Reklama

Parę tygodni temu parokrotnie pisałem o tej sprawie, odgadując co było przyczyną nagłego zwolnienia Lis i jaki będzie finał. Nieskromnie powiem, że się nie pomyliłem. Jeśli chodzi o samo zwolnienie to złożyło się na nie kilka elementów. „Styl” pracy Lisa nie robił na pracodawcach większego wrażenia i pewnie dalej pracownicy chowaliby się po kątach, gdyby nie inne ewidentne porażki Lisa. Niegdysiejszy „król” został żebrakiem, bo nie potrafił wypełnić swoich misji politycznych i dziennikarskich. Newsweek Polska nie został wiodącym tygodnikiem, czy jak to się zwykło mówić „liderem opinii”, natomiast na polu politycznym Lis przegrał wszystko i w dodatku oberwało mu się za fanatyzm, który wskazywano jako jedną z wielu przyczyn porażek PO. Krótko mówiąc dawna gwiazda się skończyła i z konia pociągowego stała się balastem. Mobbing był doskonałemu pretekstem, żeby się Lisa pozbyć, bo tutaj miał tyle za uszami, że nawet nie próbował się specjalnie bronić przed wypowiedzeniem umowy.

Wczoraj ostatecznie przypieczętowano wyrok! Z chwilą gdy Tomasz Sekielski, nowy naczelny Newsweek Polska „nie zamierza niczego zamiatać pod dywan”, a Renata Kim, była podwładna Lisa, oficjalnie oświadcza, że to ona składała zawiadomienia, sprawa jest zamknięta. Pierwsze reakcje i to z nie byle jakiej strony, bo „Gazety Wyborczej” również nie pozostawiają złudzeń i nawet Monika Olejnik z Jackiem Żakowskim będą musieli wycofać się ze swoich wcześniejszych nieprzemyślanych wypowiedzi. W podobnych przypadkach są dwie metody rozwiązywania problemów, jeśli mamy do czynienia z absolutnie nietykalnym, to następuje przemilczenie. Gdyby to nie zadziałało, wówczas uruchamia się cała armię „autorytetów”, które histerycznie bronią nietykalnego i jednocześnie atakują „mową nienawiści” wszystkich krytyków. Druga metoda to wyrok, czyli pozbycie się balastu i to właśnie się stało w przypadków Lisa, co więcej po wydaniu wyroku nie ma odwrotu. Lis narobił sobie tyle wrogów i skompromitował się w tylu miejscach, że już nikomu nie jest potrzebny. Prawdę mówiąc nie wiem, gdzie teraz może znaleźć robotę, skoro i TOK FM zatrzasnął przed nim drzwi.

Reklama

Przez moment mówiło się, że Tusk wpisze Lisa na listę wyborczą, ale wydaje się to mało prawdopodobne, chociaż trzeba pamiętać, że Lis swoim fanatyzmem antypisowskim ma bardzo duże poparcie wśród takich samych wyborców PO. Problem polega jednak na tym, że musiałby mieć zupełnie inny status, mianowicie: „ofiara reżimu PiS”, tymczasem on ma status „stalkera”. Po drodze narobił sobie jeszcze wiele innych kłopotów i wrogów, głównie na lewej stronie politycznej. Plotki o komentowaniu koloru stanika koleżanki z redakcji połączone z „homofonicznymi” dowcipami, to już jest wystarczająco dużo, ale pamiętajmy, że Lis brutalnie pacyfikował „Lewicę”. Nie kto inny, tylko właśnie Lis stał na czele najbardziej oburzonych, którzy nazywali „Lewicę” przystawką PiS, gdy ta poprała ratyfikację Funduszu Odbudowy. Jak widać na załączonym zbiorze faktów, Lis nie ma żadnej drogi ewakuacyjnej i pozostaje mu założenie kanału na YouTube albo autorskiego portalu, co być może pozwoli na przeżycie od pierwszego do pierwszego, ale na pewno nie będzie hitem Internetu.

Nie zauważył Lis, że się starzeje i czasy się zmieniają. W redakcjach od zawsze była toksyczna atmosfera i to co się dzieje dzisiaj jest niczym, przy tym, co się działo w czasach debiutu Lisa. Starzy wyjadacze przyzwyczaili się do starych metod i zapomnieli, że te wszystkie ideologiczne rygory połączone z rytuałami są śmiertelnie niebezpieczne. Błąd polegał też w fałszywym przekonaniu, że Lis jest Michnikiem albo chociaż Moniką Olejnik. Jak widać nie jest, bo gdyby był to teraz „środowisko” polowałoby na Renatę Kim i pozostałych „frustratów”, tymczasem polowanie dotyczy wyłącznie Lisa. Klasyczny syndrom Ikara, chciał Lis podskoczyć wyżej czterech liter i boleśnie wylądował na bruku, z którego już się nie pozbiera.

Reklama

17 KOMENTARZE

  1. czyli za jakiś czas usłyszymy o pijanym lisie za kółkiem, albo po prostu o jakimś pijackim wybryku. Teraz kiedy już nie ma parasola ochronnego całe gówno wypłynie na wierz. Całe zawory bezpieczeństwa puściły i teraz najwięksi przyjaciele Tomasza będą największymi wrogami.
    Jakie powiązanie mają szpryce i wskaźniki urodzeń na świecie?
    https://polskawliczbach.blogspot.com/2022/07/jakie-powiazanie-maja-szpryce-i.html

  2. No cóż. W newsweeku panowała dyktatura i kult jednostki.

    Kraśko omijał praworządność szerokim łukiem.

    Red Sekielski zrobi zapewne film “tylko nie mów nikomu” o zastraszaniu i niszczeniu ludzi w newsweeku.

    A Red. Kraśko dostanie nagrodę w TV za obronę praworządności.

  3. Wypada oddać Tomaszowi Lisowi jedno, ale za to imponujące dokonanie.
    Krótko i dobitnie scharakteryzował poliniaków, chodzi mi tu o, jadąc tvnowską nowomową, młodych, wykształconych z wielkich miast. Tzw. fajnopolaków, czyt. skończonych imbecyli.
    https://www.youtube.com/watch?v=Z79RiZWQFtk
    Dzięki ich istnieniu zarobił dla mnie niewyobrażalne pieniądze. Tym bardziej, mówiąc z oczywistą ironią, pochwalam go za szczerość.
    Pamiętam ukazanie się na rynku książki Lisa pt. “co z tą Polską?”. Po lekturze przełomowego dzieła dotarło do mnie, że tak powiem, z całą mocą, iż elity III RP niczego pozytywnego nie dokonają. Kierują nimi bowiem:
    skrajna ojkofobia, polityczna poprawność, barani zachwyt nad wszystkim co podsyła nam zachód, pustka intelektualna, a przede wszystkim upadek moralności, w każdym jej aspekcie.
    Tomasz Lis uosabia wszystko, co typowe, dla lepszego towarzycha postmagdalenkowej republiki ziemniaczanej.
    Kompletny cham, który niejedno ma za uszami, występujący jako autorytet moralny, nieomal mędrzec, do tego, na dokładkę, jeden z nowoczesnych arbitrów elegancji.
    (www.youtube.com/watch?v=WVzoocILgz4)
    Jak to mawiają, nagranie kultowe. Tzn. mała próbka wytwornej polszczyzny i kultury osobistej, do niedawna, wzorcowego człowieka mediów głównego ścieku. Obecnie, nomen omen, spuszczają go, więc czekam z niecierpliwością, na kolejne anegdoty z życia naszego sralonu.
    Literówka rzecz jasna celowa.

    • Uprzedziłeś mnie Ufol 🙂 Właśnie nosiłem się z zamiarem zacytowania Lisa w podanym video, które wrzuciłeś 🙂
      No dobrze, żeby było to widoczne dla wszystkich. Zaznaczam, że Lis nigdy nie był żadnym dla mnie idolem.

      Tomasz Lis-“Ludzie nie są głupi, ludzie są bardzo głupi “.
      Tomasz Lis-“Ja mogę w telewizji pracować ale nie jestem tak głupi, żeby ją oglądać ”

      I o ile z drugą wypowiedzią Lisa problemów żadnych nie miałem, o tyle jego pierwsza wypowiedź mnie zirytowała kiedy usłyszałem ją dobrych kilka lat temu (może nawet 10) nie pamiętam. Pomyślałem wtedy jak bardzo jest pewny siebie jak bardzo się wywyższa.
      I co ? I przyszedł rok 2020, przyszła tzw plandemia i wtedy te słowa Lisa do mnie wróciły.
      Bo niestety większość Polaków dała się nabrać na plandemię i uwierzyła w media masowego przekazu, których Lis nigdy nie chciał oglądać, bo jak stwierdził nie jest tak głupi.
      I bardzo szkoda, że ludzie tacy jak Lis nie edukują społeczeństwa, tylko dla kasy ludzi ogłupiają, kłamią i wprowadzają w błąd.

  4. My się tu jakimś Lisem przejmujemy, kiedy to Zachodnia Europa jest odcinana od źródeł energii. Najpierw rosyjskich, a teraz arabskich. Aby przetrwać zimę Europejczycy będą się rozgrzewać walkami z policją i paleniem budynków rządowych. To koniec projektu UE. Wielka Kompromitacja u drzwi.

  5. Plandemia pokazała, że Tomasz Lis w niczym nie przesadzał. Ilu nas, od początku przekonanych, że to mistyfikacja, realnie w społeczeństwie było?
    Przypuszczam, że nie przekroczyliśmy dwóch procentów. Nie dziwię się, że tyle płacili cwanemu redaktorowi. Jego zarobki, takiego szaraka jak ja, wbijają w fotel swoją wysokością. Epoka świrusa udowodniła, że odpowiednio podkręcone redakcje potrafią wmówić biomasie dosłownie każdą bzdurę.
    @Egon O
    Obyś miał rację, tj. niech ten unijny moloch się zimą rozleci. Cudownie by było. Nie ukrywam gorzkiej satysfakcji;
    Ileż to razy mi zieloni internauci tłumaczyli, jaki to ze mnie głupek wioskowy.
    (Nie potrzebujemy gazu, ani węgla, bo wszystko pod oze się podłączy.)
    I co nawiedzone eko-świry?
    Burak z mazowieckiej wsi miał rację.
    Historia deko przyspieszyła, skutkiem czego problem, na razie potencjalny, dla energetyki tradycyjnej, czyli realnej się pojawił. Skończył się, w jednej chwili, wasz zielony sen wariata. Nasz rząd już wychodzi wyzwaniu na przeciw. Zaradzi mu programem chrust +.

    • Ufol, gdyby nawet mial nas zaatowac MERS o zarazliwosci omikronu, to nie jest to powod by tworzyc rzeczywistosc Orwella.
      Wiele curw ludzkich jest wsrod ludzi, Mysleli ze grypka zniknie bo przestraszy sie wojska i milicji, choc zaden powazny naukowiec nie mowil ze wirus zostanie kiedykolwiek wyeliminowany. Wrecz przeciwnie – twierdzono ze nastapi wzgledna stagnacja gdy przechoruje 70% z nas.

  6. Ukraincy po wojnie, zwlaszcza Brezniew rzadzili ZSSRem w sposob bezwzgledny. Mieli duzy szacunek do roznorodnosci ale rozumianej jako czesc wiekszej wspolnoty i grupy wplywow.
    Slyszalem ze majacy dzialke na Krymie Chruszczow mial bezposredni wplyw na ksztalt dzisiejszych, postradzieckich granic.

    A Polska ma swojego Chrustowa Jaro Sława Ukrainie.

    • @corintians

      Wczoraj napisal pan
      “Mimo dobrych wynikow norweska komisja skrytykowala rzad za “slabo uzasadnione decyzje” i “zbyt szczegolową kontrole” a u nas te sku.. mowia ze represjami uratowali kilkaset tysiecy ludzi”

      Mowia, dlatego ze moga. A moga dlatego, ze w Polsce, przynajmniej od czasow komuny, polityk dazy sie bardzo wysokim powazaniem. Oczywiscie nie ze wzgledu na swoje standardy etyczne, nie musi byc tez specjalnie lotny ani wyksztalcony. Chodzi o, jadac naszymi geopolitykami, o projekcje wladzy.

      Polskie spleczenstwo zostalo po wojnie podzielone na tych, ktorzy mieli do nowej wladzy autentyczne obrzydzenie,ale zostali zniszczeni lub zastraszeni, i na tych, ktorym nowy porzadek pozwolil zaczac z rownej mety, a nawet z lekkim dopingiem, w porowaniu z ludzmi, ktorzy przed wojna znajdowali sie wyzej na drabinie spolecznej.Do tych drugich zaliczylbym takze czesc naszego spoleczenstwa, ktora zostala dokooptowana za pomoca programow socjalnych PiS.
      Ci drudzy sa beneficjentami decyzji politykow i obecnego stanu Panstwa, ci pierwsi dostali nauczke na kilka pokolen…

      Taki jest mandat dzisiejszych elit, bez wzgledu na to, kto ich w Polsce aktualnie instaluje…

      Ponadto jednak wydaje mi sie, ze medytacje nad nedznym stanem polskiego spoleczenstwa obywatelskiego to w tej chwili wyczynowa strata czasu, Zachodu juz nie dogonimy, do tego potrzebny jest czas i relatywny dobrobyt, zreszta nie ma sensu tego robic dlatego, ze Zachodnie spoleczenstwa ewoluowaly w tym kierunku bardzo dlugo, tak dlugo, ze zaczynaja smierdziec trupem i byc moze najwyzsza pora zmienic wyobrazenie o docelowym modelu spolecznstwa…
      Moze jestesmy wlasnie formatowani pod te nowe wyzwania, ze Wschodu…
      “Miska ryzu”? Zbyt podobne by spac spokojnie…

  7. Durczok, Lis i Kraśko.
    To nieprzypadkowo 3 tenorów antypisowskiej postępowej Polski…
    To symboliczne i wymowne.
    Oni tacy po prostu rzeczywiście są.

    Zakładam, że gdyby wydarzył się cud to wydałoby się również,
    że Tusk rzeczywiście jest niemieckim agentem.
    TVN rzeczywiście to antypolskie gniazdo posstalinowskiej żydokomuny, połowa Platformy to de facto cynicznie skorumpowani złodzieje itd.

    Po prostu rzeczy, które się ludziom wydają są w rzeczywiście prawdą i pozostaje głosować na PiS.