Reklama

Kaczyński Jarosław oświadczył, że nie zamieniłby się na życiorysy z Niesiołowskim.
A problem tkwi w tym, czy ktokolwiek zamieniłby się z Kaczyńskim.

Kaczyński Jarosław oświadczył, że nie zamieniłby się na życiorysy z Niesiołowskim.
A problem tkwi w tym, czy ktokolwiek zamieniłby się z Kaczyńskim.
Ja na pewno nie. No bo cóż takiego ma w swoim życiorysie Kaczyński, żeby można było mu zazdrościć?
Toż temu facetowi nic w życiu nie wyszło (no może trochę włosów). Tak nieudanego życia, to nie ma żaden polski polityk.
Nieudane, a nawet żadne życie rodzinne, a i pewnie seksualne też. Żaden dorobek naukowy. O działalności opozycyjnej nie ma nawet co wspominać, bo nawet SB go nie zauważyła. Miarą sukcesu może być też dorobek finansowy, ale ta bidula nawet konta bankowego nie ma. Porządnie to to nawet butów zawiązać nie potrafi, co widzieliśmy na własne oczy, pewnie mu do pójścia na studia mamusia wiązała.
Dostał bidul jedną, jedyną szansę w ciągu 60 lat życia, a i tę zmarnował. Jakimś psim swędem został premierem i od razu pomyślał, że jest genialnym strategiem i zaczął kombinować. Aż przekombinował i po roku premierowania musiał ustąpić.
Facet żyje w ciągłym strachu ogarnięty paranoicznym lękiem o swoje życie. Najpierw nosił pistolecik do swojej obrony, a teraz ma dwóch goryli z BOR. Ciężko ciągle żyć w lęku o swoje życie. Może się w głowie pomieszać.
Postanowił nasz bohater zmienić strategię i zaszył się w prezydenkiej willi na długi czas. I co z tego wyszło. Ano widzielśmy wczoraj. Postanowił utrzymać się w polityce napadając ciągle na najsilniejszych przeciwników, myśląc, że mu to elektoratu przysporzy.
A z elektoratem krucho. Co inteligentniejsi zobaczyli, że ma w dupie kraj, a tylko o czystą władzę i rozliczenia z konkurentami politycznymi mu idzie. Więc na inteligentów nie ma co liczyć. Zostali mu ci bardziej ograniczeni umysłowo, no i nieprzewidywalny Rydzyk ze swoją armią moherowych beretów. Ale Rydzyka łaska na pstrym koniu jeżdzi i trzeba ją drogo opłacać.
W partii też niedobrze. Co mądrzejsi odeszli, albo zostali wylani. Zostali tylko tacy, którzy razem z nim walczą o ponad 5% poparcia w wyborach, żeby nie opuścić ciepłych stołków poselskich i wierna Jola wpatrzona w niego, jak w podróbkę torebki na wystawie sklepowej w Tajlandii.
No co, były premierze, prezesie Jarosławie, czy znajdzie się jakiś głupi, co chciałby się z tobą na życiorysy pomieniać?

Reklama

10 KOMENTARZE