Reklama

Będzie kara dla Roberta Kubicy, jakby mało się chłop wycierp

Będzie kara dla Roberta Kubicy, jakby mało się chłop wycierpiał w tym sezonie. Redakcja tego sportu pod tytułem Formuła 1 nie rozumie, nie pasjonuje się nim i rzadko zagląda na tor, ale ciekawą rzecz redakcja wyczytała, to się zainteresowała.

Reklama

Otóż w tym dziwnym sporcie jest tak, że można zajechać tylko 8 silników. Redakcja pisze tylko 8, bo ma na uwadze, że Robert Kubica jeździ BMW, a to BMW tak jeździ, że zamiast wymiany opon przydałaby się wymiana silnika chociaż na co drugim okrążeniu. Jakimś cudem Kubicy udało się wykończyć tylko 6 silników, niemniej to oznacza, że zostało już tylko dwa, co w perspektywie 9 wyścigów i marki BMW nie daje szans na ujechanie w ramach limitu. Redakcja zachodzi w głowę o co tu chodzi nie tylko w całym tym nudnym sporcie, ale w polsko-niemieckim porozumieniu.

Niby jest idealnie, niemiecka precyzja wraz z solidnością, połączona z polską ułańską fantazją, a efekty marne. Po krótkiej analizie redakcja dochodzi do wniosku, że problem nie może leżeć po stronie polskiej, z prostej przyczyny nie może. Trzeba mieć naprawdę ułańską fantazję i doświadczenia ze ściąganymi rozbitkami z niemieckich drzew, aby wsiąść do takiej furmanki jak BMW i ścigać się z samochodami. Kubicę redakcja rozgrzesza i proponuje aby się przesiadł na Golfa III w idealnym stanie, mały przebieg, pierwszy właściciel, nie bity.

Reklama

12 KOMENTARZE

  1. Lipa nie news
    Jako kibic F1 niniejszym informuję: popularne portale oraz polska “prasa sportowa” nie są żadnym źródłem informacji o tym sporcie.
    To co przepisałeś o silnikach to nie jest prawda.
    W Wielkiej Brytanii pierwszy wymieniony silnik był jednym z wykorzystanych już starych silników i jego żywot i tak już dobiegał końca. Potem okazało się, że jakiś czujnik zawodzi więc wymieniono na wszelki wypadek całość (w tym drugi silnik), żeby upewnić się, że awaria czujnika nie miała większych konsekwencji (jak to już przećwiczono w Malezji). Kubica pojechał więc na trzecim silniku, ale pierwszy i tak był do zajechania, a drugiemu nic się nie stało.

    Nie jest prawdą, że Kubicy udało się wykończyć 6 silników (w praktyce w wyniku działania ECU jedyna metoda jaką kierowca może wykończyć silnik, to wjazd z dużą prędkością w betonową ścianę, a i to pod odpowiednim kątem), i nie jest prawdą, że zostało mu tylko dwa silniki.

    Zlituj się Kurka i chociaż ty nie powielaj tych bzdur z polskiej “prasy”.

  2. Lipa nie news
    Jako kibic F1 niniejszym informuję: popularne portale oraz polska “prasa sportowa” nie są żadnym źródłem informacji o tym sporcie.
    To co przepisałeś o silnikach to nie jest prawda.
    W Wielkiej Brytanii pierwszy wymieniony silnik był jednym z wykorzystanych już starych silników i jego żywot i tak już dobiegał końca. Potem okazało się, że jakiś czujnik zawodzi więc wymieniono na wszelki wypadek całość (w tym drugi silnik), żeby upewnić się, że awaria czujnika nie miała większych konsekwencji (jak to już przećwiczono w Malezji). Kubica pojechał więc na trzecim silniku, ale pierwszy i tak był do zajechania, a drugiemu nic się nie stało.

    Nie jest prawdą, że Kubicy udało się wykończyć 6 silników (w praktyce w wyniku działania ECU jedyna metoda jaką kierowca może wykończyć silnik, to wjazd z dużą prędkością w betonową ścianę, a i to pod odpowiednim kątem), i nie jest prawdą, że zostało mu tylko dwa silniki.

    Zlituj się Kurka i chociaż ty nie powielaj tych bzdur z polskiej “prasy”.

  3. Lipa nie news
    Jako kibic F1 niniejszym informuję: popularne portale oraz polska “prasa sportowa” nie są żadnym źródłem informacji o tym sporcie.
    To co przepisałeś o silnikach to nie jest prawda.
    W Wielkiej Brytanii pierwszy wymieniony silnik był jednym z wykorzystanych już starych silników i jego żywot i tak już dobiegał końca. Potem okazało się, że jakiś czujnik zawodzi więc wymieniono na wszelki wypadek całość (w tym drugi silnik), żeby upewnić się, że awaria czujnika nie miała większych konsekwencji (jak to już przećwiczono w Malezji). Kubica pojechał więc na trzecim silniku, ale pierwszy i tak był do zajechania, a drugiemu nic się nie stało.

    Nie jest prawdą, że Kubicy udało się wykończyć 6 silników (w praktyce w wyniku działania ECU jedyna metoda jaką kierowca może wykończyć silnik, to wjazd z dużą prędkością w betonową ścianę, a i to pod odpowiednim kątem), i nie jest prawdą, że zostało mu tylko dwa silniki.

    Zlituj się Kurka i chociaż ty nie powielaj tych bzdur z polskiej “prasy”.

  4. Matka-Kubica
    Oczywiście że to nie jest żaden “news”
    Ale skoro “szef” się tym zajął to znaczy że ważny problem trzeba poruszyć dając chłopskie wytłumaczenie redakcji…
    To są zwykłe igrzyska i jednak ja kibicuję (bo jestem kibicem prawdziwym) Kubicy, chociażby tylko dlatego że jest rozpoznawalny w świecie bardziej niż Pan Prezydent czy Premier razem czy osobno…
    I to że sam z rodziną doszedł do tego co ma…
    Czy w BMW, czy w “garbusie ” to nie ma najmniejszego znaczenia…
    Jak sobie wyprodukujemy “bolida” to trzeba jeszcze wyhodować kierowcę ale to może za kilka pokoleń…
    Jak redakcja uważa że to jest sport nudny to po kiego licha o tym pisze???
    Jak bym uważał ze mam nudną żonę to bym sobie ją zmienił albo poszedł “na piwo”.
    Co niniejszym czynię.
    I niech sie redakcja odczepi od Kubicy czy F1…

  5. Matka-Kubica
    Oczywiście że to nie jest żaden “news”
    Ale skoro “szef” się tym zajął to znaczy że ważny problem trzeba poruszyć dając chłopskie wytłumaczenie redakcji…
    To są zwykłe igrzyska i jednak ja kibicuję (bo jestem kibicem prawdziwym) Kubicy, chociażby tylko dlatego że jest rozpoznawalny w świecie bardziej niż Pan Prezydent czy Premier razem czy osobno…
    I to że sam z rodziną doszedł do tego co ma…
    Czy w BMW, czy w “garbusie ” to nie ma najmniejszego znaczenia…
    Jak sobie wyprodukujemy “bolida” to trzeba jeszcze wyhodować kierowcę ale to może za kilka pokoleń…
    Jak redakcja uważa że to jest sport nudny to po kiego licha o tym pisze???
    Jak bym uważał ze mam nudną żonę to bym sobie ją zmienił albo poszedł “na piwo”.
    Co niniejszym czynię.
    I niech sie redakcja odczepi od Kubicy czy F1…