Reklama

Teza brzmi następująco: „Kasta” miała przygotowany plan anarchizacji sądownictwa, ale wyrok TSUE go spalił. Jeśli coś brzydko pachnie albo nie daje mi spokoju, to wracam do tematu, nie przejmując się różnorodnością „felietonowego przekazu”. Wczoraj popełniłem tekst o bandytyzmie prawnym i w całej rozciągłości podtrzymuję zawartą w nim diagnozę, ale ten przypadek mówi nam o czymś jeszcze i to coś jest znacznie ważniejsze od „popisu” Juszczyszyna.

Zanim TSUE wydał wyrok w sprawie pytań prejudycjalnych jednej Izby Sądu Najwyższego, o czym warto przypominać, zaangażowani „obrońcy konstytucji” obwieszczali w Internecie, że dojdzie do rewolucji. Nie trzeba snuć teorii spiskowych, taki Matczak na przykład pisał wprost i to wielokrotnie, co więcej podkreślał na czym ta rewolucja miała polegać. Plan był prosty, sędziowie nominowani przez KRS, w świetle oczekiwanego wyroku TSUE podważającego legalność KRS i nowych Izb Sądu Najwyższego, mieli być uznani za „nielegalnych”. W konsekwencji wszystkie orzeczenia tych sędziów byłby podstawą do uznania postępowań za nieważne. Biorąc pod uwagę, że takich sędziów jest w Polsce około 600, co może nie jest imponującą liczbą przy 10 000 sędziów w ogóle, ale wystarczającą, żeby zrobić „rewolucję”. Wystarczy 600 sędziów pomnożyć przez przyznane im sprawy i wtedy wyjdzie nam kilka tysięcy postępowań.

Reklama

Przy takich liczbach z powodzeniem da się przeprowadzić „rewolucję”, o ile rewolucja ma polegać na paraliżu i anarchizacji sądów. Jak wspominałem Matczak i jego koledzy, którzy mieli przeprowadzać „eksperyment naukowy” na mojej Córce, prócz zapowiedzi „rewolucji”, dokładnie opisali w jaki sposób należy operację przeprowadzić. Pomysł był prosty, żeby nie powiedzieć prostacki i sprowadzał się dokładnie do tego, co zrobił „sędzia” Juszczyszyn w Olsztynie i tak dochodzimy do sedna „rewolucji”. Plany leżały w szufladzie, od wielu miesięcy wodzowie „rewolucji” wrzucali w przestrzeń publiczną bojowe hasła, zaangażowani sędziowie „Otua”, z których większość ma postępowania dyscyplinarne, zacierali ręce. Wreszcie przyszedł długo oczekiwany dzień, w którym TSUE ogłosił wyrok, ale nie taki, jak się spodziewali rewolucjoniści. Oczekiwania były jasno sformułowane, TSUE miał uznać, że powołanie KRS i nowych Izb Sądu Najwyższego łamie prawo unijne i należy polskie ustawy poprawić, a być może powołać nowe organy na nowych zasadach, choć to było już bardzo optymistyczne oczekiwanie.

Stało się zupełnie inaczej, wręcz przeciwnie do oczekiwań „rewolucjonistów” i wtedy nastąpiło załamanie planu, a po nim rozpaczliwa próba naciągania wyroku pod wcześniejsze oczekiwania. Kilka dni wszelkiej maści „eksperci” próbowali nadać sentencji wyroku TSUE, takie właściwości, które korelowałyby z oczekiwaniami „najwyższej kasty”. Ta operacja również się nie udała, głównie dlatego, że przeciętny Kowalski z Nowakiem dostaje odruchu wymiotnego, gdy po raz 1000 słyszy o sędziowskich i konstytucyjnych problemach. Wiadomo jak to jest z zawiedzionymi oczekiwaniami, jedni popadają w depresję inni się frustrują, a jednostki pomimo odwołania „rewolucji” samotnie biegną na barykadę. Łącząc te wszystkie klocki w jedną całość, widzimy coś więcej niż incydent w Olsztynie, widzimy zgon zapowiadanej „rewolucji” poprzedzony próbą wskrzeszenia.

Naturalnie nie wiem ile było w działaniu Juszczyszyna prywatnej inicjatywy, ile namowy i obietnic sławy, przyszłych awansów i cokołów, ze strony generałów „rewolucji”, w każdym razie fakt pozostaje faktem. „Sędzia” z Olsztyna jako jedyny zrealizował założenie rewolucyjne i to miało dać impuls dla mediów i „środowiska”. Media impulsów nie potrzebują i same zaczęły grzać temat, środowisko też się przyłączyło, ale bardzo ostrożnie. Proszę zwrócić uwagę, że żaden Tuleya, Żurek, czy Frąckiewicz nie odważyli się powtórzyć „wyczynu” Juszczyszyna. Brutalnie pisząc wypuszczono leszcza na głęboką wodę, aby sprawdzić, co się stanie. Widzieliśmy co się stało, leszcz poszedł na dno, parę dni nad jego bohaterstwem pochlipano, ale chętnych do naśladowania nie ma. Tym samym „rewolucja” zaliczyła spektakularny zgon i to zanim się narodziła, a próba wskrzeszenia przybrała formę tragifarsy.

Reklama

60 KOMENTARZE

  1. Co zrobi rządzący PiS z

    Co zrobi rządzący PiS z sędziami anarchistami, z sędziami rewolucjonistami i z sędziami niezawisłymi od litery prawa? Tego nie wiadomo i w tej sprawie wypada zaczekać. Czekaliśmy cierpliwie minione 2 lata, możemy poczekać jeszcze kilka miesięcy.

    Wiemy jedynie, co robi Konfederacja, w celu rozruszania żydowskiej agentury w Polsce oraz największych żydowskich złodziei i gangsterów, którym udało się przeprowadzić przez Kongres USA takie prawne kuriosum, jak Ustawę 447 JUST:

    https://www.youtube.com/watch?v=YhlzBCADzYE

    Sprawdźmy, co żydowska agentura w Polsce na to.

      • Bardzo chętnie przedstawiłbym

        Bardzo chętnie przedstawiłbym szczegółową ścieżkę prawną, eskpertyzę, rozwiązanie w wielu wariantach. 

        Czy rząd Morawieckiego ewentualnie minister Ziobro zechciałby zlecić wykonanie takiej pracy? Zgadzam się na zapłatę po wykonaniu i po stwierdzeniu, że wykonana analiza spełnia wszelkie warunki i kryteria solidności. Ekseprtyza wymaga rozległej analizy polskiej Konstytucji, orzecznictwa TK oraz orzecznictwa SN i wszelkich aktów istniejących aktów prawnych powiązanych z sytuacją prawną sędziów III RP. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że uda się znaleźć ścieżkę nie wymagającą zmian w Konstytucji.

        Obawiam się jednak, że dylematy PiS-u mają charakter polityczny i nie są związane z faktycznymi blokadami zainstalowanymi w polskim prawodawstwie. Możliwość uchwalania ustaw to potężne narzędzie. PiS dysponuje taką możliwością, o ile nie niegocjuje – bez względu na polskie możliwości prawne –  z podmiotami, o których istnieniu nawet nie jesteśmy informowani. Dobry przykład mieliśmy przy nowelizacji ustawy o IPN. To samo związane było z planowaną reformą SN. Po prostu Żydzi sobie nie życzyli, a dokładniej gangsterzy żydowscy, a PiS jest w relacjach z żydowskimi gangami wyjątkowo wręcz miękki. Ot i cały problem. To samo było z każdą z afer, którą PiS badał. W pewnym momencie badanie się kończyło, zazwyczaj bez wniosków końcowych i bez jakichkolwiek konsekwencji dla sprawców. Jak sądzę taka sytuacja ma miejsce od 10.04.2010 – od zbrodni nie wyjaśnionej do dzisiaj. Przede wszystkim ta ostatnia masowa zbrodnia kladzie się cieniem na wszystkim, co obecnie w III RP się dzieje.

         

         

         

        • Cytat : Bardzo chętnie

          Cytat : Bardzo chętnie przedstawiłbym szczegółową ścieżkę prawną, eskpertyzę, rozwiązanie w wielu wariantach. 

          Czy rząd Morawieckiego ewentualnie minister Ziobro zechciałby zlecić wykonanie takiej pracy?

          I tu jest chyba pies pogrzebany . Samo oswiadczenie czegos takiego jak ekspertyze prawna do tego aby w niektorych przypadkach wyeliminowac sedziow ktorzy swoim zachowaniem lamia zasady sedziego jak uczciwosc i podleglosc sypatyzujaca z linia jakiejs parti , byloby juz jakims batem na takiego Matczaka jak i jemu podobnych. No ale zyjemy w terazniejszosci gdzie tym ( wiekszosc ) rzadzacym wcale tak bardzo to nie przeszkadza . Oni ( wiekszosc rzadzacych ) Maja swoja zaplate za wykonywana prace i tak sobie moga plynac bardzo dlugo . Nie kazdy nadaje sie do ewentualnej walki , jedni potrafia walczyc  , natomiast inni sa dobrzy w wykonywaniu regulaminow i do takich sie stosowac. Tu jest potrzeba kogos kto potrafi wylapac- rozponac i posegregowac ludzi na zasadzie wrodzonych cech a nie na zasadze kolesiostwa.

           

        • Off topic!

          Off topic!

          Myslalem, ze masz troche wiecej oliwy w glowie!

          Pare dni temu zaproponowales mi jakies spotkanie… ze przylecisz do mnie do NYC, do Hampton itd…!?

          Czys ty czlowieku oszalal!?

          Po pierwsze – balbym sie o ciebie, bo moglbym nie opanowac swoich nerwow i ci przywalic, a zapewniam cie, ze potrafie przy********c!

          A po drugie  – jestem bardzo zajetym mezem, ojcem i dziadkiem.

          Nie mam za duzo czasu nawet dla swoich znajomych, (tennis partnerow)  a co dopiero na jakies spotkania, z jakims "markiemtomaszem",

          a poza tym jestem teraz (grudzien, styczen) na Treasure Island FL. 

           

          Ps.A tak na koniec, czy znasz "bajke o animitunie"…markutomaszu?;)

      • “Zbuntowany sędzia” to zbyt

        "Zbuntowany sędzia" to zbyt szeroka kategoria. Czym innym prywatne poglądy polityczne sędziego, często z naszego punktu widzenia głupie i niedojrzałe, czym innym konkretne czyny w stronę anarchii, buntu sędziów czy rewolucji. W tym drugim przypadku sędziowie powinni być pozbawiani możliwości wykonywania zawodu sędziego. Jeżeli to ich nie uspokoi, należałoby im przedstawić dalszy scenariusz wraz z odebraniem odebraniaim  możliwości wykonywania jakiegokolwiek zawodu prawniczego lub pokrewnego oraz praw do emerytury sędziowskiej. Przy dalszej eskalacji pozostaje kodeks karny.

  2. Co zrobi rządzący PiS z

    Co zrobi rządzący PiS z sędziami anarchistami, z sędziami rewolucjonistami i z sędziami niezawisłymi od litery prawa? Tego nie wiadomo i w tej sprawie wypada zaczekać. Czekaliśmy cierpliwie minione 2 lata, możemy poczekać jeszcze kilka miesięcy.

    Wiemy jedynie, co robi Konfederacja, w celu rozruszania żydowskiej agentury w Polsce oraz największych żydowskich złodziei i gangsterów, którym udało się przeprowadzić przez Kongres USA takie prawne kuriosum, jak Ustawę 447 JUST:

    https://www.youtube.com/watch?v=YhlzBCADzYE

    Sprawdźmy, co żydowska agentura w Polsce na to.

      • Bardzo chętnie przedstawiłbym

        Bardzo chętnie przedstawiłbym szczegółową ścieżkę prawną, eskpertyzę, rozwiązanie w wielu wariantach. 

        Czy rząd Morawieckiego ewentualnie minister Ziobro zechciałby zlecić wykonanie takiej pracy? Zgadzam się na zapłatę po wykonaniu i po stwierdzeniu, że wykonana analiza spełnia wszelkie warunki i kryteria solidności. Ekseprtyza wymaga rozległej analizy polskiej Konstytucji, orzecznictwa TK oraz orzecznictwa SN i wszelkich aktów istniejących aktów prawnych powiązanych z sytuacją prawną sędziów III RP. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że uda się znaleźć ścieżkę nie wymagającą zmian w Konstytucji.

        Obawiam się jednak, że dylematy PiS-u mają charakter polityczny i nie są związane z faktycznymi blokadami zainstalowanymi w polskim prawodawstwie. Możliwość uchwalania ustaw to potężne narzędzie. PiS dysponuje taką możliwością, o ile nie niegocjuje – bez względu na polskie możliwości prawne –  z podmiotami, o których istnieniu nawet nie jesteśmy informowani. Dobry przykład mieliśmy przy nowelizacji ustawy o IPN. To samo związane było z planowaną reformą SN. Po prostu Żydzi sobie nie życzyli, a dokładniej gangsterzy żydowscy, a PiS jest w relacjach z żydowskimi gangami wyjątkowo wręcz miękki. Ot i cały problem. To samo było z każdą z afer, którą PiS badał. W pewnym momencie badanie się kończyło, zazwyczaj bez wniosków końcowych i bez jakichkolwiek konsekwencji dla sprawców. Jak sądzę taka sytuacja ma miejsce od 10.04.2010 – od zbrodni nie wyjaśnionej do dzisiaj. Przede wszystkim ta ostatnia masowa zbrodnia kladzie się cieniem na wszystkim, co obecnie w III RP się dzieje.

         

         

         

        • Cytat : Bardzo chętnie

          Cytat : Bardzo chętnie przedstawiłbym szczegółową ścieżkę prawną, eskpertyzę, rozwiązanie w wielu wariantach. 

          Czy rząd Morawieckiego ewentualnie minister Ziobro zechciałby zlecić wykonanie takiej pracy?

          I tu jest chyba pies pogrzebany . Samo oswiadczenie czegos takiego jak ekspertyze prawna do tego aby w niektorych przypadkach wyeliminowac sedziow ktorzy swoim zachowaniem lamia zasady sedziego jak uczciwosc i podleglosc sypatyzujaca z linia jakiejs parti , byloby juz jakims batem na takiego Matczaka jak i jemu podobnych. No ale zyjemy w terazniejszosci gdzie tym ( wiekszosc ) rzadzacym wcale tak bardzo to nie przeszkadza . Oni ( wiekszosc rzadzacych ) Maja swoja zaplate za wykonywana prace i tak sobie moga plynac bardzo dlugo . Nie kazdy nadaje sie do ewentualnej walki , jedni potrafia walczyc  , natomiast inni sa dobrzy w wykonywaniu regulaminow i do takich sie stosowac. Tu jest potrzeba kogos kto potrafi wylapac- rozponac i posegregowac ludzi na zasadzie wrodzonych cech a nie na zasadze kolesiostwa.

           

        • Off topic!

          Off topic!

          Myslalem, ze masz troche wiecej oliwy w glowie!

          Pare dni temu zaproponowales mi jakies spotkanie… ze przylecisz do mnie do NYC, do Hampton itd…!?

          Czys ty czlowieku oszalal!?

          Po pierwsze – balbym sie o ciebie, bo moglbym nie opanowac swoich nerwow i ci przywalic, a zapewniam cie, ze potrafie przy********c!

          A po drugie  – jestem bardzo zajetym mezem, ojcem i dziadkiem.

          Nie mam za duzo czasu nawet dla swoich znajomych, (tennis partnerow)  a co dopiero na jakies spotkania, z jakims "markiemtomaszem",

          a poza tym jestem teraz (grudzien, styczen) na Treasure Island FL. 

           

          Ps.A tak na koniec, czy znasz "bajke o animitunie"…markutomaszu?;)

      • “Zbuntowany sędzia” to zbyt

        "Zbuntowany sędzia" to zbyt szeroka kategoria. Czym innym prywatne poglądy polityczne sędziego, często z naszego punktu widzenia głupie i niedojrzałe, czym innym konkretne czyny w stronę anarchii, buntu sędziów czy rewolucji. W tym drugim przypadku sędziowie powinni być pozbawiani możliwości wykonywania zawodu sędziego. Jeżeli to ich nie uspokoi, należałoby im przedstawić dalszy scenariusz wraz z odebraniem odebraniaim  możliwości wykonywania jakiegokolwiek zawodu prawniczego lub pokrewnego oraz praw do emerytury sędziowskiej. Przy dalszej eskalacji pozostaje kodeks karny.

  3. myślę, że to nie koniec. Taki

    myślę, że to nie koniec. Taki Matczak i inni nie mają nic do stracenia.Chyba, że wreszcie zapadnie jakiś wyrok wyrzucający sędziego z csłego zawodu prawniczego od sędziego poprzez adwokata aż do radcy prawnego bez prawa pobierania emerytury sędziowskiej.Ale tego chyba nie doczekamy.

    • Przed wojną Państwo Polskie

      Przed wojną Państwo Polskie jakoś sobie dawało radę z krnąbrnymi sędziami. Czas do tego wrócić, może nawet poprzez przyjęcie tamtych regulacji. Jest jeszcze na to czas.

      Wbrew pozorom ministerstwo sprawiedliwości coś jednak może zrobić. Na przykład anulując delegowanie do sądów wyższej rangi, obcinając budżety sądów czy usuwając nie radzących sobie z problemem prezesów. Bezczynność w tej materii przerodzi się w bezkarność buntowników.

      • Obawiam się, że porozumienie

        Obawiam się, że porozumienie z lat 80-tych ubiegłego stulecia największych gangsterów żydowskich oraz służb sowieckich, czyli obecnych mafii rosyjskich, miało nieporównanie głębszy charakter, niż ktokolwiek w III RP przypuszcza:

        https://powiewswiezosci.neon24.pl/post/127263,pakt-jaruzelski-rockefeller-25-wrzesnia-1985-r

        Wizyta Jaruzelskiego u Rockefellera z 25.09.1985 odbyła się przecież z sowieckiej inspiracji i za pełną sowiecką zgodą. To wówczas ustalano ramy tego, co w najbliższych latach ma się wydarzyć – najpierw w Polsce. Tylko Sowieci negocjowali szersze scenariusze. Formalnie cała władza w III RP miała przepłynąć do ośrodków żydowskich, tylko że służby sowieckie nie byłyby sobą, gdyby w tego typu porozumieniach nie zainstalowano drugiego i trzeciego dna. Kosztem Polski. Mord na księdzu Popiełuszcze miał miejsce dokladnie rok wcześniej, Gorbaczow objął formalną władzę w 11 marca 1985. Antypolski w wymowie film "Shoah" Lanzmanna miał światową premierę w roku 1985, od tego momentu skończyła się wielka sympatia świata do Polski i do Polaków, rozpoczęła się światowa antypolska nagonka. Rosnąca z każdym kolejnym rokiem. Polscy złodzieje – organizowani przez PRL-owskie służby SB i WSI – zaktywizowali się dokladnie w tym samym czasie, w roku 1985-tym. 

        Bezczynność PiS-u ma głębsze powody. Obawiam się, że J.Kaczyński do dzisiaj nie rozumie, w jakiej zupie siedzi, dlatego się boi i próbuje po omacku. Dopóki polskie elity polityczne nie zrozumieją głębszego porozumienia – wraz z ustaleniem dla Polski konkretnego scenariusza – służb sowieckich (dzisiaj służb rosyjskich i mafii rosyjskiej) oraz mafii żydowskiej, wymieszanej z potężnymi służbami żydowskimi, dopóty giną mentalnie w gęstej mgle. Stąd tragiczna dla J.Kaczyńskiego blokada dotycząca wyjaśnienia zbrodni 10.04.2010. Blokada wychodząca ze wszystkich stron – rosyjskiej, amerykańskiej, żydowskiej. Ta blokada miała mu uświadomić sytuację, niczego nie wyjaśniając. Miała również zablokować mentalnie Polaków. Taki mamy na dzisiaj punkt wyjścia.

         

         

      • “Przed wojną Państwo Polskie

        "Przed wojną Państwo Polskie jakoś sobie dawało radę z krnąbrnymi sędziami."

        To oczywiste, tylko że dzisiaj po obydwu stronach – totalnej opozycji i PiS-u – mamy do czynienia z funkcjonariuszami odpowiedzialnymi za dotrzymanie umów z lat 1985 – 1989. Czyli umowy mafii sowieckiej z mafią żydowską:

        https://www.youtube.com/watch?v=NEclsBoZjlY

        Grzegorz Braun zmierza dziś do sedna, dlatego wymaga wsparcia.

      • Żeby było jasne – nie

        Żeby było jasne – nie posądzam broń Boże wszystkich z PiS-u o złe intencje.

        Jest dokładnie wprost przeciwnie, funkcjonariusze i politycy PiS-u pełni są dobrej woli i wydaje im się bardzo często, że uprawiają politykę. Oni po prostu absolutnie niczego nie rozumieją z owego pierwotnego porozumieniu żydowskich gangsterów z sowieckimi oraz …. uwierzyli we wszechmoc Prezesa Jaroslawa Kaczyńskiego. To zazwyczaj ludzie prości i niezbyt intelektualnie rozwinięci. Nie zastanawiali się ani przez moment – nie będąc nigdy tytanami intelektu – dlaczegóż to pan Jarosław Kaczynski stał się po stronie patriotycznej aż tak wszechmocny. Moim skromnym zdaniem nie stało się to przypadkowo, moim skromnym zdaniem Jarosław Kaczyński początkowo chciał nawet dobrze i absolutnie niekoniecznie jest to człowiek zły i cyniczny. Tylko że po 10.04.2010 został pozbawiony wszelkich złudzeń. Od tej pory stał się graczem, co może go zgubić i to zgubić do końca. Dlatego piszę co piszę. Byłoby optymalnie, gdyby Jarosław Kaczyński dał dzisiaj jakiekolwiek, choćby nieznaczne sygnały, że stoi po stronie Polaków mówiących zawsze prawdę.

         

    • Kasta ma sporo do stracenia

      Kasta ma sporo do stracenia swoim "buntem". Przede wszystkim mogą stracić "święty spokój" i możliwość robienia przekrętów bez skupiania uwagi mediów "pisowskich", Izby Dyscyplinarnej SN i Ministerstwa Sprawiedliwości. Olbrzymia większość "kasty" to drobne cwaniaczki w lokalnych układach a nie Matczaki, które chcą medialnego rozgłosu i mogą (ale nie musza) być nagrodzone jakąś funkcją w UE. Ale takich funkcji jest tylko garstka i większość sędziów za "bunt" dostanie laurkę w Wyborczej i nic więcej. Ziobro pozostaje ich szefem na kolejne 4 lata i to jest rzeczywistość do której większość tego towarzystwa chce się jak najszybcie przystosować.

  4. myślę, że to nie koniec. Taki

    myślę, że to nie koniec. Taki Matczak i inni nie mają nic do stracenia.Chyba, że wreszcie zapadnie jakiś wyrok wyrzucający sędziego z csłego zawodu prawniczego od sędziego poprzez adwokata aż do radcy prawnego bez prawa pobierania emerytury sędziowskiej.Ale tego chyba nie doczekamy.

    • Przed wojną Państwo Polskie

      Przed wojną Państwo Polskie jakoś sobie dawało radę z krnąbrnymi sędziami. Czas do tego wrócić, może nawet poprzez przyjęcie tamtych regulacji. Jest jeszcze na to czas.

      Wbrew pozorom ministerstwo sprawiedliwości coś jednak może zrobić. Na przykład anulując delegowanie do sądów wyższej rangi, obcinając budżety sądów czy usuwając nie radzących sobie z problemem prezesów. Bezczynność w tej materii przerodzi się w bezkarność buntowników.

      • Obawiam się, że porozumienie

        Obawiam się, że porozumienie z lat 80-tych ubiegłego stulecia największych gangsterów żydowskich oraz służb sowieckich, czyli obecnych mafii rosyjskich, miało nieporównanie głębszy charakter, niż ktokolwiek w III RP przypuszcza:

        https://powiewswiezosci.neon24.pl/post/127263,pakt-jaruzelski-rockefeller-25-wrzesnia-1985-r

        Wizyta Jaruzelskiego u Rockefellera z 25.09.1985 odbyła się przecież z sowieckiej inspiracji i za pełną sowiecką zgodą. To wówczas ustalano ramy tego, co w najbliższych latach ma się wydarzyć – najpierw w Polsce. Tylko Sowieci negocjowali szersze scenariusze. Formalnie cała władza w III RP miała przepłynąć do ośrodków żydowskich, tylko że służby sowieckie nie byłyby sobą, gdyby w tego typu porozumieniach nie zainstalowano drugiego i trzeciego dna. Kosztem Polski. Mord na księdzu Popiełuszcze miał miejsce dokladnie rok wcześniej, Gorbaczow objął formalną władzę w 11 marca 1985. Antypolski w wymowie film "Shoah" Lanzmanna miał światową premierę w roku 1985, od tego momentu skończyła się wielka sympatia świata do Polski i do Polaków, rozpoczęła się światowa antypolska nagonka. Rosnąca z każdym kolejnym rokiem. Polscy złodzieje – organizowani przez PRL-owskie służby SB i WSI – zaktywizowali się dokladnie w tym samym czasie, w roku 1985-tym. 

        Bezczynność PiS-u ma głębsze powody. Obawiam się, że J.Kaczyński do dzisiaj nie rozumie, w jakiej zupie siedzi, dlatego się boi i próbuje po omacku. Dopóki polskie elity polityczne nie zrozumieją głębszego porozumienia – wraz z ustaleniem dla Polski konkretnego scenariusza – służb sowieckich (dzisiaj służb rosyjskich i mafii rosyjskiej) oraz mafii żydowskiej, wymieszanej z potężnymi służbami żydowskimi, dopóty giną mentalnie w gęstej mgle. Stąd tragiczna dla J.Kaczyńskiego blokada dotycząca wyjaśnienia zbrodni 10.04.2010. Blokada wychodząca ze wszystkich stron – rosyjskiej, amerykańskiej, żydowskiej. Ta blokada miała mu uświadomić sytuację, niczego nie wyjaśniając. Miała również zablokować mentalnie Polaków. Taki mamy na dzisiaj punkt wyjścia.

         

         

      • “Przed wojną Państwo Polskie

        "Przed wojną Państwo Polskie jakoś sobie dawało radę z krnąbrnymi sędziami."

        To oczywiste, tylko że dzisiaj po obydwu stronach – totalnej opozycji i PiS-u – mamy do czynienia z funkcjonariuszami odpowiedzialnymi za dotrzymanie umów z lat 1985 – 1989. Czyli umowy mafii sowieckiej z mafią żydowską:

        https://www.youtube.com/watch?v=NEclsBoZjlY

        Grzegorz Braun zmierza dziś do sedna, dlatego wymaga wsparcia.

      • Żeby było jasne – nie

        Żeby było jasne – nie posądzam broń Boże wszystkich z PiS-u o złe intencje.

        Jest dokładnie wprost przeciwnie, funkcjonariusze i politycy PiS-u pełni są dobrej woli i wydaje im się bardzo często, że uprawiają politykę. Oni po prostu absolutnie niczego nie rozumieją z owego pierwotnego porozumieniu żydowskich gangsterów z sowieckimi oraz …. uwierzyli we wszechmoc Prezesa Jaroslawa Kaczyńskiego. To zazwyczaj ludzie prości i niezbyt intelektualnie rozwinięci. Nie zastanawiali się ani przez moment – nie będąc nigdy tytanami intelektu – dlaczegóż to pan Jarosław Kaczynski stał się po stronie patriotycznej aż tak wszechmocny. Moim skromnym zdaniem nie stało się to przypadkowo, moim skromnym zdaniem Jarosław Kaczyński początkowo chciał nawet dobrze i absolutnie niekoniecznie jest to człowiek zły i cyniczny. Tylko że po 10.04.2010 został pozbawiony wszelkich złudzeń. Od tej pory stał się graczem, co może go zgubić i to zgubić do końca. Dlatego piszę co piszę. Byłoby optymalnie, gdyby Jarosław Kaczyński dał dzisiaj jakiekolwiek, choćby nieznaczne sygnały, że stoi po stronie Polaków mówiących zawsze prawdę.

         

    • Kasta ma sporo do stracenia

      Kasta ma sporo do stracenia swoim "buntem". Przede wszystkim mogą stracić "święty spokój" i możliwość robienia przekrętów bez skupiania uwagi mediów "pisowskich", Izby Dyscyplinarnej SN i Ministerstwa Sprawiedliwości. Olbrzymia większość "kasty" to drobne cwaniaczki w lokalnych układach a nie Matczaki, które chcą medialnego rozgłosu i mogą (ale nie musza) być nagrodzone jakąś funkcją w UE. Ale takich funkcji jest tylko garstka i większość sędziów za "bunt" dostanie laurkę w Wyborczej i nic więcej. Ziobro pozostaje ich szefem na kolejne 4 lata i to jest rzeczywistość do której większość tego towarzystwa chce się jak najszybcie przystosować.

  5. Problem z nieusuwalnymi
    Problem z nieusuwalnymi pajacami sędziowskimi jest wszędzie w Unii. Np we Francji nie było żadnego sposobu na pozbycie się sędziego który podczas rozpraw “walił konia” pod pulpitem. Można było tylko go przemieszczać po kraju z zachowaniem poprzedniej pensji. Tyle, że sędziowie niemieccy czy francuscy nigdy nie wydadzą wyroku szkodliwego dla interesów swojego kraju, stąd np trybunał konstytucyjny Niemiec jest nieszkodliwy. Natomiast kasta polska jest w opozycji do kraju zamieszkania, i reprezentuje interesy zewnętrzne.

  6. Problem z nieusuwalnymi
    Problem z nieusuwalnymi pajacami sędziowskimi jest wszędzie w Unii. Np we Francji nie było żadnego sposobu na pozbycie się sędziego który podczas rozpraw “walił konia” pod pulpitem. Można było tylko go przemieszczać po kraju z zachowaniem poprzedniej pensji. Tyle, że sędziowie niemieccy czy francuscy nigdy nie wydadzą wyroku szkodliwego dla interesów swojego kraju, stąd np trybunał konstytucyjny Niemiec jest nieszkodliwy. Natomiast kasta polska jest w opozycji do kraju zamieszkania, i reprezentuje interesy zewnętrzne.

  7. Który pracodawca by sobie
    Który pracodawca by sobie pozwolił na takie bezprawie w swoim zakładzie? Kasa dla nich idzie z naszych podatków może czas zacząć ich rozliczać nawet na ulicy, też ze zniczami?
    Innej drogi aby pozbyć się “kasty” a odzyskać Sędziów nie ma. I jeszcze jedno jaka jest rekrutacja na uczelnie prawnicze, wie ktoś czy może w dalszym ciągu swojacy są przyjmowani?

  8. Który pracodawca by sobie
    Który pracodawca by sobie pozwolił na takie bezprawie w swoim zakładzie? Kasa dla nich idzie z naszych podatków może czas zacząć ich rozliczać nawet na ulicy, też ze zniczami?
    Innej drogi aby pozbyć się “kasty” a odzyskać Sędziów nie ma. I jeszcze jedno jaka jest rekrutacja na uczelnie prawnicze, wie ktoś czy może w dalszym ciągu swojacy są przyjmowani?

  9. Ma sobie kasta kramik z

    Ma sobie kasta kramik z wyrokami na zamówienie. A te niepokorne bydlęta chcą to wszystko wywrócić. Im się sprawiedliwości zachciało. Jeszcze jakieś tam PIS tłuszczy obiecuje, że to zmieni. A oni na to głosują. Tę rąkę podniesioną nad kramikiem kasta odrąbie . . . . no chyba, że będzie odwrotnie. Tak na marginesie w I Rzeczypospolitej też funkcjonował taki kramik. W końcu znaleźli się tacy co i wolność przechandlowali. Sprawa jest mocno poważna. I albo ta patologia załatwi Polskę albo damy sobie radę. No drodzy rodacy tu larum grają.

  10. Ma sobie kasta kramik z

    Ma sobie kasta kramik z wyrokami na zamówienie. A te niepokorne bydlęta chcą to wszystko wywrócić. Im się sprawiedliwości zachciało. Jeszcze jakieś tam PIS tłuszczy obiecuje, że to zmieni. A oni na to głosują. Tę rąkę podniesioną nad kramikiem kasta odrąbie . . . . no chyba, że będzie odwrotnie. Tak na marginesie w I Rzeczypospolitej też funkcjonował taki kramik. W końcu znaleźli się tacy co i wolność przechandlowali. Sprawa jest mocno poważna. I albo ta patologia załatwi Polskę albo damy sobie radę. No drodzy rodacy tu larum grają.