Reklama

Ten, który miał być jeszcze lepszy od Dorna okazał

Ten, który miał być jeszcze lepszy od Dorna okazał się V kolumna IVRP, ale na pocieszenie ojców założycieli można dodać, że i Dorn nie lepszy odwetowiec rewizjonista.

Reklama

Prokuratura weryfikuje zeznania Janusza Kaczmarka, który nagadał wiele przykrych rzeczy głównie pod adresem samego prezesa Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro, co to zagraża popularności Lecha Kaczyńskiego. Redakcja nie wie czy tak jakaś polska sądownicza tradycja, w każdym razie, podobnie jak w przypadku ustawy od CBA, mija już drugi rok od złożonych przez Kaczmarka zeznań i w przeciwieństwie do ustawy o CBA, nie wiadomo czy to już koniec. Tylko media korzystając z symbolicznej rocznicy zadają rutynowe pytania, kiedy to się skończy i już nawet nie pytają jak się skończy? Redakcja może uspokoić media, korzystając z wieloletnich obserwacji redakcja uspokaja, że nie widomo kiedy to się skończy, ale wiadomo, że niczym się skończy.

Jeszcze się tak w Polsce nie zdarzyło, żeby jakiś minister, czy nie daj Boże premier zakończył swój proces wyrokiem. Z braku dowodów i jednoznacznych przesłanek olewa się, przeprasza redakcja, odracza się sprawę do następnego razu, który też się oleje, przeprasza redakcja, odroczy. Tym rad sposobem zarówno Jarosław jak i Zbigniew ukojeni przez redakcję, mogą sapać spokojnie i tylko dla Lecha redakcja nie ma dobrych informacji, chociaż jakiś cud zawsze może się zdarzyć. Jaki cud? Cud reelekcji, której jeden cud może nie pomóc, jedynie cudowny zbieg cudów i cudownych okoliczności.

Reklama