Reklama

Czyli kiczsex po raz trzeci…


Czyli kiczsex po raz trzeci…

Reklama

Po wytrysku rozglądnąłem się po naszej melinie. Lekki zaduch, przyciemnione nastrojowe światła, papierosowy dym, spośród którego próbowałem dojrzeć sylwetki towarzyszek członków “klubu”. Zawsze dziwiła mnie ilość kobiet chętnych na tego typu zabawy. Zasady były proste-każdy klubowicz przychodził z kobietą, którą wcześniej wprowadzał w niuanse. Nigdy wcześniej nie przypuszczałem że tak duży odsetek pań spotykanych w warszawskich knajpach zgodzi się na coś takiego. Stefan – ginekolog alkoholik sprawdzał przed zabawą wszystkich. Zaczynało się od symbolicznego stosunku z przyprowadzoną. Ostatnio, niedługo przed śmiercią Tadek skołował łóżka do naszej meliny-bardzo przydatne. A trzeba wam wiedzieć że Tadeusz Pupliński wielkim człowiekiem był (http://www.kontrowersje.net/tresc/pomysl…). To on wpadł na ten pomysł, bez niego już nie będzie jak dawniej, chłopaki stracili ikrę. Ale do rzeczy; po symbolicznym stosunku, którym naznaczasz swoją “brankę”(tak je nazywaliśmy), staje się ona twoją własnością. Następnie gramy o nie. W różne gry, nie dłuższe niże 20 minut, naprawdę najróżniejsze-od szachów po boks, od wyścigów na Xboxa po tradycyjny poker. Jak już nie masz branki, masz do wyboru jedną grę z kimkolwiek z klubu, jak się nie odegrasz to niestety wieczór się kończy (eh ile razy na początku kończyłem po jednej partii;). Aha no i każdy gra w dany typ gry tylko raz, żeby nam się jakiś pieprzony Kasparow nie napatoczył. Ostatnio jestem w niezłej formie, raz nawet doszedłem do finału(to wtedy jak laski ma już tylko dwóch facetów), no ale wtedy Tadek mnie ograł. Ludzie co człowiek nawyprawia z takim stadkiem kobiet… Jak wtedy do tego finału dochodziłem (oj długo dochodziłem) to naprawdę byłem wyczerpany “zabawą” do rana. Zwykle finały odbywają się koło 4-tej czy 5-tej, pamiętam jak kiedyś taki nowicjusz Heniek, co skubany nieźle daleko zaszedł jak na nowicjusza,zasnął na stojąco przy finałowej rozgrywce w rzutki, wyobrażacie sobie zasnąć kiedy czekał na niego taki haremik?

był to kolejny popomysłach onanisty oraz porno sci-fi antyszwedzki pomysł na fabułę dla przeboju kina porno

Na koniec,dla moich wiernych czytelników zagadka, co to za pan z obrazka obok tekstu? Dla ułatwienia dodam że to nie św.p. Tadzio Pupliński

i jeszcze kącik erotomana, na początek coś o prawidłowym sotusunku do kobiet

iii reszta została usunięta ale może kiedyś powróci

Reklama

4 KOMENTARZE