeczeństwa. Powstały nowe, bardziej liberalne nurty judaizmu, jak judaizm reformowany, który był judaizmem bez brody, pejsów, koszeru i mnóstwa zakazów i nakazów. Żydzi zaczęli się integrować i zintegrowała się większość, w izolacji pozostali ultraortodoksi chasydzcy. I co? Czy coś się zmieniło, czy problem znikł wraz ze zniknięciem izolacji? Nie, problem wciąż istnieje, przynajmniej dla niektórych. Oto niektórzy prawdziwi Polacy z połową babci w Wehrmachcie postanowili nauczyć Żydów, jak mają żyć po żydowsku. Mają znów zapuścić brodę i pejsy, mają biegać dwa razy dziennie do synagogi, mają czytać Torę na dobranoc, a poza tym ścisły koszer i jeśli masz żydowskie geny to lepiej żebyś wyrzucił wieprzowinę z lodówki, bo inaczej świadczy to o tym, że się kamuflujesz.

Zadziwia mnie to myślenie, to budowanie własnego światopoglądu na ignorancji i na nieznajomości historii Żydów. Są Żydzi, którzy żyją do dziś zgodnie z nakazami Miszny i Gemary, można ich spotkać w brooklińskich dzielnicach Borough Park i Williamsburg, można ich spotkać w Mea Sharim w Jerozolimie i w wielu miejscowościach Izraela. Są też jednak tacy Żydzi, którzy z ortodoksją nie mają nic wspólnego, wolą się zasymilować, bo tak im wygodniej żyć, zresztą na tę asymilację przez wiele stuleci wywierano nacisk. Ci Żydzi nie mają żadnego obowiązku wracać do porzuconych zwyczajów, co nie czyni ich ani Żydami gorszymi, ani Żydami zakamuflowanymi. Zresztą kto się kamufluje i po co ktoś miałby się kamuflować? Ja tego nie rozumiem, to paranoja, te wszystkie szlochy, że jak rzucę hasło Tuwim – Żyd, czy Borowski – Żyd, to wściekły tłum filosemitów mnie zlinczuje. Jak dotąd nikogo nie zlinczował, być może dlatego, że wbrew wyobrażeniom bohaterów wojującego centrum nie wszyscy, którzy się z bohaterskimi, jedynie słusznymi poglądami nie zgadzają, są idiotami z lampkami zamiast mózgu. Być może ci nieprawomyślni doszli do swojej odmiennej opinii właśnie dzięki przemyśleniom, nie dzięki lampkom i innym gadżetom, które to gadżety mają podkreślić niepoprawność polityczną i odwagę słusznych poglądów. Zresztą ja nie widzę w tych poglądach niczego niepoprawnie odważnego, bo co to za sztuka krzyczeć, że Żydzi się sprytnie kamuflują? Co to za bohaterstwo, co to za przemyślenie, co to za mądrość? To bzdura, jeśli zarzucać Żydom, to zarzucać rzeczy poważne, wskazywać na realne problemy, na żydowski nacjonalizm, na dyskryminację Arabów, na agresywną politykę Izraela. To są problemy, a płaczliwe użalanie się nad atakami na swoją polityczną niepoprawność i ujawnianie znanych wszystkim doskonale tajemnic, to śmieszność, o którą niektórych nie podejrzewałem. A tekst o Polakach na kilometr było czuć prowokacją, jeśli ktoś powiedział, że to wszystko święta prawda, to świadczy to wyłącznie o kompleksach narodowościowych tego kogoś, kompleksach niesłusznych, ale ani to moje kompleksy, ani mój problem, więc nie będę się nad tą zabawą zatrzymywał. Temat uważam za zamknięty.

Reklama

35 KOMENTARZE

  1. Cóż, Matka Kurka zrobił rzecz
    Cóż, Matka Kurka zrobił rzecz głupią, już na wstępie założył, że wszyscy, którzy nie zgadzają się z jego poglądami na temat Żydów, to filosemici, którym czerwona lampka wypala szare komórki. Popełnił błąd, trafił bowiem na ludzi, którzy nie podchodzili do Żyda jak do świętej krowy, a jednocześnie nie widzieli sensu w jego tropieniu, bo i po co tropić? Jeśli ktoś czuje się Żydem, to się do tego przyznaje, jeśli nie, to nie, koniec tematu. I masz rację, że ludzie dzielą się po pierwsze na mądrych i głupich, podział na Żydów, Polaków i resztę, to podział wtórny, bez znaczenia dla ludzkiej inteligencji, czy charakteru.

    • Przecież Kurka pisał na serio…
      i o Żydach i o Polakach. Widzisz w tym sprzeczność? Ja nie. On tak rzeczywiście myśli. Czasami myślimy i mówimy nie to, bo byśmy chcieli. Jakby ktoś inny za nas mówił i myślał, a nas bierze pokusa, żeby to usłyszeć. Rzeczywiście powiedział to, co powiedział? Ten inny w nas, czyli nasz strumień swiadomości. Stream of consciousness… Do tej pory słabo znałem Matke Kurkę, ale po tych dwoch ostatnich dniach mam wrażenie, jakbym go znał od lat stu. Jemu nie chodzi o Żydów ani Polaków. Jego gna. Dokąd? Sam tego nie wie. Pewnie szuka. Siebie. Swojego ego.

      Czasami ładnie mu to nawet wychodzi, ale dyskutować na racjonalne argumenty ze strumieniem świadomości trudno. Niewiele z tego wynika.

      pozdrawiam

  2. Cóż, Matka Kurka zrobił rzecz
    Cóż, Matka Kurka zrobił rzecz głupią, już na wstępie założył, że wszyscy, którzy nie zgadzają się z jego poglądami na temat Żydów, to filosemici, którym czerwona lampka wypala szare komórki. Popełnił błąd, trafił bowiem na ludzi, którzy nie podchodzili do Żyda jak do świętej krowy, a jednocześnie nie widzieli sensu w jego tropieniu, bo i po co tropić? Jeśli ktoś czuje się Żydem, to się do tego przyznaje, jeśli nie, to nie, koniec tematu. I masz rację, że ludzie dzielą się po pierwsze na mądrych i głupich, podział na Żydów, Polaków i resztę, to podział wtórny, bez znaczenia dla ludzkiej inteligencji, czy charakteru.

    • Przecież Kurka pisał na serio…
      i o Żydach i o Polakach. Widzisz w tym sprzeczność? Ja nie. On tak rzeczywiście myśli. Czasami myślimy i mówimy nie to, bo byśmy chcieli. Jakby ktoś inny za nas mówił i myślał, a nas bierze pokusa, żeby to usłyszeć. Rzeczywiście powiedział to, co powiedział? Ten inny w nas, czyli nasz strumień swiadomości. Stream of consciousness… Do tej pory słabo znałem Matke Kurkę, ale po tych dwoch ostatnich dniach mam wrażenie, jakbym go znał od lat stu. Jemu nie chodzi o Żydów ani Polaków. Jego gna. Dokąd? Sam tego nie wie. Pewnie szuka. Siebie. Swojego ego.

      Czasami ładnie mu to nawet wychodzi, ale dyskutować na racjonalne argumenty ze strumieniem świadomości trudno. Niewiele z tego wynika.

      pozdrawiam

  3. Cóż, Matka Kurka zrobił rzecz
    Cóż, Matka Kurka zrobił rzecz głupią, już na wstępie założył, że wszyscy, którzy nie zgadzają się z jego poglądami na temat Żydów, to filosemici, którym czerwona lampka wypala szare komórki. Popełnił błąd, trafił bowiem na ludzi, którzy nie podchodzili do Żyda jak do świętej krowy, a jednocześnie nie widzieli sensu w jego tropieniu, bo i po co tropić? Jeśli ktoś czuje się Żydem, to się do tego przyznaje, jeśli nie, to nie, koniec tematu. I masz rację, że ludzie dzielą się po pierwsze na mądrych i głupich, podział na Żydów, Polaków i resztę, to podział wtórny, bez znaczenia dla ludzkiej inteligencji, czy charakteru.

    • Przecież Kurka pisał na serio…
      i o Żydach i o Polakach. Widzisz w tym sprzeczność? Ja nie. On tak rzeczywiście myśli. Czasami myślimy i mówimy nie to, bo byśmy chcieli. Jakby ktoś inny za nas mówił i myślał, a nas bierze pokusa, żeby to usłyszeć. Rzeczywiście powiedział to, co powiedział? Ten inny w nas, czyli nasz strumień swiadomości. Stream of consciousness… Do tej pory słabo znałem Matke Kurkę, ale po tych dwoch ostatnich dniach mam wrażenie, jakbym go znał od lat stu. Jemu nie chodzi o Żydów ani Polaków. Jego gna. Dokąd? Sam tego nie wie. Pewnie szuka. Siebie. Swojego ego.

      Czasami ładnie mu to nawet wychodzi, ale dyskutować na racjonalne argumenty ze strumieniem świadomości trudno. Niewiele z tego wynika.

      pozdrawiam

  4. Cóż, Matka Kurka zrobił rzecz
    Cóż, Matka Kurka zrobił rzecz głupią, już na wstępie założył, że wszyscy, którzy nie zgadzają się z jego poglądami na temat Żydów, to filosemici, którym czerwona lampka wypala szare komórki. Popełnił błąd, trafił bowiem na ludzi, którzy nie podchodzili do Żyda jak do świętej krowy, a jednocześnie nie widzieli sensu w jego tropieniu, bo i po co tropić? Jeśli ktoś czuje się Żydem, to się do tego przyznaje, jeśli nie, to nie, koniec tematu. I masz rację, że ludzie dzielą się po pierwsze na mądrych i głupich, podział na Żydów, Polaków i resztę, to podział wtórny, bez znaczenia dla ludzkiej inteligencji, czy charakteru.

    • Przecież Kurka pisał na serio…
      i o Żydach i o Polakach. Widzisz w tym sprzeczność? Ja nie. On tak rzeczywiście myśli. Czasami myślimy i mówimy nie to, bo byśmy chcieli. Jakby ktoś inny za nas mówił i myślał, a nas bierze pokusa, żeby to usłyszeć. Rzeczywiście powiedział to, co powiedział? Ten inny w nas, czyli nasz strumień swiadomości. Stream of consciousness… Do tej pory słabo znałem Matke Kurkę, ale po tych dwoch ostatnich dniach mam wrażenie, jakbym go znał od lat stu. Jemu nie chodzi o Żydów ani Polaków. Jego gna. Dokąd? Sam tego nie wie. Pewnie szuka. Siebie. Swojego ego.

      Czasami ładnie mu to nawet wychodzi, ale dyskutować na racjonalne argumenty ze strumieniem świadomości trudno. Niewiele z tego wynika.

      pozdrawiam

  5. Cóż, Matka Kurka zrobił rzecz
    Cóż, Matka Kurka zrobił rzecz głupią, już na wstępie założył, że wszyscy, którzy nie zgadzają się z jego poglądami na temat Żydów, to filosemici, którym czerwona lampka wypala szare komórki. Popełnił błąd, trafił bowiem na ludzi, którzy nie podchodzili do Żyda jak do świętej krowy, a jednocześnie nie widzieli sensu w jego tropieniu, bo i po co tropić? Jeśli ktoś czuje się Żydem, to się do tego przyznaje, jeśli nie, to nie, koniec tematu. I masz rację, że ludzie dzielą się po pierwsze na mądrych i głupich, podział na Żydów, Polaków i resztę, to podział wtórny, bez znaczenia dla ludzkiej inteligencji, czy charakteru.

    • Przecież Kurka pisał na serio…
      i o Żydach i o Polakach. Widzisz w tym sprzeczność? Ja nie. On tak rzeczywiście myśli. Czasami myślimy i mówimy nie to, bo byśmy chcieli. Jakby ktoś inny za nas mówił i myślał, a nas bierze pokusa, żeby to usłyszeć. Rzeczywiście powiedział to, co powiedział? Ten inny w nas, czyli nasz strumień swiadomości. Stream of consciousness… Do tej pory słabo znałem Matke Kurkę, ale po tych dwoch ostatnich dniach mam wrażenie, jakbym go znał od lat stu. Jemu nie chodzi o Żydów ani Polaków. Jego gna. Dokąd? Sam tego nie wie. Pewnie szuka. Siebie. Swojego ego.

      Czasami ładnie mu to nawet wychodzi, ale dyskutować na racjonalne argumenty ze strumieniem świadomości trudno. Niewiele z tego wynika.

      pozdrawiam

  6. Cóż, Matka Kurka zrobił rzecz
    Cóż, Matka Kurka zrobił rzecz głupią, już na wstępie założył, że wszyscy, którzy nie zgadzają się z jego poglądami na temat Żydów, to filosemici, którym czerwona lampka wypala szare komórki. Popełnił błąd, trafił bowiem na ludzi, którzy nie podchodzili do Żyda jak do świętej krowy, a jednocześnie nie widzieli sensu w jego tropieniu, bo i po co tropić? Jeśli ktoś czuje się Żydem, to się do tego przyznaje, jeśli nie, to nie, koniec tematu. I masz rację, że ludzie dzielą się po pierwsze na mądrych i głupich, podział na Żydów, Polaków i resztę, to podział wtórny, bez znaczenia dla ludzkiej inteligencji, czy charakteru.

    • Przecież Kurka pisał na serio…
      i o Żydach i o Polakach. Widzisz w tym sprzeczność? Ja nie. On tak rzeczywiście myśli. Czasami myślimy i mówimy nie to, bo byśmy chcieli. Jakby ktoś inny za nas mówił i myślał, a nas bierze pokusa, żeby to usłyszeć. Rzeczywiście powiedział to, co powiedział? Ten inny w nas, czyli nasz strumień swiadomości. Stream of consciousness… Do tej pory słabo znałem Matke Kurkę, ale po tych dwoch ostatnich dniach mam wrażenie, jakbym go znał od lat stu. Jemu nie chodzi o Żydów ani Polaków. Jego gna. Dokąd? Sam tego nie wie. Pewnie szuka. Siebie. Swojego ego.

      Czasami ładnie mu to nawet wychodzi, ale dyskutować na racjonalne argumenty ze strumieniem świadomości trudno. Niewiele z tego wynika.

      pozdrawiam

  7. Cóż, Matka Kurka zrobił rzecz
    Cóż, Matka Kurka zrobił rzecz głupią, już na wstępie założył, że wszyscy, którzy nie zgadzają się z jego poglądami na temat Żydów, to filosemici, którym czerwona lampka wypala szare komórki. Popełnił błąd, trafił bowiem na ludzi, którzy nie podchodzili do Żyda jak do świętej krowy, a jednocześnie nie widzieli sensu w jego tropieniu, bo i po co tropić? Jeśli ktoś czuje się Żydem, to się do tego przyznaje, jeśli nie, to nie, koniec tematu. I masz rację, że ludzie dzielą się po pierwsze na mądrych i głupich, podział na Żydów, Polaków i resztę, to podział wtórny, bez znaczenia dla ludzkiej inteligencji, czy charakteru.

    • Przecież Kurka pisał na serio…
      i o Żydach i o Polakach. Widzisz w tym sprzeczność? Ja nie. On tak rzeczywiście myśli. Czasami myślimy i mówimy nie to, bo byśmy chcieli. Jakby ktoś inny za nas mówił i myślał, a nas bierze pokusa, żeby to usłyszeć. Rzeczywiście powiedział to, co powiedział? Ten inny w nas, czyli nasz strumień swiadomości. Stream of consciousness… Do tej pory słabo znałem Matke Kurkę, ale po tych dwoch ostatnich dniach mam wrażenie, jakbym go znał od lat stu. Jemu nie chodzi o Żydów ani Polaków. Jego gna. Dokąd? Sam tego nie wie. Pewnie szuka. Siebie. Swojego ego.

      Czasami ładnie mu to nawet wychodzi, ale dyskutować na racjonalne argumenty ze strumieniem świadomości trudno. Niewiele z tego wynika.

      pozdrawiam

  8. Ja.
    Znamy już wszystkich Żydów. Szukamy syjonistów. Do szafowania jedynką przyznał się już dobrowolnie Miki. Na mojej krótkiej liście podejrzanych znajduje się jeszcze Quelle. Dzisiaj pojawił się trzeci Izraelita. Na jego tropie jest już FBI. Wszystko pod kontrolą. Odbiór, odbiór.

  9. Ja.
    Znamy już wszystkich Żydów. Szukamy syjonistów. Do szafowania jedynką przyznał się już dobrowolnie Miki. Na mojej krótkiej liście podejrzanych znajduje się jeszcze Quelle. Dzisiaj pojawił się trzeci Izraelita. Na jego tropie jest już FBI. Wszystko pod kontrolą. Odbiór, odbiór.

  10. Ja.
    Znamy już wszystkich Żydów. Szukamy syjonistów. Do szafowania jedynką przyznał się już dobrowolnie Miki. Na mojej krótkiej liście podejrzanych znajduje się jeszcze Quelle. Dzisiaj pojawił się trzeci Izraelita. Na jego tropie jest już FBI. Wszystko pod kontrolą. Odbiór, odbiór.

  11. Ja.
    Znamy już wszystkich Żydów. Szukamy syjonistów. Do szafowania jedynką przyznał się już dobrowolnie Miki. Na mojej krótkiej liście podejrzanych znajduje się jeszcze Quelle. Dzisiaj pojawił się trzeci Izraelita. Na jego tropie jest już FBI. Wszystko pod kontrolą. Odbiór, odbiór.

  12. Ja.
    Znamy już wszystkich Żydów. Szukamy syjonistów. Do szafowania jedynką przyznał się już dobrowolnie Miki. Na mojej krótkiej liście podejrzanych znajduje się jeszcze Quelle. Dzisiaj pojawił się trzeci Izraelita. Na jego tropie jest już FBI. Wszystko pod kontrolą. Odbiór, odbiór.

  13. Ja.
    Znamy już wszystkich Żydów. Szukamy syjonistów. Do szafowania jedynką przyznał się już dobrowolnie Miki. Na mojej krótkiej liście podejrzanych znajduje się jeszcze Quelle. Dzisiaj pojawił się trzeci Izraelita. Na jego tropie jest już FBI. Wszystko pod kontrolą. Odbiór, odbiór.

  14. Ja.
    Znamy już wszystkich Żydów. Szukamy syjonistów. Do szafowania jedynką przyznał się już dobrowolnie Miki. Na mojej krótkiej liście podejrzanych znajduje się jeszcze Quelle. Dzisiaj pojawił się trzeci Izraelita. Na jego tropie jest już FBI. Wszystko pod kontrolą. Odbiór, odbiór.