Reklama

Prosiłbym, żeby się nie obraża

Prosiłbym, żeby się nie obrażać, nie brać do siebie i tak dalej, ponieważ będę wymieniał skrajne reprezentacje poszczególnych ugrupowań. Skrajne, zatem nie reprezentacyjne i nie ma mi tu sensu wypisywać, że ten czy ów nie pasuje, ponieważ jest ateistą, byłym sekretarzem PZPR i głosuje na PiS. Skrajne reprezentacje są takie, że esbecy, ortodoksyjnie nowocześni i wyzwoleni mają swoje SLD, do SLD można podpiąć też sporą cześć uwłaszczonych złodziei i działaczy sportowych. PO w zasadzie ta sama reprezentacja, z tym, że jednak trochę inne proporcje, więcej złodziei, już niekoniecznie uwłaszczonych na PRL, ale takich nowej generacji jak te wszystkie Misiaki, i inni morfiniści w gatunku Drzewieckiego. Jest tu cała gama niedokształtów, podnieconych narracją typu „Taniec z gwiazdami”, czy inne „Śniadanie na trawie z młodą, albo starą Kwaśniewską” plus ci po drugiej stronie szkła, jak Kuźniar po licencjacie, czy inny sześćdziesięciolatek Wojewódzki udający, że dojrzewa, nie przekwita. Normalnie chodzą do kościoła, wesela robią z oczepinami, czasem tylko jakiś wypad na Majorkę z tyrolską konserwą, bo teraz taka moda na miodowy weekend. No i dochodzimy do tego nieszczęsnego PiS, aż się boję, bo tu niestety muszę powtórzyć za GW. Generalnie przaśna wiocha, elektorat po „Leppercie” i Giertychu. Bogoojczyźniane zadęcie, odrzuceni, wyśmiani, wojujący z krzyżem zaostrzonym „obusiecz”, ze sztachetą na Moskala i grabiami na Niemca. Słowem bida z nędzą, plus garstka desperatów, którzy dostali w tyłek za komuny i słusznie nie mogą na to wszystko patrzeć. Pozostaje PSL, a tu jak wiadomo rodzina i znajomi królika, 100 lat tradycji i dalej szkoda gadać.

Obrobiłem dupy wszystkim poza moją polityczną reprezentacją, bo jak wiadomo nie robi się kaku w we własnym dużym pokoju, a i po kątach się nie powinno. Co za jedni dla mnie…? A nie, jeszcze chwila moment, ja się muszę wytłumaczyć z tej reprezentacji politycznej. Nie tyle będę się asekurował, co tradycyjnie mam wiele rzeczy w dupie. Oczywiście żadnej legitymacji do łapy nie wezmę, rzecz jasna nie odnajduję swojej osobowości, światopoglądu, a przede wszystkim charakteru w tej formacji i Bóg jedyny wie jak to się skończy, bo przecież zawsze kończy się tak samo. Politykę traktuję stereotypem, banałem, frazesem, chodzi o to, że coś trzeba wybrać, bo jak ci dobiorą to się nie pozbierasz. W związku z tymi i jeszcze wieloma innymi, ja nie szukam w polityce wysokich lotów intelektualnych, estetycznych, że o etyce, czy innej aksjologii wspominać śmiesznie. W polityce poszukuję takiego, że ja wiem czego się po nim spodziewać, gdy go zatrudnię. Na pewno coś z roboty wyniesie, na pewno będzie porno podglądał z flaszką piwa, gdy nad nim nie stać, ale niech zrobi połowę z tego co do niego należy, już będzie nieźle.

Reklama

W tym sensie moją reprezentacją polityczną jest PJN, bo co ja w tej chwili lepszego znajdę? Esbeków PJN nie reprezentuje, bo dla esbeków jest i za słabe i za młode. Nie ma w PJN jednego szemranego biznesmena, bo ci przecież mają 53% w sondażach PO i resztę w SLD. Jeśli chodzi o zatrudnianie rodziny, raczej też nie poszaleją, przeciwnie muszą wyciągać obcych, z PiS i z PO i to takich, co nie mają interesu w tych partiach, zatem złodzieja z PO i przyśnie bogoojczyźnianego z PiS nie wyrwą. Nie ma w PJN jednego TW, czy byłego sekretarza, jak na razie i raczej tak powinno zostać, nie ma, bo być nie może, za młodzi są i za słabi póki co. Wstępnie się pocieszając mam rzeczy niezmiernie ważne dla mnie: żadnego złodzieja, żadnego esbeka i TW, żadnej przaśności i wstydu, że Polska. Dalej pocieszam się tym, że nie ma PJN narracji GW, żadne z nich nie gada, że u nas to wiocha i w ogóle przeorać tę prowincję, póki co wieszając szyld: „Prace laicyzacyjne i modernizacja internacjonalna”. Nie widzę walki z krzyżem, ale to takiej na dwóch frontach, co ważne, nie słyszałem, żeby ze szkół miały znikać, a przed pałacem się pojawiać. Doskonała wiadomość, zawracanie dupy krzyżem, to zajęcie dla PiS i SLD, odkąd Palikot umarł.

W końcu, gdyż to jak zwykle najmniej interesujące, słyszę, że robiąc na swoim nie jestem złodziejem, jak podpowiada PJN Rybiński, z drugiej strony, nie ma jakiegoś lamentu, żeby wszystko pod młotek, bo tyle jest warte ile kto da w kopercie pod ladą. Może jeszcze dołożę UE i tu jestem jakoś dziwnie spokojny, że nie ma żadnych kompleksów, połowa z nich widziała z bliska wszystkich tych mężów modelek i sześćdziesięcioletnich ogierów z Włoch, widzieli i nawet potrafią się dogadać (chyba pierwsza taka partia) w europejskim języku. Krzycząc: „Tu jest Polska”, nie dodają: „Któryś za nas cierpiał rany, oj dana, oj dana”. Małżeństwa pozostaną dwupłciowe, in vitro i inne pierdoły jak kto lubi. No to gdzie ja co lepszego znajdę? W tak zwanej deklaracji ideowej nie ma jednej rzeczy, z którą zwolennik PiS mógłby się nie zgodzić, jeśli tylko jest uczciwy wobec swoich poglądów, a nie histeryzuje patetycznie wokół nazwisk. Jest chrześcijaństwo, jest Polska, jest rodzina, jest twarda gra z UE i nawet jest Smoleńsk, tyle, że w najbardziej racjonalnej wersji, czyli uczciwie rozliczyć polski i ruski burdel, zamiast płodzić kolejne legendy o Leszku Dratewce i złych wojach co to dzidą dobijali rannych. Uczciwy, co robi na swoim w końcu słyszy, że nie kradnie, tylko solą tej ziemi, to po co ma na siłę siedzieć w PO między złodziejami i tłumaczyć się z tego towarzystwa? Ten co wie, że Jaruzelski jest bandyta, a za komuny było gorzej, ten co ma dość esbeckiego i TW etosu, ale też w Rydzyku i Macierewiczu nie widzi nadziei, ma swoją reprezentację. Pozwolę sobie zakończyć banalnie, ponieważ przez cały wpis Ameryki nie odkrywałem. W polskich realiach, taka partia to jest cud na Wisłą, a gdy do tego dodać, że oni walczą o życie, zatem muszą zapieprzać w pocie czoła i jeszcze się im chce, no to mamy gratis dokładkę z nadziei.

Reklama

20 KOMENTARZE

  1. Ciężko im
    będzie się przebić. Z grubsza to teraz mamy następujące opcje do wyboru:
    PIS – Polska katolicka
    SLD – Polska laicka
    PO – Polska miejska
    PSL – Polska wiejska.
    Rynek zagospodarowany. Trzeba wymyślić jakąś nową Polskę.
    W sumie mimo, że nie są z mojej bajki to kibicuję im. Nie ma to jak zdrowa konkurencja o wyborcę.
    Do tej pory każda partia miała swój elektorat (rynek zbytu na swoje produkty) a teraz wchodzi nowy gracz z nowym produktem. Zobaczymy jak sprawne ma służby marketingowe.

    Ciekawe czy uda im wywołać efekt kuli śnieżnej tj. wzrostu poparcia jak swego czasu PO. Może nie w takiej skali ale przynajmniej na tyle aby weszli do parlamentu.

  2. Ciężko im
    będzie się przebić. Z grubsza to teraz mamy następujące opcje do wyboru:
    PIS – Polska katolicka
    SLD – Polska laicka
    PO – Polska miejska
    PSL – Polska wiejska.
    Rynek zagospodarowany. Trzeba wymyślić jakąś nową Polskę.
    W sumie mimo, że nie są z mojej bajki to kibicuję im. Nie ma to jak zdrowa konkurencja o wyborcę.
    Do tej pory każda partia miała swój elektorat (rynek zbytu na swoje produkty) a teraz wchodzi nowy gracz z nowym produktem. Zobaczymy jak sprawne ma służby marketingowe.

    Ciekawe czy uda im wywołać efekt kuli śnieżnej tj. wzrostu poparcia jak swego czasu PO. Może nie w takiej skali ale przynajmniej na tyle aby weszli do parlamentu.

  3. Buźka Mojzesowicza PJN wiarygodności nie dodaje
    Rozumiem, że toczy się walka o być albo nie być i każdy głos na wagę złota, ale ten facet to odpowiednik Schetyny, Mira-morfinisty (to zaiste piękne określenie) czy Chlebowskiego.
    Mogli go przynajmniej posadzić gdzieś z tyłu.

  4. Buźka Mojzesowicza PJN wiarygodności nie dodaje
    Rozumiem, że toczy się walka o być albo nie być i każdy głos na wagę złota, ale ten facet to odpowiednik Schetyny, Mira-morfinisty (to zaiste piękne określenie) czy Chlebowskiego.
    Mogli go przynajmniej posadzić gdzieś z tyłu.

  5. PiS, drogi Janie, nie jest
    PiS, drogi Janie, nie jest alternatywą dla lodziarzy PO tylko gwarantem ich dalszego bezkarnego kręcenia. Po każdym wyskoku Jarosława poparcie PO szybuje w górę, ostanie sondaże dają PO po 53%, jeszcze rok, dwa i gnoje będą mieli 105%. Jarosław odpuścił sobie walkę o władzę i opozycyjność, jemu wystarcza jego partia “smoleńska”, to smutne ale bardzo prawdziwe.

  6. PiS, drogi Janie, nie jest
    PiS, drogi Janie, nie jest alternatywą dla lodziarzy PO tylko gwarantem ich dalszego bezkarnego kręcenia. Po każdym wyskoku Jarosława poparcie PO szybuje w górę, ostanie sondaże dają PO po 53%, jeszcze rok, dwa i gnoje będą mieli 105%. Jarosław odpuścił sobie walkę o władzę i opozycyjność, jemu wystarcza jego partia “smoleńska”, to smutne ale bardzo prawdziwe.

  7. czy będzie tak jak z Powstaniem Warszawskim?
    Tak sobie myślę przy rocznicowej okazji, w jakim stopniu te ofiary przyśpieszyły upadek systemu, skróciły stan wojenny, przyniosły wolność czy jakieś inne wartości, oraz jaki sens miała np obrona kopalni Wujek.
    Wychodzi mi że żaden.
    Jasne że czas zmienia perspektywę ale kierunek tej zmiany trudno przewidzieć.
    Licho wie jak na to będą patrzeć Polacy za 30 lat.
    Najprawdopodobniej o wszystkim zapomną.

  8. czy będzie tak jak z Powstaniem Warszawskim?
    Tak sobie myślę przy rocznicowej okazji, w jakim stopniu te ofiary przyśpieszyły upadek systemu, skróciły stan wojenny, przyniosły wolność czy jakieś inne wartości, oraz jaki sens miała np obrona kopalni Wujek.
    Wychodzi mi że żaden.
    Jasne że czas zmienia perspektywę ale kierunek tej zmiany trudno przewidzieć.
    Licho wie jak na to będą patrzeć Polacy za 30 lat.
    Najprawdopodobniej o wszystkim zapomną.

  9. Ironia może i tak,ale nie wiadomo o jaką geopolitykę chodzi 🙂
    Ruscy nam zawsze mogą naskoczyć bo na każdych sojuszach się przejeżdżaliśmy i przeliczać się będziemy. Do tego debile w parlamencie to wielkiej części historycy,którzy gówno z tej nauki pamiętają. I nie wiem czy to z powodu nieudolnej polskiej edukacji akademickiej czy predyspozycji indywidualnych tych tłuków (i nie mówię tutaj tylko o Partii Oszustów).
    Umiesz liczyć licz na siebie – i tak trzeba się głównie zapatrywać na zapewnianie bezpieczeństwa.
    A co do ironii, NATO i losu to Chinole podnoszą łeb coraz dumniej, Afrykę rozgrywają sami wysysając surowce i rozprzestrzeniając wyroby made in china po całym kontynencie. Tubajfory oraz Unioniści europejscy Afrykę i parę innych regionów świata odpuścili dawno temu to wchodzą tam Chiny, które żadnym rynkiem nie pogardzą. W dodatku ChRL szpiegując i robiąc wyścig zbrojeń robi się coraz silniejszym graczem na scenie i tyle. Dlatego, wujek Sam musi sie zacząc bratać z ruskim misiem,żeby przeciągnąć go na swoją stronę. Wtedy będzie łatwiej rozgromić zbojnie przyszły sojusz chińsko-arabski 🙂
    Nas jak zwykle shandlugą za gówno warte świecidełka dla zdrajców pokroju Gajowego, Klicha i Tuska. Demontaż państwa, finansów i armii już się zaczął od dekad. Co z tego,że mieliśmy dopucować Loarę i rodzinę pojazdów Andersa jak przetarg na uzbrojenie wygrają znowu przyjaciele królika?
    Dlatego my siedzimy tutaj w naszym smrodliwym polskim bagienku napieprzając się z powodu tematów zastępczych a prawdziwa polityka kręci się gdzie indziej. I nie jest to Bruksela tylko Waszyngton-Moskwa-Londyn.

  10. Ironia może i tak,ale nie wiadomo o jaką geopolitykę chodzi 🙂
    Ruscy nam zawsze mogą naskoczyć bo na każdych sojuszach się przejeżdżaliśmy i przeliczać się będziemy. Do tego debile w parlamencie to wielkiej części historycy,którzy gówno z tej nauki pamiętają. I nie wiem czy to z powodu nieudolnej polskiej edukacji akademickiej czy predyspozycji indywidualnych tych tłuków (i nie mówię tutaj tylko o Partii Oszustów).
    Umiesz liczyć licz na siebie – i tak trzeba się głównie zapatrywać na zapewnianie bezpieczeństwa.
    A co do ironii, NATO i losu to Chinole podnoszą łeb coraz dumniej, Afrykę rozgrywają sami wysysając surowce i rozprzestrzeniając wyroby made in china po całym kontynencie. Tubajfory oraz Unioniści europejscy Afrykę i parę innych regionów świata odpuścili dawno temu to wchodzą tam Chiny, które żadnym rynkiem nie pogardzą. W dodatku ChRL szpiegując i robiąc wyścig zbrojeń robi się coraz silniejszym graczem na scenie i tyle. Dlatego, wujek Sam musi sie zacząc bratać z ruskim misiem,żeby przeciągnąć go na swoją stronę. Wtedy będzie łatwiej rozgromić zbojnie przyszły sojusz chińsko-arabski 🙂
    Nas jak zwykle shandlugą za gówno warte świecidełka dla zdrajców pokroju Gajowego, Klicha i Tuska. Demontaż państwa, finansów i armii już się zaczął od dekad. Co z tego,że mieliśmy dopucować Loarę i rodzinę pojazdów Andersa jak przetarg na uzbrojenie wygrają znowu przyjaciele królika?
    Dlatego my siedzimy tutaj w naszym smrodliwym polskim bagienku napieprzając się z powodu tematów zastępczych a prawdziwa polityka kręci się gdzie indziej. I nie jest to Bruksela tylko Waszyngton-Moskwa-Londyn.

  11. Nie ważne Janie z czego
    Nie ważne Janie z czego wynika owe 53%, ważne jest czy opozycja walczy o swoje 47% z kampanii prezydenckiej czy skupia się na murowanych 20% pompując jednocześnie rządzących do 53%. W tym drugim przypadku to nie opozycja tylko rozwydrzone bachory z piaskownicy.

  12. Nie ważne Janie z czego
    Nie ważne Janie z czego wynika owe 53%, ważne jest czy opozycja walczy o swoje 47% z kampanii prezydenckiej czy skupia się na murowanych 20% pompując jednocześnie rządzących do 53%. W tym drugim przypadku to nie opozycja tylko rozwydrzone bachory z piaskownicy.

  13. Są dwa wyjścia z tej sytuacji
    Są dwa wyjścia z tej sytuacji dla partii opozycyjnej.

    Pierwsze, to wymiana społeczeństwa na inne, takie z “odrobiną moralności i kultury politycznej”. Powodzenia.

    Drugie, to budowanie poparcia, walka o swoje minimum 47%, które było wykonalne (co pokazała kampania kierowana przez Kluzik i Poncyliusza) a zostało kompletnie zaprzepaszczone.

  14. Są dwa wyjścia z tej sytuacji
    Są dwa wyjścia z tej sytuacji dla partii opozycyjnej.

    Pierwsze, to wymiana społeczeństwa na inne, takie z “odrobiną moralności i kultury politycznej”. Powodzenia.

    Drugie, to budowanie poparcia, walka o swoje minimum 47%, które było wykonalne (co pokazała kampania kierowana przez Kluzik i Poncyliusza) a zostało kompletnie zaprzepaszczone.