Rocznica fajna sprawa, ale tworzenie jest dużo ciekawsze

Taki się czuję wywołany do tablicy, nie żebym narzekał z tego powodu, ale chciałbym już na wstępie powiedzieć, że rocznice nie robią na mnie wrażenia.

Taki się czuję wywołany do tablicy, nie żebym narzekał z tego powodu, ale chciałbym już na wstępie powiedzieć, że rocznice nie robią na mnie wrażenia. Rezerwuję wrażenia dla osiągnięć i nie dlatego, że okazji nie lubię, każda okazja jest dobra, zwłaszcza żeby się napić. Pozwólcie jednak, że przy okazji poświęcę kilka słów osiągnięciom. Osiągnięciem fundamentalnym jest to, że Portal kontrowersje.net powstał z niczego, przy skromnych środkach na poziomie 1500 PLN i ciężkiej pracy wielu ludzi. Takie przedsięwzięcie jest rzadkością, a przetrwanie tego miejsca to zjawisko więcej niż rzadkie, to fenomen. Portal trwa i rozwija się dzięki Wam, jest miejscem w którym nie ma żadnej linii ideologicznej, politycznej, czy jakiejkolwiek innej. Zdecydowanej większości użytkowników to odpowiada, część, w której są również Ci co brali udział w budowie portalu postanowiła szukać szczęścia w innej formule, co w życiu i przyrodzie jest zjawiskiem nieuchronnym. Ten portal ma swoje wady i zalety, każdy sobie zdefiniuje obie strony medalu na własny użytek, ale największą siłą tego miejsca jest to, że tu zawsze brylują najlepsze teksty i to się nigdy nie zmieni.

Wydaje się, że to nic wielkiego zbudować portal i zgromadzić kilkunastu piszących, plus kilka tysięcy czytających i komentujących. Pewnie to mało eleganckie, co za chwilę zrobię, ale aby Wam pokazać, że to nie tylko nie jest łatwe, ale wręcz arcytrudne przytoczę parę przykładów. Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć kim jest Stefan Bratkowski, prawie każdy słyszał o Erneście Skalskim, czy Jacku Pałasińskim. Jest taki portal założony przez Stefana Bratkowskiego i piszą tam sławy dziennikarstwa, ale jego potencjał w sieci, to poziom 300 – 400 odwiedzin dziennie. Powstały przed nami takie portale jak tekstowisko.com obecnie bankrut chociaż to przedsięwzięcie młode. Niepoprawni.pl i Blogmedia24.pl portale w tej chwili dogorywające. Piszę o tym nie dlatego, żeby się cieszyć cudzym nieszczęściem, ale po to, żeby pokazać jak to cholernie trudno w ciągu roku zbudować drugą w Polsce platformę. niech już będzie „blogerską”. Platformę nie podpiętą pod medialne tytuły, albo zbudowaną przez dziennikarzy dla dziennikarzy.

Bardzo trudno tego dokonać, ale My tego dokonaliśmy i ze wszystkich nowych inicjatyw jesteśmy jedyną, która po roku działania nie traci, ale ciągle zyskuje. Wiele jest zarzutów pod moim adresem dotyczących tego i owego, głównie mojego temperamentu i dyskusyjnych akcji marketingowych, ale daję więcej niż głowę, że bez tego nie byłoby tego Portalu. Bez szaleństwa jakie jest we mnie, nie byłoby tego Portalu, kiedy zaczynałem budować to miejsce prawie nikt nie dawał mi szans, a większość w głowę się pukała. Bez „skandalicznych” form reklamy nie byłoby tego miejsca, ponieważ to się dziś w świecie realnym i wirtualnym sprzedaje i to biorę na siebie. Ale najważniejsze jest to, że to miejsce nie będzie się rozwijać jeśli nie będzie żyć słowem i to powtarzam z uporem maniaka. Jeśli życzycie Portalowi wszystkiego najlepszego piszcie, komentujcie, budujcie to miejsce. Po roku możemy sobie pogratulować tytułów, jakie zdobywali nasi użytkownicy i naszego konkursu, który organizujemy i krzywej popularności, która rośnie, ale to mało. Znów większość puknie się w czoło, ale ten Portal będzie jeszcze wielki, nie niszowy i w swojej wielkości nic nie straci na niszowości i kameralności. To jest moim celem i jeśli zechcecie mi pomóc cel stanie się faktem. Pozdrawiam, dziękuję za już i proszę o więcej.