Reklama

 

Reklama

Postaci.

Zacznę od postaci najmarniejszej, ruskiego generała, stalinowskiego szpicla, bandyty, antysemity Jaruzelskiego-Wolskiego. Czytam ci ja tu i ówdzie takie oto wyświechtane sms-y, że ruski szpicel okazał klasę, ponieważ nie przyszedł na uroczystość zaprzysiężenia Prezydenta Najjaśniejszej. Mnie to naprawdę trudno rozbawić, ponieważ człowiek ze mnie niezwykle poważny, ale czytając te opinie gówniarzy i sekretarzy brzuch mi podskakiwał do podbródka. Klasa szpicla to jakaś nowa nieznana mi kategoria, ale ad rem jak mówią „intelektualiści”. Zawsze ten sam nudny numer, po pierwsze to inny ruski pachołek Adam Michnik żebrał w swoim blogu, blo gazety to on już nie ma, parę dni temu tak: „aj waj zaprosić jenerała, jego błogorodie”. Litościwy to był widok. Po drugie to jest tak jakby kierownik knajpy geesowskiej uważał za stosowne, wejść jako gość honorowy do lokalu otwartego przez prawowitego właściciela lokalu, który własność odzyskał i z mordowni zrobił „eskę”. Oczywiście nowy właściciel nadludzkim przejawem serca może wybaczyć wszystko i powiedzieć „klient nasz pan” nawet ten klient, co właściciela latami całymi przez próg nie wpuszczał i jeszcze milicją obywatelską traktował. No i teraz pytanie do gówniarzy i sekretarzy. Czy kierownik geesowski nie przychodząc na inaugurację okazuje klasę, czy minimum przyzwoitości? Słowem od kiedy to wparowanie na krzywy ryj geesowskiego kelnera do poważnego lokalu kategorii „es”, w którym burak w walonkach nie wiedziałby jak się zachować jest klasą? Przecież ruski pachoł wszedł by tam i zaczął wpijać się w usta majestatowi Najjaśniejszej, a do szampana wyjąłby swoją ulubiona musztardówkę i zagryzł  słoniną zawiniętą w koszerną gazetę. Litości gówniarze i sekretarze jak klasa? Elementarna przyzwoitość na miarę geesowskiego kierownika ludowej restauracji.

Postać druga, marna postać Jarosława Kaczyńskiego, tego już nic nie reanimuje, jest po marnej postaci i tylko jednego można mu oszczędzić. Też się mówi o braku klasy, bo nie przyszedł, to jest prawda, ale mało istotna. Rzeczywiście kultura żywcem z pegeerowskiego osiedla wyjęta, ale nie to jest najsmutniejszym obrazem tego odchodzącego w oczach człowieka. Najsmutniejsze jest to, że on się po prostu zesrał, nawet nie żadne pośmiertne uczucia, żałoba, żal i tak dalej. Kaczyński Jarosław po prostu się zesrał i dlatego nie przyszedł. Gdyby zagryzł zęby i dał sobie wymienić pieluchę, znalazłoby się wokół prezesa wielu co by uznało to za zaszczyt, jeszcze jako tako fajny widok roztoczyłby się przed nami. Ale Kaczyński się zesrał na amen, szkoda poszukiwać innych słów, lepszego się nie znajdzie. Ja wiem, że to już 1000 razy było prorokowane i omawiane na milion sposobów, niemniej nie mam innej propozycji dla członków i zwolenników PiS. Dla dobra partii, ale też prezesa róbcie zamach wewnątrz partii i to nieprawda, że nie ma PiS bez Kaczyńskiego, przecież  Kaczyńskiego już nie ma, a PiS jest. Dopóki prezes zezwalał na wymianę pieluchy, dał się pocieszyć grzechotką, papusiał i nabierał sił, to jeszcze i na szybko trudno było o lepszego kandydata. Teraz dla Boga PiS-ie ratuj Rzeczpospolitą i buduj w końcu jakąś normalną formację konserwatywną, klasyczną prawicę z poszanowaniem tradycji, ale też ludzi co wbrew VAT ciągną naszą kochaną Ojczyznę. Jak się Boga nie boicie, to ja Was wzywam do pionu. Weźcie się za robotę, a nie nosicie na lektyce obsranego po łokcie prezesa.

Postać trzecia, od dziś Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Muszę to powiedzieć, chociaż łatwo mi nie przyjdzie. Na tle historycznych postaci ruskiego szpicla Jaruzelskiego-Wolskiego i zesranego prezesa Kaczyńskiego, postać jawi się jako przyzwoita w zastanych realiach. Grzeczne, nudne, o niczym orędzie i to zaleta, bo po co brawurowo opowiadać brednie, lepiej grzecznie powiedzieć, że jakoś to będzie. Była jakaś tam sekunda ciszy dla Lecha Kaczyńskiego, biorąc pod uwagę fakt, że to musiało kosztować Prezydenta Komorowskiego wiele, też się trzeba cieszyć. Ale najbardziej cieszy mnie coś zupełnie innego. Zaraz po uroczystościach świeckich, para prezydencka Bronisław Maria Komorowski i Anna Komorowska, jak polska tradycja nakazuje udali się do katolickiej katedry, aby tam w Bogu, Jezusie Chrystusie i Matce Boskiej Królowej Polski pokładać nadzieję oraz prosić o wszelką pomyślność. Miejsce jedyne, pomysł ze wszech miar słuszny, dla Polski, dla Prezydenta, dla nas. W katedrze, gdzie las krzyży i nikt krzyża nie śmie dotknąć, piersią zastawić, w katedrze gdzie jak jeden z ambony przemawia to żaden nie tylko wniosków formalnych nie zgłasza, ale klęka przed słowami mówiącego, zwiesza pokornie głowę i bije się w piersi. Zanim dostąpi zaszczytu pełnego uczestnictwa w misterium, musi wielokrotnie przeprosić i poprosić, żeby było mu dane.

I ja widziałem jak agnostyk Kwaśniewski nie odważył się uklęknąć, bo ruski satelita i żydowski GSP z Czerskiej patrzył, ale przykurczył się tak zabawnie i nie wiedział co ze sobą zrobić, dlatego w ostatniej chwili wpadł na pomysł, żeby prosić o wybaczenie za Alka, za goleń, za wchodzenie po pijaku do kufra typu sedan. Widziałem Mazowieckiego jak przepraszał za kreskę i innych ludzi honoru w tym rodzinę Szechterów, na kolanach prosił o wybaczenie. Widziałem Wałęsę jak hardość i analfabetyzm znikał mu spod wąsa, powtarzał moja wielka wina i miał w sercu obrażanie historyków, bo nie umiał się przyznać do własnej małości. W końcu Prezydenta Komorowskiego widziałem, klęczał nie dbając o drogi garnitur za Nasze pieniądze i przepraszał za wszystkie kłamstwa, za WSI, za cyrk z krzyżem przed Pałacem, prosił aby dobry Bóg dał mu tyle siły, żeby znów mógł być bohaterem jak dawniej, kiedy walczył i siedział za wolną Polskę. I widziałem zwykłych ludzi, wszyscy do czysta wymyci, w najlepszym ubraniu, wpatrzeni w jeden punkt, bez cienia własnego zdania, wszyscy zgodni, wszyscy glosujący na jedną Polskę, dobrą Polskę, gdzie pokój Nam wszystkim.

Tak to jest, że w Polsce jest jedno miejsce, jedno misterium od wieków to samo i tylko tam Polak z Polakiem się przywita, milczy bo uważa, że nie ma nic do powiedzenia, uklęknie, bo wie, że nie ma z czym się postawić. Jest jedno takie miejsce w Polsce, gdzie się nie dyskutuje, gdzie się powtarza te same słowa, te same marzenia i te same nadzieje. Takie miejsca należy w Polsce chronić, miejsca gdzie Polacy są czyści, pięknie ubrani, pokorni, pełni wiary i nadziei, trzeba je chronić, ponieważ nie ma lepszych miejsc w Polsce, gdzie Polacy zachowywaliby się lepiej i normalniej. Czy to się komuś podoba czy nie, Polska wszystko co uzyskała, to dzięki takim miejscom, tam się w najgorszym czasie wszyscy zbierają i w najlepszym nie odważą nie pójść. Wszyscy jak jeden, co do sztuki. Trzeba sobie dać spokój z modernizacjami ideologicznymi, niech mi ktoś pokaże lepszy, skuteczniejszy, ateistyczny patent, ale taki żeby zadziałał natychmiast i w identycznej skali na Polaków, wtedy możemy pogadać jak dorośli ludzi o tym czy Bóg jest czy go nie ma, czy krzyż to ciemnogród czy światłość. Z gówniarzami o sprawach najwyższej wagi rozmawiać nie można, gówniarze chcieliby zastąpić coś w co i ja nie wierze, ale coś co działa jak na polskie realia wybitnie, czymś takim jak sekta przygłupa z Biłgoraja, która działa na gówniarzy i to nie zbawiennie. A teraz uklęknąć, zwiesić pokornie łby, bić się w piersi, słowem się nie odzywając. Oto słowo Boga.

 

Reklama

58 KOMENTARZE

  1. Czyści, pięknie ubrani, pełni nadziei…
    W psychiatryku, w trakcie kuracji odwykowej, są identyczni.
    Może faktycznie, jedyny ratunek to za pysk i na kolana, byle nie do roboty. Byłoby wtedy można do woli ponarzekać, pospiskować, powarcholić, w tym Polacy najlepsi.
    Ps. To co ja widziałam, jak widziałam prezydenta Jaruzelskiego wśród innych prezydentów i premierów, jak gratulacje składał?

    • Ruski pachołek i bandyta
      Ruski pachołek i bandyta strzelający do Polaków, nie miał odwagi pojawić się na zaprzysiężeniu. Na raut wlazł jak Dyzma na krzywy ryj. Obawiam się, że psychiatryk i detoks widziałaś w TV, owszem i tam klękają, nawet msze odprawiają, ale obsrani po kolana z plamami po dżemie na piżamie. I bynajmniej rzadko słuchają co się do nich mówi.

      PS Lubię Cię.

      • To ja Ci metaforę, a Tyś ją dżemem zapaprał, ech…
        No pewnie, że w tivi, tak jak Ty tę mszę.
        Pierwszy prezydent III RP i współtwórca Okrągłego Stołu dostał zaproszenie i przyjechał pogratulować, choć wyraźnie czuł się źle i dużo go musiało kosztować pojawienie się wśród tych, co to czasem nawet nogi nie podadzą politycznym przeciwnikom. Premiera Kaczyńskiego nie było, ponoć z przyczyn osobistych. Różnica jednak na korzyść, moim zdaniem.
        Była Suchocka? Bo widziałam tylko kawałki imprezy i chyba nie dostrzegłam, a media trąbią tylko o jednym nieobecnym.
        Ps. Normalka.

        • Za metaforę przepraszam,
          Za metaforę przepraszam, faktycznie pojechałem jak głupek. Za Jaruzelskiego proszę o wybaczenie, ale nie dam rady. Kosztować? A po chuj miał tam cierpieć przed kamerami, za przeproszeniem żołnierskich słów. Ja patrzyłem w TV i przeżyłem upokorzenie, że nikt mnie nie zaprosił. Nie mógł sobie odpuścić cierpienia?

          PS Wcale nie. Lubię góra 30 ludzi, nawet człowieków wśród miliardów. Lubie człowieka, który jest. Załóż lewicową partię, to zagłosuję za tą utopią.

          • Wiem, że co do Jaruzelskiego
            Wiem, że co do Jaruzelskiego jesteś okopany na pozycjach. Ja nie, tylko się droczę.
            Próbuję jednak dostrzec światełko na dnie popiołu, bo może jednak nie ze szczętem zły? Pewnie, że mógł zostać w domu. Jak Kaczyński. Interpretacja każdej z możliwych decyzji byłaby pewnie i tak zależna od poziomu antypatii do osoby, nie sądzisz?
            Partie w naszym kraju to straszny obciach, ten sam zużyty schemat i te same mechanizmy działania, trzeba by wymyślić coś nowego. Jak wymyślę, dam znać:)

            Ps. “Normalka” było z intencją, że mnie się nie da nie lubić, choć znaczna większość otoczenia zachowuje zdanie odmienne. Po prostu jako tutejszy wariat łapiesz się do mniejszości.
            Uśmiechnij się czasem, choćby dlatego, że przestało padać!

          • Od czasu do czasu popisuję
            Od czasu do czasu popisuję się buńczucznymi zapowiedziami literackimi. Wolski to jest wybitna postać literacka, naprawdę, bez ironii. Ktoś mówił, ktoś ważny, że Michnik taki jest, nic podobnego, Michnik to co wyniósł z domu takim pozostał. Wolski jest postacią Szekspirowską, ziemianin, który wbrew rodzicom poszedł w komunizm i osiągnął szczyt, to jest piękna tragedia. Politycznie i społecznie to jest jeden z największych szkodników, we Francji gilotyna, w Rzymie krzyż. Literacko wybitny materiał.

            PS Się nie przejmuj, mnie bardziej odpierdala w odpierdalaniu niż mi odpierdala.

          • Michnikopodobnych jest sporo, nic ciekawego, makulatura
            Długie życie i trzeźwy do końca umysł to może być taki krzyż, że nie ma wredniejszej kary i nie życzę nikomu. O ile refleksja jest, a czy jest – pojęcia nie mam.
            Masz już postać, masz dobre pióro, masz iskrę – piszę to bez ironii i bez uprzejmości.
            To może być pomysł na bestseller.
            Ps. Od jakiegoś czasu obserwuję to megaodpierdalanie ze spokojem, momentami z rozbawieniem, ale i tak deklaracja mnie znacznie uspokoiła. Szkoda by było, gdyby jednak.

          • Będę się bronić w modnym stylu:
            To nie ja, to On!
            Ps. A i Ty też się częściej uśmiechaj, bo nastrój tu ostatnio że nie wiem, czy się śmiać, czy płakać…
            Muszę biec po dziecko, pozdrowionka cieplutkie bardzo:)

          • Z uśmiechaniem to nie takie
            Z uśmiechaniem to nie takie proste ostatnio, nie dość, że zaliczam się do 95% idiotów, to na dodatek głosowałam na PO. Myślisz, że jest mi do śmiechu teraz? Zwłaszcza po przeczytaniu tekstu Tanatanosa. A mogłam umrzeć w niewiedzy na swój temat, szczęśliwsza, jak to idiotka.:( Eh!

            Ciebie cieplutko też, jak zawsze, przecież wiesz.:)

          • Do góry uszy, siostro

            Mam interes. Czy pamiętasz może jak Jan Tadeusz Stanisławski zaśpiewał Odę do młodości na melodię La Cumparsity. Klęczał na jesnym kolanie i akompaniował sobie na gitarze.
            Ślad jakiś tego w googlach jest, ale nie mogę wyodrębnić

            Z poważaniem
            Lukrecja

          • Obiecuję, że poszukam, jak
            Obiecuję, że poszukam, jak nie dam rady poproszę o pomoc Najbliższą Mi Osobę głosującą na PiS.:) Jestem prawie tak samo dobra w te klocki jak ON. Prawie.:) Jeśli jest, znajdzie.:)

            PS: Liczę na to, że MK mnie lubi i nie wywali, nie będę mącić, obiecuję, mogę się nawet nie odzywać, ale…masz na mnie pozakontrowersyjne namiary? Nie chcę stracić z Tobą kontaktu Siostro.:)

          • Bo jakoś tak już mam,
            Bo jakoś tak już mam, wyssałam z mlekiem matki co też, od kiedy pamiętam, zawsze, jak przestanę, to przestanę być sobą. Wbrew pozorom aż tak mnie to nie tyka, trochę się uodporniłam. Kiedyś mi głowa pęknie od walenia nią w mur, wiem… Tu 95% idiotów, ale ja największa, bo wciąż wierzę, że mimo i pomimo możemy różnić się pięknie. Jak przestanę, to jak wyżej, czas umierać, bo to już nie będę ja.

          • Przytulić i potrząsnąć, kwestia kolejności.
            To może spróbuję jednocześnie.
            Czytałam tu mnóstwo Twoich wpisów, różnej jakości, jak u każdego z nas. Przy niektórych się dziwiłam, przy innych uśmiechałam, przy wielu kiwałam potakująco głową lub zamyślałam, kilkoma byłam zaskoczona, parę razy pełna podziwu, przy jeszcze innych wzruszałam ramionami ze zniecierpliwieniem. Nigdy żaden z Twoich komentarzy, tekstów czy privów nie nasunął mi myśli, że oto czytam idiotkę. Pozwolę sobie pozostać przy swoim zdaniu i wyrazić gorącą, przyjacielską prośbę – postaraj się opanować trochę emocje. Wystarczy.

  2. Czyści, pięknie ubrani, pełni nadziei…
    W psychiatryku, w trakcie kuracji odwykowej, są identyczni.
    Może faktycznie, jedyny ratunek to za pysk i na kolana, byle nie do roboty. Byłoby wtedy można do woli ponarzekać, pospiskować, powarcholić, w tym Polacy najlepsi.
    Ps. To co ja widziałam, jak widziałam prezydenta Jaruzelskiego wśród innych prezydentów i premierów, jak gratulacje składał?

    • Ruski pachołek i bandyta
      Ruski pachołek i bandyta strzelający do Polaków, nie miał odwagi pojawić się na zaprzysiężeniu. Na raut wlazł jak Dyzma na krzywy ryj. Obawiam się, że psychiatryk i detoks widziałaś w TV, owszem i tam klękają, nawet msze odprawiają, ale obsrani po kolana z plamami po dżemie na piżamie. I bynajmniej rzadko słuchają co się do nich mówi.

      PS Lubię Cię.

      • To ja Ci metaforę, a Tyś ją dżemem zapaprał, ech…
        No pewnie, że w tivi, tak jak Ty tę mszę.
        Pierwszy prezydent III RP i współtwórca Okrągłego Stołu dostał zaproszenie i przyjechał pogratulować, choć wyraźnie czuł się źle i dużo go musiało kosztować pojawienie się wśród tych, co to czasem nawet nogi nie podadzą politycznym przeciwnikom. Premiera Kaczyńskiego nie było, ponoć z przyczyn osobistych. Różnica jednak na korzyść, moim zdaniem.
        Była Suchocka? Bo widziałam tylko kawałki imprezy i chyba nie dostrzegłam, a media trąbią tylko o jednym nieobecnym.
        Ps. Normalka.

        • Za metaforę przepraszam,
          Za metaforę przepraszam, faktycznie pojechałem jak głupek. Za Jaruzelskiego proszę o wybaczenie, ale nie dam rady. Kosztować? A po chuj miał tam cierpieć przed kamerami, za przeproszeniem żołnierskich słów. Ja patrzyłem w TV i przeżyłem upokorzenie, że nikt mnie nie zaprosił. Nie mógł sobie odpuścić cierpienia?

          PS Wcale nie. Lubię góra 30 ludzi, nawet człowieków wśród miliardów. Lubie człowieka, który jest. Załóż lewicową partię, to zagłosuję za tą utopią.

          • Wiem, że co do Jaruzelskiego
            Wiem, że co do Jaruzelskiego jesteś okopany na pozycjach. Ja nie, tylko się droczę.
            Próbuję jednak dostrzec światełko na dnie popiołu, bo może jednak nie ze szczętem zły? Pewnie, że mógł zostać w domu. Jak Kaczyński. Interpretacja każdej z możliwych decyzji byłaby pewnie i tak zależna od poziomu antypatii do osoby, nie sądzisz?
            Partie w naszym kraju to straszny obciach, ten sam zużyty schemat i te same mechanizmy działania, trzeba by wymyślić coś nowego. Jak wymyślę, dam znać:)

            Ps. “Normalka” było z intencją, że mnie się nie da nie lubić, choć znaczna większość otoczenia zachowuje zdanie odmienne. Po prostu jako tutejszy wariat łapiesz się do mniejszości.
            Uśmiechnij się czasem, choćby dlatego, że przestało padać!

          • Od czasu do czasu popisuję
            Od czasu do czasu popisuję się buńczucznymi zapowiedziami literackimi. Wolski to jest wybitna postać literacka, naprawdę, bez ironii. Ktoś mówił, ktoś ważny, że Michnik taki jest, nic podobnego, Michnik to co wyniósł z domu takim pozostał. Wolski jest postacią Szekspirowską, ziemianin, który wbrew rodzicom poszedł w komunizm i osiągnął szczyt, to jest piękna tragedia. Politycznie i społecznie to jest jeden z największych szkodników, we Francji gilotyna, w Rzymie krzyż. Literacko wybitny materiał.

            PS Się nie przejmuj, mnie bardziej odpierdala w odpierdalaniu niż mi odpierdala.

          • Michnikopodobnych jest sporo, nic ciekawego, makulatura
            Długie życie i trzeźwy do końca umysł to może być taki krzyż, że nie ma wredniejszej kary i nie życzę nikomu. O ile refleksja jest, a czy jest – pojęcia nie mam.
            Masz już postać, masz dobre pióro, masz iskrę – piszę to bez ironii i bez uprzejmości.
            To może być pomysł na bestseller.
            Ps. Od jakiegoś czasu obserwuję to megaodpierdalanie ze spokojem, momentami z rozbawieniem, ale i tak deklaracja mnie znacznie uspokoiła. Szkoda by było, gdyby jednak.

          • Będę się bronić w modnym stylu:
            To nie ja, to On!
            Ps. A i Ty też się częściej uśmiechaj, bo nastrój tu ostatnio że nie wiem, czy się śmiać, czy płakać…
            Muszę biec po dziecko, pozdrowionka cieplutkie bardzo:)

          • Z uśmiechaniem to nie takie
            Z uśmiechaniem to nie takie proste ostatnio, nie dość, że zaliczam się do 95% idiotów, to na dodatek głosowałam na PO. Myślisz, że jest mi do śmiechu teraz? Zwłaszcza po przeczytaniu tekstu Tanatanosa. A mogłam umrzeć w niewiedzy na swój temat, szczęśliwsza, jak to idiotka.:( Eh!

            Ciebie cieplutko też, jak zawsze, przecież wiesz.:)

          • Do góry uszy, siostro

            Mam interes. Czy pamiętasz może jak Jan Tadeusz Stanisławski zaśpiewał Odę do młodości na melodię La Cumparsity. Klęczał na jesnym kolanie i akompaniował sobie na gitarze.
            Ślad jakiś tego w googlach jest, ale nie mogę wyodrębnić

            Z poważaniem
            Lukrecja

          • Obiecuję, że poszukam, jak
            Obiecuję, że poszukam, jak nie dam rady poproszę o pomoc Najbliższą Mi Osobę głosującą na PiS.:) Jestem prawie tak samo dobra w te klocki jak ON. Prawie.:) Jeśli jest, znajdzie.:)

            PS: Liczę na to, że MK mnie lubi i nie wywali, nie będę mącić, obiecuję, mogę się nawet nie odzywać, ale…masz na mnie pozakontrowersyjne namiary? Nie chcę stracić z Tobą kontaktu Siostro.:)

          • Bo jakoś tak już mam,
            Bo jakoś tak już mam, wyssałam z mlekiem matki co też, od kiedy pamiętam, zawsze, jak przestanę, to przestanę być sobą. Wbrew pozorom aż tak mnie to nie tyka, trochę się uodporniłam. Kiedyś mi głowa pęknie od walenia nią w mur, wiem… Tu 95% idiotów, ale ja największa, bo wciąż wierzę, że mimo i pomimo możemy różnić się pięknie. Jak przestanę, to jak wyżej, czas umierać, bo to już nie będę ja.

          • Przytulić i potrząsnąć, kwestia kolejności.
            To może spróbuję jednocześnie.
            Czytałam tu mnóstwo Twoich wpisów, różnej jakości, jak u każdego z nas. Przy niektórych się dziwiłam, przy innych uśmiechałam, przy wielu kiwałam potakująco głową lub zamyślałam, kilkoma byłam zaskoczona, parę razy pełna podziwu, przy jeszcze innych wzruszałam ramionami ze zniecierpliwieniem. Nigdy żaden z Twoich komentarzy, tekstów czy privów nie nasunął mi myśli, że oto czytam idiotkę. Pozwolę sobie pozostać przy swoim zdaniu i wyrazić gorącą, przyjacielską prośbę – postaraj się opanować trochę emocje. Wystarczy.

  3. Tak tak – święta prawda. Nic dodać bo już wszystko powiedziane
    Szkoda tylko,że wszyscy ci,co plują na tych wiernych i upartych biedaków , pod tym nieszczęsnym krzyżem,zapomnieli jak u plebana znajdowali schronienie,wsparcie i kawałek chleba. To było wtedy , kiedy naród pierdolił generała w ciemnych okularach a Kiszczak nie był jeszcze człowiekiem honoru.
    Znamienne,że sporo tych ,,czarnych” /co Nimi tutaj też pomiatamy/ oddało wtedy życie, ale nikt się o Nich nie upomniał do dzisiaj.Ani Bolek. Ani Bronek.

  4. Tak tak – święta prawda. Nic dodać bo już wszystko powiedziane
    Szkoda tylko,że wszyscy ci,co plują na tych wiernych i upartych biedaków , pod tym nieszczęsnym krzyżem,zapomnieli jak u plebana znajdowali schronienie,wsparcie i kawałek chleba. To było wtedy , kiedy naród pierdolił generała w ciemnych okularach a Kiszczak nie był jeszcze człowiekiem honoru.
    Znamienne,że sporo tych ,,czarnych” /co Nimi tutaj też pomiatamy/ oddało wtedy życie, ale nikt się o Nich nie upomniał do dzisiaj.Ani Bolek. Ani Bronek.

  5. Wstań narodzie….
    “Długoletnie błądzenie w ciemnościach w poszukiwaniu prawdy odczuwanej, lecz nieuchwytnej, głębokie pragnienie oraz przeplatające się ze sobą okresy wiary i zwątpienia, które poprzedzają jasne i pełne zrozumienie, znane są wyłącznie tym, którzy sami ich doświadczyli. ”
    — Albert Einstein.
    Czy Jaruzelski miał okresy wiary i zwątpienia,nie sądzę.Z definicji był zły.Zaprzedał się…
    A Kaczyński nawet gdyby się zjawił z pampersem,to chór nikczemników wykrzyczałby mu,że jak śmiał,kiedy smród od niego bije.Mi Go jest żal.Straty jakie poniósł nie tylko rodzinne,ale wśród wspolpracowników są nie do odzyskania!Co on wie,że tak jest poniewierany?
    “czy krzyż to ciemnogród czy światłość.”-pytaj Pieronka,Sowę,Rydzyka,Nie spytasz Popiełuszki,bo choć skromny był dżwigał ten Krzyż i za mnie,i za Wałęsę,i za ubeków,którzy się w pysk śmieją tym,co ich prześladowali,Śmieją się w pysk tej “niekonstruktywnej”opozycj,bo ta “konstruktywna”pije z nimi gorzałkę
    “zaprawde godnym i sprawiedliwym
    słusznym i zbawiennym jest
    iść i padać z-padłych wstawać…
    zaprawde godnym i sprawiedliwym
    słusznym i zbawiennym jest żeby człowwiek w życiu onym Sprawiedliwym
    był i godnym
    I tego trzymać się trzeba”(z prefacji E.Stachury)
    “Wstań narodzie”w imię…obłudy?Ech!

  6. Wstań narodzie….
    “Długoletnie błądzenie w ciemnościach w poszukiwaniu prawdy odczuwanej, lecz nieuchwytnej, głębokie pragnienie oraz przeplatające się ze sobą okresy wiary i zwątpienia, które poprzedzają jasne i pełne zrozumienie, znane są wyłącznie tym, którzy sami ich doświadczyli. ”
    — Albert Einstein.
    Czy Jaruzelski miał okresy wiary i zwątpienia,nie sądzę.Z definicji był zły.Zaprzedał się…
    A Kaczyński nawet gdyby się zjawił z pampersem,to chór nikczemników wykrzyczałby mu,że jak śmiał,kiedy smród od niego bije.Mi Go jest żal.Straty jakie poniósł nie tylko rodzinne,ale wśród wspolpracowników są nie do odzyskania!Co on wie,że tak jest poniewierany?
    “czy krzyż to ciemnogród czy światłość.”-pytaj Pieronka,Sowę,Rydzyka,Nie spytasz Popiełuszki,bo choć skromny był dżwigał ten Krzyż i za mnie,i za Wałęsę,i za ubeków,którzy się w pysk śmieją tym,co ich prześladowali,Śmieją się w pysk tej “niekonstruktywnej”opozycj,bo ta “konstruktywna”pije z nimi gorzałkę
    “zaprawde godnym i sprawiedliwym
    słusznym i zbawiennym jest
    iść i padać z-padłych wstawać…
    zaprawde godnym i sprawiedliwym
    słusznym i zbawiennym jest żeby człowwiek w życiu onym Sprawiedliwym
    był i godnym
    I tego trzymać się trzeba”(z prefacji E.Stachury)
    “Wstań narodzie”w imię…obłudy?Ech!

  7. Miałem przejebany tydzień.Tak
    Miałem przejebany tydzień.Tak najbardziej przejebany bo rodzinnie…Przez co podniosłem państwu (naszemu) bardziej niż zwykle wpływy monopolowe, ale tez dziś przez to i przez to, że wszystkim znów przypomniał sie jaruzel, wymysliłem dowcip, cieńki ale za to patriotyczny:

    Jaruzelski to ch[– – – –](ustawa z dn.31 VII 81r. o kontroli publikacji… . P.S. tu cenzor, humanista piszemy przez h).

    ha ha.
    O marcinkiewiczu, który tez sie pokazał jakos nic nie przyszło. Trudno sie smiać z pajaca. O kaczynskim wymienilem pare zdań rano z kumplem zanim nie przeszlo na pilke nożną, więc nie bede sie powtarzał tylko wkleje:
    Kris 10:25:47
    kaczka nie poszła na przysięgę, coraz mniejszy ten facet
    Piotrek 10:26:11
    a burak mogl dostac owacje na oczach calej polski
    Kris
    10:26:22
    ehe
    Piotrek
    10:27:17
    i zaloze sie ze wszyscy by mu bili
    Kris
    10:27:26
    racja
    Kris
    10:38:05
    juz widze, jak Lech przechodzi eliminacje ligi europejskiej 🙂
    10:38:22
    np. trafia na Juventus 😀
    Piotrek
    10:39:00
    ja sie juz nie ekscytuje, poczekam na normalna lige mistrzow
    Kris
    10:39:19
    ja z tego sie smieje, wprawia mnie to w dobry humor 😀
    Piotrek
    10:39:27
    😀
    10:39:45
    dowcipy opowiadane po raz setny mnie nie smiesza, pod rzad
    😀

    Nie wiem co w Polsce jest gorsze, piłka czy polityka. Kaczynski nie przyszedł choc mogł tam siedzieć dumny i mądry jak oksymoron. Z kolei komor mogł zabysnąć witając prezydentów mówiac: “witam, także brata ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego , gdziekolwiek jest. ” Krzyż przeniesli by mu gdzie tylko by chciał.
    P.S. Schetyna politykiem półrocza !

  8. Miałem przejebany tydzień.Tak
    Miałem przejebany tydzień.Tak najbardziej przejebany bo rodzinnie…Przez co podniosłem państwu (naszemu) bardziej niż zwykle wpływy monopolowe, ale tez dziś przez to i przez to, że wszystkim znów przypomniał sie jaruzel, wymysliłem dowcip, cieńki ale za to patriotyczny:

    Jaruzelski to ch[– – – –](ustawa z dn.31 VII 81r. o kontroli publikacji… . P.S. tu cenzor, humanista piszemy przez h).

    ha ha.
    O marcinkiewiczu, który tez sie pokazał jakos nic nie przyszło. Trudno sie smiać z pajaca. O kaczynskim wymienilem pare zdań rano z kumplem zanim nie przeszlo na pilke nożną, więc nie bede sie powtarzał tylko wkleje:
    Kris 10:25:47
    kaczka nie poszła na przysięgę, coraz mniejszy ten facet
    Piotrek 10:26:11
    a burak mogl dostac owacje na oczach calej polski
    Kris
    10:26:22
    ehe
    Piotrek
    10:27:17
    i zaloze sie ze wszyscy by mu bili
    Kris
    10:27:26
    racja
    Kris
    10:38:05
    juz widze, jak Lech przechodzi eliminacje ligi europejskiej 🙂
    10:38:22
    np. trafia na Juventus 😀
    Piotrek
    10:39:00
    ja sie juz nie ekscytuje, poczekam na normalna lige mistrzow
    Kris
    10:39:19
    ja z tego sie smieje, wprawia mnie to w dobry humor 😀
    Piotrek
    10:39:27
    😀
    10:39:45
    dowcipy opowiadane po raz setny mnie nie smiesza, pod rzad
    😀

    Nie wiem co w Polsce jest gorsze, piłka czy polityka. Kaczynski nie przyszedł choc mogł tam siedzieć dumny i mądry jak oksymoron. Z kolei komor mogł zabysnąć witając prezydentów mówiac: “witam, także brata ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego , gdziekolwiek jest. ” Krzyż przeniesli by mu gdzie tylko by chciał.
    P.S. Schetyna politykiem półrocza !