Reklama

Kiedy ktoś za naszymi plecami poddaje nas klasyfikacji, nie pytając o

Kiedy ktoś za naszymi plecami poddaje nas klasyfikacji, nie pytając o zdanie można się oburzać, wszak nikt nie lubi, chyba, że wygrywa. Są jednak takie rzeczy, które nie pytają co się filozofom śniło, są takie klasyfikacje, które są i mało je obchodzi co my na to. Według jednej z tych klasyfikacji jako kraj polecieliśmy głową w dół z taką siłą i prędkością, że nawet łapek nie zdążyliśmy wyciągnąć przed siebie. W efekcie głowa sięgnęła bruku, aż zahuczało, tylko jakoś ten huk poważnej statystyki zginął w szumie niepoważnych newsów. Przy takim zagęszczeniu środków stylistycznych można się domyślać, że albo autor chce ukryć sedno, albo nie bardzo wie co chce powiedzieć. Otóż nie, autor doskonale wie co chce powiedzieć, tylko autor nie chce żeby zabrzmiało jak zwykle, bo się znów autor nasłucha, że się autor PiS nasłuchał i brednie powtarza.

Reklama

Zagęszczam środkami i buduję napięcie z prostej przyczyny, ponieważ jakoś się z poważną sprawą między pierdołami trzeba przebić i na dodatek pokazać tak, żeby odbiór był nieco inny niż standardowy POPiS. Trzeba przejść przez rany minister Fotygi, oparzania związkowca Guzikiewicza, obchody walki Solidarności gdańskiej w Krakowie, by dojść do 38 miejsca Polski w rankingu atrakcyjności dla lokalizacji biznesu. Dlaczego do tej informacji należy się młotem pneumatycznym przebijać, przez zastygły szlam codziennej dawki PR? Dlatego, że tę informację znalazłem co prawda na poczytnym portalu, ale jako trzecią w dziele gospodarczym, do którego tylko frajerzy pracujący w pocie czoła zaglądają. Będę jechał po Tusku? Nie tak od razu, po kolei i każdemu według zasług.

Co się będziemy oszukiwać, teraz po skończonej walce możemy powiedzieć prawdę. Waliło się w PiS jak w afrykański bębenek z zamkniętymi oczyma się waliło. I ani benzyna nigdy nie miała szansy być po 5 PLN, już szybciej za PO, a giełdy nie tylko się nie zawaliły, ale nie jeden trader tęskni za tamtymi czasy. Waliło się w PiS z wiadomych względów i wyrzutów sumienia, przynajmniej ja nie czuję, mimo świadomości, że obiektywności w tej krytyce nierzadko brakowało, natomiast hiperboli nie brakowało niemal nigdy. Nie mam wyrzutów sumienia, bo ci ludzie do rządu się nie nadawali, ci ludzie z IVRP może i mieli wiele racji w wielu sprawach, tylko te racje sparodiowali i zamiast coś naprawić psuli co jeszcze jako tako kupy się trzymało. 

Bogu dziękować w walce, która po obu stronach nie była fair, wygraliśmy spektakularnie, „tamci” przegrali. Nie wiem jak inni, ale ja w tej sytuacji nie ma już nic do dodania i dłużej nie mam ochoty z pokonanego robić wór treningowy, czy też widzieć w znokautowanym na rehabilitacji nieustające zagrożenia. Skończyło się i teraz to zwycięzcy powinni pokazać jak to się robi w Chicago, jak się odpuszcza nieistotnym szarpaninom, bo czas nagli i roboty huk. Zgodnie ze świętymi zasadami demokracji władza i wygrani powinni słuchać głosu słabszego czyli opozycji. Nawet nie zamierzam polemizować z poglądem, że ta opozycja nie ma wiele do powiedzenia, ale nie można sobie zohydzać racji, tylko dlatego, że czasem się tak nie lubianej i ciągle irytującej osobie jak Jarosław Kaczyński przydarzy rację mieć.

Kiedy Kaczyński zwraca uwagę na POLSKIE obozy koncentracyjne, ma rację, jak ją wyraża, to już inna bajka. Kiedy mówił, że rząd gra Euro i ERMII niestety bardzo miał rację. Gdyby Kaczyński teraz zagrzmiał o 38 miejscu Polski, co oznacza spadek o 20 miejsc i wąchanie ogona takich krajów jak Litwa, Węgry, Bułgaria, to miałby absolutną rację. Jak dla mnie Kaczyński może mieć i 1000 razy rację, ale moim politykiem w sensie wyborczym nigdy nie będzie, bo ja już widziałem jak Kaczyński miał rację i co z tymi racjami zrobił. Czym innym jest natomiast obrzydzenie z jakim patrzymy na rację, z powodu osoby wypowiadającej „słuszną rację”. Mnie nigdy racja nie była ohydną, dlatego mało mnie obchodzi, czy Kaczyński złapie temat czy nie, Kamiński już złapał, mnie obchodzi co na to rząd Donalda Tuska.

I zanim usłyszę, ze jesteśmy wyspą, krajem, który ciągle ma bardzo dobry jak na kryzys wzrost gospodarczy, chciałbym porozmawiać poważnie, nie jak w czasach PiS kiedy spadało bezrobocie i policjanci wychodzili na ulice. Ustalmy raz na zawsze, że wpływ rządu na PKB, bezrobocie i cenę benzyny jest praktycznie żaden, chyba, że rząd przedstawi realne działania, które te parametry regulują. Najczęściej rząd przedstawia działania na akcyzie i benzynę można w każdej chwili ustawić po 5 PLN. Bezrobocie i PKB to już parametry, które w 95% są zależne od nas pracujących i pracodawców, na rządy nigdy nie liczyliśmy. Oczywiście wiem, że to można rozproszkować na działania typu dyscyplina budżetowa, stopy procentowe itd., ale tak naprawdę od 20 lat to my nie kolejne rządy tyramy na PKB.

Tak jak PiS nie zrobił nic w kwestii bezrobocia, tak PO nie ma nic wspólnego z tym, że PKB mamy lepsze niż Niemcy, ale już ranking przyjaznego obszaru dla inwestycji gospodarczej, to jest TYLKO I WYŁĄCZNIE „ZASŁUGA” RZĄDU i to tego rządu. Bo przecież to ten rząd pod tym względem miał być zupełnie inny i to miał być priorytet tego rządu. Śmiałem się nie ludzko z 15 minutowych okienek, farsy, która miała załatwić „przyjazny grunt dla inwestycji”. Patrzyłem jak wół na malowane wrota gdy mi rząd przedstawił „e-PIT”, chociaż śmiem twierdzić, że w komputerze siedzę. Dla mnie to były pierwsze poważne symptomy, że ten rząd pozoruje działania i nic konkretnego nie robi. Teraz widać, w rankingu jak na dłoni i tylko wwojako można tłumaczyć spadek o 20 miejsc.

Po pierwsze 20 państw zrobiło więcej niż my. Po drugie my nie zrobiliśmy nic pozostali zrobili coś. Innych możliwości nie ma i to dopiero pierwsza, łagodniejsza część tej fatalnej informacji. Druga jest taka, że wyprzedzają nas kraje, które sobie mogą pomarzyć o takim potencjale gospodarczym jak nasz i to już jest połowa informacji druzgocząca. Skoro wyprzedzają nas słabsi od nas, to znaczy, że my możemy, ale nam się nie chce. Sprawa rankingu jest w moim głębokim już przekonaniu tylko jedną z wielu spraw, których rządowi się nie chce ruszać lub, którymi rząd się bawi. Z racji tego, że ten rząd póki co przez wielu jest uważany za lepszy niż tamten, nie namawiam do takiej krytyki jak za czasów PiS, ale racją przestałbym się na miejscu wyborców brzydzić, racje zacząłbym na rządzie egzekwować choćby te racje sam Jarosław Kaczyński wypowiadał.

 

Reklama

16 KOMENTARZE

  1. tak..
    Jednym z powodów naszej małej atrakcyjności jako miejsca do inwestowania jest niesolidność. Niesolidność pracowników, pracodawców, urzędów. Mały prywatny zakład upadł nie wypłacając swoim dziesięciu pracownikom wypłaty ponieważ duży ponstwowy moloch nie zapłacil przez pół roku 100tyś. Suma śmieszna porównując z premiami jakie bierze zarząd tego molocha, ale dla małego zakładu jej brak było śmiertelne. teraz wstrzymano w tym potężnym jedną linię bo brakuje detalu. Pewnie za parę dni się dowiem że Kanadyjczycy czy Szwedzi zerwali umowę i dziesiąt ludzi pójdzie na bruk.

  2. tak..
    Jednym z powodów naszej małej atrakcyjności jako miejsca do inwestowania jest niesolidność. Niesolidność pracowników, pracodawców, urzędów. Mały prywatny zakład upadł nie wypłacając swoim dziesięciu pracownikom wypłaty ponieważ duży ponstwowy moloch nie zapłacil przez pół roku 100tyś. Suma śmieszna porównując z premiami jakie bierze zarząd tego molocha, ale dla małego zakładu jej brak było śmiertelne. teraz wstrzymano w tym potężnym jedną linię bo brakuje detalu. Pewnie za parę dni się dowiem że Kanadyjczycy czy Szwedzi zerwali umowę i dziesiąt ludzi pójdzie na bruk.

  3. tak..
    Jednym z powodów naszej małej atrakcyjności jako miejsca do inwestowania jest niesolidność. Niesolidność pracowników, pracodawców, urzędów. Mały prywatny zakład upadł nie wypłacając swoim dziesięciu pracownikom wypłaty ponieważ duży ponstwowy moloch nie zapłacil przez pół roku 100tyś. Suma śmieszna porównując z premiami jakie bierze zarząd tego molocha, ale dla małego zakładu jej brak było śmiertelne. teraz wstrzymano w tym potężnym jedną linię bo brakuje detalu. Pewnie za parę dni się dowiem że Kanadyjczycy czy Szwedzi zerwali umowę i dziesiąt ludzi pójdzie na bruk.

  4. tak..
    Jednym z powodów naszej małej atrakcyjności jako miejsca do inwestowania jest niesolidność. Niesolidność pracowników, pracodawców, urzędów. Mały prywatny zakład upadł nie wypłacając swoim dziesięciu pracownikom wypłaty ponieważ duży ponstwowy moloch nie zapłacil przez pół roku 100tyś. Suma śmieszna porównując z premiami jakie bierze zarząd tego molocha, ale dla małego zakładu jej brak było śmiertelne. teraz wstrzymano w tym potężnym jedną linię bo brakuje detalu. Pewnie za parę dni się dowiem że Kanadyjczycy czy Szwedzi zerwali umowę i dziesiąt ludzi pójdzie na bruk.

  5. Nie całkiem w temacie ale aktualne w związku z
    orędziem Prezydenta. Liczyłem oklaski w Sejmie i wyszło mi, że PiS kłapało ręcami 78 razy. PO, SLD i PSL ani razu.

    Czy jest jakiś inny namacalny dowód, że Lech Rajmundowicz Kaczińskij nie jest Prezydentem Polski?

  6. Nie całkiem w temacie ale aktualne w związku z
    orędziem Prezydenta. Liczyłem oklaski w Sejmie i wyszło mi, że PiS kłapało ręcami 78 razy. PO, SLD i PSL ani razu.

    Czy jest jakiś inny namacalny dowód, że Lech Rajmundowicz Kaczińskij nie jest Prezydentem Polski?

  7. Nie całkiem w temacie ale aktualne w związku z
    orędziem Prezydenta. Liczyłem oklaski w Sejmie i wyszło mi, że PiS kłapało ręcami 78 razy. PO, SLD i PSL ani razu.

    Czy jest jakiś inny namacalny dowód, że Lech Rajmundowicz Kaczińskij nie jest Prezydentem Polski?

  8. Nie całkiem w temacie ale aktualne w związku z
    orędziem Prezydenta. Liczyłem oklaski w Sejmie i wyszło mi, że PiS kłapało ręcami 78 razy. PO, SLD i PSL ani razu.

    Czy jest jakiś inny namacalny dowód, że Lech Rajmundowicz Kaczińskij nie jest Prezydentem Polski?