Reklama

„Chciałbym wziąć pełną odpowiedzialność za swoje słowa. Złożę mandat parlamentarzysty w przypadku, jeśli kiedykolwiek takie słowa padną z moich ust – zapowiedział poseł Robert Węgrzyn, wykluczony ostatnio przez sąd koleżeński PO z partii za swoje żarty na temat gejów i lesbijek.” (onet.pl)


No i padł nam Węgrzyn pod naporem politycznej poprawności. Pokajał się jak pędrak, jak komunista złożył samokrytykę, ku uciesze zidiociałych feministek. Bo raz, to że Węgrzyn okazał się homofobem (wg miar rozhisteryzowanych starych ciotek rewolucji), a dwa, że jest szowinistą, bo potraktował akt lesbijek jako rozrywkę dla swoich nędznych męskich chuci.
Cykor z pana panie Węgrzyn. Była dobra okazja żeby zamknąć gęby kłapających idiotek i uprzejmie poprosić o konkretne argumenty przed linczem. Tymczasem poza oburzeniem i lakonicznym stwierdzeniem, bo to nie wypada, nie padł ani jeden argument przemawiający za politycznym upierdoleniem pana posła. Ale sprawy nie ma, bo pan poseł dokonał samokastracji i właśnie cienko śpiewa.
A ja tam lubię patrzeć jak dwie panny się bzykają. Lubię i już. I jednocześnie mnie mdli jak widzę gilających się dwóch pedziów. Dlaczego? Nie wiem. Taki mam odruch estetyczny. Jak napiszę, że to samo mam jak patrzę na dwa dymające się psy, to mnie zaraz połowa odsądzi od czci, że pedziów przyrównuję do zwierząt, a stąd krok już tylko do holocaustu. Nic na to nie poradzę. Dwóch kopulujących facetów dla mnie to widok, na który nie chcę patrzeć. Specjalnie sprawdzałem. To samo dotyczy anala faceta z kobitką. Nie kręci. No jak ma mnie kręcić, skoro mnie nie kręci.
MK zastanawiał się jaki mechanizm tym kieruje. No właśnie jaki. Może, gdy patrzymy na parkę lub grupkę uprawiającą sex, to podświadome wyobrażamy siebie jako jednego z partnerów. I to powoduje, że mnie nie kręci jak patrzę na faceta i na pieska. Nie pociąga mnie też seksualna lewatywa.
Ale ja pewnie jestem nie na czasie. Bo tolerancja wg pedziów i feministek to już nie tylko pozwolić się dymać dwóm panom, ale także ukochać ten widok. Wychodzi więc na to, że innością nie jest już dwóch kopulujących facetów tylko heteroseksualny facet którego ta kopulacja nie rajcuje.

Wykastrują?

Reklama
Reklama

9 KOMENTARZE

    • No faktycznie, ubaw
      Jak się widzi takie zakłopotane mamuśki. Nie ma to, jak męska edukacja :
      Tata siedzi w parku na ławeczce, pociąga z gwinta czystą z czerwoną kartką, bo rzecz się dzieje wiele lat temu, przyciąga do siebie małego M_E_ G a i prawi
      Wiisz synu, on ma ch… , ona p…. i on ją ru…,o jak ru…. ja pier…. patrz, patrz, i dalej z gwinta, wreszcie resztę daje synowi: Masz, żeby nie było, że tata ci czegoś żałuje.
      Stylowo, jak u Hłaski, no nie?

    • No faktycznie, ubaw
      Jak się widzi takie zakłopotane mamuśki. Nie ma to, jak męska edukacja :
      Tata siedzi w parku na ławeczce, pociąga z gwinta czystą z czerwoną kartką, bo rzecz się dzieje wiele lat temu, przyciąga do siebie małego M_E_ G a i prawi
      Wiisz synu, on ma ch… , ona p…. i on ją ru…,o jak ru…. ja pier…. patrz, patrz, i dalej z gwinta, wreszcie resztę daje synowi: Masz, żeby nie było, że tata ci czegoś żałuje.
      Stylowo, jak u Hłaski, no nie?

    • No faktycznie, ubaw
      Jak się widzi takie zakłopotane mamuśki. Nie ma to, jak męska edukacja :
      Tata siedzi w parku na ławeczce, pociąga z gwinta czystą z czerwoną kartką, bo rzecz się dzieje wiele lat temu, przyciąga do siebie małego M_E_ G a i prawi
      Wiisz synu, on ma ch… , ona p…. i on ją ru…,o jak ru…. ja pier…. patrz, patrz, i dalej z gwinta, wreszcie resztę daje synowi: Masz, żeby nie było, że tata ci czegoś żałuje.
      Stylowo, jak u Hłaski, no nie?